Wikiźródła
plwikisource
https://pl.wikisource.org/wiki/Wiki%C5%BAr%C3%B3d%C5%82a:Strona_g%C5%82%C3%B3wna
MediaWiki 1.39.0-wmf.22
first-letter
Media
Specjalna
Dyskusja
Wikiskryba
Dyskusja wikiskryby
Wikiźródła
Dyskusja Wikiźródeł
Plik
Dyskusja pliku
MediaWiki
Dyskusja MediaWiki
Szablon
Dyskusja szablonu
Pomoc
Dyskusja pomocy
Kategoria
Dyskusja kategorii
Strona
Dyskusja strony
Indeks
Dyskusja indeksu
Autor
Dyskusja autora
Kolekcja
Dyskusja kolekcji
TimedText
TimedText talk
Moduł
Dyskusja modułu
Gadżet
Dyskusja gadżetu
Definicja gadżetu
Dyskusja definicji gadżetu
Czyny Duńczyków/Wstęp
0
10667
3139335
296983
2022-07-26T12:06:28Z
83.27.151.5
Dodano link
wikitext
text/x-wiki
{{Nagłówek
|tytuł=[[Czyny Duńczyków]]
|sekcja=Wstęp
|autor=Saxo Grammaticus
|następny=[[Czyny Duńczyków/Księga I|Księga I]]
}}
{{Spis treści}}
=== Dan 0.1.1 (p. 3,2) ===
# Podczas gdy inne narody swoje dzieje dla chwały i dla przyjemności zwykły z pamięci starszych zbierać, arcybiskup duński Absalom<ref>[[w:Absalon (biskup duński)|Absalon]] (ur. 1128, zm. 21 marca 1201) - duński polityk [[islandia|średniowieczny]], biskup Roskilde (1158–1191), arcybiskup Lund (od 1177).</ref>, który zawsze płonął pragnieniem uświetnienia naszej ojczyzny, który sławy i pamiątek narodu nie pozwoliłby sprzeniewierzyć, mnie, najmniejszemu z jego przyjaciół, gdy wszyscy inni odrzucili to zadanie, zadał sprawę spisania historii dziejów Danii i pchnął rozkazem częstych zachęt moje słabe umiejętności ku rozpoczęciu dzieła wymagającego większych sił<ref>Na początku pracy autor tłumaczy się z podjętego dzieła, wymienia inspiratorów, dziękuje opiekunom. Dla historyka szczególnie cenne jest, że wymienia również źródła informacji. Jest to zabieg typowy w dziełach literackich typu 'gesta'. Por. [[w:Kategoria:Średniowieczne kroniki|inne średniowieczne dzieła historyczne]]</ref>.
# Komu zaś dzieje Danii mają być opisane? Dzieje te niedawno stały się chrześcijańskimi, wcześniej tak religii jak i językowi łacińskiemu dalekie obumierały.
# I teraz gdy dzięki świętej wierze Dania dostąpiła języka łacińskiego, gnuśność była równa ułomności, a błędy pokazały, że nie mniej pełno było lenistwa niż dawniej niedostatków.
# To spowodowało, że moja małość, jakkolwiek zwróciła uwagę, że obciera się o wyżej wymienioną nierówność, to wolałaby natężać się ponad siły niż opierać się poleceniu, gdyż wydaje się, że sława naszej ojczyzny bardziej będzie pokropiona zapomnieniem dawności, a nie obdarzona pomnikami słowa pisanego przez przekazy o dawnych czynach, jaką cieszą się sąsiednie narody.
# Oto więc ciężar pracy, nieznany wszystkim autorom minionych wieków, bojąc się zlekceważyć rozkaz, zmuszony unieść na swych wątłych barkach, podjąłem raczej zuchwale niż skutecznie, pożyczając od swego inspiratora wielkości, gdyż moją śmiałość zabija słabość mojego talentu.
=== Dan 0.1.2 (p. 3,19)===
# Gdy po jego śmierci przekraczam granicę początku, ciebie, najznakomitszy Andrzeju, którego zgoda najsilniejsza biskupów uczyniła następcą na tym samym urzędzie i zarządcą w sprawach świętych, chcę mieć za przewodnika w temacie i za obrońcę.
# Ty przez Galię, Italię i Brytanię dla przyswojenia umiejętności pisarskich i zgromadzenia ich wielu przewędrowawszy, po długich podróżach osiągnąłeś najwspanialszy rząd w zagranicznej szkole i wsparłeś go taką kolumną, że wydaje się, że bardziej urzędowi dodałeś splendoru, niż od niego otrzymałeś.
# Tak z powodu twojej wielkości i dla nagrodzenia cnót, zostałeś pisarzem królewskim. Zadowalając się umiarkowanymi kompetencjami urzędu, takimi go dziełami pracowitości ozdobiłeś, że to samo stanowisko pozostawiłeś jako godne pożądania dla mężów o większej godności po tym, gdy zostałeś przeniesiony na urząd, który pełnisz.
# Z tego powodu wiadomym jest, że Skania cieszyła się, że biskupa bardziej pożyczyła od sąsiadów niż wybrała spomiędzy swoich, gdyż tym chwalebniej dokonała wyboru i zyskała z niego radość.
# I tak gdy pochodzeniem, wiedzą i wrodzonymi zaletami błyszczałeś, i ludem dzięki darom najowocniejszej nauki rządziłeś, największej miłości od twej trzody zaznałeś, przez wspieranie służbą twojego chwalebnego przewodnictwa z ufnością do zjednoczenia w chwale poprowadziłeś.
# I nie widziano, byś uzurpował sobie uprawnienia władcy. Obdarzyłeś pobożnie kościół święty szczodrymi zapisami, wolałeś chwalebnie pozostawić dobra wymagające trosk, niż być spętanym ich pożądaniem i ciężarem.
# Ty także dokonałeś cudownego dzieła w sprawie najchwalebniejszych dogmatów i przez pragnienie przedłożenia ponad prywatne troski spraw publicznych religii, przez ciągłe napominania uzdrawiającej nauki, odrzucający powinności wobec kościoła zostali przez ciebie przypędzeni do zapłaty. Wynagrodziłeś im znieważenie dawnych świątyń bogactwem religii.
# I to, co ty samymi mądrymi radami osiągnąłeś, żaden z twoich następców nie był zdolny objąć.
=== Dan 0.1.3 ===
# Chcę, by nie zapomniano, że dawni Duńczycy, gdy dokonali szczęśliwie warte uwagi dzieło, przepełnieni rządzą sławy, naśladując Rzymski sposób, nie tylko przez wybranie sposobu kompozycji niejako dzieła poetyckiego, czyny przez siebie wspaniale dokonane krótko wspominali, ale zadbali także, by starszych dzieła, znane powszechnie w pieśniach w ich języku, literami ich mowy były wyryte na głazach i kamieniach.
# Zadbałem, czyniąc wierny przekład wers po wersie, by były oddane w tłumaczeniu ich brzmienie i rytm, którego stopy jakby dziedziczyły po starożytnych zapisach. Dzieło, które ma być napisanym, nie opiera się bynajmniej na ostatnio wymyślonych, lecz na tych, o których wiadomo, że są ułożone dawno, stąd i niniejsze dzieło nie obiecuje błyskotek gadulstwa języków, ale godne wiary wiadomości o dawnych czasach.
# Sądzimy, że ludzie ci ułożyliby bardzo wiele historii, gdyby byli posiedli łacińską sztukę pisania, ponieważ, choć nie posiadali rzymskiego języka, to taką pałali chęcią przekazania swej pamięci, że w miejsce zapisków wznosili ogromne kamienie, skały zamieniając w księgi<ref>zob. [[w:kamienie runiczne w Jelling|kamienie runiczne w Jelling]]</ref>.
=== Dan 0.1.4 (p. 5,1)===
# Nie powinny być też zapomniane starania mieszkańców Thule<ref>Chodzi o [[w:Islandia|Islandię]], zobacz też [[w:Thule|Thule]].</ref>, którzy przez całe życie zwykli zbierać wiadomości o czynach obcych, wyrównywali w ten sposób niedostatki cnotami, gdyż z powodu przyrodzonej ich ziemi jałowości, przy niedostatku żywności, musieli praktykować ciągle obowiązki wstrzemięźliwości.
# W miejsce przyjemności wybierają poznawanie dziejów wszystkich narodów i przekazywanie pamięci, za równie chwalebne mając dzielność obcych rozpowszechniać, jak swoją przedstawiać.
# Z ich skarbca historii zaciągając dług, rozważając ciekawostki i z ich relacji powtarzając, nie małą część niniejszego działa złożyłem. Nie pogardziłem posiadaniem arbitrów, o których wiedziałem, że mają takie rozeznanie w dawnych dziejach.
=== Dan 0.1.5 (p. 5,10) ===
# Ponadto załączając relację Absalona, który albo sam uczestniczył w wydarzeniach, albo od innych się dowiedział, uzbrojony pojętnym duchem i piórem, zadbałem o chwalebny dokument jego opowieści jak o świętobliwe pouczenie.
=== Dan 0.1.6 (p. 5,14) ===
# Ciebie zaś, zbawienny nasz książę i panie, którego najjaśniejszy ród od starodawnych czasów będę opisywał, o najczystsze światło naszej ojczyzny, Waldemarze<ref>[[w:Waldemar II Zwycięski|Waldemar II Zwycięski]] (ur. 1170, zm. 28 marca 1241) - król Danii w latach 1202-1241</ref>, proszę, byś niepewne postępy tej pracy życzliwie ochronił, ponieważ osłabiony ciężarem przedsięwzięcia boję się, że to bardziej ukazanie mojego niedoświadczenia i ogromnej niewiedzy, niż, jak być powinno, przedstawienie twego pochodzenia.
# Ponieważ prócz ojcowskiego dziedzictwa, poszerzyłeś granice swego królestwa najeżdżając siedziby sąsiednich ludów i przy końcu dzieła obejmując nawet nurt rzeki Łaby, niemały dodałeś sobie pośród innych powód do chwały.
# I tak chwałę i sławę przodków przekroczyłeś wielkimi dziełami, że nie wahałeś się najechać zbrojnie dziedzin Imperium Rzymskiego.
# Jako, że byłeś uzbrojony dostojeństwem i siłą, czy bardziej wroga wojną przerażałeś, czy obywateli łaskawością pieściłeś, zostawiłeś niewiadomym.
# Twój zaś najzacniejszy dziad<ref>[[w:Kanut Lavard|Kanut Laward]]</ref>, powszechnie z powodu pobożności uznany świętym, nieodżałowaną śmiercią dobrodziejstwo nieśmiertelnej chwały doścignął i teraz blaskiem świętości dotyka tych, których wcześniej pozyskał zwycięstwami.
# Z jego najświętszych ran więcej męstwa niż krwi wypłynęło.
# Dlatego też prawem starodawnej i dziedzicznej powinności przynajmniej siłami umysłu zbrojny przy tobie stoję, jak mój ojciec i dziad służyli w drużynie twego najszlachetniejszego ojca najwierniej wykonując wojenną posługę.
# Twojemu zatem oddany przewodnictwu i majestatowi, aby przekazać wszystko jak najjaśniej, postanowiłem na początku starać się opisać położenie i wygląd naszej ojczyzny. Szczególnie tak będą opisane miejsca, jeśli bieg opowieści zaprowadzi do nich po raz pierwszy, że opis będzie poprowadzony od położenia<ref>Zgodnie z tradycją literacką autor przechodzi do opisania geografii kraju, którego historię opisuje. Wychwala jego walory, obfitość dóbr itd Por. [[w:Kategoria:Średniowieczne kroniki|inne średniowieczne dzieła historyczne]]</ref>.
=== Dan 0.2.1 (p. 6,3)===
# Granice jej dzielnic częściowo ograniczone są początkami innych, częściowo zamykane falami oblewającego je morza.
# Centralna część jest oblewana przez Ocean, który falującym wnętrzem tam w cieśniny uchodząc, ówdzie w rozległe zatoki rozszerzając się, tworzy mnóstwo wysp.
# To powoduje, że Dania w środku falami morza podzielona, niewiele ma części rozległych i na stałym lądzie, natomiast są one podzielona krętymi zalewami morskimi.
# Z nich Jutia<ref>[[w:Półwysep Jutlandzki|Jutlandia]]</ref> z powodu wielkości i najwcześniejszego zasiedlenia (?) dzierży pierwszeństwo w królestwie duńskim, która położeniem najpierw jakby wydłużając się sięga granicy Teutonów.
# Strumieniem rzeki Ejdory jest od nich oddzielona, ku północy rozciągając w długości biegnie do wybrzeży cieśniny Norik<ref>[[w:Skagerrak|Skagerrak]]</ref>.
# Jest tam zatoka, zwana Lymik, gdzie jest takie mnóstwo ryb, że wydaje się, że starczyłoby z nich pożywienia zarówno dla wszystkich miejscowych jak i dla przyjezdnych.
=== Dan 0.2.2 (p. 6,16) ===
# Tutaj też leży Mniejsza Fryzja, która nisko położona polami i nachylona nizinnym wnętrzem wielkim dostatkiem zboża dorównuje plonom Jutii dzięki zalewom morskim.
# Czy zalewy te więcej przynoszą mieszkańcom pożytku, czy niebezpieczeństw, trudno powiedzieć.
# Gdyż w czasie wielkich burz morze przełamując nasypy, zwykło niszczyć co tylko zdoła falami porwać. Tak przełamując falami groble pola burzyło, że czasem nie tylko uprawy, ale ludzi z dobytkiem zasypało.
=== Dan 0.2.3 (p. 6,23) ===
# Po Jutii na wschód następuje [[w:Fionia|Fionia]], która jest oddzielona od stałego lądu wielkimi przestrzeniami morskich zatok.
# Tak jak od zachodu Jutia, tak na wschodu stamtąd ukazuje się [[w:Zelandia|Zelandia]], która powinna być chwalona z powodu obfitości plonów.
# Wyspa ta urodą wszystkie prowincje naszego kraju przewyższająca, oddzielona równą odległością od zewnętrznych regionów, uważana jest za środek Danii.
=== Dan 0.2.4 (p. 6,29)===
# Wschodni brzeg Zelandii od zachodnich wybrzeży Skanii<ref>[[w:Skania|Skania]] - historyczna część Danii, położona na [[w:Półwysep Skandynawski|Półwyspie Skandynawskim]], obecnie część Szwecji.</ref> oddziela cieśnina morska<ref>[[w:Sund|Sund]]</ref>, w której zwykło się corocznie ustawiać mnóstwo sieci rybackich z powodu jej bogactwa.
# Tak mianowicie zatoka cała zwykła zapełniać się obficie rybami, że kiedy statek wedrze się tam wielkim wysiłkiem wioseł, to już nawet nie narzędziami rybackimi, lecz zwyczajnie ręką mogą być łapane.
=== Dan 0.2.5 (p. 7,1)===
# Dalej Hallandia i Blekingia<ref>[[w:Halland|Hallandia]] i [[w:Blekinge|Blenkingia]] to dawne prowincje Danii na Półwyspie Skandynawskim, obecnie przynależą do Szwecji. Zobacz też [[w:Historyczne krainy Szwecji|Historyczne krainy Szwecji]]</ref>, zwrócone w różne kierunki, związane są jak gałęzie z jednego pnia drzewa, od lądu Skanii prowadzące długimi zagięciami ku Gotlandii<ref>Dziś [[w:en:Götaland|Gotlandia]] w południowo-zachodniej Szwecji</ref> i Norwegii.
# Zaś w Blenkingii widoczna jest dostępna wędrowcom skała pokryta wieloma wyrytymi napisami.
# Poza tym z południowego wybrzeża do pustkowia Werundii<ref>[[w:en:Värend|Värend]], część [[w:en:Småland|Smalandii]](?)</ref> prowadzi ścieżka kamienna, która jest oddzielona dwoma liniami na długim dystansie prócz krótkiego odcinka. Między nimi w środku ukazuje się płaszczyzna z obu stron pokryta wyrytymi znakami możliwymi do odczytania.
# Tak samo nawet biegnie w różnych miejscach, że czy wspinając się na pagórki, czy schodzi w doliny, jest rozróżniana przez zachowanie tego samego szlaku liter.
# Król Waldemar, szczęśliwy potomek świętego Kanuta<ref>Chodzi o [[w:Kanut Lavard|Kanuta Lawarda]]</ref>, powodowany ciekawością, pragnąć poznać znaczenie napisu, wysłał ludzi, którzy przypłynąwszy łodzią, zgromadzili na miejscu litery starannie badając ciąg tych napisów i potem właściwymi znakami według ich kształtu zapisali.
# Jednak nie mogli z nich nic wyczytać, ponieważ sam wygląd znaków, częściowo zawalonych ziemią, częściowo zadeptanych przez wędrowców, zniszczony na długim odcinku drogi, wprowadzał w błąd.
# Stąd wiadomo, że ryty nawet w litym kamieniu długo wilgocią obmywane, pyłem zabrudzane, lub moczone deszczami, zacierają się.
=== Dan 0.2.6 (p. 7,20)===
# Ponieważ obszar ten jest powiązany zarówno mową jak i sąsiedzkim położeniem z Norwegią i Szwecją, również opowiem o ich geografii i klimacie.
# Prowincje ich położone przy biegunie północnym, spoglądają na Woźnicę i Wielką Niedźwiedzicę. Sięgają najdalszymi częściami strefy zamarzniętej, w której nie ma ludzkich siedzib, bo jest to miejsce nieużyteczne z powodu srogości mrozu.
# Z nich Norwegia, kraina kamienista, obdarzoną szpetną naturą, nieurodzajna rumowiskami skalnymi, otoczona urwiskami, pustkami pól ukazuje smutki i trudy krainy.
# W jej częściach najdalszych nie wiadomo czy jest dzień czy noc, tak, że ciągła obecność słońca obie części doby po równo obdarza posługą światła, gardząc upływem godzin.
=== Dan 0.2.7 (p. 7,30)===
# Od niej na północ znana jest wyspa, którą nazywają Lodową <ref>Nazwa wyspy wskazuje na [[w:Islandia|Islandię]]. Jednak Islandia była wówczas zamieszkana. Autor najprawdopodobniej opisuje niezamieszkane obszary Islandii, łącząc je z informacjami o innych, niezamieszkanych lądach na północy ([[w:Grenlandia|Grenlandia]], [[w:Arktyka|Arktyka]]).</ref>, opływana przez ogrom Oceanu, całkowicie niezdatna do zamieszkania, o której opowiada się rzeczy niezwykłe, cudowne i przechodzące wiarę.
# Jest tam źródło, które jadowitym wyziewem wody niszczy rzeczy pochodzące z natury, jak i wszystkie inne.
# Cokolwiek nawet z ziemi oblane jego oparami przemienia się w twardość właściwą kamieniom.
# Stąd wynika rzecz jeszcze dziwniejsza i groźniejsza, co jest rzeczą niepewną, gdy płynąca jego woda najdelikatniejszym dotknięciem powoduje takie stężenie, że zbliżone cokolwiek i dotknięte skropioną ziemią natychmiast ulega przemianie, pozostawiając tylko kształt.
# Także wielu donosi o innym źródle ukrytym, które najpierw wyrastając mnóstwo płynu regularnie wyrzuca pod postacią kropel w powietrze, następnie obumierająca siła źródła pochłaniana jest przez wnętrze ziemnej kryjówki <ref> Chodzi najprawdopodobniej o islandzkie [[w:gejzer|gejzery]]</ref>.
# Gdy się to stanie, że białości piany spryskają najbliższe otoczenie, wypróżnione nie może być znalezione żadną siłą wzroku.
# Na tejże wyspie znajduje się góra, która jak wieczna pochodnia nieustannie pała żarami rozpalonej skały i wciąż wyrzuca ze swego grzbietu płomienie <ref>Chodzi oczywiście o wulkan. Największy czynny wulkan na Islandii to [[w:Hekla|Hekla]]</ref>.
# Rzecz ta budzi zdziwienie równe dziwom wyżej opisanym, gdyż ziemia położona w tak dalece mroźnym regionie tak w gorąco obfituje, że trwałość ognia zasila tajemnym pożywieniem i wystawia wieczne zarzewie rozpalając płomienie.
# Tam też na wyspę w określonym czasie przesuwają się niekończone masy lodu, które gdy nadchodzą na płyciznę zaczynają najpierw uderzać o skały, zwłaszcza też trąc dno wydają ryk i w głębi słyszalny jest niezwykły hałas okrzyków.
# Mówi się, że to z powodu dusz po śmierci pokutujących za grzeszne życie w tym okropnym zimnie z powodu ciężkich win.
# Jakakolwiek zaś oddzielona cząstka tych nas lodowych, jakimikolwiek siłami przywiązana, wkrótce kiedy wymienione lody odrywają się od ziemi, wyrywa się ze wszelkich zamknięć i więzów.
# Zdumiewa się umysł pełen podziwu, gdy rzeczy nierozłączalnie połączeniami złączone i wielorakich przeszkód zawiłościami zamknięte, tak jak masy, których są częścią, rozchodzą się osobno, że wszystkim najstaranniejszym obserwacjom konieczność nieuchronnej ucieczki uchodzi.
# Jest tam także pewien rodzaj lodów położonych pomiędzy grzbietami i skałami gór, o których wiadomo, że zmieniają się regularnie, zewnętrzną powierzchnię do wnętrza wrzucając, spód zaś na odwrót obracając do góry, tym samym obracaniem przemieszczające się.
# Wiarę w to utwierdza wieść o kimś, kto przebiegając przez bardzo płaski lód został wchłonięty przez głębiny, i przez otwartą szparę krótko potem wyrzucony bez życia, zaś lodowej rozpadliny nie można było dostrzec.
# Dlatego wielu zwykło uważać, że co głęboka lodowa urna połknie, to potem odwróciwszy się odda.
# Jest też wieść o rozlewającej się fali niezdrowej wody, której jeśli ktoś spróbuje, to powala go jak trucizna.
# Są też inne źródła, o których wypływach wspomina się, że są podobne właściwościami do napoju Cerery.
# Są i ognie, które gdy drzewa palić nie mogą, pożerają rzeczy o miękkości wody.
# Jest też skała, która wylatuje z rozłupanej góry, nie wprawiona w ruch z zewnątrz, lecz sama ze swej natury.
=== Dan 0.2.8 (p. 8,34)===
# I jeszcze trochę powinno się dodać o położeniu Norwegii. Niech będzie jeszcze wiadomym, że od wschodu sąsiaduje ze Szwecją i Gotlandią, oblewana z obu stron przez sąsiadujące wody Oceanu.
# Tak samo od północy sąsiaduje z nieznanym i bezimiennym lądem, pozbawionym cywilizacji, ale bogatym w ludzi o wielkiej sile, który od Norwegii oddziela oblewający go bezmiar wód.
# Ponieważ wody te są trudne w żegludze, niewielu pozwoliły na szczęśliwy powrót.
=== Dan 0.2.9 (p. 9,5)===
# Inny nurt Oceanu przebijając się przez Danię, ciągnie się oblewając od południa Gotlandię szeroką zatoką, najniższy zaś [nurt] przechodząc koło Danii i Norwegii idąc na północ, odwraca się na wschód i wydłużając się wielce kończy się wśród załamań stałego lądu.
# Jego morskie zakończenie starcy spośród naszego narodu nazywają Gandwick.
# Oto między Gandwikiem i południową zatoką pozostaje krótka przestrzeń lądu, gdzie są widoczne morza napierające z dwóch stron. Gdyby nie ta naturalna granica odgradzająca prawie zderzające się fale, Szwecję i Norwegię opływające fale zatok obróciłyby w wyspę.
# Ich wschodnie regiony zamieszkują Skritfinowie.
# Jest to naród, który przemierza na niezwykłych wozach niedostępne góry, goniąc za zdobyczą myśliwską, przebywają do pożądanych miejsc pokonując trudy śliskich zakrętów (???).
# A jeżeli by jakakolwiek skała za wysoko wznosiła się, to tak żeby osiągnąć jej czubek roztropnie drogę zakrętem wprowadzają. (???)
# Jeśli przekraczając obniżenie jakiejś doliny krętymi zakrętami korzenie głazów dosięgną, to tak gęsto wyginają drogę ukośnościami zakrętów, dopóki przez koliste zagięcia na pożądane wzniesienie nie wespną się.
# Ponad to zwykli używać futer pewnych zwierząt do handlu z sąsiadami.
=== Dan 0.2.10 (p. 9,21)===
# Szwecja zaś jest usytuowana na południe od Danii i zachodniej Norwegii, a wiele jej wschodnich części sąsiaduje z Oceanem.
# Za nią na wschód znajduje się także wiele różnych szczepów barbarzyńskich.
=== Dan 0.3.0 (p. 9,24 )===
# Regiony Danii zaś były dawniej uprawiane i kształtowane przez gigantów, o czym świadczą ogromnie wielkie skały ustawione na starych grobach i mogiłach.
# Jeśli ktoś wątpi w użycie nadludzkich sił, powinien obejrzeć którykolwiek z uwieńczonych kopców, i powiedzieć, jeśli wie, któż wniósł na ich wierzchołki skały o takim ciężarze.
# Każdy sędzia tych cudów potwierdzi, że jest niemożliwe, iż ciężar ten powoli i z trudem tylko możliwy do ruszenia, na takie szczyty górskich wyniosłości zostały wyniesione pracą prostych śmiertelników, lub mogło to być dokonane zwykłym ludzkim wysiłkiem.
# Tak czy inaczej taką wieść przekazujemy, że po potopie istnieli giganci lub ludzie siłą ponad innych wyniesieni, którzy byli sprawcami takich rzeczy.
# Mówi się wśród naszych, że posiedli umiejętność natychmiastowego i cudownego zbliżania się i oddalania, oraz pojawiania się i znikania dzięki właściwościom ciał, i że dziś zamieszkują na dzikich i niedostępnych pustkowiach, o których wyżej wzmiankowaliśmy.
# Dojście tam, z powodu straszliwych niebezpieczeństw, rzadko tym, którzy go doświadczyli, pozwala na ocalenie i powrót.
# Teraz pióro przeniosę do właściwego tematu dzieła.
{{Przypisy }}
[[Kategoria:Czyny Duńczyków]]
f9744j2e83lf43kccdhgwg89cs1ogjq
3139346
3139335
2022-07-26T12:25:30Z
Draco flavus
2058
Anulowanie wersji 3139335 autorstwa [[Special:Contributions/83.27.151.5|83.27.151.5]] ([[User talk:83.27.151.5|dyskusja]])
wikitext
text/x-wiki
{{Nagłówek
|tytuł=[[Czyny Duńczyków]]
|sekcja=Wstęp
|autor=Saxo Grammaticus
|następny=[[Czyny Duńczyków/Księga I|Księga I]]
}}
{{Spis treści}}
=== Dan 0.1.1 (p. 3,2) ===
# Podczas gdy inne narody swoje dzieje dla chwały i dla przyjemności zwykły z pamięci starszych zbierać, arcybiskup duński Absalom<ref>[[w:Absalon (biskup duński)|Absalon]] (ur. 1128, zm. 21 marca 1201) - duński polityk średniowieczny, biskup Roskilde (1158–1191), arcybiskup Lund (od 1177).</ref>, który zawsze płonął pragnieniem uświetnienia naszej ojczyzny, który sławy i pamiątek narodu nie pozwoliłby sprzeniewierzyć, mnie, najmniejszemu z jego przyjaciół, gdy wszyscy inni odrzucili to zadanie, zadał sprawę spisania historii dziejów Danii i pchnął rozkazem częstych zachęt moje słabe umiejętności ku rozpoczęciu dzieła wymagającego większych sił<ref>Na początku pracy autor tłumaczy się z podjętego dzieła, wymienia inspiratorów, dziękuje opiekunom. Dla historyka szczególnie cenne jest, że wymienia również źródła informacji. Jest to zabieg typowy w dziełach literackich typu 'gesta'. Por. [[w:Kategoria:Średniowieczne kroniki|inne średniowieczne dzieła historyczne]]</ref>.
# Komu zaś dzieje Danii mają być opisane? Dzieje te niedawno stały się chrześcijańskimi, wcześniej tak religii jak i językowi łacińskiemu dalekie obumierały.
# I teraz gdy dzięki świętej wierze Dania dostąpiła języka łacińskiego, gnuśność była równa ułomności, a błędy pokazały, że nie mniej pełno było lenistwa niż dawniej niedostatków.
# To spowodowało, że moja małość, jakkolwiek zwróciła uwagę, że obciera się o wyżej wymienioną nierówność, to wolałaby natężać się ponad siły niż opierać się poleceniu, gdyż wydaje się, że sława naszej ojczyzny bardziej będzie pokropiona zapomnieniem dawności, a nie obdarzona pomnikami słowa pisanego przez przekazy o dawnych czynach, jaką cieszą się sąsiednie narody.
# Oto więc ciężar pracy, nieznany wszystkim autorom minionych wieków, bojąc się zlekceważyć rozkaz, zmuszony unieść na swych wątłych barkach, podjąłem raczej zuchwale niż skutecznie, pożyczając od swego inspiratora wielkości, gdyż moją śmiałość zabija słabość mojego talentu.
=== Dan 0.1.2 (p. 3,19)===
# Gdy po jego śmierci przekraczam granicę początku, ciebie, najznakomitszy Andrzeju, którego zgoda najsilniejsza biskupów uczyniła następcą na tym samym urzędzie i zarządcą w sprawach świętych, chcę mieć za przewodnika w temacie i za obrońcę.
# Ty przez Galię, Italię i Brytanię dla przyswojenia umiejętności pisarskich i zgromadzenia ich wielu przewędrowawszy, po długich podróżach osiągnąłeś najwspanialszy rząd w zagranicznej szkole i wsparłeś go taką kolumną, że wydaje się, że bardziej urzędowi dodałeś splendoru, niż od niego otrzymałeś.
# Tak z powodu twojej wielkości i dla nagrodzenia cnót, zostałeś pisarzem królewskim. Zadowalając się umiarkowanymi kompetencjami urzędu, takimi go dziełami pracowitości ozdobiłeś, że to samo stanowisko pozostawiłeś jako godne pożądania dla mężów o większej godności po tym, gdy zostałeś przeniesiony na urząd, który pełnisz.
# Z tego powodu wiadomym jest, że Skania cieszyła się, że biskupa bardziej pożyczyła od sąsiadów niż wybrała spomiędzy swoich, gdyż tym chwalebniej dokonała wyboru i zyskała z niego radość.
# I tak gdy pochodzeniem, wiedzą i wrodzonymi zaletami błyszczałeś, i ludem dzięki darom najowocniejszej nauki rządziłeś, największej miłości od twej trzody zaznałeś, przez wspieranie służbą twojego chwalebnego przewodnictwa z ufnością do zjednoczenia w chwale poprowadziłeś.
# I nie widziano, byś uzurpował sobie uprawnienia władcy. Obdarzyłeś pobożnie kościół święty szczodrymi zapisami, wolałeś chwalebnie pozostawić dobra wymagające trosk, niż być spętanym ich pożądaniem i ciężarem.
# Ty także dokonałeś cudownego dzieła w sprawie najchwalebniejszych dogmatów i przez pragnienie przedłożenia ponad prywatne troski spraw publicznych religii, przez ciągłe napominania uzdrawiającej nauki, odrzucający powinności wobec kościoła zostali przez ciebie przypędzeni do zapłaty. Wynagrodziłeś im znieważenie dawnych świątyń bogactwem religii.
# I to, co ty samymi mądrymi radami osiągnąłeś, żaden z twoich następców nie był zdolny objąć.
=== Dan 0.1.3 ===
# Chcę, by nie zapomniano, że dawni Duńczycy, gdy dokonali szczęśliwie warte uwagi dzieło, przepełnieni rządzą sławy, naśladując Rzymski sposób, nie tylko przez wybranie sposobu kompozycji niejako dzieła poetyckiego, czyny przez siebie wspaniale dokonane krótko wspominali, ale zadbali także, by starszych dzieła, znane powszechnie w pieśniach w ich języku, literami ich mowy były wyryte na głazach i kamieniach.
# Zadbałem, czyniąc wierny przekład wers po wersie, by były oddane w tłumaczeniu ich brzmienie i rytm, którego stopy jakby dziedziczyły po starożytnych zapisach. Dzieło, które ma być napisanym, nie opiera się bynajmniej na ostatnio wymyślonych, lecz na tych, o których wiadomo, że są ułożone dawno, stąd i niniejsze dzieło nie obiecuje błyskotek gadulstwa języków, ale godne wiary wiadomości o dawnych czasach.
# Sądzimy, że ludzie ci ułożyliby bardzo wiele historii, gdyby byli posiedli łacińską sztukę pisania, ponieważ, choć nie posiadali rzymskiego języka, to taką pałali chęcią przekazania swej pamięci, że w miejsce zapisków wznosili ogromne kamienie, skały zamieniając w księgi<ref>zob. [[w:kamienie runiczne w Jelling|kamienie runiczne w Jelling]]</ref>.
=== Dan 0.1.4 (p. 5,1)===
# Nie powinny być też zapomniane starania mieszkańców Thule<ref>Chodzi o [[w:Islandia|Islandię]], zobacz też [[w:Thule|Thule]].</ref>, którzy przez całe życie zwykli zbierać wiadomości o czynach obcych, wyrównywali w ten sposób niedostatki cnotami, gdyż z powodu przyrodzonej ich ziemi jałowości, przy niedostatku żywności, musieli praktykować ciągle obowiązki wstrzemięźliwości.
# W miejsce przyjemności wybierają poznawanie dziejów wszystkich narodów i przekazywanie pamięci, za równie chwalebne mając dzielność obcych rozpowszechniać, jak swoją przedstawiać.
# Z ich skarbca historii zaciągając dług, rozważając ciekawostki i z ich relacji powtarzając, nie małą część niniejszego działa złożyłem. Nie pogardziłem posiadaniem arbitrów, o których wiedziałem, że mają takie rozeznanie w dawnych dziejach.
=== Dan 0.1.5 (p. 5,10) ===
# Ponadto załączając relację Absalona, który albo sam uczestniczył w wydarzeniach, albo od innych się dowiedział, uzbrojony pojętnym duchem i piórem, zadbałem o chwalebny dokument jego opowieści jak o świętobliwe pouczenie.
=== Dan 0.1.6 (p. 5,14) ===
# Ciebie zaś, zbawienny nasz książę i panie, którego najjaśniejszy ród od starodawnych czasów będę opisywał, o najczystsze światło naszej ojczyzny, Waldemarze<ref>[[w:Waldemar II Zwycięski|Waldemar II Zwycięski]] (ur. 1170, zm. 28 marca 1241) - król Danii w latach 1202-1241</ref>, proszę, byś niepewne postępy tej pracy życzliwie ochronił, ponieważ osłabiony ciężarem przedsięwzięcia boję się, że to bardziej ukazanie mojego niedoświadczenia i ogromnej niewiedzy, niż, jak być powinno, przedstawienie twego pochodzenia.
# Ponieważ prócz ojcowskiego dziedzictwa, poszerzyłeś granice swego królestwa najeżdżając siedziby sąsiednich ludów i przy końcu dzieła obejmując nawet nurt rzeki Łaby, niemały dodałeś sobie pośród innych powód do chwały.
# I tak chwałę i sławę przodków przekroczyłeś wielkimi dziełami, że nie wahałeś się najechać zbrojnie dziedzin Imperium Rzymskiego.
# Jako, że byłeś uzbrojony dostojeństwem i siłą, czy bardziej wroga wojną przerażałeś, czy obywateli łaskawością pieściłeś, zostawiłeś niewiadomym.
# Twój zaś najzacniejszy dziad<ref>[[w:Kanut Lavard|Kanut Laward]]</ref>, powszechnie z powodu pobożności uznany świętym, nieodżałowaną śmiercią dobrodziejstwo nieśmiertelnej chwały doścignął i teraz blaskiem świętości dotyka tych, których wcześniej pozyskał zwycięstwami.
# Z jego najświętszych ran więcej męstwa niż krwi wypłynęło.
# Dlatego też prawem starodawnej i dziedzicznej powinności przynajmniej siłami umysłu zbrojny przy tobie stoję, jak mój ojciec i dziad służyli w drużynie twego najszlachetniejszego ojca najwierniej wykonując wojenną posługę.
# Twojemu zatem oddany przewodnictwu i majestatowi, aby przekazać wszystko jak najjaśniej, postanowiłem na początku starać się opisać położenie i wygląd naszej ojczyzny. Szczególnie tak będą opisane miejsca, jeśli bieg opowieści zaprowadzi do nich po raz pierwszy, że opis będzie poprowadzony od położenia<ref>Zgodnie z tradycją literacką autor przechodzi do opisania geografii kraju, którego historię opisuje. Wychwala jego walory, obfitość dóbr itd Por. [[w:Kategoria:Średniowieczne kroniki|inne średniowieczne dzieła historyczne]]</ref>.
=== Dan 0.2.1 (p. 6,3)===
# Granice jej dzielnic częściowo ograniczone są początkami innych, częściowo zamykane falami oblewającego je morza.
# Centralna część jest oblewana przez Ocean, który falującym wnętrzem tam w cieśniny uchodząc, ówdzie w rozległe zatoki rozszerzając się, tworzy mnóstwo wysp.
# To powoduje, że Dania w środku falami morza podzielona, niewiele ma części rozległych i na stałym lądzie, natomiast są one podzielona krętymi zalewami morskimi.
# Z nich Jutia<ref>[[w:Półwysep Jutlandzki|Jutlandia]]</ref> z powodu wielkości i najwcześniejszego zasiedlenia (?) dzierży pierwszeństwo w królestwie duńskim, która położeniem najpierw jakby wydłużając się sięga granicy Teutonów.
# Strumieniem rzeki Ejdory jest od nich oddzielona, ku północy rozciągając w długości biegnie do wybrzeży cieśniny Norik<ref>[[w:Skagerrak|Skagerrak]]</ref>.
# Jest tam zatoka, zwana Lymik, gdzie jest takie mnóstwo ryb, że wydaje się, że starczyłoby z nich pożywienia zarówno dla wszystkich miejscowych jak i dla przyjezdnych.
=== Dan 0.2.2 (p. 6,16) ===
# Tutaj też leży Mniejsza Fryzja, która nisko położona polami i nachylona nizinnym wnętrzem wielkim dostatkiem zboża dorównuje plonom Jutii dzięki zalewom morskim.
# Czy zalewy te więcej przynoszą mieszkańcom pożytku, czy niebezpieczeństw, trudno powiedzieć.
# Gdyż w czasie wielkich burz morze przełamując nasypy, zwykło niszczyć co tylko zdoła falami porwać. Tak przełamując falami groble pola burzyło, że czasem nie tylko uprawy, ale ludzi z dobytkiem zasypało.
=== Dan 0.2.3 (p. 6,23) ===
# Po Jutii na wschód następuje [[w:Fionia|Fionia]], która jest oddzielona od stałego lądu wielkimi przestrzeniami morskich zatok.
# Tak jak od zachodu Jutia, tak na wschodu stamtąd ukazuje się [[w:Zelandia|Zelandia]], która powinna być chwalona z powodu obfitości plonów.
# Wyspa ta urodą wszystkie prowincje naszego kraju przewyższająca, oddzielona równą odległością od zewnętrznych regionów, uważana jest za środek Danii.
=== Dan 0.2.4 (p. 6,29)===
# Wschodni brzeg Zelandii od zachodnich wybrzeży Skanii<ref>[[w:Skania|Skania]] - historyczna część Danii, położona na [[w:Półwysep Skandynawski|Półwyspie Skandynawskim]], obecnie część Szwecji.</ref> oddziela cieśnina morska<ref>[[w:Sund|Sund]]</ref>, w której zwykło się corocznie ustawiać mnóstwo sieci rybackich z powodu jej bogactwa.
# Tak mianowicie zatoka cała zwykła zapełniać się obficie rybami, że kiedy statek wedrze się tam wielkim wysiłkiem wioseł, to już nawet nie narzędziami rybackimi, lecz zwyczajnie ręką mogą być łapane.
=== Dan 0.2.5 (p. 7,1)===
# Dalej Hallandia i Blekingia<ref>[[w:Halland|Hallandia]] i [[w:Blekinge|Blenkingia]] to dawne prowincje Danii na Półwyspie Skandynawskim, obecnie przynależą do Szwecji. Zobacz też [[w:Historyczne krainy Szwecji|Historyczne krainy Szwecji]]</ref>, zwrócone w różne kierunki, związane są jak gałęzie z jednego pnia drzewa, od lądu Skanii prowadzące długimi zagięciami ku Gotlandii<ref>Dziś [[w:en:Götaland|Gotlandia]] w południowo-zachodniej Szwecji</ref> i Norwegii.
# Zaś w Blenkingii widoczna jest dostępna wędrowcom skała pokryta wieloma wyrytymi napisami.
# Poza tym z południowego wybrzeża do pustkowia Werundii<ref>[[w:en:Värend|Värend]], część [[w:en:Småland|Smalandii]](?)</ref> prowadzi ścieżka kamienna, która jest oddzielona dwoma liniami na długim dystansie prócz krótkiego odcinka. Między nimi w środku ukazuje się płaszczyzna z obu stron pokryta wyrytymi znakami możliwymi do odczytania.
# Tak samo nawet biegnie w różnych miejscach, że czy wspinając się na pagórki, czy schodzi w doliny, jest rozróżniana przez zachowanie tego samego szlaku liter.
# Król Waldemar, szczęśliwy potomek świętego Kanuta<ref>Chodzi o [[w:Kanut Lavard|Kanuta Lawarda]]</ref>, powodowany ciekawością, pragnąć poznać znaczenie napisu, wysłał ludzi, którzy przypłynąwszy łodzią, zgromadzili na miejscu litery starannie badając ciąg tych napisów i potem właściwymi znakami według ich kształtu zapisali.
# Jednak nie mogli z nich nic wyczytać, ponieważ sam wygląd znaków, częściowo zawalonych ziemią, częściowo zadeptanych przez wędrowców, zniszczony na długim odcinku drogi, wprowadzał w błąd.
# Stąd wiadomo, że ryty nawet w litym kamieniu długo wilgocią obmywane, pyłem zabrudzane, lub moczone deszczami, zacierają się.
=== Dan 0.2.6 (p. 7,20)===
# Ponieważ obszar ten jest powiązany zarówno mową jak i sąsiedzkim położeniem z Norwegią i Szwecją, również opowiem o ich geografii i klimacie.
# Prowincje ich położone przy biegunie północnym, spoglądają na Woźnicę i Wielką Niedźwiedzicę. Sięgają najdalszymi częściami strefy zamarzniętej, w której nie ma ludzkich siedzib, bo jest to miejsce nieużyteczne z powodu srogości mrozu.
# Z nich Norwegia, kraina kamienista, obdarzoną szpetną naturą, nieurodzajna rumowiskami skalnymi, otoczona urwiskami, pustkami pól ukazuje smutki i trudy krainy.
# W jej częściach najdalszych nie wiadomo czy jest dzień czy noc, tak, że ciągła obecność słońca obie części doby po równo obdarza posługą światła, gardząc upływem godzin.
=== Dan 0.2.7 (p. 7,30)===
# Od niej na północ znana jest wyspa, którą nazywają Lodową <ref>Nazwa wyspy wskazuje na [[w:Islandia|Islandię]]. Jednak Islandia była wówczas zamieszkana. Autor najprawdopodobniej opisuje niezamieszkane obszary Islandii, łącząc je z informacjami o innych, niezamieszkanych lądach na północy ([[w:Grenlandia|Grenlandia]], [[w:Arktyka|Arktyka]]).</ref>, opływana przez ogrom Oceanu, całkowicie niezdatna do zamieszkania, o której opowiada się rzeczy niezwykłe, cudowne i przechodzące wiarę.
# Jest tam źródło, które jadowitym wyziewem wody niszczy rzeczy pochodzące z natury, jak i wszystkie inne.
# Cokolwiek nawet z ziemi oblane jego oparami przemienia się w twardość właściwą kamieniom.
# Stąd wynika rzecz jeszcze dziwniejsza i groźniejsza, co jest rzeczą niepewną, gdy płynąca jego woda najdelikatniejszym dotknięciem powoduje takie stężenie, że zbliżone cokolwiek i dotknięte skropioną ziemią natychmiast ulega przemianie, pozostawiając tylko kształt.
# Także wielu donosi o innym źródle ukrytym, które najpierw wyrastając mnóstwo płynu regularnie wyrzuca pod postacią kropel w powietrze, następnie obumierająca siła źródła pochłaniana jest przez wnętrze ziemnej kryjówki <ref> Chodzi najprawdopodobniej o islandzkie [[w:gejzer|gejzery]]</ref>.
# Gdy się to stanie, że białości piany spryskają najbliższe otoczenie, wypróżnione nie może być znalezione żadną siłą wzroku.
# Na tejże wyspie znajduje się góra, która jak wieczna pochodnia nieustannie pała żarami rozpalonej skały i wciąż wyrzuca ze swego grzbietu płomienie <ref>Chodzi oczywiście o wulkan. Największy czynny wulkan na Islandii to [[w:Hekla|Hekla]]</ref>.
# Rzecz ta budzi zdziwienie równe dziwom wyżej opisanym, gdyż ziemia położona w tak dalece mroźnym regionie tak w gorąco obfituje, że trwałość ognia zasila tajemnym pożywieniem i wystawia wieczne zarzewie rozpalając płomienie.
# Tam też na wyspę w określonym czasie przesuwają się niekończone masy lodu, które gdy nadchodzą na płyciznę zaczynają najpierw uderzać o skały, zwłaszcza też trąc dno wydają ryk i w głębi słyszalny jest niezwykły hałas okrzyków.
# Mówi się, że to z powodu dusz po śmierci pokutujących za grzeszne życie w tym okropnym zimnie z powodu ciężkich win.
# Jakakolwiek zaś oddzielona cząstka tych nas lodowych, jakimikolwiek siłami przywiązana, wkrótce kiedy wymienione lody odrywają się od ziemi, wyrywa się ze wszelkich zamknięć i więzów.
# Zdumiewa się umysł pełen podziwu, gdy rzeczy nierozłączalnie połączeniami złączone i wielorakich przeszkód zawiłościami zamknięte, tak jak masy, których są częścią, rozchodzą się osobno, że wszystkim najstaranniejszym obserwacjom konieczność nieuchronnej ucieczki uchodzi.
# Jest tam także pewien rodzaj lodów położonych pomiędzy grzbietami i skałami gór, o których wiadomo, że zmieniają się regularnie, zewnętrzną powierzchnię do wnętrza wrzucając, spód zaś na odwrót obracając do góry, tym samym obracaniem przemieszczające się.
# Wiarę w to utwierdza wieść o kimś, kto przebiegając przez bardzo płaski lód został wchłonięty przez głębiny, i przez otwartą szparę krótko potem wyrzucony bez życia, zaś lodowej rozpadliny nie można było dostrzec.
# Dlatego wielu zwykło uważać, że co głęboka lodowa urna połknie, to potem odwróciwszy się odda.
# Jest też wieść o rozlewającej się fali niezdrowej wody, której jeśli ktoś spróbuje, to powala go jak trucizna.
# Są też inne źródła, o których wypływach wspomina się, że są podobne właściwościami do napoju Cerery.
# Są i ognie, które gdy drzewa palić nie mogą, pożerają rzeczy o miękkości wody.
# Jest też skała, która wylatuje z rozłupanej góry, nie wprawiona w ruch z zewnątrz, lecz sama ze swej natury.
=== Dan 0.2.8 (p. 8,34)===
# I jeszcze trochę powinno się dodać o położeniu Norwegii. Niech będzie jeszcze wiadomym, że od wschodu sąsiaduje ze Szwecją i Gotlandią, oblewana z obu stron przez sąsiadujące wody Oceanu.
# Tak samo od północy sąsiaduje z nieznanym i bezimiennym lądem, pozbawionym cywilizacji, ale bogatym w ludzi o wielkiej sile, który od Norwegii oddziela oblewający go bezmiar wód.
# Ponieważ wody te są trudne w żegludze, niewielu pozwoliły na szczęśliwy powrót.
=== Dan 0.2.9 (p. 9,5)===
# Inny nurt Oceanu przebijając się przez Danię, ciągnie się oblewając od południa Gotlandię szeroką zatoką, najniższy zaś [nurt] przechodząc koło Danii i Norwegii idąc na północ, odwraca się na wschód i wydłużając się wielce kończy się wśród załamań stałego lądu.
# Jego morskie zakończenie starcy spośród naszego narodu nazywają Gandwick.
# Oto między Gandwikiem i południową zatoką pozostaje krótka przestrzeń lądu, gdzie są widoczne morza napierające z dwóch stron. Gdyby nie ta naturalna granica odgradzająca prawie zderzające się fale, Szwecję i Norwegię opływające fale zatok obróciłyby w wyspę.
# Ich wschodnie regiony zamieszkują Skritfinowie.
# Jest to naród, który przemierza na niezwykłych wozach niedostępne góry, goniąc za zdobyczą myśliwską, przebywają do pożądanych miejsc pokonując trudy śliskich zakrętów (???).
# A jeżeli by jakakolwiek skała za wysoko wznosiła się, to tak żeby osiągnąć jej czubek roztropnie drogę zakrętem wprowadzają. (???)
# Jeśli przekraczając obniżenie jakiejś doliny krętymi zakrętami korzenie głazów dosięgną, to tak gęsto wyginają drogę ukośnościami zakrętów, dopóki przez koliste zagięcia na pożądane wzniesienie nie wespną się.
# Ponad to zwykli używać futer pewnych zwierząt do handlu z sąsiadami.
=== Dan 0.2.10 (p. 9,21)===
# Szwecja zaś jest usytuowana na południe od Danii i zachodniej Norwegii, a wiele jej wschodnich części sąsiaduje z Oceanem.
# Za nią na wschód znajduje się także wiele różnych szczepów barbarzyńskich.
=== Dan 0.3.0 (p. 9,24 )===
# Regiony Danii zaś były dawniej uprawiane i kształtowane przez gigantów, o czym świadczą ogromnie wielkie skały ustawione na starych grobach i mogiłach.
# Jeśli ktoś wątpi w użycie nadludzkich sił, powinien obejrzeć którykolwiek z uwieńczonych kopców, i powiedzieć, jeśli wie, któż wniósł na ich wierzchołki skały o takim ciężarze.
# Każdy sędzia tych cudów potwierdzi, że jest niemożliwe, iż ciężar ten powoli i z trudem tylko możliwy do ruszenia, na takie szczyty górskich wyniosłości zostały wyniesione pracą prostych śmiertelników, lub mogło to być dokonane zwykłym ludzkim wysiłkiem.
# Tak czy inaczej taką wieść przekazujemy, że po potopie istnieli giganci lub ludzie siłą ponad innych wyniesieni, którzy byli sprawcami takich rzeczy.
# Mówi się wśród naszych, że posiedli umiejętność natychmiastowego i cudownego zbliżania się i oddalania, oraz pojawiania się i znikania dzięki właściwościom ciał, i że dziś zamieszkują na dzikich i niedostępnych pustkowiach, o których wyżej wzmiankowaliśmy.
# Dojście tam, z powodu straszliwych niebezpieczeństw, rzadko tym, którzy go doświadczyli, pozwala na ocalenie i powrót.
# Teraz pióro przeniosę do właściwego tematu dzieła.
{{Przypisy }}
[[Kategoria:Czyny Duńczyków]]
1dgereyr476tjs9gmwevexp807vrw17
Wikiźródła:Skryptorium/Pulpit ogólny
4
28330
3139749
3105749
2022-07-27T10:03:23Z
Seboloidus
27417
/* Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin */ nowa sekcja
wikitext
text/x-wiki
{{Skryptorium/pulpit
|nazwa= Pulpit ogólny
|opis= Pulpit, przy którym omawiamy tematy ogólne dotyczące Wikiźródeł, kierunków rozwoju, jak również wszystkie kwestie, nie pasujące do innych pulpitów.
}}
== Książki z IA ==
Cześć, zauważyłem, że od jakiegoś czasu są importowane do Commons książki z Internet Archive, także w [https://commons.wikimedia.org/w/index.php?title=Special:Search&limit=500&offset=0&ns0=1&ns6=1&search=incategory%3AScans_from_the_Internet_Archive+hastemplate%3Alanguage+filemime%3Apdf+insource%3A%2Flanguage.1%3Dpl%5C%7D%2F&advancedSearch-current=%7B%7D języku polskim] (są błędy w przypisaniu języka do kilku książek). Być może ktoś znajdzie w nich coś interesującego do przepisania. [[Wikiskryba:Matlin|Matlin]] ([[Dyskusja wikiskryby:Matlin|dyskusja]]) 10:40, 1 lis 2020 (CET)
== Pomóżcie nam lepiej pracować z Wikiźródłami - poszukujemy członków grupy eksperckiej! ==
Wikiźródła to ważny i wspaniale rozwijający się projekt polskich Wikimediów. Dzięki zaangażowaniu swojej społeczności rośnie, zawiera coraz więcej zasobów i coraz lepiej służy czytelnikom. Wikimedia Polska chciałaby wspierać ten rozwój. Pomóc Wam w rozwiązaniu problemów technicznych, wspierać integrację społeczności, wiedzieć więcej o tym, co się dzieje i odpowiednio to promować. Dlatego chcielibyśmy, aby Wikiźródła miały swoją grupę ekspercką działającą przy Wikimedia Polska. Zadaniem grupy byłoby:
* konsultowanie pomysłów i projektów WMPL powiązanych z Wikiźródłami
* zgłaszanie bieżących problemów do rozwiązania i sukcesów do promowania
* doradzanie przy organizacji wydarzeń
* wykuowanie nowych pomysłów
Członkowie grupy spotykaliby się regularnie (forma i częstotliwość do ustalenia) ze mną, jako pracownicą Stowarzyszenia, mieliby realny wpływ na decyzje dotyczące Wikiźródeł. W przyszłości możliwe są również spotkania grupy na żywo. Ponieważ Wikiźródła są pierwszym projektem, który miałby taką grupę przy Wikimedia Polska, więc formułę współpracy będziemy wypracowywać wspólnie. Grupa liczyć ma do 5 osób. Czy jesteście jako projekt zainteresowani powołaniem takiej grupy? Czy macie dodatkowe pomysły na nią? Oraz - najważniejsze! - czy chcecie być jej częścią? Zgłaszajcie się tu lub na mój mail (natalia.szafran(at)wikimedia.pl). [[Wikiskryba:Natalia Szafran-Kozakowska (WMPL)|Natalia Szafran-Kozakowska (WMPL)]] ([[Dyskusja wikiskryby:Natalia Szafran-Kozakowska (WMPL)|dyskusja]]) 21:07, 11 lis 2020 (CET)
* {{Ping|Natalia Szafran-Kozakowska (WMPL)}}Społeczność tej wiki obecnie jest w takim stanie, że najczęściej albo dany użytkownik pracuje tylko nad swoimi tekstami, swoją "działką", albo, jeśli wchodzi w interakcje, to incydentalnie. Nie ma chyba jakiejś grupy, która byłaby żywo zainteresowana wszystkimi sprawami projektu. Wymaga to bardzo dużej wiedzy, przede wszystkim tzw. technicznej, w przeciwieństwie do wiki, w których ważna jest wiedza merytoryczna. Na tej podstawie nie sądzę, żeby taka grupa ekspercka się wyłoniła. Przy czym nie chcę oceniać negatywnie czyjegoś wkładu, bo to projekt wolontariacki, więc może nie być na niego czasu, albo po prostu chęci. [[Wikiskryba:Matlin|Matlin]] ([[Dyskusja wikiskryby:Matlin|dyskusja]]) 07:58, 17 lis 2020 (CET)
** Ale kto lepiej od aktywnych użytkowników projektu ma wiedzieć, co im potrzebne? :) Nawet pracując tylko nad swoją działką użytkownik może mieć jakieś uwagi, np. do usprawnień czy problemów, na które napotyka. Stowarzyszenie ma środki i ma pracowników, którzy chętnie pomogą, ale muszą wiedzieć w czym. [[Wikiskryba:Gdarin|Gdarin]] ([[Dyskusja wikiskryby:Gdarin|dyskusja]]) 13:29, 17 lis 2020 (CET)
== Tytuły tekstów ==
W [[Chimera (czasopismo)|Chimerze]] są dwa teksty Aleksandra Szczęsnego pod tytułem "[[Liryka]]", jeden to [[Liryka (Szczęsny, 1907)|poemat prozą]], drugi to [[Strona:Chimera 1907 z. 28-30.djvu/506|wiersz]]. Ten sam tytuł, ten sam autor, to samo wydanie — jak je nazwać? Może ktoś ma jakiś pomysł. [[Wikiskryba:Joanna Le|Joanna Le]] ([[Dyskusja wikiskryby:Joanna Le|dyskusja]]) 10:54, 11 sty 2021 (CET)
* {{ping|Joanna Le}} Rozważyłabym dwie wersje: "Liryka (Szczęsny, 1907, poemat)", "Liryka (Szczęsny, 1907, wiersz)" albo "Liryka (I dźwignąłem mój głos ponad drzewa rodzinne...)", "Liryka (O, domów starych pustko rozmodlona...)". [[Wikiskryba:Himiltruda|Himiltruda]] ([[Dyskusja wikiskryby:Himiltruda|dyskusja]]) 00:45, 14 sty 2021 (CET)
** {{ping|Himiltruda}} dzięki za pomoc. Skłonię się raczej do pierwszej wersji, w razie jakby pojawiło się kolejne wydanie któregoś z utworów, będzie bezpieczniej. [[Wikiskryba:Joanna Le|Joanna Le]] ([[Dyskusja wikiskryby:Joanna Le|dyskusja]]) 09:40, 14 sty 2021 (CET)
*** Popieram {{ping|Himiltruda}}. Pierwsza wersja wydaje się nieco lepsza, nie można wykluczyć, że gdzieś jeszcze znajdziemy ten wiersz lub poemat. Pierwsza wersja daje nam więcej miejsca na uwzględnienie innego wydania. [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 09:55, 14 sty 2021 (CET)
== Serdecznie zapraszam na Discord ==
Serdecznie zachęcam do dołączenia do [[w:wp:Discord|serwera Discorda „Wikimedianie”]]. Discord to komunikator internetowy służący do czatowania wzbogaconego o zdjęcia, filmy i emotki, a także do rozmów głosowych i audio-wideo. Oprogramowanie jest po polsku. Serwer „Wikimedianie” ma niemal 100 użytkowników, spośród których ponad 80 połączyło konta Discorda z kontami na wiki. Wśród tych 80 jest już kilku administratorów Wikiźródeł. Połączenie konta daje dostęp do ponad 10 kanałów tematycznych, w tym „Wikiźródła”. Swoje kanały mają także administratorzy projektów siostrzanych. Na Discordzie jest dużo dobrej zabawy i dowcipów charakterystycznych dla naszych społeczności, są zgłaszane prośby do administratorów, są też ogłoszenia i inne ciekawostki. Wedle Waszej woli możemy też zbudować boty zaciągające np. ozety czy jakiś inny rejestr. [[Wikiskryba:Tar Lócesilion|Tar Lócesilion]] ([[Dyskusja wikiskryby:Tar Lócesilion|queta]]) 10:11, 20 sty 2021 (CET)
== Z antropologii wiejskiej (nowa serya) ==
Dzień dobry!<br>
Z twórczości p. Junoszy mamy na źródłach [[Z antropologji wiejskiej]], a teraz dokładam nowszą książkę o bez mała bliźniaczym tytule ([[Indeks:Klemens Junosza - Z antropologii wiejskiej (nowa serya).djvu|indeks]]). Są to oczywiście dwie różne książki opowiadające inne historie, choć o tym samym miejscu. Pytanie, może banalne, czy taka nazwa w main: „Z antropologii wiejskiej (nowa serya)“ będzie dobra?<br>
I czy jest sens / potrzeba robić disambig (Z antropologii wiejskiej)? Pozdrawiam, [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 15:24, 21 sty 2021 (CET)
* Zwyczajowo daje się w nawiasie rok wydania tekstu. Ale tu jest sprawa bardziej skomplikowana, bo to nie są dwa wydania jednego tekstu, a sam rok w nawiasie może sugerować, że to są tożsame teksty. Disambig raczej trzeba robić. [[Wikiskryba:Matlin|Matlin]] ([[Dyskusja wikiskryby:Matlin|dyskusja]]) 15:31, 21 sty 2021 (CET)
Mam dwie propozycje:
::Pod stroną „Z antropologii wiejskiej“ zrobić disambig, i obecną przenieść, może na „Z antropologii wiejskiej (pierwsza serya)“, a nową wtedy jako „Z antropologii wiejskiej (druga serya)“
::Albo zrobić disambig pod tytułem „Z antropologii wiejskiej (Obrazki i szkice)“, pierwszą serię zostawić pod tytułem „Z antropologii wiejskiej“, a nową jako „Z antropologii wiejskiej (nowa serya)“
::w obu przypadkach na stronie ujednoznacznienia odpowiednio opisać, że to są różne serie. [[Wikiskryba:Joanna Le|Joanna Le]] ([[Dyskusja wikiskryby:Joanna Le|dyskusja]]) 16:49, 21 sty 2021 (CET)
::* {{Ping|Joanna Le}} Przy disambigu pod nazwą „Z antropologii wiejskiej“, nie ma potrzeby zmieniać nazwy pierwszej książki; różnica jest jednej litery: „Z antropologji wiejskiej“, więc kolizji nie będzie. Czy disambig lepszy „Z antropologii wiejskiej“, czy „Z antropologii wiejskiej (Obrazki i szkice)“, to trudno mi ocenić. W każdym razie druga opcja wygląda dobrze. :-) [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 18:02, 21 sty 2021 (CET)
:* {{Ping|Seboloidus}}, na końcówki nie zwróciłam uwagi, nie wiem czy dwie strony z tytułem różniącym się tylko "i" i "j" nie będą mylące. Ale można jeszcze dodać na stronach głównych obu zbiorów adnotację o drugiej serii. [[Wikiskryba:Joanna Le|Joanna Le]] ([[Dyskusja wikiskryby:Joanna Le|dyskusja]]) 18:13, 21 sty 2021 (CET)
::* {{Ping|Joanna Le}} Masz na myśli różnicę między 1. książką a disambigiem? Jeśli tak, to może disambig: „Z antropologii wiejskiej (Obrazki i szkice)“, 1. książka: „Z antropologji wiejskiej“, 2 książka: „Z antropologii wiejskiej (<del>druga</del> nowa serya)“. A jeśli zdecydujemy się też na adnotacje, to zdaję się na Twoją wiedzę i pomoc. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 19:17, 21 sty 2021 (CET) .....''zakręciłem się z tym i w sumie nic nowego nie zaproponowałem''... [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 14:46, 22 sty 2021 (CET)
::* {{Ping|Joanna Le}} Zrobiłem wg Twojej 2. propozycji: [[Z antropologii wiejskiej (Obrazki i szkice)|disambig]], [[Z antropologii wiejskiej (nowa serya)|2. książka]]. Jeśli widzisz potrzebę coś zmienić, dodać adnotacje, to proszę, popraw. Dziękuję za pomoc. :-) [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 14:46, 22 sty 2021 (CET)
::: Jeśli decydujecie się na taką opcję, to moim zdaniem wypadałoby dać w tekście [[Z antropologji wiejskiej]] odsyłacz do disambigu, jak to się robi na Wikipedii. [[Wikiskryba:Vearthy|Vearthy]] ([[Dyskusja wikiskryby:Vearthy|dyskusja]]) 15:04, 22 sty 2021 (CET)
:::: {{Ping|Seboloidus|Vearthy}} dodałam "Zobacz też" z odnośnikiem do drugiego tekstu na obu stronach. [[Wikiskryba:Joanna Le|Joanna Le]] ([[Dyskusja wikiskryby:Joanna Le|dyskusja]]) 15:37, 22 sty 2021 (CET)
== Skomentujcie poprawki OCR! ==
[[File:Magic Wand Icon 229981 Color Flipped.svg|40px|thumb]]
Cześć wszystkim! My (zespół odpowiedzialny za [[m:Special:MyLanguage/Community Wishlist Survey 2020|Community Wishlist Survey]], czyli Badanie Życzeń Społeczności) rozpoczęliśmy pracę nad poprawkami OCR! Chcemy ulepszyć pracę z OCR w Wikiźródłach. Spójrzcie na [[m:Special:MyLanguage/Community Tech/OCR Improvements|stronę projektu]], która zawiera pełny opic projektu i główne problemy, które zauważyliśmy.
Bardzo chcielibyśmy, żebyście '''[[m:Special:MyLanguage/Community Tech/OCR Improvements#Open questions|odpowiedzieli na postawione pytania]]'''. Wasze opinie są dla nas niesłychanie ważne i bezpośrednio wpłyną na nasze decyzje. Dziękujemy z góry i czekamy na wasze komentarze! [[Wikiskryba:SGrabarczuk (WMF)|SGrabarczuk (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:SGrabarczuk (WMF)|dyskusja]]) 01:37, 22 sty 2021 (CET)
== Powszechne Zasady Postępowania – ruszają konsultacje! ==
Droga społeczności.
W ciągu kilku najbliższych tygodni [[w:pl:Wikimedia Foundation|Wikimedia Foundation]] będzie prowadzić konsultacje związane z implementacją [[:meta:Universal Code of Conduct/Draft review/pl|Powszechnych Zasad Postępowania (PZP)]] (ang. ''Universal Code of Conduct''), które będą stanowić załącznik do obecnie obowiązujących [https://foundation.wikimedia.org/wiki/Terms_of_Use/pl Warunków użytkowania] (ang. ''Terms of Use'').
=== Czym będą Powszechne Zasady Postępowania? ===
PZP mają być dokumentem, który będzie normował zachowania i wskazywał na właściwe zasady postępowania we wszystkich projektach Wikimedia. Poprzez zawarcie spisu nieodpowiednich zachowań, które nie będą akceptowane w naszych projektach, będzie dbał o bezpieczeństwo wszystkich użytkowników.
Ma on również zapewnić jednolite zasady postępowania w tych społecznościach, które nie mają własnych szczegółowych regulacji i zasad związanych z zachowaniem użytkowników. W związku z tym będzie on pomagał głównie mniejszym oraz młodszym projektom, które nie miały jeszcze okazji spisać swoich własnych reguł z tym związanych.
[[:m:Universal Code of Conduct/Initial 2020 Consultations|Konsultacje przeprowadzone w 2019 roku oraz w pierwszej połowie 2020 roku]] pozwoliły na przygotowanie wstępnej propozycji zasad, jednak nadal brakuje przepisów związanych z implementacją oraz wdrożeniem w życie PZP. W tym celu, od 18 stycznia 2021 roku rozpoczynają się konsultacje w wielu społecznościach projektów Wikimedia.
=== Na czym będą polegały konsultacje? ===
W styczniu i lutym 2021 roku zostanie zaangażowanych dziewięciu koordynatorów w serię konsultacji, które obejmą najróżniejsze projekty Wikimedia (różne społeczności językowe oraz społeczności użytkowników Wikidanych i Commons). Jedną z wybranych społeczności, została społeczność polskojęzyczna, a jednym z moderatorów [[User:MNadzikiewicz (WMF)|będę ja]]. W nadchodzących tygodniach będziemy mieli okazję razem porozmawiać na temat naszych odczuć, wizji oraz sposobu implementacji w związku z wprowadzaniem PZP.
Celem Wikimedia Foundation jest pozyskanie informacji z różnych społeczności i dopiero na podstawie przeprowadzanych konsultacji, nasz zespół przygotuje i zaprezentuje raporty i różne możliwości wcielenia PZP w życie. Zachęcam wszystkich do dzielenia się swoją opinią ze mną oraz z innymi członkami naszej społeczności. Równolegle do konsultacji ze społecznością, w lutym ruszą również konsultacje dla afiliantów (np. [[w:pl:Wikimedia Polska|Wikimedia Polska]] lub [[meta:WikiWomen's User Group|WikiWomen's User Group]]).
=== Jak wziąć udział? ===
Zapraszam do wyrażenia swojej opinii w najwygodniejszy dla Was sposób. Żeby umożliwić każdej chętnej użytkowniczce i każdemu chętnemu użytkownikowi udział w konsultacjach, będą one przeprowadzane na kilka sposobów:
# Dyskusja w Kawiarence polskiej Wikipedii pod '''[[w:pl:Wikipedia:Kawiarenka/Zasady#Powszechne Zasady Postępowania – ruszają konsultacje!|tym wątkiem]]''' oraz ewentualnymi tworzonymi w przyszłości;
# Poprzez rozpoczęcie nowego wątku na [[w:pl:User talk:MNadzikiewicz (WMF)|mojej stronie dyskusji]];
# Poprzez wysłanie mi [[Specjalna:E-mail/MNadzikiewicz_(WMF)|prywatnej wiadomość za pomocą wikimaila]];
# Podczas spotkania (grupowego lub indywidualnego) ze mną, o których będę informował w przyszłości.
Dyskusja prowadzona jest w Kawiarence polskojęzycznej Wikipedii, ponieważ jest to największy projekt polskojęzycznej społeczności. W miarę potrzeb będą również organizowane konsultacje z członkami (zarówno 1-1, jak i grupowe) z różnych sfer oraz projektów naszej społeczności, za pośrednictwem platformy internetowej Zoom lub Google Meet (o terminach i informacjach wkrótce). Dodatkowo, w nadchodzących tygodniach zostanie uruchomiona anonimowa ankieta dla członków społeczności, którzy chcieliby prywatnie przekazać swoje odczucia związane z tematem PZP, a także otaczających go sfer (stan zasad w naszym projekcie, niechciane i potencjalnie niebezpieczne sytuacje oraz wszelkie sprawy dotyczące zachowania użytkowników projektów Wikimedia). Chętnych do bezpośredniego otrzymania ankiety proszę o zgłaszanie się do mnie za pomocą [[Specjalna:E-mail/MNadzikiewicz_(WMF)|wikimaila]].
Zachęcam również do odwiedzenia strony [[:meta:Universal Code of Conduct/FAQ/pl|Najczęściej Zadawanych Pytań]], na której możecie znaleźć odpowiedź na najczęściej nurtujące społeczność pytania.
W razie wszelkich pytań proszę o komentarze w dyskusji lub o pingi, żeby mieć pewność, że dotrę do waszej wiadomości. Życzę owocnej dyskusji! [[Wikiskryba:MNadzikiewicz (WMF)|MNadzikiewicz (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:MNadzikiewicz (WMF)|dyskusja]]) 15:48, 3 lut 2021 (CET)
=== Powszechne Zasady Postępowania – Ogłoszenie z 3 lutego 2021 ===
Wczoraj, tj. 2 lutego 2021, Rada Powiernicza Wikimedia Foundation ratyfikowała tekst Powszechnych Zasad Postępowania. Również dzisiaj na Meta-Wiki zostaną (część została już opublikowana) opublikowane m.in. następujące materiały:
# Zaktualizowana wersja Powszechnych Zasad Postępowania
# Rozszerzona lista [[meta:Universal_Code_of_Conduct/FAQ/pl|najczęściej zadawanych pytań]]
# Nowa i odswieżona strona informujaca o [[meta:Universal Code of Conduct|Powszechnych Zasad Postępowania]] i związanymi z nimi procesami
# Oświadczenie Rady Powierniczej Wikimedia Foundation w sprawie przyjęcia PZP
Na prośbę użytkowników w dyskusji powyżej, przetłumaczę je na język polski zgodnie ze swoimi umiejętnościami, proszę jednak o życzliwość oraz chwilę cierpliwości i wyrozumienia, ponieważ opublikowane dokumenty zawierają dużo materiałów, nad którymi należy spędzić trochę czasu. [[Wikiskryba:MNadzikiewicz (WMF)|MNadzikiewicz (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:MNadzikiewicz (WMF)|dyskusja]]) 15:48, 3 lut 2021 (CET)
=== Powszechne Zasady Postępowania – Zaproszenie na spotkania 8-14 lutego 2021 ===
Od dzisiaj można rejestrować się na spotkania społeczności, podczas których dyskutowane będą różne propozycje związane z wprowadzeniem w życie Powszechnych Zasad Postępowania. W '''[[w:Wikipedysta:MNadzikiewicz (WMF)/zgłoszenia|tym miejscu]]''' można zarejestrować swoją chęć uczestnictwa w takim spotkaniu. Po zgłoszeniu się wszystkich chętnych, zarejestrowani użytkownicy zostaną za pomocą wiki-maila poinformowani o terminie oraz sposobie dołączenia do spotkania. W razie wszelkich pytań, zapraszam poniżej, lub bezpośrednio do mnie za pomocą maila lub strony dyskusji. [[Wikiskryba:MNadzikiewicz (WMF)|MNadzikiewicz (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:MNadzikiewicz (WMF)|dyskusja]]) 21:07, 4 lut 2021 (CET)
== Wikiźródła w wynikach wyszukiwania ==
Odnoszą się do mojej informacji na [[Wikiźródła:Tablica_ogłoszeń#20_lutego|Tablicy ogłoszeń]], kilka słów uzupełnienia, dotyczących danych strukturalnych pojawiajacych się w wynikach wyszukiwania:<br>
[[Plik:G dane strukturalne.jpg|750px]]<br>
Tak jak pisałem, dane strukturalne pobierane są wprost z naszego szablonu {{S|Dane tekstu}}, chociaż zgodnie z dokumentacją ''szukarki'' powinny zostać podane w postaci tzw. danych uporządkowanych, których nasze strony w większości nie wspomagają. Uporządkowane dane mają za zadanie pozwolić ''szukarkom'' rozpoznawać treści na stronie i określić znaczenie zawartych tam treści. Uporządkowane dane powinny zostać ''zakodowane'' na stronie w postaci standardowego formatu udostępniania informacji o stronie i klasyfikowania jej zawartości, np. w postaci danych JSON-LD. Nasze strony w większości nie udostępniają jeszcze takich danych. Są one zakodowane tylko w tych stronach, które połączyliśmy z elementami wykidanych. Np. strona [[Encyklopedia staropolska]] (połączona z elementem [[wikidata:Q15978591|wikidanych]]) posiada zakodowane:<br>
<nowiki>{
"@context": "https://schema.org",
"@type": "Article",
"name": "Encyklopedia staropolska",
"url": "https://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska",
"sameAs": "http://www.wikidata.org/entity/Q15978591",
"author": {
"@type": "Organization",
"name": "Współtwórcy projektów Fundacji Wikimedia"
},
"publisher": {
"@type": "Organization",
"name": "Wikimedia Foundation, Inc.",
"logo": {
"@type": "ImageObject",
"url": "https://www.wikimedia.org/static/images/wmf-hor-googpub.png"
}
},
"datePublished": "2007-11-27T09:24:08Z",
"dateModified": "2015-05-19T15:01:08Z",
"headline": "dzieło encyklopedyczne Zygmunta Glogera"
}</nowiki>
Lecz ''szukarka'', i chyba na szczęście, pobiera dane z naszej tabelki Dane tekstu, nie z danych uporządkowanych. Z jednej strony to chyba dobrze, że ''wielce tajny i skomplikowany'' algorytm ''szukarki'' wywnioskował, że nasze Dane tekstu zawierają dane godne zaufania i coraz częściej uzupełnia na ich podstawie wyniki wyszukiwania, z drugiej strony warto o tym pamiętać (oraz o ułomnym, w mojej ocenie, połączeniu z Wykidanymi), podczas modyfikacji szablonu czy rozwijania mechanizmu połączenia z Wykidanymi. [[Wikiskryba:Zdzislaw|Zdzislaw]] ([[Dyskusja wikiskryby:Zdzislaw|dyskusja]]) 22:03, 20 lut 2021 (CET)
: Warto śledzić w tym kontekście [https://meta.wikimedia.org/wiki/Community_Wishlist_Survey_2021/Wikisource/Structured_Data_on_Wikisource tę] propozycję. [[Wikiskryba:Matlin|Matlin]] ([[Dyskusja wikiskryby:Matlin|dyskusja]]) 08:49, 21 lut 2021 (CET)
== [[Autor:Antoni Kucharczyk|Jantek z Bugaja]] ==
Od dłuższego czasu przymierzałem się, by powrzucać na Wikiźródła humorystyczne powiastki i wiersze tego ludowego poety i pisarza. Znalazłem ostatnio, że BUJ [https://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/publication/382623 wrzuciła zeskanowane numery jednego z czasopism] w których publikował. I się zastanawiam jak to wrzucać:
* całe numery (wycinając to, co się okaże nie PD) czy
* robić wycinki od razu tylko z tekstami Kucharczyka?
Pierwszy przypadek oznacza, że będziemy mieli wiele niedokończonych (ale precyzyjnie bibliograficznie zdefiniowanych) indeksów, drugi rodzi ryzyko dubli, jeśli ktoś kiedyś w przyszłości zdecyduje się opracować coś więcej z tego czasopisma albo indeksy mogą się zacząć rozmnażać (w jednym numerze może być kilkanaście lub kilkadziesiąt tekstów). I tak źle i tak niedobrze. A jako że tych numerów (nie sprawdzałem, czy we wszystkich są teksty Kucharczyka - ale sprawdzając wyrywkowo takich, w których ich '''nie ma''' nie znalazłem) jest około 1000, wolałbym ustalić jakąś politykę w tej materii na wstępie, niż przerabiać po zrobieniu połowy.
Macie jakieś sugestie, który z wariantów realizacji tematu wybrać? [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 08:31, 24 lut 2021 (CET)
*Moim zdaniem bezpieczniejsze będą wycinki. Marna jest szansa, że ktoś będzie chciał opracowywać całe numery i to w takiej ilości... [[Wikiskryba:Electron|Electron]] [[File:Smiley kabelsalat.gif|18px]] <sup>[[Dyskusja wikiskryby:Electron|''<Odpisz>'']]</sup> 11:23, 24 lut 2021 (CET)
*:W którą stronę nie pójść, to i tak jest co najmniej 1000 indeksów. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 16:53, 24 lut 2021 (CET)
*::Moim zdaniem lepsze wycinki, a czy 1000 indeksów, to sprawa względna. Może lepiej jeden "rozwojowy" w sensie "JBOJ" (just a bunch of jpeg-s)? Z wycinkami jest bezpieczniejszy, jeśli będzie niewyraźny, można zamienić na dwa, można dodać, nowe opowiadanie w dowolnym miejscu (nie przesuwając stron...) [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 17:22, 24 lut 2021 (CET)
*:::Moim zdaniem logika kontra porządek bibliograficzno-definicyjny. Wątpliwości Ankry'ego rozumiem ale nie podzielam. Czytelnik, opracowujący redaktor czy tp. będzie szukał powiastek Jantka nie jakichś tekstów na zupełnie inny temat pomieszanych z Jantkiem. Nie zaglądałem na linki ale pewnie są tam jakieś recenzje nic nie znaczących wydarzeń teatralnych, ogłoszenia bieżące może nekrologii... Reklamy w naszych "zwykłych" książkach i tak przecież wycinamy... Temat, a raczej zdanie ogółu, też mnie jednak interesuje, ponieważ ''popełniałem'' podobne wycinki (aczkolwiej z reguły '''ostrzej''' zdefiniowane bo na przykład ''Stara panna'' Kraszewskiego drukowana w kolejnych numerach gazety). [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 17:42, 24 lut 2021 (CET)
*::::Szukać będzie, ale właśnie czy znajdzie? Bo, jeśli dobrze zrozumiałem jakiś czas temu Zdzislawa: jeśli nie będzie poprawnych danych bibliograficznych, to może się okazać, że systemy indeksujące nasze treści te teksty po prostu pominą. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 21:06, 24 lut 2021 (CET)
* Zastanawiam się czy później dałoby się łączyć indeksy z wycinkami z indeksem z całym numerem czasopisma - jeśli ktoś później miałby ochotę (nawet za xx lat). [[Wikiskryba:Matlin|Matlin]] ([[Dyskusja wikiskryby:Matlin|dyskusja]]) 17:22, 24 lut 2021 (CET)
** Jeśli kiedyś ktoś będzie czujny, to pewnie może transkludować z tamtego indeksu do indeksu lub od razu na str. główną (w przestrzeni str. na przykład zostawiając dopisek). Może ew. zamiast wrzucać cały pdf/djvu wrzucać gazetę po kawałku pociętą tak, jak nasze artykuły, ale to moim zdaniem zdarzenie na tyle niepewne, że nie warto snuć scenariuszy. Są w rozmaitych bibliotekach miliony stron, szansa, że ktoś się akurat tymi zainteresuje jest niewielka. [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 17:42, 24 lut 2021 (CET)
** Jeśli każdy wycinek będzie osobnym indeksem, to można w przyszłości zastąpić go indeksem całego numeru. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 20:36, 24 lut 2021 (CET)
* Ja robiłam coś takiego: [[Wybór wierszy M. Pawlikowskiej Bluszcz 1924-1930]] [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 18:19, 24 lut 2021 (CET)
*: I to jest właśnie coś, czego się boję. Proofread poniekąd zakłada, że dane poszczególnych tekstów z danego indeksu są dziedziczone z danych indeksu. W efekcie rok wydania, wydawca, drukarz itp. dla każdego tekstu powinny pochodzić z indeksu. Jeśli masz jeden tekst wydawany sukcesywnie przez lata, to można przyjąć, że ostateczną datą wydania jest data wydania ostatniego kawałka ((jest zresztą coś takiego w PA). Natomiast dla takiej sklejanki będzie to nieprawda. Można wprawdzie dla poszczególnych tekstów dodawać te informacje indywidualnie do poszczególnych tekstów, ale (a) to jest właśnie coś, czego bym nie chciał robić i co jest kierunkiem wstecz wobec aktualnej tendencji i (b) może się kiedyś okazać, że pewne dane można, owszem, '''dodać''' ale już nie '''nadpisać'''. {{Ping|Zdzislaw}} a co ty o tym myślisz? [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 20:36, 24 lut 2021 (CET)
*: I teraz, jeśli się któregoś dnia okaże, że do prawidłowego funkcjonowania indeksu niezbędne jest ustawienie roku wydania i statusu prawnoautorskiego w USA dla indeksu, to co podasz? (Hint: na dziś status prawnoautorski dla tekstów wydanych przed 1926 i 1926+ jest formalnie różny i wzajemne mieszanie tych informacji może się okazać podawaniem fałszywych danych; natomiast rokiem wydania dla tego zbiorku powinien być wg mnie rok 2016, a nie 1924-1930 i powinien on zapewne być na licencji CC-BY-SA 3.0 by Wieralee, a nie PD - wybór jest utworem podlegającym ochronie PA czy tego chcesz czy nie) [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 20:44, 24 lut 2021 (CET)
* Mechaniczne wycięcie z kilku roczników wszystkich opublikowanych utworów danego autora nie jest wg mnie świadomym wyborem podpadającym pod prawo autorskie, brakuje tu przejawu pracy twórczej... Natomiast być może faktycznie bezpieczniej by było ograniczać się do jednego rocznika i jednego wydawcy na indeks. [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 23:00, 1 mar 2021 (CET)
== [[Indeks:PL Jules Verne Testament Dziwaka.djvu|Testament Dziwaka]], tabela ==
Przepisując "Testament Dziwaka" Verne'a, natrafiłem na sporą tabelę rozbitą na dwie strony: [[https://commons.wikimedia.org/w/index.php?title=File:PL_Jules_Verne_Testament_Dziwaka.djvu&page=104 104]] i [[https://commons.wikimedia.org/w/index.php?title=File:PL_Jules_Verne_Testament_Dziwaka.djvu&page=105 105]]. W kilku wierszach nazwy stanów zostały rozbite na dwie linie z powodu braku miejsca. Wydaje mi się, że przepisując nie powinniśmy iść tą drogą, bo to tylko kwestia braku miejsca w papierowej wersji na wpisane pełnej nazwy, a przecież tego nie próbujemy odwzorować (ignorujemy przecież oryginalny podział na wiersze). Gdyby jednak wpisywać całe nazwy w linii, tabela się rozjedzie i stanowi z lewej kolumny będzie przypisany inny prawej, np. dojedziemy bodajże do 28 w lewej na pierwszej stronie, potrzeba będzie jeszcze 29-32 w lewej na stronie drugiej, więc prawą na pierwszej zaczniemy od 33, a ostatecznie nie podzielimy 63 po równo na dwie kolumny, tak jak jest teraz. Zastanawiam się też , jaką tak naprawdę przyjąć zasadę podziału stron - liczba wierszy, zawartość lewej kolumny, prawej? A może to wszystko bez znaczenia, można całość dać na jedną stronę, skoro i tak to będzie raczej oglądane z widoku całego rozdziału/całej treści, a w sumie nie wiem jak się zachowa scalanie tabeli z dwóch stron. Pozdrawiam, [[Wikiskryba:Lord Ya|Lord Ya]] ([[Dyskusja wikiskryby:Lord Ya|dyskusja]]) 09:30, 12 mar 2021 (CET)
:Z łączeniem tabelek zwykle są problemy. Oczywiście nie ma sensu rozbijanie nazwy stanów ani kurczowego trzymania się oryginalnego podziału. Problem można obejść wymuszając wyświetlanie innej treści na stronie typu Strona, a innej na stronach zbiorczych (np. stosując szablon {{s|tns}} (ale nie zawsze on zadziała prawidłowo, zwłaszcza dla skomplikowanej treści) lub tagi <nowiki><onlyinclude></onlyinclude> lub <includeonly></includeonly></nowiki>, które wymuszają wyświetlanie bądź pomijanie treści na stronach inkludowanych).
:Tutaj -> https://wiersze.fandom.com/wiki/Testament_dziwaka/I/06 masz przykład struktury całej tabelki, którą kiedyś popełniłem. [[Wikiskryba:Electron|Electron]] [[File:Smiley kabelsalat.gif|18px]] <sup>[[Dyskusja wikiskryby:Electron|''<Odpisz>'']]</sup> 10:25, 12 mar 2021 (CET)
::Dziękuję za wskazanie szablonów (i gotowej tabeli). Jak przepiszę wszystkie strony rozdziału, to zobaczę co z ich pomocą uda się zrobić na stronie zbiorczej. [[Wikiskryba:Lord Ya|Lord Ya]] ([[Dyskusja wikiskryby:Lord Ya|dyskusja]]) 17:24, 12 mar 2021 (CET)
: {{Ping|Draco flavus}}, dzięki za zajęcie się kodem w tabelach. Pewnie nie wpadłbym, by wykorzystać nagłówek i stopkę. Coś jednak nie do końca działa, pierwsza linia ze strony 105 nie wyświetla się poprawnie na [[Testament dziwaka/VI|widoku rozdziału]]. Patrzę w kod na stronach i nie widzę o co może chodzić. [[Wikiskryba:Lord Ya|Lord Ya]] ([[Dyskusja wikiskryby:Lord Ya|dyskusja]]) 18:55, 13 mar 2021 (CET)
::::{{ping|Lord Ya}} Hej, najprościej było chyba dać wszystko na jedną stronę. Ale jest już OK. [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 20:07, 13 mar 2021 (CET)
:::::Myślę, że następnym razem tak właśnie zrobię, jeżeli trafię na podobną tabelę. Dzięki za pomoc przy tej. [[Wikiskryba:Lord Ya|Lord Ya]] ([[Dyskusja wikiskryby:Lord Ya|dyskusja]]) 21:45, 13 mar 2021 (CET)
== Książki oryginalne czy nie? ==
Jak zapewne wielu z was zauważyło, biblioteki czy też prywatni właściciele dość często ingerują w oryginalny stan książek i to, co dostajemy jako skany konkretnego wydania (właściwie są to zwykle skany konkretnego egzemplarza) czasami się różni istotnie od tego, co wyszło spod prasy drukarskiej, czy też od tego w jakim stanie dany egzemplarz został nabyty. Najczęściej jest to po prostu dodanie oprawy introligatorskiej przy usunięciu oryginalnej (zapewne zniszczonej) okładki. Czasami rzecz dotyczy składu: tomy/części wydane razem są dzielone lub wydane osobno - łączone. Przy tego typu operacjach mogą być dołączane (powielane) strony tytułowe, których w oryginale nie było, lub odwrotnie, usuwane takie, które były. Ponadto, przy skanowaniu często mamy do czynienia z usuwaniem nieistotnych, zdaniem skanującego, stron: zwykle pustych, ale nie tylko.
I tutaj chciałem postawić pytanie, odpowiedź na które być może przekujemy w ogólną zasadę: co chcemy tak naprawdę prezentować?
* stan pierwotny książki
* stan obecny egzemplarza książki
* wersję książki według skanującego
* wersję książki według pierwszej osoby zamieszczającej ją u nas lub na Commons
Zaznaczę może od razu: nie chodzi mi o to, by wymuszać na użytkownikach konkretny sposób postępowania. Wsyscy jesteśmy wolontariuszami. Raczej o to, by w przypadku różnicy zdań określić preferowaną tendencję, czyli uniknąć sytuacji, że ktoś dzieli książkę, a inny ją z powrotem łączy, ktoś usuwa okładkę introligatorską, a inny ją dodaje, ktoś dodaje brakujące puste strony, a pojawia się dyskusja: po co je dodawać skoro są puste.
Nie chcę tu dyskutować o sposobie tworzenia indeksów w przypadku wydań wielotomowych; raczej o tym co i w jakiej formie zamieszczamy (lub chcemy zamieszczać) na Commons (i jako strony w naszych indeksach).
Osobiście uważam, że powinniśmy zamieszczać książki w formie możliwie zbliżonej do oryginału, ewentualnie poprawiając ewidentne błędy składu (np. przestawione strony czy fragmenty innych książek '''zamiast''' właściwej treści). Przy czym za oryginał uważam to, co w danym egzemplarzu umieścił drukarz/wydawca i co trafiło do pierwotnych klientów księgarni.
A jakie jest wasze zdanie? [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 15:57, 16 mar 2021 (CET)
=== Przykłady ===
# [[Strona:PL Zola - Płodność.djvu/5|Strona tytułowa]] [[Indeks:PL Zola - Płodność.djvu|tej książki]] sugeruje, że było to wydanie typu "Trzy tomy w jednym". Natomiast ktoś (biblioteka?) później [[Strona:PL Zola - Płodność.djvu/347|powie]][[Strona:PL Zola - Płodność.djvu/745|lił]] stronę tytułową i zaingerował w nią.
# W [[Indeks:Winnetou, czerwonoskóry gentleman (May)|Winnetou]] dostępna była jedynie [[Strona:PL Karol May - Winnetou 03.djvu/005|okładka II tomu]]. [[:Plik:Winnetou-1.jpg|Pozostałe]] [[:Plik:Winnetou-3.jpg|dwie]] zostały stworzone na jej podstawie. Nie mamy pewności, czy tak wyglądały.
# Pięciotomowe tanie wydanie [[Z różnych sfer]] Orzeszkowej: zeskanowane wydanie z BN składa się z 3 oprawionych tomów: [[Indeks:Z różnych sfer t. 1,2 (Eliza Orzeszkowa)|1+2]], [[Indeks:Z różnych sfer t. 3,4 (Eliza Orzeszkowa)|3+4]] i [[Indeks:Z różnych sfer t. 5 (Eliza Orzeszkowa)|5]].
# W [[:Plik:PL Teodor Jeske-Choiński-Gasnące słońce Tom IV.djvu|tej książce]] widać z [[Strona:PL Teodor Jeske-Choiński-Gasnące słońce Tom IV.djvu/005|numeracji stron]], że czegoś ewidentnie brakuje.
=== Dyskusja ===
Również uważam, że zamieszczane teksty powinny być jak najbardziej zbliżone do tego co zostało oryginalnie zamieszczone. Jeżeli mielibyśmy poprawiać na oryginalne to co zmieniła np. biblioteka, czyli jak w pierwszym przykładzie powrót do jednej strony tytułowej dla wszystkich tomów, to trzeba było by to zrobić przed dodaniem na Commons. No i należałoby podać gdzieś (na Commons, albo na stronie indeksu) informację o tych zmianach, w razie gdyby ktoś kiedyś uznał że jednak wersja biblioteki jest lepsza. [[Wikiskryba:Joanna Le|Joanna Le]] ([[Dyskusja wikiskryby:Joanna Le|dyskusja]]) 17:47, 17 mar 2021 (CET)
Umknęła mi przyznam ta dyskusja. Jestem za stanem drukarskim. Ewentualne konieczne (moim zdaniem) ingerencje powinny być oznaczone jako przypis wiki [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 18:31, 14 maj 2021 (CEST)
== Przepisywanie rękopisów ==
Dzień dobry,<br>
Czy istnieje jakiś zbiór porad dla chcących przepisywać rękopisy? Albo czy ktoś mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami w tym zakresie? Przepisałem już [[Pogląd na nowszą poezyę ukraińską|jeden mały rękopis]], ale na oku mam kolejne i chętnie wysłuchałbym porad jak to zrobić dobrze. 17:04, 27 kwi 2021 (CEST)
== Procedura odbierania uprawnień nieaktywnym administratorom (maj 2021) ==
Niniejszym informuję o rozpoczęciu majowej procedury odbierania uprawnień.
Mamy obecnie jednego administratora, który w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie wykonał ani jednej operacji wymagającej uprawnień administracyjnych:
* [[Wikiskryba:Ajsmen91|Ajsmen91]] - ostatnia operacja w [[Specjalna:Rejestr/Ajsmen91|logu]]: 5.08.2019; [//pl.wikisource.org/w/index.php?title=Specjalna%3AWk%C5%82ad&contribs=user&target=Ajsmen91&namespace=8 brak edycji w przestrzeni MediaWiki] w tym okresie; brak edycji zabezpieczonych stron w tym okresie ([[Specjalna:Wkład/Ajsmen91|wkład]]); brak edycji w ciągu ostatnich 3 miesięcy.
Informacyjnie: [//xtools.wmflabs.org/adminstats/pl.wikisource.org/2020-05-13/2021-05-13 statystyki logowanych działań administratorskich w powyższym okresie].
Użytkownik Ajsmen91 jest w chwili obecnej administratorem z najdłuższym stażem.
[[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 00:55, 14 maj 2021 (CEST)
:: Wiadomo coś o przyczynach takiej nieobecności albo o ewentualnej chęci powrotu do aktywności? [[Wikiskryba:Szandlerowski|Szandlerowski]] ([[Dyskusja wikiskryby:Szandlerowski|dyskusja]]) 17:59, 14 maj 2021 (CEST)
:::Każdy się może dowiadywać i pytać. Ajsmen był do niedawna sporadycznie aktywny, podobnie wcześniej Sp5uhe: ale cóż wszystkich nas pewnie prędzej czy później pochłonie real life, choć niektórzy potem wracają. Mamy dla wracających procedurę odzyskiwania uprawnień, by nie musieli ponownie przechodzić przez PUA. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 20:45, 14 maj 2021 (CEST)
:Istotna, acz przeoczona informacja: e-mail powiadamiający użytkownika został wysłany 14.05.2021 o godz. 01:00 CEST. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 16:40, 28 maj 2021 (CEST)
== Badanie Potrzeb Wikimediów w Regionie CEE w ramach przygotowań do utworzenia CEE Hub ==
Drodzy Wikimedianie i Wikimedianki,
od stycznia grupa Wikimedian z Europy Środkowej i Wschodniej pracuje nad utworzeniem huba (regionalnej sieci wsparcia) dla naszego regionu, aby pomóc mniejszym społecznościom rozwijać i poszerzać zasoby wolnej wiedzy.
Pierwszym krokiem na tej drodze jest przeprowadzenie badania potrzeb i zabranie informacji o problemach Wikimedian i lokalnych organizacji działających w ramach ruchu Wikimedia.
Badanie będzie przeprowadzone on-line w formie serii wywiadów, warszattów i ankiet. Obejmie też przegląd dokumentów grantowych organizacji.
Po zgromadzeniu i przeanalizowaniu danych podzielimy się z wami wnioskami (w listopadzie 2021) i rozpoczniemy pracę nad utworzeniem Wikimedia CEE Hub.
Żeby zrealizować badanie na odpowiednim poziomie wystąpiliśmy do Wikimedia Foundation z wnioskiem o grant w wysokości 8 000 USD. Grant obsługuje Wikimedia Polska, a wniosek grantowy możecie przeczytać tutaj:
https://meta.wikimedia.org/wiki/Grants:Project/Rapid/Wikimedia_Poland/CEE_Needs_Research
Obecnie czekamy na zatwierdzenie wniosku. Po jego przyznaniu odezwiemy się z bardziej szczegółowymi informacjami na temat tego jak możecie wziąć udział w badaniu i pomóc nam opisać stan ruchu Wikimedia w naszym regionie.
--[[Wikiskryba:TOR|TOR]] ([[Dyskusja wikiskryby:TOR|dyskusja]]) 19:14, 4 cze 2021 (CEST)
== Universal Code of Conduct News – Issue 1 ==
<section begin="ucoc-newsletter"/>
<div style = "line-height: 1.2">
<span style="font-size:200%;">'''Biuletyn Powszechnych Zasad Postępowania'''</span><br>
<span style="font-size:120%; color:#404040;">'''Wydanie 1 – czerwiec 2021'''</span><span style="font-size:120%; float:right;">[[m:Special:MyLanguage/Universal Code of Conduct/Newsletter/1|'''Przeczytaj cały biuletyn''']]</span>
----
Przedstawiamy pierwsze wydanie Biuletynu [[m:Special:MyLanguage/Universal Code of Conduct|Powszechnych Zasad Postępowania]]! Ten biuletyn ma na celu pomóc społeczności Wikimedia brać udział w procesie tworzenie nowych zasad. Za jego pośrednictwem udostępniane będą nowe wiadomości, badania i raporty oraz informacje o wydarzeniach związanych z Powszechnymi Zasadami Postępowania.
Należy pamiętać, że pierwszy numer Biuletynu PZP jest dostarczany wszystkim subskrybentom i projektom jako zapowiedź inicjatywy związanej z jego publikacją. Jeśli chcesz, aby przyszłe wydania były dostarczane na twoją stronę dyskusji, strony Kawiarenki lub inne wybrane przez Ciebie strony, musisz [[m:Special:MyLanguage/Global message delivery/Targets/UCoC Newsletter Subscription|zasubskrybować tutaj]].
Możesz pomóc nam tłumacząc biuletyn na języki, w których nie jest jeszcze dostępny. Pomoże to szerzyć informacje o Powszechnych Zasadach Postępowania pośród społeczności, a przez to, uczyni ją bezpieczniejszą. [[m:Special:MyLanguage/Universal Code of Conduct/Newsletter/Participate|Dopisz się '''tutaj''']], jeśli chcesz być informowany o przygotowaniach do publikacji kolejnych edycji biuletynu. Dziękujemy za pomoc!
</div><div style="margin-top:3px; padding:10px 10px 10px 20px; background:#fffff; border:2px solid #808080; border-radius:4px; font-size:100%;">
* '''Konsultacje z organizacjami afiliowanymi''' – Wszystkie organizacje afiliowane w ruchu Wikimedia zostały zaproszone do wzięciu udziału w konsultacjach, które odbywały się w marcu i kwietniu 2021 roku. ([[m:Special:MyLanguage/Universal Code of Conduct/Newsletter/1#sec1|Czytaj dalej]])
* '''Konsultacje w projektach w 2021 roku''' – Wikimedia Foundation przeprowadziła konsultacje z szerzą społecznością Wikimedia dotyczące kluczowych pytań związanych z egzekwowaniem PZP w kwietniu i maju 2021 roku. ([[m:Special:MyLanguage/Universal Code of Conduct/Newsletter/1#sec2|Czytaj dalej]])
* '''Spotkania z zainteresowanymi użytkownikami''' – Zespół ds. Powszechnych Zasad Postępowania zorganizował w maju 2021 roku 90-minuotwe spotkania otwarte dla społeczności, w ramach których dyskutowano o egzekwowaniu PZP. W przyszłości planowane są kolejne spotkania. ([[m:Special:MyLanguage/Universal Code of Conduct/Newsletter/1#sec3|Czytaj dalej]])
* '''Grupa robocza ds. przygotowania PZP – Faza 2''' – Grupa robocza złożona z wolontariuszy i pracowników Wikimedia Foundation rozpoczęła swoja pracę 12 maja 2021 roku. Dostępne są podsumowania ich spotkań. ([[m:Special:MyLanguage/Universal Code of Conduct/Newsletter/1#sec4|Czytaj dalej]])
* '''Blogi w serwisie Diff''' – Facylitatorzy Powszechnych Zasad Postępowania przygotowali wpisy na blogu, które oparli o ciekawe ustalenia i spostrzeżenia, które dostrzegli podczas lokalnych konsultacji, które miały miejsce w I kwartale 2021 roku. ([[m:Special:MyLanguage/Universal Code of Conduct/Newsletter/1#sec5|Czytaj dalej]])</div><section end="ucoc-newsletter"/>
</div>
<!-- Wiadomość wysłana przez User:SOyeyele (WMF)@metawiki przy użyciu listy na https://meta.wikimedia.org/w/index.php?title=User:SOyeyele_(WMF)/Announcements/Polish&oldid=21568707 -->
== Zamek w Karpatach — podział na rozdziały nie uwzględniony w tekście ==
Zauważyłem, że w [[Zamek w Karpatach|Zamku w Karpatach]], część początków rozdziałów nie jest zaznaczona w druku. Np. nie zaznaczono początku rozdziału 6, z 5 od razu jest przeskok na 7 (w miejscu gdzie rozdział 7 się naprawdę zaczyna). Potem też się pojawiają takie luki. Prawdopodobnie na podstawie wersji francuskiej byłbym w stanie ustalić gdzie podział na rozdziały powinien nastąpić, przynajmniej udało mi się zlokalizować początek 6. Pytanie, czy powinienem to robić? Czy nie jest to zbytnie wykraczanie poza oryginalny polski tekst? [[Wikiskryba:Lord Ya|Lord Ya]] ([[Dyskusja wikiskryby:Lord Ya|dyskusja]]) 20:30, 12 cze 2021 (CEST)
:Wg mnie wystarczyłoby za pomocą {{s|Przypiswiki}} odnotować, że w tekście oryginalnym tu zaczyna się rozdział 6. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 21:01, 12 cze 2021 (CEST)
::Myślę, żeby zrobić podział na rozdziały i dodać uwagę jedynie w spisie treści. [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 21:28, 12 cze 2021 (CEST)
:::Dzięki za podpowiedź. [[Wikiskryba:Lord Ya|Lord Ya]] ([[Dyskusja wikiskryby:Lord Ya|dyskusja]]) 11:57, 13 cze 2021 (CEST)
::Ja też uważam, że jeśli ten podział na rozdziały ma jakieś uzasadnienie, np. w oryginalnym tekście, i z numeracji wynika, ze jest to przeoczenie, to warto go w jakiś sposób uwzględnić w strukturze udostępnianego przez nas tekstu. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 17:05, 19 cze 2021 (CEST)
== Wikiźródła zamiast Wolnych lektur ==
Dzień dobry! Przez przypadek zauważyłem linkowanie do Wolnych lektur zamiast do polskich Wikiźródeł w innojęzycznych wersjach Wikipedii. Podrzucam gdyby ktoś chciał usunąć [https://uk.wikipedia.org/w/index.php?title=%D0%9A%D0%BE%D0%BD%D1%80%D0%B0%D0%B4_%D0%92%D0%B0%D0%BB%D0%BB%D0%B5%D0%BD%D1%80%D0%BE%D0%B4&type=revision&diff=32756242&oldid=31217057 takie kwiatki] jakoś systemowo. [[Wikiskryba:Mahnka|Mahnka]] ([[Dyskusja wikiskryby:Mahnka|dyskusja]]) 16:31, 19 cze 2021 (CEST)
== Movement Charter – Spotkanie globalnej społeczności ==
W najbliższą niedzielę (tj. 27 czerwca), odbędzie się [https://meta.wikimedia.org/wiki/Movement_Strategy/Events/Movement_Charter_Global_Conversation,_26-27_June_2021/pl spotkanie globalnej społeczności], podczas którego zbierane będą pomysły w sprawie powstania Movement Charter. [https://meta.wikimedia.org/wiki/Movement_Charter/Overview/pl Dokument ten] określi prawa i obowiązki uczestników Ruchu Wikimedia oraz ustanowi nowy organ – Global Council for movement governance – Globalną Radę ds. Zarządzania Ruchem Wikimedia (w przeciwieństwie do Wikimedia Foundation, która zarządza infrastrukturą i stanowi osobowość prawną, ale nie zarządza Ruchem Wikimedia).
[https://meta.wikimedia.org/wiki/Movement_Charter/Drafting_committee_set-up_options Podjęto decyzję] ([https://meta.wikimedia.org/wiki/Strategy/Wikimedia_movement/2018-20/Recommendations/Ensure_Equity_in_Decision-making Rekomendacja #4 Strategii Ruchu Wikimedia 2030]), że Movement Charter zostanie przygotowany przez grupę roboczą złożoną z wolontariuszy, identycznie [https://meta.wikimedia.org/wiki/Universal_Code_of_Conduct/Drafting_committee jak ma to miejsce w przypadku Powszechnych Zasad Postępowania]. Wolontariusze będą wspierani przez pracowników Wikimedia Foundation i zewnętrznych ekspertów.
Podczas spotkania będą poruszone 3 główne wątki:
#Jaki skład powinna mieć grupa robocza pod względem ról (w tym uprawnień/stanowisk) w Ruchu Wikimedia, płci, regionów, przynależności i innych czynników, które zapewnią jej różnorodne perspektywy?
#Jaki jest najlepszy proces umożliwiający (s)elekcję członków grupy roboczej, który umożliwi dobranie zarówno różnorodnego, jak i kompetentnego składu?
#W jaki sposób powinna pracować grupa robocza? Ile poświęcenia można oczekiwać od jej członków (liczba godzin tygodniowo i całkowity czas pracy grupy)?
Wszystkie osoby zainteresowane spotkaniem zapraszam '''[https://meta.wikimedia.org/wiki/Movement_Strategy/Events do rejestracji]''' (do soboty 26go czerwca). W celu uczestnictwa w spotkaniu możliwe jest uzyskanie zwrotu kosztów związanych z zapewnienim stabilnego i szybkiego połączenia internetowego. Spotkanie będzie odbywało się w języku angielskim.
Jeżeli, któryś z członków lub członkiń społeczności nie będzie miał możliwości dołączenia do spotkania, zapraszam do dyskusji poniżej. Merytoryczne wnioski i komentarze na temat Movement Charter zobowiązuję się przedstawić w imieniu społeczności na spotkaniu i odpowiedniemu zespołowi w Wikimedia Foundation. W razie wszelkich pytań, lub w celu przesłania swoich pomysłów/opinii/obaw prywatnie (za pełną dyskrecją), zapraszam do kontaktu bezpośrednio ze mną. [[Wikiskryba:MNadzikiewicz (WMF)|MNadzikiewicz (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:MNadzikiewicz (WMF)|dyskusja]]) 22:30, 23 cze 2021 (CEST)
== Zgubiony przypis ==
Dzień dobry! Wydaje mi się, że na [[Strona:Klęski zaraz w dawnym Lwowie.pdf/25|tej stronie]] powinien się pojawić (ja go nie widzę) przypis pierwszy z [[Strona:Klęski zaraz w dawnym Lwowie.pdf/81|tej strony]] ale nie mam pojęcia gdzie go przypiąć, ani jak oznaczyć, że jest przypięty "sztucznie", lub że nie jest przypięty wcale. Czy ktoś mógłby mi poradzić jak rozwiązać ten przypadek? [[Wikiskryba:Mahnka|Mahnka]] ([[Dyskusja wikiskryby:Mahnka|dyskusja]]) 10:04, 24 cze 2021 (CEST)
:{{re|Mahnka}} możliwe że ten przypis odnosi się do fragmentu <u>ubi zinziber nascitur, twierdzili uczeni</u>. Tekst ''ubi zinziber nascitur'' jest cytatem z pierwszej wymienionej pozycji w przypisie. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 04:19, 25 cze 2021 (CEST)
== Komierowski ==
Zastanawiam się jak opisać tłumacza [[Indeks:William Shakespeare - Dramata Tom II tłum. Komierowski.djvu|tego wydania przekładów Szekspira]]. Biblioteki i duża część literatury przypisuje wydanie Józefowi. Natomiast co najmniej jedna poważna pozycja (wskazana w przypisie) wymienia jako autora Jana podając sensowne argumenty za taką atrybucją. Wydanie było anonimowe, więc problemu prawnoautorskiego nie ma. Jest to wyłącznie kwestia opisu i kategoryzacji. O ile w opisie można użyć "albo" o tyle link do autora czy kategorię na bazie "albo" trudno utworzyć. jakieś pomysły? [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 22:28, 2 lip 2021 (CEST)
:[http://polskiszekspir.uw.edu.pl/jan-komierowski-tlumacz Tutaj] też wyraźne wskazanie na Jana z zaznaczeniem że Józefowi błędnie przypisano tłumaczenie. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 22:48, 2 lip 2021 (CEST)
== Nie zaznaczony rozdział w powieści „Po burzy“. ==
Cześć. Przepisując [[Indeks:Klemens_Junosza_-_Obrazki_szare.djvu|Obrazki szare]] natknąłem się w powieści „Po burzy“ na brak uwzględnionego rozdziału VII. Książka ta bazuje na pierwodruku z 1888 r. w ''[https://bc.radom.pl/dlibra/publication/190/edition/156#structure Gazecie Radomskiej]'' (nr 2-80), a w tejże gazecie w [https://bc.radom.pl/dlibra/publication/235/edition/200 nr 48] najwidoczniej pominięto linijkę ze słowem ''VII''. W książce dot. to [[Strona:Klemens_Junosza_-_Obrazki_szare.djvu/128|strony 120]], przed akapitem zaczynającym się: ''Z jakiém uczuciem w sercu Zosia opuszczała Lipów [...]'' To jedyne miejsce, gdzie mógłby zaczynać się nowy rozdział. Następne rozdziały, już od VIII, są OK.<br>
Czy w takiej sytuacji, 1) wstawić tam rozdział wraz z wikiprzypisem, czy 2) zostawić jak jest, a z [[Po_burzy_(Junosza,_1890)|indeksu powieści]] usunąć rodz. VII i dać wikiprzypis tamże? Proszę o poradę. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 17:45, 4 lip 2021 (CEST)
:{{re|Seboloidus}} Wyżej masz podobny [[Wikiźródła:Skryptorium/Pulpit ogólny#Zamek w Karpatach — podział na rozdziały nie uwzględniony w tekście|przypadek]]. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 17:55, 4 lip 2021 (CEST)
::{{Ping|Tommy Jantarek}} Tak, z tym tylko, że nie znajdę innego wydania, w którym nie byłoby tego defektu. Więc nie ma argumentu, że w "oryginale" czy w innym wydaniu jest poprawnie. Osobiście skłaniałbym się w tym przypadku do wstawienia brakującego nagłówka rozdziału wraz z wikiprzypisem, lecz nie jestem pewny słuszności tych działań. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 22:20, 4 lip 2021 (CEST)
:::{{re|Seboloidus}} Mi to bardziej wygląda na pomyloną numerację, nie może tu brakować linijki, bo każdy rozdział zaczyna się na osobnej stronie i to po dużym wcięciu. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 23:46, 4 lip 2021 (CEST)
::::{{Ping|Tommy Jantarek}} A weź, proszę, pod uwagę, że jeżeli książka jest "kopią" wydania z ''Gazety Radomskiej'' (porównywałem kilka fragmentów), gdzie omawiany rozdział powinien mieć miejsce na początku [https://bc.radom.pl/dlibra/publication/235/edition/200 31) części], to jeśli tam zapodziała się jedna linijka, to i w książce tak przedrukowano. Ale może się mylę...? Najprostszą opcję z pomyloną numeracją wykluczyłem wstępnie... Zatem pod dyskusję dodaję opcje: 3) zrobić korektę rozdziałów od VIII -> VII, do końca, albo 4) z indeksu powieści usunąć rodz. VII i dać wikiprzypisy tamże oraz przy rozdz. VIII. (bez korekty rozdziałów). [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 00:41, 5 lip 2021 (CEST)
:::::{{re|Seboloidus}} a na jakiej podstawie twierdzisz że ''omawiany rozdział powinien mieć miejsce na początku''? Układ części w periodyku? Wtedy powinien to być rozdział 31 i kończyć się słowami '' Z temi słowy panna Franciszka opuściła salon.'' I dlaczego wykluczasz pomyloną numerację wstępnie? Jakieś powody? Bo osobiście w paru książkach u nas zdarzały się takie omyłki w druku... [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 00:55, 5 lip 2021 (CEST)
::::::{{Ping|Tommy Jantarek}} Dziękuję za odpowiedzi. Owszem, sam nie raz z takimi omyłkami się spotkałem. W tym przypadku sugerowałem się zmianą kontekstu (chociaż teraz, im więcej czytam te fragmenty, to wydaje mi się to mniej przekonujące) i zapewne po sprawdzeniu wydania gazetowego umocniłem się w tej sugestii. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 01:21, 5 lip 2021 (CEST)
* Przespałem się z tematem. Wziąwszy pod uwagę sugestie i podpowiedzi Tommy’ego J., ostatecznie uznałem opcję najprostszą, czyli pomyloną numerację. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 18:45, 6 lip 2021 (CEST)
== [[Wikiskryba:Anonimowy 2]] ==
Chciałem zgłosić, że mam zastrzeżenia do działań użytkownika, który wykonywał dotychczas wyłącznie puste, nic nie wnoszące edycje ([[Specjalna:Contributions/Anonimowy 2|wkład kandydata]]), polegające na bezkrytycznym używaniu gadżetu SK, powodującym w kilku przypadkach niepożądane efekty. Zwrócę również uwagę, że użytkownik wykonał dokładnie 101 edycji, jakby chodziło mu jedynie o uzyskanie uprawnień redaktora (i w sumie uważam, że dobrze, że ich automatycznie nie dostał). Jeżeli użytkownik będzie kontynuował tego rodzaju działalność, sugeruję zabranie mu możliwości edytowania przestrzeni głównej (oczywiście nie widzę powodu podejmowania działań, jeśli użytkownik zaprzestanie tego rodzaju działalności). Wprowadzanie niekonstruktywnych edycji, których przeglądanie marnuje czas redaktorów, nie służy projektowi. Opinie? Komentarze? [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 14:56, 9 lip 2021 (CEST)
{{ping|Ankry}} Opinia jest taka, że wcale mi nie zależy na zdobyciu uprawnień redaktora, wystarczą mi one na wikipedii. A jak aż tak bardzo Ci to przeszkadza mogę tego zaprzestać. [[Wikiskryba:Anonimowy 2|Anonimowy 2]] [[Dyskusja wikiskryby:Anonimowy 2|konwersacyja]] 16:21, 9 lip 2021 (CEST)
:{{Ping|Anonimowy 2}} to nie chodzi o to czy komuś to przeszkadza tylko czy edycje coś wnoszą do projektu, czy też zbędnie angażują siły redaktorów do poprawiania edycji. Tak jak np. ja teraz zamiast przepisywać siedzę i poprawiam linkowanie po przenosinach stron bo ktoś nie dopatrzył. Nikt nie pisze "nie edytuj" ale każdy powie, "poznaj projekt, edytuj z głową", takżeby nikt nie musiał poprawiać. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 16:53, 9 lip 2021 (CEST)
P.S Nie masz nawet jednego dowodu na to, że chcę zostać redaktorem. Tak, więc proszę Cię nie pisz takich rzeczy, gdyż nie wiesz, czy ja chcę zostać redaktorem, czy nie. [[Wikiskryba:Anonimowy 2|Anonimowy 2]] [[Dyskusja wikiskryby:Anonimowy 2|konwersacyja]] 16:40, 9 lip 2021 (CEST)
:To nie był zarzut, tylko informacja dla społeczności, że jeśli automat w wyniku takich edycji nada ci uprawnienia, to zamierzam je cofnąć. Można się z tym zgadzać albo nie. Natomiast dowodzić nie ma czego. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 19:01, 16 sty 2022 (CET)
== Spotkanie wyborcze z kandydatami do Rady Powierniczej Wikimedia Foundation – 28 lipca 2021 ==
Droga społeczności!
Już w sierpniu '''społeczność Ruchu Wikimedia wybierze 4 nowych przedstawicieli do Rady Powierniczej Wikimedia Foundation'''. Organ ten jest odpowiedzialny za nadzorowanie działań Wikimedia Foundation, wybiera kierunki rozwoju strategicznego WMF i całego ruchu Wikimedia, zatwierdza budżet WMF, a także doradza pracownikom Fundacji przy podejmowaniu najważniejszych decyzji. Więcej o działaniach Rady można przeczytać [[:m:Wikimedia_Foundation_Board_of_Trustees/Overview/pl|tutaj]].
28 lipca 2021 odbędzie się spotkanie wyborcze z kandydatami do Rady Powierniczej. Spotkanie jest współorganizowane przez Stowarzyszenie Wikimedia Polska, Wikimedia Italy oraz przez zespół facylitatorów Wikimedia Foundation.
;Ważne informacje
'''Kiedy?''' – 28 lipca w godzinach 19:00 – 21:00
'''Kto?''' – 12 z 20 kandydatów ([[m:Wikimedia_Foundation_elections/2021/Meetings/Candidates_meet_with_community_July_28/pl#Kandydaci_biorący_udział|lista]])
'''Jak wziąć udział?''' – W celu wzięcia udziału w spotkaniu, '''należy zapisać się [[:m:Wikimedia_Foundation_elections/2021/Meetings/Candidates_meet_with_community_July_28#Participants|tutaj]]''' lub zgłosić się w wiadomości prywatnej do mnie
Spotkanie odbędzie się w języku angielskim, jednak '''dostępne będzie tłumaczenie symultaniczne na język polski''' (dodatkowo na chwilę obecną potwierdzone są tłumaczenia na język włoski, portugalski oraz francuski).
Podczas spotkania obecni na nim członkowie społeczności będą mieli okazję zadawać pytania kandydatom, a każdy za kandydatów otrzyma okazję do odpowiedzi na zadane pytanie.
Zapraszam serdecznie do zapisywania się na spotkanie oraz do aktywnego udziału w nim. W razie jakichkolwiek pytań, jestem dostępny do Waszej dyspozycji. [[Wikiskryba:Nadzik|Nadzik]] ([[Dyskusja wikiskryby:Nadzik|dyskusja]]) 12:06, 24 lip 2021 (CEST)
== Przekierowania spod tytułów różniących się interpunkcją bądź ortografią. ==
{{Ping|Tommy Jantarek|Draco flavus}} Wydaje mi się, że [https://pl.wikisource.org/w/index.php?title=Naprz%C3%B3d!&redirect=no takie przekierowania] nie powinny być usuwane, a wręcz przeciwnie, gdyż pozwalają one uniknąć tworzenia osobnych stron dla tekstów o tytułach różniących się wyłącznie interpunkcją, np. ''[[Jakiś tytuł]]'' i ''[[Jakiś tytuł!]]'' Osobiście, korzystam z tego przy tworzeniu stron w przestrzeni głównej na podstawie spisu treści. Jeśli w spisie treści pojawia się czerwony link, to znaczy, że dany tytuł nie jest nigdzie używany i nie jest potrzebne ujednoznacznienie. Natomiast, jeśli link jest niebieski, to kieruje albo do takiego przekierowania, albo do już istniejącego disambigu, albo do istniejącego tekstu, który trzeba przenieść pod inną nazwę by disambig utworzyć.
Zwracam uwagę, że nie chodzi mi o wyszukiwanie przez wyszukiwarkę (robienie tego ręcznie dla kilkudziesięciu czy kilkuset tytułów jest żmudne i nieefektywne) tylko o bezpośrednie linkowanie ze spisu treści otworzonego w oparciu o oryginalne, wydrukowane tytuły.
Z drugiej strony, o ile znalezienie stron, które linkują do disambigów, czy przekierowań do nich jest stosunkowo łatwe poprzez zapytanie do bazy danych, o tyle znalezienie realnych stron tekstów o tytułach różniących się jedynie interpunkcją lub pisownią jest mocno problematyczne (w każdym razie ja wygenerować takiej listy nie potrafię, ale może ktoś...). [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 17:34, 1 sie 2021 (CEST)
:Dla mnie ''[[Jakiś tytuł]]'' i ''[[Jakiś tytuł!]]'' to dwa inne tytuły i moim zdaniem nie powinny być zajmowane przez przekierowania. Wg mnie jeśli miałoby powstać przekierowanie, to z tytułu bez żadnej interpunkcji czyli z ''[[Jakiś tytuł]]'', a tytuły z interpunkcją powinny być disambigami jeśli są koniecznymi. W ogóle redirecty (zwłaszcza one) i disambigi powinny powstawać wtedy, jeśli są konieczne, bo równie dobrze możemy do każdego tekstu sztucznie tworzyć dodatkowo redirecty z wszelkimi możliwymi wersjami z interpunkcją, nawet tworząc redirecty z rozmaitą ilością kropek w tytule (tytuł z trzema, pięcioma i inną ilością). Tylko po co? [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 17:47, 1 sie 2021 (CEST)
::{{Ping|Tommy Jantarek}} Zgadzam się, że są to różne tytuły, jednak są pewne aspekty wprowadzające zamieszanie. (a) wyszukiwarki typu Google, zdają się dyskryminować tytuły ze znakiem interpunkcyjnym na końcu; czy więc chcemy, by sugerowały, że tych, które w oryginale taki znak mają, nie mamy na Wikiźródłach? Oraz (b) często się zdarza, że obie wersje tytułu są używane zamiennie w jednym źródle, np. [[Naprzód! (Tyrteusz, 1895)|tu]] i [[Obraz literatury powszechnej/Świat klasyczny|tu]] (czasem rzecz może dotyczyć także różnic pomiędzy okładką, stroną tytułową i przedtytułem). Przy czym, często podobna różnica dotyczy również różnych wydań tego samego utworu. Czy w tym kontekście uważasz, że należy rozdzielić [[Naprzód|ten disambig]] (i jeśli tak, to jak)? I co z takim [[Makbet]]em? [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 22:21, 1 sie 2021 (CEST)
:::{{re|Ankry}} akurat w tych przypadkach widziałbym to tak: "Naprzód!" zmienić na disambig z samymi tytułami z wykrzyknikiem i z sekcją "zobacz też" kierującą do "Naprzód". Czyli strony z wersjami z interpunkcją zawierające tylko tytuły im odpowiadające ale odnoszącą się do strony bez interpunkcji, która zawierałaby wszystkie wersje tytułu. Podobnie z Makbetem, warto żeby był disambig Macbeth, z sekcją "zobacz też" do Makbet, który zawierałby wszystkie wersje tytułu. Z dwojga koniecznego złego osobiście wolę disambig wskazujący wiele tytułów niż redirect przerzucający do jednej strony, tym bardziej że większość redirectów da się zamienić na disambigi. Co w przypadku gdy istnieje tylko jeden tekst ze znakiem intepunkcyjnym, np. [[To be?]]. Niech istnieje pod tym tytułem, z linkiem na disambigu "To be", póki nie pojawi się drugi tekst o tym tytule. Uważam że redirecty i disambigi powinny powstawać wtedy, kiedy są konieczne, a nie wtedy kiedy twórca redirectów założy, że być może istnieją wersje z innymi znakami interpunkcyjnymi, z inną ilością znaków interpunkcyjnych po tytule lub przed nim (a możliwości byłoby mnóstwo). Nie sztuka zawalić main redirectami, sztuka potem się w tym połapać, żeby każdy link w tekstach w przestrzeni głównej prowadził tam gdzie powinien, a nie do redirectów lub do tekstów z innych wydań dzieła. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 22:47, 1 sie 2021 (CEST)
::::{{Ping|Tommy Jantarek}} Jakiś czas temu mieliśmy dyskusję na temat: dla kogo opracowujemy teksty?: dla siebie czy dla czytelników. Bo jeżeli dla czytelników, to istotne jest, co zrobić by je znaleźli. I pojawił się problem wyszukiwarek i ich mechanizmów, na które nie mamy wpływu. Okazało się, że wyszukiwarki: (1) w ogóle nie pokazują redirectów i (2) strony o tytułach kończących się kropką, wielokropkiem pokazują na bardzo odległych pozycjach. Zatem, jeśli opracowujemy je dla siebie, to nie ma to znaczenia, natomiast jeśli dla innych, to powinniśmy unikać takich tytułów jak ognia (bo gdy będziemy tworzyć takie strony, to ich opracowywanie dla innych traci sens. Stanęło na tym, że jednak robimy to dla innych, czyli stron w przestrzeni głównej ze znakami interpunkcyjnymi na końcu powinniśmy unikać jak ognia. W każdym razie ważne jest, by strony z kropkami czy wykrzyknikami na końcu nie zawierały treści, których ludzie mogą szukać po tytułach poprzez wyszukiwarki. Z kolei, ze względu na występowanie różnych tytułów dla tekstu Tyrteusza, wypadałoby go umieścić w obu disambigach i proponowane "Zobacz też" kierowałoby w sumie również do tego samego tekstu.
::::Druga sprawa, to po co powstały "strony ujednoznaczniające tekstów"? Ano po to, by dało się zrobić sensownie działające interwiki z innych projektów do nas. W Wikidanych sa dwa rodzaje elementów dla Wikiźródeł: strony utworów i strony ich wydań lub wydań ich przekładów. Interwiki są obecnie oparte o te pierwsze. Ergo, żeby działały iw z innych Wikisource, potrzebne są u nas strony utworów, do których mają kierować. One grupują wszystkie wydania konkretnego utworu; ich tytuł jest nieistotny. Włosi je mają w osobnej przestrzeni nazw. U nas nie było konsensusu, by o taką przestrzeń wystąpić. I w sumie te strony nie są niezbędne, jeśli nie ma interwiki. Natomiast, co ważne, nie mają one nic wspólnego z wcześniej istniejącymi stronami ujednoznaczniającymi, które oczywiście można dla wariantów tytułowych Makbeta utworzyć, a istniejącą stronę utworu [[Makbet]] przenieść np. pod [[Makbet (Szekspir)]]. Nie tworzyłem ich, bo nie uznałem tego za istotne. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 00:28, 2 sie 2021 (CEST)
:::::{{re|Ankry}} pozwól że narazie odniosę się do tej jednej rzeczy. ''W Wikidanych sa dwa rodzaje elementów dla Wikiźródeł: strony utworów i strony ich wydań lub wydań ich przekładów. Interwiki są obecnie oparte o te pierwsze. Ergo, żeby działały iw z innych Wikisource, potrzebne są u nas strony utworów, do których mają kierować.'' Jeśli tak jest to z tego powodu że edytujący linkują teksty wikiźródeł na elementach dzieł. A to błąd. Do każdej wersji utworu należy utworzyć osobny element jako wersja, z linkiem do konkretnej wersji, następnie w elemencie wersji wskazać właściwością że jest wydaniem dzieła, a na elemencie dzieła wskazać właściwością że ma takie wydanie, i wszystkie interwiki działają, choćby jak [[Ojcowie i dzieci|tu]]. I nawet gdyby powstało 5 kolejnych wersji, wystarczy dodać 5 elementów, i wszystko będzie widoczne w iw jak choćby [[Skrzypce Rotszylda (20 opowiadań)|tu]]. Natomiast strony generujące wydania utworów, to strony ujednoznaczniające, a one mają swoje elementy jako disambigi, i jak utwór X na wikiźródłach nie może mieć jednego elementu z X na wikipedii, to disambig już może i powinien, ale nie jako artykuł, dzieło, czy wersja, ale jako strona ujednoznaczniająca projektu wikimedia. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 01:17, 2 sie 2021 (CEST)
::::::{{Ping|Tommy Jantarek}} Chodzi o to, że w obecnej implementacji rozszerzenia Wikisource linki interwiki ze stron podpiętych do elementów wydań tworzą się automatycznie do stron w innych Wikisource podpiętych do elementu utworu. Jeśli do elementu utworu nic nie jest podpięte, to nie ma żadnych interwiki. Interwiki te są tworzone w oparciu o Wikidane. Próbowałem swego czasu podjąć dyskusję na ten temat z ludźmi z en, ale oni wychodzą z założenia, że deweloperzy wiedzą co robią. U nas są oprócz linków tworzonych przez to rozszerzenie, są jeszcze linki do wydań w innych językach, tworzone przez moduł LUA i javascript. Ale tylko u nas (i może jeszcze w es). [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 01:38, 2 sie 2021 (CEST)
{{ping|Ankry}} {{ping|Tommy Jantarek}} Przyznam, że '''po''' skasowaniu się zawahałem, sam bym pewnie nie usuwał, gdybym taki redirect spotkał. Z jego braku moim zdaniem jakaś szkoda nie wystąpi, gdy go będzie komuś brakować – zrobi go drugi raz. Ujmę to tak, 60:40 by taki redirect był (czyli niezdecydowanie za przywróceniem). [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 18:03, 1 sie 2021 (CEST)
== Technikalia: nowe przydatne narzędzie powiadamiania o zmianach w samym wątku ==
Wybaczcie jeśli to duplikat znanej wam już informacji: jako świeżynka nie znalazłem o tym zajawki w Tech News np. w tutejszej Tablicy Ogłoszeń. Jest o tym mowa [https://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Kawiarenka/Kwestie_techniczne?dtenable=1#Tech_News:_2021-31 w stoliku Spraw Technicznych w plwiki], ale ta wzmianka mogła im i wam umknąć; sam dowiedziałem się o tym właśnie przypadkiem w Commonsach.
Otóż polecam przetestowanie dodawania '''?dtenable=1''' do URLi, które działa też w plwikiźródłach, np:
[https://pl.wikisource.org/wiki/Wiki%C5%BAr%C3%B3d%C5%82a:Skryptorium/Pulpit_og%C3%B3lny?dtenable=1 Wikiźródła:Skryptorium/Pulpit ogólny'''?dtenable=1'''] by śledzić wątek [[Wikiźródła:Skryptorium/Pulpit ogólny#Przekierowania%20spod%20tytu%C5%82%C3%B3w%20r%C3%B3%C5%BCni%C4%85cych%20si%C4%99%20interpunkcj%C4%85%20b%C4%85d%C5%BA%20ortografi%C4%85.|Przekierowania spod tytułów różniących się interpunkcją bądź ortografią]]
Pojawia się wtedy przydatne '''[subscribe]''' (u mnie po EN, gdyż to w globalnym UI tak ustawione), które też filtruje drobne redakcje bez podpisu.
Ukłony [[Wikiskryba:Zezen|Zezen]] ([[Dyskusja wikiskryby:Zezen|dyskusja]]) 14:38, 4 sie 2021 (CEST)
== Kompletni autorzy ==
Na źródłosłowie padła propozycja (mam wrażenie dobrze przyjęta), by autorów, co do których uważamy że, że mamy u nas na wikiźródłach "komplet" ich utworów jakoś specjalnie oznaczać.
Na pewno nie będzie tak, że niektórych autorów będziemy mieli na pewno w komplecie (np. jakieś niepublikowane listy zawsze mogą wypłynąć). Chodzi bardziej o zaznaczenie, że mamy zasadniczo wszystkie utwory danego autora.
99% padło jako propozycja oznaczania takich autorów (kolokwialnie oznacza to, o co nam chodzi - a przynajmniej tak mi się wydaje).
{{f|w=400%|kol=gold|style=background-color:blue; display: inline-block; height: 3em; width: 3em; line-height: 3em; border: 2px solid #FFD700 ; -moz-border-radius: 2.5em; border-radius: 2.5em; text-align: center;|99{{ułamek|{{f*|w=50%|%}}|{{f*|w=50%|%}}}}}}
To oczywiście nic docelowego raczej taki pierwszy szkic (widzę tu prędzej plik graficzny, z informacją (gdy się na niego "najedzie" o co nam chodzi).
Myślę jednak, że (jak w każdym projekcie, gdzie działa więcej osób), potrzebujemy jakichś kryteriów:
# Co najmniej trzy utwory ''inaczej będzie to parodia''
# Wszystkie (albo nam się tak wydaje) utwory opublikowane (Wyklucza to autorów, dla których są dla nas nieosiągalne utwory ze względu na prawa autorskie np. Doyle i wbrew pozorom na przykład Kraszewski, którego listy opublikowane w latach 80-tych)
# Pomijamy w "rachunkach" jakieś listy (leżące po archiwach, a nieopublikowane) itp.
# Traktujemy całość publikacji równo (np. wyklucza to [[Autor:Erazm Majewski|Erazma Majewskiego]], który poza dwoma tekstami literackimi, opublikował sporo tekstów naukowych (które pewnie nigdy do nas nie trafią
# nie interesuje nas tu status czerwony-zielony-żółty (byle by było w przestrzeni głównej i bez dziur)
Jako kandydatów do tego „odznaczenia” widziałbym np. [[Autor:Henryk Sienkiewicz|Henryka Sienkiewicza]], [[Autor:Eliza Orzeszkowa|Elizę Orzeszkową]], [[Autor:Zbigniew Uniłowski|Zbigniewa Uniłowskiego]]. Zapewne jest takich autorów więcej.
Ciekawy jestem:
* jacy autorzy wchodziliby jeszcze w rachubę
* czy kryteria, które zaproponowałem, mają sens
* czy może ktoś jakieś „logo” by zaproponował
[[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 20:17, 23 wrz 2021 (CEST)
:Na podstawie jakiego pewnego i pełnego spisu bibliograficznego taka ocena miałaby się opierać? [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 20:39, 23 wrz 2021 (CEST)
::Nie wiem :) Dostępne teksty w bibliotekach, nowy korbut, inne zestawienia?
::Ja osobiście nie widzę jakiegoś dysonansu poznawczego w przypadku usuwania „stempla”, gdy wypłyną nowe teksty. To 99% miało zresztą to symbolizować. [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 20:54, 23 wrz 2021 (CEST)
:::Sam pomysł stemplowania autorów mi się podoba, jako wyróżnienie, tylko to kryterium, które ciężko na czymś oprzeć. Swoją drogą to wyklucza strony publicystów, bo u nich nie ma szans dojść do wiedzy, jaki procent ich prac posiadamy (chyba że przejrzy się całą prasę za jego życia). Wartoby było dać takie kryterium, które byłoby jednakowe dla wszystkich autorów, i na tyle pewne, że przybicie stempla byłoby na tyle trwałe, że wyjście autora na papierosa nie powodowałoby konieczności stemplowania przy powrocie na dyskotekę. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 02:16, 24 wrz 2021 (CEST)
:Ciekawe, w jaką stronę pójdzie ten pomysł. Łatwiej będzie ze znanymi autorami — taki Jaworski, Kar Mustafa albo inny Liciński z pisarzy trzecioplanowych, którymi się zajmowałem, jeszcze pewnie gdzieś siedzą w tekstach. Trudno będzie dotrzeć do bibliografii zwłaszcza takich twórców, którymi się nie zajmowano. No i jeszcze odpowiedź na pytanie — co to znaczy "pełna bibliografia"? Subiektywne wybory redaktorów mogą być dyskusyjne (byle nie kontrowersyjne ;) [[Wikiskryba:Szandlerowski|Szandlerowski]] ([[Dyskusja wikiskryby:Szandlerowski|dyskusja]]) 20:49, 23 wrz 2021 (CEST)
Myślę tu bardziej o jakimś serwisie dla czytelnika "Mamy, a przynajmniej staramy się mieć wszystko Twojego ulubionego autora." [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 21:01, 23 wrz 2021 (CEST)
:Myślę, że kryterium '''usunięcia''' stempla (wskazanie co najmniej jednego dłuższego lub dwóch krótszych skutecznie blokowałoby pochopne umieszczanie go i skłaniało, do wcześniejszego przejrzenia bibliografii, bibliotek itp.[[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 09:45, 25 wrz 2021 (CEST)
* Myślę, że możemy zrobić w Skryptorium sekcję "99%" i wrzucać tam propozycje. Jeśli nie będzie sprzeciwów ze strony Społeczności przez 14 dni, wnioskujący dokonuje oznaczenia i już ;) [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 14:12, 25 wrz 2021 (CEST)
:{{ping|Wieralee|Draco flavus}} i inni. Nawiązując do tej myśli, gdyby rzeczywiście utworzyć taki wątek w skryptorium, to może właśnie w sensie "autorzy na medal" łącznie z tym że stempel dodawałby strony autorów do kategorii zawierającej autorów wg społeczności uznanych za najlepiej opracowanych (autorzy na medal, czy tym podobnej)? [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 13:24, 26 wrz 2021 (CEST)
::{{za}} ale również za niebiurokratycznym usuwaniem stempla, jeśli coś wypłynie [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 13:44, 26 wrz 2021 (CEST)
::a w związku z kategorią, technicznie nie jest to skomplikowane (szablon może dorzucać kategorię), normalnie nie jest to zalecane (ponieważ nie ma kategorii w jej zwykłym miejscu itp. itd.), w tym wypadku wydaje mi się rozsądne, by tak jednak zrobić jeśli taka wola ogółu, by taką kategorię wprowadzić [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 13:49, 26 wrz 2021 (CEST)
:::{{ping|Draco flavus}} dlatego nie użyłbym sformułowań "wszystkie, komplet" by stempla nie było potrzeby usuwać, łatwiej stwierdzić że strona autora jest świetnie i na medal opracowana i zawiera znakomitą większość dzieł niż że zawiera wszystkie. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 13:58, 26 wrz 2021 (CEST)
Dzień dobry! Pomysł bardzo mi się podoba z dwoma zastrzeżeniami. Po pierwsze nie powinno się moim zdaniem kłopotać odbiorców rozumieniem nowych ikonek. Powinniśmy raczej spróbować skorzystać z istniejących ikonek zrozumiałych w całym świecie wiki i poza nim. Dlatego byłbym za wykorzystaniem w tym celu ikonki "odfajkowania" np. jak w szablonie {{s|Załatwione}} lub {{s|Zrobione}}, czyli {{Załatwione}} lub {{Zrobione}}. Po drugie unikałbym w tekście czy dymku tej ikonki wartości 99%. Bo 99 to jednak nie 100 i psychologicznie w pierwszym odruchu odbiorca po ujrzeniu 99% przełączy się na google i wpisze "Orzeszkowa wszystkie książki". Zamiast tego 99 użyłbym po prostu słowa "Komplet", albo "Wszystkie książki", "Wszystkie dzieła", "Pełna biblioteka". Trzeba tu pomyśleć o słowie/frazie, które w zestawieniu z nazwiskiem pisarza/pisarki będzie stanowiło frazę najczęściej wpisywaną w google przez osoby poszukujące pełnego zestawienia dzieł. Nikt w google nie wpisze "Orzeszkowa 99% dzieł" tylko "Orzeszkowa dzieła zebrane" lub coś w ten deseń. [[Wikiskryba:Mahnka|Mahnka]] ([[Dyskusja wikiskryby:Mahnka|dyskusja]]) 23:17, 25 wrz 2021 (CEST)
:Dzięki, Mahnko, za uwagi. Z drugą częścią się zgadzam (a przynajmniej uważam, że jest bardzo dużo racji w tym). Z pierwszą częścią – niekoniecznie. Widziałbym ten stempelek, jakoś tak jak, ten noblisty na [[Autor:Henryk Sienkiewicz]]. [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 10:51, 26 wrz 2021 (CEST)
:::Nie zgodziłbym się z drugą częścią również, wg mnie jeśli zwykły użytkownik internetu będzie szukał dzieł autora wpisze albo "Eliza Orzeszkowa" albo "Eliza Orzeszkowa konkretny tytuł". Unikałbym też sformułowań "wszystkie, komplet, pełno" tak jak na wikipedii mamy artykuły na medal i dobre, nie mamy doskonałych. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 12:16, 26 wrz 2021 (CEST)
::Tak rzucam luźno... <span title="Na Wikiźródłach mamy wszystkie utwory (lub prawie wszystkie) tego autora." class="rt-commentedText" >[[File:Library_Barnstar.png|60px|alt=Dzieła wszystkie<br>Na Wikźródłach mamy komplet utworów tego autora.]]</span> ) 10:59, 26 wrz 2021 (CEST)
* Bardzo ładna ikonka, mnie się podoba :) [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 11:20, 26 wrz 2021 (CEST)
* {{za}} [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 12:16, 26 wrz 2021 (CEST)
::jeszcze jedna (nasza własna w przeciwieństwie do kradzionej z commons gwiazdki i w svg: <span title="Na Wikiźródłach mamy wszystkie utwory (lub prawie wszystkie) tego autora." class="rt-commentedText" >[[Plik:Dzieła_wszystkie.svg|45px|alt=Dzieła wszystkie<br>Na Wikźródłach mamy komplet utworów tego autora.]]</span> [[File:NobelPrizeSymbol.png|50px]]</span> [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 12:52, 26 wrz 2021 (CEST)
:::a kradziona z commons gwiazdka z knigami w takim kółku? [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 13:04, 26 wrz 2021 (CEST)
::::Mogę zrobić ale chciałem by pasowało do medalu noblowskiego, jeśli gwiazdka jest równej wielkości, to książki są bardzo małe [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 13:14, 26 wrz 2021 (CEST)
* Tyż piknie ;) chociaż dałabym tło takie jak na Noblu, a co ;) [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 13:26, 26 wrz 2021 (CEST)
: P.S. I nazwałabym to dzieło "medalem kompletności" albo bardziej oficjalnie "medal biblioteki kompletnej utworów". <s>Dobrze, żeby się jakiś tekst potem wyświetlał z nazwą/wyjaśnieniem po najechaniu myszką, jeżeli ktoś potrafi zrobić takie "czary" </s> {{f*|widzę, że już są i działają ;)|w=85%}} :) [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 13:29, 26 wrz 2021 (CEST)
::zmieniłem tło {{ping|Wieralee}} {{ping|Tommy Jantarek}} może być ? [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 13:44, 26 wrz 2021 (CEST)
:::''opera omnia'' z łaciny (dzieła wszystkie się czasem nazywają serie wydawnicze...) [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 13:51, 26 wrz 2021 (CEST)
:::: You have four yeses. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 13:58, 26 wrz 2021 (CEST)
* Myślałam bardziej o takim szlifie medalowym, coś jak tutaj: [[File:CompleteBooksSymbol.png|100px]], ale to jeszcze by wymagało troszkę dopracowania... [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 14:03, 26 wrz 2021 (CEST)
== Niedola i Burze ==
W tym [[Indeks:PL Negri Niedola Burze.pdf|indeksie]] mam publikację zawierającą dwa tomiki wierszy: "Niedola" i "Burze". Jaki nadać tytuł publikacji? "Niedola Burze", czy "Niedola. Burze" czy jak na str.tyt. "Niedola * Burze"? [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 08:27, 24 wrz 2021 (CEST)
* {{Ping|Tommy Jantarek}} Ja dałbym nazwę albo z kropką "Niedola. Burze" albo ze spójnikiem "Niedola i Burze". [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 14:21, 24 wrz 2021 (CEST)
* z kropką. [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 14:10, 25 wrz 2021 (CEST)
Так и точка есть.[[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 14:27, 25 wrz 2021 (CEST)
== Mobius ==
Czy można zaimportować do wikiźródeł tę pozycję?
O umysłowym i moralnym niedorozwoju kobiety
https://crispa.uw.edu.pl/object/files/17985/display/Default
* Można. Pojawi się jeszcze dziś. :-) [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 13:14, 28 wrz 2021 (CEST)
** Wiemy coś o dacie śmierci Adama Drowicza? [[:de:w:Kathinka von Rosen]] (ur. ok. 1845) jest trochę mniej problematyczna [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 13:36, 28 wrz 2021 (CEST)
*** Się rozpędziłem... {{Ping|Draco flavus}} Znalazłem [https://polona.pl/item/bibliografia-polska-1901-1939-polish-bibliography-1901-1939-bibliographie-polonaise,ODA3Mzc1NDY/68/#info:metadata informację], że Adam Drowicz to pseudonim Józefa Józefczaka (1894 – ). Na razie nic więcej o nim nie znajduję. Co teraz z tym zrobić? [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 14:26, 28 wrz 2021 (CEST)
::: {{Ping|Silvanka}} [[Indeks:PL Paul Julius Möbius - O umysłowym i moralnym niedorozwoju kobiety.djvu|Indeks]] już jest, ale wstrzymaj się proszę z przepisywaniem, do czasu wyjaśnienia sprawy z tłumaczem... [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 15:03, 28 wrz 2021 (CEST)
::* Nie znalazłem nic więcej nt. daty śmierci tłumacza. Skoro książka jest z 1937, a data śmierci współtwórcy nieustalona, to rozumiem, że jej tu być nie może. Proszę o poprawę, jeśli się mylę. ● Zatem proszę kogoś z administratorów o usunięcie [[Indeks:PL Paul Julius Möbius - O umysłowym i moralnym niedorozwoju kobiety.djvu|tego indeksu]] i potwierdzenie, że plik na Commons również klasyfikuje się skasowania. ● Przepraszam, w szczególności autorkę tego tematu, za zamieszanie i być może rozczarowanie... [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 14:07, 1 paź 2021 (CEST)
== Strony pomocy ==
Dodałem [[Pomoc:Proofread/Łączenie stron]] wyjaśniającą (mam nadzieję) pewne aspekty techniczne przenoszenia wyrazów.
Proszę o uwagi (lub poprawki), jeśli coś jest błędne, niejasne lub wymaga rozbudowy. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 01:06, 4 paź 2021 (CEST)
== Dwie propozycje do stron pomocy ==
Chciałem zgłosić dwie propozycje do stron pomocy.
#Strona ([[Wikiskryba:Tommy Jantarek/brudnopis1|szkic na moim brudnopisie]]) dotycząca struktury na Wikidata dotyczącej książek, ich wydań czy tłumaczeń, oraz zależności między elementami. Starałem się w miarę jak najprościej przedstawić sposób tworzenia elementów dla publikacji na Wikiźródłach oraz powiązanie go z elementami innych wydań oraz z dziełem literackim w sensie ogólnym. Bardzo bym prosił o poprawki merytoryczne (tu apel do {{ping|Matlin}} i {{ping|Ankry}}) oraz o poprawki redakcyjne i jakiekolwiek uwagi.
#Druga strona to chowana [[Wikiskryba:Draco flavus/brudnopis77|w wewnętrznych kieszeniach]] przez {{ping|Draco flavus}} strona zawierająca bardzo pomocną tabelę ułatwiającą sprawdzenie czy możemy i gdzie możemy załadować plik książki, oraz na jakiej licencji. Sam z niej często korzystam i myślę że byłoby dobrze ją przetransportować do stron pomocy. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 19:35, 12 paź 2021 (CEST)
:ad 1. Na źródłosłowie Ankry przedstawił podobną pracę (mniej poglądową, bardziej szczegółową), także warto by było te dwa nurty zespolić.
::{{Ping|Draco flavus}} tylko z zastrzeżeniem żeby podstawowa wersja nie była zbyt szczegółowa, tak by to dla każdego Wikiskryby było intuicyjne i zrozumiałe, żeby w podstawowej wersji zawrzeć to, co jest niezbędne do elementarnego wprowadzenia publikacji na Data. Osobiście sam przesiedziałem ponad tydzień na Wikidata na projekcie Book zanim mój mózg zaczął łapać sens całej struktury. Bardziej zaawansowane edycje można rozwinąć w dodatkowej sekcji. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 20:52, 12 paź 2021 (CEST)
:ad 2. Miło mi, że ktoś dostrzegł i dobrze ocenił ten tekst. Mnie brakuje jeszcze dyskusji dot. statusu tekstów o nieznanej dacie śmierci, oraz przejrzenia dwóch ostatnich akapitów (nietypowe, CC..}
:[[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 19:51, 12 paź 2021 (CEST)
*Od razu uzupełnię, że niektóre Wikipedie mogą wymagać daty wydania w podlinkowanym elemencie. Dlatego sugerowałbym umieszczanie w nim informacji o pierwszym wydaniu (jeśli jest znana). [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 21:28, 12 paź 2021 (CEST)
== Dobre rozszerzenie do Chrome ==
Nie wiem, czym sobie pomagacie przy proofreadowaniu, ale bardzo pomocne jest rozszerzenie do Chrome, które nazywa się In Zoom. Można dowolnie powiększać skan obok tekstu jakby „w miejscu” – to znaczy można sobie to zdjęcie łatwiutko przesuwać, dopasowywać, powiększać, zmniejszać, żeby patrzeć na skanowany tekst zawsze tuż przy tekście kodu. [[Wikiskryba:Kirsan|Kirsan]] ([[Dyskusja wikiskryby:Kirsan|dyskusja]]) 14:32, 28 paź 2021 (CEST)
Wprawdzie z okazji 18-tki Wikisource EN, a nie PL jest spotkanie z szefową WMF, ale może interesujące ?
https://wikisource.org/wiki/Wikisource:Eighteenth_Birthday
[[Wikiskryba:Kpjas|Kpjas]] ([[Dyskusja wikiskryby:Kpjas|dyskusja]]) 10:09, 15 lis 2021 (CET)
== Drobiazgi pana Klemensa ==
Dzień dobry! Mam kilka problematycznych kwestii w temacie ''[[Indeks:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu|Drobiazgów]]'' Klemensa Junoszy, z którymi zwracam się do Was o poradę.
:1. Jest utwór prozą ''[[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/36|Powieść chińska]]'' i wiersz ''[[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/125|Powieść chińska przez Ho-Tsing-Dsing urzędowego poetę powiatu Ham-Psi]]''. Czy tę drugą nazwę możnaby skrócić do ''Powieść chińska'', a resztę potraktować jako podtytuł? Jak ogarnąć wówczas nazwy w przestrzeni głównej i disambig?
:2. Pod nazwą ''Bajeczki warszawskie'' kryją się: wiersz ''[[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/75|Gęś i kucharka]]'' oraz 2 mini opowiadania ''[[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/122|Zapalony Kocio; Wesoły Mendelek]]''. W spisie treści byłbym za wstawieniem w obu przypadkach tylko nazw ''Bajeczki warszawskie''. Ale jak z nazwami utworów i disambigiem?
:3. Czy dla utworów ''[[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/37|Maksyma]]'' oraz ''[[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/44|Ryzykant]]'' robić disambigi? Kolizji tytułów nie ma, a jedyne zbieżności są z definicjami w ''M. Arcta Słowniku ilustr. języka polskiego'' i w ''M. Arcta Słowniczku wyrazów obcych'' (ale chyba sporadycznie się je wciąga w disambigi).
:4. W [[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/144|tym utworze]] chyba jedynym rozwiązaniem jest tabela? Gdyby ktoś poczuł przypływ weny tabelo-twórczej, to chętnie odstąpię ten kąsek. :-)
::ad 4. — Aaaa... sam się skusiłem. Wycentrowałem całość dla lepszego wyglądu. Proszę o ocenę. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 02:27, 26 lis 2021 (CET)
Pozdrawiam, [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 22:00, 25 lis 2021 (CET)
:ad 1 – wg mnie można ale wtedy będzie trzeba tworzyć nazwę w przestrzeni głównej, wg mnie niepotrzebnie skoro można pozostawić tytuł w całości.
:ad 2 – przyznam że nie rozumiem, wg mnie bajeczki warszawskie to Gęś i kucharka oraz następujące po niej utwory wierszowane z tj. Do panny Malwiny, W sądzie gminnym, Na wsi, Nowy powóz i stara landara, Sumienny ekonom oraz Z motywów ludowych.
:ad 3 – myślę że warto, ze względu na hasła słownikowe
[[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 17:15, 26 lis 2021 (CET)
::{{Ping|Tommy Jantarek}} ad 1 — Założyłem, że wszystkie utwory (z wyjątkiem ''[[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/3|Od Wydawców]]'') będą samodzielne w przestrzeni głównej. Czy mam rozumieć, że Ty byś zamieścił je w podstronach?
::ad 2 — Nie zgodzę się... Tytuł w liczbie mnogiej jest mylący (podobnie jak ''[[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/48|Listy znakomitych korespondentów]]''), a utwory zatytułowane ''W sądzie gminnym'' oraz ''Na wsi'' pojawiają się jeszcze parokrotnie w książce. I jeżeli mogę się powołać na spójność graficzną separatorów, to widać, że bajeczka (wiersz) jest tylko jedna. Chodzi mi też o to, że ''[[Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/122|Bajeczki warszawskie]]'' pojawiają się dalej z podtytułem ''Dla dorosłych dzieci''. Stąd moje pytanie o nazewnictwo w przestrzeni głównej. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 18:21, 26 lis 2021 (CET)
:::ad 1 – {{ping|Seboloidus}} nie, bez podstron, pozostawiłbym tę długą wersję tytułu
:::ad 2 – a w ten sposób – "Bajeczki warszawskie. Dla dorosłych dzieci"?
::::{{Ping|Tommy Jantarek}} ad 1 — OK. (Pewnie niepotrzebnie kombinowałem).
::::ad 2 — OK. Gdy przeniosę te kawałki do przestrzeni głównej, to wrócę z tematem disambigu. Dzięki! [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 19:12, 26 lis 2021 (CET)
:::::Wracam z tematem: czy dla ''[[Bajeczki warszawskie]]'' i ''[[Bajeczki warszawskie. Dla dorosłych dzieci]]'' jest sens disambigu? [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 21:44, 29 lis 2021 (CET)
:::::: Ja bym go zrobił. Ten drugi tekst zostawiając jak jest. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 02:30, 5 gru 2021 (CET)
::::::: OK. Zrobiłem. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 14:35, 6 gru 2021 (CET)
== Nietypowe formatowanie tekstu u imperatorowej Katarzyny II ==
Cześć. Cała książka [[Indeks:Stanisław Antoni Wotowski - Życie i miłostki imperatorowej Katarzyny II.djvu|Życie i miłostki imperatorowej Katarzyny II]] ma nietypowe formatowanie akapitów. Nie ma tradycyjnych wcięć a ostatnie linijki są wyśrodkowane. Daje to czasem [[Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Życie i miłostki imperatorowej Katarzyny II.djvu/9|dziwny efekt]]. Pytanie zasadnicze: czy odwzorować dokładnie te formatowanie, czy może ''unormalizować''? [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 19:19, 2 gru 2021 (CET)
:byłbym za zachowaniem [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 19:41, 2 gru 2021 (CET)
:Myślę, że dałoby się to zrobić przez CSS, ale jeśli będą akapity <p>, a nie <br>-y. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 20:13, 2 gru 2021 (CET)
::Technicznie to chyba nie problem. Ja myślałem o użyciu {{s|F...}} z parametrami align=justify i last=center. Akapity zakończone BR-ami. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 20:56, 2 gru 2021 (CET)
: Moim zdaniem to formatowanie dezorientuje. Byłabym jednak za ujednoliceniem. [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 21:00, 2 gru 2021 (CET)
:: Zgadzam się, że dezorientuje. A co do rozwiązań, to jest mi obojętne jaką decyzję podejmiemy. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 22:06, 2 gru 2021 (CET)
::Też myślałem o {{s|F...}}... Do tych rozwiązać css-owych nie mam zaufania (ale to czysto atawistyczne) [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 21:02, 2 gru 2021 (CET)
:::Mają one tę zaletę, że można co innego zrobić w Page, a co innego w main (w odniesieniu do formatowania). [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 02:35, 5 gru 2021 (CET)
:* Czy jakaś decyzja co do formatowania zapadła? [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 15:07, 8 gru 2021 (CET)
:: Kierując się, wydaje mi się, przewagą głosów, przepisałem książkę zachowując oryginalne formatowanie. Mam nadzieję, że artystyczna forma wydawnictwa nie przyćmi nikomu z czytelników chęci zapoznania się z treścią. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 01:02, 9 gru 2021 (CET)
== Dyskusja na temat tegorocznych wyborów do Rady Powierniczej została otwarta ==
<section begin="announcement-content" />:''[[m:Special:MyLanguage/Wikimedia Foundation Board of Trustees/Call for feedback: Board of Trustees elections/Call for Feedback about the Board of Trustees elections is now open|Możesz znaleźć tę wiadomość przetłumaczoną na inne języki na Meta-wiki.]]''
:''<div class="plainlinks">[[m:Special:MyLanguage/Wikimedia Foundation Board of Trustees/Call for feedback: Board of Trustees elections/Call for Feedback about the Board of Trustees elections is now open|{{int:interlanguage-link-mul}}]] • [https://meta.wikimedia.org/w/index.php?title=Special:Translate&group=page-{{urlencode:Wikimedia Foundation Board of Trustees/Call for feedback: Board of Trustees elections/Call for Feedback about the Board of Trustees elections is now open}}&language=&action=page&filter= {{int:please-translate}}]</div>''
Dyskusja na temat tegorocznych wyborów do Rady Powierniczej została otwarta i będzie trwać do 7 lutego 2022 roku.
Podczas tej dyskusji, zespół Movement Strategy and Governance przyjmuje inne podejście niż podczas dyskusji z początku 2021 roku. Zamiast gotowych (przygotowanych przez Wikimedia Foundation) propozycji, dyskusja opiera się na kluczowych pytaniach zadanych przez Radę Powierniczą. Pytania zostały stworzone na podstawie informacji zwrotnych dotyczących wyborów do Rady Powierniczej w 2021 roku. Ich celem jest zainspirowanie do wspólnej rozmowy i wspólnego tworzenia propozycji dotyczących tych kwestii.
W ramach niniejszej dyskusji zadane zostały dwa pytania:
# Jaki jest najlepszy sposób na zapewnienie społecznościom rozwijającym się sprawiedliwej reprezentacji w Radzie Powierniczej? ''Rada Powiernicza zauważyła potrzebę wyboru kandydatów, którzy reprezentują pełną różnorodność ruchu Wikimedia. Przeszłe procesy wyborcze faworyzowały wolontariuszy z Ameryki Północnej i Europy.''
# Jak (w jaki sposób?) kandydaci powinni (lub NIE powinni) angażować się podczas wyborów? ''W przeszłości kandydaci do Rady Powierniczej jedynie wypełniali aplikacje oraz odpowiadali na pytania społeczności. W jaki sposób wybory mogą zapewnić odpowiednie zapoznanie się z kandydatami, jednocześnie szanując ich status jako wolontariuszy (m.in. dostępność czasowa)?''
Prawdopodobnie do powyższej puli zostanie zadane dodatkowe pytanie dotyczące procesu (s)elekcji. Treść pytania jest jeszcze dyskutowana, ale nie powinno to powstrzymywać dyskusji na już zadane pytania. Mamy nadzieję, że Rada Powiernicza przygotuje ostatnie pytanie w ciągu kilku dni.
[[m:Special:MyLanguage/Wikimedia Foundation Board of Trustees/Call for feedback: Board of Trustees elections|Dołącz do dyskusji na Meta.]]
'''Zapraszam również do odpowiadania poniżej, w tym wątku.'''
Z wyrazami szacunku,
Zespół Movement Strategy and Governance<section end="announcement-content"/> [[Wikipedysta:MNadzikiewicz (WMF)|MNadzikiewicz (WMF)]] ([[Dyskusja wikipedysty:MNadzikiewicz (WMF)|dyskusja]]) 15:48, 13 sty 2022 (CET)
== Uwspółcześnianie starych tekstów ==
Jak zapewne doświadczeni skrybowie pamiętają, temat uwspółcześniania pisowni starych tekstów jest prawie tak stary jak Wikiźródła i wiąże się z nim wiele kontrowersji. Pojawiały się poglądy, że powinniśmy prezentować '''wyłącznie''' wersje w 100% zgodne z oryginałem (tu się nie zgadzam, chyba, że zredefiniujemy pojęcie zgodności), że owszem, możemy zamieszczać uwspółcześnienia, ale nie zamiast, lecz "obok" wersji oryginalnej (tu się zgadzam), jak tez poglądy, że w ogóle nie powinniśmy zamieszczać tekstów pisanych dawną polszczyzną, bo przeciętny Polak ma nietylko problem z ich odczytaniem, ale także zrozumieniem. Chciałem tu zaproponować pod dyskusję kilka możliwych rozwiązań, dotyczących uwspółcześnienia jedynie samej '''pisowni''' najstarszych tekstów, poprzez wyeliminowanie z nich nieużywanych współcześnie w języku polskim znaków i kombinacji znaków (np ſ, á czy źi), bez ingerencji w inne kwestie ortograficzne, gramatyczne, czy też samo brzmienie odczytywanych słów. Konwersja odbywałaby się automatycznie, przy użyciu dedykowanego szablonu/modułu na osobnej stronie. Nie chciałbym w tym miejscy dyskutować szczegółów, co dokładnie miałoby być konwertowane, a co nie. To temat na inna (inne) dyskusje.
Chciałbym tu przedyskutować dwie kwestie:
:1. w jakiej relacji względem siebie mają być te dwie strony: oryginalna i skonwertowana, tzn. gdzie (pod jakimi nazwami) powinny być umieszczone w MediaWiki. Rozważałem następujące warianty:
:1.1. umieszczenie obu stron "razem", pod jedną nazwą, jako dwie wersje pomiędzy którymi można się przełączać wedle woli użytkownika. Wadą tego rozwiązania jest możliwość wykorzystania tylko jednej wersji (tej, którą uznamy za domyślną, podstawową) w e-bookach. Wstępnie wykluczyłem to rozwiązanie, ale zostawiam do dyskusji
:1.2. jedną z wersji umieszczamy na podstronie, tzn. mamy stronę [[Tytuł tekstu]] i [[Tytuł tekstu/podstrona]]. Nazwa podstrony do dyskusji. Wadą jest pewna komplikacja używanych dotychczas mechanizmów i komplikacja struktury, gdyż ostatni człon szeregu podstron [[Tytuł/A/B/C]] zwykle był tytułem / numerem fragmentu większej części i był używany do jego identyfikacji przy pewnej półautomatyzacji.
:1.3. dla jednej z wersji używamy prefiksu. Mamy wtedy [[Tytuł tekstu]] i [[Pref:Tytuł tekstu]]. Nazwa prefiksu do ustalenia. Wady: myli się z przestrzeniami nazw i trudno wyszukać tę prefiksowaną wersję (zawsze znajdziemy raczej tylko tę nieprefiksowaną). Przykład, jak by to mogło działać prezentuję tutaj: [[Co chciał do cudzey zyemie]] i [[NP:Co chciał do cudzey zyemie]].
:1.4. możemy do jednej z wersji dodawać ustalony wyróżnik, np [[Tytuł tekstu (wersja uwspółcześniona)]], [[Tytuł tekstu (wersja oryginalna)]]. Wady: może się mylić z innymi wyróżnikami, sprawiać kłopoty w kombinacji z innymi wyróżnikami i efektywnie da nazwę dłuższą niż w poprzednich przypadkach (a stare teksty już i tak często mają długie tytuły oryginalne)
:2. Poza przypadkiem 1.1, trzeba jeszcze podjąć decyzję, która wersja będzie pod "podstawową" nazwa tekstu, a która pod zmodyfikowaną (prefiks/wyróżnik/podstrona). Są dwie oczywiste możliwości:
:2.1. oryginalna wersja pod nazwą podstawową, uwspółcześniona pod zmienioną
:2.2. uwspółcześniona wersja pod nazwą podstawową, oryginalna pod zmienioną
:O ile nasza tradycja i stosowane dotychczas zasady, preferowałyby wariant 2.1., o tyle oczekiwania czytelników preferowałyby wariant 2.2. Moim zdaniem w ogólnej liczbie czytelników, udział tych, którzy oczekują wersji z ''ſ'' i ''á'' jest marginalny. Dlatego też, uważam, że w tym miejscu powinniśmy postawić sobie pytanie: co jest dla nas istotniejsze: sztywne trzymanie się przyjętych dawno temu zasad, czy pozyskiwanie czytelników. Odpowiedź nie będzie łatwa. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 02:40, 16 sty 2022 (CET)
=== Dyskusja ===
* Transkrypcja na współczesne litery jest IMO niezbędna... tym bardziej się cieszę, że Ankry'emu udało się zrobić automat do tego, co wyklucza twórczość własną. Trudno jest zrozumieć tekst czytając go w wersji oryginalnej: umysł jest skupiony na zamianie liter i słabiej ogarnia całość. Nie mówiąc o tym, że wiele osób nie słyszało nawet o literze " ſ ". Prezentacja przy użyciu współczesnego alfabetu znacznie ułatwia sprawę i pokazuje, że różnice w brzmieniu polszczyzny średniowiecznej a dzisiejszej nie są aż tak duże. Jest to na pewno podejście bardziej populistyczne, ale powiedzmy sobie szczerze: nasza baza jest odwiedzana głównie przez uczniów i amatorów, a naukowcy i tak z pewnością sięgną po tekst źródłowy. I jestem jak najbardziej za prezentowaniem w wersji domyślnej owej uwspółcześnionej pisowni.
: Co do nazewnictwa: mimo, że to sprawia pewne problemy natury technicznej, prefiksy (a co za tym idzie inna przestrzeń) jak dla mnie całkiem odpadają, byłabym za używaniem podstron lub wyróżników odnoszących się do czasu wydruku wersji staropolskiej:
:: a) uwspółcześnionej pod tytułem głównym "[[Mieszczanie co sie spowiedali]]"
:: b) oryginalnej pod tytułem "[[Mieszczanie co sie spowiedali/1574]]" lub "[[Mieszczanie co sie spowiedali (1574)]]"
::::::::: lub "[[Mieſzcżánie co ſie ſpowiedáli/1574]]" lub "[[Mieſzcżánie co ſie ſpowiedáli (1574)]]"
: z tym, że dodałabym do szablonu "Dane Tekstu" pole "wersja", gdzie wpisywałabym:
:: wersja:{{tab}}''uwspółcześniona''
:: wersja:{{tab}}''oryginalna'' {{tab}} lub wersja:{{tab}}''z 1574 roku''.
: Jeśli do epuba pociągną się automatem obydwie wersje, to nawet lepiej ;) [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 12:30, 16 sty 2022 (CET)
:* Niekoniecznie lepiej. W przypadku np. Biblii będzie to prawdopodobnie oznaczać, że się epub nie wygeneruje w ogóle bo będzie za duży. Jeśli chodzi o nazewnictwo oryginalna/uwspółcześniona, to ważne jest by nazwe jednej można było tworzyć z nazwy drugiej automatycznie. W przeciwnym razie całym mechanizmem przełączania wersji trzeba będzie sterować ręcznie (dodając linki do każdej wersji) co jest pracochłonne i błędogenne. Nie stwarzajmy sobie dodatkowej pracy. Nazwt z "ſ" są o tyle nieporęczne, że nikt ich "z palca" w wyszukiwarce nie wpisze. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 18:56, 16 sty 2022 (CET)
* Po pierwsze jeśli już uwspółcześniać to na obecną pisownię. Nie widzę sensu słowa ''kráiow'' zmieniać na ''kraiow'', które nie jest już współczesnym i którego współczesny uczeń też może nie zrozumieć, skoro można zmienić na ''krajów''.<br>Osobiście za oryginalną wersję obrałbym pierwotną wersję, uwspółcześnioną dodając jako pochodną, co jest zgodne z rzeczywistością. Jeśli czytelnik będzie miał wyraźny odnośnik do współczesnej wersji, np. pod postacią odnośnika w szablonie Dane tekstu, nie powinno to sprawić mu trudności.<br>Czy byłaby tu pomocna funkcja ''display options'' dostępna na ensource (np. [[:en:A Night in Acadie/Caline|tutaj]])? Wtedy w menu bocznym możnaby zamieścić prosty link do wersji współczesnej, przełączenie widoku byłoby bardzo łatwe.<br>Co do miejsca zamieszczenia drugiej wersji, chyba najbardziej przekonująca i najmniej inwazyjna byłaby metoda z wyróżnikiem, wg mnie pod postacią ''tytuł (wersja uwspółcześniona, rok wydania tekstu oryginalnego)'' czyli ''Co chciał do cudzey zyemie (wersja uwspółcześniona, 1905)''. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 18:01, 16 sty 2022 (CET)
** ''Po pierwsze jeśli już uwspółcześniać to na obecną pisownię'' nie ma sprawy, zaproponuj konkretne reguły co zmieniać na co (z pełna listą wyjątków lub bez wyjątków, a się przedyskutuje i zaimplementuje). tylko proszę: nie w tym wątku. Natomiast jeśli chodzi o indywidualne, ręczne poprawki, to, jak praktyka wskazuje, nie będzie komu tego robić. Bo gdyby było, byłoby to już dawno zrobione. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 18:50, 16 sty 2022 (CET)
** ''metoda z wyróżnikiem'' Jak się ona ma dla [[Biblia Wujka (wyd. 1839-40)/Księgi Pierwsze Paralipomenon/Rozdział XXX]] i dla [[Prosty tytuł (autor, rok)]]. Chodzi uniwersalność schematu umożliwiającą łatwe tworzenie i identyfikację takich stron. Wyróżnik w środku nazwy łatwy nie jest. Chodzi też o w miarę proste zautomatyzowane przerabianie linków na kopiach stron indeksowych. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 18:50, 16 sty 2022 (CET)
** Sposób przełączania: ważne jest by działał przede wszystkim na wersji mobilnej (a ta ma swoje ograniczenia, m.in. nie ma menu bocznego). Z drugiej strony, konieczność dodatkowego kliknięcia jest, było nie było, utrudnieniem dla czytelnika. W imię czego? To jest kwestia priorytetów: czy uważamy, że czytelnik jest dla nas ważny i jesteśmy skłonni dostosować serwis webowy do jego potrzeb, czy nie. Wyszukiwarka nie daje możliwości ustawienia domyślnego, by strony z określonym wyróżnikiem miały priorytet przed innymi. A zasady tworzenia serwisów webowych jasno mówią, że jeśli chcemy by był on przyjazny dla czytelnika, to należy ułatwiać dostęp do częściej czytanych stron, a nie chować je głębiej. Ale może nie chcemy by był przyjazny. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 18:50, 16 sty 2022 (CET)
**:{{ping|Ankry}} to istotne żeby był przyjazny, ale nie wpadajmy w paranoję, nie będziemy przebudowywać całego projektu na projekt wyłącznie głosowy, bo czytelnikom nie będzie się chciało czytać lub w trosce o stan zdrowia ich oczu. Myślę że jedno więcej kliknięcie dla kogoś komu zależy na tekście nie spowoduje wyłamania stawów tak delikatnej dziś i kruchej społeczności. Rozumiem dbałość o odbiorcę i branie pod uwagę jego zapotrzebowań, ale czasem mam wrażenie że jest tendencja do popadania w tym w discopolową skrajność. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 19:34, 16 sty 2022 (CET)
** Nad technicznym sposobem przełączania cały czas myślę. Ale aby zacząć analizować technikalia szczegółowo, trzeba najpierw wiedzieć w jakiej relacji będą strony ze sobą, tzn. np. jak (konkretnie i ogólnie) z nazwy oryginalnej strony uzyskać automatycznie nazwę uwspółcześnionej i odwrotnie. A to zależy od wyników dyskusji w tym wątku. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 18:50, 16 sty 2022 (CET)
*** W tym przypadku nie chodzi o przebudowę całego projektu a o budowę czegoś, czego de facto jeszcze nie ma. Lub prawie nie ma. Ale przyjąłem do wiadomości, że się różnimy w tym punkcie i czekam na inne opinie. Nie będę się upierał przy swoim stanowisku, dostosuję się do opini większości. Po to rozpocząłem tę dyskusję. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 21:03, 16 sty 2022 (CET)
*:Ja jestem za prefiksem NP: lub WSP: lub coś podobnego (co dokładnie to szczegół), jeśli się to przyjmie, być może można by było płynnie przejść na nową przestrzeń nazw. Rozwiązanie powinno być automatyczne ''Moja Warszawa (Uniłowski, 1927)'' → ''Moja Warszawa (Uniłowski, 1927) (wersja uwspółcześniona)'' ????? Dodawanie czegoś na końcu też koliduje z podstronami (''Moja Warszawa (Uniłowski, 1927) (wersja uwspółcześniona)/Księga I (wersja uwspółcześniona)/Rozdział I (wersja uwspółcześniona)'' (Chodzi o to żeby na przykład tak przerobić {{s|Dane tekstu}} by w razie gdy istnieje forma współczesna to ją linkowały. Ta forma konwersji to być może początek czegoś większego (mam nadzieję), to trochę jak otwarcie drzwi. Może dorobimy się jakiegoś automatycznego narzędzia konwersji, może powstanie coś zewnętrznego, co się uda pozyskać? Ręczne robienie wariantu, to inna sprawa &ndash, jest kontrowersyjne (może prowadzić do sporów), nie ma komu tego robić (także na to bym nie liczył), może prowadzić do reklamacji (jeśli będzie zbyt unowocześnione lub niedostatecznie unowocześnione albo niekonsekwentnie). Reasumując ① za prefiksem ② za automatycznym narzędziem [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 19:37, 16 sty 2022 (CET)
* Mam jeszcze kilka uwag. Po pierwsze trzeba wg mnie z góry ustalić, które teksty uwspółcześniamy, żeby nie skończyło się potem na radosnej twórczości własnej domorosłych redaktorów i masowym uwspółcześnianiu wszystkich tekstów jak leci. Po drugie, dlaczego ja osobiście upierałbym się za przedstawieniem tekstu oryginalnego jako podstawowego, a uwspółcześnienie jako tekstu pochodnego. Wydaje mi się że istotą Wikiźródeł jest pozostawanie "wolnym repozytorium tekstów źródłowych". Nie widzę sensu przeistoczania Wikiźródeł w drugie Wolne Lektury. Jako tekst źródłowy rozumiem tu tekst pierwotny, tekst uwspółcześniony jest tekstem opracowanym na tekście źródłowym, tekstem zredaagowanym, opracowaniem, udogodnieniem dla współczesnych czytelników. Wybaczcie jeśli odbiegam od tematu, ale wydaje mi się, że warto o tym wspomnieć i mieć to na uwadze. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 23:35, 16 sty 2022 (CET)
** Przymierzam się w tej materii do tekstów zawierających przynajmniej jedno spośród: ſ, ći, śi, źi jako powszechnie używane, z wyłączeniem tekstów stylizowanych na stare lub celowo pisanych w udziwnionej ortografii. Myślę, ze będzie to dotyczyło tekstów sprzed około 1700 lub ich nowszych przedruków. Stylizacji Kraszewskiego czy Jasieńskiego nie zamierzam ruszać. Tego, gdzie mamy tylko á i é na tę chwilę też. Chyba, że zapadnie inna decyzja, ale nie sądzę. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 07:58, 17 sty 2022 (CET)
== Głosowanie na propozycje ==
Drodzy Wikiskrybowie,
moim zdaniem jedną z trudniejszych rzeczy dla nowicjuszy jest tworzenie stron w przestrzeni głównej (czyli książek, rozdziałów książki). Czy to będzie można jakoś uprościć? Być może, jeśli będziemy chcieli. Drobną na pozór sprawą ale bardzo istotną i zaburzającą koncepcję jest konieczność dbania o '''Przypisy''' na stronach rozdziałów.
Trwa głosowanie nad propozycjami ulepszeń w oprogramowaniu wiki. Zgłosiłem jedną propozycję '''[https://meta.wikimedia.org/wiki/Community_Wishlist_Survey_2022/Citations/Cite_extension_enhancement Przypisy]''' . Moim zdaniem nie koliduje to z naszymi dotychczasowymi sposobami tworzenia sekcji '''Przypisy''' jest w zasięgu ręki dla programistów a nam by uprościło życie.
Po krótce: moglibyśmy w prosty sposób klonować strony poszczególnych rozdziałów, haseł itp. nie mielibyśmy ani pustej sekcji '''Przypisy''' ani tym bardziej ''wiszących'' przypisów. Ukryte w formie szablonu byłoby bezobsługowe.
[[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 09:44, 30 sty 2022 (CET)
== Ewentualna podmiana skanu w Wydrążonej igle ==
Dzień dobry! Przeglądając stronę [[Wikiźródła:Wikiprojekt Uzupełnianie skanów|Wikiprojektu Uzupełnianie skanów]] natknąłem się na [[Indeks:M.Leblanc - Wydrążona igła.djvu|indeks „Wydrążona igła“]]. Indeks jest trochę problematyczny, bo co któraś strona skanu jest przycięta (taki egzemplarz książki). Jednak na Polonie jest już dostępny [https://polona.pl/item/wydrazona-igla-powiesc,OTI4ODQ3Njk/ skan] dużo lepszej jakości (kompletny, z okładkami). „Łatanie“ obecnego pliku nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Moja propozycja jest taka, aby zastąpić dotychczasowy plik na Commons tym nowym z Polony. Nowa, dobra jakość skanu może zachęcić edytorów do ukończenia projektu (w tej chwili jest efekt odwrotny, IMO). Pytanie zatem, co o tym myślicie, czy może są ku temu jakieś przeciwności?<br>
Chciałbym poznać zdania w szczególności {{Ping|Draco flavus|Ankry}}. — [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 12:36, 31 sty 2022 (CET)
:Ja nie widzę przeciwwskazań: tyle, że ktoś to musi zrobić. A nie jest to zapewne jedynie podmiana pliku (który musi być w tym samym formacie - DjVu), lecz także przenumerowanie (przeniesienie) stron i poprawienie stron w przestrzeni głównej, które je transkludują. Więc zasadnicze pytanie: czy jest ktoś chętny, kto się tego podejmie? [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 14:51, 31 sty 2022 (CET)
::Tak, ja się tego podejmę i zasadniczo miałem siebie na myśli. Plik mam już przejrzany i przygotowany, więc na dniach mogę całość ogarnąć. Jeśli tylko nie ma przeciwwskazań. :-) [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 16:40, 31 sty 2022 (CET)
:::{{ping|Seboloidus}} Też bardzo popieram, jeśli potrzebna moja pomoc w przesuwaniu to albo jutro przedpołudniem albo w drugiej połowie lutego [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 17:30, 31 sty 2022 (CET)
::::{{ping|Draco flavus}} OK, to wrzucę dzisiaj nowy plik i utworzę zadanie dla BOTów. :-) [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 17:37, 31 sty 2022 (CET)
== Ulepszenia interfejsu ==
Cześć!
'''Czy zgadzacie się, aby polskie Wikiźródła dołączyły do grona wiki, które pomagają Wikimedia Foundation dostosować interfejs do potrzeb czytelników i edytorów?'''
<div style="float:right;width:230px;margin-left:1em;border-style:solid;border-width:1px;padding:1em;">
'''Czy wiesz, że...?'''
<div class="thumbcaption" style="font-size: 90%;">
Według naszych danych '''[[phab:T269664#7223935|88% aktywnych edytorów]] z pierwszych 13 pilotażowych wiki postanowiło zachować nasze zmiany'''.
</div></div>
=== Dlaczego pytam Was i jak przebiegałoby wdrożenie ===
Chcemy, żeby poniżej opisane zmiany zostały prędzej czy później włączone na wszystkich wiki. Wikiźródła są mocno ogadżetowane i jedyne w swoim rodzaju. Potrzebujemy współpracować z prężnymi i technicznie rozwiniętymi społecznościami wikiskrybów, żeby wcześnie ustalić, jak dostosować zmiany do potrzeb Wikiźródeł. A skoro spełniacie ww. kryteria, a ponadto mam z Wami dobry osobisty kontakt, to piszę do Was.
=== Dlaczego tym się zajmujemy ===
[[File:Post-its on Vector poster from Wikimania brainstorm about desktop improvements.jpg|thumb]]
Mija 12 lat od wprowadzenia obecnej domyślnej skórki [{{fullurl:{{FULLPAGENAMEE}}|useskin=vector}} Vector]. Po tym czasie trzeba wprowadzić kilka zmian. Czytelnicy, nowicjusze, ale też doświadczeni użytkownicy zauważają, że interfejs mógłby być łatwiejszy w użytkowaniu, bardziej przyjazny i intuicyjny. Dlatego wolontariusze napisali różne gadżety i skrypty i włączyli je na swoich wiki.
Naszym zamiarem jest wprowadzenie ulepszeń dla czytelników i edytorów na wszystkich wiki, jako domyślne części interfejsu. Polskie Wikiźródła mogą znaleźć się wśród wiki korzystających z tych zmian na wczesnym etapie.
=== Jak działają te zmiany ===
[[File:Annotated Wikipedia Vector interface (logged-out).png|thumb]]
* Jeżeli się zgodzicie, nowe ulepszenia będą widoczne domyślnie dla wszystkich.
* Zmiany są wprowadzane małymi krokami (nie "wszystko na raz"). Nie mamy jednej końcowej wizji interfejsu po wprowadzeniu wszystkich ulepszeń. Zamiast tego dyskutujemy, budujemy, wprowadzamy mierzymy efekty każdej zmiany osobno.
* Zmiany dotyczą tylko skórki [{{fullurl:{{FULLPAGENAMEE}}|useskin=vector}} Vector]. Użytkownicy [{{fullurl:{{FULLPAGENAMEE}}|useskin=monobook}} Monobooka] czy [{{fullurl:{{FULLPAGENAMEE}}|useskin=timeless}} Timeless] nie zauważą różnicy.
* Zalogowani użytkownicy będą mogli przełączyć się na starego Vectora. Umieścimy łatwo dostrzegalny link w menu bocznym.
* Nie zmieniamy wyglądu zawartości stron (obszaru zaznaczonego na szaro). Nie usuniemy żadnej funkcji. Zmieniamy ich położenie i zwiększamy funkcjonalność.
=== Jak pracujemy ze społecznościami ===
Dowiadujemy się o preferencjach społeczności na wiele sposobów. Najważniejsze raporty znajdziesz na [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Repository|stronie Repozytorium]].
* Zanim przygotowaliśmy jakąkolwiek zmianę, przeprowadziliśmy badanie na czytelnikach i edytorach. Sprawdziliśmy problemy i oparliśmy nasze decyzje na wynikach tych badań ([[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Repository/Hureo_User_Research_Report|przykład]]).
* Przeprowadzamy też badania z wykorzystaniem prototypów, żeby upewnić się, że te zmiany rzeczywiście rozwiązują rozpoznane problemy ([[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Repository/Sticky_Header_and_Table_of_Contents_User_Testing|przykład]]).
* Zorganizowaliśmy trzy duże rundy testowania prototypów ([[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Prototype_testing/Feedback|pierwsza]], [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Second_prototype_testing/Feedback|druga]], [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Third_prototype_testing/Feedback|trzecia]]). Edytorzy mogli poznać nasze pomysły i podzielić się przemyśleniami, co lubią lub uznają za dziwne.
* Na krótko po włączeniu każdej zmiany zbieramy dane o tym, jak ze zmiany korzystają czytelnicy i edytorzy. W zależności od ulepszenia możemy podzielić użytkowników na dwie grupy, z których tylko jedna widzi zmiany. Po teście sprawdzamy rezultaty i ustalamy, czy zmieniony interfejs działa lepiej.
* Wolontariusze dzielą się opiniami na stronach dyskusji. Dzieje się to przede wszystkim na [[mw:Talk:Reading/Web/Desktop_Improvements|stronie dyskusji projektu]], ale też w Kawiarenkach, Barach itp.
=== Jakie zmiany wprowadzimy od razu ===
<gallery mode="packed-hover" perrow="3">
Header Logo reconfiguration - commons pt - GIF.gif|[[Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop Improvements/Features/Header|Przestawione logo]]
File:Collapsible sidebar - wikidata fr - GIF 2.gif|[[Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop Improvements/Features/Collapsible sidebar|Zwijane menu boczne]]
File:Limit content width - wikiversity pt - GIF 2.gif|[[Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop Improvements/Features/Limiting content width|Ograniczenie szerokości szpalty]]
File:DIP Search - Farsi.webm|[[Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop Improvements/Features/Search|Przesunięta i poprawiona wyszukiwarka]]
File:DIP Language Switching - English.webm|[[Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop Improvements/Features/Language switching|Wyeksponowany przycisk językowy]]
File:Userlinkslogin.gif|[[Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop Improvements/Features/User menu|Rozwijane menu użytkownika]]
File:Sticky header logged in.png|[[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/Sticky Header|Przyczepiony nagłówek]]
</gallery>
* [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/Header|Przestawione logo]] - co pozwoli nam "[[mw:Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/Sticky_Header|przykleić]]" nagłówek do góry ekranu. Przyklejony nagłówek będzie zawierał m.in. wyszukiwarkę, zakładki strony i menu użytkownika.
* [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/Collapsible_sidebar|Zwijane menu boczne]] - co pozwala skupić się na treści strony. Jest to gadżetem na niektórych wiki.
* [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/Limiting_content_width|Ograniczenie szerokości szpalty]] w artykułach i podobnych stronach ('''nie na stronach "Strona"''', specjalnych czy innych zawierających rejestry) - co ułatwia czytanie i przyswajanie treści. Więcej szczegółów o tej zmianie, na przykład o tym, co chcielibyśmy zrobić z pustą przestrzenią albo o tym, jak ta zmiana ma się do szerokich tabel, [[mw:Reading/Web/Desktop Improvements/Frequently asked questions/pl#Dlaczego szerokość szpalty została ograniczona? Dlaczego jest tak dużo białego miejsca?|na FAQ]].
* [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/Search|Przesunięta i poprawiona wyszukiwarka]] - która umożliwia szybciej i efektywniej wyszukiwać (zawiera obrazki propozycji wyszukiwania).
* [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/Language_switching|Wyeksponowany przycisk językowy]] - pomaga zauważyć linki międzyjęzykowe i częściej zmieniać języki.
* [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/User menu|Rozwijane menu użytkownika]] - które ułatwia zrozumienie roli linków w menu i które pozwoli nam "[[mw:Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/Sticky_Header|przykleić]]" nagłówek do góry ekranu.
* [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Features/Sticky Header|Przyczepiony nagłówek]] - pozwalający użytkownikom na dostęp do ważnych funkcji (logowanie/wylogowanie, edytowanie, strony dyskusji...) bez konieczności przewinięcia na samą górę strony.
Na MediaWiki możecie też przeczytać o [[mw:Reading/Web/Desktop_Improvements/Feature sequence|zmianach, które wprowadzimy później]].
=== Jak jeszcze możesz uczestniczyć ===
* '''[Społeczność]'''
** Jeżeli chcesz obserwować postępy projektu, [[mw:Special:Newsletter/28/subscribe|zasubskrybuj nasz newsletter]].
** Przeczytaj [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements|strony naszego projektu]], sprawdź [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements/Frequently_asked_questions|nasze FAQ]].
** Podziel się opiniami. Co ci się podoba? Co chcesz zmienić i dlaczego? Dużo już wiemy, jednak wiele szczegółów pozostaje do dopracowania!
* '''[Techniczni]''' Sprawdź gadżety i skrypty, których kod wymaga aktualizacji i dostosowania do naszych zmian. '''Pomożemy ci w utrzymaniu kompatybilności'''.
Projekt, który przedstawiłem, nosi nazwę [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web/Desktop_Improvements|Desktop Improvements]] (Ulepszenia interfejsu). Pracuje nad nim [[mw:Special:MyLanguage/Reading/Web|zespół Web Wikimedia Foundation]], a ja mam na imię Szymon. Jeśli interesuje was coś szczególnego lub macie pytania o szczegóły, pytajcie poniżej, na mojej stronie użytkownika lub wyślijcie do mnie maila.
Czy zgadzacie się na wprowadzenie zmian? [[Wikiskryba:SGrabarczuk (WMF)|SGrabarczuk (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:SGrabarczuk (WMF)|dyskusja]]) 05:48, 1 lut 2022 (CET)
:{{Ping|SGrabarczuk (WMF)}} Ja się zgadzam, nawet zaczęłam używać "Vektor 2022". Na początek podoba mi się "przyczepiony nagłówek", ale nie wiem czy to celowe, że nie działa on na OZ-ach? [[Wikiskryba:Joanna Le|Joanna Le]] ([[Dyskusja wikiskryby:Joanna Le|dyskusja]]) 19:01, 3 lut 2022 (CET)
::@[[Wikiskryba:Joanna Le|Joanna Le]], dzięki za pozytywną opinię. Tak, to było celowe na początku, ale zmienimy to. Naszemu designerowi się wydawało, że skoro ozety nie mają swojej strony dyskusji, nie da się ich edytować itp., w związku z tym byłoby mniej opcji na tym nagłówku, więc może lepiej w ogóle go nie dodawać. Ale przekonaliśmy go, że jest inaczej. [[Wikiskryba:SGrabarczuk (WMF)|SGrabarczuk (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:SGrabarczuk (WMF)|dyskusja]]) 21:35, 3 lut 2022 (CET)
* W temacie Skórki Vector 2022:
: Przy edycji (przestrzeń Strona) korzystam najczęściej z powiększenia 150% w przeglądarce. Aby skan się mieścił i aby można było komfortowo ogarniać tekst korzystam z względnie szerokiego monitora. Przy szerszych skanach z pomocą przychodzi gadżet "Schowaj boczne menu", a przy tych wyjątkowo szerokich (dotyczy to szerokości pojedynczej szpalty) przełączam się na poziomy układ edycji, ale to już należy do rzadkości. Skórka Vector 2022 drastycznie zawęża dostępne pole do pracy, a w/w gadżet nie działa. Zatem ja z tego skina korzystał nie będę. (No chyba, że nie umiem tego rozszerzyć?).
: Obrazek zestawiający różnice szerokości "pola pracy" (Vector 2022, Wektor, Wektor ze zwiniętym menu bocznym): https://i.imgur.com/rzLY8Dc.png — [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 19:57, 3 lut 2022 (CET)
::@[[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]], to jest wypadek przy pracy popełniony lata temu przez kogoś innego. Kiedy wdrażano rozszerzenie Proofread i tworzono przestrzeń nazw Strona, przyporządkowywano "proofreadowym" przestrzeniom nazw różne numery na różnych wiki. Jest to chaos w miejscu, którego się nie spodziewaliśmy. Dzięki pomocy Ankrego dowiedzieliśmy się, gdzie znaleźć przestrzeń nazw Strona na wszystkich wiki. Kolejnym krokiem będzie wyłączenie zwężenia szpalty w tej przestrzeni. [[Wikiskryba:SGrabarczuk (WMF)|SGrabarczuk (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:SGrabarczuk (WMF)|dyskusja]]) 21:38, 3 lut 2022 (CET)
: OK, czy macie jeszcze jakieś pytania?
:* {{ping|Ankry|Peter Bowman}}, jeśli chodzi o klasy CSS dla Vectora: dla starego "zamrożonego" jest klasa <tt>.skin-vector-legacy</tt>, dla niedługo domyślnego jest <tt>.skin-vector-2022</tt>, a dla obu jest <tt>skin-vector</tt>. Innymi słowy, wszystko, co działa na Vectorze, będzie działało na rozwiniętym Vectorze, a jeśli wymaga specjalnych poprawek, to są dwie nowe klasy dla rozróżnienia.
:* {{ping|Seboloidus}}, przestrzeń nazw Strona dostała pełną szerokość szpalty - to był bug, że tego nie miała od początku.
: [[Wikiskryba:SGrabarczuk (WMF)|SGrabarczuk (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:SGrabarczuk (WMF)|dyskusja]]) 23:01, 31 mar 2022 (CEST)
=== Włączenie zmian ===
Zmiany zostaną włączone w tym tygodniu. [[Wikiskryba:SGrabarczuk (WMF)|SGrabarczuk (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:SGrabarczuk (WMF)|dyskusja]]) 04:43, 25 kwi 2022 (CEST)
:Przepraszam za opóźnienie. Od końca kwietnia pracowaliśmy nad małymi zmianami do spisu treści. Zmiany wejdą w następnym tygodniu. Dajcie proszę znać, czy macie jakiekolwiek pytania. [[Wikiskryba:SGrabarczuk (WMF)|SGrabarczuk (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:SGrabarczuk (WMF)|dyskusja]]) 17:05, 13 maj 2022 (CEST)
== Prośba o refleksję ==
Chciałbym prosić współużytkowników o zastanowienie się, na czym ma polegać projekt proofread. Czy to ma być tylko zamieszczenie tekstu łącznie ze skanem? Wtedy wystarczyłby jeden stopień korekty, lub dwa (ocr i zredagowany). Pozwólcie że zacytuję z [https://pl.wikisource.org/wiki/Pomoc:Proofread#Weryfikacja_tre%C5%9Bci_stron tej strony]: ''Może to zabrzmi niezbyt poważnie, ale przede wszystkim należy przeczytać treść z zeskanowanej grafiki oraz równolegle tę przepisaną, zwracając szczególną uwagę na wszelkie literówki, pominięte znaki itp.'' plus przypis mojego autorstwa sprzed lat ''Przejrzenie polega na porównaniu tekstu ze skanem, nie tylko poprawieniu literówek podkreślonych przez edytory, ale też przestawionych i zmienionych słów, co wiąże się z koniecznością uważnego przeczytania tekstu również przez osoby korygujące.'' Dziś dodałbym jeszcze, że drobne prace redakcyjne są częścią korekty tekstu a nie korektą samą w sobie.<br>Ja rozumiem, że można się pomylić, sam popełniam z pewnością wiele błędów, i że przecież każdy może edytować i poprawić nasze błędy, tylko czy po trzech korektach tekst oddany czytelnikom ma wyglądać w [https://pl.wikisource.org/wiki/Specjalna:Zmiany_w_linkowanych?hidebots=1&hidecategorization=1&hideWikibase=1&target=Indeks%3AKrople+czary+%28Tarnowski%29&limit=50&days=7&urlversion=2 ten sposób]? Nie mówcie mi że taka ilość błędów na każdej prawie stronie to "przeoczenie" czy "pomyłka". Czy naprawdę po trzech osobach musi ktoś inny poświęcać swój czas, zamiast na pracę nad nowym projektem, na rzeczywistą korektę zgodności tekstu ze skanem? Dla mnie osobiście to brak szacunku dla czytelnika i dla czasu innych wikiskrybów. Może należałoby przedyskutować ograniczenie prac na proofread do dwóch statusów, "czystego ocr" i "tekstu ładnie zredagowanego", lub zmienić zasady i definicje dotyczące weryfikacji tekstu. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 04:11, 14 lut 2022 (CET)
:Witam, mogę tylko powiedzieć, że kiedy korygowałam ten indeks, czułam że sporo mi może umykać, powinnam była poprawić formatowanie i widoczne błędy, i nie zmieniać statusu strony, skoro nie byłam w stanie zrobić tego dokładniej. Bardzo Was przepraszam.
:Nie sądzę, aby konieczne było zmienianie zasad, to raczej chodzi o uwagę korygujących. I mogę zapewnić, że z mojej strony nie jest to brak szacunku do kogokolwiek.
:Dziękuję {{ping|Himiltruda|Tommy Jantarek}} za czujność. [[Wikiskryba:Joanna Le|Joanna Le]] ([[Dyskusja wikiskryby:Joanna Le|dyskusja]]) 09:55, 14 lut 2022 (CET)
::{{Ping|Joanna Le}} Nie chodzi mi o wskazywanie konkretnych osób, wtedy zwróciłbym się na stronę dyskusji użytkownika, co w pierwszym odruchu miałem w zamiarze. Zapominanie o ważności korekty słowo w słowo nie jest niczym nowym. Mój przypis na stronie pomocy sprzed wielu lat to nie przypadek, jest efektem mojego zachwytu nad umiejętnością szybkości czytania doświadczonego usera który uległ gorączce akcji "zróbmy teraz", tak inspirującą że sprawdzałem wtedy w internecie, jaki jest rekord słów przeczytanych w ciągu minuty i jak długo mózg jest w stanie utrzymać taką aktywność. Od dłuższego czasu zastanawiam się jak ugryźć temat wprowadzania ocru pociętego znacznikami TAB i br jako przepisanej strony, choć przy korekcie ewidentnie widać że porównanie tekstu skończyło się na sprawdzeniu ile tekstu trzeba wkleić i wciśnięciu przycisku formatowania. Tu nie wiedziałem jak poruszyć temat bo formalnie tekst był przepisany, choć w rzeczywistości to był ładnie zredagowany ocr. Podobnie temat poprawy zauważonej literówki lub drobnych prac redakcyjnych i oznaczenie jako strony zweryfikowanej choć nie czytało się całego tekstu (najczęściej u nowych userów choć nie wyłącznie).<br>Tymczasem chcę uczulić wszystkich na to jak ważna jest korekta słowo w słowo każdej strony i na '''każdym''' etapie. Począwszy od przepisującego, który może wprowadzić kolejnych korektorów w błąd, gdyż tak jak wspomniałaś, czujność korygującego i weryfikującego jest uśpiona. Osobiście tak mam, że muszę walczyć o skupienie z sobą i walczyć z zaufaniem u siebie, bo gdzieś z tyłu głowy tkwi że stronę weryfikowano przede mną raz lub dwa razy. Moim zdaniem byłoby dobrze, żeby każdy z nas pamiętał, że zmieniając status daję znać pozostałym "czytałem, poprawiłem, sprawdź mnie", że dokładna weryfikacja treści strony ze skanem jest podstawą każdego statusu, bez tego projekt proofread nie ma sensu i obciąża system i ludzi pracą, dając efekt taki jak teksty bez skanów,na nawet gorszy, bo korektę scedujemy wtedy na czytelników. Żebyśmy też jasno wiedzieli, że prace redakcyjne nie są tożsame ze zmianą statusu, a z tym wydaje mi się mamy największy problem. Co do czujności, zawdzięczamy ją tylko Himiltrudzie, mi tylko włosy dęba stanęły jak zajrzałem na OZ. [[Wikiskryba:Tommy Jantarek|''Tommy J.'']] ([[Dyskusja wikiskryby:Tommy Jantarek|pisz]]) 18:42, 14 lut 2022 (CET)
:::Tomku, nie wiem, czy pamiętasz, ale ja w swoich początkach pracy na Wikiźródłach miałem podobny przypadek z tekstami Konopnickiej: indeks był zielony, po 3 korektach, a mimo to znajdowałem na prawie każdej stronie istotne usterki: to literówki, to zgubiony wiersz. Jesteśmy amatorami, nie zawodowymi korektorami i nie zawsze wykonamy zadanie na 100% profesjonalnie. Takie wypadki zdarzały się, zdarzają się i będą się zdarzać. Osobiście nie widzę potrzeby zmiany zasad, natomiast uważam, że wszelkie działania mające na celu poprawę jakości naszej pracy są pożądane. Nie uważam również, by kulturalne zwracanie uwagi na czyjeś błędy było czymś nagannym. Uczymy się na własnych błędach, sam się w żadnym wypadku nie obrażę za ewentualne słowa krytyki dotyczące mojej działalności. Zawsze mówiliśmy nowicjuszom, że warto przyjrzeć się, jakie usterki znaleźli po nas inni skrybowie w tekstach, które przepisujemy lub korygujemy. [[Wikiskryba:Ankry|Ankry]] ([[Dyskusja wikiskryby:Ankry|dyskusja]]) 00:33, 15 lut 2022 (CET)
: Rzadko edytuję teraz Wiki, a już dużo mniej niż się przyzwyczailiście na Wikiźródłach. Nie wiem jeszcze, jak z moją aktywnością w najbliższych miesiącach. Ale pamiętam, że w tekstach dotyczących rodu Tarnowskich mieliśmy taką sytuację: wiele zamieszczonych wcześnie, jeszcze przed proofreadem, potem niektóre przeszły proofread, potem się okazało, że jest bardziej krytyczne źródło albo takie bez zgubionych stron, więc trzeba było renumeracji itp. Starałem się pomóc, tym bardziej, że uźródławianie indeksów bez proofread leżało mi na sercu, ale nie mogę wykluczyć, że tych prac redakcyjnych nie doprowadziłem do końca - bo pamiętam, że którąś zacząłem porządkować a nie dokończyłem i mogę sobie jedynie posypać włosy popiołem. {{ping|Tommy Jantarek|Himiltruda}} - dopóki są to pojedyncze przypadki, nie ruszałbym zasad. Kiedyś, po działalności znanego niektórym specjalisty od gotowania i książek kucharskich, i jak doprowadzić do tego, by były dobrej jakości, dyskutowaliśmy w kuluarach z m.in. {{ping|Wieralee}} o "przyjętej" dopuszczalnej liczbie błędów. Wniosek był: przy tej liczbie wolontariuszy formalizacja nic nie da, musimy pilnować się nawzajem i zwracać sobie nawzajem uwagę. Bardzo mi się podobało zresztą, jak Wiera zauważyła u kogoś starszego dużą liczbę przeoczonych literówek i zaczęła proponować mu teksty, gdzie skany mają większe litery. Pomogło. [[Wikiskryba:Bonvol|Bonvol]] ([[Dyskusja wikiskryby:Bonvol|dyskusja]]) 15:55, 19 lut 2022 (CET)
== Moja krótka przygoda z discordem ==
Cześć!<br>
Piszę tutaj w sprawie discorda, ponieważ tam zostałem potraktowany jak śmieć i już ani wejść, ani tym bardziej napisać nic tam nie mogę.<br>
Najpierw, tj. dzisiaj przed wieczorem, "oprogramowanie" tego medium komunikacyjnego zaczęło ukrywać moje wiadomości, które pisałem, przed oczami prawie wszystkich użytkowników, ze szkalującym określeniem "potencjalny spamer" (nie: potencjalny spam, a spamer).<br>
Jeszcze przed północą wyskoczył mi na discordzie komunikat o treści: "Coś się tutaj dzieje. Wykryliśmy coś nietypowego. Aby używać dalej Discorda, będziemy musieli zweryfikować Twoje konto." I poniżej: "Zweryfikuj przez telefon." Screen tego mi się nie zachował. Zastanawiałem się nad tym krokiem, ale trudno, podałem im mój nr telefonu. Przyszedł w odpowiedzi na to SMS z 6-cyfrowym "kodem bezpieczeństwa". Wklepałem go do okienka na ekranie discorda, a w nagrodę za posłuszeństwo otrzymałem informację, że "Twoje konto zostało wyłączone", czerwonymi literami wypisaną, rzecz jasna. Screen: https://i.imgur.com/ugOOwzy.png <br>
Prawie jednocześnie otrzymałem maila pod tytułem: "Konto wyłączone – Powiadomienie o złamaniu Warunków Korzystania z Usługi/Wytycznych dla Społeczności" i treści:<br>
<pre>Cześć!
Discord dba o bezpieczne środowisko dla naszych użytkowników. Wykryliśmy, że Twoje konto narusza nasze Warunki Korzystania z Usługi lub Wytyczne dla Społeczności. Wyłączyliśmy Twoje konto z następującego powodu:
Discord wyłączył Twoje konto za spam lub nadużywanie platformy. Twoje konto mogło zwrócić uwagę naszych mechanizmów przeciwdziałania nadużyciom z jednego z poniższych powodów:
* wysyłanie dużej liczby prywatnych wiadomości w krótkim czasie.
* udział w serwerze poświęconym spamowaniu Discorda.
* automatyzacja konta użytkownika lub stosowanie self-botów
* podejmowanie innych działań na Discordzie, przykładowo dołączanie do dużej liczby serwerów z szybkością niemożliwą dla człowieka.
* próby potencjalnego dokonywania oszustw
Z poważaniem,
Zespół zaufania i bezpieczeństwa Discord</pre>
Screen: https://i.imgur.com/QF7WCwy.png <br>
Zasadniczo to tyle. Dziękuję wszystkim, za możliwość miłej rozmowy, czy chociażby wymiany słów o byle czym. Jeśli kogoś sprawa zainteresuje, to może przekazać te informacje, hm... tylko komu? Być może napiszę do "zespołu wsparcia": https://support.discord.com/hc/pl/requests/new ale nadziei sobie nie robię, że ktoś tam się pochyli nad weryfikacją nieomylności działania oprogramowania...<br>
Dzisiaj moje konto, jutro być może kogoś z Was. Zostawiam pod rozwagę.<br>
''Peace!'' [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 00:51, 2 mar 2022 (CET)
:Z dużym niesmakiem przeczytałem o tej historii. {{ping|Seboloidus}} spróbuj napisać na [https://support.discord.com/hc/en-us/requests/new appeal]. I musimy się zastanowić, jeśli discord nie spełnia naszych oczekiwań, moim zdaniem być może trzeba zrezygnować z ich usług. [[Wikiskryba:Draco flavus|Draco flavus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Draco flavus|dyskusja]]) 11:18, 2 mar 2022 (CET)
::{{ping|Draco flavus}} Napisałem do nich, jeszcze wczoraj w nocy, z tego właśnie formularza korzystając. Opisałem całą sytuację i poprosiłem o weryfikację jak i wyjaśnienie tej sytuacji, a docelowo przywrócenie mojego konta. Dostałem standardowy mail auto-odpowiedzi, w którym napisano, że o ile treści, które on zawiera, nie będą wystarczająco pomocne, oraz "potrzebujesz dalszych wyjaśnień, nie zawahaj się tutaj odpowiedzieć aby jeden z członków naszego zespołu mógł Ci pomóc!" Więc odpisałem, prosząc aby przeczytali treść mojej pierwszej wiadomości i że czekam na ich odpowiedź na temat rozwiązania problemu. Moje zgłoszenie ma nr 22008547. [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 12:09, 2 mar 2022 (CET)
* Sprawa została ''odkręcona''. Otrzymałem od discorda maila z formułką:<br>
<pre>You’re receiving this message because we detected suspicious activity on your account and believe your account may have been compromised. This can happen if your Discord password is the same password used on another website and that website was hacked, or you accidentally gave your access token to someone else.
Because of this, we've disabled your Discord account. Click below to set a new password to continue using your account. [...]</pre>
Finalnie więc odblokowano mi konto.<br>
{{ping|Draco flavus}} Dziękuję za dobre słowa. Póki co discord nie spełnia w tym aspekcie chyba tylko moich oczekiwań, więc nie ma co z tym wywodem przesadzać. :-) Osób, które zauważyły moją nieobecność tam, było - jeśli dobrze liczę - coś około trzech. Więc równie dobrze mógłbym zniknąć w ogóle, a pewnie podobna ilość by to zauważyła, tłumacząc to, że się obraziłem, albo pochłonęło mnie ''real life''. I oby tylko ''life'' pozostało ''life''-em. (Ta ''offtop-owa'' refleksja nie odnosi się wyłącznie do mnie).<br>
Z pozdrowieniami, [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 02:09, 5 mar 2022 (CET)
* P.S. Dzisiaj w nocy (naszego czasu) przyszła odpowiedź na mój mail, którą poniżej cytuję, dla całokształtu sytuacji.
<pre>Hello,
Thanks for writing in. It looks like you got caught in our spam filter. After further review of your situation, I've gone ahead and lifted the suspension on your Discord account at this time.
Sincerely,
Discord Trust & Safety</pre>
[[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 12:12, 5 mar 2022 (CET)
== Nobliści, których nam brakuje ==
* 1902 — [[w:Theodor Mommsen|Theodor Mommsen]] — [https://polona.pl/search/?filters=public:1,creator:%22Mommsen,_Theodor_(1817--1903)%22 CBN Polona]
* 1904 — [[w:Frédéric Mistral|Frédéric Mistral]] — jest [[Indeks:PL Duchińska - Antologia poezyi francuskiej XIX wieku.djvu]]
* 1904 — [[w:José Echegaray|José Echegaray]] - [[:File:PL Echegaray - Galeotto.djvu]]
* 1908 — [[w:Rudolf Eucken|Rudolf Eucken]]
* 1916 — [[w:Verner von Heidenstam|Verner von Heidenstam]] — jest [[Indeks:Verner von Heidenstam-Hans Alienus.djvu]]
* 1917 — [[w:Henrik Pontoppidan|Henrik Pontoppidan]]
* 1919 — [[w:Carl Spitteler|Carl Spitteler]] — jest [[Indeks:Karol Spitteler Imago.djvu]]
* {{f*|1920 — [[w:Knut Hamsun|Knut Hamsun]] zm. 1952, jeszcze nie PD|kol=gray}}
* {{f*|1922 — [[w:Jacinto Benavente|Jacinto Benavente]] zm. 1954, jeszcze nie PD|kol=gray}}
* 1925 — [[w:George Bernard Shaw|George Bernard Shaw]] — [https://polona.pl/item/socyalista-na-ustroniu,MTI5OTg3MDU5/8/#info:metadata CBN Polona]
* 1928 — [[w:Sigrid Undset|Sigrid Undset]]
* {{f*|1928 — [[w:Thomas Mann|Thomas Mann]] zm. 1955, jeszcze nie PD|kol=gray}}
* 1930 — [[w:Sinclair Lewis|Sinclair Lewis]] zm. 1951
* 1931 — [[w:Erik Axel Karlfeldt|Erik Axel Karlfeldt]]
poszukajmy, proszę... może się coś uda w tej sprawie uzupełnić ;) [[Wikiskryba:Wieralee|Wieralee]] ([[Dyskusja wikiskryby:Wieralee|dyskusja]]) 23:58, 30 mar 2022 (CEST)
== Rozmowy ze społecznościami o planie rocznym Wikimedia Foundation ==
<section begin="announcement-content" />
:''[[m:Special:MyLanguage/Movement Strategy and Governance/Announcement/2022-03-31|Możesz znaleźć tę wiadomość przetłumaczoną na inne języki na Meta-wiki.]]''
:''<div class="plainlinks">[[m:Special:MyLanguage/Movement Strategy and Governance/Announcement/2022-03-31|{{int:interlanguage-link-mul}}]] • [https://meta.wikimedia.org/w/index.php?title=Special:Translate&group=page-{{urlencode:Movement Strategy and Governance/Announcement/2022-03-31}}&language=&action=page&filter= {{int:please-translate}}]</div>''
Cześć wszystkim! Nadchodzi okazja do współdecydowania o priorytetach działań Wikimedia Foundation na kolejny rok.
W kolejnych tygodniach Zespół Movement Strategy and Governance będzie prowadzić rozmowy ze społecznościami na temat [[m:Special:MyLanguage/Wikimedia Foundation Annual Plan|Planu Rocznego Wikimedia Foundation]]. Będziemy też zachęcać członków społeczności, do uczestnictwa w tych [https://diff.wikimedia.org/calendar/month/2022-04/ rozmowach]. Spotkanie dla społeczności z naszego regionu (CEE) (tłumaczone na język polski przez [[Wikipedysta:Wojciech Pędzich|Wojciecha Pędzicha]]) [https://diff.wikimedia.org/event/annual-plan-community-conversations-cee-africa-mena/ odbędzie się 23 kwietnia o 16:00 polskiego czasu].
[[m:Special:MyLanguage/Wikimedia_Foundation_Annual_Plan#Annual_Planning_2022-23|Informacje dla społeczności są już dostępne]] w pięciu głównych językach. Wolontariusze są w trakcie tłumaczenia tych informacji na kolejne języki. Zapraszam do kontaktu oraz zadawania pytań<br /><section end="announcement-content" />
[[Wikiskryba:MNadzikiewicz (WMF)|MNadzikiewicz (WMF)]] ([[Dyskusja wikiskryby:MNadzikiewicz (WMF)|dyskusja]]) 10:02, 11 kwi 2022 (CEST)
== Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin ==
Dzień dobry!<br>
W książce [[Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]], są w spisie treści rozdziały: od ''Strążyska'' (str. [https://pl.wikisource.org/w/index.php?title=Strona:Maria_Steczkowska_-_Obrazki_z_podr%C3%B3%C5%BCy_do_Tatr%C3%B3w_i_Pienin.djvu/275&action=edit&redlink=1 265] ) do ''Koperszady Bialskie''. Właściwie nie są to pełnoprawne rozdziały jak poprzednie i ostatni, ale ta część (str. 265-277) jest jednym rozdziałem z podrozdziałami. Najchętniej tak bym zrobił właśnie: w jednym rozdziale, a podrozdziały dałbym jako linki wewnętrzne: {{s|LinkRel}}, {{s|LinkWew}}. Problem w tym, że ten cały rozdział nie ma tytułu i w związku z tym nie wiem co z nim uczynić? Czy macie jakieś pomysły? [[Wikiskryba:Seboloidus|Seboloidus]] ([[Dyskusja wikiskryby:Seboloidus|dyskusja]]) 12:03, 27 lip 2022 (CEST)
3fgqewycsy7ovfn473u29hib59sy8s7
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/001
100
39846
3139567
1969050
2022-07-26T18:56:09Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Tommy Jantarek" /></noinclude>{{c|w=180%|ELEGIE|przed=50px|po=50px}}<noinclude>
<references/></noinclude>
ay6qb8lto3pb41zbk8p03l8xznippdu
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/006
100
39848
3139570
1969053
2022-07-26T18:56:57Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{c|w=180%|{{rozstrzelony|[OPOWIADANIA]}}|przed=50px|po=50px}}<noinclude>
<references/></noinclude>
ll9y00kp8vhnjrqtup5hl73gufctke3
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/005
100
40753
3139572
1447492
2022-07-26T18:58:52Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Teukros" /></noinclude>{{tns|{{c|w=90%|Przedruki nieuprawnione przez autora wzbronione.<br>Wszelkie prawa autorskie co do tłumaczeń i przeróbek zastrzeżone<br>Copyright by J. Mortkowicz, nineteen hundred twenty eight.|po=3em}}}}
[[Plik:Stefan Żeromski Elegie i inne pisma literackie i społeczne portret.png|center|320px]]
{{c|w=120%|KRAKÓW — DRUK W. L. ANCZYCA I SPÓŁKI|przed=1em|po=1em}}<noinclude>
<references/></noinclude>
7dzb7w1gmr6hdf3uyu612ehx4wxb6cz
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/100
100
46479
3139522
1969280
2022-07-26T18:13:34Z
Joanna Le
18562
dt
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{pk|bezli|tośnie}} twardem, które mu narzuciłem. Gdy się puścił znowu w swą szybką wędrówkę po pokoju, w zamyśleniu, co jeszcze ma i co powinien dać, uczułem nieznośny żal, żem tu przyszedł. Chciałem cofnąć wszystko i wyjść. Było mi tak żal tego człowieka, który, zdawało się, rozmyśla, co jeszcze posiada, co może mieć, a gotów jest złożyć w ofierze, jak to Kraszewski pisał o ludziach sześćdziesiątego trzeciego roku, wszystko «do ostatniej koszuli i do ostatniego dziecięcia». Wtedy on zatrzymał się i mówił:<br>
{{tab}}— Właściwie, to ja już napisałem taką odezwę, taki uniwersał... Jest to ten Hymn...<br>
{{tab}}Podsunął mi pierwsze odbicie, na wielkim, twardym arkuszu — ''Hymn Veni Creator, Narodu śpiew...''<br>
''<poem>
Zstąp Gołębica, Twórczy Duch,
Byś myśli godne wzbudził w nas,
Ku Tobie wznosim wzrok i słuch...
</poem>''<br>
{{tab}}Gdy zacząłem czytać ten nieznany mi utwór, dorzucił:<br>
{{tab}}— Może pan weźmie to na pamiątkę. Jest to jedyny egzemplarz, jaki posiadam, bo niema nawet rękopisu. Może ci ludzie zechcą podpisać się także pod tem.<br>
{{tab}}Podziękowałem za podarunek i chciałem już wyjść. Zatrzymał moją rękę i wskazał mi z radosnym uśmiechem zakończenie:<br>
''<poem>Zestąp światłości w zmysłów mrok,
Dobądź serc naszych zapał z łon,
By człowiek przemógł cielska trok
I mocen wzniósł się w męski ton,
Odwołaj wroga z naszych dróg...
{{...|............}}
Zwól z wiarą wieków podjąć Czyn.
</poem>''<noinclude>
<references/></noinclude>
gyz7hqjrul7to95laxdqj263h80c9we
3139523
3139522
2022-07-26T18:14:12Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{pk|bezli|tośnie}} twardem, które mu narzuciłem. Gdy się puścił znowu w swą szybką wędrówkę po pokoju, w zamyśleniu, co jeszcze ma i co powinien dać, uczułem nieznośny żal, żem tu przyszedł. Chciałem cofnąć wszystko i wyjść. Było mi tak żal tego człowieka, który, zdawało się, rozmyśla, co jeszcze posiada, co może mieć, a gotów jest złożyć w ofierze, jak to Kraszewski pisał o ludziach sześćdziesiątego trzeciego roku, wszystko «do ostatniej koszuli i do ostatniego dziecięcia». Wtedy on zatrzymał się i mówił:<br>
{{tab}}— Właściwie, to ja już napisałem taką odezwę, taki uniwersał... Jest to ten Hymn...<br>
{{tab}}Podsunął mi pierwsze odbicie, na wielkim, twardym arkuszu — ''Hymn Veni Creator, Narodu śpiew...''<br>
''<poem>
Zstąp Gołębica, Twórczy Duch,
Byś myśli godne wzbudził w nas,
Ku Tobie wznosim wzrok i słuch...
</poem>''
{{tab}}Gdy zacząłem czytać ten nieznany mi utwór, dorzucił:<br>
{{tab}}— Może pan weźmie to na pamiątkę. Jest to jedyny egzemplarz, jaki posiadam, bo niema nawet rękopisu. Może ci ludzie zechcą podpisać się także pod tem.<br>
{{tab}}Podziękowałem za podarunek i chciałem już wyjść. Zatrzymał moją rękę i wskazał mi z radosnym uśmiechem zakończenie:<br>
''<poem>Zestąp światłości w zmysłów mrok,
Dobądź serc naszych zapał z łon,
By człowiek przemógł cielska trok
I mocen wzniósł się w męski ton,
Odwołaj wroga z naszych dróg...
{{...|............}}
Zwól z wiarą wieków podjąć Czyn.
</poem>''<noinclude>
<references/></noinclude>
4mv8hhyrhwwmq693n6phm10fyb9w3rc
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/384
100
46482
3139534
1969854
2022-07-26T18:25:31Z
Joanna Le
18562
html5
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Ankry" /><br><br><br><br></noinclude>{{c|w=180%|PRZYPISY|przed=30px|po=50px}}<noinclude>
<references/></noinclude>
cb7o70jvgc3jy1do4913xx3bf2na2fr
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/148
100
46788
3139525
1969362
2022-07-26T18:15:35Z
Joanna Le
18562
dt
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{pk|do|znanych}} i przeżytych, iż rzeczy widziane i wchłonięte z zewnątrz dają mu asumpt do twórczości. Galsworthy stwierdza, iż Conrad wysnuł z nicości, stworzył w ''Nostromo'' nieznany kontynent na podstawie krótkotrwałego pobytu w pewnym porcie Ameryki Środkowej. Słyszeliśmy tyle razy, a czytaliśmy w tymże zeszycie, iż Conrad ulegał wpływowi tych i owych pisarzy, a nawet, że ma jakąś duchową styczność z pisarzami rosyjskimi, zwłaszcza z Dostojewskim. Galsworthy notuje, iż nazwisko «Dostojewskij» podniecało Conrada, jak czerwona chusta, i przydaje, iż «Dostojewskij był zapewne, z istoty swej i treści wewnętrznej, zbyt rosyjskim dla smaku tego Polaka». Tosamo zresztą notuje R. B. Cunninghame-Graham w artykule p. t. ''Invent portum'', przytaczając szczegół, iż gdy pewnego razu zapraszał Conrada na jakieś zebranie, otrzymał odeń odpowiedź ze wściekłem zaciśnięciem zębów: « — Nie pójdę, bo tam będą Moskale». Najciekawsze wszakże wyznanie znajdujemy na końcu artykułu Johna Galsworthy’ego. Wspomina on w tem miejscu ostatnie swoje spotkanie z Conradem, ostatnie odwiedziny i smutne przeczucie śmierci. Wreszcie pisze: — ''Sa femme me dit qu’une sorte de mal du pays s’était emparé de lui dans les derniers mois de sa vie, qu’il semblait parfois vouloir tout quitter pour retourner en Pologne.''<br>
{{tab}}Angielski pisarz zżyma się na tę wiadomość, zaczerpniętą od żony Conrada, — świadka niewątpliwego i wiernego, — więc dodaje: — ''L’appel de la naissance à la mort, rien d’autre, sans doute, car il aimait l’Angleterre, pays de ses courses, de son travail, de sa longue et dernière escale.''<br><noinclude>
<references/></noinclude>
kjhgup82d8nhznah3dl20llb659thh7
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/393
100
47329
3139512
1969873
2022-07-26T18:07:43Z
Joanna Le
18562
dt
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{tab}}{{f*|w=85%|Posługując się sztuką dla wyrównywania rachunków politycznych, dopuszczamy się największej zbrodni — zdrady wieczności dla doczesności, poniżamy i naszą własną sprawę i naszą osobistą pisarską godność.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Zastosowanie do jednego z największych poetów epitetu «pornograf» jest tak niedorzeczną i potworną obrazą, że nie chcę wierzyć, żeby wyszło z ust prawdziwego pisarza.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Oczywiście, wiem, i wszyscy wiedzą, że w dniach swojej młodości, w czadzie młodzieńczej łobuzerki, Puszkin napisał kilka żartobliwych i dosyć pikantnych wierszy. Lecz wiem także, że podobne nieprzyzwoite żarty wychodziły z pod pióra i wielu innych wszechświatowych poetów. W tych dniach właśnie pewien pisarz polski recytował mi wiersze Mickiewicza, których treść jest taka, że nie mogę ich tutaj przytoczyć, ale nigdy, będąc przy zdrowych zmysłach i w pełni przytomności, nie zdecydowałbym się powiedzieć: «Mickiewicz i inni pornografowie».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|I nietylko dlatego że wysoko cenię literaturę polską (dowiodłem tego niedawno artykułem swoim o Henryku Sienkiewiczu), ale i dlatego że, jako pisarz, należę do tego wspaniałego zakonu, którego obowiązkiem jest pracować dla zjednoczenia narodów, a nie rozpalać w nich ślepą złość nacjonalistyczną.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Ten zakon — to literatura wszechświatowa.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Ta literatura, dla której, zaiste, niema ani Helleńczyka ani Judejczyka, i w której każdy genjusz prawnie zajmuje swoje miejsce, z jakiegokolwiekby kraju pochodził.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Nie mogę Panu wypowiedzieć jak boleśnie zranił mię ten wypadek. I, raz jeszcze, nie dlatego, że jestem Rosjaninem.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Nie chcę wierzyć, że Pan napisał to, zdając sobie całkowicie sprawę ze znaczenia swoich słów.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Albowiem nazbyt poważam literaturę polską, aby przypuścić z Pańskiej strony i bez protestu ze strony innych polskich pisarzy, taką bezmyślną obrazę największego rosyjskiego poety i rosyjskiej literatury wogóle.}}<br>
<br>
{{tab}}Dziennik ''Za Swobodu'' ogłosił 28 lutego 1925 r. (Nr. 57) przekład artykułu ''W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym'', z następującym dopiskiem Arcybaszewa:<br><br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Oznajmiając, że w odpowiedzi p. Żeromskiego znajduję zupełne dla siebie zadośćuczynienie, nie mogę równocześnie powstrzymać się od wyrażenia zarówno najgłębszego swego zadowolenia z tego, że utalentowany pisarz polski tak stanowczo się uchylił od bolszewickich pochwał, jak i pewnego zdziwienia z powodu tej części jego listu, w której mówi o mnie osobiście.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Przedewszystkiem wydaje mi się bardzo dziwnem, że p. Żeromski, utożsamia mię z tymi, «którzy tej książki nie czytali, a wydają o niej swoje opinje».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|To w żadnej mierze nie może się odnosić do mnie, gdyż ja żadnej}}<noinclude>
<references/></noinclude>
swlxgpzzhrp6a87cta3646hlot6fjga
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/394
100
47331
3139513
1969877
2022-07-26T18:07:56Z
Joanna Le
18562
dt
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{f*|w=85%|opinji o książce nie wypowiadałem i powieści, jako takiej, zupełnie nie tykałem.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Ja w sposób zupełnie określony i ścisły zadałem pytanie w przedmiocie jednego wyrażenia, obraźliwego dla pamięci wielkiego poety, zupełnie niezależnie od treści całej powieści.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Powtóre, każdy, kto czytał mój list do p. Żeromskiego, potwierdzi niewątpliwie, że nie ujawnia się w nim bynajmniej chęć «udowodnienia kto to jest Puszkin», a tem bardziej — «powiedzenia o nim czegoś nowego».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Jest rzeczą aż nadto widoczną, że cel i sens mego listu były zupełnie inne.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Nie wiem, o ile list mój był ''«per longum et latum»'', lecz zdaje mi się że p. Żeromski nierównie obszerniej dowodzi mi powszechnie znanej prawdy, iż pisarza nie można utożsamiać z bohaterami jego utworów.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Wyrażenie, z powodu którego nastąpiła wymiana listów między nami, nie jest włożone przez p. Żeromskiego w usta czy myśli jego bohatera, lecz znajduje się w uwadze autorskiej, i dlatego nie może być mowy o «bezapelacyjnem utożsamieniu».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Ta to właśnie okoliczność wywołała mój list, daleki od wszelkiej «bezceremonjalności i wymachiwania nad głową», podyktowany przez szczery ból duchowy i męczące zdumienie.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Owo zdumienie wyraziłem w tem właśnie miejscu listu, w którem mówię, że wyrażenie «Puszkina i innych pornografów» mógłby napisać tylko człowiek absolutnie nie znający Puszkina, albo człowiek zaciekle nienawidzący wszystkiego co rosyjskie.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Znając mię, można być pewnym, że, gdybym w sposób określony dodejrzewał o to p. Żeromskiego, to albobym wcale się do niego nie był zwrócił z «listem otwartym», albobym się był zwrócił w zupełnie innym tonie.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Nie, przypuszczałem, że szanowny pisarz poprostu nie przemyślał tego wyrażenia do końca; i dziś słuszność tego przypuszczenia potwierdzona jest w zupełności przez niego samego, albowiem p. Żeromski, nazywając Puszkina największym poetą nietylko rosyjskim, ale i słowiańskim wogóle, z oburzeniem odrzuca możliwość świadomego połączenia imienia tego poety z epitetem «pornograf».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Jeśli dodać do tego obietnicę szanownego pisarza, że zmieni nieszczęśliwe wyrażenie w następnem wydaniu i w tłumaczeniach swojej książki, obietnicę, której, oczywiście, święcie wierzę, to incydent można uważać za wyczerpany.}}<br>
<br>
{{tab}}Wcześniej jeszcze, bo 24 lutego zabrał głos w tej sprawie L[eon] K[ozłowski] na łamach ''Kurjera Porannego'' (Nr. 55) w artykule pod tyt. ''O Puszkina''. Streściwszy list otwarty Arcybaszewa, dodawał od siebie co następuje:<br><br>
{{tab}}{{f*|w=85%|List p. Arcybaszewa napisany z całą szczerością, która wogóle cechuje tego pisarza, wymaga zupełnie szczerej odpowiedzi.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Autor ''Przedwiośnia'' z pewnością sam zechce odpowiedzieć na ten list}}<noinclude>
<references/></noinclude>
h1b7lu2sslwh36cnh84q9lj8gw3607w
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/395
100
47335
3139514
1969880
2022-07-26T18:08:12Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{f*|w=85%|tłumacząc, w jakiem znaczeniu i w jakiej intencji użył epitetu, który tak zabolał rosyjskiego pisarza.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Epitet «pornograf» w zastosowaniu do autora ''Oniegina'' istotnie jest niespodziewany. Powieści i poematy Puszkina można dać do rąk podlotka, bez obawy zgorszenia, i nie znajdzie się w nich ani jedna z tych scen i opisów drastycznych tak zwykłych dziś nawet u bardzo szanownych autorów, których za te sceny jednak nie nazywamy «pornografami». O poecie nie stanowi kilka wierszy «swywolnych», do druku przez autora nie przeznaczonych, co do tego M. Arcybaszew ma zupełną rację. Ale pisarz rosyjski, wylewając swój kielich goryczy w liście do pisarza polskiego, wypowiada jeszcze i myśli, w których nie ma racji.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Powiada, że sztuka stoi ponad nienawiścią narodów, że pisarz prawdziwy nie daje tym uczuciom wyrazu w swojej twórczości. Niestety, tak nie jest. I między innymi właśnie Puszkin jest jednym z największych artystów w literaturze, a jednak nie lubił Polski i Polaków, a uczuciom tym wyraz dawał nawet w swoich utworach poetyckich.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Antypolskie wiersze Puszkina są, prawda, drobnym szczegółem w twórczości Puszkina, są zaledwie strumieniem we wspaniałem morzu jego poezji. Ale z tego strumienia zmuszano pić polskie dzieci. W szkołach rosyjskich w b. Królestwie Polskiem zmuszano młodzież polską recytować te wiersze Puszkina. Nie zachęcało to naturalnie młodzieży polskiej do zapoznawania się z poezją puszkinowską i wogóle z literaturą rosyjską, którą narzucano przemocą.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Nie powinien więc dziwić się M. Arcybaszew, że to pokolenie polskie, które przeszło szkołę rusyfikacyjną, nie zna Puszkina. Dopiero teraz, przyszedł czas, kiedy polskie społeczeństwo może z dobrej i nieprzymuszonej woli zaznajamiać się z literaturą Rosji i jej największym poetą. Dowodem, że tę dobrą wolę polskie społeczeństwo ma, jest chociażby to, że krakowska ''Bibljoteka Narodowa'' w liczbie arcydzieł literatury wszechświatowej wydaje i dzieła Puszkina.}}<br>
<br>
{{tab}}Na te to wystąpienia odpowiedział Żeromski artykułem, który tu drukujemy pod liczbą II. Nosi on tytuł ''Jeszcze o swawolnych wierszach Puszkina'' i ukazał się 4 marca 1925 r. (Nr. 63). Przesyłając go, pisał Żeromski do p. Władysława Włocha, redaktora ''Echa Warszawskiego'':<br><br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«Przesyłam notatkę już ostatnią. Chcę zamknąć tę niemiłą rozmowę, ale chcę też powiedzieć prawdę o pornografii Puszkina. Może to zamknie usteczka wszystkim».}}<br>
<br><noinclude>
<references/></noinclude>
0xyu0h0q4w30cqoeqwc9qzmvaidnf3a
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/396
100
47396
3139515
1969881
2022-07-26T18:08:29Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{tab}}Leon Kozłowski odpowiedział w ''Kurjerze Porannym'' 9 marca (Nr. 68). Streściwszy artykuł Żeromskiego i zacytowawszy apostrofę do siebie, pisał:<br><br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Naturalnie, nigdybym nie zalecał dawać podlotkom ''Gawriljady’ i innych swawolnych wierszy Puszkina, których istnieniu bynajmniej nie zaprzeczałem w swoim artykule. Ale jeżeli ośmielam się powtórzyć, że «poematy i powieści Puszkina można dać do rąk podlotkom, bez obawy zgorszenia», to dlatego, że popularne, dostępne dla wszystkich wydania Puszkina tych utworów wcale nie zawierają. Tak zwane zaś «naukowe» wydania Puszkina, które przez swoją wielotomowość i obfitość komentarzy i przypisów mało są dostępne dla szerszej publiczności, zawierają z wymienionych wyżej utworów te, które istotnie do Puszkina należą, ale wykropkowane, bez tych »szczegółów i perypetyj», na których przytoczenie nie pozwala «pruderja», że użyję terminów z ''Przedwiośnia''.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Gdyby znakomity pisarz zechciał zajrzeć do jednego z tych krytycznych wydań Puszkina (np. Brockhauza), toby przekonał się przedewszystkiem, że zupełnie nie można polegać na londyńskiem wydaniu z r. 1861.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Swawolne wiersze, które Puszkin czytał dla zabawy w kółku przyjaciół, zapisywane potem z pamięci, przepisywane przez amatorów rzeczy tego rodzaju, naturalnie uległy wielkiej zmianie wprzód, nim po wielu latach, po raz pierwszy zostały wydrukowane zagranicą. Dorabiano do nich «dalsze ciągi i końce», zmieniano tekst, przypisywano Puszkinowi takie rzeczy, których wcale nie pisał. Potrzeba było mrówczej, subtelnej pracy puszkinologów, aby ustalić, co istotnie należy do Puszkina w erotykach jemu przypisywanych.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Otóż z utworów, które wymienia Żeromski, Puszkina jest ''Gawriljada'' — swawolny i bluźnierczy jednocześnie poemacik, wzorowany na analogicznych utworach francuskiej literatury 18 w. Puszkina jest również początek bajki ''Car Nikita''. Wątpliwy jest wiersz ''Wisznia''.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Wszystko to są utwory młodzieńcze. Co się zaś tyczy ''Pierwoj noczi braka'' i ''Wieczerniej progułki'', która szczególnie oburza naszego pisarza, jako rzecz «wysoce plugawa» i nosząca późniejszą datę, bo r. 1829, to {{rozstrzelony|te rzeczy nie figurują wcale w ustalonym w wyniku badań krytycznych spisie utworów Puszkin}}a. Zaznaczę również dla ścisłości, że w r. 1829 nie zwracał się wcale Puszkin do Mickiewicza; wiersz ''Mickiewicz'' napisany w r. 1834, a ''Jeździec Miedziany'', który jest poetycką odpowiedzią Puszkina na ''Petersburg'' Mickiewicza, w r. 1833...}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|...Ale wróćmy do swawolnych wierszy Puszkina. Bądź co bądź, los chciał, aby do rąk «podlotka» Baryki w Baku trafiło owo tak rzadkie dziś londyńskie z r. 1861 wydanie erotycznych utworów rzekomo Puszkina i one to «niejedno może w jego czystej duszy splugawiły».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Wziął tę książkę z bibljoteki ojca swego.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Wiemy teraz przynajmniej, kto tu zawinił: stary Baryka, bo gdyby nie przechowywał u siebie tej książki, nie mielibyśmy ani przykładu złego wpływu Puszkina na podlotków, ani polemiki dzisiejszej.}}<br><noinclude>
<references/></noinclude>
0fitpfdsq2p5s2leglpclqefszzwzcm
3139519
3139515
2022-07-26T18:10:26Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{tab}}Leon Kozłowski odpowiedział w ''Kurjerze Porannym'' 9 marca (Nr. 68). Streściwszy artykuł Żeromskiego i zacytowawszy apostrofę do siebie, pisał:<br><br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Naturalnie, nigdybym nie zalecał dawać podlotkom ''Gawriljady'' i innych swawolnych wierszy Puszkina, których istnieniu bynajmniej nie zaprzeczałem w swoim artykule. Ale jeżeli ośmielam się powtórzyć, że «poematy i powieści Puszkina można dać do rąk podlotkom, bez obawy zgorszenia», to dlatego, że popularne, dostępne dla wszystkich wydania Puszkina tych utworów wcale nie zawierają. Tak zwane zaś «naukowe» wydania Puszkina, które przez swoją wielotomowość i obfitość komentarzy i przypisów mało są dostępne dla szerszej publiczności, zawierają z wymienionych wyżej utworów te, które istotnie do Puszkina należą, ale wykropkowane, bez tych »szczegółów i perypetyj», na których przytoczenie nie pozwala «pruderja», że użyję terminów z ''Przedwiośnia''.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Gdyby znakomity pisarz zechciał zajrzeć do jednego z tych krytycznych wydań Puszkina (np. Brockhauza), toby przekonał się przedewszystkiem, że zupełnie nie można polegać na londyńskiem wydaniu z r. 1861.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Swawolne wiersze, które Puszkin czytał dla zabawy w kółku przyjaciół, zapisywane potem z pamięci, przepisywane przez amatorów rzeczy tego rodzaju, naturalnie uległy wielkiej zmianie wprzód, nim po wielu latach, po raz pierwszy zostały wydrukowane zagranicą. Dorabiano do nich «dalsze ciągi i końce», zmieniano tekst, przypisywano Puszkinowi takie rzeczy, których wcale nie pisał. Potrzeba było mrówczej, subtelnej pracy puszkinologów, aby ustalić, co istotnie należy do Puszkina w erotykach jemu przypisywanych.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Otóż z utworów, które wymienia Żeromski, Puszkina jest ''Gawriljada'' — swawolny i bluźnierczy jednocześnie poemacik, wzorowany na analogicznych utworach francuskiej literatury 18 w. Puszkina jest również początek bajki ''Car Nikita''. Wątpliwy jest wiersz ''Wisznia''.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Wszystko to są utwory młodzieńcze. Co się zaś tyczy ''Pierwoj noczi braka'' i ''Wieczerniej progułki'', która szczególnie oburza naszego pisarza, jako rzecz «wysoce plugawa» i nosząca późniejszą datę, bo r. 1829, to {{rozstrzelony|te rzeczy nie figurują wcale w ustalonym w wyniku badań krytycznych spisie utworów Puszkin}}a. Zaznaczę również dla ścisłości, że w r. 1829 nie zwracał się wcale Puszkin do Mickiewicza; wiersz ''Mickiewicz'' napisany w r. 1834, a ''Jeździec Miedziany'', który jest poetycką odpowiedzią Puszkina na ''Petersburg'' Mickiewicza, w r. 1833...}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|...Ale wróćmy do swawolnych wierszy Puszkina. Bądź co bądź, los chciał, aby do rąk «podlotka» Baryki w Baku trafiło owo tak rzadkie dziś londyńskie z r. 1861 wydanie erotycznych utworów rzekomo Puszkina i one to «niejedno może w jego czystej duszy splugawiły».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Wziął tę książkę z bibljoteki ojca swego.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Wiemy teraz przynajmniej, kto tu zawinił: stary Baryka, bo gdyby nie przechowywał u siebie tej książki, nie mielibyśmy ani przykładu złego wpływu Puszkina na podlotków, ani polemiki dzisiejszej.}}<br><noinclude>
<references/></noinclude>
n4c8d2f1qzprlycv7lhu9ip5tzog3oa
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/397
100
47408
3139516
1969884
2022-07-26T18:08:41Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{tab}}{{f*|w=85%|Sądzę jednak, że i tu Żeromski, mając żal do Puszkina za zgubny wpływ na «podlotka», ten wpływ nieco wyolbrzymia, z dalszych bowiem losów młodego Baryki, a zwłaszcza z jego przygód w Nawłoci widzimy, że nie był on już tak zepsuty i miał o miłości czystsze i zdrowsze pojęcia niż pani Laura, która ''Gawriljady'' wcale nie czytała.}}<br>
<br>
{{tab}}Przedrukowując artykuły Żeromskiego według ''Echa Warszawskiego'', kilka erratów poprawiliśmy według rękopisu, znajdującego się w posiadaniu p. Władysława Włocha.<br>
{{tab}}Z pewną częścią artykułu ''W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym'' spokrewniony jest treściowo wywiad z Żeromskim, zreferowany przez p. M. Ładę (pod tyt. ''Słów kilka ze Stefanem Żeromskim'') w czasopiśmie ''Czyn Młodzieży'' (maj 1925 r., Nr. 2). «Pomimo braku czasu i niezdrowia, — czytamy tam — Stefan Żeromski udzielił nam paru chwil rozmowy. Na rzucone... pytania [o intencjach ''Przedwiośnia''] głębia ciemnych oczu, tych oczu, które siłą dziwnie kontrastują z siwizną głowy, zamąciła się jakby zadumą»:<br><br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«A jednak, rzeczywiście, pisząc tę książkę, nie myślałem o młodzieży» — wyrzekł Żeromski.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«Pokolenia wojennego i powojennego prawie nie znam — nie przeżywałem tego».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«Nie miałem też zamiaru wskazywać drogi ideowej».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«A ideał leży gdzieś blisko, obok, tylko ręką sięgnąć... »}}<br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«W ''Przedwiośniu'' chciałem uderzyć, jak to mówią, «pałką w łeb», a trafiłem w to poczciwe polskie serce».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«Ja, osobiście, widzę zapowiedź lepszego jutra w regjonaliźmie, t. j. w dążeniu do zdecentralizowania życia gospodarczego, kulturalnego i społecznego w Polsce i w pracy pozytywnej zrzeszeń inteligencji. To się już wykazuje w dokonanem niedawno porozumieniu się 144-ch stowarzyszeń intelig. i połączeniu się z takąż organizacją we Francji».}}<br><noinclude>
<references/></noinclude>
7qlgh0fed6kyk6cz1dt6to0j7lv6ajx
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/398
100
47413
3139517
1969885
2022-07-26T18:08:54Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{tab}}{{f*|w=110%|«Zrzeszona inteligencja każe zamilknąć partyjności!»}}<br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«Obecnie, jedynie praca pozytywna, twórcza i celowa jest symbolem Polski».}}<br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«Te rzeczy omówię w dziełach nad któremi pracuję», zakończył Żeromski, «a które ukażą się wkrótce».}}<br><br>
{{tab}}(Str. 127) [[Joseph Conrad - autor rodak|[''JOSEPH CONRAD — AUTOR RODAK'']]]. Łączymy tu dwa artykuły Żeromskiego o Conradzie, łącząc zarazem ich nagłówki. Pierwszy — pod tytułem ''Joseph Conrad'' — był ogłoszony w ''Wiadomościach Literackich'' 17 sierpnia 1924 r. (Nr. 33). Drugi — pod tytułem ''Autor Rodak'' — drukowany był w miesięczniku ''Naokoło Świata'' w lutym 1925 r. Na jego czele umieszczone tam było ''facsimile'' następującego listu Conrada, wyjaśniającego ów tytuł:}}<br><br>
{{f|align=right|w=85%|Oswalds, Bishopsbourne, Kent, 25 Marca 23.}}
{{tab}}{{f*|w=85%|Kochany i łaskawy Panie}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Przesyłam Panu moją książkę ''Notes on Life and Letters''. Nigdy bym się [nie] ośmielił gdyby nie to że Aniela Zagórska pisała mi nie dawno że Pan życzy ją mieć. Złożona ona jest z kawałków dziennikarstwa — w każdym razie z kontrybucji do dzienników, przez długi ciąg lat.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Zaraz po odczytaniu kochanego Pana wspaniałej Przedmowy do ''Almayer’s Folly'' prosiłem Anielę żeby Panu wyraziła wdzięczność moją za sprawioną mi łaskę. Co do mnie to wyznaję, że nie mam wyrazów by opisać Panu moje głębokie wzruszenie przed tem zaszczytnem świadectwem od Ojczyzny przemawiającej głosem kochanego Pana — największego Mistrza jej literatury!}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Składam łaskawemu Panu najserdeczniejsze dzięki za czas, myśl i pracę którą mi poświęcił, i za sympatyczne ocenienie, które odkryło rodaka w Autorze.}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|Z największą wdzięcznością jestem kochanego Pana zawsze wiernym sługą.}}<br>
{{f|w=85%|align=right|prawy=5%|J. K. Korzeniowski.}}
{{tab}}{{f*|w=85%|P. S. Książka idzie osobno jutro.}}<br>
<br>
{{tab}}W końcu r. 1923 Żeromski posłał Conradowi egzemplarz wydanego wtedy ''Międzymorza'' z następującą dedykacją (porów. ''Ruch Literacki'' 1927, str. 159):<br>
{{tab}}{{f*|w=110%|«Czcigodny Pan Joseph Conrad raczy przyjąć ten opis półwyspu na polskiem morzu, jako wyraz hołdu}}<noinclude>
<references/></noinclude>
1g4v6ih98t0d53ohaj8hiv3406r9r4j
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/399
100
47572
3139518
1969887
2022-07-26T18:09:21Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{f*|w=110%|dla wielkiego pisarza i podziękowanie za nadesłaną książkę ''Notes on life and letters'' — od Jego wielbiciela — }}<br>
{{f|align=right|w=110%|Stefana Żeromskiego.{{tab}}}}
{{tab}}{{f*|w=110%|Warszawa, d. 27. XI. 1923.»}}<br>
<br>
{{tab}}(Str. 149) [[O wpływie literackim Francji na Polskę|[''O WPŁYWIE LITERACKIM FRANCJI NA POLSKĘ'']]]. Ku końcowi r. 1924 redakcja tygodnika paryskiego ''Les Nouvelles Litteraires'' podjęła ankietę na temat wpływu literackiego Francji zagranicą ''(L’Influence Littéraire de la France à l’Etranger)''. Do szeregu wybitnych pisarzy z najrozmaitszych krajów — «od Kanady do Przylądka Dobrej Nadziei, od Japonji do Argentyny» — wystosowano kwestjonarjusz (ułożony przez p. Edwarda Ramond) o następującem brzmieniu:<br>
<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|1° Jaki jest dziś stan wpływu wywieranego przez współczesną literaturę francuską na literaturę Pańskiego kraju? Czy wpływ ten wzmaga się czy maleje?}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|2° W jakiej dziedzinie ujawnia się on z największą siłą: w powieści, teatrze, poezji, krytyce?}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|3° Jaka «szkoła» czy «manjera» w Pańskiem przekonaniu najdokładniej reprezentuje ducha francuskiego?}}<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|4° Których, wreszcie, pisarzy i które dzieła ceni Pan najbardziej i które cieszą się największą sławą wśród wykształconej publiczności Pańskiego kraju?}}<br>
<br>
{{tab}}Poczynając od 8 listopada 1924 r. drukowały ''Nouvelles Litteraires'' odpowiedzi na tę ankietę z komentarzami p. Edwarda Ramond. Odpowiadali krócej lub dłużej: Keyserling, Heinrich Mann, Kasimir Edschmid i Ernst Robert Curtius (z Niemiec), Bernard Shaw i Frank Swinnerton (z Anglji), Iwan Bunin (z Rosji), księżna Bibesco, Panait Istrati i N. Iorga (z Rumunji), Selma Lagerlöf (z Szwecji), A. Wilmotte i André Baillon (z Belgji), Alfons Maseras (z Katalonji), C. F. Ramuz i Jacques Chenevière (z Szwajcarji), Abdul Hak Haamid (z Turcji), E. Gomez-Carillo i José Bergamin (z Hiszpanji), Margherita Sarfatti (z Włoch), Frances G Gibbes (ze Stanów Zjednoczonych), Tsen Tsonming (z Chin), Izrael Zangwill (jako ''ecrivain israélite'' i literat angielski zarazem), C. M. Grieve (ze Szkocji), A. Tchobanian (z Armenji),<noinclude>
<references/></noinclude>
6z65jo9501b758f3p289yeknuzfo0u4
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/288
100
48487
3139526
1969661
2022-07-26T18:16:24Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{pk|przywy|kłem}} oddawna uważać za piękne, dobre i szlachetne. W głębi duszy pielęgnowałem, rzecz prosta, niewinne marzenie, że jako założyciel wyniesiony zostanę wkrótce na godność przeora, a może nawet — ''o, bon Dieu!'' — opata...<br>
{{tab}}Tymczasem — «wszystko runęło na łeb i poszło na nic!» — bo oto mężowie Wydziału krajowego, wziąwszy pod uwagę wskazania Rady szkolnej krajowej, postanowili, po długotrwałem dłubaniu w nosach, przeprowadzić reformę szkolnictwa, i to nie zapomocą półśrodków, ale energicznie, — poprostu postanowili podnieść pensyą nauczycieli ludowych z 240 reńskich (maximum) odrazu do wysokości 250 reńskich.<br>
{{tab}}Skoro tak — rozważałem — to i «Bractwo» nie ma racyi bytu, bo i tamci kafrowie z gór karpackich zstąpią, ucywilizują się i zaczną robić «''prawdziwie wielkiemu światu'' wrażenie, a sobie sławę ludzi porządnych i dobrze wychowanych» — i ci, co «do ostatniej dziurki pasa przyciągali», zapuszczą teraz brzuchy i podbródki, i lud za kilka miesięcy zacznie Pawła Bourgeta w oryginale czytać. Tę samą mniej więcej nadzieję wyraził marszałek ks. Sanguszko w mowie, otwierającej sejm w dniu 3 b. m.<br>
{{tab}}«Miejmy nadzieję — mówił — że tem podniesieniem nie tylko osiągnięty będzie choć częściowo cel zaradzenia brakowi sił nowych nauczycielskich, ale także, że ta młodzież, którą w kraju tak ważne i szczytne czeka zadanie, tą pomocą od ''moralnych'' chorób ochronioną zostanie, na które — rzucona na pastwę losu, — niestety, nieraz narażoną jest». (Marszałek ma tutaj zapewne na<noinclude>
<references/></noinclude>
28wwp1e19z4kdb1cx2tx2j0xge1jxes
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/330
100
49568
3139528
1969740
2022-07-26T18:17:31Z
Joanna Le
18562
dt
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>dziś z jego pism i z jego życia. Oto w przygodnym wierszu na ślub szwagra, Tadeusza Bobrowskiego, za czasów jeszcze złotej i bujnej wokół wolności, taki dźwięk w czasie uczty weselnej daje się słyszeć:<br>
{{f|przed=1em|po=1em|''<poem>
Za wasze szczęście płacic Bogu trzeba!
Myślcie w swym domu, że tylu bez domu,
I łamiąc chleb wasz, że tylu bez chleba...
</poem>''}}
{{tab}}Przykuty do miejsca swego wygnania, zdala od krwawej tragedyi roku 1863-go, po latach, w których ciągu utracił żonę, pisał w roku 1866 do krewnych w kraju te słowa tak proste i pokorne, jakby były dalszym ciągiem księgi Pielgrzymstwa Polskiego, brzmiące w naszem uchu, jako najistotniejszy wyraz i najgłębszy ton tego przeklętego czasu:<br>
{{tab}}«Jeśli gdzie jest uśmiech u nas — niech wam zabłyśnie; niech łzy nie wypalają wam serc, a ulgą bolejącym duszom się staną... Niech ten Rok Nowy — nie wiem już który niewymownych smutków i boleści — nowych wam nie przynosi i pozwoli przynajmniej w świętem {{Korekta|utęsknienu|utęsknieniu}} i ciszy miłować czujnie tych, co dalecy, i tych, co śpią po grobach, a żyją w miłosierdziu Bożem. Przebyłem te ciężkie, okropne dni najlepszych, najświętszych wspomnień, przeżyłem nie moją, a Bożą siłą. Zapewne nigdy nie cierpiałem, ani mogę tyle cierpieć, co cierpiał Zbawiciel nasz, alem też człowiek tylko. Patrzałem bez przerwy na krzyż i tem krzepiłem omdlewającą duszę, mącące się myśli. Przeszły dni święte katuszy i wstałem do codziennego życia trochę więcej złamany, ale dyszący, żywy. A i sierota za połę mię trzyma — uciec od troski o niego {{pp|nie|podobna.}}<noinclude>
<references/></noinclude>
gshaiguquzw9h2c5yy5zfpklyo1780l
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/428
100
49671
3139555
1969899
2022-07-26T18:49:57Z
Joanna Le
18562
html5
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{c|w=150%|SPIS RZECZY|po=30px}}
{{SpisZw|||{{f*|w=85%|Str.}}}}
{{SpisZw||{{Kapitaliki|''Od wydawcy''}}|V}}
{{c|w=110%|OPOWIADANIA|przed=0.5em|po=0.5em}}
{{SpisZw||[[Wilga|{{Kapitaliki|Wilga}}]]|3}}
{{SpisZw||[[Wybieg instynktu|{{Kapitaliki|Wybieg instynktu}}]]|9}}
{{SpisZw||[[Ewakuacja Krakowa|[{{Kapitaliki|Ewakuacya Krakowa}}]]]|21}}
{{SpisZw||[[Z dziennika|{{Kapitaliki|Z dziennika}}]]|30}}
{{SpisZw||[[Elegia (Żeromski)|{{Kapitaliki|Elegia}}]]|40}}{{SpisZw||[[Ach! gdybym kiedy dożył tej pociechy...|{{Kapitaliki|Ach, gdybym kiedy dożył tej pociechy...}}]]|45}}
{{c|w=110%|WSPOMNIENIA O WSPÓŁCZESNYCH|przed=0.5em|po=0.5em}}
{{SpisZw||[[In Memoriam Tadeusza Micińskiego|{{Kapitaliki|In memoriam Tadeusza Micińskiego}}]]|49}}
{{SpisZw||[[Henryk Bukowski (Żeromski)|{{Kapitaliki|Henryk Bukowski}}]]|52}}
{{SpisZw||[[Maryan Abramowicz|{{Kapitaliki|Maryan Abramowicz}}]]|61}}
{{SpisZw||[[Wspomnienie (Żeromski)|{{Kapitaliki|Wspomnienie}}]]|83}}
{{SpisZw||[[Na broń...|{{Kapitaliki|Na broń...}}]]|86}}
{{SpisZw||[[Mieczysław Jakimowicz|{{Kapitaliki|Mieczysław Jakimowicz}}]]|97}}
{{SpisZw||[[W sprawie Machajskiego|{{Kapitaliki|W sprawie Machajskiego}}]]|103}}
{{c|w=110%|ARTYKUŁY LITERACKIE|przed=0.5em|po=0.5em}}
{{SpisZw||[[Organizacja i program Teatru Narodowego w Warszawie|{{Kapitaliki|Organizacya i program Teatru Narodowego}}]]|115}}
{{SpisZw||[[W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym|{{Kapitaliki|W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym}}]]|118}}
{{SpisZw||[[Joseph Conrad - autor rodak|[{{Kapitaliki|Joseph Conrad — Autor Rodak}}]]]|127}}<noinclude>
<references/></noinclude>
p7epcocfwrjkis98s5yhri979gdbxnb
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/429
100
49672
3139556
1969901
2022-07-26T18:49:59Z
Joanna Le
18562
html5
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{SpisZw||[[O wpływie literackim Francji na Polskę|[{{Kapitaliki|O wpływie literackim Francyi na Polskę}}]]]|149}}
{{SpisZw||[[O potrzebie akademii literatury polskiej|{{Kapitaliki|O potrzebie akademii literatury polskiej}}]]|154}}
{{SpisZw||[[Przemówienie o Henryku Sienkiewiczu|[{{Kapitaliki|Przemówienie o Sienkiewiczu}}]]]|165}}
{{SpisZw||[[O czystość i poprawność języka|«{{Kapitaliki|O czystość i poprawność języka}}»]]|178}}
{{SpisZw||[[Sędzia — «Obrusitiel»|{{Kapitaliki|Sędzia — «obrusitiel»}}]]|192}}
{{SpisZw||[[«Hrabia August»|«{{Kapitaliki|Hrabia August}}»]]|196}}
{{c|w=110%|ODEZWY W SPRAWACH PUBLICZNYCH|przed=0.5em|po=0.5em}}
{{SpisZw||[[Port w Gdyni|{{Kapitaliki|Port w Gdyni}}]]|205}}
{{SpisZw||[[Odpowiedź na wezwanie (w sprawie Mazurów pruskich)|{{Kapitaliki|Odpowiedź na wezwanie}}]]|208}}
{{SpisZw||[[Ślaski i Wilczek|{{Kapitaliki|Ślaski i Wilczek}}]]|212}}
{{SpisZw||[[Sprawa kasy im. Mianowskiego|{{Kapitaliki|Sprawa Kasy im. Mianowskigo}}]]|215}}
{{SpisZw||[[W sprawie Gruzyi|[{{Kapitaliki|W sprawie Gruzyi}}]]]|224}}
{{SpisZw||[[Ku czci Franciszka Nullo|{{Kapitaliki|Ku czci Franciszka Nullo}}]]|226}}
{{SpisZw||[[Latarnia|«{{Kapitaliki|Latarnia}}»]]|230}}
{{SpisZw||[[Niech żyje Ziemia Spiska!|{{Kapitaliki|Niech żyje Ziemia Spiska!}}]]|234}}
{{SpisZw||[[O odzież ciepłą dla żołnierza|{{Kapitaliki|O odzież ciepłą dla żołnierza}}]]|238}}
{{SpisZw||[[Zakopane dla głodnych Wilna|{{Kapitaliki|Zakopane dla głodnych Wilna}}]]|241}}
{{SpisZw||[[Na głodnych w Warszawie|{{Kapitaliki|Na głodnych w Warszawie}}]]|243}}
{{SpisZw||[[O niepodległości Polski|[{{Kapitaliki|O niepodległości Polski}}]]]|246}}
{{SpisZw||[[Do Stanisława Krzemińskiego|[{{Kapitaliki|Do Stanisława Krzemińskiego}}]]]|248}}
{{SpisZw||[[W sprawie sprowadzenia zwłok Juliusza Słowackiego|{{Kapitaliki|W sprawie sprowadzenia zwłok Juliusza Słowackiego}}]]|250}}
{{c|w=110%|VARIA|przed=0.5em|po=0.5em}}
{{SpisZw||[[W brzasku przedwiośnia|[{{Kapitaliki|W brzasku przedwiośnia}}]]]|263}}
{{SpisZw||[[Magdalena (Żeromski, 1928)|{{Kapitaliki|Magdalena}}]]|270}}
{{SpisZw||[[Odgłosy krakowskie|{{Kapitaliki|Odgłosy krakowskie}}]]|274}}
{{SpisZw||[[Mękale|«{{Kapitaliki|Mękale}}»]]|287}}
{{c|w=110%|PRZEDMOWY DO KSIĄŻEK|przed=0.5em|po=0.5em}}
{{SpisZw||[[„Przez ciernie żywota” Przedmowa do pamiętnika Ferdynanda Kurasia|{{Kapitaliki|«Przez ciernie żywota» Ferdynanda Kurasia}}]]|301}}
{{SpisZw||[[Biuletyn Polskiej Konfederacyi Pracowników Umysłowych|{{Kapitaliki|«Biuletyn Polskiej Konfederacyi Pracowników Umysłowych»}}]]|308}}
{{SpisZw||[[„Nullo i jego towarzysze” Przedmowa do książki Karoliny Firlej-Bielańskiej|{{Kapitaliki|«Nullo i jego towarzysze» K. Firlej-Bielańskiej}}]]|313}}
{{SpisZw||[[„Pisma wybrane” Josepha Conrada|{{Kapitaliki|«Pisma wybrane» Josepha Conrada}}]]|321}}<noinclude>
<references/></noinclude>
41ama49w5g00y9tkq61nqj95x7g4yds
Strona:PL Żeromski-Elegie i inne pisma literackie i społeczne.djvu/430
100
49673
3139557
1969902
2022-07-26T18:50:04Z
Joanna Le
18562
html5
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Nutaj" /></noinclude>{{SpisZw||[[„Kryjaki” Przedmowa do powieści Marii J. Wielopolskiej|{{Kapitaliki|«Kryjaki» Maryi J. Wielopolskiej}}]]|349}}
{{SpisZw||[[Katalog zbiorów mickiewiczowskich znajdujących się w Muzeum Narodowem w Rapperswilu|{{Kapitaliki|«Katalog zbiorów mickiewiczowskich znajdujących się w Muzeum Narodowem w Rapperswilu»}}]]|356}}
{{c|w=110%|[[Fragmenty i inskrypcye|FRAGMENTY I INSKRYPCYE]]|przed=0.5em|po=0.5em}}
{{SpisZw||[{{Kapitaliki|Z albumu}}]|365}}
{{SpisZw||[{{Kapitaliki|Ostatnie notaty}}]|366}}
{{SpisZw||[{{Kapitaliki|Fragment brulionowy}}]|375}}
{{SpisZw||{{Kapitaliki|Morze}}|377}}
{{SpisZw||[{{Kapitaliki|Napis}}]|378}}
<br>
{{SpisZw||[[Elegie i inne pisma literackie i społeczne/Przypisy|{{Kapitaliki|''Przypisy''}}]]|379}}
<br><br><br><noinclude>
<references/></noinclude>
82kq76duasfvf1ypdumirjnynp37wzz
Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/008
100
224948
3139470
1925658
2022-07-26T16:58:56Z
Lord Ya
13160
/* Uwierzytelniona */ drobne techniczne
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Lord Ya" />{{numeracja stron||6}}</noinclude>{{tab}}— Umarł! odrzekł doktór.<br>
{{tab}}— Biedaczysko! mówił Johnson, lecz kto wie, czy my sami wkrótce nie pozazdrościm mu jego losu.<br>
{{tab}}— Lecz za zmarłego któregośmy tam zostawili, mówił dalej doktór, przywieźliśmy umierającego.<br>
{{tab}}— Umierającego?<br>
{{tab}}— Tak jest, kapitana Altamonta.<br>
{{tab}}W kilku wyrazach doktór opowiedział Johnsonowi historyę tego spotkania.<br>
{{tab}}— Amerykanin! rzekł Johnson zamyślony.<br>
{{tab}}— Tak jest, wszystko każe się domyślać, że ten człowiek jest obywatelem Stanów Zjednoczonych. Lecz co to za okręt ten ''Porpoise'', widocznie uległy rozbiciu, i co on porabiał w tych stronach?<br>
{{tab}}— Przybył tu na swą zgubę, odpowiedział Johnson, wiódł swą osadę na śmierć, tak jak wszyscy, których zuchwała odwaga prowadzi w kraje podbiegunowe. Ale powiedz mi panie Clawbonny czyście przynajmniej osiągnęli cel waszej wyprawy?<br>
{{tab}}— To jest, czyśmy znaleźli te pokłady węgla? pytał doktór.<br>
{{tab}}— Tak!<br>
{{tab}}Doktór smutnie pokiwał głową.<br>
{{tab}}— Nic! zawołał stary marynarz.<br><noinclude><references/></noinclude>
cxks4ifywxdsjsh6iipku6hu39o4xmg
Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/009
100
224951
3139479
1925660
2022-07-26T17:03:15Z
Lord Ya
13160
/* Uwierzytelniona */ drobne techniczne
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Lord Ya" />{{numeracja stron||7}}</noinclude>{{tab}}— Nic! żywności nam zabrakło, trudy podróży siły nasze wyczerpnęły; nawet nie doszliśmy do wybrzeża wskazanego przez Edwarda Belcher!<br>
{{tab}}— Więc i paliwa niema?<br>
{{tab}}— Niema.<br>
{{tab}}— Ani żywności?<br>
{{tab}}— Ani żywności.<br>
{{tab}}— I niema już okrętu na którymbyśmy do Anglii powrócić mogli!<br>
{{tab}}Doktór i Johnson zamilkli.<br>
{{tab}}Niezwykłego trzeba było męztwa, aby się rozglądać w tak strasznem położeniu.<br>
{{tab}}— Przynajmniej, mówił dalej po chwili Johnson, położenie nasze jest jasne, wiemy napewno czego się trzymać. Ale musimy działać śpiesznie. Mrozy są straszne, więc przedewszystkiem potrzeba zbudować jakie schronienie.<br>
{{tab}}— Przy pomocy Bella, odpowiedział doktór, przyjdzie to nam bez wielkich trudności: potem sprowadzimy sanie z Amerykaninem i złożymy naradę z Hatterasem.<br>
{{tab}}— Biedny kapitan! rzekł Johnson, sam o sobie zapominając, jakże on musi cierpieć!<br>
{{tab}}Doktor i retman powrócili do reszty swych towarzyszy.<br><noinclude><references/></noinclude>
c80ille17w6f59tueal2g6zw3i7icha
Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/010
100
224954
3139473
1925662
2022-07-26T17:01:04Z
Lord Ya
13160
/* Uwierzytelniona */ drobne techniczne
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Lord Ya" />{{numeracja stron||8}}</noinclude>{{tab}}Hatteras stał milczący, nieporuszony, z rękami według zwyczaju na piersi skrzyżowanemi. Na twarzy jego malowała się zwykła stałość. O czem myślał ten człowiek niezwyczajny? Czy go zajmowała okropność obecnego położenia, czy też myśl o zamiarach w niwecz obróconych? Czy nareszcie nakłaniał się do powrotu, widząc że ludzie, żywioły, wszystko spiskuje przeciw jego zamiarom?<br>
{{tab}}Nikt nie mógł odgadnąć jego myśli, niczem się nie zdradzających. Wierny Duk pilnował go nieodstępnie, znosząc przy nim mróz, dochodzący do trzydziestu sześciu stopni.<br>
{{tab}}Bell leżał na lodzie, nie poruszając się prawie, a nieruchomość ta mogła go o śmierć przyprawić; mógł zmarznąć jak kawał drewna.<br>
{{tab}}Johnson wstrząsnął nim silnie, począł wycierać go śniegiem i z wielką zaledwie trudnością zdołał wyprowadzić ze stanu odrętwienia.<br>
{{tab}}— No Bell, wołał na niego, nie trać odwagi; wstań i pomów z nami o naszem położeniu; pomyśleć trzeba o jakiem schronieniu! Czyś już zapomniał jak się to robią domki śniegowe? Chodź chłopcze, dopomóż mi; oto mamy gotową górę lodową, która czeka tylko aby w niej otwór wydrążyć. Weźmy się do pracy! ona powróci nam {{pp|od|wagę}}<noinclude><references/></noinclude>
sdmtjbpvk99o1putjjgm5g3xgk9f0xf
Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/011
100
224956
3139476
1925664
2022-07-26T17:02:07Z
Lord Ya
13160
/* Uwierzytelniona */ drobne techniczne
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Lord Ya" />{{numeracja stron||9}}</noinclude>{{pk|od|wagę}} i wytrwałość, których nam teraz tak bardzo
potrzeba.<br>
{{tab}}Bell pod wpływem tych wyrazów pozwolił się prowadzić staremu marynarzowi.<br>
{{tab}}— Tymczasem, mówił dalej Johnson, panie Clawbonny bądź łaskaw pofatyguj się do miejsca gdzie stoją sanie i przyprowadź je tu wraz z psami.<br>
{{tab}}— Dobrze, mówił ochoczo doktór, za godzinę będę z powrotem.<br>
{{tab}}— Chcesz pan iść razem z doktorem? rzekł Johnson zwracając się do kapitana.<br>
{{tab}}Ten choć głęboko pogrążony w myślach, usłyszał jednak zrobioną mu propozycyę, bo odpowiedział retmanowi głosem łagodnym:<br>
{{tab}}— Nie, mój przyjacielu, nie pójdę, skoro już doktór tak łaskaw, że chce się tem zająć. Przed nadejściem nocy trzeba koniecznie coś postanowić, a potrzebuję pozostać sam, aby dobrze wszystko rozważyć. Idź mój drogi, rób co uznasz za potrzebne na teraz, ja pomyślę o przyszłości.<br>
{{tab}}Johnson zwracając się do doktora rzekł:<br>
{{tab}}— Rzecz szczególna! zdaje się, że kapitan całkiem się już nie gniewa; nigdy go jeszcze nie słyszałem mówiącego tak łagodnie.<br><noinclude><references/></noinclude>
463e0k4x8v51i4mirc527tybylg8vxc
Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/012
100
224957
3139471
1925666
2022-07-26T17:00:06Z
Lord Ya
13160
/* Uwierzytelniona */ drobne techniczne
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Lord Ya" />{{numeracja stron||10}}</noinclude>{{tab}}— Tem lepiej, odrzekł doktór, kapitan odzyskał swą dawną krew zimną. Wierzaj mi Johnsonie, że ten człowiek zdolny jest nas ocalić.<br>
{{tab}}To powiedziawszy doktór nasunął kaptur na oczy, wziął gruby okuty kij w rękę i puścił się w drogę ku saniom, wśród mgły rozjaśnionej niemal zupełnie światłem {{Korekta|kiężyca|księżyca}}.<br>
{{tab}}Johnson i Bell wzięli się bezzwłocznie do roboty; stary marynarz słowem zachęcał cieślę pracującego w milczeniu. Nie trzeba było budować domku; dość było zrobić wydrążenie w dużej bryle lodu, którego twardość utrudniała wprawdzie robotę, lecz za to dawała większą pewność trwałości schronienia.<br>
{{tab}}Wkrótce pracowali już w wydrążeniu, i wyrzucali z niego lód wyrąbany.<br>
{{tab}}Hatteras chodził od czasu do czasu i nagle się zatrzymywał. Widocznie nie chciał zbliżać się do miejsca w którem stał poprzednio jego okręt.<br>
{{tab}}Doktór powrócił niezadługo z Altamontem leżącym na saniach i owiniętym w płótno namiotu; psy grenlandzkie wychudzone, zgłodniałe, bez sił prawie, z trudnością wlokły się, gryząc rzemienie zaprzęgu; czas już był wielki dać odpoczynek, oraz pożywienie ludziom i zwierzętom.<br><noinclude><references/></noinclude>
ixy88gvhcmgieo51wsqek3zbjhf0dsw
Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/016
100
224966
3139768
1925674
2022-07-27T11:34:40Z
Lord Ya
13160
/* Uwierzytelniona */ drobne techniczne
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Lord Ya" />{{Numeracja stron||14}}</noinclude>wiadomości o skutku swych poszukiwań, które niestety! bardzo niepomyślnie wypadły pod względem artykułów żywności. Znaleziono zaledwie kilka kawałków mięsa solonego, z pięćdziesiąt funtów ekstraktu mięsnego, trzy worki sucharów, trochę czekolady, niewielką ilość wódki i około dwóch funtów kawy, po jednem ziarnku zebranej na lodzie.<br>
{{tab}}Kołder, hamaków ani odzieży, nie znaleziono; widocznie pożarł je płomień.<br>
{{tab}}W rezultacie okazało się, że doktór z {{Korekta|Jonhsosonem|Jonhsonem}} wspólnie zebrali żywności na trzy tygodnie, przy bardzo skromnem ich użyciu, niezdolnem wyżywić wyczerpanych z sił ludzi. Tak więc w skutek zbiegu nieszczęśliwych okoliczności, Hatteras i węgla nie znalazł sobie i widział się teraz zagrożony brakiem żywności.<br>
{{tab}}Materyał opałowy otrzymany ze szczątków okrętu, mógł także mniej więcej na trzy tygodnie wystarczyć; ale doktór radził się Johnsona, czyby z tych niekształtnych resztek masztów i kadłuba okrętowego, nie dał się zrobić jaki okręcik, lub choćby szalupa nareszcie.<br>
{{tab}}— Nie panie Clawbonny, odpowiedział retman, ani myśleć o tem; niema ani jednej sztuki drzewa całej, któraby mogła być na coś użytą. Wszystko<noinclude><references/></noinclude>
8jcqf9iqahdvcikojecosacd7au5b8o
Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/528
100
232054
3139491
1970040
2022-07-26T17:29:45Z
Joanna Le
18562
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Nawider" /></noinclude>{{pk|An|ny}} Marji Javouhey. Dnia 13 i 20 września było przesilenie w jego duszności, które trwało około pół godziny i potem ustało. 30 września czuł się bardzo słabym, około godz. 11 w nocy skarżył się Ojciec bardzo; na moje pytanie, co go boli, opowiedział: »Wszystko, jestem złamany«. W kilka chwil potem wpadł już w agonję. Była ona długą, ale łagodną. Oddychał spokojnie, język lekko ubezwładniony nie pozwalał mu mówić, gorączkował, szepcąc zcicha o swym kościele, o swem ukochanem tabernakulum i t. d. Od czasu do czasu wypił bez żadnej trudności kilka kropel wody z Vichy i pozostał tak 30 godzin w tej samej pozycji, leżąc na lewym boku. Prosił nas, abyśmy go obróciły i jakaż była nasza boleść, gdy ujrzałyśmy ile wycierpieć musiał nasz kochany pacjent. Na biodrze miał ranę wielką, jak dwie ręce, a trzy jej strony były rozognione do głębi; pomijam już to, że drugie biodro było skaleczone i że już od pierwszych dni miał bardzo wielką na dolnej części kości grzbietowej. Nie wiem już, czy było jedno miejsce na tym biednym ciele, wyglądającem jak szkielet, któreby nie cierpiało. Aż do ostatniej chwili widział on, co się działo wokoło, pytał się o chorych, ale wewnątrz żył połączony z Chrystusem. W każdej chwili dnia i nocy widziało się, jak czynił znak krzyża św., bił się w piersi, całował swój krucyfiks, lub medalik z Najśw. Panną. Za każdym razem, gdy go męczył zanadto wielki ból, mówił: »O Jezu, miej litość nade mną! O Jezu! Jezu! Jezu! O ''Domina me''{{Kor|''a''|''a''«}} i t. d.<br>
{{tab}}Pożywieniem jego podczas choroby było {{pp|tro|chę}}<noinclude><references/></noinclude>
ey81foslpjkfzgaev3mhd8mtilbgaqy
Szablon:PAGES NOT PROOFREAD
10
292653
3139661
3139203
2022-07-27T04:54:28Z
Phe-bot
8629
Pywikibot 7.5.2
wikitext
text/x-wiki
263243
axlxinh0sfgncdfv17fdkn5a80w7kne
Szablon:ALL PAGES
10
292654
3139662
3139204
2022-07-27T04:54:38Z
Phe-bot
8629
Pywikibot 7.5.2
wikitext
text/x-wiki
770694
m3jbh6o4josfwrd2h3f01xqb0g54boq
Szablon:PR TEXTS
10
292655
3139663
3139205
2022-07-27T04:54:48Z
Phe-bot
8629
Pywikibot 7.5.2
wikitext
text/x-wiki
229435
cdxf5v1mn3ed9l6balqfrsh7i7l8unz
Szablon:ALL TEXTS
10
292656
3139664
3139206
2022-07-27T04:54:58Z
Phe-bot
8629
Pywikibot 7.5.2
wikitext
text/x-wiki
232032
tbikww32bv7bu6w2jfkc532br9y9j02
Szablon:IndexPages/Podróż do Bieguna Północnego (Verne)
10
303931
3139475
3138822
2022-07-26T17:01:58Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>742</pc><q4>412</q4><q3>315</q3><q2>0</q2><q1>0</q1><q0>15</q0>
fznd0naz4ctuz7ph1rirxaspx1tl5fd
3139511
3139475
2022-07-26T18:02:12Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>742</pc><q4>414</q4><q3>313</q3><q2>0</q2><q1>0</q1><q0>15</q0>
qw75ivbe3ie78arkgcwz6ve2cw15tc9
Szablon:IndexPages/Baczyński - Autografy utworów poetyckich (1939-1943).djvu
10
369400
3139652
3080243
2022-07-26T21:01:48Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>133</pc><q4>8</q4><q3>12</q3><q2>0</q2><q1>33</q1><q0>59</q0>
pcu5wn0ue4iaj4ehjqtiti4fd6hr2ar
Szablon:IndexPages/Jerzy Żuławski - Ijola.djvu
10
453820
3139575
3139067
2022-07-26T19:02:16Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>224</pc><q4>29</q4><q3>106</q3><q2>0</q2><q1>88</q1><q0>1</q0>
59zdam5h1o58qdqhc3sm2jdj0fe3w0k
3139618
3139575
2022-07-26T20:02:01Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>224</pc><q4>31</q4><q3>130</q3><q2>0</q2><q1>62</q1><q0>1</q0>
0e14xvpovumlsu8iqc1eqehfyat23wj
3139654
3139618
2022-07-26T21:02:10Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>224</pc><q4>31</q4><q3>147</q3><q2>0</q2><q1>45</q1><q0>1</q0>
srtrd65l3jvddj0rtcnvsjocn8t3zx5
Szablon:IndexPages/D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu
10
659847
3139474
3139208
2022-07-26T17:01:45Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>280</pc><q4>7</q4><q3>202</q3><q2>0</q2><q1>61</q1><q0>10</q0>
6dvxlcdgt45chg3u9cqa27gbu9nugd2
3139509
3139474
2022-07-26T18:01:49Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>280</pc><q4>7</q4><q3>203</q3><q2>0</q2><q1>60</q1><q0>10</q0>
epmpoepa3yu011ornsfug9n4hmrbb6d
Strona:D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu/208
100
662170
3139461
1733190
2022-07-26T16:46:34Z
Piotr433
11344
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Piotr433" /></noinclude>{{tab}}Artysta wyjechał w kilka godzin po nim. Droga, od Pesaro, szła brzegiem morza, na lewo piętrzyły się góry, maczające prawie stopy w wodzie. Dzień był szary, powietrze ciężkie, jakby odrętwiałe. Krakanie wron zwiastowało odwilż. O zmierzcha ukazały się wieże Sinigaglia.<br>
{{tab}}Miasto było wtłoczone w wąwóz, prowadził doń most, rzucony na rzece Misa. W owej epoce Sinigaglia była jakby olbrzymim rynkiem, nawpół wschodnim; tu kupcy włoscy zamieniali swe towary na produkty ormiańskie, tureckie, greckie, perskie, słowiańskie, czarnogórskie i albańskie.<br>
{{tab}}Ale w owym dniu {{korekta|najludniesze|najludniejsze}} nawet ulice były puste, wszędzie znać było ślady rabunku; potłuczone okna, wyrwane zawiasy, porozrzucane towary znaczyły ślady zwycięzcy. Tlały jeszcze podpalone budynki, a nad bramami pałacu na żelaznych obręczach wisieli straceńcy.<br>
{{tab}}W świetle pochodni, na rynku przed ratuszem Leonard ujrzał Cezara w otoczeniu zbrojnych hufców. Kazał sobie przyprowadzić żołnierzy, którzy dopuścili się rabunku; imć Agapito odczytywał im wyrok; prowadzono ich zaraz na szubienicę.<br>
{{tab}}W chwili, gdy artysta szukał oczyma znajomych dworzan, aby ich zapytać: co się stało, wśród tłumu zobaczył florenckiego sekretarza.<br>
{{tab}}— Słyszeliście, mistrzu? — zagadnął go Niccolo.<br>
{{tab}}— Nie, nie wiem i rad jestem, że was spotykam.<br>
{{tab}}— Jakto! nie doszło jeszcze do waszych uszu, że stała się rzecz niesłychana, wiekopomna. Cezar zemścił się na swoich wrogach. Aresztowano spiskowców. Oliveretto, Orsini i Vitelli oczekują wyroku śmierci.<br>
{{tab}}Oto, jak się rzeczy miały:<br>
{{tab}}Przybywszy rano do obozu nad rzeką Metanre, Cezar wyprawił naprzód dwustu jeźdźców, następnie piechotę, wreszcie podążył sam z resztą jazdy. Dotarłszy do bram Sinigaglia, gdzie droga skręca na lewo i bieży wzdłuż rzeki Misa, ustawił jazdę w dwa szeregi, jeden zwrócił plecami do rzeki, drugi do pola, zostawiając pomiędzy niemi przejście dla piechoty, która, nie zatrzymując się, przeszła po moście i wtargnęła do miasta.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
nufhvgx391p60qa2avvgeu4h31eks25
Strona:D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu/209
100
662172
3139464
1733194
2022-07-26T16:50:14Z
Piotr433
11344
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Piotr433" /></noinclude>{{tab}}Sprzymierzeńcy — Oliveretto, Vitelli, Gravina i Paolo Orsini, wyjechali na jego spotkanie w licznym orszaku. Zeskoczył z konia, aby ich powitać, obejmował i całował ich serdecznie, nazywając „drogimi braćmi“.<br>
{{tab}}Tymczasem dowódcy jego pułków, stosując się do otrzymanego rozkazu stanęli po obu stronach każdego z aljantów. U bram pałacu sprzymierzeńcy chcieli pożegnać księcia, ale ten, z całą uprzejmością zaprosił ich do sali audyencyonalnej.<br>
{{tab}}Skoro tylko weszli, zaryglowano drzwi: wypadło na nich ośmiu ludzi zbrojnych; po dwu na jednego; schwycili aljantów i związali prawie bez oporu, gdyż napadnięci byli tak zdumieni, że stracili przytomność.<br>
{{tab}}Krążyły pogłoski, że książę pragnie pozbyć się ich raz na zawsze i każe ich udusić w lochach podziemnych.<br>
{{tab}}— O, mistrzu Leonardzie — kończył Niccolo. — Szkoda, żeście nie widzieli, jak on ich ściskał i obejmował! Jedno nieopatrzne mrugnięcie okiem, a byłby zgubiony, ale on umie udawać; na jego twarzy była rozlana szczerość i serdeczność. Jest to najpiękniejsze ze wszystkich szalbierstw i podstępów od czasu, jak istnieje polityka. {{korekta|Leonard|— Leonard}} uśmiechnął się.<br>
{{tab}}— Istotnie — rzekł — nie można odmówić księciu przebiegłości, ale nie rozumiem waszego zachwytu wobec zdrady.<br>
{{tab}}— Zdrady! — podchwycił Machiavel. — Wy to nazywacie zdradą! Gdy chodzi o dobro ojczyzny, niemasz wierności ni zdrady, okrucieństwa ni miłosierdzia. Wszystkie środki są dobre, byle doprowadziły do celu.<br>
{{tab}}— Cóż to ma wspólnego z dobrem ojczyzny? Sądzę, że książę myślał tylko o własnej korzyści.<br>
{{tab}}— Więc wy nawet nie rozumiecie, że Cezar jest przyszłym autokratą Włoch, że zjednoczy je i połączy pod swoim berłem? Wszak to jasne, jak słońce. Nigdy jeszcze Włochy nie były w tak smutnem położeniu; nawpół martwe czekają na człowieka, który opatrzy ich rany, położy kres wyzyskowi Lombardyi, rabunkom Neapolu, przekupstwom Toskanii i wyleczy kraj z niedołęztwa. Włochy we dnie i w nocy modlą się do Boga o Wybawcę, a tym Wybawcą jest Cezar!<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
sl4i0mv6vn1ujcv5byf68bi98qtr9ks
Strona:D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu/210
100
662175
3139465
1733197
2022-07-26T16:53:49Z
Piotr433
11344
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Piotr433" /></noinclude>{{tab}}— Ha! zobaczymy — odparł Leonard. — Ale chciałbym wpierw dowiedzieć się, dlaczego dziś właśnie uwierzyliście w to boskie posłannictwo Cezara? Czy was przekonała zasadzka na słabszego przeciwnika? Przed kilku dniami nazywaliście jeszcze tego bohatera — potworem.<br>
{{tab}}— Istotnie, — odparł Niccolo — plan tej zasadzki i jej zręczne urzeczywistnienie nie dowodzi niepospolitych, a koniecznych sprzeczności. Monarchowie powinni mieć w sobie dwie natury: jedną okrutną, drugą boską. Ludzie zwyczajni, po spełnieniu zbrodni upadają pod brzemieniem wyrzutów sumienia; ale bohater, wybraniec losu, może wszystko podeptać, wszystko zgwałcić i pozostać spokojnym, jak dzikie zwierzę lub bogowie starożytni. Po raz pierwszy dostrzegłem ten rys znamienny w Cezarze i dlatego stałem się jego czcicielem.<br>
{{---|50|przed=20px|po=20px}}
{{tab}}Pogląd Machiavela dzielili wszyscy książęta włoscy; dali temu wyraz, winszując mu pięknej zdrady ''bellissimo inganno''. Ludwik XII, dowiedziawszy się o zasadzce pod Sinigaglia, nazwał to czynem, godnym Rzymianina. Margrabina Mantuy, Izabella Gonzaga, obdarzyła Cezara setką jedwabnych różnokolorowych masek na zbliżający się karnawał!<br>
<br>
{{c|XI.|po=10px}}
{{tab}}Nadeszło lato. Leonard wraz z Cezarem przybył do Rzymu i prowadził studya anatomiczne w szpitalu San Spiritto, Beltraffio pomagał mu, ale był ciągle smutny i zamyślony. W mieście panowała malarya. Pod koniec lipca gorączka przybrała groźne rozmiary. Codziennie umierał ten lub ów z papieskich dworzan. Aleksander VI posmutniał i coraz rzadziej opuszczał swe komnaty.<br>
{{tab}}5-go sierpnia Papież podążył do willi kardynała Adryana. Pomimo ostrzeżeń lekarzy, jadł na kolacyę ulubione potrawy pieprzne i popijał je ciężkiem winem sycylijskiem; do późnego wieczora pozostał<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
qunw9a6jw4ww6lxwil8yh67drriatd9
Strona:D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu/211
100
662177
3139468
1733199
2022-07-26T16:57:04Z
Piotr433
11344
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Piotr433" /></noinclude>na wilgotnem powietrzu. W nocy miał nudności. Lekarze nie mogli się zgodzić — jedni dowodzili, że to zgniła gorączka, drudzy — że ulanie żółci, inni, że uderzenie krwi do głowy. Papież był coraz słabszy, wreszcie 16-go sierpnia zastosowano środek, uważany za niechybny: było to lekarstwo ze stłuczonych na proszek drogich kamieni. Lecz i to nie pomogło.<br>
{{tab}}Owej nocy papież obudził się i szukał na piersiach złotej kuli, zawierającej parę kropel krwi Chrystusowej. Nie znajdując relikwii, zamknął oczy i szepnął:<br>
{{tab}}— Trzeba umierać. Wszystko skończone.<br>
{{tab}}17-go sierpnia rano uczuł się tak słabym, że nie mógł już ręki podnieść. 18-go spowiadał się przed swym nadwornym kapelanem biskupem Carinoli Piotrem Gamboa i przyjął święte Oleje. Czytano nad nim modlitwy za umierających. Kilkakrotnie poruszał ustami bez dźwięku, wreszcie szepnął:<br>
{{tab}}— Módlcie się do Matki Boskiej. Prędzej! Prędzej!<br>
{{tab}}Kardynał Herda odmówił ''Stabat Mater Dolorosa''.<br>
{{tab}}Na twarzy Aleksandra VI rozlała się błogość, jak gdyby już widział Tę, Której opiece i orędownictwu polecał się zawsze w swych modłach. Chciał podnieść się, ręce wyciągnąć, ale opadł na poduszki.<br>
{{tab}}— Nie odtrącaj mnie, Matko! — szepnął i wydał ostatnie tchnienie.<br>
{{---|50|przed=20px|po=20px}}
{{tab}}W owym czasie Cezar Borgia był pomiędzy życiem a śmiercią.<br>
{{tab}}Jego nadworny lekarz Gaspare Torella, poddawał go dziwnej kuracyi. Kazał rozpłatać brzuch mułowi i we wnętrzności zwierzęcia wkładał chorego wśród największej gorączki, wyjmowano go potem i wrzucano do zimnej kąpieli. Nie ta kuracya zapewne, lecz nadzwyczajna moc woli pacyenta zdołała przemódz chorobę.<br>
{{tab}}Przez cały czas Cezar nie tracił panowania nad sobą, śledził bieg wypadków, słuchał raportów, dyktował listy, wydawał rozkazy.<br>
{{tab}}Na wieść o śmierci Papieża kazał przenieść się podziemnym kurytarzem z Watykanu do fortecy św. Anioła.<br>
<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
2s07px4wm6iw2e61b1kggrkd0eqjw3e
Strona:D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu/212
100
662179
3139477
1733201
2022-07-26T17:02:09Z
Piotr433
11344
/* Skorygowana */ korekta bwd
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Piotr433" /></noinclude>{{c|XII.|po=10px}}
{{tab}}W owym czasie Leonard pracował zdala od świata, malując obraz, zaczęty oddawna na obstalunek OO. Franciszkanów do kościoła Santa Maria del Annunciata, we Florencyi.<br>
{{tab}}Wśród górskiego krajobrazu, na wyżynach, zkąd było widać tylko szczyty, siedziała Matka Boska, z Dzieciątkiem na kolanach. Jezus chwytał Baranka za uszy i jedną nóżkę podnosił figlarnie, jak gdyby chciał go dosiąść. Zabawie tej przyglądała się św. Anna. Z wyrazu twarzy, ze spuszczonych oczu, a zwłaszcza z zagadkowego uśmiechu była podobna do Leonarda.<br>
{{tab}}Dziecinna twarzyczka Matki Boskiej tchnęła skromnością i prostotą, i była uosobieniem doskonałej miłości, tak, jak twarz Anny symbolem doskonałej wiedzy.<br>
{{tab}}Leonard zajęty był jednocześnie rysowaniem maszyn swego wynalazku.<br>
{{---|50|przed=20px|po=20px}}
{{tab}}Śmierć papieża miała wpłynąć na losy Cezara i temsamem na przyszłość Leonarda. Pomimo obojętności życiowej, artysta czuł, że szczęście odwraca się od niego.<br>
{{tab}}Na wieść o zgonie Aleksandra i o chorobie Cezara, {{Korekta|wrogowie|wrogowie i}} nieprzyjaciele Borgiów porozumieli się wzajem i wtargnęli do rzymskiej Kampanii. Konklawe, zwołane dla wyboru nowego papieża, domagało się wydalenia Cezara z Rzymu. Ci, którzy niedawno drżeli przed nim, gotowi byli teraz go deptać.<br>
{{---|50|przed=20px|po=20px}}
{{tab}}Na jesieni 1503 r. gonfalonier republiki florenkiej, Piotr Sodercini, wszedł w układy z Leonardem i wyprawił go do Obozu w Pizie, w charakterze wojskowego inżeniera, dla budowy machin wojennych.<br>
<br><br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
f81rt18xkujl92m4z0vmm9p1fv7a3gc
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/126
100
697135
3139568
2071904
2022-07-26T18:56:13Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /><br><br><br><br></noinclude>{{c|'''[[Ijola/Akt trzeci|AKT TRZECI]]'''|w=180%|roz|po=50px}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
bktcgse7w1j8rptha2wkts2zin2y556
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/122
100
700632
3139549
2078946
2022-07-26T18:47:34Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
Z pewnością...<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
Pójdzie jutro na pal. Końmi nawłóczyć każę.<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
Tak, tak...<br>
{{c|KUNO ''zwraca się ku wyjściu.''|przed=20px}}
Pójdźmy...<br>
{{f|''Staje i odwraca się uderzony głosem z za okna dolatującym.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{c|ŚPIEW RYCERZA ''brzmi gdzieś w dole:''|przed=20px}}
Błądził po świecie rycerz w orlich piórach,<br>
świętości sługa i cnoty...<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
To ten obcy rycerz śpiewa pod oknami. — Obudzi panią...<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
Nie! w pani komnatach głosu nie słychać.<br>
{{c|ŚPIEW RYCERZA.|przed=20px}}
...aż stanął w zamku zaklętego murach,<br>
gdzie warkocz błysnął mu złoty...<br>
— O! najcudniejsza z przecudnych! —<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rv9wie6kat9bmhu3q79omvgt71t2pkx
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/123
100
700633
3139553
2078947
2022-07-26T18:49:04Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|KUNO.|przed=20px}}
Daj mu znak, aby zamilkł!<br>
{{c|KLUCZNIK ''podchodzi do okna i daje znaki.''|przed=20px}}
Spostrzegł mnie — i opuścił rękę z lutnią...<br>
{{c|KUNO ''odwraca się żywo.''|przed=20px}}
Coś się poruszyło... — ''Po chwili:''<br>
Nie, nie, zdaje mi się tylko. To tętna moje biją. Tak..., najcudniejsza z przecudnych. — Wracajmy do sali. To przecież szaleństwo. To jest niemożliwe...<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
Wracajmy...<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
Cicho! — teraz słychać coś naprawdę!<br>
{{c|KLUCZNIK ''który również szelest dosłyszał:''|przed=20px}}
Nie! nie! nie!<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
Milcz! —<br>
{{tns|{{f|''Wśród grobowej ciszy słychać lekki szelest kroków. Po chwili we drzwiach sypialni ukazuje się'' MARUNA — ''w bieliźnie, stopy ma bose, włosy rozpuszczone. Stąpa w smudze księżycowego światła ze wzniesioną nieco głową,''|align=justify|last=center|przed=20px}}}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
njhpyskhg6dexuk92qyptdlvdtfkl0d
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/124
100
700634
3139565
2083114
2022-07-26T18:54:10Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{tns|{{f|''zamkniętemi oczyma i rękoma wyciągniętemi przed siebie.'' KUNO ''zapierając dech w piersiach patrzy; jedną dłoń wpił kurczowo w ramię Klucznika, drugą mimowoli wsparł na rękojeści mizerykordji. Tak jest pochłonięty zjawieniem się żony, że nie spostrzega nawet'' HENY, ''który wyszedł był z ukrycia i z zapartym tchem — bezradny patrzy na zjawisko.'' — MARUNA ''tymczasem, sunąc się jak cień, doszła do okna. Dłonie wyciągniętych rąk trafiają na zamek; odruchowo, sennie otwiera okno i staje na niem. Chwila jeszcze i niknie, wysunąwszy się na gzyms.''|align=justify|last=center}}|{{f|''Wśród grobowej ciszy słychać lekki szelest kroków. Po chwili we drzwiach sypialni ukazuje się'' MARUNA — ''w bieliźnie, stopy ma bose, włosy rozpuszczone. Stąpa w smudze księżycowego światła ze wzniesioną nieco głową, zamkniętemi oczyma i rękoma wyciągniętemi przed siebie.'' KUNO ''zapierając dech w piersiach patrzy; jedną dłoń wpił kurczowo w ramię klucznika, drugą mimowoli wsparł na rękojeści mizerykordji. Tak jest pochłonięty zjawieniem się żony, że nie spostrzega nawet'' HENY, ''który wyszedł był z ukrycia i z zapartym tchem — bezradny patrzy na zjawisko.'' — MARUNA ''tymczasem, sunąc się jak cień, doszła do okna. Dłonie wyciągniętych rąk trafiają na zamek; odruchowo, sennie otwiera okno i staje na niem. Chwila jeszcze i niknie, wysunąwszy się na gzyms.''|align=justify|last=center|przed=20px}}}}
{{f|KUNO, ''który stał dotychczas nieporuszony, nagle wyrywa mieczyk i z okropnym krzykiem rzuca się ku oknu.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{f|HENO ''spostrzegłszy pierwszy jego ruch, skacze przeciw niemu jak kot — z puginałem w dłoni.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
Umrzyj!<br>
{{f|''Uderza, ale ostrze zesuwa się po szerokim skórzanym pasie rycerza.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{f|KUNO ''nie zważając prawie, kto go zaczepił i co sam robi, uderza mieczykiem chłopca w pierś i wali trupem na ziemię. — Dopadł do okna — wychyla się:''|align=justify|last=center|przed=20px}}
Łuk mój!<br>
{{f|''Porywa łuk ze ściany, wychyla się ponownie i puszcza strzałę. Za oknem straszny bolesny krzyk'' MARUNY, ''któremu odpowiada okrzyk przerażenia z ust obcego'' RYCERZA.|align=justify|last=center|przed=20px}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
8ydnarqw37mxz9k5g6of9tvok0abeux
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/125
100
700635
3139566
2160724
2022-07-26T18:55:58Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{f|''Do sali, na odgłos hałasu, wpadają'' RYCERZE ''od biesiady, niektórzy jeszcze z dzbanami w dłoniach. Wśród nich ''PACHOŁKOWIE'' z pochodniami.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{c|GŁOSY.|przed=20px}}
Co to jest? Co się stało?<br>
{{f|KUNO ''stoi jak zmartwiały obok okna. Patrzy błędnie na zebranych, wreszcie daje znak ręką:''|align=justify|last=center|przed=20px}}
Idźcie, idźcie...<br>
{{f|KLUCZNIK ''klęczy przy trupie chłopca: w nagłej ciszy słychać jego zawodzenie:''|align=justify|last=center|przed=20px}}
Syn mój! — syn mój! — Heno!...<br><br>
{{c|koniec aktu drugiego.|kap|w=120%|przed=20px|po=20px}}
<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
cfb5hp9v4yao8cdcyyxphuy2n557o2c
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/127
100
700799
3139576
2083127
2022-07-26T19:02:23Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /><br><br></noinclude>{{f|''Przedsionek kościelny, w głębi zamknięty kratą, w której szeroko rozwarte drzwi. Przez kratę widno w poprzek {{Errata|przebiegająca|przebiegającą}} ciemną nawę gotyckiego kościoła. Gdzieś na lewo, przed niewidocznym wielkim ołtarzem, płonie lampa. W słabym migotliwym blasku drżą długie cienie smukłych kolumn, — tu i ówdzie na ścianie błyśnie obraz złocony. — W przedsionku jest jasno od porannego słońca, padającego przez witraże u góry. — Na prawo i lewo w ścianach — nagrobki rycerzy. Drzwi jedne — od przodu. — W głębi, pod ścianą z prawej strony ustawiono czerwonem suknem okryte siedzenia. Zajmują je klasztorni'' DOSTOJNICY ''w tej chwili;'' O. HILGIER, ''opat, między nimi, i'' O. DAMAZY, ''zakonu inkwizytor. Obok za stołem'' DWÓCH ZAKONNYCH PISARZY — ''nad plikiem aktów, z gęsiemi piórami w ręku. — Po przeciwnej stronie kupią się znakomitsi z'' RYCERSTWA ''Kunowego. Jest też'' RYCERZ ''obcy, w zbroi z orlemi skrzydłami. — Kilku'' PACHOŁKÓW ''na przedzie — pod ścianą z lewej. — Wśród nich, pod'' STRAŻĄ, ''w cieniu jakiegoś grobowca, stoi'' WALA ''z rękoma w tył związanemi''.|align=justify|last=center|przed=20px}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
sofltaflk2a5unny54oe9qjq0phz3ik
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/128
100
700800
3139577
2160728
2022-07-26T19:04:17Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|GRABIA KUNO|przed=20px}}
{{f|''na wzniesieniu obok dostojników zakonnych — purpurowym płaszczem odziany — stoi, pięścią o stół się wsparłszy — i kończy przemowę:''|align=justify|last=center}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|160}}Otóż te poszlaki
mając na względzie, oskarżam mą żonę,
wczoraj po nocy zranioną przezemnie,
Marunę Jagnę z książąt Pronu rodem —
o wiarołomstwo!</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Ciężkie oskarżenie,
gorzko go słuchać!</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|110}}Bardziej gorzko dla mnie mówić przed wami...</poem>
{{c|''Odetchnął głęboko. Po chwili znów mówi:''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|110}}Mógłbym ja ci wprawdzie sądzić sam, — sprawy to moje domowe,
i mam bezsprzeczną moc, jako małżonek
i jako ziem tych grabia, które cesarz
nadał mym przodkom z władzą samodzierżną
i prawem miecza. Wszakoż was wezwałem,
byście mnie wszyscy radą wesprzeć chcieli
w tej trudnej sprawie. Ja sam nie chcę sądzić;
zbyt to jest blizkie wszystko memu sercu:</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rs26yq5xtdnztoqphptckws3qv4nru9
3139578
3139577
2022-07-26T19:04:47Z
Alenutka
11363
formatowanie tekstu
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|GRABIA KUNO|przed=20px}}
{{f|''na wzniesieniu obok dostojników zakonnych — purpurowym płaszczem odziany — stoi, pięścią o stół się wsparłszy — i kończy przemowę:''|align=justify|last=center}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|160}}Otóż te poszlaki
mając na względzie, oskarżam mą żonę,
wczoraj po nocy zranioną przezemnie,
Marunę Jagnę z książąt Pronu rodem —
o wiarołomstwo!</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Ciężkie oskarżenie,
gorzko go słuchać!</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|110}}Bardziej gorzko dla mnie mówić przed wami...</poem>
{{c|''Odetchnął głęboko. Po chwili znów mówi:''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|110}}Mógłbym ja ci wprawdzie
sądzić sam, — sprawy to moje domowe,
i mam bezsprzeczną moc, jako małżonek
i jako ziem tych grabia, które cesarz
nadał mym przodkom z władzą samodzierżną
i prawem miecza. Wszakoż was wezwałem,
byście mnie wszyscy radą wesprzeć chcieli
w tej trudnej sprawie. Ja sam nie chcę sądzić;
zbyt to jest blizkie wszystko memu sercu:</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
1i5i67cnul5spzqvcqmr7ou4qqp3s4t
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/129
100
700801
3139579
2079507
2022-07-26T19:06:59Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude><poem style="margin-left:0px;">mógłby żal łacno zaślepić me oczy,
mógłby gniew wyrok wypaczyć i skrzywić...
Zresztą, sędziowie, nie tylko srogości
swojej się boję, ale także zbytniej
pobłażliwości. Mam sądzić kobietę,
która mi droższa jest, niż życie moje.
To znaczy: była... Zresztą: i jest może...
Gdybym sam zechciał sędzią być, to albo
w poczuciu krzywdy zemściłbym się zaraz,
albo — przebaczył! Sądzićbym nie umiał.</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Rycerzu! jeśli tu można przebaczyć,
to pocóż sądzić?</poem>
{{c|KUNO ''wskazuje ręką dokoła.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}A te groby ciche?
te z głazów ojce moje i pradziady?
Co oni na to powiedzą, gdy hańby
nie zdejmę z siebie? — A oni rycerze,
tutaj stojący, z którymi po świecie
goniłem sławę?...</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
{{tab|100}}Może jest niewinna...<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Oby to Bóg dał! Lecz wy rzecz zbadajcie.</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
sf85r8695y79fhcx7mr4olmbz4zvhap
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/130
100
700802
3139580
2079508
2022-07-26T19:10:31Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude><poem style="margin-left:0px;">Jeślim się mylił i oskarżał lekce,
do nóg jej padnę i wyżebrzę łaskę,
a Kościołowi sto włók ziemi oddam, —
lecz jeśli winna - niech w klasztornych murach
dokona życia...</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Niech się tedy stanie,
jak chcecie, grabio... Gorzki dzień to dzisiaj...
Otośmy przyszli od łoża jednego
z braci, od ojca Anioła, co kona,
rażony wczora tutaj, przed ołtarzem
— niech Bóg litości w będzie jego duszy! —
i serce mając jeszcze pełne zgrozy
od słów mrącego, sądzić znowu mamy
twą żonę, panie, którąśmy za czystą
mieli jak śniegi... Dziej się wola boża!
będziemy sądzić. — Każcie ją tu przywieść...</poem>
{{c|KUNO ''spojrzał w głąb kościoła:''|przed=20px}}
Właśnie ją wiodą...<br>
{{c|''Cofa się i siada.''}}
{{f|''Wprowadzają'' MARUNĘ. ''W biały strój jest odziana, jako w noc z łoża była wyszła. Włosy rozpuszczone opadają jej na barki i na ramię jedno odkryte i przewiązane opaską, na której lśnią ślady krwi. Blada jest i z trudnością trzyma'' {{tns||''się na nogach. Chwiejny jej krok podtrzymuje'' MEDYK ''zamkowy i'' GERTA ''z drugiej strony obok niej postępująca.''}}|align=justify|last=center|przed=20px}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
mtn5zuc7ys5i8o2z50j2tdpw2bwne9f
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/131
100
700803
3139582
2079509
2022-07-26T19:12:29Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{tns|{{f|''się na nogach. Chwiejny jej krok podtrzymuje'' MEDYK ''zamkowy i'' GERTA ''z drugiej strony obok niej postępująca.''|align=justify|last=center|przed=20px}}}}
{{c|GŁOSY ''wśród mnichów.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Grabina! — Maruna! — —
Jak piękna — — —</poem>
{{f|''Szeptają między sobą, — niektórzy poglądają w głąb kościoła, dając sobie jakieś znaki.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}To jest wasza żona, panie...
Dziś po raz drugi widzę ją dopiero
twarzą w twarz. Roku już półtrzecia temu
zbiegło, gdym widział ją tutaj, witając
panią, a przecież tak mi się wydają
znane jej rysy, jakgdybym je kędyś
spotkał dziś — wczora...</poem>
{{f|''Niektórzy z'' MNICHÓW ''poglądają znów w głąb, ku wielkiemu ołtarzowi, gdzie stoi posąg Maryi, szepcąc między sobą.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{f|O. DAMAZY.|przed=20px}}
{{tab|160}}Nie o to tu idzie...<br>
{{c|''Zwraca się do Maruny.''}}
Przystąpcie bliżej...<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
6muzpls8dfecmo7aytnhig9tibr03ix
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/132
100
700804
3139583
2079511
2022-07-26T19:15:12Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MEDYK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Miejcie zmiłowanie,
dajcie jej pokój! wszakże ledwo żywie...
Rankiem dopiero minęło zemdlenie
po tym upadku. Cud, że uszła śmierci...</poem>
{{c|O. HILGlER.|przed=20px}}
Czy wiecie, pani, po co tu stajecie?<br>
{{c|MARUNA|przed=20px}}
{{c|''po chwili milczenia — słabym głosem:''}}
<poem style="margin-left:0px;">Czy wiem? — Od dziś dnia, od dzisiejszej nocy
tak się już wszystko w głowie mej zmieszało,
że się nie zdołam nawet dziwić temu,
co się tu ze mną dzieje, ani żądać
wytłumaczenia...</poem>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Jesteś oskarżona,
o zdradę męża!</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
{{tab|80}}Co?!<br>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|120}}...żeś wychodziła
w nocy z swych komnat, ażeby mieć schadzki
z kochankiem, wiary powinnej niepomna!</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
0fn3q9545xh9agzj03hjzt4qtwldhel
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/133
100
700805
3139584
2079512
2022-07-26T19:16:45Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|GERTA.|przed=20px}}
A!<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab}}Kto się ważył rzucić taką potwarz
na mnie, księżniczkę i zamku grabinę?</poem>
{{c|''Rozgląda się — spostrzega męża.''}}
<poem style="margin-left:0px;">I ty tu, panie? — i słuchasz spokojnie,
jak mnie tu hańbią?</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
{{tab|100}}Ja cię sam oskarżam!<br>
{{c|MARUNA ''po chwili:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Panie, daj pokój igraszkom, bom ja się
zgniewać gotowa, a później mi będzie
trudno przebaczyć!</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}To nie są igraszki!
O wiarołomstwo oskarżam cię, żono,
o cudzołóstwo!</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Na jakiej podstawie
śmiesz mnie lżyć, panie?</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|120}}Jeśliś jest niewinna,
tedy odpowiedz...</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
iwvdy207ap1yqlapfh8dieq1jh0w54o
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/134
100
700806
3139585
2079513
2022-07-26T19:18:01Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}To jest już zniewaga,
że pytasz o to, gdym ja jest niewinna!
Jeśli się pozbyć mnie chcesz w taki sposób,
to powiedz prosto: odejdę od ciebie!
lecz mnie nie kalaj takiemi zarzuty,
bom ja żałować gotowa, żem na nie
nie zasłużyła, gdy je słyszeć muszę!</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
To próżne słowa...<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
{{tab|80}}Więc ty daj dowody!<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Świadczy ta rana na twojem ramieniu
od strzały mojej...</poem>
{{c|MARUNA}}
{{c|''pogląda ze zdumieniem na skaleczoną rękę.''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Tyś mnie zranił, panie?
dlaczego? mów-że!</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Czyś nie wychodziła
wczoraj w noc z łoża...?</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
es4c26s26bnn2a3bt8ymb18sfxo7zze
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/135
100
700807
3139586
2079514
2022-07-26T19:20:04Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MARUNA ''do Gerty z lękiem:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Babo! co to znaczy?
Czym ja — w noc — z łoża — ?</poem>
{{c|GERTA|przed=20px}}
{{c|''zdławionym szeptem — do siebie:''}}
{{tab|140}}Klątwa!<br>
{{c|RYCERZ|przed=20px}}
{{c|''z orlemi piórami występuje na środek.''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|160}}Mnie pozwólcie
rzec tutaj słowo, dostojni sędziowie. —
Jam wczora wieczór, wstawszy od biesiady,
stanął pod oknem tej czcigodnej pani
z lutnią, by wedle tego obyczaju,
który szanuje zakon nasz rycerski,
pieśnią jej piękność uczcić. — Wtedy ona,
snadź lutni mojej dźwiękiem obudzona,
wyszła ku oknu. — Wiecie, co się stało
dalej... Jam widział ją w księżycu — białą,
widział, jak padła! A! święci anieli
snadź tę niewinną w swej opiece mieli
i skrzydła swoje podesłali pod nią,
iż spadłszy — żyje! — Jeśli to jest zbrodnią,
tom ja tu winien, ja! lecz nigdy ona —,
i pan, co łacno uwiedzion zazdrością,</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
akt6lfmyxwalpvk8m3ntprl0h2bv3bp
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/136
100
700808
3139587
2079515
2022-07-26T19:26:48Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude><poem style="margin-left:0px;">wczoraj jej mało życia nie pozbawił,
a dziś oskarża o grzech, taką jasną
i piękną — patrzcie!</poem>
{{c|O. HILGIER ''zwraca się do grabiny.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|120}}Racz powiedzieć, pani,
czy tak się rzeczy miały, jako prawi
ten zacny rycerz?</poem>
{{c|MARUNA ''ze szczerem zdumieniem:''|przed=20px}}
{{tab|100}}Nie wiem, — nie pamiętam.<br>
{{c|RYCERZ.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Pani! myśl zbierzcie! Przestrach i zemdlenie
snadź wam pamięci władzę odebrały!</poem>
{{c|GERTA.|przed=20px}}
Może tak było? co? wspomnij — gołąbko!<br>
{{c|MARUNA|przed=20px}}
{{c|''zaprzecza powolnym, ale stanowczym ruchem głowy.''}}
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Złą pono drogę obrałaś, małżonko!
Oczywistościom przeczysz lub udajesz,
że nie wiesz o tem, coś sama robiła,
miasto skorzystać z słów tego rycerza
i w nich wymówki poszukać dla siebie...</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
tnuks46wywv9fwfzuukpkju7wwxfq26
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/137
100
700809
3139589
2079516
2022-07-26T19:28:17Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MARUNA.|przed=20px}}
Mnie nie potrzeba wymówek, bom czysta!<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
To się pokaże!<br>
{{c|GERTA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Czemu ją ty krzywdzisz,
panie, gołąbkę moją, co na świecie
nie ma nikogo, prócz mnie jednej, starej
i wiernej sługi? Nie strach ci przed Bogiem
krzywdy sierocej? — Wziąłeś ją za żonę
— biedną, targaną niespokojnem sercem
i oto-ć wdzięczna była za to, panie,
bo jej się zdało, że u ciebie najdzie
ochronę przeciw życiu, przeciw sobie...</poem>
{{c|MARUNA ''chwyta ją za ramię.''|przed=20px}}
Obcy słuchają!<br>
{{c|GERTA ''niezważając, mówi dalej:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Czyś się ty zapytał,
czy ona kocha ciebie — starca? Hejże!
może krew młoda wrzała u niej w łonie,
i sny miesięcznych nocy duszę rwały,
lecz była wierna, chociaż tyś był zdala,
wierna przez wdzięczność i skróś swej przysięgi!</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
p999koxuyyhxf5edhcrew4yqj0b6pu2
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/138
100
700810
3139591
2079518
2022-07-26T19:29:46Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude><poem style="margin-left:0px;">Nikto jej twarzy nie obaczył nawet,
a ty dziś mówisz, że jest wiarołomna!
Czy ci nie straszno, że tem jednem słowem,
że tą obelgą...</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Zamilcz, wściekła babo,
nie z tobą mówią.</poem>
{{c|''Zwraca się do żony:''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}I cóż ty, grabino,
cóż ty mi powiesz?</poem>
{{c|MARUNA ''zimno:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Żeś mnie sponiewierał
i przed obcymi rumienić się kazał, —
i dziś, gdy zechcę pokalać się sama,
nic już nie stracę, boś ty wprzód mnie zelżył.</poem>
{{c|KUNO ''z szyderstwem:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Kiedy tak mówisz, dumna, wnet bym wierzył,
żeś jest niewinna, żeś jest nieskalana! —
A przecież oprócz moich własnych oczu,
mam jeszcze świadków.</poem>
{{c|''Wskazuje ręką na stojącego w kącie grobowca Walę.''}}
{{c|MARUNA ''ogląda się, — patrzy.''|przed=20px}}
{{tab|120}}Wala!<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
jqltlmcu2rvyfr6xjf3820ysx23tzrq
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/139
100
700811
3139593
2079523
2022-07-26T19:31:31Z
Alenutka
11363
/* Uwierzytelniona */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|KUNO.|przed=20px}}
{{tab|160}}Znasz go, pani!<br>
{{c|WALA|przed=20px}}
{{c|''postępując krok naprzód — z lękiem:''}}
Nie, nie! Nie wierzcie!<br>
{{c|MARUNA ''wyniośle:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|120}}A! godnych masz świadków!
Jam tego człeka wczoraj mojej służbie
za drzwi wyrzucić kazała, jak zwierzę,
które mi przyszło brudzić dom, a dzisiaj
ty, panie, cześć mą jemu w ręce dajesz! —</poem>
{{c|O. DAMAZY ''do Wali:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Czy trwasz i dzisiaj przy tem oskarżeniu,
które przed panem wygłosiłeś wczora?</poem>
{{c|WALA ''milczy.''|przed=20px}}
{{c|GERTA.|przed=20px}}
Z jego gadania to całe nieszczęście?<br>
{{c|''Przyskakuje do Wali.''}}
<poem style="margin-left:0px;">Ty, ty! ty psiaku! Ja ci oczy wydrę!
ja pazurami gardło ci pokrwawię!
I ty — ty śmiałeś...</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
3tzsjbj1umedgqxkyoij64bn5ycq4pu
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/140
100
700812
3139594
2079524
2022-07-26T19:32:54Z
Alenutka
11363
/* Uwierzytelniona */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MARUNA ''powstrzymuje Gertę.''|przed=20px}}
{{tab|120}}Daj mu pokój, babo. —<br>
{{c|''Zwraca się do Wali.''}}
<poem style="margin-left:0px;">No mów, mów, Wala! Kłam, gdyś raz już zaczął,
tu ci uwierzą! — Oskarżaj, lżyj śmiało.</poem>
{{c|WALA ''milczy.''|przed=20px}}
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Wczoraj szczekałeś, jak pies, — czemuż dzisiaj
pysk ci się zawarł? — Ja ci go otworzę
żelaznym drągiem! —</poem>
{{c|WALA ''milczy.''|przed=20px}}
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Jeśli nie odpowiesz,
sąd cię na męki pośle, aby prawdę
wydobyć z ciebie! — Tu milczeć nie wolno! —</poem>
{{c|WALA ''milczy.''|przed=20px}}
{{c|PISARZ.|przed=20px}}
Przy śledztwie także ust nie chciał otworzyć...<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
Czyś ją znał dawniej?<br>
{{c|WALA ''milczy.''|przed=20px}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
7n91ov0t3gyan2wcp0gz8vqguiuuvff
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/141
100
700813
3139595
2079535
2022-07-26T19:34:28Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Nim łgać zaczniesz, powiedz
w tej chwili prawdę... Pochwalże się, Wala,
żeś ty książęce usta me całował! —
Ja nie zaprzeczę!</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Bezwstydnaś, zaiste,
kiedy śmiesz...</poem>
{{c|MARUNA ''zraca się do męża.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|70}}Ty mi, panie, wstyd zabrałeś,
rozumiesz? Dotąd jam cię oszczędzała,
kryjąc przed tobą wszystko z mego życia,
co mogło pozór cienia rzucać na mnie,
w chęci, byś widział mnie zawsze tak czystą,
jak jestem w duszy! Ale od tej chwili
nie mam litości! Kiedy chcesz koniecznie,
bym winna była...</poem>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
{{tab|100}}Raczcie milczeć, pani! —<br>
{{c|''Zwraca się do Wali:''}}
<poem style="margin-left:0px;">Czy wiesz co o tem, jakoby grabina
w noc wychodziła na schadzki z kochankiem?</poem>
{{c|WALA.|przed=20px}}
Zełgałem wczoraj.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ssha08gup24gvmzlyev3wua1c2or073
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/142
100
700814
3139597
2079536
2022-07-26T19:38:05Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Możesz tedy przysiąc,
że jest niewinna? na ten krzyż? na Chrysta
straszliwą Mękę?</poem>
{{c|WALA ''po chwili wahania:''|przed=20px}}
{{tab|80}}Dajcie krzyż. Przysięgnę!<br>
{{f|PISARZ ''podaje Wali krzyż, jeden ze'' STRAŻNIKÓW ''rozcina mu więzy.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{c|KUNO|przed=20px}}
{{c|''unosi się na siedzeniu i patrzy nań badawczo.''}}
{{c|WALA ''kładzie dłoń na krzyżu.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Na krzyż przysięgam, na mękę Chrystusa,
że choćbym umrzeć miał — ust nie otworzę
i nic nie wyznam!</poem>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
{{tab|100}}To grzech tak przysięgać!<br>
{{c|KUNO ''zrywa się.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">On wie, że winna! on zna jej kochanka!
— Ja męczarniami zmuszę cię do głosu,
ty psie parszywy!</poem>
{{c|WALA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Wiedźcie na męczarnie,
jestem już gotów.</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
os82cnskd9fq735bj5m8ja8df2h7zj5
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/143
100
700815
3139598
2160739
2022-07-26T19:39:30Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{f|KUNO ''daje znak, — jeden z'' PISARZY ''powstaje.'' PACHOŁKOWIE ''biorą Walę pod ręce, aby go wyprowadzić.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{c|MARUNA ''z mimowolnym wykrzykiem:''|przed=20px}}
{{tab|80}}Wala! —<br>
{{c|WALA ''ogląda się, — przystaje.''|przed=20px}}
{{c|MARUNA|przed=20px}}
{{f|''robi w pierwszej chwili ruch, jakby chciała podejść ku niemu, — spotkawszy się jednak z jego wzrokiem, zatrzymuje się i cofa. — Chwila milczenia.''|align=justify|last=center}}
{{c|WALA ''opuszcza powoli głowę.''|przed=20px}}
{{c|MARUNA|przed=20px}}
{{f|''której rysy przybierają napowrót wyraz wyniosłej, prawie szyderczej dumy.''|align=justify|last=center}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|140}}Złóż zeznanie.
Wszak wczoraj głośnoś rzekł, że mam kochanka...</poem>
{{c|WALA ''milczy.''|przed=20px}}
{{c|GERTA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Myślisz, że milcząc, naprawisz tę krzywdę,
a nie chcesz, nie śmiesz, boisz się przysięgać,
że jest niewinna! Obyś na męczarniach
zdychał...</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
lr6z3eihg8zeakq2fx0two7hlw7zn2v
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/144
100
700816
3139599
2079538
2022-07-26T19:40:41Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MARUNA.|przed=20px}}
{{tab|60}}Daj pokój.<br>
{{c|''Do Wali:''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Oszczędź sobie męki, —
tak łatwo skłamać i wybawić siebie...
Tyś mnie pokrzywdził — a ja jestem mściwa,
i choćbyś skonał, nie zapomnę krzywdy!</poem>
{{c|WALA.|przed=20px}}
Jagna! —<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
{{tab|60}}Ja księżna! —<br>
{{c|KUNO ''do Wali:''|przed=20px}}
{{tab|100}}Uczynisz zeznanie?<br>
{{c|WALA ''potrząsa głową przecząco.''|przed=20px}}
{{c|KUNO.|przed=20px}}
Wieść go na męki! —<br>
{{f|STRAŻ ''wyprowadza'' WALĘ. ''Towarzyszy im jeden z'' PISARZY.|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Czy nie wyda głosu,
wnet zobaczymy!</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rtyz8myh28atvnlw9fgtke18iokfkxz
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/145
100
700817
3139601
2160729
2022-07-26T19:42:58Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|O. HILGIER ''do Maruny:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Jeżeli w męczarni
umrze ten człowiek, na was krew zaciąży!</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
Jestem niewinna!<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
{{tab|80}}To słyszymy ciągle...<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Czysta ja wyjdę z tych twoich obieży,
— ale ty będziesz tego dnia żałował,
bo wiedz: — od dziś dnia między nami leży
owa godzina, kiedyś mnie zawstydził
i zelżył! — Odtąd — pamiętaj, żeś stargał
ty sam te więzy, które nas łączyły...
Dałeś mi wolność, — dziękuję ci, panie!
We śnie jam dotąd jeno szczęście znała,
we śnie... —</poem>
{{f|''Odwróciła się tak, że wzrok jej padł w głąb kościelnej nawy. Urywa nagle: dostrzegła tam posąg — w jarzących świec blasku. Patrzy nań osłupiałemi oczyma; pobladłe wargi szepcą bezwiednie:''|align=justify|last=center}}
{{tab|60}}O Boże! — Figura Maryi...<br>
Klątwa...<br>
{{c|''Milknie i chwieje się na nogach.''}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
agi2y55oaiwvmm9rinar7t9aluy5rfs
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/146
100
700818
3139602
2079540
2022-07-26T19:44:04Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MEDYK ''podbiega i podtrzymuje ją, aby nie upadła.''|przed=20px}}
{{c|GERTA ''z przerażeniem:''|przed=20px}}
{{tab|40}}A! nie patrz! nie patrz tam, gołąbko!<br>
Przyszła godzina...<br>
{{c|O. HILGlER.|przed=20px}}
{{tab|80}}Zamilkliście, pani...<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
Może ja winna...<br>
{{c|GERTA ''z lękiem:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Wy jej nie słuchajcie!
Nie wie, co mówi!</poem>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
{{tab|90}}Więc się przyznajecie?<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Nie wiem nic... Jeśli winą jest pragnienie,
jeśli sen winą może być nazwany...
Sądźcie mnie. Ja już nie uniknę losu.</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
Dziwne to słowa, które powiadacie.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
3iety4yacl8wbzv1580zw7tpkiyocye
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/147
100
700819
3139603
2079541
2022-07-26T19:45:46Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|GERTA ''do Maruny:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">A jam mówiła: strzeż się ty księżyca,
strzeż się snu, szczęścia jak moru się strzeż!</poem>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
Ty wiesz coś, babo!<br>
{{c|GERTA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Juści wiem, a pewno!
Wiem, że przeklęli ją, nim na świat przyszła,
że wczora dzień był zły, znaczony, kiedy
nieszczęście z jamy wychodzi i szuka
swoich... Gołąbka już nie ujdzie doli —
darmo ja z losem walczyła! daremnie!</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
Nie pleć głupstw, babo. Masz-Ii co powiedzieć...<br>
{{c|GERTA ''przerywa mu:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Hej! młodą żonkę wziąłeś sobie, panie,
aleś nie umiał serca w niej otulić,
aleś nie umiał uśpić jasnych oczu,
ażeby w księżyc blady nie patrzyły!
Tyś jeden winien! tyś winien wszystkiemu!...</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
p4vrclpz4vpsofec9he9r13evv22tlp
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/148
100
700820
3139604
2079542
2022-07-26T19:47:53Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
A więc przyznajesz, że tam była wina? —<br>
{{c|GERTA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Czy ja przyznaję? Nie! — Ja jeno mówię:
Dajcie wy mnie ją! dajcie ją, panowie!
Ja będę Boga prosiła o zdrowie
dla was! Ja wezmę ją, poniosę w pola,
w lasy najgłębsze, gdzie się zbłąka dola
goniąca za nią...</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}O, babo! o, babo!
ja nie chcę! — Raczej niech spełni się cała
klątwa.. Wszak los mi jeszcze jawą dłużny...</poem>
{{c|GERTA.|przed=20px}}
Nie! niema jawy! nie przyjdzie! to sen był...<br>
{{c|''Zwraca się do sędziów:''}}
Dajcie ją, błagam! — dajcie mi ją, sędzie! —<br>
{{c|''Po chwili:''}}
Nie chcecie prośby posłuchać, więc ja was przeklnę!<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
{{tab|60}}Dość tego!<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
3ldsqwonpvaz9f62gjlb6qhsnt1svwv
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/149
100
700821
3139606
2083254
2022-07-26T19:49:21Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|GERTA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}O! wy mną nie gardźcie!
ja umiem z burzą rozmawiać, z ptakami,
umiem zarazę sprowadzić i gromy
i niespodzianą śmierć i trąd...</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
{{tab|160}}Hej! służba!<br>
zamknąć jej gębę!<br>
{{c|PACHOŁKOWIE ''przyskakują do Gerty.''|przed=20px}}
{{c|GERTA ''szamocąc się z pachołkami:''|przed=20px}}
{{tab|80}}Nadarmo, nadarmo!<br>
Ja będę wołać...<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
{{tab|80}}Puście ją! —<br>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
{{tab|160}}Do lochu<br>
tę czarownicę!<br>
{{c|GERTA.|przed=20px}}
{{tab|80}}Przeklęci! przeklęci!<br>
{{f|''Milknie, uderzona w zęby przez pachołka, który wreszcie z pomocą drugiego wywleka ją z kościoła.''|align=justify|last=center}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
9ic8vwxxjrdr5amgjfqvp3yosd05dyq
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/150
100
700822
3139607
2079544
2022-07-26T19:51:02Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MARUNA ''do siebie:''|przed=20px}}
O, Boże, Boże, niechże się to skończy.<br>
{{c|KUNO ''do pisarza:''|przed=20px}}
Czy przesłuchano służbę i straż, jako poleciłem?<br>
{{c|PISARZ.|przed=20px}}
Wielce mętne i niewyraźne ich odpowiedzi. Jedna z dziewek służebnych kasztelanowej wyznała, że zaszedłszy kilkakrotnie po nocy do komnaty pani, w łożu jej nie zastała. Nie widział jej jednak nikt wychodzącej i nie wiadomo jaką drogą by mogła... Straż opowiada...<br>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
Co?<br>
{{c|PISARZ.|przed=20px}}
... ale zdaje się, że ta rzecz nie ma z naszą sprawą związku. Otóż straż powiada, a także z dziewek niektóre, że widywano w księżycowe noce na gzymsie muru między zamkiem a klasztorem — upiora...<br>
{{c|''Szmer między mnichami.''}}
{{c|GŁOSY.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">I bracia widywali...
Już od paru miesięcy...
Ale to przecież niepodobna...</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
2cgn03ul02nx4trzqwbemzbumsrr0n0
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/151
100
700824
3139608
2079556
2022-07-26T19:52:28Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|PISARZ ''ciągnie dalej.''|przed=20px}}
Jedna z dziewek opisywała go nawet, — ma to być biała, trupia postać z zielonemi oczyma, zionąca ogniem...<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
I pewni są, że to upiór?!<br>
{{c|PISARZ.|przed=20px}}
Przysięgają na to. Ale to, jak rzekłem, nie należy, zda się, do rzeczy...<br>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
Tak, to jest inna sprawa, nie mniej smutna...<br>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
Niechaj Bóg będzie grzesznikom miłościw.<br>
Nie mówmy o tem.<br>
{{c|PISARZ ''ciągnie dalej:''|przed=20px}}
To wszystko. Więcej nie można się było niczego dowiedzieć.
{{c|''Siada napowrót.''}}
{{c|O. HILGIER ''po chwili:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|60}}Nie pojmuję zgoła
tej całej sprawy. Nie wiem, jak mam sądzić,
nie wiem, jak wydać wyrok.</poem>
{{c|''Szmer między mnichami.''}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
efxgsd9smy6yo0zphwz1bmt538isdo2
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/152
100
700825
3139610
2079557
2022-07-26T19:55:01Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|JEDEN Z {{Korekta|OJCOW|OJCÓW}}.|przed=20px}}
{{tab|100}}Niema świadectw...<br>
{{c|DRUGI.|przed=20px}}
Dowodów niema...<br>
{{c|INNY.|przed=20px}}
{{tab|110}}Ja nie widzę winy...<br>
{{c|INNY.|przed=20px}}
Lecz są poszlaki...<br>
{{c|INNY.|przed=20px}}
{{tab|100}}Rzecz dziwnie zawiła...<br>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Strzeżcie się, bracia, przedwczesnego sądu! —
Niechaj was litość płocha nie uwodzi! —
o sprawiedliwość idzie tu jedynie,
i o nic więcej! — Trzeba sprawę zbadać,
trzeba raz jeszcze wszystko po kolei
przejść i zawezwać nowych świadków, póki
nie będzie jasne...</poem>
{{c|''Zwraca się do Maruny.''}}
{{tab|80}}Odpowiedz nam, pani...<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Dajcie mi pokój! nie męczcie mnie dłużej!
Róbcie, co chcecie! — ja mówić nie będę!</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
6jvrhd3wrp1f95m2sm2v9ic7nlre91a
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/153
100
700826
3139612
2079558
2022-07-26T19:56:49Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
A jednak musisz...<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Nie muszę! nie będę!
Kto wy jesteście! jakie macie prawo,
aby mnie sądzić? Skazać mnie możecie,
ale nie sądzić! —</poem>
{{c|RYCERZ ''występuje na środek.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Czcigodni ojcowie
i ty szlachetny grabio, możny panie,
mój gospodarzu! — pozwólcie, że oto
powiem wam słowo! Gościem jestem w zamku
z dalekich krajów przybyłem tu, wiedzion
snadź losem jakimś... Piękności szukałem,
świętości, aby swojem życiem całem
jej służyć... Otom ją znalazł — w kobiecie,
tej najcudniejszej na szerokim świecie...
Wierzę, iż Pan Bóg piękność daje cnocie,
i przeto wierzę w niewinność tej pani!
Dziwne pozory przeciw niej się sprzęgły,
a nikt jej stanąć nie chce ku pomocy,
więc, choć nie wątpię, iż wy sami, sędzie,
zwolnilibyście ją od wszelkiej winy,
rzecz rozpatrzywszy bliżej, — chcąc oszczędzić</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
28y8q2e6p680wfp6ihg1r4gxuicgdxw
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/154
100
700827
3139615
2079559
2022-07-26T20:00:00Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude><poem style="margin-left:0px;">tej jasnej dłuższej męki poniżenia,
w której się oto przed wami rumieni,
proszę was, byście dali przyzwolenie,
abym rycerski spełnił obowiązek
i skończył sprawę! — Oto rękawica
zdjęta z mej dłoni, której nigdy jeszcze
żaden niegodny czyn nie skalał w życiu!
Sługa piękności i słuszności rycerz,
na tę kamienną posadzkę kościoła
rzucam ją śmiało i mówię: Niewinna
jest-ci ta pani! jest taka niewinna,
jako ten obraz Maryi w ołtarzu,
na który oczy wasze się zwróciły,
kiedy tu weszła!</poem>
{{c|MARUNA ''z mimowolnym lękiem — do siebie:''|przed=20px}}
{{tab|80}}Jak obraz Maryi...<br>
{{c|RYCERZ ''ciągnie dalej:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">A kto inaczej utrzymuje, tedy
niechaj podniesie ową rękawicę
i walczy ze mną! — Na sąd boży wzywam
oskarżyciela! Niechaj Bóg rozstrzyga!</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
Niech Bóg rozstrzyga!<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ctscyoibmk1n9k43g3wr1chxoxf3npf
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/155
100
700828
3139619
2160726
2022-07-26T20:02:50Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|GŁOSY ''wśród mnichów.''|przed=20px}}
{{tab|100}}Niechaj Bóg wyroczy!<br>
{{f|O. DAMAZY ''po chwili, skłaniając głowę przyzwalająco:''|align=justify|last=center|przed=20px}}
Niech Bóg wyroczy!<br>
{{f|RYCERZ ''zwraca się do grabi, który siedzi niemy ze schyloną głową.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Czy słyszycie, panie?
Wy oskarżacie o grzech swą małżonkę...
Wybierzcież człeka z pośród tych rycerzy,
jeśli nie chcecie stawić mi się sami
i tak otwarcie zelżyć ją przed Bogiem,
jako przed ludźmi tuście ją zelżyli!
Wybierzcież człeka! niechaj walczy ze mną
o cześć, o cnotę, niewinność tej pani!</poem>
{{c|''Zwraca się do zgromadzonych rycerzy.''}}
<poem style="margin-left:0px;">Na sądy boże wzywam was, rycerze,
Kto rękawicę podniesie rzuconą?</poem>
{{c|''Milczenie.''}}
{{f|KUNO ''{{Errata|powstaja|powstaje}} i powtarza patrząc na rycerstwo swoje:''|align=justify|last=center|przed=20px}}
Kto rękawicę podniesie rzuconą?<br>
{{f|KLUCZNIK ''który pojawił się był podczas pierwszych słów rycerza we drzwiach kościelnych, odzywa się naraz wśród ogólnej ciszy:''|align=justify|last=center|przed=20px}}
Ja!<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
eilj85vf58ctl2zur6eym8ztdtk41d5
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/156
100
700829
3139625
2079562
2022-07-26T20:05:49Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{f|''Wszystkie głowy zwracają się ku niemu, on zaś wchodzi na środek przedsionka i mówi, skłaniając się przed sędziami:''|align=justify|last=center|przed=20px}}
Darujcie, ojcowie czcigodni a sędziowie dzisiaj, daruj mi i ty, panie jasny, któremu życie całe wiernie służyłem, — darujcie mi, że tak nierychło przychodzę...<br>
<poem style="margin-left:0px;">Aleć ja nie sam, — przywiodłem synaczka,
dziecinę moją, którą trzeba było
ubrać i umyć aby się stawiła
godnie przed sądem, — umyć... z krwi czerwonej...
Jeno go zbudzić nie mogłem, by przyszedł
sam — więc go przynieść kazałem — na marach!</poem>
{{f|''Wskazuje na'' CZTERECH LUDZI ''w głębi nawy kościelnej, którzy wnoszą na marach ciało zabitego chłopięcia.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{c|O. HILGER.|przed=20px}}
Trupa przynosisz? i po co — człowiecze?<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
By pomsty wołał — ze mną razem, ojcem!<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
Heno! — ''Chce się zbliżyć ku ciału.''<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
1fhkvrzd4y5zojy5qfp92kiuijlqpro
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/157
100
701732
3139628
2083142
2022-07-26T20:06:53Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|30}}Nie tykaj, pani, tego trupa!
on mój! Powrócił do starego ojca
ze służby gorzkiej, z twojej służby, pani!
od której życiem wykupić się musiał!
Dzisiaj już wolny...</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
{{tab|140}}Kto zabił?<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|180}}Ty! — pani!
Twoje go oczy zabiły przeklęte,
co nawet dzieciom nie dają pokoju!</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
Co? moje oczy?<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
{{tab|100}}I twój grzech!<br>
{{c|RYCERZ.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|120}}Ten człowiek
czysto oszalał! — Wszak wiecie...</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
0jx3qiyrupqzjlukldxh7kynp324xa8
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/158
100
701733
3139630
2083143
2022-07-26T20:08:20Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|KLUCZNIK ''nie zważając na słowa rycerza, ciągnie dalej, zwrócony do Maruny:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|180}}Patrz! krwawa
chusta, na którą z serca krew pociekła, —
to twoja chusta!</poem>
{{c|''Rzuca na nią skrwawioną chustkę.''}}
{{c|MARUNA ''cofa się.''|przed=20px}}
Boże! — co to znaczy?<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Aż nazbyt sama dobrze wiesz, co znaczy!
On wiedział o twym występku, on ciebie
kochał i bronić chciał, chłopię szalone!
A kto wie nawet, czy nie z twojej rady,
z twojej namowy stanął tam — z sztyletem!
Możeś ty chciała tą niewinną dłonią
uwolnić siebie od męża i pana,
abyś bezkarnie mogła gzić się z gachem?</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Milcz, sługo! pani ja tu jestem twoja,
której nie wolno ci słowem obrażać!</poem>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Nie! Bóg na niebie pan mój! — a to drugi,
któremu służę wiernie aż do śmierci!</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
3gncnhlsdmx4o933ib7bqdqx0a8niuw
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/159
100
701734
3139636
2083144
2022-07-26T20:13:49Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude><poem style="margin-left:0px;">Ja ciebie nie znam, przybłędo w tym zamku,
wszeteczna żono, dzieci trucicielko! —
On słusznie umarł, że na swego pana
rękę śmiał podnieść, lecz tyś jest sprawczynią
winy i śmierci — a ja mściciel jestem!</poem>
{{c|''Zwraca się do rycerza.''}}
<poem style="margin-left:0px;">Rycerzu, z krajów dalekich przybyły,
wchodząc w ten kościół, słyszałem, żeś wyzwał
na sądy boże za cześć onej... dziewki
oskarżyciela. Otom ja przed tobą!
oto podnoszę twoją rękawicę:
ja ją oskarżam o zdradę wierności,
o uwiedzenie chłopięcia do zbrodni
i o nasłanie zbójcy na małżonka!
Czyś gotów ze mną stoczyć bój, rycerzu?</poem>
{{c|RYCERZ.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Niech mnie Bóg broni, abym się zawahał.
Aleś ty stary i sił ci zabraknie
podnieść miecz...</poem>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Siły moje Pan Bóg skrzepi,
wy się nie troszczcie o to, mając w pieczy
raczej los własny, iż rękę wznosicie
w obronie sprawy nieczystej!</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
sbzzbi5xcecgehsmstxijo2qhx3b1bv
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/160
100
701735
3139640
2083145
2022-07-26T20:16:21Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|RYCERZ.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|140}}Dość tego!
Gdy chcesz koniecznie zginąć, jam gotowy!
By zaś zbyt łatwem zwycięstwem nie podać
w wątpliwość jaką bożego wyroku,
bez tej przyłbicy stanę, bez pancerza,
a ty się zakuj w zbroicę żelazną, —
i tak mój miecz ją przetnie!</poem>
{{c|''Zwraca się do Maruny:''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|140}}Jasna pani,
dajcie mi wstążkę... nie! wstęgi nie macie,
więc krajkę jaką z waszej białej szaty,
chustę, cokolwiek, — swą dolę mi dajcie
z czemś, co jest wasze...</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
{{tab|120}}Dolę, moją dolę?
{{c|RYCERZ.|przed=20px}}
Tak...<br>
{{c|MARUNA|przed=20px}}
{{f|''rozgląda się, coby mu podać, naraz spostrzega chustkę, którą rzucił był na nią Klucznik. Podejmuje ją i wyciąga ku Rycerzowi:''|align=justify|last=center}}
{{tab}}A więc macie! to jest moja dola!<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
byvz89vv0pg35952stsqreo9ak8boy8
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/161
100
701736
3139641
2083255
2022-07-26T20:23:27Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|RYCERZ ''cofa się mimowolnie.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Wy mi dajecie chustę — i na chuście
krew mi dajecie?</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
Strach jej wam, rycerzu?<br>
{{c|RYCERZ.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Biorę ją. Pan Bóg patrzy w wasze serce.
A jeśli na śmierć wy mnie nią znaczycie:
wolej mi umrzeć, niż ostać tu żywym
z myślą, że z niewiast wszystkich najpiękniejsza,
nie jest zarazem najczystszą wśród niewiast!</poem>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Najczystsza!? — wkrótce Pan Bóg to pokaże!
Lecz jeśli chcecie, czcigodni ojcowie,
zanim bój krwawy rozstrzygnie tę sprawę,
wiedzieć, to patrzcie jeno na ten posąg!
Ten rycerz mówił, że ona tak czysta,
jako ten obraz we wielkim ołtarzu, —
a ja wam mówię, że ten obraz właśnie
świadczy, że winna jest! Pojrzyjcież jeno!</poem>
{{f|''Ruch między obecnymi; wszyscy zwracają twarze w głąb nawy kościelnej.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
Posąg Maryi...<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
td1ukzkv5quz7ln30vx02z099cjxow0
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/162
100
701737
3139642
2083147
2022-07-26T20:25:44Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Czyście się przyjrzeli
dobrze tej twarzy? — Wezwijcież rzeźbiarza,
który figurę rzezał do kościoła
i zapytajcie, skąd zna zamku panią...</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
To jej kochanek?<br>
{{c|O. DAMAZY|przed=20px}}
{{f|''powstał, — usta ma zaciśnięte, blade, — oczy uporczywie na posąg zwrócone, — kładzie dłoń na ramieniu kasztelana.''|align=justify|last=center}}
{{tab|90}}Cicho, panie, cicho!<br>
Nic nie pytajcie...<br>
{{c|GŁOSY ''wśród mnichów i rycerstwa.''|przed=20px}}
{{tab|80}}Tak jest, tak! to ona!<br>
To są jej rysy! — Patrzcie, jak pobladła! —<br>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Rozumiem teraz! — stare moje oczy...
nie byłem pewny...</poem>
{{c|''Zwraca się do braci zakonnych.''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Niech tu zaraz przyjdzie
brat Arno...</poem>
{{c|JEDEN Z BRACI ''wychodzi.''|przed=20px}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
tnibzbce4o94zadunnzxmy5ccwm7yak
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/163
100
701738
3139643
2083148
2022-07-26T20:27:05Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MARUNA.|przed=20px}}
{{tab|60}}Boże...<br>
{{c|O. HILGIER ''do odźwiernego:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Gdzie on noc przepędził?
czy był w kościele?</poem>
{{c|ODŹWIERNY.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Leżał tutaj krzyżem,
tu przed ołtarzem — do samego świtu,
przed tym rzeźbionym obrazem Maryi...</poem>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">To on był! — Małom butem nie nadeptał...
Czemuż gadziny nie przebiłem!</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|140}}Panie!
ten człek niewinny, jako mnie się zdaje,
choć niepojęte tam się działy rzeczy...
Jam go spowiadał wczoraj, — jest niewinny,
nie wiedział nawet, że to żona wasza...</poem>
{{c|PISARZ.|przed=20px}}
Oto go wiodą...<br>
{{c|MARUNA|przed=20px}}
{{c|''spostrzegłszy w głębi zbliżającego się Arnę:''}}
{{tab|80}}O, Boże! — ''Cofa się mimowolnie.''<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
sxxswa92nidnl8nnkyh8tar4jjrjdor
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/164
100
701739
3139644
2083149
2022-07-26T20:31:52Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{f|ARNO ''wchodzi — w habicie — ze spuszczoną głową, jakby senny, wprowadzony przez jednego z braci zakonnych. Pobladł był od wczoraj, — policzki mu zapadły, w oczach ma blask gorączkowy. Wszedłszy, staje tyłem do Maruny, tak że jej nie widzi.''|align=justify|last=center|przed=20px}}
{{c|{{Korekta|G. HILGIER|O. HILGIER}}.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|120}}Mój synu,
masz nam świadectwo złożyć w ważnej sprawie.
Czy znasz grabinę, zamku tego panią?</poem>
{{c|ARNO ''obojętnie:''|przed=20px}}
Nie znam.<br>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|60}}Zwróć oczy, stoi tu za tobą,
spojrzyj na lica jej... Czy znasz?</poem>
{{c|ARNO|przed=20px}}
{{f|''odwraca się i wznosi oczy na Marunę, i w tejże chwili rzuca się w tył z przestrachem.''|align=justify|last=center}}
{{tab|180}}Ijola!<br>
{{c|MARUNA ''z radosnym wybuchem:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">To ty? mój...! Żyjesz! — to nie sen? to prawda?
Żywy tu stoisz przedemną? Nie marzę?
O Boże! dzięki!... O, jakież to szczęście,
że to jest prawda!</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
c61a4vkw5adguepwv789g83piaf2qf3
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/165
100
701740
3139645
2083150
2022-07-26T20:33:12Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|ARNO ''prawie nieprzytomnie:''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Toś ty jest? ty jasna?
Czekałem! marłem, myśląc, że już nigdy...</poem>
{{c|''Rzuca się ku niej.''}}
<poem style="margin-left:0px;">O! teraz nic mnie z tobą nie rozłączy,
nic już! —</poem>
{{c|KUNO|przed=20px}}
{{c|''mieczem zasłania mu drogę.''}}
{{tab|30}}Precz! —<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
{{tab|60}}Arno!<br>
{{c|ARNO.|przed=20px}}
{{tab|100}}Nie śmiem oczom wierzyć...<br>
Czyżbym śnił znowu?<br>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
{{tab|100}}Nie śnisz już, niestety, —<br>
nie śniłeś nigdy!<br>
{{c|ARNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Więc to była jawa?
a więc to jawa! — Bogum się chciał oddać,
myśląc, że ciebie niema! — lecz gdy żyjesz,
kiedy cię widzę...</poem>
{{c|''Gwałtownym ruchem zdziera habit z siebie.''}}
{{tab|80}}Precz ta suknia mnisza!<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
g7bpya085prkpbwm9zukiuq2lfsmgzh
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/166
100
701748
3139646
2160725
2022-07-26T20:35:05Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|GŁOSY MNICHÓW.|przed=20px}}
Grzech! święta szata...<br>
{{c|ARNO ''przypada do stóp Maruny.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Znów jestem człowiekiem!
człowiekiem tylko — i twoim — na wieki!</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
Tak, mój! mój jesteś...<br>
{{c|''Zwraca się do sędziów.''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}I na cóż czekacie?
Kocham go! Róbcie teraz, co zechcecie.
Niech umrę teraz, niech się spełni klątwa,
kiedy się jawą stało szczęście moje...
To jawa, jawa! —</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Więc się nie wypierasz,
pani, żeś z człekiem tym miewała schadzki?</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Nie! nie! — Miewałam! Nie wiem, jak to było,
ale miewałam!</poem>
{{c|RYCERZ.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|60}}Pani! jam przed chwilą
za twą niewinność na boży sąd wzywał!
W obłędzie mówisz, pani! Rzeknij słowo,
zbierz myśli! powiedz, że to jest nieprawda!</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
i96w83n7r9g9ywbxxtrlrxazexu39pt
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/167
100
701749
3139647
2083180
2022-07-26T20:36:35Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Jakże chcesz, panie, abym ja przeczyła
swojemu szczęściu?</poem>
{{c|RYCERZ.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Więc znasz tego człeka?
więc-eś się jemu...?</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Tak! duszą oddała!
W myślach i we śnie! Znam go! znam go! znam go!
Będę to sobie powtarzać, bym sama
nie śmiała wątpić, że jawą to szczęście!
Byłam u niego w izbie, — w noc niejedną...
Dużo tam kwiatów i blasku księżyca...
Za sen to miałam...</poem>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
{{tab|80}}I cóż wy, rycerzu?<br>
{{c|RYCERZ|przed=20px}}
{{f|''po chwili milczenia wyciąga z pochwy miecz, opiera końcem brzeszczotu o posadzkę i naciskając rękojeść oburącz, łamie.''|align=justify|last=center}}
Miecz mój złamany!<br>
{{c|''Zwraca się do Maruny:''}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Bądźcie zdrowa, pani!
niech Bóg wam będzie miłosierny! Wiara
moja tak prysła, jak ten brzeszczot jasny,</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
1ach4t3dp0jlbthuyszz88use465h6q
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/168
100
701750
3139648
2083181
2022-07-26T20:38:31Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude><poem style="margin-left:0px;">któregom nigdy nie podniósł za życia
w nieczystej sprawie! W tych kościelnych progach
zostawiam sen swój o czystej piękności,
której szukając, świat zjeździłem cały!
Wy najpiękniejsza jesteście na świecie...
Bój i tęsknota od dziś pójdą ze mną
w drogę, co odtąd — nigdzie już nie wiedzie!</poem>
{{c|''Wychodzi pospiesznie z kościoła.''}}
{{c|''Wśród obecnych głuche milczenie.''}}
{{c|MARUNA|przed=20px}}
{{f|''do Arny, który cofnąwszy się nieco od jej nóg, patrzy teraz ze zdumieniem na to, co się dokoła dzieje:''|align=justify|last=center}}
<poem style="margin-left:0px;">Patrz, wszyscy już mnie opuścili...
Tak lepiej, prawda? Teraz my oboje...
Umrę... To klątwa była. Lecz — cóż znaczy!
Śmieję się z tego, kiedy ciebie widzę...</poem>
{{c|ARNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Nie mogę myśli zebrać... Więc ta zjawa,
to szczęście moje... sen mój...? Kto ty jesteś
i jakim cudem u mnie się jawiłaś?</poem>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">I cóż ci o to kto ja jestem! Twoja
jestem i żywa...</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
0fe1rc29uhjzf1t71mml1uqf8aiic8f
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/169
100
701751
3139649
2083182
2022-07-26T20:39:52Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|O. HILGlER.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}To jest zamku pani,
małżonka ślubna grabiego...</poem>
{{c|ARNO ''z przerażeniem:''|przed=20px}}
{{tab|140}}Maruna?!<br>
{{c|O. DAMAZY.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">...o wiarołomstwo oskarżona, jakoż
o skrytobójcy nasłanie na męża
i uwiedzenie chłopięcia!</poem>
{{c|MARUNA ''z krzykiem:''|przed=20px}}
{{tab|120}}Ty nie wierz!<br>
{{c|''Zwraca się do sędziów.''}}
<poem style="margin-left:0px;">Litości, sędzie! małżonku, litości!
wy mnie nie brudźcie wobec niego! Ja mu
tak święta byłam!</poem>
{{c|ARNO.|przed=20px}}
{{tab|100}}O Jezu! Maryjo!<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Ojcowie, trzebaż wam jeszcze dowodów?
Gdy pan mnie wczoraj o te sprawy pytał,
nie chciałem mówić, głupim strachem zdjęty
i miłosierdziem... Wiedziałem ja zdawna,</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
boolodpllhmavcnmi5vu6dh19sy0916
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/170
100
701752
3139650
2083183
2022-07-26T20:41:09Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude><poem style="margin-left:0px;">że się ta pani oknem wykradała
i tam po gzymsie muru jakąś sztuką
djabelską ściany czepiając się gładkiej,
chucie swe niosła nocą do rzeźbiarza,
ażeby...</poem>
{{c|ARNO ''zrywa się.''|przed=20px}}
{{tab|30}}Kłamstwo!<br>
{{c|GŁOSY ''wśród obecnych.''|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|100}}Ten upiór! — Straż... dziewki...
bracia widzieli...</poem>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Tak! upiór, co życie
wysysa z ludzi! —</poem>
{{c|ARNO.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}To kłamstwo, powtarzam!
Ja jeden mogę tu świadczyć! — Ojcowie!
łaską mi ona była i natchnieniem,
jak kwiat niewinna...</poem>
{{c|PISARZ ''wchodzi.''|przed=20px}}
{{tab|100}}Człek na mękach skonał.<br>
{{c|''Chwila głuchego milczenia.''|przed=20px}}
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
I on zmarł przez nią! —<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
od5oxefqr2rige5r4cflzsehq5c6ie4
Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/171
100
701753
3139651
2083184
2022-07-26T20:42:51Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{c|ARNO.|przed=20px}}
{{tab|100}}Co to? co? kto taki?<br>
{{c|MARUNA.|przed=20px}}
Boże! nie pytaj! Zostaw mnie! uciekaj...<br>
{{c|KUNO.|przed=20px}}
Czy nic nie wyznał?<br>
{{c|PISARZ.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">{{tab|80}}Zęby ściął, nie jęknął
nawet, choć kości trzeszczały na kole.
Skonał bez głosu. —</poem>
{{c|O. HILGIER.|przed=20px}}
{{tab|80}}Wieczny odpoczynek...<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
<poem style="margin-left:0px;">Na nią krew spada! Przez nią zmarł ten człowiek,
nic chcąc jej winić! — Słyszałem rozmowę,
którą z nią wczora wiódł, choć rzekłem panu
inaczej... Słyszcie! on był jej kochankiem —
ten obcy pisarz wędrowny!</poem>
{{c|ARNO.|przed=20px}}
{{tab|120}}Co? Wala!<br>
{{c|KLUCZNIK.|przed=20px}}
Zwał ją imieniem dawnem: Jagna!<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
diiba2r01lrlugy6034rxbvf1a54v8u
Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/411
100
725695
3139431
2166659
2022-07-26T13:24:16Z
PG
3367
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="PG" /></noinclude>{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Wyobraź sobie, czyniła sobie straszne wyrzuty z powodu rzeczy od niéj niezależnéj. I ona miałaby być poczytalną?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Hm! Przypomnij sobie, czy nie miałeś wówczas w domu książek o celach małżeństwa? — według postępowych pojęć obecnych?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Przypominam sobie, że panna West pożyczała mi takie dzieła, bo odziedziczyła, jak wiesz, księgozbiór doktora. Ależ nie sądzisz, kochany Krollu, byśmy byli tak nieprzezorni, ażeby biedną chorą zajmować podobnemi rzeczami. Mogę cię sumiennie zapewnić, że jesteśmy zupełnie niewinni. Działały tu jéj nieszczęsne nerwy i one to napędzały jéj do mózgu owe bezładne szaleństwa.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. W każdym razie, muszę ci powiedzieć, że ta biedna, strapiona, znękana Beata zabiła się dlatego, ażebyś ty mógł żyć szczęśliwy — żyć swobodny, według twoich pragnień.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|{{Korekta|ROSMER.|ROSMER}}}} (''zrywając się''). Co chcesz przez to powiedziéć?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Posłuchaj mnie spokojnie, bo teraz mogę o tém mówić. W ostatnim roku przed śmiercią Beata dwa razy była u mnie w mieście, ażeby mi się zwierzyć ze swych niepokojów i wątpliwości.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Względem tego samego?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Nie. Przyszła mi powiedzieć, że jesteś na drodze do odstępstwa, że chcesz się wyprzeć wiary twoich ojców.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}} (''gwałtownie''). Mówisz rzeczy niemożliwe, Krollu, czysto niemożliwe. Musisz się w tém mylić.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Dlaczego?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Bo dopóki żyła Beata, wątpiłem i walczyłem samotnie, w milczeniu. Walka toczyła się jedynie w głębi mojéj duszy. Sądzę, że nawet Rebeka...<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Rebeka!<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. No tak, panna West, dla skrócenia nazywam ją Rebeką.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Zauważyłem to.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Więc jest dla mnie niezrozumiałém, skąd Beacie mogły przyjść podobne myśli. Dlaczegóż ze mną nie mówiła o tém? A ona nie uczyniła tego nigdy, nigdy nawet najmniéjszem słówkiem.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Biedna. Prosiła mnie, błagała, bym z tobą pomówił.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Dlaczegożeś tego nie zrobił?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Nie wątpiłem ani na chwilę że była obłąkaną. Takie oskarżenie zwrócone przeciw człowiekowi takiemu jak ty... Potém była u mnie znowu. Może po upływie miesiąca. Z pozoru zdawała się spokojniejszą, ale na odchodném rzekła: Teraz możecie się wkrótce w Rosmersholmie białego konia spodziewać.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Tak, tak, o białym koniu często mówiła.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. A gdym probował wyperswadować jéj smutne myśli, powiedziała jeszcze: Nie mam już czasu, bo teraz musi się Jan zaraz ożenić z Rebeką.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
gx0bnbyetlq67msmkm6odirgzv7cg11
Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/412
100
725699
3139432
2166665
2022-07-26T13:26:52Z
PG
3367
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="PG" /></noinclude>{{tab}}{{f*|w=85%|{{Korekta|ROSMER.|ROSMER}}}} (''prawie bez głosu''). Co ty mówisz? Ja... ożenić się z...<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Było to we czwartek po południu... a w sobotę wieczór rzuciła się w Mülbach.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. A ty! tyś nas nie ostrzegł!<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Wiesz sam, jak często napomykała o swéj blizkiéj śmierci.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Wiem, pomimo to, powinieneś nas był ostrzedz.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Myślałem o tém. Ale było już poniewczasie.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Dlaczegóż nie powiedziałeś nam tego późniéj? Przemilczałeś o tém wszystkiém?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Na cóżby się zdało, żebym tu przyszedł cię dręczyć i znów dawne rany otwierać? Uważałem to tylko za puste przywidzenia... aż do wczorajszego wieczoru.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. A teraz?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Beata widziała rzeczy jasno, kiedy przeczuwała, że odrzucisz twą dawną wiarę.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}} (''patrzy przed siebie osłupiały''). Nie, tego nie pojmuję, to jest dla mnie ze wszystkiego najniezrozumialsze.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Zrozumiałe czy nie — tak było. A teraz zapytuję cię, Rosmerze, ile jest prawdy w jéj drugiém oskarżeniu? Mówię o ostatniém.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Oskarżeniu? Więc to było oskarżenie?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Możeś nie zauważył, jak się wyraziła. Chciała się usunąć... Dlaczego?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Żebym ja mógł się z Rebeką ożenić...<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Brzmiało to trochę odmiennie. Beata wyraziła się inaczéj. Powiedziała: Nie mam już czasu. Jan musi się zaraz ożenić z Rebeką.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}} (''patrzy mu długo w oczy, potém powstaje''). Teraz rozumiem.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. I cóż mi odpowiesz?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}} (''spokojny, panując nad sobą''). Na rzecz tak niesłychaną? Jedyną odpowiedzią właściwą byłoby wskazać drzwi.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}} (''powstaje''). Dobrze.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}} (''stając przed nim''). Posłuchaj mnie teraz. Przez całe dnie i lata, odkąd niéma Beaty, żyliśmy tu w {{Korekta|Rosmersholnie|Rosmersholmie}} samotni z Rebeką West. Przez ten cały czas wiedziałeś o oskarżeniu Beaty przeciw nam, a nigdy, aż do obecnéj chwili, nie zauważyłem, ażebyś miał coś przeciwko naszemu wspólnemu życiu.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Przekonałem się dopiero wczoraj wieczór, że tu mieszkają razem odstępca i kobieta wolnomyślna.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Aa... I nie wierzysz, ażeby pomiędzy odstępcami i wolnomyślnemi mogły być czyste stosunki? Nie wierzysz, by oni mogli miéć poczucie obyczajności?<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
bz500r6zd8qnrg3k8xbqwwg8z1leblc
Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/413
100
725700
3139434
2166668
2022-07-26T13:28:50Z
PG
3367
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="PG" /></noinclude>{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Nie wiele polegam {{Korekta|naobycza jności|na obyczajności}}, która nie opiera się na wierzeniach kościoła.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. To ma się odnosić do Rebeki i do mnie, do stosunku, jaki między mną a Rebeką istnieje.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Nie mogę na waszę korzyść zmienić moich zapatrywań, nie wielka przepaść dzieli wolnomyślność od.. hm...<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Od czego?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Od wolnéj miłości... skoro to chcesz usłyszéć.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}} (''cicho''). I nie wstydzisz mi się tego powiedziéć? Ty, który znałeś mnie od najpierwszéj młodości?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Właśnie dlatego. Wiem, jak łatwo ulegasz wpływowi tych, z któremi przestajesz. A ta twoja Rebeka... No, ta panna West, cóż my o niéj wiemy? Krótko mówiąc, nie opuszczę cię, Rosmerze, ale ty sam... musisz starać się ratować sam, póki czas.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Ratować od czego? (''Pani Helseth wchodzi przez drzwi z lewéj strony''). Czego pani chce?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|PANI HELSETH}}. Chciałam poprosić panny West, by przyszła na dół.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Niéma tu panny West.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|PANI HELSETH}}. Niéma! (''ogląda się wokoło'') To dziwne. (''odchodzi'').<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Mówiłeś?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. {{Korekta|Posłuchahaj|Posłuchaj}} mnie jeszcze. Co się tu działo potajemnie za życia Beaty, i co się teraz dzieje, tego badać nie będę. Byłeś bardzo nieszczęśliwy w małżeństwie, trzeba to przyznać na twoje usprawiedliwienie.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Ach! jakże ty mnie nie znasz.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Nie przerywaj mi. Otóż chciałem powiedzieć, że jeśli macie tak daléj żyć razem z panną West, jest rzeczą konieczną, ażebyś ukrył smutne odstępstwo, do którego cię przywiodła. Pozwól mi mówić. Otóż powiadam, że skoro tak już jest, możesz o Bogu myśleć, co chcesz, byleś przynajmniéj zachował swoje mniemania dla siebie samego. Jest to rzecz czysto osobista. Nie potrzeba tego krzyczéć głośno po całym kraj.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Dla mnie jest rzeczą konieczną wyjść z fałszywego położenia.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Masz także obowiązki względem tradycyi twojego rodu. Nie zapominaj o tém. Od niepamiętnych czasów Rosmersholm był siedliskiem porządku, praw moralnych i poszanowania tego, co najlepsi w naszem społeczeństwie czcili i uznawali. Cała okolica wzorowała się na Rosmersholmie. Wiadomość, żeś sam zerwał z tém, co stanowiło hasła twego rodu wywołałaby nieszczęsne i szkodliwe zamieszanie.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Kochany Krollu, nie mogę w ten sposób zapatrywać się<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
gup1kkf5nqvsptgipkjhazk5kpvsc51
Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/414
100
725701
3139763
2166671
2022-07-27T11:20:54Z
PG
3367
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="PG" /></noinclude>na rzeczy. Mniemam, że jest moim nieodwołalnym obowiązkiem, rozlać trochę światła i radości tu, gdzie ród Rosmerów od bardzo dawna szerzył tylko ciemnotę i ucisk.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}} (''patrząc surowo na Rosmera''). Tak, byłoby to godném działaniem tego, na którym ród się kończy. Daj pokój. Nie jest to wcale właściwa dla ciebie robota, jesteś stworzony do życia cichéj pracy i badań.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Być może. Ale ja chcę także wmieszać się raz do walk życiowych.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Czy wiesz, czém taka walka byłaby dla ciebie? Walką na śmierć i życie z wszystkiemi twemi przyjaciółmi.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}} (''cicho''). Wszyscy przecież nie są takiemi jak ty fanatykami.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Masz duszę nie znającą podstępu, Rosmerze. Jesteś niedoświadczony. Nie masz pojęcia, z jaką wściekłością burze się na ciebie zwalą. (''Pani Helseth staje we drzwiach po lewéj stronie'').<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|PANI HELSETH}}. Panna West kazała powiedzieć...<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Cóż tam?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|PANI HELSETH}}. Na dole jest ktoś, co chciałby z panem pastorem parę słów zamienić.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Może ten sam, co był wczoraj wieczór?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|PANI HELSETH}}. Nie, to Mortensgard.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Mortensgard?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Aha! więc tak daleko zaszło. Tak daleko?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Czego on chce odemnie? Czemużeście go nie odprawili?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|PANI HELSETH}}. Panna West powiedziała, iż trzeba się zapytać pana pastora, czy on tu wejść może.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Powiedz panu, że nie jestem sam.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}} (''do pani Helseth''). Niech go pani tu wprowadzi. (''Pani Helseth wychodzi'').<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}} (''biorąc kapelusz''). Ustępuję na teraz. Ale główna bitwa jeszcze nie stoczona.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Jak prawda, że żyję, Krollu, nie mam nic do czynienia z Mortensgardem.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Nie wierzę ci już w niczém. Teraz idzie pomiędzy nami na noże. Postaramy się uczynić cię nieszkodliwym.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Och! Jakże nizko teraz stoisz!<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Ja? I to mówi człowiek taki jak ty! Pomyśl o Beacie.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Znowu do tego powracasz.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Zagadkę Mülbachu musisz sam w swojém sumieniu rozwiązać, jeśli masz jeszcze sumienie. (''Piotr Mortensgard wchodzi po cichu z lewéj strony. Jest to mały, chudy człowieczek, z rzadkiemi ryżemi włosami i {{Korekta|brodą.|brodą).}}<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
fl5ej4gx0padtkznreli7x7m9yt6u1q
Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/415
100
725706
3139764
2166693
2022-07-27T11:24:18Z
PG
3367
/* Skorygowana */ korekta bwd, lit.
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="PG" /></noinclude>{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. (''z nienawistném spojrzeniem''). Więc mamy tu {{korekta|Latarnię”|„Latarnię”}}, zapaloną, w Rosmersholmie. Teraz nie potrzebuję się dłużéj namyślać nad tém, co mam przedsięwziąć.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}} (''spokojnie''). „Latarnia” zawsze płonąć będzie, kiedy należy pana rektora oświetlić.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Tak, już oddawna okazywał mi pan swoję dobrą wolę. Istnieje przecież przykazanie, które mówi: „Nie będziesz dawał fałszywego świadectwa przeciwko bliźniemu twemu”.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Pan rektor nie ma potrzeby nauczać mnie przykazań.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}}. Nawet szóstego.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Krollu!<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Gdy tego zachodzi potrzeba, pan pastor będzie tu najwłaściwszym.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|KROLL}} (''ze skrytém szyderstwem''). Pastor? Tak niezawodnie, w tych rzeczach mianowicie pastor Rosmer będzie najwłaściwszym. Życzę panom wszelkich przyjemności. (''Odchodzi, rzucając drzwiami'').<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}} (''wychodzi na próg, ażeby za nim wyjrzéć, i mówi do siebie''). Tak i to być może. (''Zwracając się do Mortensgarda''). Panie Mortensgard, zechciéj pan powiedziéć, co cię do mnie przywiodło.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Właściwie szukałem panny West. Zdawało mi się, żem powinien podziękować za jéj łaskawy list.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Wiem, że do pana pisała. Czyś pan z nią mówił?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Trochę. (''Ze słabym uśmiechem''). Słyszałem, że pojęcia co do niektórych rzeczy zmieniły się w Rosmersholmie.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Moje pojęcia zmieniły się w wielu rzeczach niemal we wszystkiém.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Panna West mi to mówiła i dlatego właśnie sądziła, iż powinienem pomówić o tém z panem pastorem.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. O czém, panie Mortensgard?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Czy mogę ogłosić w „Latarni”, że pan zmienił swoje przekonania, i przyłączasz się do sprawy swobody myśli i postępu.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Możesz pan, a nawet proszę o to.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Więc wydrukuję to jutro. Będzie to wielka i ważna nowina, że pastor Rosmer z Rosmersholmu sądzi, iż może z całém przekonaniem walczyć w sprawie oświaty.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Niezupełnie pana rozumiem.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Chcę powiedzieć, że będzie to wielką moralną podporą dla naszego stronnictwa, skoro pozyskamy człowieka poważnego, chrześcijańskich przekonań.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}} (''trochę zdziwiony''). Więc pan nie wie? Czy panna West nie powiedziała panu?<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
owti2a7scooo13yo9hqrkx2r7wzsjb6
Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/416
100
725707
3139765
2166696
2022-07-27T11:26:21Z
PG
3367
/* Skorygowana */ int.
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="PG" /></noinclude>{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Czego — panie pastorze? Panna West śpieszyła się bardzo, mówiła, żebym poszedł na górę do pana, a reszty się dowiem.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Więc powiem panu, żem się wyswobodził zupełnie, z wszystkich więzów. Nie jestem już związany nauką kościoła. Nie obchodzi mnie już ona wcale.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}} (''patrzy na niego zdziwiony''). Nie, gdyby teraz księżyc spadł z nieba, więcéjbym się nie zdziwił. Pan pastor sam utrzymuje, że się wyzwolił.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Tak, stoję dziś na punkcie, na którym pan stoisz od dawna. Możesz to także ogłosić w „Latarni”.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. I to także. Nie, wybacz panie pastorze, ale nie należy tego dotykać.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Dlaczego nie należy?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. W każdym razie, nie teraz.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Nie rozumiem.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Widzisz, panie pastorze, sądzę, że nie znasz tak dobrze stosunków jak ja, ale skoro pan wszedł do obozu wolnomyślnych, i skoro — jak panna West {{Korekta|powiadac — hce|powiada — chce}} pan się wmieszać do ruchu, czyni to pan dlatego ażeby ruchowi i stronnictwu przynieść możliwie największy pożytek.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Pragnę tego z całego serca.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Więc muszę objaśnić, panie pastorze, że jeśli ujawnisz swoje zerwanie z kościołem, będziesz miał od razu związane ręce.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Tak pan sądzi?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Możesz pan być pewny, że w takim razie nicbyś już nie mógł zdziałać. A potém wolnomyślnych mamy dużo, może nawet zawiele. Stronnictwu potrzeba żywiołów chrześcijańskich, tych, które wszyscy szanują, takich nam najwięcéj potrzeba. Dlatego pożądaném byłoby milczenie względem tego wszystkiego, co do publiczności nie należy. Takie jest moje zdanie.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Tak! więc nie będziesz pan miał odwagi wiązać się zemną, gdy jawnie wyznam moje odłączenie?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}} (''wstrząsając głową''). Czynię to z przykrością, panie pastorze, ale od pewnego czasu wziąłem sobie jako zasadę nie wspierać niczego i nikogo, coby zaczepiało o kościół.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Więc pan w ostatnich czasach wróciłeś na jego łono?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Nie dotykajmy tego przedmiotu.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Jeśli tak rzeczy stoją, rozumiem pana.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Panie pastorze niech pan pamięta, że ja, ja właśnie, nie mam zupełnéj swobody działania.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
0d6gq7jnovijlgcrmhethegv9kqw4vb
Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/417
100
725722
3139766
2166743
2022-07-27T11:27:57Z
PG
3367
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="PG" /></noinclude>{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Cóż pana krępuje?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Jestem człowiekiem napiętnowanym, o to co mnie krępuje.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Ach! tak.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Człowiekiem napiętnowanym, panie pastorze. O tém, pan szczególniéj zapominać nie powinien; boś mnie pierwszy napiętnował.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|{{Korekta|ROSMER|ROSMER.}}}} Gdybym wówczas stał tu, gdzie dziś stoję, z większą oględnością patrzałbym na błąd pański.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. I ja tak sądzę. Ale dziś to są słowa daremne; napiętnowałeś mnie raz na zawsze. Pan nawet dobrze nie pojmuje, co to znaczy, może jednak przyjść wkrótce chwila, w któréj sam tego bólu doświadczysz, panie pastorze.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Ja?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Tak jest. Przecież pan nie sądzi, by rektor Kroll i jego kółko byli pobłażającemi dla przestępstw takich jak pańskie, a to znaczy, że „Gazeta Urzędowa“ będzie bardzo krwiożerczą i może się zdarzyć, iż pana także napiętnuje.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Czuję się nieskazitelnym we wszystkich osobistych stosunkach, panie Mortensgard, moje prowadzenie nie ulega zarzutom.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. (''ze spokojnym uśmiechem''). To wielkie słowo, panie pastorze.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Być może, ale mam prawo to wielkie słowo wymówić.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Nawet gdyby prowadzenie pańskie tak szczegółowo badano, jak pan moje niegdyś.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Mówisz to pan w dziwny sposób, do czego zmierzasz? Czy to coś określonego?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Tak! tu chodzi o rzecz określoną, o jednę jedyną rzecz, ale ta mogłaby się bardzo złą okazać, gdyby ją złośliwie roztrząsać chciano.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Proszę mi łaskawie powiedzieć, co to być może.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Czyż pan pastor sam tego nie odgaduje?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Nie, wcale nie. Pod żadnym względem.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. To muszę cofnąć się do przeszłości. Mam w mojém posiadaniu list szczególny, napisany tu w Rosmersholmie.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Masz pan na myśli list panny West? cóż tu szczególnego?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. List panny West nie był szczególnym. Ale niegdyś odebrałem z tego domu list inny.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Także od panny West?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Nie, panie pastorze.<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|ROSMER}}. Od kogóż więc! od kogóż?<br>
{{tab}}{{f*|w=85%|MORTENSGARD}}. Od nieboszczki pani.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
af7oqjf1w8bglitorufqithifqlk4b7
Szablon:IndexPages/PL Dumas - Karol Śmiały.djvu
10
746722
3139673
3038230
2022-07-27T08:01:47Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>660</pc><q4>0</q4><q3>2</q3><q2>0</q2><q1>647</q1><q0>11</q0>
b33zqiuqpmk9df04075qmrvky3a4614
Strona:PL Dumas - Karol Śmiały.djvu/637
100
770013
3139669
2262508
2022-07-27T07:19:12Z
Seboloidus
27417
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Seboloidus" /></noinclude>obraziwszy flamandzką szlachtę został przez Maksymiljana z księgi Zakonu złotego runa wykreślony i był niezmiernie tem oburzony.<br>
{{tab}}Obiedwie armje spotkały się w chwili, gdy Creve-Coeur i jego ludzie z gór schodzili.<br>
{{tab}}Creve-Coeur, miał tylko czternaście tysięcy pieszego ludu, ale konnicy miał dwa razy tyle co Maksymiljan.<br>
{{tab}}Creve-Coeur z całym swym silnie uzbrojonym oddziałem rzucił się na szlachtę flamandzką i cesarską, która nie mogła wytrzymać tak gwałtownego natarcia i od całej armji odciętą została. Poczęła tedy uciekać i była ściganą.<br>
{{tab}}Teraz jednak zdarzyło się coś niebywałego, gdy Creve-Coeur zajęty pościgiem pozostawił wojsko bez jenerała.<br>
{{tab}}Nasi łucznicy byli atakowani przez 3.000 łuczników niemieckich, przeważnie tyrolczyków strzelców kóz — ci ostatni t. j. flamandczycy przyjęli ich pikami.<br>
{{tab}}Łucznicy cofnęli się.<br>
{{tab}}Tymczasem francuzka osada z Therouanne zrobiła wycieczkę i napadła flamandczyków<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
8o4n1rfrr9bcuehddpfrqwsuo3fvlgk
Strona:Benito Mussolini - Pamiętnik z czasów wojny.djvu/203
100
826550
3139493
2434129
2022-07-26T17:32:47Z
Joanna Le
18562
dt
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Wierzbowski" /></noinclude>{{c|KRÓL ODWIEDZA BENITA MUSSOLINIEGO I JEGO RANIONYCH KOLEGÓW W SZPITALU.|w=120%|przed=2em|po=1em}}
{{c|''(Korespondencja Rafaela Garinei, zamieszczona w {{roz*|Secolo).}}''|po=1em}}<br>
{{f|''Kwatera główna, 7 marca.''|align=right|prawy=2em}}
{{tab}}Dziś rano Król odwiedził szpital polowy, gdzie znajduje się plutonowy Benito Mussolini. Wróciłem właśnie z okopów na Monfalcone i wybrałem się w drogę, by zasięgnąć wieści o ranionym przyjacielu, którego stan zdrowia w dniach ostatnich znacznie się pogorszył. W sam raz wtedy szary samochód Władcy opuszczał placyk, przylegający do dworku, gdzie mieści się szpital połowy, w którym przebywa Mussolini.<br>
{{tab}}Król przybył pół godziny przedtem, zgoła niespodzianie. Przywołał zawiadowcę szpitala, kapitana-lekarza Giuseppe Piccagnoni i wyraził chęć zobaczenia Benita Mussoliniego oraz innych rannych, pomieszczonych tamże.<br>
{{tab}}W parę minut później Władca wkroczył do sali, gdzie akurat przed chwilą wniesiono Benita Mussoliniego, powracającego od codziennych zabiegów, które dlań były zarówno dotkliwe jak same operacje.<br>
{{tab}}Mussolini był nieco przybity. Zabieg lekarski był bardziej bolesny niż po inne dni.<br>
{{tab}}Król zapytał kapitana Piccagnoni, na którem łóżku spoczywa Benito Mussolini.<br>
{{tab}}— Oto tam, na drugiem łóżku przy oknie.<br>
{{tab}}Tymczasem Mussolini poznał Króla, a jednocześnie Władca spostrzegł ranionego.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
s4d1g8vcof53i4n7zlo8wia1cn46otb
Szut/Rozdział V
0
856484
3139337
2502722
2022-07-26T12:13:27Z
83.27.151.5
Dodano link
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor=Karol May
|tłumacz=anonimowy
|tytuł=[[Szut]]
|podtytuł=Powieść podróżnicza
|rozdział=Napad
|tytuł oryginalny=''Der Schut''
|wydawnictwo=Wydawnictwo „Przez Lądy i Morza“
|drukarz=Drukarnia Narodowa w Krakowie
|rok wydania=1909
|miejsce wydania=Lwów; Warszawa
|źródło=[[commons:File:Karol May - Szut.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu=Karol May - Szut.djvu
|poprzedni=Szut/Rozdział IV
|następny=Szut/Rozdział VI
|inne={{całość|Szut/całość|epub=i}}
}}
[[Czarnogóra|Ś]]{{JustowanieStart2}}
<pages index="Karol May - Szut.djvu" from=296 fromsection="r5" to=326 tosection="r5"/>
{{Przypisy}}[[Czarnogóra]]
{{JustowanieKoniec2}}
{{MixPD|a1=Karol May|t1=anonimowy}}
[[Kategoria:Szut|S5]]
jqguyhkz9bpmq3l16sk0f5brs5zp6vb
3139343
3139337
2022-07-26T12:24:11Z
Draco flavus
2058
Anulowanie wersji 3139337 autorstwa [[Special:Contributions/83.27.151.5|83.27.151.5]] ([[User talk:83.27.151.5|dyskusja]])
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor=Karol May
|tłumacz=anonimowy
|tytuł=[[Szut]]
|podtytuł=Powieść podróżnicza
|rozdział=Napad
|tytuł oryginalny=''Der Schut''
|wydawnictwo=Wydawnictwo „Przez Lądy i Morza“
|drukarz=Drukarnia Narodowa w Krakowie
|rok wydania=1909
|miejsce wydania=Lwów; Warszawa
|źródło=[[commons:File:Karol May - Szut.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu=Karol May - Szut.djvu
|poprzedni=Szut/Rozdział IV
|następny=Szut/Rozdział VI
|inne={{całość|Szut/całość|epub=i}}
}}
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Karol May - Szut.djvu" from=296 fromsection="r5" to=326 tosection="r5"/>
{{Przypisy}}
{{JustowanieKoniec2}}
{{MixPD|a1=Karol May|t1=anonimowy}}
[[Kategoria:Szut|S5]]
kogh2agr1zh0wqwa1kjqtjjl5bhpy35
Szablon:IndexPages/Anafielas
10
905832
3139440
3139321
2022-07-26T14:01:47Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>1068</pc><q4>9</q4><q3>160</q3><q2>0</q2><q1>678</q1><q0>71</q0>
emiwxafanpzldse0utueszr0k9zrs5q
3139456
3139440
2022-07-26T15:01:47Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>1068</pc><q4>9</q4><q3>164</q3><q2>0</q2><q1>674</q1><q0>71</q0>
edsnp5euqg91pl9l5ws965zhbxqfhah
3139573
3139456
2022-07-26T19:01:51Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>1068</pc><q4>9</q4><q3>169</q3><q2>0</q2><q1>669</q1><q0>71</q0>
4m5h52guvpyngrlp8rhcmt2j7ys8a2h
Szablon:IndexPages/S. Orgelbranda Encyklopedia Powszechna (1859)
10
905892
3139332
3139328
2022-07-26T12:01:47Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>5185</pc><q4>0</q4><q3>8</q3><q2>10</q2><q1>725</q1><q0>36</q0>
js7ojkvafqzy307l2j1exrq6tma7cyr
Szablon:IndexPages/Jerzy Bandrowski - W płomieniach.djvu
10
912669
3139407
3136177
2022-07-26T13:01:46Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>144</pc><q4>0</q4><q3>0</q3><q2>0</q2><q1>130</q1><q0>11</q0>
2jw3q7ouruhxvavdska3nnd2tjzriuz
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/27
100
946508
3139340
2741616
2022-07-26T12:17:28Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" />{{F...|h=2}}</noinclude><section begin="1.6" />
funkcjonalnych, których obecność przewiduje się na podstawie motywów zawartych w badanych sekwencjach aminokwasowych ([[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych/HMMER|Podrozdział 1.6.4]]). Bywają sytuacje, w których wykrycie potencjalnej domeny funkcjonalnej nie jest tożsame z określeniem jej funkcji, co ma miejsce w przypadku rekordów oznaczanych jako „domeny o nieznanej funkcji” (ang. '''''d'''omain of '''u'''nknown '''f'''unction, DUF'') identyfikowanych u innych organizmów. Inną metodą przewidywania funkcji potencjalnych białek wirusowych jest wnioskowanie w oparciu o lokalizację badanego genu – białka uczestniczące w tym samym procesie kodowane są najczęściej przez geny kolinearne (tj. następujące jeden po drugim); w związku z czym, jeśli
gen o nieznanej funkcji znajduje się pomiędzy dwoma o znanej funkcji, jest wówczas możliwe przewidzenie funkcji genu z dużą dozą prawdopodobieństwa ([[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Modularna struktura genomów bakteriofagów|Podrozdział 1.3]]). Analiza genomiczna dostarcza przede wszystkim wskazówek co do dalszych kierunków badań, natomiast funkcję domniemanych białek wirusowych można zweryfikować dopiero na drodze eksperymentalnej [{{Odnośnik|Eisenstein i in., 2000|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|52}}}}].
<section end="1.6" />
<br>
<section begin="1.6.1" />
{{f|po=1em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych/RAST|1.6.1 RAST]]'''}}
{{tab|40}}Program RAST (ang. '''''R'''apid '''A'''nnotations using '''S'''ubsystems '''T'''echnology)'' wykorzystywany jest do wykrywania w sekwencji nukleotydowej potencjalnych otwartych ramek odczytu (ang. '''''O'''pen '''R'''eading '''F'''rame, ORF'') w oparciu o występujące w zsekwencjonowanym genomie kodony START oraz kodony STOP. Program RAST umożliwia również wizualizację genomu i adnotację do rekordów z bazy NCBI [{{Odnośnik|Aziz i in., 2008|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|7}}}}; {{Odnośnik|Brettin i in., 2015|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|22}}}}; {{Odnośnik|Overbeek i in., 2013|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|130}}}}].
<section end="1.6.1" />
<br>
<section begin="1.6.2" />
{{f|po=1em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych/Artemis|1.6.2 Artemis]]'''}}
{{tab|40}}Artemis jest programem funkcjonującym w oparciu o platformę Java. Dostosowany jest do użytku domowego i nie wymaga zakupu licencji na użytkowanie. Wykorzystywany jest w szczególności do adnotacji genomów prokariotycznych oraz genomów niższych eukariontów. [{{Odnośnik|Rutherford i in., 2000|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|144}}}}]. Program Artemis w niniejszej pracy wykorzystano do wizualizacji sekwencji nukleotydowej zsekwencjonowanego genomu analizowanego bakteriofaga wraz z rozpoznanymi ORFami. W programie Artemis wygenerowano sekwencje
<section end="1.6.2" /><noinclude><br>{{c|27 / 101}}</noinclude><noinclude>{{...F}}
<references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
lgmkl4gcbikznejlu3vmeplfhx98wj9
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/28
100
946558
3139341
3138421
2022-07-26T12:19:44Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" />{{F...|h=2}}</noinclude><section begin="1.6.2" />
aminokwasowe domniemanych produktów białkowych i zapisano w formacie FASTA. Sekwencje te poddano dalszej analizie z użyciem innych programów.
<section end="1.6.2" /><section begin="1.6.3" />
{{f|przed=2em|po=2em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych/BLAST|1.6.3 BLAST]]'''}}
{{tab|40}}BLAST (ang. '''''B'''asic '''L'''ocal '''A'''lignment '''S'''earch '''T'''ool'') jest programem, który w oparciu o algorytm Needleman’a-Wunsch’a porównuje zaimplementowaną przez użytkownika sekwencję nukleotydową lub białkową (sekwencja zapytania, ang. ''QUERY'') z sekwencjami nukleotydowymi lub białkowymi zdeponowanymi w bazie NCBI (ang. ''SUBJECT''). Wyniki wyszukiwania są wyświetlane w formie listy rekordów z bazy NCBI, dla których ma miejsce największe podobieństwo sekwencji nukleotydowych, jej pokrycie oraz „wartość E” (ang. ''e-value, '''e'''xpected '''value'''''). Podobieństwo wyrażane jest w formie parametru SCORE (skr. '''S'''), którego wartość zależy od: przyjętej macierzy podstawieniowej (ang. ''substitution matrix'') {{Odnośnik|[Henikoff & Henikoff, 1992]|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|80}}}}}}, od ilości kolejnych identycznych nukleotydów między sekwencją badaną a rekordem z bazy oraz od ilości kar za przerwy w ciągłości między tymi sekwencjami (karą nazywa się tu pewną wartość odejmowaną od sumy punktów przyznanych za identyczności między sekwencją badaną, a rekordem z bazy). Pokrycie jest wartością procentową, która wyraża odsetek fragmentów badanej sekwencji, dla których znaleziono przyporządkowanie do rekordu. Wartość E jest współczynnikiem zawierającym się w przedziale od 0 do 1 i wyraża prawdopodobieństwo, z jakim badana sekwencja została przyporządkowana do rekordu przez przypadek. Umownie przyjmuje się, że aby przypisanie do rekordu było istotne statystycznie, e-wartość nie może przekroczyć wartości 5 * 10<sup>-2</sup>. W wyborze odpowiedniego rekordu z listy dąży się do tego, aby wartość E była jak najmniejsza. Wartość E oblicza się według wzoru ''E = K*m*n*e<sup>– λ S</sup>'' {{Odnośnik|[Altschul & Gish, 1996]|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|3}}}}, gdzie:
<br>
*'''K''' i '''λ''' są wartościami stałymi dla przyjętej macierzy podstawieniowej
*'''m''' i '''n''' to długości sekwencji zapytania i sekwencji z bazy
*'''e''' to liczba Eulera
*'''S''' to wartość SCORE
{{tab|40}}'''Blast N''' (ang. '''''N'''ucleotide '''B'''asic '''L'''ocal '''A'''lignment '''S'''earch '''T'''ool'') jest wariantem programu BLAST, który w oparciu o algorytm Needleman’a-Wunsch’a porównuje zaimplementowaną przez użytkownika sekwencję nukleotydową (''QUERY'') z sekwencjami
<section end="1.6.3" />
<noinclude>{{c|przed=3.5em|28 / 101}}</noinclude><noinclude>{{...F}}
<references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
25n8z39uudg7y0hjnmpoyacv0ulkxl7
3139342
3139341
2022-07-26T12:20:03Z
Superjurek
11231
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" />{{F...|h=2}}</noinclude><section begin="1.6.2" />
aminokwasowe domniemanych produktów białkowych i zapisano w formacie FASTA. Sekwencje te poddano dalszej analizie z użyciem innych programów.
<section end="1.6.2" /><section begin="1.6.3" />
{{f|przed=2em|po=2em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych/BLAST|1.6.3 BLAST]]'''}}
{{tab|40}}BLAST (ang. '''''B'''asic '''L'''ocal '''A'''lignment '''S'''earch '''T'''ool'') jest programem, który w oparciu o algorytm Needleman’a-Wunsch’a porównuje zaimplementowaną przez użytkownika sekwencję nukleotydową lub białkową (sekwencja zapytania, ang. ''QUERY'') z sekwencjami nukleotydowymi lub białkowymi zdeponowanymi w bazie NCBI (ang. ''SUBJECT''). Wyniki wyszukiwania są wyświetlane w formie listy rekordów z bazy NCBI, dla których ma miejsce największe podobieństwo sekwencji nukleotydowych, jej pokrycie oraz „wartość E” (ang. ''e-value, '''e'''xpected '''value'''''). Podobieństwo wyrażane jest w formie parametru SCORE (skr. '''S'''), którego wartość zależy od: przyjętej macierzy podstawieniowej (ang. ''substitution matrix'') {{Odnośnik|[Henikoff & Henikoff, 1992]|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|80}}}}, od ilości kolejnych identycznych nukleotydów między sekwencją badaną a rekordem z bazy oraz od ilości kar za przerwy w ciągłości między tymi sekwencjami (karą nazywa się tu pewną wartość odejmowaną od sumy punktów przyznanych za identyczności między sekwencją badaną, a rekordem z bazy). Pokrycie jest wartością procentową, która wyraża odsetek fragmentów badanej sekwencji, dla których znaleziono przyporządkowanie do rekordu. Wartość E jest współczynnikiem zawierającym się w przedziale od 0 do 1 i wyraża prawdopodobieństwo, z jakim badana sekwencja została przyporządkowana do rekordu przez przypadek. Umownie przyjmuje się, że aby przypisanie do rekordu było istotne statystycznie, e-wartość nie może przekroczyć wartości 5 * 10<sup>-2</sup>. W wyborze odpowiedniego rekordu z listy dąży się do tego, aby wartość E była jak najmniejsza. Wartość E oblicza się według wzoru ''E = K*m*n*e<sup>– λ S</sup>'' {{Odnośnik|[Altschul & Gish, 1996]|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|3}}}}, gdzie:
<br>
*'''K''' i '''λ''' są wartościami stałymi dla przyjętej macierzy podstawieniowej
*'''m''' i '''n''' to długości sekwencji zapytania i sekwencji z bazy
*'''e''' to liczba Eulera
*'''S''' to wartość SCORE
{{tab|40}}'''Blast N''' (ang. '''''N'''ucleotide '''B'''asic '''L'''ocal '''A'''lignment '''S'''earch '''T'''ool'') jest wariantem programu BLAST, który w oparciu o algorytm Needleman’a-Wunsch’a porównuje zaimplementowaną przez użytkownika sekwencję nukleotydową (''QUERY'') z sekwencjami
<section end="1.6.3" />
<noinclude>{{c|przed=3.5em|28 / 101}}</noinclude><noinclude>{{...F}}
<references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
nmkud08li4j566b06204r27xnxsejc1
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/29
100
946562
3139345
2741650
2022-07-26T12:24:42Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" />{{F...|h=2}}</noinclude><section begin="1.6.3" />nukleotydowymi zdeponowanymi w bazie NCBI. Program BLAST N wykorzystuje się do wyszukiwania sekwencji wykazujących homologię z badaną sekwencją [{{Odnośnik|Altschul i in., 1990|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|4}}}}].<br>
{{tab|40}}'''Blast P''' (ang. '''''P'''rotein '''B'''asic '''L'''ocal '''A'''lignment '''S'''earch '''T'''ool'') bazuje na tych samych parametrach co BLAST N, z jednym wyjątkiem – w sekwencji aminokwasowej do dyspozycji jest więcej liter (20 podstawowych aminokwasów) niż w sekwencji nukleotydowej (4 nukleotydy). Niektóre aminokwasy wykazują wzajemne podobieństwo strukturalne, w związku z czym podczas dopasowania sekwencji zapytania do rekordu z bazy przypisuje się temu podobieństwu wartość liczbową (ang. ''SCORE'') na podstawie wybranej macierzy podstawieniowej (np. BLOSUM62) [{{Odnośnik|Henikoff & Henikoff, 1992|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|80}}}}].<br>
{{tab|40}}'''Blast X''' jest wariantem programu BLAST, służącym do dopasowywania wybranych sekwencji nukleotydowych z rekordami w bazie białek NCBI [{{Odnośnik|Altschul i in., 1997|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|5}}}}; {{Odnośnik|Johnson i in., 2008|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|89}}}}]. BLAST X wykorzystano w niniejszej pracy do dopasowania z rekordami bazy białek NCBI tych fragmentów sekwencji genomu badanego faga, które były homologiczne z sekwencjami genomów innych znanych fagów ''Serratia''.<section end="1.6.3" />
<section begin="1.6.4" />
{{f|przed=2em|po=2em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych/HMMER|1.6.4 HMMER]]'''}}
{{tab|40}}Jest to program wyszukujący ukryte modele Markowa (ang. '''HMM''' – '''''H'''idden '''M'''arkow '''M'''odels'') w sekwencji aminokwasowej potencjalnego produktu białkowego, co umożliwia wykrycie potencjalnych domen funkcjonalnych [{{Odnośnik|Rekapalli i in., 2009|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|141}}}}; {{Odnośnik|Walters i in., 2007|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|173}}}}]. Program HMMER wykorzystano w niniejszej pracy jako narzędzie pomocnicze do wykrycia domen funkcjonalnych w potencjalnych produktach białkowych wykrytych ORF.<section end="1.6.4" />
<section begin="1.6.5" />
{{f|przed=2em|po=2em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych/Virfam|1.6.5 Virfam]]'''}}
{{tab|40}}Virfam jest programem służącym do określania przynależności do rodziny taksonomicznej badanych bakteriofagów ogonkowych z rzędu ''Caudovirales''. Przyporządkowanie do określonej rodziny ma miejsce w oparciu o analizę bioinformatyczną sekwencji aminokwasowych potencjalnych białek strukturalnych, które użytkownik implementuje do programu w postaci pliku FASTA. Program automatycznie wyszukuje
<section end="1.6.5" /><noinclude><br>{{c|przed=1em|29 / 101}}</noinclude><noinclude>{{...F}}
<references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ivf011n9gh4weo9xlr3xjy6zkymcpqr
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/26
100
948558
3139338
2741600
2022-07-26T12:13:37Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" />{{F...|h=2}}</noinclude>genów (transdukcja) lub wertykalnego transferu genów (replikacja chromosomu bakterii zawierającego profaga [{{Odnośnik|Bobay i in., 2014|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|19}}}}]). Przekazywanie moronów może mieć miejsce również pomiędzy bakteriofagami na drodze rekombinacji homologicznej. Dowodem na to są wyniki analiz bioinformatycznych sekwencji moronowych identyfikowanych w genomach fagowych, które często wykazują inną zawartość par GC, co nie tylko świadczy o
horyzontalnym transferze, ale sugeruje iż nie są to wydarzenia odległe ewolucyjnie [{{Odnośnik|Hendrix, 2002|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|79}}}}].<section end="1.5.4" />
<section begin="1.6" />
{{f|przed=2em|po=2em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych|1.6 Analiza bioinformatyczna genomów fagowych]]'''}}
{{tab|40}}Postęp w genomice wiążący się z udoskonaleniem technik sekwencjonowania klasów nukleinowych i białek (oraz spadku cen usług związanych z sekwencjonowaniem) przełożył się na powstanie ogromnych ilości danych w postaci sekwencji białkowych i nukleotydowych. Szybka analiza tych zasobów informatycznych możliwa jest tylko z użyciem komputerów oraz specjalnego oprogramowania przeznaczonego do analizy porównawczej tychże danych [{{Odnośnik|Pennisi, 2011|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|135}}}}]. Dane obejmujące sekwencje nukleotydowe genów lub całych genomów oraz sekwencje aminokwasowe białek deponowane są w bazie NCBI (ang. '''''T'''he '''N'''ational '''C'''enter for '''B'''iotechnology '''I'''nformation''), będącej publicznie dostępnym repozytorium danych bioinformatycznych [{{Odnośnik|Coordinators, 2017|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|39}}}}]. Wymienione w dalszych częściach [[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych|Podrozdziału 1.6]] programy wykorzystane na potrzeby niniejszej pracy dyplomowej są podstawowymi narzędziami do analizy bioinformatycznej wirusów, z czego niektóre (np. Virfam, [[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Analiza bioinformatyczna genomów fagowych/Virfam|Podrozdział 1.6.5]]) dedykowane są tylko przedstawicielom rzędu ''Caudovirales''. Analiza genomów wirusowych wymaga specyficznej metodyki, ponieważ wiele sekwencjonowanych genomów wirusowych nie wykazuje podobieństwa do genomów innych organizmów i innych wirusów. Analogicznie wiele białkowych produktów genów wirusowych nie znajduje swoich homologów wśród produktów genów organizmów komórkowych, zaś efektem przeszukiwania bazy NCBI pod kątem sekwencji białkowych podobnych do sekwencji przewidywanych białek badanego wirusa jest długa lista dopasowań do białek wirusowych, których funkcji nie określono eksperymentalnie (ang. ''hypothetical protein'') [{{Odnośnik|Eisenstein i in., 2000|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|52}}}}]. Wyżej opisana trudność w przewidzeniu funkcji białka tylko na podstawie dopasowania do rekordów baz bioinformatycznych jest jedną z cech charakterystycznych dla genomiki i proteomiki wirusów. W ramach analiz bioinformatycznych wirusów znajdują zastosowanie programy do wyszukiwania domen<section end="1.6" /><noinclude>{{c|przed=2em|26 / 101}}</noinclude><noinclude>{{...F}}
<references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
p7kij59bvw3c3coqepezq1b88ds61q5
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/33
100
948576
3139453
2741717
2022-07-26T14:57:44Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" />{{F...|h=2}}</noinclude><section begin="1.7" />
<noinclude>
{| class="wikitable" style="margin-left: auto; margin-right: auto; border: none;"
|rowspan=5|{{tab|50}}
|rowspan=2|
|SM9-3Y
|align=right|39,631 bp
|KX778611.3
|align=center|b.d.
|-
|2050H2
|align=right|39,216 bp
|MF285620.1
|align=center|b.d.
|-
|align=center rowspan=3|''Siphoviridae''
|Scapp
|align=right|42,969 bp
|MH553517.1
|align=center|b.d.
|-
|Serbin
|align=right|42,882 bp
|MK608336.1
|align=center|30°38'06.5"N<br>96°17'52.5"W<br>Sadzawka<br>College Station,<br>Texas
|-
|η
|align=right|42,724 bp
|KC460990.1<br>NC_021563.1
|align=center|b.d.
|-
|}
</noinclude><section end="1.7" />
<section begin="1.8" />
{{f|przed=2em|po=2em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Pochodzenie szczepów psychrofilnych Serratia spp. badanych w tej pracy|1.8 Pochodzenie szczepów psychrofilnych Serratia spp. badanych w tej pracy]]'''}}
{{tab|40}}Szczep wykorzystany w niniejszej pracy pochodzi z kolekcji szczepów wyizolowanych ze sztolni Gertruda, znajdującej się w Kopalni w Złotym Stoku (50°26'21.7"N 16°52'27.7"E). Miejscem izolacji tych bakterii był końcowy odcinek sztolni Gertruda, panują tam stabilne w skali roku warunki środowiskowe: 10,4-11,1°C temperatury powietrza i 10-12°C temperatury wody. Jest to nisza o dużym stężeniu związków arsenu: w formie arseninów (H<sub>2</sub>AsO<sub>3</sub> ) oraz arsenianów (H<sub>2</sub>AsO<sub>4</sub> + H<sup>+</sup>); co uniemożliwia zamieszkanie tego obszaru przez większość żywych organizmów [{{Odnośnik|Drewniak i in., 2008|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|47}}}}]. Jednymi z nielicznych, obecnych tam form życia są zespoły psychrofilnych i metalotolerancyjnych mikroorganizmów, zdolnych do dysymilacyjnego oddychania arsenowego [{{Odnośnik|Laverman i in., 1995|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|102}}}}; {{Odnośnik|Krafft & Macy, 1998|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|94}}}}; {{Odnośnik|Blum i in., 1998|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|18}}}}]. Miejsce izolacji szczepów przedstawiono na Rycinach 11 i 12. Badania wykonane w ramach niniejszej pracy prowadzone były na szczepach ''Serratia'' sp. OS10 i ''Serratia'' sp. W54 w ramach projektu badawczego „Analiza zespołu bakteriofagów infekujących bakterie zasiedlające ekstremalne środowisko zanieczyszczone metalami ciężkimi (2017/25/B/NZ8/00472)” kierowanego przez dr hab. Monikę Radlińską.<section end="1.8" /><noinclude>{{c|przed=15em|33 / 101}}</noinclude><noinclude>{{...F}}
<references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
7v802nszfpzkb3ch1ja0v3ov8bz9ia3
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/34
100
948619
3139454
2741719
2022-07-26T15:00:40Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" />{{F...|h=2}}</noinclude>{{c|[[File:Rycina 11 Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10.png|400px]]}}
{{f|w=80%|'''Rycina 11.''' Biofilmy występujące w najgłębszej dostępnej lokalizacji sztolni Gertruda w Kopalni w Złotym Stoku [{{Odnośnik|Drewniak i in., 2010|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|47}}}}]: biofilmy skalne na ścianie sztolni (A, B) oraz maty mikrobiologiczne w warstwie osadów dennych (C).}}
{{c|[[File:Rycina 12 Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10.png|400px]]}}
{{f|w=80%|'''Rycina 12.''' Mulisty biofilm, występujący tylko w wilgotnych miejscach kopalni [{{Odnośnik|Cłapa i in., 2017|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|36}}}}].}}<noinclude>{{c|przed=20em|34 / 101}}</noinclude><noinclude>{{...F}}
<references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
hqt2jsfqxfgk252o8fj0miu8vq0y7s8
3139455
3139454
2022-07-26T15:01:28Z
Superjurek
11231
drobne merytoryczne
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" />{{F...|h=2}}</noinclude>{{c|[[File:Rycina 11 Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10.png|400px]]}}
{{f|w=80%|'''Rycina 11.''' Biofilmy występujące w najgłębszej dostępnej lokalizacji sztolni Gertruda w Kopalni w Złotym Stoku [{{Odnośnik|Drewniak i in., 2010|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|48}}}}]: biofilmy skalne na ścianie sztolni (A, B) oraz maty mikrobiologiczne w warstwie osadów dennych (C).}}
{{c|[[File:Rycina 12 Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10.png|400px]]}}
{{f|w=80%|'''Rycina 12.''' Mulisty biofilm, występujący tylko w wilgotnych miejscach kopalni [{{Odnośnik|Cłapa i in., 2017|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|36}}}}].}}<noinclude>{{c|przed=20em|34 / 101}}</noinclude><noinclude>{{...F}}
<references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
byv0jhex82pir11vlzgnm6yry4s8h0a
Strona:Baczyński - Autografy utworów poetyckich (1939-1943).djvu/23
100
981970
3139621
2827757
2022-07-26T20:03:44Z
Borys Kozielski
13849
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Aarienn" /></noinclude>{{f|do Basieńki.|align=right|prawy=40%|po=1em}}
{{c|List 3.|w=120%|po=1em}}
<poem>
Takim odważny pośród dział ziejących rozpaczą,
Jakże drżę pod Twoim spojrzeniem niepewnym.
Takim mocny niosąc pół świata i niebo całe na barkach
Jakże słabo oplatam cię ramieniem płonącym z niecierpliwości.
Ach w nocy otwierają się drzwi troski i niedostrzegalnie wychodzi z nich korowód martwych figur z wosku.
Jam żołnierz konający na polu oddalonym o wieczność, a muchy obszukują mi twarz, ręce i ciało, czuję ich dotyk lepki i ciekawy, aż do dna rany.
A ty przechodząc ulicą miasta myślisz znużona upałem o mnie — bezosobowo i nie pamiętając mojej twarzy: Kiedy wróci? Nie wiesz, że niema powrotu, gdyż muchy pożarły mi pamięć, a słońce rozkłada atom po atomie zakrwawioną twarz.
Jam konkwistador wyliczający ostanie kroki, aby przed śmiercią zdążyć do ciebie. Ale niebo nieubłaganie sypie popiół, a puszcza jak wąż zielony oplata. Gdzie zgubiłem moją siekierę? Czy nie byłem już raz nad tym strumieniem i nie zbłądziłem do jego źródeł? A w chłodnym pokoju pewna, że rzuciłem Cię dla tej dziewczyny bronzowej z tych wiosek upalnych i wilgotnych, kładziesz ręce na jego ramionach, pełna rozpaczy, chcąc zniszczyć wyroki ustalone.
Jam czekający w podmiejskiej kawiarni. Ach
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ld5b90a4eq51xelkvt1jv2u86v9man4
3139626
3139621
2022-07-26T20:05:58Z
Borys Kozielski
13849
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Borys Kozielski" /></noinclude>{{f|do Basieńki.|align=right|prawy=40%|po=1em}}
{{c|List 3.|w=120%|po=1em}}
<poem>
Takim odważny pośród dział ziejących rozpaczą,
Jakże drżę pod Twoim spojrzeniem niepewnym.
Takim mocny niosąc pół świata i niebo całe na barkach
Jakże słabo oplatam cię ramieniem płonącym z niecierpliwości.
Ach w nocy otwierają się drzwi troski i niedostrzegalnie wychodzi z nich korowód martwych figur z wosku.
Jam żołnierz konający na polu oddalonym o wieczność, a muchy obszukują mi twarz, ręce i ciało, czuję ich dotyk lepki i ciekawy, aż do dna rany.
A ty przechodząc ulicą miasta myślisz znużona upałem o mnie — bezosobowo i nie pamiętając mojej twarzy: Kiedy wróci? Nie wiesz, że niema powrotu, gdyż muchy pożarły mi pamięć, a słońce rozkłada atom po atomie zakrwawioną twarz.
Jam konkwistador wyliczający ostanie kroki, aby przed śmiercią zdążyć do ciebie. Ale niebo nieubłaganie sypie popiół, a puszcza jak wąż zielony oplata. Gdzie zgubiłem moją siekierę? Czy nie byłem już raz nad tym strumieniem i nie zbłądziłem do jego źródeł? A w chłodnym pokoju pewna, że rzuciłem Cię dla tej dziewczyny bronzowej z tych wiosek upalnych i wilgotnych, kładziesz ręce na jego ramionach, pełna rozpaczy, chcąc zniszczyć wyroki ustalone.
Jam czekający w podmiejskiej kawiarni. Ach
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
68nucn794ax4gqp2opfois1iyyjfngf
Strona:Baczyński - Autografy utworów poetyckich (1939-1943).djvu/24
100
981971
3139624
2827761
2022-07-26T20:05:45Z
Borys Kozielski
13849
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Borys Kozielski" /></noinclude><poem>
jaki śmieszny jest ten mój sąsiad maczający bułki w kawie, a ta pani wycierająca ukradkiem oczy chustką jakże smutna. Zegar już dawno stanął, pył przysypał zamarłych nieruchomo u stolików, kelner zamarły w progu stoi jak przed latami uśmiechnięty i nieruchomy, podczas gdy oni prowadzą cię schwytaną i nieświadomą przez ten korytarz ciemny i nie prowadzący nigdzie.
Kiedy wstają jest zima, a na progu stoi Twoje przypomnienie i uśmiecha się.
Ukochana!
I znów będziemy chuchać w zmarzłe ręce i prowadzić nieskończone rozmowy o wiośnie, o odmienionym zdarzeniu życia.
O daj mi siłę przemiany, a uczynię Cię wieczną przez zamieć, mróz, skwar i przez rzeki ogniste.
O daj mi siłę przemiany, a uczynię Twój obraz doskonały w niedoskonałości mojej, uczynię Twój obraz widocznym we mnie po wszystkie czasy.
O daj mi siłę przemian, a uczynię Cię w głazie jednym z sobą, choćby na dnie morza, gdy nad nami zgubionymi w czasie będą płynęły ryby świecące, a wodorosty jak włosy zamyślenia porosną nas i zakryją przed ciał zmartwychstaniem.
</poem>
{{f|Dn. 26 / V / 41r|align=right|prawy=20%|przed=2em}}
{{f|K<sub>B</sub>.|align=right|prawy=25%}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
n6nz7baiwej6s0kgcc8l2i53wk4hgwn
Grecja niepodległa
0
985621
3139333
2839807
2022-07-26T12:02:40Z
83.27.151.5
Dodano link
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
| autor = Tadeusz Zieliński
| tytuł = [[Grecja]] niepodległa
| następny = Grecja niepodległa/Rozdział I
| rok wydania = 1937
| miejsce wydania = Warszawa
| wydawnictwo = J. Mortkowicz
| źródło = [[commons:File:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf|skany na Commons]]
| okładka = PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf
| strona z okładką = 3
| strona indeksu = PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf
| inne = {{całość|Grecja niepodległa/całość|epub=i}}
}}
{{CentrujStart2}}
<pages index="PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf" from=3 to=3/>
<br><hr><br>
<pages index="PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf" from=414 to=415/>
{{CentrujKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{clear}}
{{MixPD|a1=Tadeusz Zieliński}}
[[Kategoria:Strony indeksujące]]
[[Kategoria:Grecja niepodległa]]
[[Kategoria:Tadeusz Zieliński]]
ku8vp5fl6g7brj2nt6y8gd5zzjxymbv
3139344
3139333
2022-07-26T12:24:40Z
Draco flavus
2058
Wycofanie edycji użytkownika [[Special:Contributions/83.27.151.5|83.27.151.5]] ([[User talk:83.27.151.5|dyskusja]]). Autor przywróconej wersji to [[User:Dzakuza21|Dzakuza21]].
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
| autor = Tadeusz Zieliński
| tytuł = Grecja niepodległa
| następny = Grecja niepodległa/Rozdział I
| rok wydania = 1937
| miejsce wydania = Warszawa
| wydawnictwo = J. Mortkowicz
| źródło = [[commons:File:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf|skany na Commons]]
| okładka = PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf
| strona z okładką = 3
| strona indeksu = PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf
| inne = {{całość|Grecja niepodległa/całość|epub=i}}
}}
{{CentrujStart2}}
<pages index="PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf" from=3 to=3/>
<br><hr><br>
<pages index="PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf" from=414 to=415/>
{{CentrujKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{clear}}
{{MixPD|a1=Tadeusz Zieliński}}
[[Kategoria:Strony indeksujące]]
[[Kategoria:Grecja niepodległa]]
[[Kategoria:Tadeusz Zieliński]]
9pj4sfs66hhjizkpe1hifil3wu4uxvn
Szablon:IndexPages/PL Bruchnalski Mickiewicz a Moore.pdf
10
992985
3139409
3094774
2022-07-26T13:01:57Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>34</pc><q4>0</q4><q3>1</q3><q2>0</q2><q1>2</q1><q0>10</q0>
jmu5yttlfqb9rbcxx7wdicojbm1t6op
Szablon:EO autor
10
1035406
3139436
3131587
2022-07-26T13:29:45Z
Dzakuza21
10310
+2
wikitext
text/x-wiki
<includeonly>{{#switch:{{{1|}}}
|W. L. A.=Władysław Ludwik Anczyc
|M. B.=Michał Baliński
|X. S. B.=Sadok Barącz
|Jul. B.=Julian Bartoszewicz
|J. B.=Julian Bartoszewicz
|Wł. B.=Władysław Bentkowski
|Be.=Berdau
|L. B.=Leopold Berkiewicz
|K. B.=Karol Beyer
|C. B.=Cezary Biernacki
|J. Bł.=Juljan Błeszczyński
|T. C.=Teofil Cichocki
|Dr. C.=Wojciech Cybulski
<!--- Istnieje kolizja w obrębie skrótu W. D. – należy autorów przyporządkować ręcznie. -->
<!--- 1 W. D.=Wincenty Dawid -->
<!---2 tomie II. |W. D.=Walenty Dutkiewicz -->
|H. F.=Henryk Flatau
|A. F.=Antoni Funkenstein
|J. G.=Józef Grajnert
|J. K. G.=Jan Kanty Gregorowicz
|L. H.=Leopold Hubert
|J. J.=Jan Tomasz Seweryn Jasiński
|L. J.=Ludwik Jenike
|A. J.=Adam Jocher
|K. J.=Karol Jurkiewicz
|Dr. K. K.=Karol Kaczkowski
|O. K.=Oskar Kolberg
|K. Kr.=Kajetan Kraszewski
|J. Kr...=Józef Kremer
|J. K.=Jan Kulesza
|Dr. J. K.=Jan Kulesza
|Dr. M. L.=Marcelli Langowski
|A. L.=Aleksander Lesser
|F. H. L.=Fryderyk Henryk Lewestam
|K. L.=Karol Lilpop
|X. A. L-cki=Augustyn Lipnicki
|H. Ł.=Hieronim Łabęcki
|Dr. J. M.=Józef Majer
|J. M.=Józef Mączyński
|M.=Adam Mieczyński
|A. M.=Antoni Morzycki
|A. N.=Antoni Jaksa-Marcinkowski
|Sz. M.=Feliks Jan Szczęsny Morawski
|L. O.=Leopold Otto
|X. L. O.=Leopold Otto
|J. P-z.=Jan Pankiewicz
|J. P—z.=Jan Pankiewicz
|J. Papł.=Jan Papłoński
|P. P.=Piotr Perkowski
|N. P.=Nikodem Pęczarski
|L. P.=Ludwik Pietrusiński
|S. P.=Szymon Pisulewski
|E. P...=Edward Pohlens
|A. P.=Aleksander Połujański
|A. Pr.=Adam Prażmowski
|J. Pr.=Józef Pracki
|W. P.=Wincenty Prokopowicz
|St. Prz.=Stanisław Przystański
|A. Pu=Alfons Puchewicz
|Xaw. R.=Ksawery Rakowski
|A. R.=Antoni Rogalewicz
|L. R.=Leon Rogalski
|Kaz. R.=Kazimierz Rogiński
|X. P. Rzew.=Paweł Rzewuski
|X. Paw. Rzew.=Paweł Rzewuski
|X. V. S.=Walerian Serwatowski
|Wł. S.=Władysław Skłodowski
|W. S.=Władysław Skłodowski
|Dr F. Sk.=Fryderyk Skobel
|Dr. F. Sk.=Fryderyk Skobel
|J. Ch. S.=Jan Chryzostom Sławianowski
|F. M. S.=Franciszek Maksymilian Sobieszczański
|Dr. L. S.=Leon Sokołowski
|Dr W. Sz.=Wiktor Feliks Szokalski
|Dr. W. Sz.=Wiktor Feliks Szokalski
|M. Sz.=Michał Szymanowski
|M. B. S.=Michał Bohusz-Szyszko
|Wł. T.=Władysław Taczanowski
|A. Wał.=A. Wałecki
|K. Wid.=Karol Widman
|L. W.=Ludwik Wolski
|K. Wł. W.=Kazimierz Władysław Wóycicki
|W. W.=Wincenty Wrześniowski
|X. J. W.=Józef Wyszyński
|G. Z.=Gustaw Zieliński
}}</includeonly><noinclude>{{Dokumentacja}}</noinclude>
00dl5i5vul1br4b136q4l0c3u6gccyf
Wikiskryba:Draco flavus/Pomoc/Podstrony, aspekty techniczne
2
1039074
3139445
3138269
2022-07-26T14:15:29Z
Draco flavus
2058
/* Inne przydatne konstrukcje */
wikitext
text/x-wiki
==Używania podston na Wikiźródłach==
===Zasady===
Używanie podstron na wiki zależy od ustawień i jest włączane na poziomie przestrzeni nazw. Na polskich Wikiźródłach używane są:
*w przestrzeni głównej do tworzenia hierarchii dla '''niesamodzielnych''' części utworu
**w przestrzeni głównej tradycyjnie tworzymy również wariant prezentacji utworu jako podstronę '''/całość'''
*w innych przestrzeniach do tworzenia opisów szablonów, modułów, do rezerwacji indeksów, do tworzenia eksperymentalnych (prywatnych) modułów i szablonów
Najważniejsza i charakterystyczna dla Wikiźródeł jest koncepcja samodzielności utworu (patrz poradnik [[{{NAMESPACE}}:{{#if:{{PAGENAME}}|{{BASEPAGENAME}}||{{BASEPAGENAME}}}}/Samodzielność części tekstu|Samodzielność części tekstu]]).
===Najważniejsze uwagi===
Z punktu widzenia redagowania Wikiźródeł najważniejszy jest powyższy podrozdział [[#Zasady|Zasady]] oraz aspekt [[#W praktyce|W praktyce]]
===Zalety podstron===
*Główną zaletą tworzenia podstron w przestrzeni głównej jest utrzymywanie jasnej hierarchii w ramach części utworu, utrzymywanie wszystkich części razem.
*Tworzenie automatycznych linków ułatwiających nawigację między częściami.
*Umożliwia osobom z odpowiednimi uprawnieniami (''movesubpages'') – na polskich Wikiźródłach administratorzy – zmianę nazwy strony wraz z podstronami
===Wady===
*Zajmuje znak ukośnika
*Utrudnia korzystanie ze stron dyskusji
==Nawigacja==
===Automatyczna nawigacja===
Na górze podstrony tworzone są automatyczne linki prowadzące do (pod)strony bezpośrednio powyżej w hierarchii.
===Linki przy pomocy ../===
W obrębie podwójnych nawiasów kwadratowych (a więc w normalnej składni wiki linków) można używać w celu linkowania względnego (względem strony na której się kod znajduje) następujących symboli:
*'''../''' – dla poziomu powyżej
*'''/{{ParametrPomoc|foo}}''' – dla poziomu niżej o nazwie {{ParametrPomoc|foo}}
W niektórych sytuacja dodatkowy ukośnik na końcu powoduje wyświetlanie się jedynie ostatniego segmentu nazwy.
Bardziej rozbudowany przykład:
{| class="wikitable" style="width:75%; margin:0 auto 0 auto;"
!By utworzyć na stronie poniżej link do strony {{f*|kol=fuchsia|Daleka wyprawa/Księga II/Część pierwsza}}
!Można użyć poniższego kodu
|-
|Wyprawa
|{{tab}}<nowiki>[[/Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}/Księga I
|{{tab}}<nowiki>[[../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III}}/Część pierwsza
|{{tab}}<nowiki>[[../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}/Rozdział 1
|{{tab}}<nowiki>[[../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja i
|{{tab}}<nowiki>[[../../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja ii
|{{tab}}<nowiki>[[../../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}/Rozdział 2
|{{tab}}<nowiki>[[../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja i
|{{tab}}<nowiki>[[../../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja ii
|{{tab}}<nowiki>[[../../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III}}/Część druga
|{{tab}}<nowiki>[[../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}/Rozdział 1
|{{tab}}<nowiki>[[../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja i
|{{tab}}<nowiki>[[../../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja ii
|{{tab}}<nowiki>[[../../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}/Rozdział 2
|{{tab}}<nowiki>[[../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja i
|{{tab}}<nowiki>[[../../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja ii
|{{tab}}<nowiki>[[../../../../Księga II/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}/Księga II
|{{tab}}<nowiki>[[/Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{f*|kol=fuchsia|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III}}/Część pierwsza}}
|{{tab}}{{tab}}<nowiki>—</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}/Rozdział 1
|{{tab}}<nowiki>[[../]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja i
|{{tab}}<nowiki>[[../../]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja ii
|{{tab}}<nowiki>[[../../]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}/Rozdział 2
|{{tab}}<nowiki>[[../]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja i
|{{tab}}<nowiki>[[../../]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część p}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja ii
|{{tab}}<nowiki>[[../../]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III}}/Część druga
|{{tab}}<nowiki>[[../Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}/Rozdział 1
|{{tab}}<nowiki>[[../../Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja i
|{{tab}}<nowiki>[[../../../Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja ii
|{{tab}}<nowiki>[[../../../Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}/Rozdział 2
|{{tab}}<nowiki>[[../../Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja i
|{{tab}}<nowiki>[[../../../Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|{{0|Daleka }}{{1|„}}{{0|wyprawa}}{{0|Księ}}{{1|„}}{{0|ga III/Część}}{{1|„}}{{0|ierwsza}}{{0|/Rozd}}„{{0|ał 1}}/Sekcja ii
|{{tab}}<nowiki>[[../../../Część pierwsza]]</nowiki>
|-
|}
Samodzielnie konstrukcje typu '''/Rozdział I''' czy '''../Księga I''' nie tworzą linków, mogą być w tym celu ujęte (jak to pokazano) w nawiasy kwadratowe. Samodzielnie '''../''' itp. są zwykłym tekstem. Nazwy stron można uzyskać przy pomocy <nowiki>{{#rel2abs:</nowiki>{{ParametrPomoc|ścieżka}}<nowiki>}}</nowiki>, gdzie {{ParametrPomoc|ścieżka}} to konstrukcja jak wyżej. Stosuje się wtedy:
*'''./''' – dla obecnego poziomu
*'''../''' – dla poziomu powyżej
*'''/{{ParametrPomoc|foo}}''' – dla poziomu niżej o nazwie {{ParametrPomoc|foo}}
Należy jeszcze dodać, że ewentualne ukośniki w nazwie strony (gdy są częścią nazwy ale nie tworzą hierarchii np. System operacyjny OS/2 ) mogą zaburzyć nawigację przy pomocy skrótów typu '''../'''.
{{f|w=90%|Podanie parametru {{ParametrPomoc|nazwa strony}}: <nowiki>{{#rel2abs:</nowiki>{{ParametrPomoc|ścieżka}}<nowiki>|</nowiki>{{ParametrPomoc|nazwa strony}}<nowiki>}}</nowiki> umożliwia analizę innej strony niż ta, na której kod jest wywoływany.}}
===Użycie magicznych słów===
====Definicje====
Magiczne słowa <nowiki>{{NAMESPACE}}, {{ROOTPAGENAME}}, {{BASEPAGENAME}}, {{SUBPAGENAME}}, {{PAGENAME}}, {{FULLPAGENAME}}</nowiki> mają nieco inną logikę, choć w pewnych wypadkach mogą mieć podobne działanie. Nie ujęte w nawiasy kwadratowe dają po prostu tekst, w połączeniu z nawiasami mogą być częścią funkcjonującego linku.<br>
Jak widać powyżej konstrukcje oparte na '''../''' pozwalają na nawigację względem danej (pod)strony w górę lub dół hierarchii o określoną liczbę stopni. Podobnie działa jedynie <nowiki>{{BASEPAGENAME}}</nowiki>. Inne zwracają część nazwy (pod)strony i tak:<br>
{| class="wikitable" style="width:75%; margin:0 auto 0 auto;"
!Magiczne słowo
!Opis działania
|-
|<nowiki>{{NAMESPACE}}</nowiki>
|nazwę przestrzeni, w której się znajduje dana (pod)strona
|-
|<nowiki>{{PAGENAME}}</nowiki>
|nazwę podstrony, ale bez nazwy przestrzeni, w której się znajduje dana (pod)strona<br>W przypadku stron w przestrzeni głównej jest to zarazem pełna nazwa (pod)strony
|-
|<nowiki>{{FULLPAGENAME}}</nowiki>
|nazwę podstrony, wraz z nazwą przestrzeni, w której się znajduje dana (pod)strona<br>W przypadku stron w przestrzeni głównej jest to to samo co <nowiki>{{PAGENAME}}</nowiki>, zaś w przypadku ogólnym odpowiada konstrukcji: <nowiki>{{NAMESPACE}}:{{PAGENAME}}</nowiki>
|-
|<nowiki>{{ROOTPAGENAME}}</nowiki>
|najgłębsza część nazwy (pod)strony, ale bez nazwy przestrzeni, w której się znajduje dana (pod)strona
|-
|<nowiki>{{BASEPAGENAME}}</nowiki>
|nazwa (pod)strony, w hierarchii bezpośrednio „nad” daną podstroną, ale bez nazwy przestrzeni, w której się znajduje dana (pod)strona<br>Można (zwłaszcza w przypadku innych przestrzeni niż przestrzeń główna zastosować konstrukcję <nowiki>{{NAMESPACE}}:{{BASEPAGENAME}}</nowiki>
|-
|<nowiki>{{SUBPAGENAME}}</nowiki>
|nazwa ostatniego członu nazwy (pod)strony. Z reguły nie daje funkcjonalnego (a przynajmniej sensownego) linku. Może być stosowana na przykład do odróżniania stron '''/całość''' od innych.
|}
<br><br>
{{CentrujStart}}
<math>\underbrace{\overbrace{\underbrace{ \text{Daleka wyprawa}}_{\{\{\text{ROOTPAGENAME}\}\}}/\text{Księga I}/ \ldots}^{\{\{\text{BASEPAGENAME}\}\}}/\overbrace{ \text{Rozdział 104}}^{\{\{\text{SUBPAGENAME}\}\}}}_{\{\{\text{PAGENAME}\}\}}</math>
<br><br>
W przypadku „zdegenerowanym” (nazwa jednoczłonowa) mamy:
<br><br>
<math>\overbrace{\overbrace{\underbrace{\underbrace{\text{Daleka wyprawa}}_{\{\{\text{ROOTPAGENAME}\}\}}}_{\{\{\text{PAGENAME}\}\}}}^{\{\{\text{BASEPAGENAME}\}\}}}^{\{\{\text{SUBPAGENAME}\}\}}</math>
<br><br><br>
Dla stron w przestrzeni głównej <nowiki>{{NAMESPACE}}</nowiki> zwraca pusty tekst, zaś <nowiki>{{PAGENAME}} = {{FULLPAGENAME}}</nowiki>. W innych przypadkach można to prześledzić na poniższym schemacie:
<math>\overbrace{\underbrace{\text{Strona}}_{\{\{\text{NAMESPACE}\}\}}:\underbrace{\text{PL Kowalski Daleka wyprawa.djvu/327}}_{\{\{\text{PAGENAME}\}\}}}^{\{\{\text{FULLPAGENAME}\}\}}</math>
{{CentrujKoniec}}
====Przykłady====
{|class="wikitable" style="width:75%; margin:0 auto 0 auto;"
!Strona
!<nowiki>{{NAMESPACE}}</nowiki>
!<nowiki>{{PAGENAME}}</nowiki>
!<nowiki>{{FULLPAGENAME}}</nowiki>
!<nowiki>{{ROOTPAGENAME}}</nowiki>
!<nowiki>{{BASEPAGENAME}}</nowiki>
!<nowiki>{{SUBPAGENAME}}</nowiki>
|-
!Daleka wyprawa
|
|Daleka wyprawa
|Daleka wyprawa
|Daleka wyprawa
|Daleka wyprawa
|Daleka wyprawa
|-
!Daleka wyprawa/Księga I
|
|Daleka wyprawa/Księga I
|Daleka wyprawa/Księga I
|Daleka wyprawa
|Daleka wyprawa
|Daleka wyprawa I
|-
!Daleka wyprawa/Księga I/Część pierwsza
|
|Daleka wyprawa/Księga I/Część pierwsza
|Daleka wyprawa/Księga I/Część pierwsza
|Daleka wyprawa
|Daleka wyprawa/Księga I
|Część pierwsza
|-
!Pomoc:Xxx
|Pomoc
|Xxx
|Pomoc:Xxx
|Xxx
|Xxx
|Xxx
|-
!Pomoc:Xxx/Yyy
|Pomoc
|Xxx/Yyy
|Pomoc:Xxx/Yyy
|Xxx
|Xxx
|Yyy
|-
!Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv
|Pomoc
|Xxx/Yyy/Vvv
|Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv
|Xxx
|Xxx/Yyy
|Vvv
|-
!Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv/Qqq
|Pomoc
|Xxx/Yyy/Vvv/Qqq
|Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv/Qqq
|Xxx
|Xxx/Yyy/Vvv
|Qqq
|}
{{f*|w=90%|Wstawienie w słowach magicznych po dwukropku nazwy strony powoduje efektywnie analizę nazwy np. <nowiki>{{BASEPAGENAME:Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv/Qqq}}→Xxx/Yyy/Vvv</nowiki>.}}
===Użycie funkcji parsera #titleparts===
Użycie funkcji parsera #titleparts umożliwia najpełniejszą kontrolę kosztem czytelności kodu.<br>
Funkcja dzieli nazwę strony na segmenty kierując się ukośnikami zwraca fragment nazwy zgodnie ze schematem:
<nowiki>{{#titleparts:</nowiki>{{ParametrPomoc|nazwa strony}}|{{ParametrPomoc|liczba segmentów}}|{{ParametrPomoc|pierwszy segment}}<nowiki>}}</nowiki><br><br>
Jeśli {{ParametrPomoc|liczba segmentów}} nie jest określona, to przyjmuje wartość domyślną '''0''', co jest interpretowane jako wszystkie wskazane. Jeśli {{ParametrPomoc|pierwszy segment}} nie jest określony lub jest równy '''0''', to przyjmowana jest wartość '''1'''.
Przykłady:
{| class="wikitable" style="width:75%; margin:0 auto 0 auto;"
!Kod
!Efekt
|-
|<nowiki>{{#titleparts: </nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv/Qqq}}<nowiki> }}</nowiki>
|'''Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv/Qqq'''
|-
|<nowiki>{{#titleparts: </nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Pomoc:Xxx}}<nowiki>/Yyy/Vvv/Qqq | 1 }}</nowiki>
|'''Pomoc:Xxx'''{{tab}}{{f*|w=90%|(podobnie do <nowiki>{{ROOTPAGENAME}}</nowiki>)}}
|-
|<nowiki>{{#titleparts: </nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Pomoc:Xxx/Yyy}}<nowiki>/Vvv/Qqq | 2 }}</nowiki>
|'''Pomoc:Xxx/Yyy'''
|-
|<nowiki>{{#titleparts: Pomoc:Xxx/</nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Yyy/Vvv}}<nowiki>/Qqq | 2 | 2 }}</nowiki>
|'''Yyy/Vvv'''
|-
|<nowiki>{{#titleparts: Pomoc:Xxx/</nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Yyy/Vvv/Qqq}} <nowiki>| | 2 }}</nowiki>
|'''Yyy/Vvv/Qqq'''
|-
|<nowiki>{{#titleparts: Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv/Qqq | | 5 }}</nowiki>
|
|}
Oba parametry numeryczne mogą mieć również wartość ujemną. Negatywna wartość {{ParametrPomoc|liczba segmentów}} mówiąc obrazowo obcina segmenty końcowe. Negatywną wartość {{ParametrPomoc|pierwszy segment}} należy interpretować jako wartość liczoną od końca {{ParametrPomoc|nazwa strony}}.
{| class="wikitable" style="width:75%; margin:0 auto 0 auto;"
!Kod
!Efekt
|-
|<nowiki>{{#titleparts: </nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv}}<nowiki>/Qqq | -1 }}</nowiki>
|'''Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv'''{{tab}}{{f*|w=90%|(zwraca nazwę strony bezpośrednio nad daną stroną, podobnie do <nowiki>{{BASEPAGENAME}}</nowiki>)}}
|-
|<nowiki>{{#titleparts: Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv/Qqq | -4 }}</nowiki>
|{{tab}}{{f*|w=90%|obcina wszystkie cztery segmenty z wyniku.}}
|-
|<nowiki>{{#titleparts: Pomoc:Xxx/Yyy/Vvv/Qqq | -5 }}</nowiki>
|{{tab}}{{f*|w=90%|obcina wszystkie segmenty z wyniku.}}
|-
|<nowiki>{{#titleparts: Pomoc:Xxx/</nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Yyy/Vvv}}/Qqq <nowiki>| -1 | 2 }}</nowiki>
|'''Yyy/Vvv'''{{tab}}{{f*|w=90%|(obcina jeden segment od prawej, potem zwraca od drugiego segmentu)}}
|-
|<nowiki>{{#titleparts: Pomoc:Xxx/Yyy/</nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Vvv}}<nowiki>/Qqq | -1 | -2 }}</nowiki>
|'''Vvv'''{{tab}}{{f*|w=90%|(zaczyna od drugiego segmentu od prawej, obcina jeden segment od prawej)}}
|-
|<nowiki>{{#titleparts: </nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Pomoc:Xxx/Yyy}}/Vvv<nowiki>/Qqq | -2 }}</nowiki>
|'''Pomoc:Xxx/Yyy'''{{tab}}{{f*|w=90%|(zaczyna od początku, obcina dw segmenty od prawej)}}
|-
|<nowiki>{{#titleparts: Pomoc:Xxx/Yyy/</nowiki>{{f*|kol=fuchsia|Vvv/Qqq}}<nowiki> | 0 | -2 }}</nowiki>
|'''Vvv/Qqq'''{{tab}}{{f*|w=90%|(zaczyna od drugiego segmentu od prawej, zwraca wszystkie segmenty)}}
|}
By użyć tej konstrukcji tak, by analizowana była nazwa strony, na której funkcja #titleparts jest wywoływana należy użyć konstrukcji <nowiki>{{#titleparts:{{FULLPAGENAME}}...}}</nowiki>.
==W praktyce==
===Linkowanie między częściami utworu, włączanie do właściwej kategorii===
Jak wspomniano powyżej, podstrony służą do tworzenia hierarchii w ramach utworu. Nazwy utworów na Wikiźródłach zmieniają się stosunkowo często – np. dodawane jest w nawiasie nazwisko autora, rok wydania. Dla zachowania konsystencji po zmianie nazwy wskazane jest używanie względnych nazw (linków) w utworach podzielonych na podstrony:
*w szablonie {{s|Dane tekstu}} w polu '''|Tytuł=''' na przykład <nowiki>[[{{ROOTPAGENAME}}|</nowiki>{{ParametrPomoc|Ciekawa książka}}<nowiki>]]</nowiki>
*w szablonie {{s|Dane tekstu}} w polu '''|Poprzedni=''' <nowiki>{{ROOTPAGENAME}}/</nowiki>{{ParametrPomoc|Rozdział II}} lub gdy to możliwe szablonu zawierającego podobną funkcjonalność {{s|PoprzedniU}}
*w szablonie {{s|Dane tekstu}} w polu '''|Następny=''' <nowiki>{{ROOTPAGENAME}}/</nowiki>{{ParametrPomoc|Rozdział IV}} lub gdy to możliwe szablonu zawierającego podobną funkcjonalność {{s|NastępnyU}}
*w szablonie {{s|Dane tekstu}} w polu '''|inne=''' <nowiki>{{ROOTPAGENAME}}/</nowiki>całość|epub=i<nowiki>}}</nowiki>
*w '''spisie treści''' tworzonym bezpośrednio na stronie głównej
*w '''kategorii''' np. <nowiki>[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|C03]]</nowiki> lub ewentualnie: <nowiki>[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|C</nowiki>{{s|BieżącyU|2}}<nowiki>]]</nowiki>
Zastosowanie w szablonie {{s|Dane tekstu}} w polu '''|Rozdział=''' (gdy powinno być to pole wypełnione) <nowiki>{{SUBPAGENAME}}</nowiki> może również nieco ułatwić tworzenie kolejnych podstron.<br>
'''Nie należy''' jednak wstawiać bezrefleksyjnie takich konstrukcji gdy nazwy nie powinny być trwale powiązane (na przykład nazwa pliku lub kategorii na commons), które podlegają zasadom niezależnym od Wikiźródeł a dodatkowo utrudniają korzystanie na przykład z automatycznie tworzonych galerii.
===Szablon <nowiki>{{Tfi}}</nowiki>===
Zaletą tworzenia odnośników względnych jest przede wszystkim możliwość zmiany nazwy stron wraz z podstronami.<ref>Dodatkowymi, mniej istotnymi zaletami jest pewne uproszczenie kodu i większa odporność na literówki.</ref> W przypadku, gdy chcemy odczytać tytuł tekstu głównego, który jest tworzony na podstawie indeksu można użyć szablonu {{s|Tfi}}.<br>
Gdy części tekstu są samodzielne (np. zbiory nowel) szablon ten może być użyty w szablonie {{s|Dane tekstu}} w polu '''Pochodzenie''' oraz dla dołączenia do właściwej kategorii.<br>
Innym zastosowaniem będzie tworzenie odnośników w spisie treści tworzonym w tekście (w przestrzeni '''Strona:''').
===Inne przydatne konstrukcje===
*test czy kod jest na stronie '''/całość''' <nowiki>{{#ifeq:{{SUBPAGENAME}}|całość|</nowiki>{{ParametrPomoc|pierwsza możliwość}}|{{ParametrPomoc|druga możliwość}}<nowiki>}}</nowiki>
*test czy kod jest na stronie głównej czy podstronie lub głębiej na pod-pod...-stronie <nowiki>{{#ifeq:{{ROOTPAGENAME}}|{{PAGENAME}}|</nowiki>{{ParametrPomoc|strona główna}}|{{ParametrPomoc|jakaś podstrona}}<nowiki>}}</nowiki>
*test czy kod jest na stronie głównej lub podstronie czy też głębiej na pod-pod...-stronie <nowiki>{{#ifeq:{{ROOTPAGENAME}}|{{BASEPAGENAME}}|</nowiki>{{ParametrPomoc|strona główna lub podstrona}}|{{ParametrPomoc|głębszy poziom}}<nowiki>}}</nowiki>
*test czy kod jest na stronie głównej, na stronie całości bezpośrednio pod stroną główną, czy na jakiejś podstronie
::<nowiki>{{#switch: {{PAGENAME}} |{{ROOTPAGENAME}}=</nowiki>{{ParametrPomoc|strona główna}}<nowiki>|{{ROOTPAGENAME}}/całość=</nowiki>{{ParametrPomoc|strona całości bezpośrednio pod stroną główną}} |{{ParametrPomoc|inne przypadki}}<nowiki>}} </nowiki>
*tworzenie stron całości dla tomów <nowiki>{{całość|{{PAGENAME}}/całość|epub=i|{{lcfirst:{{SUBPAGENAME}}}}|Cały}}</nowiki> – umieszczony na stronie {{ParametrPomoc|Ciekawa książka/Tom I}} w szablonie {{s|Dane tekstu}} w polu '''|inne=''' utworzy link do odpowiedniej strony całości z widocznym tekstem {{f*|kol=blue|Cały tom I}} a ten sam kod na stronie {{ParametrPomoc|Ciekawa książka/Tom III}} oczywiście do strony całości trzeciego tomu z tekstem {{f*|kol=blue|Cały tom III}}.
**lcfirst zamienia tu pierwszą literę na małą
**inne przydatne funkcje z tej grupy to ucfirst (pierwsza litera na wielką), lc (wszystkie litery na małe), uc (wszystkie litery na wielkie)
*sprawdzenie czy istnieje strona '''/całość''' <nowiki>{{#ifexist:{{PAGENAME}}/całość|</nowiki>{{ParametrPomoc|istnieje}}|{{ParametrPomoc|nie istnieje}}<nowiki>}}</nowiki>
*wyekstrahować pierwszą część nazwy (ROOTPAGENAME) i usunąć fragment w nawiasie (wraz z poprzedzającą spacją) <code><nowiki>{{#invoke:string|replace|{{ROOTPAGENAME}}| %b()||plain=false}}</nowiki></code> np.: {{tab}}{{tab}}{{tab}}Zakopane (Hoesick, 1900) → Zakopane
*zazwyczaj synonim powyższego: <code><nowiki>{{#invoke:string|replace|{{ROOTPAGENAME}}| %(.*||plain=false}}</nowiki></code> np.: {{tab}}{{tab}}{{tab}}Zakopane (Hoesick, 1900) → Zakopane
===Uwagi stylistyczne===
Należy unikać pisania kodu w sposób trudny do zrozumienia.<br>
Należy preferować konstrukcje bardziej uniwersalne.
{{Przypisy}}
bzt43z1qxa35xrmnr3uro23xwdfd48h
Szablon:IndexPages/Wedlowska czekolada. 33 przepisy sprawdzone.pdf
10
1044748
3139657
3132020
2022-07-27T00:01:45Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>24</pc><q4>1</q4><q3>7</q3><q2>0</q2><q1>2</q1><q0>1</q0>
ob4mkgbaopz0tk8vai2hywzs4znlt3i
3139660
3139657
2022-07-27T01:01:46Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>24</pc><q4>1</q4><q3>7</q3><q2>0</q2><q1>4</q1><q0>1</q0>
7mhmoxy1senazyavws58kkum3wkm0xg
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/13
100
1045235
3139451
3035898
2022-07-26T14:48:49Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" /></noinclude>możliwe odkrywanie zależności filogenetycznych między poznanymi wirusami, czego nie udałoby się zrobić w oparciu o sam fenotyp [Edwards & Rohwer, 2005|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|51}}}}]. Wraz z rozwojem metagenomiki z powodzeniem zainicjowano również badania wirusów niedających się hodować klasycznymi metodami laboratoryjnymi, albo których gospodarze nie byli znani [Edwards & Rohwer, 2005|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|51}}}}]. Nazwy taksonomiczne wpisują się w ściśle określony schemat, ich końcówki gramatyczne (tzw. sufiksy) wskazują na rangę taksonomiczną danej grupy. Nowością w świecie nauki jest rozbudowanie taksonomii wirusów o jednostki wyższe niż rząd, tj.: klasy, podtypy i typy [ICTV, 2018a|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|83}}}}] oraz królestwa [ICTV, 2018b|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|84}}}}]. Ze względu na dużą różnorodność nie wszystkie wirusy są przyporządkowane do taksonów wyższego stopnia – nie wszystkie rodzaje są przyporządkowane do podrodziny albo wręcz rodziny; zaś nie wszystkie rodziny są przyporządkowane do określonego rzędu (analogicznie względem wyższych taksonów). Obecnie obowiązujący podział taksonomiczny bakteriofagów wyróżnia
14 rodzin, z czego tylko 5 rodzin jest przypisanych do rzędu (''Caudovirales'') – w tym dwie nowe rodziny: ''Ackermannviridae'' i ''Herelleviridae'' ustanowione przez ICTV w roku 2018 [ICTV, 2018b|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|84}}}}]. Rodziny ''Cystoviridae'' oraz ''Leviviridae'', są przyporządkowane bezpośrednio do nowo ustanowionej rangi taksonomicznej ''realm'' (która jest odpowiednikiem królestwa albo domeny) ''Riboviria'' [talk.ictvonline.org/taxonomy, dostęp: 01.09.2019]. Zestawienie dotychczas wyłonionych grup taksonomicznych bakteriofagów zawarto w Tabeli 2; analiza zawartych w niej danych prowadzi do wniosku, iż: najpowszechniejszym typem genomu u
bakteriofagów jest dsDNA, w drugiej kolejności ssDNA, a najrzadszym wariantem jest RNA.
{{f|przed=2em|w=80%|'''Tabela 2.''' Wykaz rodzin bakteriofagów z wymienionymi cechami charakterystycznymi i przykładowymi przedstawicielami, uzupełniony o rodziny Ackermannviridae i Herelleviridae. (L) to genom liniowy, (C) to genom kolisty, (S) to genom segementowany. [na podstawie: Mc Grath S & van Sinderen D, 2007|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|120}}}}; Krupovic i in., 2011|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|98}}}}; Barylski i in., 2018|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|11}}}}; Kropinski i in., 2018|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|96}}}}; talk.ictvonline.org/taxonomy, dostęp: 01.09.2019].}}<noinclude>
{| class="wikitable s12T"
|- class="s12N"
|Rząd||Rodziny||Typ genomu||Opis||Przedstawiciel
|-
|rowspan=3 class="s12i"|Caudovirales
|class="s12i"|Ackermannviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
*z długim, kurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|φMAM1
|-
|class="s12i"|Herelleviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim ogonkiem
|class="s12i"|A9
|-
|class="s12i"|Myoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim, kurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|T4
|-
|}
</noinclude><includeonly>
{| class="wikitable s12T"
|- class="s12N"
|Rząd||Rodziny||Typ genomu||Opis||Przedstawiciel
|-
|rowspan=5 class="s12i"|Caudovirales
|class="s12i"|Ackermannviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
*z długim, kurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|φMAM1
|-
|class="s12i"|Herelleviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim ogonkiem
|class="s12i"|A9
|-
|class="s12i"|Myoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim, kurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|T4
|-
|class="s12i"|Siphoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim, niekurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|λ
|-
|class="s12i"|Podoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z krótkim niekurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|T7
|-
|rowspan=8 class="s12"|niesklasyfikowane
|class="s12i"|Corticoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* kształt ikozaedralny
|class="s12i"|PM2
|-
|class="s12i"|Plasmaviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>C
|
* osłonkowe
* o kształcie pleomorficznym
|class="s12i"|L2
|-
|class="s12i"|Sphaerolipoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* kształt ikozaedralny
* pęcherzyk błonowy zamknięty w kapsydzie
|class="s12i"|Thermus virus P23-77
|-
|class="s12i"|Tectiviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* o kształcie ikozaedralnym
|class="s12i"|PRD1
|-
|class="s12i"|Inoviridae
|class="s12"|ssDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* o filamentowym kształcie
|class="s12i"|M13
|-
|class="s12i"|Microviridae
|class="s12"|ssDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* o kształcie ikozaedralnym
|class="s12i"|ΦX174
|-
|class="s12i"|Cystoviridae
|class="s12"|dsRNA,<br>L, S
|
* osłonkowe
* kształt sferyczny
|class="s12i"|φ6
|-
|class="s12i"|Leviviridae
|class="s12"|(+)ssRNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* o kształcie ikozaedralnym
|class="s12i"|Qβ
|}
</includeonly><noinclude>{{c|przed=2em|13 / 101}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ot4qrlihlqs7uambc71jtfud3gqgmv7
3139452
3139451
2022-07-26T14:51:57Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" /></noinclude>możliwe odkrywanie zależności filogenetycznych między poznanymi wirusami, czego nie udałoby się zrobić w oparciu o sam fenotyp [{{Odnośnik|Edwards & Rohwer, 2005|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|51}}}}]. Wraz z rozwojem metagenomiki z powodzeniem zainicjowano również badania wirusów niedających się hodować klasycznymi metodami laboratoryjnymi, albo których gospodarze nie byli znani [{{Odnośnik|Edwards & Rohwer, 2005|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|51}}}}]. Nazwy taksonomiczne wpisują się w ściśle określony schemat, ich końcówki gramatyczne (tzw. sufiksy) wskazują na rangę taksonomiczną danej grupy. Nowością w świecie nauki jest rozbudowanie taksonomii wirusów o jednostki wyższe niż rząd, tj.: klasy, podtypy i typy [{{Odnośnik|ICTV, 2018a|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|83}}}}] oraz królestwa [{{Odnośnik|ICTV, 2018b|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|84}}}}]. Ze względu na dużą różnorodność nie wszystkie wirusy są przyporządkowane do taksonów wyższego stopnia – nie wszystkie rodzaje są przyporządkowane do podrodziny albo wręcz rodziny; zaś nie wszystkie rodziny są przyporządkowane do określonego rzędu (analogicznie względem wyższych taksonów). Obecnie obowiązujący podział taksonomiczny bakteriofagów wyróżnia
14 rodzin, z czego tylko 5 rodzin jest przypisanych do rzędu (''Caudovirales'') – w tym dwie nowe rodziny: ''Ackermannviridae'' i ''Herelleviridae'' ustanowione przez ICTV w roku 2018 [{{Odnośnik|ICTV, 2018b|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|84}}}}]. Rodziny ''Cystoviridae'' oraz ''Leviviridae'', są przyporządkowane bezpośrednio do nowo ustanowionej rangi taksonomicznej ''realm'' (która jest odpowiednikiem królestwa albo domeny) ''Riboviria'' [talk.ictvonline.org/taxonomy, dostęp: 01.09.2019]. Zestawienie dotychczas wyłonionych grup taksonomicznych bakteriofagów zawarto w Tabeli 2; analiza zawartych w niej danych prowadzi do wniosku, iż: najpowszechniejszym typem genomu u
bakteriofagów jest dsDNA, w drugiej kolejności ssDNA, a najrzadszym wariantem jest RNA.
{{f|przed=2em|w=80%|'''Tabela 2.''' Wykaz rodzin bakteriofagów z wymienionymi cechami charakterystycznymi i przykładowymi przedstawicielami, uzupełniony o rodziny Ackermannviridae i Herelleviridae. (L) to genom liniowy, (C) to genom kolisty, (S) to genom segementowany. [na podstawie: {{Odnośnik|Mc Grath S & van Sinderen D, 2007|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|120}}}}; {{Odnośnik|Krupovic i in., 2011|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|98}}}}; {{Odnośnik|Barylski i in., 2018|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|11}}}}; {{Odnośnik|Kropinski i in., 2018|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|96}}}}; talk.ictvonline.org/taxonomy, dostęp: 01.09.2019].}}<noinclude>
{| class="wikitable s12T"
|- class="s12N"
|Rząd||Rodziny||Typ genomu||Opis||Przedstawiciel
|-
|rowspan=3 class="s12i"|Caudovirales
|class="s12i"|Ackermannviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
*z długim, kurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|φMAM1
|-
|class="s12i"|Herelleviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim ogonkiem
|class="s12i"|A9
|-
|class="s12i"|Myoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim, kurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|T4
|-
|}
</noinclude><includeonly>
{| class="wikitable s12T"
|- class="s12N"
|Rząd||Rodziny||Typ genomu||Opis||Przedstawiciel
|-
|rowspan=5 class="s12i"|Caudovirales
|class="s12i"|Ackermannviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
*z długim, kurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|φMAM1
|-
|class="s12i"|Herelleviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim ogonkiem
|class="s12i"|A9
|-
|class="s12i"|Myoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim, kurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|T4
|-
|class="s12i"|Siphoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim, niekurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|λ
|-
|class="s12i"|Podoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z krótkim niekurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|T7
|-
|rowspan=8 class="s12"|niesklasyfikowane
|class="s12i"|Corticoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* kształt ikozaedralny
|class="s12i"|PM2
|-
|class="s12i"|Plasmaviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>C
|
* osłonkowe
* o kształcie pleomorficznym
|class="s12i"|L2
|-
|class="s12i"|Sphaerolipoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* kształt ikozaedralny
* pęcherzyk błonowy zamknięty w kapsydzie
|class="s12i"|Thermus virus P23-77
|-
|class="s12i"|Tectiviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* o kształcie ikozaedralnym
|class="s12i"|PRD1
|-
|class="s12i"|Inoviridae
|class="s12"|ssDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* o filamentowym kształcie
|class="s12i"|M13
|-
|class="s12i"|Microviridae
|class="s12"|ssDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* o kształcie ikozaedralnym
|class="s12i"|ΦX174
|-
|class="s12i"|Cystoviridae
|class="s12"|dsRNA,<br>L, S
|
* osłonkowe
* kształt sferyczny
|class="s12i"|φ6
|-
|class="s12i"|Leviviridae
|class="s12"|(+)ssRNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* o kształcie ikozaedralnym
|class="s12i"|Qβ
|}
</includeonly><noinclude>{{c|przed=2em|13 / 101}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
0axz2t4b5qdqs5bl05xdzpg07u58g84
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/14
100
1045797
3139447
3035902
2022-07-26T14:36:03Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" /></noinclude><section begin="1.1" /><noinclude>
{| class="wikitable s12T"
|rowspan=2 class="s12i"|
|class="s12i"|Siphoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z długim, niekurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|λ
|-
|class="s12i"|Podoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* z krótkim niekurczliwym ogonkiem
|class="s12i"|T7
|-
|rowspan=8 class="s12"|niesklasyfikowane
|class="s12i"|Corticoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* kształt ikozaedralny
|class="s12i"|PM2
|-
|class="s12i"|Plasmaviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>C
|
* osłonkowe
* o kształcie pleomorficznym
|class="s12i"|L2
|-
|class="s12i"|Sphaerolipoviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* kształt ikozaedralny
* pęcherzyk błonowy zamknięty w kapsydzie
|class="s12i"|Thermus virus P23-77
|-
|class="s12i"|Tectiviridae
|class="s12"|dsDNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* o kształcie ikozaedralnym
|class="s12i"|PRD1
|-
|class="s12i"|Inoviridae
|class="s12"|ssDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* o filamentowym kształcie
|class="s12i"|M13
|-
|class="s12i"|Microviridae
|class="s12"|ssDNA,<br>C
|
* bezosłonkowe
* o kształcie ikozaedralnym
|class="s12i"|ΦX174
|-
|class="s12i"|Cystoviridae
|class="s12"|dsRNA,<br>L, S
|
* osłonkowe
* kształt sferyczny
|class="s12i"|φ6
|-
|class="s12i"|Leviviridae
|class="s12"|(+)ssRNA,<br>L
|
* bezosłonkowe
* o kształcie ikozaedralnym
|class="s12i"|Qβ
|}
</noinclude><section end="1.1" /><section begin="1.2" />
{{f|przed=2em|po=2em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Budowa wirionów bakteriofagów z rzędu Caudovirales|1.2 Budowa wirionów bakteriofagów z rzędu ''Caudovirales'']]'''}}
{{tab|40}}Bakteriofagi z rzędu ''Caudovirales'' mają budowę złożoną (Ryciny 4,5,6). Ich kapsydy składają się z ikozaedralnej główki i ogonka, który zakończony może być płytką podstawową (ang. ''baseplate''), włókienkami lub kolcami umożliwiającymi adhezję do komórek gospodarza. W zależności od rodziny ogonek może być długi i niekurczliwy (''Siphoviridae''), długi i kurczliwy (''Myoviridae, Ackermannviridae, Herelleviridae'') albo krótki i niekurczliwy (''Podoviridae''). Cechą odróżniającą Ackermannviridae od Myoviridae jest brak kołnierza pomiędzy główką, a ogonem [{{Odnośnik|Kropinski i in., 2018|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|96}}}}]. Kryterium, wedle którego wyłączono<section end="1.2" /><noinclude>{{c|przed=2em|14 / 101}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
jef8rdbydzx4bogp8qglxwuh8bngpei
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/15
100
1045928
3139446
3036736
2022-07-26T14:30:59Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" /></noinclude>niektórych przedstawicieli z ''Myoviridae'' i przeniesiono do nowo ustanowionej rodziny ''Herelleviridae'', było podobieństwo sekwencji nukleotydowych tychże wirusów na poziomie 95% [{{Odnośnik|Barylski i in., 2018|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|11}}}}]. Efektem tej zmiany było przeniesienie 18 gatunków z rodziny ''Myoviridae'' do rodziny ''Herelleviridae'' [{{Odnośnik|Barylski i in., 2018|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|11}}}}]. Niestety wiele programów bioinformatycznych, m. in. Virfam (Podrozdział 1.6.5), nie zostało jeszcze zaktualizowanych pod kątem rodzin ''Ackermannviridae'' i ''Herelleviridae'', w związku z tym nowo odkrywane bakteriofagi, które przypuszczalnie mogłyby być klasyfikowane do tych rodzin, przez dostępne (i nie uaktualnione) programy bioinformatyczne są wciąż przypisywane do rodziny ''Myoviridae''.
{{c|[[File:Rycina 4 Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10.png|400px]]}}
{{f|w=80%|'''Rycina 4.''' Budowa wirionów ''Siphoviridae'' [viralzone.org, 2019, zmienione].}}
{{c|[[File:Rycina 5 Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10.png|400px]]}}
{{f|w=80%|'''Rycina 5.''' Budowa wirionów ''Myoviridae'' [viralzone.org, 2019, zmienione].}}
<noinclude>{{c|przed=5em|15 / 101}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
2zjkqmsxnaoduj6zab6u4gf9uksls2k
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/17
100
1045930
3139443
3036745
2022-07-26T14:10:26Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" /></noinclude><section begin="1.3" />
{{c|[[File:Rycina 7 Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10.png|800px]]}}
{{f|w=80%|'''Rycina 7.''' Mozaikowość genomów wśród bakteriofagów ogonkowych na przykładzie bakteriofagów: N15, λ, HK97, SfV oraz Mu. Geny homologiczne przedstawiono w jednolitej kolorystyce; skośne paski w kolorystyce genów oznaczają, iż produkty białkowe tych genów pełnią analogiczną funkcję. [{{Odnośnik|Lawrence i in., 2002 zmienione|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|103}}}}].}}
<section end="1.3" /><section begin="1.4" />
{{f|przed=2em|po=2em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wstęp/Opis cyklu infekcyjnego bakteriofagów z rzędu Caudovirales|1.4 Opis cyklu infekcyjnego bakteriofagów z rzędu ''Caudovirales'']]'''}}
{{tab|40}}Bakteriofagi z rzędu ''Caudovirales'', podobnie do innych wirusów, są obligatoryjnymi pasożytami i mogą się namnażać tylko wewnątrz komórek swojego gospodarza. Pierwszym etapem cyklu infekcyjnego (nie tylko ''Caudovirales'', ale wszystkich wirusów) jest adsorpcja. Zachodzi ona dzięki specyficzności receptorów zlokalizowanych na końcu ogonka bakteriofaga – np. fagowego białka wiążącego (ang. '''''r'''eceptor '''b'''inding '''p'''rotein, RBP'') [{{Odnośnik|Bielmann i in., 2015|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|17}}}}]. Dopóki adhezja wirusa do komórki nie spowoduje w wirionie zmian konformacyjnych, mówi się o adsorpcji odwracalnej, podczas której oddysocjowanie cząstki wirusowej nie skutkuje utratą jej funkcjonalności. Dopiero gdy receptory bakteriofaga rozpoznają odpowiednie epitopy gospodarza (np. lipopolisacharyd lub białko LamB [{{Odnośnik|Kemp i in., 2005|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|91}}}}; {{Odnośnik|Rakhuba i in., 2010|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|138}}}}]), dochodzi do indukcji sygnału i jego propagacji przez białka ogonka powodując zmiany konformacyjne w wirionie. Zmiany te prowadzą do penetracji ściany komórkowej bakterii i wyrzutu DNA genomowego wirusa. Powoduje to, że adsorpcja bakteriofaga do komórki staje się nieodwracalna (mechaniczne usunięcie cząstki wirusowej z powierzchni komórki powoduje utratę infekcyjności) [{{Odnośnik|Molineux, 2001|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|123}}}}]. Wiele bakteriofagów podczas adsorpcji wymaga obecności jonów dwuwartościowych: w przypadku bakteriofaga P1 są to jony Ca<sup>2+</sup> [{{Odnośnik|Walker i in., 1970|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|172}}}}], zaś w przypadku bakteriofaga λ są to jony Mg<sup>2+</sup> [{{Odnośnik|Schwartz, 1976|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|149}}}}]. Penetracja ściany komórkowej bakterii zachodzi z udziałem różnych mechanizmów w zależności od bakteriofaga:<section end="1.4" /><noinclude>{{c|przed=3em|17 / 101}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rgrnqojz8bzf43rqlqhl9nk3w0pxdpz
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/18
100
1045933
3139441
3036747
2022-07-26T14:04:20Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" /></noinclude>:* w przypadku ''Siphoviridae'' może się to odbywać za sprawą translokacji genomu przez naturalnie występujące kanały w strukturze błon komórkowych (np. przez białko LamB [{{Odnośnik|Charbit i in., 1984|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|35}}}}; {{Odnośnik|Xu & Xiang, 2017|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|180}}}}]),
:* w przypadku ''Myoviridae'' może się to odbywać za sprawą mechanicznego przebicia ściany komórkowej przez rdzeń ogonka, który wysuwa się z pochewki wraz z jej kurczeniem się (dochodzi też to enzymatycznej degradacji ścian przez domenę katalityczną na końcu rdzenia, np. przez białko gp5 degradujące peptydoglikan [{{Odnośnik|Xu & Xiang, 2017|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|180}}}}]),
:* w przypadku ''Podoviridae'' (których ogonek jest zbyt krótki, aby przebić się przez ścianę komórkową bakterii) może się to odbywać za sprawą enzymatycznej degradacji peptydoglikanu oraz wbudowywania białek tworzących kanał centralny w miejscu zdegradowanej ściany komórkowej [{{Odnośnik|Chang i in., 2010|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|34}}}}].
{{Tab|40}}U ''Caudovirales'' jedynym elementem wprowadzanym do komórki gospodarza jest genom wirusa. Pozostałe elementy (takie jak kapsyd) pozostają na zewnątrz komórki i nie biorą udziału w dalszych etapach infekcji [{{Odnośnik|Rakhuba i in., 2010|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|138}}}}]. Po wniknięciu genomu fagowego do cytoplazmy gospodarza dochodzi do ekspresji genów, które nazywane są wczesnymi. Białka będące produktami tych genów są związane m. in. z obroną przed mechanizmami antyfagowymi (np. systemy anty-CRISPR [{{Odnośnik|Pawluk i in., 2016|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|134}}}}]), decyzją liza/lizogenia [{{Odnośnik|Erez i in., 2017|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|54}}}}] oraz replikacją [{{Odnośnik|Taylor & Węgrzyn, 1995|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|167}}}}]. Przykładem białka będącego produktem genów wczesnych jest polimeraza RNA faga T7, specyficzna względem promotorów w genomie fagowym – z jej udziałem dochodzi do transkrypcji pozostałych genów [{{Odnośnik|Shin i in., 2012|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|153}}}}]. Kolejnym etapem cyklu infekcyjnego jest replikacja genomu fagowego, która u niektórych fagów zachodzi po zamknięciu genomu w strukturę kolistą (np. u λ [{{Odnośnik|Taylor & Węgrzyn, 1995|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|167}}}}]) – pierwsze rundy replikacyjne zachodzą zgodnie z modelem θ [{{Odnośnik|Taylor & Węgrzyn, 1995|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|167}}}}], zaś po pierwszym cięciu genomu z udziałem terminazy dalsza replikacja zachodzi zgodnie [{{Odnośnik|Taylor & Węgrzyn, 1995|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|167}}}}], co z modelem prowadzi do toczącego utworzenia się koła struktury (modelu σ) konkatameru [{{Odnośnik|Casjens & Hayden, 1988|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|30}}}}] (tj. wielokrotnych kopii genomu połączonych szeregowo w tej samej orientacji [{{Odnośnik|Bernstein & Bernstein, 1973|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|15}}}}]). Etap ten u niektórych bakteriofagów jest przeprowadzany przez produkty genów średnich. Jeśli w cyklu infekcyjnym danego bakteriofaga nie wyróżnia się genów średnich, replikacja przeprowadzana jest przez geny wczesne (co ma miejsce np. u bakteriofaga φ29 infekującego bakterie z rodzaju ''Bacillus'' sp. [{{Odnośnik|Murray & Rabinowitz, 1982|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|125}}}}]). Po replikacji DNA wirusa dochodzi do ekspresji genów
<noinclude>{{c|przed=3em|18 / 101}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
okyanbtwz44umvrxbvt5cmz2meekjpq
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/19
100
1045935
3139395
3036752
2022-07-26T12:59:37Z
Superjurek
11231
odnośniki
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" /></noinclude>późnych – czyli przede wszystkim białek strukturalnych, niezbędnych do budowy główki, ogonka oraz innych elementów kapsydu. Są to białka, które po osiągnięciu odpowiedniej konformacji i stężenia w komórce podlegają samozłożeniu (ang. ''self-assembly'') w strukturę przejściową zwaną „prokapsydem” – złożoną na zewnątrz z białek płaszcza (ang. '''''c'''oat '''p'''rotein, CP'') tworzących główkę [{{Odnośnik|Cerritelli i in., 2003|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|32}}}}]; zaś wewnątrz z białek rusztowania, które nadają prokapsydowi właściwą strukturę przestrzenną oraz białka portalowego, przez które genom fagowy będzie translokowany do główki [{{Odnośnik|Lebedev i in., 2007|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|104}}}}]. Odbywa się to z udziałem kompleksu terminazy, której mała podjednostka rozpoznaje sekwencję ''cos'' (ang. '''''c'''ohesive end '''s'''ite'') lub pac (ang. '''''p'''ackage''); zaś duża podjednostka terminazy dokonuje nukleolitycznego cięcia DNA w sekwencji rozpoznanej przez małą podjednostkę terminazy i przeprowadza translokację DNA do prokapsydu [{{Odnośnik|Fujisawa & Morita, 1997|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|119}}}}]. Sekwencje ''cos'' to sekwencje, w których od produktu replikacji w formie konkatameru następuje odcinanie monomerycznych cząsteczek genomu podczas pakowania go do prokapsydu przez terminazę [{{Odnośnik|Shinder & Gold, 1988|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|154}}}}]. Sekwencję ''cos'' mają m.in. bakteriofag λ [{{Odnośnik|Shinder & Gold, 1988|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|154}}}}] oraz bakteriofag HP1 [{{Odnośnik|Fitzmaurice i in., 1984|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|59}}}}]. W innej sytuacji – gdy cięcie nie zachodzi w stałym miejscu, liniowe genomy fagów są koliście permutowane. To znaczy, że są produktami linearyzacji identycznych kolistych cząsteczek, powstałymi poprzez przecięcie ich w różnych miejscach. W przypadku niektórych fagów pierwsze cięcie, konkatamerycznej formy replikowanego genomu z udziałem terminazy, odbywa się w sekwencji ''pac'' [{{Odnośnik|Vogel & Schmieger, 1986|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|171}}}}]. Mechanizm pakowania, w którym terminaza przeprowadza cięcie w dowolnym miejscu konkatameru (albo w miejscu ''pac'') nazywany jest mechanizmem „head-full”, czyli takim gdzie najważniejszym czynnikiem limitującym ilość zapakowanego DNA jest pojemność główki (terminaza odcina genom, gdy dalsze pakowanie go do główki jest fizycznie niemożliwe). Przykładami bakteriofagów replikujących się z udziałem tego systemu są m.in. bakteriofag P22 [{{Odnośnik|Moore & Prevelige, 2002|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|124}}}}; {{Odnośnik|Tang i in., 2011|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|166}}}}] oraz SP16 [{{Odnośnik|Parker & Dean, 1986|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|132}}}}]. O ile w przypadku pakowania typu „head-full” czynnikiem limitującym ilość zapakowanego genomu jest pojemność kapsydu, to u bakteriofagów z genomem pakowanym według mechanizmu bazującego na sekwencjach ''cos'' kapsyd też jest w pełni wypełniony (zależy to jednak od długości genomu ograniczonej sekwencjami cos, a nie od pojemności kapsydu per se) [{{Odnośnik|Lin & Black, 1998|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|108}}}}]. U bakteriofagów z genomem pakowanym według mechanizmu „head-full” materiał genetyczny pakowany jest z nadmiarem sięgającym nawet 10% genomu [{{Odnośnik|Fokine i in., 2014|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|60}}}}]. W trakcie translokacji genomu do prokapsydu następuje rearanżacja cząstki wirusowej, białka rusztowania ulegają degradacji, a miejsce po tych białkach wypełnia genom. Jako ostatnie z genów późnych są
<noinclude>{{c|przed=2em|19 / 101}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
nm58rm60keqd52a2hg7nyam690ymphe
3139403
3139395
2022-07-26T13:01:11Z
Superjurek
11231
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" /></noinclude>późnych – czyli przede wszystkim białek strukturalnych, niezbędnych do budowy główki, ogonka oraz innych elementów kapsydu. Są to białka, które po osiągnięciu odpowiedniej konformacji i stężenia w komórce podlegają samozłożeniu (ang. ''self-assembly'') w strukturę przejściową zwaną „prokapsydem” – złożoną na zewnątrz z białek płaszcza (ang. '''''c'''oat '''p'''rotein, CP'') tworzących główkę [{{Odnośnik|Cerritelli i in., 2003|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|32}}}}]; zaś wewnątrz z białek rusztowania, które nadają prokapsydowi właściwą strukturę przestrzenną oraz białka portalowego, przez które genom fagowy będzie translokowany do główki [{{Odnośnik|Lebedev i in., 2007|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|104}}}}]. Odbywa się to z udziałem kompleksu terminazy, której mała podjednostka rozpoznaje sekwencję ''cos'' (ang. '''''c'''ohesive end '''s'''ite'') lub pac (ang. '''''p'''ackage''); zaś duża podjednostka terminazy dokonuje nukleolitycznego cięcia DNA w sekwencji rozpoznanej przez małą podjednostkę terminazy i przeprowadza translokację DNA do prokapsydu [{{Odnośnik|Fujisawa & Morita, 1997|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|64}}}}]. Sekwencje ''cos'' to sekwencje, w których od produktu replikacji w formie konkatameru następuje odcinanie monomerycznych cząsteczek genomu podczas pakowania go do prokapsydu przez terminazę [{{Odnośnik|Shinder & Gold, 1988|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|154}}}}]. Sekwencję ''cos'' mają m.in. bakteriofag λ [{{Odnośnik|Shinder & Gold, 1988|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|154}}}}] oraz bakteriofag HP1 [{{Odnośnik|Fitzmaurice i in., 1984|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|59}}}}]. W innej sytuacji – gdy cięcie nie zachodzi w stałym miejscu, liniowe genomy fagów są koliście permutowane. To znaczy, że są produktami linearyzacji identycznych kolistych cząsteczek, powstałymi poprzez przecięcie ich w różnych miejscach. W przypadku niektórych fagów pierwsze cięcie, konkatamerycznej formy replikowanego genomu z udziałem terminazy, odbywa się w sekwencji ''pac'' [{{Odnośnik|Vogel & Schmieger, 1986|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|171}}}}]. Mechanizm pakowania, w którym terminaza przeprowadza cięcie w dowolnym miejscu konkatameru (albo w miejscu ''pac'') nazywany jest mechanizmem „head-full”, czyli takim gdzie najważniejszym czynnikiem limitującym ilość zapakowanego DNA jest pojemność główki (terminaza odcina genom, gdy dalsze pakowanie go do główki jest fizycznie niemożliwe). Przykładami bakteriofagów replikujących się z udziałem tego systemu są m.in. bakteriofag P22 [{{Odnośnik|Moore & Prevelige, 2002|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|124}}}}; {{Odnośnik|Tang i in., 2011|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|166}}}}] oraz SP16 [{{Odnośnik|Parker & Dean, 1986|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|132}}}}]. O ile w przypadku pakowania typu „head-full” czynnikiem limitującym ilość zapakowanego genomu jest pojemność kapsydu, to u bakteriofagów z genomem pakowanym według mechanizmu bazującego na sekwencjach ''cos'' kapsyd też jest w pełni wypełniony (zależy to jednak od długości genomu ograniczonej sekwencjami cos, a nie od pojemności kapsydu per se) [{{Odnośnik|Lin & Black, 1998|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|108}}}}]. U bakteriofagów z genomem pakowanym według mechanizmu „head-full” materiał genetyczny pakowany jest z nadmiarem sięgającym nawet 10% genomu [{{Odnośnik|Fokine i in., 2014|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|60}}}}]. W trakcie translokacji genomu do prokapsydu następuje rearanżacja cząstki wirusowej, białka rusztowania ulegają degradacji, a miejsce po tych białkach wypełnia genom. Jako ostatnie z genów późnych są
<noinclude>{{c|przed=2em|19 / 101}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
6eyzdhksze9uqskumb39qmy81j6f0wt
Strona:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/59
100
1046109
3139349
3037454
2022-07-26T12:40:19Z
Superjurek
11231
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Superjurek" /></noinclude>{{f|przed=2em|po=2em|'''[[Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10/Wyniki i dyskusja/Analiza bioinformatyczna/Analiza genomu bakteriofaga φOS10|5.3.1 Analiza genomu bakteriofaga φOS10]]'''}}
{{tab|40}}Genom φOS10 miał długość 45 027 nt – wielkość ta jest typowa dla przedstawicieli rzędu ''Caudovirales'', jednak wśród innych dotychczas zsekwencjonowanych bakteriofagów infekujących bakterie z rodzaju ''Serratia'' jest to długość stosunkowo niewielka: genomy zsekwencjonowanych bakteriofagów ''Serratia'' osiągają długości od 39 216 bp (bakteriofag 2050H2, Gene Bank MF285620.1) do 357 154 bp (bakteriofag BF, Gene Bank NC_041917.1), gdzie średnia długość genomu wynosiła 139 444 bp, a mediana 158 616 bp. Zestawienie
wszystkich genomów bakteriofagów przedstawiono w Podrozdziale 1.7. Udział poszczególnych zasad azotowych w nici wiodącej zsekwencjonowanego genomu φOS10
przedstawiono w Tabeli 9.
{{f|w=80%|'''Tabela 9.''' Zestawienie ilościowe udziału zasad azotowych w genomie φOS10 oraz zawartość par CG.}}
{| class="wikitable s12T"
|- class="s12N"
| Zasada || Zawartość [%] || Ilość [nt]
|- class="s12"
| A || 23,87% || 10750
|- class="s12"
| T || 24,52% || 11040
|- class="s12"
| G || 24,58% || 11068
|- class="s12"
| C || 27,03% || 12169
|- class="s12"
|% GC
|colspan=2|51,61%
|}
Zawartość par GC jest mniejsza niż w przypadku genomów bakterii z rodzaju ''Serratia'', które do tej pory zsekwencjonowano np. w szczepie ''Serratia marcescens'' subsp. marcescens Db11 wynosi 59,5% [{{Odnośnik|Iguchi i in., 2014|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|85}}}}]; w szczepie ''Serratia liquefaciens'' ATCC 27592 wynosi 55,3% [{{Odnośnik|Nicholson i in., 2013|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|126}}}}]; zaś w szczepie ''Serratia proteamaculans'' 568 wynosi 54,9% [{{Odnośnik|Grkovic i in., 1995|{{Indeks:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf/linki|75}}}}]. Sekwencję genomu φOS10 przyrównano z użyciem narzędzia BLAST N do sekwencji genomów innych bakteriofagów infekujących ''Serratia''. Wykryto podobieństwo sekwencji nukleotydowej bakteriofaga φOS10 jedynie do dwóch spośród 20 poznanych i zsekwencjonowanych wcześniej fagów ''Serratia'' (Rycina 18):
:*do bakteriofaga Parlo (Gene Bank MK618715.1) w dwóch segmentach (o długości 381 nt, gdzie e = 2 * 10 - 133; oraz o długości 42 nt, gdzie e = 1 * 10 - 12), co stanowi w sumie 0,67% długości genomu bakteriofaga Parlo;<noinclude>{{c|przed=3em|59 / 101}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
fj2xaw3quiq9roj7jw0vkzluvemsxp2
Dyskusja indeksu:PL Wstępna charakterystyka bakteriofaga Serratia φOS10 J. Kamiński.pdf
103
1046341
3139457
3138767
2022-07-26T15:09:58Z
Superjurek
11231
/* Lista zadań do tej publikacji */ zrobione
wikitext
text/x-wiki
== Lista zadań do tej publikacji ==
*{{Cancel|Utworzyć rozdziały}}
*{{Cancel|Przepisać wszystkie strony}}
*{{Cancel|Poprawić dymki}}
*Utworzyć elementy w Wikidanych do przypisów bibliografii
*Zrobić szablon "bez łamania" aby szybko i masowo usztywnić liczby z jednostkami
*Utworzyć na kolejnych stronach linki do pełnych rozdziałów (są tak zrobione tylko na niektórych stronach tego indeksu)
hl5jgaunbtap8uwetaljjuoycf2nftr
Szablon:IndexPages/Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu
10
1062151
3139510
3134270
2022-07-26T18:02:00Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>614</pc><q4>0</q4><q3>0</q3><q2>17</q2><q1>4</q1><q0>37</q0>
qwaewa6aa09gvf7bvkwgq4ccaje2itq
3139574
3139510
2022-07-26T19:02:04Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>614</pc><q4>0</q4><q3>0</q3><q2>24</q2><q1>4</q1><q0>37</q0>
dsehuro4as6mag3f77boe24z2le5niy
3139617
3139574
2022-07-26T20:01:49Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>614</pc><q4>0</q4><q3>0</q3><q2>25</q2><q1>4</q1><q0>37</q0>
l42xogetkx4qqwzw5z148spsu5wv27h
3139653
3139617
2022-07-26T21:01:59Z
AkBot
6868
robot aktualizuje informacje o stanie indeksu
wikitext
text/x-wiki
{{../n}}
<pc>614</pc><q4>0</q4><q3>0</q3><q2>37</q2><q1>4</q1><q0>37</q0>
69lb4346my4t6h5u2rnpbyy6wcjtjpe
Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/1022
100
1070686
3139428
3139319
2022-07-26T13:16:10Z
Dzakuza21
10310
dr.
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Dzakuza21" /></noinclude>{{SpisPozycja|nodots|page=''Str.''|width=16em}}
<section begin="spis"/>
{{EO SpisRzeczy|Ambrożewicz|3=587}}
{{EO SpisRzeczy|Ambrożewski}}
{{EO SpisRzeczy|Ambroży święty|3=558}}
{{EO SpisRzeczy|Ambroży Alexandryjski|{{tab}}–{{tab}}Alexandryjski.|590}}
{{EO SpisRzeczy|Ambroży Kameduła|{{tab}}–{{tab}}Kameduła.}}
{{EO SpisRzeczy|Ambroży Alexandryjski|{{tab}}–{{tab}}Alexandryjski.|590}}
{{EO SpisRzeczy|Ambryssus, miasto}}
{{EO SpisRzeczy|Ambryssus rzeczka|{{tab}}–{{tab}}rzeczka.}}
{{EO SpisRzeczy|Ambubaje}}
{{EO SpisRzeczy|Ambulans}}
{{EO SpisRzeczy|Ambulatorijum|3=591}}
{{EO SpisRzeczy|Amburan}}
{{EO SpisRzeczy|Amburbijalie|{{Kor|Amburhijalie.|Amburbijalie.}}}}
{{EO SpisRzeczy|Amburgh}}
{{EO SpisRzeczy|Ambuskada}}
{{EO SpisRzeczy|Amdoa}}
{{EO SpisRzeczy|Amedżi-Effendi}}
{{EO SpisRzeczy|Ameil|3=592}}
{{EO SpisRzeczy|Ameilhon}}
{{EO SpisRzeczy|Amel}}
{{EO SpisRzeczy|Amelija święta z królewskiego domu|Amelija święta.}}
{{EO SpisRzeczy|Amelija święta z książęcego domu|{{tab}}–{{tab}}święta.}}
{{EO SpisRzeczy|Amelija (Anna)|{{tab}}–{{tab}}(Anna).}}
{{EO SpisRzeczy|Amelija ż. Ludw. Filipa|{{tab}}–{{tab}}ż. Ludw. Filipa.}}
{{EO SpisRzeczy|Amelija księżna saska|{{tab}}–{{tab}}księżna saska.}}
{{EO SpisRzeczy|Amelija królowa grecka|{{tab}}–{{tab}}królowa grecka.}}
{{EO SpisRzeczy|Amelka}}
{{EO SpisRzeczy|Amelot de la Houssaye}}
{{EO SpisRzeczy|Amelot (Jan Jakób)|{{tab}}–{{tab}}(Jan Jakób).|594}}
{{EO SpisRzeczy|Amelot (Sebastyjan Michał)|{{tab}}–{{tab}}(Sebastyjan).}}
{{EO SpisRzeczy|Amelotte}}
{{EO SpisRzeczy|Amelungi}}
{{EO SpisRzeczy|Amen}}
{{EO SpisRzeczy|Amenda|3=595}}
{{EO SpisRzeczy|Amendówna}}
{{EO SpisRzeczy|Amenofis I}}
{{EO SpisRzeczy|Amenofis II|{{tab}}–{{tab}}II.}}
{{EO SpisRzeczy|Amenofis III|{{tab}}–{{tab}}III.}}
{{EO SpisRzeczy|Amenorrhoea}}
{{EO SpisRzeczy|Amentes|3=596}}
{{EO SpisRzeczy|Amerbach|{{Kor|Amerdach.|Amerbach}}}}
{{EO SpisRzeczy|Amerdad|{{Kor|Amerbad.|Amerdad.}}}}
{{EO SpisRzeczy|Amerigo Vespucci}}
{{EO SpisRzeczy|Amerling|3=597}}
{{EO SpisRzeczy|Amernice}}
{{EO SpisRzeczy|Ameryja}}
{{EO SpisRzeczy|Ameryci}}
{{EO SpisRzeczy|Ameryk}}
{{EO SpisRzeczy|Ameryka}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykańska literatura|3=622}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykańska met. pisania|{{tab}}–{{tab}}met. pisania.}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykański Nos}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykańskie Kościoły}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykańskie młyny|{{tab}}–{{tab}}młyny.|633}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykańskie mosty|{{tab}}–{{tab}}mosty.}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykańskie rassy i jęz.|{{tab}}–{{tab}}rassy i jęz.}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykańskie Stany Zjednoczone|{{tab}}–{{tab}}Stany Zjednoczone.|639}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykańskie starożytn.|{{tab}}–{{tab}}starożytn.}}
{{EO SpisRzeczy|Amerykańsko-Rossyjska Kompanija|3=642}}
{{EO SpisRzeczy|Ames (Wilhelm)}}
{{EO SpisRzeczy|Ames (Natanael)|{{tab}}–{{tab}}(Nataneal).}}
{{EO SpisRzeczy|Ames (Fisher)|Ames {{Kor|(Fiszer).|(Fiszer).}}|642}}
{{EO SpisRzeczy|Ames (Józef)|{{tab}}–{{tab}}(Józef).}}
{{EO SpisRzeczy|Ametyst}}
{{EO SpisRzeczy|Amethystea|3=643}}
{{EO SpisRzeczy|Amfiareus}}
{{EO SpisRzeczy|Amfibija}}
{{EO SpisRzeczy|Amfibiolity}}
{{EO SpisRzeczy|Amfibol|3=644}}
{{EO SpisRzeczy|Amfibolija|3=645}}
{{EO SpisRzeczy|Amfibrach}}
{{EO SpisRzeczy|Amfidamas egipski}}
{{EO SpisRzeczy|Amfidamas król Eubei|{{tab}}–{{tab}}król Eubei.}}
{{EO SpisRzeczy|Amfidromija}}
{{EO SpisRzeczy|Amfijon}}
{{EO SpisRzeczy|Amfiktyjon}}
{{EO SpisRzeczy|Amfiktyjoński związek}}
{{EO SpisRzeczy|Amfila|3=646}}
{{EO SpisRzeczy|Amfilochijusz}}
{{EO SpisRzeczy|Amfilochus}}
{{EO SpisRzeczy|Amfilochus z Aten|{{tab}}–{{tab}}z Aten.|647}}
{{EO SpisRzeczy|Amfilogija}}
{{EO SpisRzeczy|Amfimacer}}
{{EO SpisRzeczy|Amfipolis}}
{{EO SpisRzeczy|Amfipolos}}
{{EO SpisRzeczy|Amfis}}
{{EO SpisRzeczy|Amfisbena|3=647}}
{{EO SpisRzeczy|Amfissa}}
{{EO SpisRzeczy|Amfiteatr}}
{{EO SpisRzeczy|Amfitryjon}}
{{EO SpisRzeczy|Amfitryte}}
{{EO SpisRzeczy|Amfodelit}}
{{EO SpisRzeczy|Amfor}}
{{EO SpisRzeczy|Amfora}}
{{EO SpisRzeczy|Amfora miara|{{tab}}–{{tab}}miara}}
{{EO SpisRzeczy|Amga}}
{{EO SpisRzeczy|Amgun}}
{{EO SpisRzeczy|Amhara}}
{{EO SpisRzeczy|Amharski język}}
{{EO SpisRzeczy|Amherst osada angielska|3=649}}
{{EO SpisRzeczy|Amherst generał angiel.|{{tab}}–{{tab}}generał angiel.}}
{{EO SpisRzeczy|Amherst (Wiliam Pitt)|{{tab}}–{{tab}}(Wiliam Pitt).}}
{{EO SpisRzeczy|Amherstia}}
{{EO SpisRzeczy|Amhurst|3=650}}
{{EO SpisRzeczy|Amicabiles numeri}}
{{EO SpisRzeczy|Amici}}
{{EO SpisRzeczy|Amicinus (Jan)|{{tab}}–{{tab}}(Jan).|651}}
{{EO SpisRzeczy|Amicinus (Stanisław)|{{tab}}–{{tab}}(Stanisław).}}
{{EO SpisRzeczy|Amico (Bernard)}}
{{EO SpisRzeczy|Amico (Bartłomiéj)|{{tab}}–{{tab}}(Bartłomiéj).}}
{{EO SpisRzeczy|Amico (Ludwik)|{{tab}}–{{tab}}(Ludwik).}}
{{EO SpisRzeczy|Amiconi|3=652}}
{{EO SpisRzeczy|Amid, miasto}}
{{EO SpisRzeczy|Amid autor|{{tab}}–{{tab}}autor.}}
{{EO SpisRzeczy|Amid (chem)|{{tab}}–{{tab}}(chem).}}
{{EO SpisRzeczy|Amida}}
{{EO SpisRzeczy|Amidam}}
{{EO SpisRzeczy|Amiens}}
{{EO SpisRzeczy|Amijant|3=653}}
{{EO SpisRzeczy|Amik Bokhari}}
{{EO SpisRzeczy|Amilkar}}
{{EO SpisRzeczy|Amilkar Barkas|{{tab}}–{{tab}}Barkas.}}
{{EO SpisRzeczy|Aminek|3=654}}
{{EO SpisRzeczy|Amipsyjasz|3=654}}
{{EO SpisRzeczy|Amir-Chan}}
{{EO SpisRzeczy|Amirante}}
{{EO SpisRzeczy|Amiranty|3=655}}
{{EO SpisRzeczy|Amissyja}}
{{EO SpisRzeczy|Amlwich}}
{{EO SpisRzeczy|Amman}}
{{EO SpisRzeczy|Amman stolica|{{tab}}–{{tab}}stolica.}}
{{EO SpisRzeczy|Amman (Jost)|{{tab}}–{{tab}}(Jost).}}
{{EO SpisRzeczy|Amman (Jan Konrad)|{{tab}}–{{tab}}(Jan Konrad).}}
{{EO SpisRzeczy|Amman (Jan)|{{tab}}–{{tab}}(Jan).}}
{{EO SpisRzeczy|Amman (Paweł)|{{tab}}–{{tab}}(Paweł).|656}}
{{EO SpisRzeczy|Amanati}}
{{EO SpisRzeczy|Ammelina}}
{{EO SpisRzeczy|Ammer}}
{{EO SpisRzeczy|Ammianus Marceliinus}}
{{EO SpisRzeczy|Ammodytes|3=657}}
{{EO SpisRzeczy|Ammon, chem}}
{{EO SpisRzeczy|Ammon bożek|{{tab}}–{{tab}}bożek.}}
{{EO SpisRzeczy|Ammon (Krzysztof)|{{tab}}–{{tab}}(Krzysztof).}}
{{EO SpisRzeczy|Ammon Karol Wilhelm|{{tab}}–{{tab}}Karol Wilhelm.}}
{{EO SpisRzeczy|Ammon (Fryderyk)|{{tab}}–{{tab}}(Fryderyk).|658}}
{{EO SpisRzeczy|Ammon (Jerzy)|{{tab}}–{{tab}}(Jerzy).}}
{{EO SpisRzeczy|Ammon (Fryd. Wilhelm)|{{tab}}–{{tab}}(Fryd. Wilhelm).}}
{{EO SpisRzeczy|Ammonici}}
{{EO SpisRzeczy|Ammonity|3=660}}
{{EO SpisRzeczy|Ammonium}}
{{EO SpisRzeczy|Ammonius chirurg|3=661}}
{{EO SpisRzeczy|Ammonius z Alexandryi|{{tab}}–{{tab}}z Alexandryi.}}
{{EO SpisRzeczy|Ammonius Saccas|{{tab}}–{{tab}}Saccas.}}
{{EO SpisRzeczy|Ammonius Grammaticus|{{tab}}–{{tab}}Grammaticus.}}
{{EO SpisRzeczy|Ammonius syn Hermiasa|{{tab}}–{{tab}}syn Hermiasa.}}
{{EO SpisRzeczy|Amnesia}}
{{EO SpisRzeczy|Amnestyja}}
{{EO SpisRzeczy|Amniomancyja|3=662}}
{{EO SpisRzeczy|Amnion}}
{{EO SpisRzeczy|Amnon}}
{{EO SpisRzeczy|Amok}}
{{EO SpisRzeczy|Amol}}
{{EO SpisRzeczy|A-moll}}
{{EO SpisRzeczy|Amomek|3=663}}
{{EO SpisRzeczy|Amomkowate}}
{{EO SpisRzeczy|Amon}}
{{EO SpisRzeczy|Amonałun}}
{{EO SpisRzeczy|Amonijak}}
{{EO SpisRzeczy|Amonijaki organiczne}}
{{EO SpisRzeczy|Amonijus|3=666}}
{{EO SpisRzeczy|Amontons}}
{{EO SpisRzeczy|Amor}}
{{EO SpisRzeczy|Amoretki|3=667}}
{{EO SpisRzeczy|Amoretti}}
{{EO SpisRzeczy|Amoretti (Maryja Peleg.)|{{tab}}–{{tab}}(Maryja Peleg.).}}
{{EO SpisRzeczy|Amoretti (Józef Augustyn)|{{tab}}–{{tab}}(Józef Augustyn).}}
{{EO SpisRzeczy|Amorficzny}}
{{EO SpisRzeczy|Amorfizm|3=668}}
{{EO SpisRzeczy|Amorgos}}
{{EO SpisRzeczy|Amorka}}
{{EO SpisRzeczy|Amoros}}
{{EO SpisRzeczy|Amoroso}}
{{EO SpisRzeczy|Amorrejczycy}}
{{EO SpisRzeczy|Amortyzacyja|3=669}}
{{EO SpisRzeczy|Amos|3=675}}
<section end="spis"/><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
1gqcw2tfpn71zpbyx7mn1fap744b8nu
Strona:Anafielas T. 1.djvu/186
100
1071120
3139437
3112835
2022-07-26T13:43:39Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|162}}</noinclude><poem>
Bo i on także sam jeden był w świecie;
Ale inaczéj czuł sieroctwo swoje,
Które na piersi srodze mu ciężyło.
:Znużony kapłan usnął, pieszcząc węża;
A Witol, widząc wschodzącą jutrzenkę,
Nadziawszy Wiżos, wziął miecz i szedł daléj.
</poem>
<br><br><br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
fz60cdqut59692ts8mn57qgnxy3kgwl
Strona:Anafielas T. 1.djvu/187
100
1071122
3139438
3112837
2022-07-26T13:47:01Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|163}}
<br><br><br></noinclude><poem>
{{Skan zawiera grafikę}}{{Dropinitial|T}}{{kap|rzeci}} dzień drogi, jak piérwsze, upłynął;
Lecz kraj weselszy roztoczył się wkoło,
I lud weselszy śpiewał pieśni żniwa;
Po drodze uczty dożynek spotykał;
Wszędzie go sioła w gościnę wzywały;
Chętnie z nim każdy rozłamał się chlebem
I u ogniska piérwsze miejsce dawał.
Lecz gościnności Witol nie zażądał,
Ani, przyjąwszy, odpoczywał długo:
Nadludzka bowiem siła w nim mieszkała.
Szedł, nie czuł znoju, nie chciał odpoczynku,
I brnął przez rzeki, cisnął się przez lasy,
Gałęźmi wkoło uściełając drogę.
Jeśli mu w ręku nic starczyło siły,
To miecz, cudowny dar Krewe Krewejty,
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
onfbb1888gmjerwlpc45j2kv4bg4z8q
Strona:Anafielas T. 1.djvu/200
100
1071190
3139536
3113069
2022-07-26T18:26:11Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|172}}</noinclude><poem>
Silny, jak niedźwiedź, Kunigas go chwycił,
Rękami nawpół przejął i ucisnął;
Ale w tej chwili uczuł miecz na gardle,
I chrapiąc — Przebacz! — ze strachem zawołał.
— Precz! słudzy! zdała odstąpcie ode mnie! —
Rzekł Witol. — Jeśli dotknie z was mnie który,
Ja go zabiję! Precz! — powtórzył jeszcze.
I — Precz! — wybąknął drżącym gniewu głosem,
Szarpiąc się Raudon pod mieczem cudownym,
Który już zimnem ostrzem go dotykał.
Pierzchnęli słudzy, a Witol kolanem
Ścisnął mu piersi, nie zdejmując miecza.
</poem>
{{Skan zawiera grafikę}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
5q6rttp9x6z9b4i1xbz61egxxf8sc6f
Strona:Anafielas T. 1.djvu/188
100
1071191
3139439
3113070
2022-07-26T13:47:34Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|164}}</noinclude><poem>
Jak najwierniejszy druh mu dopomagał,
I drogę trzebił, i wrogów odganiał.
:Znowu się miało do zmroku, gdy Witol
Szukał oczyma na nocleg gospody.
Ale dokoła nigdzie jéj nie było.
Wśród lasu tylko wydarte nowiny
Świeciły, kopy żóltemi nasiane,
Których nikt nie strzegł od zwierza i szkody.
Głuche milczenie zaległo opodal.
Dziwił się Witol, nigdzie budy, nawet
Biednéj strażnika nie widząc chrominy;
Aż na zakręcie ujrzał dwór wysoki
Na wzgórzu, które dwie rzeki odnogi
Pomiędzy siebie, ściskając się, wzięły.
Dokoła z dębu i sośniny bite
Wysokie ploty wejścia jego strzegły,
Czarnemi ściany dworzec opasując.
Nad niemi nigdzie zielonéj gałęzi,
Nigdzie nie było wierzchołka drzewiny,
Któryby smutny wierzch góry umajał.
Biały dwór tylko z za płotów wyglądał.
Ściany miał z cisu, dębu i modrzewia,
Dach czarném darnem wysoko ubity;
A dymnik jeden, jak paszczęka smoka.
Wysoko po nad górą się wynosił.
Przez wązkie rzeki od drogi koryto
Wątły most wewnątrz zamczyska prowadził.
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
o6gfl9lom0mxjr0msxc51v7of9jfj2r
Strona:Anafielas T. 1.djvu/191
100
1071192
3139442
3113071
2022-07-26T14:10:24Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|165}}</noinclude><poem>
Na nim straż zbrojna w oszczepy okute,
Z łukiem na plecach i procą u pasa,
Milcząca stała i wejścia broniła.
:Tę niegościnną górę z podziwieniem
Zmierzył podróżny; polem na most śmiało
Wszedł i jednego ze straży zapytał:
— Czyj to dwór? bracie! Czy pan wasz gościnnie
Przyjmie na nocleg błędnego wędrowca? —
:Strażnicy oba po sobie spojrzeli;
A jeden potém na szaty przychodnia
Zwróciwszy oczy, potrząsnąwszy głową,
— Idź — rzekł mu — daléj. Tu przyjmą podróżnych,
Ale nie takich, jakeś ty, mój bracie! —
— Jakichże przecię? — zapytał go Witol.
— Przyjmują u nas bogatych, z orszakiem.
Wówczas Kunigas z napełnionym rogiem
Sam na most wyjdzie witać w Peskij imie.
Ubogich każe na sioła odprawiać,
Albo.... — I reszty nie dokończył strażnik.
— Czyliż to niéma — Witol odpowiedział —
Ubogim u was położyć gdzie głowy? —
— O, jest! — z uśmiechem rzekł strażnik szyderskim —
Ale na twardém w podziemiach posłaniu.
Kunigas Raudon niewolników łapie,
I niemi puste wioski i zamczyska
Osadza swoje; lub w tłumie żołnierza
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
8t2xr7ir8ybkembikvsccpkkc106ghx
Strona:Anafielas T. 1.djvu/192
100
1071193
3139444
3113073
2022-07-26T14:10:59Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|166}}</noinclude><poem>
Pędzi ich potem w dalekie wyprawy.
Kto tu raz obcy przez ten most przechodzi,
Nazad się chyba z dybami powróci,
Plącząc nad stratą najdroższéj swobody,
Próżno w rodzinną poglądając stronę.
Chcesz gościnności? — dodał żołnierz cicho —
W imie Nemejas daję radę tobie:
Uciekaj prędzéj i szukaj jéj daléj.
Teraz wiész wszystko. Idź, wędrowcze, zdrowo,
Ani się nawet na zamek oglądaj.
Aby cię jeszcze daleko na drodze
Nie postrzegł Raudon i gonić nie kazał. —
:A Witol na miecz u boku zwieszony
Spojrzał, pomyślał, i nie chciał uciekać.
— Idź — mówił strażnik. — Wieczór się przybliża,
Kunigas z łowów powróci niedługo;
Biada ci będzie, gdy cię tu zastanie. —
— Jam wolny człowiek — Witol odpowiedział.
— Cudzyś, czy wolny, nie będzie się pytał.
Wolny być możesz, tak jak kot Liethuwy,
A on cię w dyby zabije dla tego:
Bo mu potrzeba wiele jeszcze ludzi,
Bo się nikogo na świecie nie boi,
W Litewskich Bogów potęgę nie wierzy. —
:Witol się oparł na mosta poręczy
I słuchał straży. Wtém z lasu świstanie
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
invgcwb7dy60f1ss4dttcao5mp1wcia
Strona:Anafielas T. 1.djvu/193
100
1071194
3139448
3113074
2022-07-26T14:42:29Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|167}}</noinclude><poem>
Dało znać, że już Kunigas przybywał,
I na sokoły wzlatujące wolał,
Aby na pięści sokolnika siadły.
:Witol stał jeszcze. Napróżno go straże
Pchały od mostu. Zszedł tylko na drogę
I siadł na świętym podróżnych kamieniu.
Wtém z lasu kilka puściło się koni.
Jeden na przedzie. Na nim jechał krępy,
Barczysty, włosem, jak niedźwiedź, porosły,
Kunigas zamku i siół okolicznych.
Pod brwią rzęsistą małe jasne oko,
Jak ślepie wilcze wśród nocy, błyskało.
Brodę miał rudą, i rude kędziory
Po barkach jego na suknię spływały.
Na głowie kołpak szkarłatny ze złotem,
Na piersi łańcuch misterną robotą,
Miecz miał u boku wielki obosieczny.
Siedział na koniu pod niedźwiedzią skórą,
Która po ziemi srebrnemi pazury
Wlokła się, pyły podnosząc po drodze.
Z prawego boku, na złocistym sznurze,
Łuk w sahajdaku ze strzałami wisiał,
Siekierka z stali i noż w srebrnéj pochwie.
Za nim jechali Bajoras i Smerdy,
Na małych koniach, w bogatéj odzieży,
W szłykach wysokich, z łukami, drzewcami;
Za niemi dworscy z oszczepami w ręku:
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ta26hq1ouqxyr1dpk9cm6unh90bbub9
Strona:Anafielas T. 1.djvu/194
100
1071195
3139449
3113075
2022-07-26T14:43:05Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|168}}</noinclude><poem>
Sokolnik, wabiąc świstaniem sokoły;
Psiarz, co ogary ciągnął na łańcuchu,
I kilku lóznych, wlokących się z tyłu.
:Już się zbliżali. Wtem Raudon, ujrzawszy,
Że któś na drodze przeciw zamku siedział,
Przypuścił konia i zbliżył się nagle.
— Ktoś ty? — zapytał zagniewanym głosem.
— O wielki Panie! — Witol odpowiedział —
Jestem ubogi, z daleka podróżny. —
— I zkądże idziesz? — Raudon nań zawoła.
— Z świętego idę Romnowe, gdzie właśnie
Krewe Krewejto za nasz lud się spalił. —
— A dokąd? po co? czy cię kto posyła? —
Kunigas głosem zbadywał go groźnym.
— Idę, gdzie zechcę — rzekł Witol spokojnie.
— Słyszysz?! — znów Raudon do swego orszaku. —
A! na Perkuna! jeszczem w mojem życiu
Takich słów do mnie rzeczonych nie spotkał! —
I śmiał się dziko. Pochlebcy patrzali,
I na wzór pański śmieli się półgłosem,
Wzgardliwém okiem patrząc na młodzieńca.
— Gdzie chcesz, tam idziesz; lecz dokąd i po co?
Na to mi musisz odpowiedzieć przecię.
Czy służby szukasz? czyś uciekł od pana? —
— Ja nie mam pana, nikomu nie służę —
Odrzekł mu na to Witol z oburzeniem.
— Otóż Liethuwi kot siedzi przed nami! —
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
bmbfuwwkjyujai9ofirl0jmsj3drx2y
Strona:Anafielas T. 1.djvu/197
100
1071196
3139531
3113076
2022-07-26T18:23:53Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|169}}</noinclude><poem>
Zakrzyknął Raudon, zbliżając się jeszcze.
— Wolny! bez pana! nie służy nikomu! —
A wzrok wlepiając w młodzieńca, pomruknął:
— Szpieg może jaki od moich sąsiadów?! —
:Witol, nie wstając z kamienia, go słuchał,
I, jakby nie chcąc, zwolna odpowiadał.
— Kędyż na nocleg idziesz? mój podróżny! —
— Gdzie zechcę. Może tutaj przenocuję. —
— A mnie nie prosisz nawet o gospodę?
Moja to ziemia, mój to zamek przecię;
Gdzie złożysz głowę, kraj to mój jest cały.
Uderz mi czołem i proś mojéj łaski. —
— Zamku nie proszę, a droga każdemu
Wolna jest wszędzie. Wszakże Kielo-Dewas,
Nie wy, téj ziemi kawałka jest panem.
Jeśli wśród drogi spocznę utrudzony,
To jego, nie was, będę o to prosił,
I jemu, nie wam, za to podziękuję. —
:Kunigas słuchał; małe jego oko
Coraz jaskrawiéj z gęstych brwi błyskało;
I do swych ludzi nieraz się obrócił,
Usta otwierał i znowu zamykał.
— Lecz — rzekł, miarkując rosnący gniew w sobie —
Kiedy Kunigas do zamku poprosi,
Kiedy wyniesie gościnności czarę,
Czyliż podróżny obójga odmówi,
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
3m9xr675tuqg0tz006takt6b1grkcwi
Strona:Anafielas T. 1.djvu/198
100
1071197
3139533
3113077
2022-07-26T18:24:51Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|170}}</noinclude><poem>
I woleć będzie kamienne posłanie
Nad miękkie łoże na zamku gościnnym,
I zimny nocleg nad moje ognisko,
A rosę nieba nad róg z piwem białém? —
— Jeśli Kunigas — rzekł Witol spokojnie —
Do swego zamku podróżnego zwabi,
Żeby go okuć w dyby, w loch posadzić.
Albo go gwałtem potrącić w niewolę,
Czyż ma podróżny za miękkie posłanie,
Miejsce u ognia i róg z piwem białém
Swobodę swoję na wieki zaprzedać? —
:— Co?! — wrzasnął Raudon — a zkądżeś to słyszał?
Zkąd wieści takiéj, nieszczęsny, dostałeś?
Na swoję zgubę wyrzekłeś te słowa!
Sameś już wyrok napisał na siebie.
Pójdziesz mi za to w podziemia zamkowe! —
Skinął na sługi. Skoczyli ku niemu;
Ale, jak gdyby niewidzialną siłą
Pchnięci, czekali, aż znowu rozkaże.
— Wziąć go i okuć, wsadzić do ciemnicy —
Wrzeszczał Kunigas, wskazując go ręką.
Znam go. To zbiegły z moich siół niewolnik,
Wojenny jeniec, poganin z północy,
Co przyszedł jeszcze urągać się ze mnie.
Słyszycie! — Słudzy rzucili się śmiało;
Lecz Witol dobył miecz Krewe Krewejty,
Który, jak piorun, w rękach jego błysnął,
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
t2ktcsa6g66okds8ext9y8t06zpe8q5
Strona:Anafielas T. 1.djvu/199
100
1071198
3139535
3113078
2022-07-26T18:25:48Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|171}}</noinclude><poem>
Pokrwawił śmielszych, zdruzgotał oszczepy,
I wszystkich strachem odepchnął od siebie;
Sam się znów oparł na świętym kamieniu,
I, poglądając w Raudona oblicze,
— Taka to — rzecze — jest Litwy gościnność!
Tak to, Kunigas, wolnych łapiesz ludzi!
Tysiąc ich może spętałeś zdradliwie.
Mnie mieć nie będziesz, ja ci się obronię. —
Słyszał to Raudon i podniósł siekierę,
Sam już z nią pierwszy na Witola leciał;
Tuż za nim ciżba sług się posunęła,
Z hałasem, krzykiem, wzniesionemi drzewy.
On stał, i mieczem słoniąc się święconym,
Czekał napaści. — Widzieli Bogowie,
Żem cię nie wyzwał — rzekł — szedłem swą drogą,
Piérwszym cię słowy złemi nie znieważył.
Niechaj mi teraz Kawas dopomoże,
I Kielo-Dewas opiekun podróżnych!
Niechaj przez moje ręce Perkun mściwy
Za tyle ofiar pomstę ci wymierzy! —
:Mówił, i pędem rzucił się na niego,
Konia za głowę pochwycił, powalił,
A wzniósłszy oręż, Raudona za kudły
Czerwone strząsnął i na cięcie mierzył,
Gdy słudzy z tyłu chwycili za nogi,
I oba razem walczący upadli.
Naówczas walka wszczęła się zajadła.
</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ae4g6nxjrmdvtm0r9f3xen4q7ry9hru
Strona:Anafielas T. 1.djvu/201
100
1071564
3139538
3113737
2022-07-26T18:26:46Z
Anwar2
10102
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Anwar2" />{{c|173}}</noinclude><poem>
— Przysiąż mi — rzecze — na ojca i matkę,
I na Perkuna, i na głowę twoję,
Że więcéj słabych nie skrzywdzisz podróżnych,
Że tych, coś okuł, rozpuścisz dziś jeszcze;
Przysiąż; lub chwila, a duch twój Pokole
Poniesie szarpać w podziemnym Pragarze. —
:Z przestrachem słudzy, stojąc w oddaleniu,
Przysięgi pana swojego słuchali;
A Raudon, drżący z wstydu, niewyraźnie,
— Kal man Perkunas sumusztu<ref>Bodaj mnie Perkun zabił.</ref> — wyjąknął.
:Naówczas Witol zdjął z piersi kolano
I miecz od gardła cudowny odsunął.
Kunigas, złością i wstydem miotany,
Strząsnął pył z sukni; a potem, spojrzawszy,
Jak Witol w inną odwraca się stronę,
Znów się nań rzucił i znów go pochwycił.
:— Słyszeli Bogi, przysięgałeś krzywo! —
Zawołał Witol, znów za miecz cudowny
Chwycił się. Słudzy do pana przybiegli.
— Precz! — rzekł im Ramion — ja go sam zabiję.
Śmiałeś mnie krzywoprzysiężcą nazywać!
Albożem przysiągł, że się mścić nie będę? —
</poem><br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ju09ymu2efx8edu7zi146n9jfsf8gj2
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/172
100
1076525
3139450
3129288
2022-07-26T14:45:10Z
Anwar2
10102
/* Uwierzytelniona */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="4" user="Anwar2" />{{c|164}}</noinclude>ka alluzjami, półsłówkiem powtarzaném, mówiąc niby o czém inném, tak dokuczyć, tak dojeść, tak uszczypnąć, że zawsze dopięła celu i głęboko wraziła w pamięć i serce swą macierzyńską przestrogę.<br>
{{tab}}Czasem przy ludziach obcych, w obec sług nawet, gdy tego wymagała potrzeba, aż do łez dopiec umiała, ale to pochodziło, jak sama powiadała z tego przywiązania i miłości, które miała ku biednéj sierocie.<br>
{{tab}}Nie okazywała go wprawdzie w ten sam sposób swojéj własnéj córce, ale z nią nie miała potrzeby obrachowywać środków, a Elwirka tak była słabowita!!<br>
{{tab}}Mania obywszy się ze swoim stanem od dzieciństwa, znosiła go jak tylko mogła najweseléj i najswobodniéj, a osładzało go trochę skryte, ale serdeczne, rodzicielskie przywiązanie pana Feliksa, który, jakkolwiek w domu mało znaczył, zawsze mógł nieco ulżyć biednéj sierocie.<br>
{{tab}}Nie mamy tu potrzeby długo zastanawiać się nad charakterami Samuelki i p. Feliksa i przyczyną dla któréj ten człowiek przez<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ioyc53kxa0lh2yqnpohmp24n78jp5nj
Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/600
100
1077190
3139355
3130623
2022-07-26T12:49:16Z
Dzakuza21
10310
dr.
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Dzakuza21" /></noinclude><section begin="Amedżi-Effendi" />średnictwem swojej kancellaryi, expedyjuje takowe pod właściwe adresa; urząd jego uchodzi za jeden z najbardziej wpływowych w administracyi ottomańskiej.<section end="Amedżi-Effendi" />
<section begin="Ameil" />{{tab}}'''Ameil''' (August, baron d), generał z czasów Napoleona I, urodzony w Paryżu 1775 r., na początku rewolucyi był prostym grenadyjerem, w 1792 porucznikiem, w 1799 majorem, a w 1807 r. generałem. Waleczność jego była niezrównaną; w 1804 r. pod Monachijum z oddziałem 60 strzelców francuzkich zabrał do niewoli 120 huzarów i 300 strzelców austryjackich. W czasie Stu dni, Ameil był znowu jednym z najgorliwszych stronników Napoleona, za co powtórna re-stauracyja wygnała go z kraju, później nawet uciekającego, wbrew wszelkiemu prawu narodów uwięziła w Hildesheim, gdzie dano mu do wyboru, albo pozostać w więzieniu, albo stawić się przed sądem wojonnym francuzkim. Takie barbarzyństwo przyprawiło nieszczęśliwego Amelia o utratę rozumu i życia 1822 r.; w 1816 r. tymczasem rząd francuzki skazał go na śmierć jako zdrajcę ojczyzny.<section end="Ameil" />
<section begin="Ameilhon" />{{tab}}'''Ameilhon''' (Hubert Paschalis), uczony francuzki, urodzony 1730 r. w Paryżu, najgłówniej poświęcał się historyi i literaturze starożytnej: ważne też oddał usługi naukowemu światu, pełniąc z wzorową gorliwością obowiązki konserwatora biblijoteki i muzeum w Paryżu. Z literackich prac jego najcelniejsze są: Histoire du commerce et de la navigation des Egyptiens sous le regne des Ptolemees, Paryż, 1766, dzieło uwieńczone przez Academie des inscriptions; Histoire du Bas-Empire, właściwie tylko dalszy ciąg i dokończenie takiegoż dzieła, którego autorem był Le Beau. Z archeologicznych jego badań zasługuje na wzmiankę objaśnienie napisu znalezionego w Rozecie, które (1803 r.) w imieniu instytutu złożył Bonapartemu. Umarł 1811 r. w Paryżu.<section end="Ameilhon" />
<section begin="Amel" />{{tab}}'''Amel,''' germański olbrzym, ukazujący się w otchłani piekielnej, czyli Gehennie, zaraz po Nibelu i Heglu (mgle i upale), oznacza parę powstającą z ziemi, odpowiada normandzkiemu Imerowi, a poniekąd Hancowi słowiańskiemu. Z niego powstali Amelungi.<section end="Amel" />
<section begin="Amelija święta z królewskiego domu" />{{tab}}'''Amelija,''' (święta), z królewskiego domu Franków ród wiodąca, przez brata swojego Pepina, poślubiona Witgerowi, palatynowi czyli pfalzgrafowi Lotaryngii, była matką ś. Adalberta, biskupa rheimskiego i czterech córek. Zyjąc potem długi czas ze świątobliwym małżonkiem w dobrowolnej wstrzemięźliwości, gdy on wstąpił do klasztoru, Amelija także została zakonnicą, i umarła wdową w chwale wielkiej świątobliwości.<section end="Amelija święta z królewskiego domu" /> — <section begin="Amelija święta z książęcego domu" />'''Amelija,''' inna święta, z książęcego domu, w młodych latach wstąpiła do klasztoru świętej Landrady, w Leodyjum. Tu ujrzał ją Pepin, a zachwycony jej pięknością i szlachetną postawą, przeznaczył ją na małżonkę dla syna swego Karola. Amelija odrzuciła te ofiary, a unikając natarczywości Karola, uciekła do dóbr swoich, gdzie w wykonywaniu uczynków chrześcijańskich zeszła z tego świata. Relikwije jej spoczywają w opactwie ś. Piotra pod Gandawą. Pamiątka obu tych świętych obchodzona jest dnia 10 Lipca.<section end="Amelija święta z książęcego domu" />
<section begin="Amelija (Anna)" />{{tab}}'''Amelija,''' (Anna), księżna Sasko-Wejmarska, urodzona w 1739 r. 24 Października, córka Karola księcia Brunświk-Wolfenbuttel, była w drugiej połowie XVIII wieku, duszą i ozdobą dworu Wejmarskiego. W 19 roku życia, a drugim od zamężcia. Amelija straciła męża swego, księcia Ernesta Augusta Konstantyna (1758), który pozostawił syna, Karola Augusta. Tym sposobem Amelija stała się opiekunką swego syna i regentką państwa, którém tak dobrze rządzić umiała, iż nietylko nie poniosła podczas siedmioletniej wojny, ale nadto zebrała przez oszczędność znaczne skarby, których potem na dobro i korzyść swych poddanych nigdy nie szczędziła. Niemniej godną jest uwagi miłość i zapał Amelii do nauk i sztuk pięknych. Mały Wejmar stał się za jej rządów siedliskiem wszystkich<section end="Amelija (Anna)" /><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rqszk8ovbo2zmijrmw7h2xfm7zd15b1
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Do Czytelnika
0
1078013
3139711
3132434
2022-07-27T08:52:54Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Droga z Krakowa do Zakopanego
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=13 to=19 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O00]]
5s26resran13zyqk4bbhys9sqdwpikv
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Droga z Krakowa do Zakopanego
0
1078066
3139712
3132543
2022-07-27T08:53:14Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Do Czytelnika
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Zakopane
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=21 to=39 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O01]]
dv3802xwagb83521thv8l9e60ziopd7
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Zakopane
0
1078088
3139713
3132589
2022-07-27T08:53:35Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Droga z Krakowa do Zakopanego
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Podhalanie
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=40 to=49 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O02]]
fuik6djdd0j0mqbi748wfcfqdte6y1a
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Podhalanie
0
1078269
3139714
3133384
2022-07-27T08:53:49Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Zakopane
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Pobyt w Zakopaném
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=50 to=81 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O03]]
o2jw3aegkf05ijefj64csc9prn8inqk
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Pobyt w Zakopaném
0
1078463
3139715
3133785
2022-07-27T08:54:03Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Podhalanie
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Morskie Oko i Pięć Stawów
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=82 to=90 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O04]]
5hu12947jk84u8qhfaegudxyggx2vpe
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/342
100
1078657
3139564
3134249
2022-07-26T18:53:08Z
Vearthy
3020
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{c|WSTĘP DO PIERWSZEJ FILIPPIKI.|w=150%|przed=30px|po=30px}}
{{tab}}M. Antoniusz, przeciw któremu Cycero następne mowy powiedział, i które na wzór mów Demostenesa przeciw królowi Macedońskiemu, Filippowi, nazwał Filippikami, był drugim konsulem 44 roku, kiedy Cezar, któremu we wszystkich zamiarach obalenia Rzeczypospolitej wiernie służył i dopomagał, zabity został. Aa tym urzędzie starał się nie bez wiedzy i zezwolenia swego dobroczyńcy otrzymać dla niego godność i władzę królewską, co przyspieszyło wybuchnienie spisku na dniu 15 marca, dawniej już między szlachtą na życie jego uknutego pod kierunkiem Brutusa i Kassiusza. Kassiusz przekładał spiskowym potrzebę zgładzenia za jednym zachodem Antoniusza, jako człowieka zdolnego pokusić się o przedłużenie samowładnego panowania Cezara, ale D. Brutus nie chciał zezwolić na zabicie człowieka za czyn, którego jeszcze nie popełnił. Na tem tedy stanęło, żeby na chwilę przed dokonaniem dzieła jeden ze spiskowych odprowadził go pod jakim pozorem na stronę, co się też stało.<br>
{{tab}}Kiedy Cezar padł pod sztyletami morderców u stóp posągu Pompejusza, Antoniusz umknął z senatu w przebraniu, i ukrywał się przez resztę dnia w domu. Ale gdy zobaczył, że spiskowi opuścili ręce, że nic nie zdziałali dla przywrócenia wolności, że go nawet na urzędzie zostawili, wystąpił nazajutrz na scenę z obłudą równą śmiałości, żeby, jeżeli można, kończyć rozpoczęte przez Cezara dzieło. Wdowa dyktatora, Kalpurnia, oddala konsulowi w pierwszym przestrachu skarb jego prywatny 25,000,000 denarów (przeszło 33,000,000 złotych) wynoszący i pozostałe po mężu papiery. Antoniusz zabrał także pieniądze skarbowe, popłacił długi, dał połowę Dolabelli, resztę użył na kupienie stronników między weteranami i pospólstwem. W parę dni po zabiciu Cezara, 17 marca 44 roku, zwołał do świątyni Ziemi senatorów, których strasząc gniewem weteranów, przymusił do potwierdzenia wszystkich postanowień dyktatora. Z drugiej zaś strony, udając umiarkowanie, nim się zdobył na siły, wniósł puszczenie w niepamięć tego co się stało, zniesienie na wieczne czasy dyktatury, co i Cycero pochwalił, i wszyscy dobrze myślący obywatele cieszyli się nadzieją odzyskania wolności.<br>
{{tab}}Ale nie długo trwała ta radość. Przy spaleniu ciała Cezara miał Antoniusz<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ifzh05lrykz6ac6rr2h7ygqfvlif2cw
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Morskie Oko i Pięć Stawów
0
1078793
3139716
3134799
2022-07-27T08:54:16Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Pobyt w Zakopaném
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Dolina Kościeliska
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=91 to=118 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O05]]
s18eo912h2ufewf20lko7h1n8rwxccc
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Dolina Kościeliska
0
1079001
3139717
3135425
2022-07-27T08:54:30Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Morskie Oko i Pięć Stawów
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Pyszna
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=119 to=132 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O06]]
ebks626afpkv5rexot6czq7hga1qoq3
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Pyszna
0
1079067
3139718
3135758
2022-07-27T08:55:02Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Dolina Kościeliska
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Kuźnice zakopiańskie i źródło pod Kalatówką
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=133 to=142 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O07]]
7rumr9ensu1mbzh20h8fwl2bh57zs7z
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Kuźnice zakopiańskie i źródło pod Kalatówką
0
1079074
3139719
3135769
2022-07-27T08:55:16Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Pyszna
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Doliny: Mało-Łąka, Miętusia i polana Przysłop
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=143 to=146 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O08]]
pggnjeqwgoqrwuc970ti3j2d415j9jj
Wikiźródła:GUS2Wiki
4
1079277
3139670
3138717
2022-07-27T07:24:51Z
Alexis Jazz
27772
Updating gadget usage statistics from [[Special:GadgetUsage]] ([[phab:T121049]])
wikitext
text/x-wiki
{{#ifexist:Project:GUS2Wiki/top|{{/top}}|This page provides a historical record of [[Special:GadgetUsage]] through its page history. To get the data in CSV format, see wikitext. To customize this message or add categories, create [[/top]].}}
Poniższe dane są kopią z pamięci podręcznej. Ostatnia aktualizacja odbyła się o 2022-07-26T09:41:52Z. W pamięci podręcznej {{PLURAL:5000|znajduje|znajdują|znajduje}} się maksymalnie {{PLURAL:5000|jeden wynik|5000 wyniki|5000 wyników}}.
{| class="sortable wikitable"
! Gadżet !! data-sort-type="number" | Liczba użytkowników !! data-sort-type="number" | Użytkownicy aktywni
|-
|GoogleOCR || 33 || 16
|-
|HotCat || 105 || 21
|-
|LegacyToolbar2006 || data-sort-value="Infinity" | Domyślny || data-sort-value="Infinity" | Domyślny
|-
|Navigation popups || 63 || 4
|-
|OCR || 157 || 26
|-
|QuickEdit || 45 || 5
|-
|QuickHistory || 30 || 7
|-
|Typo-pl || data-sort-value="Infinity" | Domyślny || data-sort-value="Infinity" | Domyślny
|-
|Typo-pl-poem || 46 || 16
|-
|block || 12 || 5
|-
|colored-new-in-rc || 55 || 9
|-
|colored-nicknames || 78 || 6
|-
|delete || 20 || 6
|-
|disFixer || 21 || 9
|-
|disable-animations || 17 || 3
|-
|dynamic-ips || 66 || 9
|-
|edit-summaries || data-sort-value="Infinity" | Domyślny || data-sort-value="Infinity" | Domyślny
|-
|edithysteria || 61 || 13
|-
|edittools || 33 || 6
|-
|enhanced-search || data-sort-value="Infinity" | Domyślny || data-sort-value="Infinity" | Domyślny
|-
|hide-block || 4 || 4
|-
|hide-rollback || 22 || 7
|-
|hideSidebar || 87 || 20
|-
|indexGen || 62 || 14
|-
|insert-section || 61 || 18
|-
|iw-links || 40 || 7
|-
|iw-links-aut || 16 || 7
|-
|mark-disambigs || 31 || 9
|-
|mark-proofread || 31 || 6
|-
|newHelp || 33 || 8
|-
|oldreviewedpages || 19 || 1
|-
|page-file-description || data-sort-value="Infinity" | Domyślny || data-sort-value="Infinity" | Domyślny
|-
|page-numbers || data-sort-value="Infinity" | Domyślny || data-sort-value="Infinity" | Domyślny
|-
|pagepurgetab || 29 || 13
|-
|proofread-history || 66 || 13
|-
|proofsect-to-main || 21 || 12
|-
|protect || 10 || 3
|-
|quickeditcounter || 94 || 10
|-
|replylinks || 59 || 5
|-
|revisiondelete || 6 || 4
|-
|searchbox || 90 || 17
|-
|shortcuts || 77 || 13
|-
|sk || data-sort-value="Infinity" | Domyślny || data-sort-value="Infinity" | Domyślny
|}
* [[Specjalna:Użycie gadżetów]]
* [[w:en:Wikipedia:GUS2Wiki/Script|GUS2Wiki]]
<!-- data in CSV format:
GoogleOCR,33,16
HotCat,105,21
LegacyToolbar2006,default,default
Navigation popups,63,4
OCR,157,26
QuickEdit,45,5
QuickHistory,30,7
Typo-pl,default,default
Typo-pl-poem,46,16
block,12,5
colored-new-in-rc,55,9
colored-nicknames,78,6
delete,20,6
disFixer,21,9
disable-animations,17,3
dynamic-ips,66,9
edit-summaries,default,default
edithysteria,61,13
edittools,33,6
enhanced-search,default,default
hide-block,4,4
hide-rollback,22,7
hideSidebar,87,20
indexGen,62,14
insert-section,61,18
iw-links,40,7
iw-links-aut,16,7
mark-disambigs,31,9
mark-proofread,31,6
newHelp,33,8
oldreviewedpages,19,1
page-file-description,default,default
page-numbers,default,default
pagepurgetab,29,13
proofread-history,66,13
proofsect-to-main,21,12
protect,10,3
quickeditcounter,94,10
replylinks,59,5
revisiondelete,6,4
searchbox,90,17
shortcuts,77,13
sk,default,default
-->
p25yvbyrw5igetneogm13kwi6o5a3ti
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Doliny: Mało-Łąka, Miętusia i polana Przysłop
0
1079816
3139720
3138084
2022-07-27T08:55:41Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Kuźnice zakopiańskie i źródło pod Kalatówką
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Kondratowa, Czerwony Wiérch, Krzesanica, Upłaz
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=147 to=156 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O09]]
8gw6osv25a5j66kn69kot97yggqd9im
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/157
100
1079817
3139668
3138085
2022-07-27T07:05:50Z
Seboloidus
27417
dr
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /><br><br><br></noinclude>{{c|'''Kondratowa''' (Kopa Kondracka)''', Czerwony Wiérch''' (Małołączniak), '''Krzesanica, Upłaz.'''|w=120%}}
{{---|40|przed=1.5em|po=1.5em}}
{{f|lewy=auto|prawy=0em|w=90%|
<poem>Héj turnie moje! wy hale moje!
Jakież was cudne wychwalą słowa?
Widno z was widno, widno we dwoje,
Bo i do Spiża i do Krakowa.</poem>
{{f|''W. P.''|align=right|prawy=3em}}
|table|po=1.5em}}
{{tab}}Któż, patrząc na wspaniałe pasmo Tatrów, których wysmukłe szczyty pną się ku niebu tak dumnie i śmiało, niby wieże okazałego grodu, nie zapragnąłby wstąpić na jeden lub drugi z tych skalistych szczytów, widzieć przepływające u stóp swoich obłoki, odetchnąć lekkiém sfer podniebnych powietrzem, objąć okiem kilkunastomilową najpiękniejszéj okolicy przestrzeń? Patrząc zdala na te skaliste wiérchy wznoszące się prawie prostopadle, zdaje nam się, że niepodobna przywieść do skutku życzenia nasze, że trzebaby na to zręczności dzikiéj kozy, śmiałości górala. Tak jednak nie jest w istocie. Jakkolwiek bowiem wiele turni tatrzańskich jest albo całkiem niedostępnych, lub téż wejście na nie wymaga wielkiéj zręczności i odwagi, są jednak i takie, na które bez wielkich trudów dostać się można. Z pomiędzy gór najbliższych Zakopanego, taką niedostępną turnią jest Giewont (5959 st. n. p. m.), mianowicie wschodni t. j.<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
4kpfiu252019cs3kr94kj54p07qgpmn
Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/601
100
1079851
3139422
3138345
2022-07-26T13:07:35Z
Dzakuza21
10310
dr.
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Dzakuza21" /></noinclude><section begin="Amelija (Anna)" />znakomitości Niemiec, jako to: Wielanda (guwernera następcy tronu), Herdera, Goethego, Seckendorfa, Knebla, Böttigera, Bodego, Musäusa, a w ostatnich latach i Schillera. Najlepszym dowodem dobroci i rozumu księżny Amelii, pasłużyć może ta okoliczność, iż nawet po złożeniu przez nią władzy w ręce syna w roku 1775, znakomici uczeni i poeci nie porzucili jej towarzystwa, znajdując rozkosz w ciągiem z nią obcowaniu. — Porażka pod Jena w dniu 14 Października 1806 r. tak przeraziła i zasmuciła ją, że zachorowała i umarła na sercową chorobą w dniu 10 Kwietnia 1808 r.<section end="Amelija (Anna)" />
<section begin="Amelija ż. Ludw. Filipa" />{{tab}}'''Amelija''' (Marja), małżonka Ludwika Filipa króla Francuzów, córka Ferdynanda I króla Obojga Sycylii, urodziła się w dniu 26 Kwietnia 1782 r. W r. 1809, Ludwik Filip, książę Orleanu, umiał się przypodobać Amelii, która zgodziła się oddać mu swą rękę bez względu na to, że ten książę był wygnańcem bez znaczenia i majątku. Wzorowa małżonka i matka, Amelija po wstąpieniu na tron oddała się całkowicie dobroczynności i pobożnej sprawie, nie mieszając się bynajmniej do spraw publicznych. W r. 1848, po upadku Ludwika Filipa, cnotliwa jego małżonka, oburzona niegodném postępowaniem wielu z otaczających jej męża, okazała się wytrwałą w nieszczęściu, odważną w niebezpiecznej przeprawie przez kanał La-Manche, i stała się prawdziwym aniołem opiekńczym pognębionego króla. Anglija przyjęła Ameliję z oznakami najżywszego szacunku, którym nie przestawał zaszczycać ją i własny małżonek do końca swego życia.<section end="Amelija ż. Ludw. Filipa" />
<section begin="Amelija księżna saska" />{{tab}}'''Amelija''' (Maryja Fryderyka Augusta), księżna saska, starsza siostra króla Fryderyka Augusta II, urodziła się 10 Sierpnia 1794 r. Ubogaciwszy swój umysł rozlicznemi wiadomościami i doświadczeniem nabyłem w podróżach po Włoszech, Francyi i Hiszpanii, Amelija oddała się z zapałem literaturze. Pod przybraném nazwiskiem Amelii Heiter, Amelija rozpoczęła zawód literacki komedyją: Dzień koronacyjny, w dwa lata później napisała drugą pod tytułem: Mesru, a w 1833 r. trzecią Kłamstwo i prawda, odegraną na scenie berlińskiej z nadzwyczajnem powodzeniem. Jeszcze większy zapał wzbudziły późniejsze utwory Amelii: ''Narzeczona księcia, Narzeczona z stolicy, Gospodarz, Ślubny pierścionek, Kuzyn Henryka, Opiekun, Dziewczyna ze wsi, Dziedzic majoratu'', i inne w których przebija się głęboka znajomość serca ludzkiego, obok szlachetnego zapału i moralności. Dzieła Amelii wydane zostały w Dreźnie pod tytułem: ''Originalbeiträge zur Deutschen Schaubuhne''. Skomponowała także kilka oper i pieśni kościelnych, lecz te u dworu tylko wykonane zostały.<section end="Amelija księżna saska" />
<section begin="Amelija królowa grecka" />{{tab}}'''Amelija''' (Maryja-Fryderyka), królowa grecka, urodzona 1818 r., najstarsza córka zmarłego w 1853 r. Wielkiego Księcia Oldemburgskiego, Pawła Fryderyka Augusta i Adelaidy, księżniczki Anhalt-Bernburgskiej, w 1836 r. zaślubioną została Ottonowi I, królowi greckiemu. Za przybyciem do Grecyi, przyjętą była przez naród z zapałem, i po dziś dzień jeszcze królowa Amelija popularniejszą jest w Grecyi od swojego małżonka, którego zresztą przewyższa energiją charakteru, czego dała dowody mianowicie podczas ostatniej swojej regencyi w 1856 roku, kiedy flota Francuzka zajęła porty greckie. Liczne zakłady dobroczynne istnienie swoje zawdzięczają królowej Amelii, która szczególną opiekę rozciąga nad zakładem ociemniałych, jednym z najbardziej wzorowych tego rodzaju w Europie.<section end="Amelija królowa grecka" />
<section begin="Amelka" />{{tab}}'''Amelka,''' tak zwano puszkę w gotowalni kobiecej; w końcu XVII wieku torebki damskie.<section end="Amelka" />
<section begin="Amelot de la Houssaye" />{{tab}}'''Amelot de la Houssaye''' (Abraham Mikołaj), urodzony 1634 r. w Orleanie, był z początku sekretarzem posła francuzkiego w Wenecyi, później wyłącznie się poświęcił polityce, historyi i filozofii. Liczne napisał dzieła i wiele dokonał<section end="Amelot de la Houssaye" /><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
a3z7jcxbsiu9nwkplf8905zco82dj5b
Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/602
100
1079852
3139424
3138359
2022-07-26T13:09:09Z
Dzakuza21
10310
dr.
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Dzakuza21" /></noinclude><section begin="Amelot de la Houssaye" />tłómaczeń; umarł w nędzy roku 1708 w Paryżu. Amelot tłómaczył: Machiavela ''O monarsze'' (1683 i 1686 in 12-mo); w notach swoich usprawiedliwiając autora utrzymuje że całe dzieło jest ironiją przeciwko owoczesnej polityce włoskiej; ''Historyję Wenecyi'' Marka Velferusa także z notatami (1705 r. 3 tom in 12-mo); publikacyja ta, na którą się uskarżał senat wenecki, była powodem zamknięcia Amelota w Bastylli; ''Historyja Rady trzydziestu'' fra Paoli Sarpi; niezbyt wierne tłómaczenie francuzkie ogłosił pod pseudonymem de la Motte Josseval; ''Roczniki'' Tacyta z notami (1692 i 1735 t. 10 in 12-mo), lecz tylko cztery pierwsze tomy i to najlepsze, są jego pióra. Amelot oryginalnie napisał: Histoire de Guillaume de Nassau (1754 tomów 2 in 12-mo), ogłoszone po jego śmierci, jak również ''Memoires historiques, politiques, critiques et litéraires'' (1722, 1737, 1742 tomów 3). Ostatniego tomu podobno Amelot nie jest autorem, czego dowodem liczne błędy w nim się znajdujące. Jakkolwiekbądż Amelot zasługuje na poczesną wzmiankę, gdyż jeśli dzieła jego nie odznaczają się stylem wyborowym, za to myśli i sąd w nich zawsze są gruntowne.<section end="Amelot de la Houssaye" />
<section begin="Amelot (Jan Jakób)" />{{tab}}'''Amelot''' (Jan Jakób), urodzony 1689 r., minister spraw zagranicznych pod Ludwikiem XV, przy którego rozpustnym dworze charakterystyczną odgrywał rolę. W 1738 roku podpisał w Wersalu traktat pokoju między Francyją a Austryją; w sześć lat później wpadłszy w niełaskę, umarł 1748 r.<section end="Amelot (Jan Jakób)" /> — <section begin="Amelot (Sebastyjan Michał)" />'''Amelot''' (Sebastyjan Michał), od 1775 r. był biskupem w Vannes i gorliwym obrońcą praw hierarchicznych, w 1790 roku odmówił zaprzysiężenia cywilnej konstylucyi duchowieństwa, skutkiem czego powstanie ludowe zmusiło go do opuszczenia rezydencyi biskupiej i do schronienia się do Szwajcaryi, gdzie wespół z 48 zbiegłymi biskupami, w dniu 15 Sierpnia 1798 r. podpisał znany list pasterski do wiernych we Francyi. Za wkroczeniem Francuzów do Szwajcaryi, Amelot udał się do Augsburga, a ztamtąd w 1800 roku do Londynu. Po zawarciu konkordatu z Piusem VII, on był jednym z tych prałatów, którzy pomimo wezwania papiezkiego, odmówili złożenia godności biskupiej, utrzymując, że Kościół stoi wyżej nad papieża; wszakże po powrocie w 1815 r. z wielkiem występował umiarkowaniem względem wszystkich duchownych, którzy się poddali konkordatowi; umarł w 1821 r. w Paryżu.<section end="Amelot (Sebastyjan Michał)" />
<section begin="Amelotte" />{{tab}}'''Amelotte''' (Dyjonizyjusz), kapłan zgromadzenia oratoryjanów, urodził się w Saintes 1606, umarł w Paryżu 1678 r. Przetłumaczył na język francuzki Nowy Testament, używając do tego wiele najlepszych rękopismów tak we Francyi jak za granicą, i wydał poraz pierwszy r. 1666—1668, we 4 tomach. Przekład ten, po wielekroć przedrukowywany, dotąd jest używany i ceniony. Inne dzieła Amelotta są: Harmonija czyli zgodność czterech Ewangelistów, po francuzku r. 1669, po łacinie 1670 r., w Paryżu; krótki wykład teologii, po francuzku, 1675 r.; Obrona konstytucyj Innocentego X i Alexandra VII, 1660 r.; kilka dzieł ascetycznych.<section end="Amelotte" />
<section begin="Amelungi" />{{tab}}'''Amelungi,''' potomkowie Amela, albo może Amalów, olbrzymy germańskie, które miały być symbolem pierwszych pokładów ziemi. — '''Amelungami''' nazywają się także bohaterowie w Nibelungach (ob. ''Amalowie'').<section end="Amelungi" />
<section begin="Amen" />{{tab}}'''Amen,''' wyraz hebrajski, znaczy: prawdziwie, wiernie, niech się tak stanie. Jezus Chrystus często używał tego słowa w sposobie twierdzącym: ''Amen, amen dico vobis'', „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam.“ Kościół łaciński i grecki zachowały ten wyraz w modlitwach swoich, podobnie jak ''Alleluja'' i ''Hosanna''. Amen kończy modlitwę Pańską czyli Ojcze nasz, tudzież wszystkie inne. Niegdyś lud po skończonych modlitwach publicznych, głośno mówił Amen. W niektórych miejscach, tudzież w Paryżu, biorący Kommuniję świętą, odpowiadają Amen, jako<section end="Amen" /><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
okfz283an25c06rr4tucollmvx3wy3h
Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/630
100
1079883
3139427
3138413
2022-07-26T13:13:26Z
Dzakuza21
10310
dr.
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Dzakuza21" /></noinclude><section begin="Ameryka" />Belizy; d) Rzeczpospolita ''Nicaragua'' (1,677 mi) □ i 260,000 mieszkańców) z miastem stołecznem Leon, niepokojona w ostatnich latach przez północnoamerykańskiego flibustyjera Walkera. W 1856 roku przyłączono do tej rzeczypospolitej krainę Moskitów, zamieszkałą przez niepodległych Indyjan (2,346 mil □); e) Rzeczpospolita ''Costa Rica'' (746 mil □ i 215,000 mieszkańców), z miastem stołecznym San Jose. '''B.''' W Ameryce południowej: VIII. Rzeczpospolita ''Nowa Granada'' (24,535 mil □ i 2,363,000 mieszkańców), z miastem stołecznym Santa Fe de Bogota i portem Kartageną. Międzymorze Panama tworzy obecnie oddzielną rzeczpospolitą, połączoną jednak z Nową Granadą pod względem stosunków zagranicznych i wojskowych. IX. Rzeczpospolita ''Venezuela'', ma 20,097 mil □ i 1,356,000 mieszkańców, z miastem stołecznym Carracas. X. Rzeczpospolita ''Ecuador'', dawniejsza Kolumbija, ma 13,421 mil □ i 665,000 mieszkańców, z miastem stołecznem Quito, które w Kwietniu 1859 r. przez trzęsienie ziemi zupełnie zostało zburzonem. XI. Rzeczpospolita Peru, i miastem stołecznem Lima; ma 23,941 mil □ i 2,106,000 mieszkańców. XII. Rzeczpospolita Boliwija, z miastami stołecznemi Chuquisaca i La Paz, ma 22,409 mil □ i 2,326,000 mieszkańców. Boliwija na małej tylko przestrzeni dotyka do morza. XIII. Rzeczpospolita ''Chile (Chili)'' (6,635 mil □ i 1,439,000 mieszkańców), z miastem stołecznóm Sant Jago. Na południu miasta Conception rozciąga się kraina związkowa Wolnych Araukanów, z którą łączą się terrytoryja Chilijskie Valdivia, wyspa Chiloe, wyspy Chenos i Wellingtońskie. XIV. Cesarstwo Brazylijskie, z miastem stołeczném Rio de Janeiro, ma (147,624 mil □ i 6,073,000 mieszkańców). Brazylije przerzynają olbrzymie rzeki: Amazonka czyli Solimano, Wyższa Parana i Rio San Francisco; do niej należą także wyspy Fernando Noronha, w stronie północno-zachodniej przylądka St. Roque; wyspa Trinidad na wschód Rio-de Janeiro i wyspa Martin Vaz. XV. Rzeczpospolita La Plata czyli ''Konfederacyja argentyńska'', ma (28,270 mil □ i 1,100,000 mieszkańców); powstała z rzeczypospolitych Argentyńskiej, oraz z Uruguay i Paragnay, czyli Banda Oriental. Siedliskiem rządu związkowego jest miasto Parana, powyżej Bnenos Ayres. XVI. Patagonija, na samem południu stałego lądu, ma (18,000 mil □ i 150,000 mieszkańców Indyjańskich), z których Peszerechy zamieszkują Ziemię Ogniową. (Bliższe szczegóły dotyczące opisu pojedyńczych krajów Ameryki, znajdzie czytelnik tego dzieła pod właściwemi artykułami). Z pomiędzy mnóstwa dzieł traktujących o Ameryce, wymienimy tu tylko parę najcelniejszych, jako to: Alexandra Humboldta ''Examen critique de l histoire de la geographie du Nouveau Continent'' (5 tomów; Paryż 1836—39); Long, Portes i Tucker ''America and the West-Indies geographically described'' (Londyn 1843); Mac Gregor ''The progress of America'' (2 tomy; Londyn 1847); Andree ''Amerika'' (Brunświk 1851—55).{{EO autorinfo|''F. H. L.''}}<section end="Ameryka" />
<section begin="Amerykańska literatura" />{{tab}}'''Amerykańska literatura,''' ob. ''Angielska literatura''.<section end="Amerykańska literatura" />
<section begin="Amerykańska met. pisania" />{{tab}}'''Amerykańska metoda pisania,''' (Carstaers’a); ob. ''Kalligrafija''.<section end="Amerykańska met. pisania" />
<section begin="Amerykański Nos" />{{tab}}'''Amerykański Nos,''' przylądek na północno-zachodnich brzegach Ameryki.<section end="Amerykański Nos" />
<section begin="Amerykańskie Kościoły" />{{tab}}'''Amerykańskie Kościoły.''' Spowiednik i jałmużnik Kolumba ojciec Solozzono, z zakonu Mariae de Mercede, był pierwszym apostołem nowego świata. Zakon jego miał tu później wielkie zakłady, posiadał ośm obszernych prowincyj i dokonał wiele przecudnych nawróceń. Kiedy w roku 1493 puścił się Kolumb z Kadyxu po raz drugi, dla odkrycia nowych krajów, udało się z nim dwunastu kapłanów tak świeckich jako też z różnych zakonów, pod przewodnictwem Bernarda de Buil, Benedyktyna, dla opowiadania w tym kraju Ewangelii; papież mianował go generalnym wikaryjuszem apostolskim dla Ameryki. Większa<section end="Amerykańskie Kościoły" /><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
0utjcp18chssbit5hmxnz97f1kskgw6
Wikiskryba:Draco flavus/brudnopis190
2
1079884
3139494
3139330
2022-07-26T17:33:36Z
Draco flavus
2058
/* Uzyskanie właściwej kolejności plików */
wikitext
text/x-wiki
Linux
==Podstawy==
===Konsola===
O ile użytkownicy windows stosunkowo rzadko używają konsoli (cmd, powershell), o tyle wśród linuksowców jest to bardzo popularne i wygodne narzędzie pracy. Jest to bardzo potężne narzędzie, szybko i precyzyjnie można wykonać stosunkowo skomplikowane działania.
===Co trzeba wiedzieć===
* system plików
** cd
** względne nazwy pliku ../../nazwa pliku
* unikanie spacji w nazwach
** cudzysłowy utrzymujące nazwę
* Globing (czyli *, ?, [0-9])
* tworzenie kolejnych liczb
** {1..12} → 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
** {08..12} → 08 09 10 11 12
** {33..29} → 33 32 31 30 29
** {2..10..2} → 2 4 6 8 10
*zmienne
** $i
** ${i}
* pętle
** for i in ...; do ...; done
** for (( i=0; i<=10; i+=2 )); do ...; done
* pipe (potok) – przekazywanie wyniku jednego polecenia następnemu
* wynik jakiegoś polecenia/programu
** $(...)
** ` ... `
* zmiana nazwy pliku mv (niebezpieczne)
* obliczenia (ewentualnie) i=10; echo $((i-1))
===Testowanie polecenia przed wykonaniem===
echo
===Uzyskanie właściwej kolejności plików===
Standardowo globing zwraca wszystkie nazwy pasujące do danego wzorca w kolejności alfabetycznej, np.:<br>
<pre>for i in plik*.jpg; do echo $i; done</pre>
plik1.jpg plik10.jpg plik11.jpg plik12.jpg plik13.jpg plik14.jpg plik15.jpg plik16.jpg plik17.jpg plik18.jpg plik19.jpg plik2.jpg plik20.jpg ...<br>
Jeśli w nazwie występuje tylko jedna liczba, właściwą kolejność można uzyskać przez:<br>
<pre>for i in plik[0-9].jpg plik[0-9][0-9].jpg plik[0-9][0-9][0-9].jpg; do echo $i; done</pre>
<br>
Oczywiście problem nie wystąpi, gdy liczby są zapisane z zerami:<br>
plik001.jpg ...<br>
===Wiodące zera===
==Zmiana jednego zdjęcia (skanu)==
===Manualna===
* drobne zmiany: '''Pinta'''
** wśród narzędzi zaznaczenie prostokątne
*** ctrl-c
** pliki → nowy → nowy obraz (wielkość domyślna wynika ze schowka)
** wśród narzędzi pipetka
** wśród narzędzi pędzel
*** szerokość pędzla zazwyczaj dużo większa (40-50)
** wśród narzędzi stempel klonujący
** Dostosowanie kolorów
*** jasność/Kontrast
*** krzywe
*** redukcja kolorów
** Obraz
*** obrót
* duże zmiany: '''Gimp'''
** Narzędzia → Narzędzia zaznaczania → Zaznaczenie prostokątne
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Perspektywa
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia rysowania → Pędzel
** Plik → Utwórz ze schowka
** Plik → Wyeksportuj jako
===Zautomatyzowana===
==Konwersja jednej strony do innego formatu==
==Scalanie lub dzielenie plików pdf i djvu==
==Konwersja pdf ↔ djvu==
03oqen2qjvgcxmrvrciruxurt1hunef
3139496
3139494
2022-07-26T17:35:04Z
Draco flavus
2058
/* Uzyskanie właściwej kolejności plików */
wikitext
text/x-wiki
Linux
==Podstawy==
===Konsola===
O ile użytkownicy windows stosunkowo rzadko używają konsoli (cmd, powershell), o tyle wśród linuksowców jest to bardzo popularne i wygodne narzędzie pracy. Jest to bardzo potężne narzędzie, szybko i precyzyjnie można wykonać stosunkowo skomplikowane działania.
===Co trzeba wiedzieć===
* system plików
** cd
** względne nazwy pliku ../../nazwa pliku
* unikanie spacji w nazwach
** cudzysłowy utrzymujące nazwę
* Globing (czyli *, ?, [0-9])
* tworzenie kolejnych liczb
** {1..12} → 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
** {08..12} → 08 09 10 11 12
** {33..29} → 33 32 31 30 29
** {2..10..2} → 2 4 6 8 10
*zmienne
** $i
** ${i}
* pętle
** for i in ...; do ...; done
** for (( i=0; i<=10; i+=2 )); do ...; done
* pipe (potok) – przekazywanie wyniku jednego polecenia następnemu
* wynik jakiegoś polecenia/programu
** $(...)
** ` ... `
* zmiana nazwy pliku mv (niebezpieczne)
* obliczenia (ewentualnie) i=10; echo $((i-1))
===Testowanie polecenia przed wykonaniem===
echo
===Uzyskanie właściwej kolejności plików===
Standardowo globing zwraca wszystkie nazwy pasujące do danego wzorca w kolejności alfabetycznej, np.:<br>
<pre>for i in plik*.jpg; do echo $i; done</pre>
plik1.jpg plik10.jpg plik11.jpg plik12.jpg plik13.jpg plik14.jpg plik15.jpg plik16.jpg plik17.jpg plik18.jpg plik19.jpg plik2.jpg plik20.jpg ...<br>
Jeśli w nazwie występuje tylko jedna liczba, właściwą kolejność można uzyskać przez:<br>
<pre>for i in plik[0-9].jpg plik[0-9][0-9].jpg plik[0-9][0-9][0-9].jpg; do echo $i; done</pre>
<br>
===Wiodące zera===
==Zmiana jednego zdjęcia (skanu)==
===Manualna===
* drobne zmiany: '''Pinta'''
** wśród narzędzi zaznaczenie prostokątne
*** ctrl-c
** pliki → nowy → nowy obraz (wielkość domyślna wynika ze schowka)
** wśród narzędzi pipetka
** wśród narzędzi pędzel
*** szerokość pędzla zazwyczaj dużo większa (40-50)
** wśród narzędzi stempel klonujący
** Dostosowanie kolorów
*** jasność/Kontrast
*** krzywe
*** redukcja kolorów
** Obraz
*** obrót
* duże zmiany: '''Gimp'''
** Narzędzia → Narzędzia zaznaczania → Zaznaczenie prostokątne
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Perspektywa
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia rysowania → Pędzel
** Plik → Utwórz ze schowka
** Plik → Wyeksportuj jako
===Zautomatyzowana===
==Konwersja jednej strony do innego formatu==
==Scalanie lub dzielenie plików pdf i djvu==
==Konwersja pdf ↔ djvu==
dc7mb06adi5bwuqmz2znpi19xd1euhy
3139497
3139496
2022-07-26T17:35:36Z
Draco flavus
2058
/* Wiodące zera */
wikitext
text/x-wiki
Linux
==Podstawy==
===Konsola===
O ile użytkownicy windows stosunkowo rzadko używają konsoli (cmd, powershell), o tyle wśród linuksowców jest to bardzo popularne i wygodne narzędzie pracy. Jest to bardzo potężne narzędzie, szybko i precyzyjnie można wykonać stosunkowo skomplikowane działania.
===Co trzeba wiedzieć===
* system plików
** cd
** względne nazwy pliku ../../nazwa pliku
* unikanie spacji w nazwach
** cudzysłowy utrzymujące nazwę
* Globing (czyli *, ?, [0-9])
* tworzenie kolejnych liczb
** {1..12} → 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
** {08..12} → 08 09 10 11 12
** {33..29} → 33 32 31 30 29
** {2..10..2} → 2 4 6 8 10
*zmienne
** $i
** ${i}
* pętle
** for i in ...; do ...; done
** for (( i=0; i<=10; i+=2 )); do ...; done
* pipe (potok) – przekazywanie wyniku jednego polecenia następnemu
* wynik jakiegoś polecenia/programu
** $(...)
** ` ... `
* zmiana nazwy pliku mv (niebezpieczne)
* obliczenia (ewentualnie) i=10; echo $((i-1))
===Testowanie polecenia przed wykonaniem===
echo
===Uzyskanie właściwej kolejności plików===
Standardowo globing zwraca wszystkie nazwy pasujące do danego wzorca w kolejności alfabetycznej, np.:<br>
<pre>for i in plik*.jpg; do echo $i; done</pre>
plik1.jpg plik10.jpg plik11.jpg plik12.jpg plik13.jpg plik14.jpg plik15.jpg plik16.jpg plik17.jpg plik18.jpg plik19.jpg plik2.jpg plik20.jpg ...<br>
Jeśli w nazwie występuje tylko jedna liczba, właściwą kolejność można uzyskać przez:<br>
<pre>for i in plik[0-9].jpg plik[0-9][0-9].jpg plik[0-9][0-9][0-9].jpg; do echo $i; done</pre>
<br>
===Wiodące zera===
Oczywiście problem nie wystąpi, gdy liczby są zapisane z zerami:<br>
plik001.jpg plik002.jpg ... plik893.jpg<br>
==Zmiana jednego zdjęcia (skanu)==
===Manualna===
* drobne zmiany: '''Pinta'''
** wśród narzędzi zaznaczenie prostokątne
*** ctrl-c
** pliki → nowy → nowy obraz (wielkość domyślna wynika ze schowka)
** wśród narzędzi pipetka
** wśród narzędzi pędzel
*** szerokość pędzla zazwyczaj dużo większa (40-50)
** wśród narzędzi stempel klonujący
** Dostosowanie kolorów
*** jasność/Kontrast
*** krzywe
*** redukcja kolorów
** Obraz
*** obrót
* duże zmiany: '''Gimp'''
** Narzędzia → Narzędzia zaznaczania → Zaznaczenie prostokątne
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Perspektywa
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia rysowania → Pędzel
** Plik → Utwórz ze schowka
** Plik → Wyeksportuj jako
===Zautomatyzowana===
==Konwersja jednej strony do innego formatu==
==Scalanie lub dzielenie plików pdf i djvu==
==Konwersja pdf ↔ djvu==
5c7qqrdk0cchj0xakf971seomagqvda
3139504
3139497
2022-07-26T17:42:23Z
Draco flavus
2058
/* Manualna */
wikitext
text/x-wiki
Linux
==Podstawy==
===Konsola===
O ile użytkownicy windows stosunkowo rzadko używają konsoli (cmd, powershell), o tyle wśród linuksowców jest to bardzo popularne i wygodne narzędzie pracy. Jest to bardzo potężne narzędzie, szybko i precyzyjnie można wykonać stosunkowo skomplikowane działania.
===Co trzeba wiedzieć===
* system plików
** cd
** względne nazwy pliku ../../nazwa pliku
* unikanie spacji w nazwach
** cudzysłowy utrzymujące nazwę
* Globing (czyli *, ?, [0-9])
* tworzenie kolejnych liczb
** {1..12} → 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
** {08..12} → 08 09 10 11 12
** {33..29} → 33 32 31 30 29
** {2..10..2} → 2 4 6 8 10
*zmienne
** $i
** ${i}
* pętle
** for i in ...; do ...; done
** for (( i=0; i<=10; i+=2 )); do ...; done
* pipe (potok) – przekazywanie wyniku jednego polecenia następnemu
* wynik jakiegoś polecenia/programu
** $(...)
** ` ... `
* zmiana nazwy pliku mv (niebezpieczne)
* obliczenia (ewentualnie) i=10; echo $((i-1))
===Testowanie polecenia przed wykonaniem===
echo
===Uzyskanie właściwej kolejności plików===
Standardowo globing zwraca wszystkie nazwy pasujące do danego wzorca w kolejności alfabetycznej, np.:<br>
<pre>for i in plik*.jpg; do echo $i; done</pre>
plik1.jpg plik10.jpg plik11.jpg plik12.jpg plik13.jpg plik14.jpg plik15.jpg plik16.jpg plik17.jpg plik18.jpg plik19.jpg plik2.jpg plik20.jpg ...<br>
Jeśli w nazwie występuje tylko jedna liczba, właściwą kolejność można uzyskać przez:<br>
<pre>for i in plik[0-9].jpg plik[0-9][0-9].jpg plik[0-9][0-9][0-9].jpg; do echo $i; done</pre>
<br>
===Wiodące zera===
Oczywiście problem nie wystąpi, gdy liczby są zapisane z zerami:<br>
plik001.jpg plik002.jpg ... plik893.jpg<br>
==Zmiana jednego zdjęcia (skanu)==
===Manualna===
* drobne zmiany: '''Pinta'''
** wśród narzędzi zaznaczenie prostokątne
*** ctrl-c
** pliki → nowy → nowy obraz (wielkość domyślna wynika ze schowka)
** wśród narzędzi pipetka
** wśród narzędzi pędzel
*** szerokość pędzla zazwyczaj dużo większa (40-50)
** wśród narzędzi stempel klonujący
** Dostosowanie kolorów
*** jasność/Kontrast
*** krzywe
*** redukcja kolorów
** Obraz
*** obrót
* zaawansowane zmiany: '''Gimp'''
** Narzędzia → Narzędzia zaznaczania → Zaznaczenie prostokątne
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Perspektywa
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia rysowania → Pędzel
** Plik → Utwórz ze schowka
** Plik → Wyeksportuj jako
===Zautomatyzowana===
==Konwersja jednej strony do innego formatu==
==Scalanie lub dzielenie plików pdf i djvu==
==Konwersja pdf ↔ djvu==
jc2rvp6m4svtsi8srycue39iskifa3n
3139590
3139504
2022-07-26T19:28:40Z
Draco flavus
2058
/* Manualna */
wikitext
text/x-wiki
Linux
==Podstawy==
===Konsola===
O ile użytkownicy windows stosunkowo rzadko używają konsoli (cmd, powershell), o tyle wśród linuksowców jest to bardzo popularne i wygodne narzędzie pracy. Jest to bardzo potężne narzędzie, szybko i precyzyjnie można wykonać stosunkowo skomplikowane działania.
===Co trzeba wiedzieć===
* system plików
** cd
** względne nazwy pliku ../../nazwa pliku
* unikanie spacji w nazwach
** cudzysłowy utrzymujące nazwę
* Globing (czyli *, ?, [0-9])
* tworzenie kolejnych liczb
** {1..12} → 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
** {08..12} → 08 09 10 11 12
** {33..29} → 33 32 31 30 29
** {2..10..2} → 2 4 6 8 10
*zmienne
** $i
** ${i}
* pętle
** for i in ...; do ...; done
** for (( i=0; i<=10; i+=2 )); do ...; done
* pipe (potok) – przekazywanie wyniku jednego polecenia następnemu
* wynik jakiegoś polecenia/programu
** $(...)
** ` ... `
* zmiana nazwy pliku mv (niebezpieczne)
* obliczenia (ewentualnie) i=10; echo $((i-1))
===Testowanie polecenia przed wykonaniem===
echo
===Uzyskanie właściwej kolejności plików===
Standardowo globing zwraca wszystkie nazwy pasujące do danego wzorca w kolejności alfabetycznej, np.:<br>
<pre>for i in plik*.jpg; do echo $i; done</pre>
plik1.jpg plik10.jpg plik11.jpg plik12.jpg plik13.jpg plik14.jpg plik15.jpg plik16.jpg plik17.jpg plik18.jpg plik19.jpg plik2.jpg plik20.jpg ...<br>
Jeśli w nazwie występuje tylko jedna liczba, właściwą kolejność można uzyskać przez:<br>
<pre>for i in plik[0-9].jpg plik[0-9][0-9].jpg plik[0-9][0-9][0-9].jpg; do echo $i; done</pre>
<br>
===Wiodące zera===
Oczywiście problem nie wystąpi, gdy liczby są zapisane z zerami:<br>
plik001.jpg plik002.jpg ... plik893.jpg<br>
==Zmiana jednego zdjęcia (skanu)==
===Manualna===
* drobne zmiany: '''Pinta'''
** wśród narzędzi zaznaczenie prostokątne
*** ctrl-c
** pliki → nowy → nowy obraz (wielkość domyślna wynika z wielkości obrazka znajdującego się w schowku)
** wśród narzędzi pipetka
** wśród narzędzi pędzel
*** szerokość pędzla zazwyczaj dużo większa (40-50)
** wśród narzędzi stempel klonujący
** Dostosowanie kolorów
*** jasność/Kontrast
*** krzywe
*** redukcja kolorów
** Obraz
*** obrót
* zaawansowane zmiany: '''Gimp'''
** Narzędzia → Narzędzia zaznaczania → Zaznaczenie prostokątne
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Perspektywa
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia rysowania → Pędzel
** Plik → Utwórz ze schowka
** Plik → Wyeksportuj jako
===Zautomatyzowana===
==Konwersja jednej strony do innego formatu==
==Scalanie lub dzielenie plików pdf i djvu==
==Konwersja pdf ↔ djvu==
12qts9uev3gr4u73vlo1pww3bv5ijps
3139600
3139590
2022-07-26T19:41:19Z
Draco flavus
2058
/* Wiodące zera */
wikitext
text/x-wiki
Linux
==Podstawy==
===Konsola===
O ile użytkownicy windows stosunkowo rzadko używają konsoli (cmd, powershell), o tyle wśród linuksowców jest to bardzo popularne i wygodne narzędzie pracy. Jest to bardzo potężne narzędzie, szybko i precyzyjnie można wykonać stosunkowo skomplikowane działania.
===Co trzeba wiedzieć===
* system plików
** cd
** względne nazwy pliku ../../nazwa pliku
* unikanie spacji w nazwach
** cudzysłowy utrzymujące nazwę
* Globing (czyli *, ?, [0-9])
* tworzenie kolejnych liczb
** {1..12} → 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
** {08..12} → 08 09 10 11 12
** {33..29} → 33 32 31 30 29
** {2..10..2} → 2 4 6 8 10
*zmienne
** $i
** ${i}
* pętle
** for i in ...; do ...; done
** for (( i=0; i<=10; i+=2 )); do ...; done
* pipe (potok) – przekazywanie wyniku jednego polecenia następnemu
* wynik jakiegoś polecenia/programu
** $(...)
** ` ... `
* zmiana nazwy pliku mv (niebezpieczne)
* obliczenia (ewentualnie) i=10; echo $((i-1))
===Testowanie polecenia przed wykonaniem===
echo
===Uzyskanie właściwej kolejności plików===
Standardowo globing zwraca wszystkie nazwy pasujące do danego wzorca w kolejności alfabetycznej, np.:<br>
<pre>for i in plik*.jpg; do echo $i; done</pre>
plik1.jpg plik10.jpg plik11.jpg plik12.jpg plik13.jpg plik14.jpg plik15.jpg plik16.jpg plik17.jpg plik18.jpg plik19.jpg plik2.jpg plik20.jpg ...<br>
Jeśli w nazwie występuje tylko jedna liczba, właściwą kolejność można uzyskać przez:<br>
<pre>for i in plik[0-9].jpg plik[0-9][0-9].jpg plik[0-9][0-9][0-9].jpg; do echo $i; done</pre>
<br>
===Wiodące zera===
Oczywiście problem nie wystąpi, gdy liczby są zapisane z zerami:<br>
plik001.jpg plik002.jpg ... plik893.jpg<br>
for i in {0009..1009} ; do k=$(expr $i + 0) ; mv plik$k.jpg plik$i.jpg; done
for x in {9..1009} ; do y=$(printf "%03d\n" $x); mv plik$x.jpg plik$y.jpg; done
a=0000 ; for i in {9..1009}; do k=${a:${#i}:${#a}}${i} ; mv plik$i.jpg plik$k.jpg; done
==Zmiana jednego zdjęcia (skanu)==
===Manualna===
* drobne zmiany: '''Pinta'''
** wśród narzędzi zaznaczenie prostokątne
*** ctrl-c
** pliki → nowy → nowy obraz (wielkość domyślna wynika z wielkości obrazka znajdującego się w schowku)
** wśród narzędzi pipetka
** wśród narzędzi pędzel
*** szerokość pędzla zazwyczaj dużo większa (40-50)
** wśród narzędzi stempel klonujący
** Dostosowanie kolorów
*** jasność/Kontrast
*** krzywe
*** redukcja kolorów
** Obraz
*** obrót
* zaawansowane zmiany: '''Gimp'''
** Narzędzia → Narzędzia zaznaczania → Zaznaczenie prostokątne
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Perspektywa
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia przekształcania → Obrót
** Narzędzia → Narzędzia rysowania → Pędzel
** Plik → Utwórz ze schowka
** Plik → Wyeksportuj jako
===Zautomatyzowana===
==Konwersja jednej strony do innego formatu==
==Scalanie lub dzielenie plików pdf i djvu==
==Konwersja pdf ↔ djvu==
hi4utexcuba66kgxhvd1hfjm4yk3nb6
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/1
100
1079986
3139665
3138849
2022-07-27T06:21:36Z
Seboloidus
27417
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Seboloidus" /><br><br><br></noinclude>{{f|align=right|w=220%|WIEDZA TAJEMNA}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
axvx8mzi8l6idk50vfi8m3m0futn3yz
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1041
100
1080084
3139458
3139115
2022-07-26T16:36:23Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>ostatecznie skrupuły te zwyciężył Czwartacki wyrzeczeniem:<br>
{{tab}}— Byłem mościa dobrodziejko, we Francji, w Niemczech, we Włoszech. Otóż wino nigdzie nie rodzi się gotowe w zakorkowanych butelkach, wszędzie je robią, przerabiają, podrabiają, słodzą, cukrują, gummują, i potém nam głupim sprzedają. A cóż ja gorszego robię? Dla czego mam płacić za to co sam równie dobrze potrafię?<br>
{{tab}}I ruszył ramionami, a że szło wcale dobrze i kartki złocone a kolorowane, których zrazu pani Deodatowa zrozumieć nie mogła, bo Achilles więcéj płacił w litografjach niż za wina — dobrze się wypłacały, zamilkła.<br>
{{tab}}Nie mało bo téż badań i pracy kosztowały one p. Achillesa, które całe album brzegów Renu przywiezione z Kolonji, na reńskich win swojéj inwencji illustrowanie wyszafował.<br>
{{tab}}''Schloss Janusberg'' miał jedną z najpiękniejszych etykiet, całą otoczoną liśćmi winnéj latorośli i przeglądającemi z między nich głowami aniołków. Huty robiły dlań flaszki takich kształtów, że artystycznie nawet zasta-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
by13vcu82ya5tehjgm72t3u7f7kqtew
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1042
100
1080085
3139459
3139117
2022-07-26T16:38:45Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>nawiały, wszystkie jednak miały wspólną własność — wydawały się ogromne a zawierały bardzo małą ilość płynu. W niektórych owa góra, która wznosi się na dnie każdéj butelki, dochodziła wysokości Chimborazzo i trochę dłuższy korek głęboko wetknięty na jéj wierzchołku spoczywał. To zetknięcie się dwóch antithez uważał Czwartacki za jeden ze swych najpiękniejszych pomysłów, a konsumentów przekonywał, że to są flaszki oryginalne, scientyficznie ulepszone w celu, aby wino przebiegał pewien strumień żywotny elektryczno-magnetyczny, który miał je nadzwyczaj szybko udoskonalać, i gatunek ich, smak, wigor o wiele podnosić.<br>
{{tab}}Jednego poranka Achilles Czwartacki robił jak się zdaje, nowy rodzaj wina reńskiego, w którém pewną rolę szczypiącego kwasu grał skromny witriol i dzielił go z powagą na dozy oszczędne, właśnie będąc zajęty ich wymiarem, gdy.... runęło cóś straszliwie. W piwnicy kawał ściany nagle się wstrząsł, zachwiał i z wielkim trzaskiem obalił na stojące tuż beczułki wina. Odmalować przestrach<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
4sxlh4t9051r7792akcuziuk4c857xv
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1043
100
1080086
3139460
3139118
2022-07-26T16:46:28Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>wielkiego człowieka, który mimo jenjuszu był tchórzem i mimo tchórzostwa jenjuszem — niepodobna. Achilles zadając kłamstwo heroicznemu imieniowi swemu, porwał się krzycząc przerażony, a strach jego doszedł do najwyższego stopnia, gdy za opadnięciem kurzu, ujrzał włażącego wyłomem człowieka odartego, z brodą odrosłą, strasznego, bladego jak widmo, który złożywszy ręce, rzucił się przed nim na kolana.<br>
{{tab}}— Co to jest? — zakrzyknął twórca win, czego chcesz człowiecze.<br>
{{tab}}— Litości! miłosierdzia, milczenia na Boga — milczenia i przedewszystkiém kieliszek wódki!<br>
{{tab}}— Ale cóż to jest! co to jest! — powtórzył drżący Czwartacki.<br>
{{tab}}— Milcz pan i posłuchaj, — odparł kapitan, — który jedném wejrzeniem ocenił człowieka — to jest! to jest! niesłychana zbrodnia spełniona nad najcnotliwszym z ludzi! to jest historja, którą potomnym wiekom opowiadać będą wnuki dziwiąc się zepsuciu natury ludzkiej...: Jestem więźniem od lat dwunastu w tym<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
bbe53w7nit96mk20msmoijhqe23cnyu
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1044
100
1080087
3139462
3139119
2022-07-26T16:47:56Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>lochu — a mym ciemięzcą, jest właściciel tego domu.<br>
{{tab}}— Jakto? kto? kto?<br>
{{tab}}Kapitan nazwiska zapomniał był, co mu nieco sprawę popsuło, ale umiał się wykręcić.<br>
{{tab}}— Cierpienie odjęło mi pamięć..... głód i pragnienie....<br>
{{tab}}Tu Pluta zapachem wina i wódki, których tak dawno nie kosztował znęcony, porwał nie prosząc o pozwolenie w drżącą rękę stojącą przed sobą na stoliku flaszkę i już miał ją do ust przyłożyć, gdy Achilles wyrwał mu ją gwałtownie. Był to witriol.<br>
{{tab}}— Człowiecze! śmierć! — zawołał.<br>
{{tab}}Kapitan zbladły flaszkę postawił, a Czwartacki litując się nad jego niedolą, dal mu szklankę świeżo spreparowanego płynu, który zniknął jak kropla w morzu w gardle Pluty, zaschłém od więziennego pragnienia.<br>
{{tab}}— Ale cóż to jest u djabła! — zapytał z kolei odzyskując całą przytomność i siły kapitan, który już czuł, że zostanie wyzwolony i powracał do swego charakteru.<br>
{{tab}}— Jakto? Reńskie! — odparł Achilles.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
9vygjvel14t673a7pgc8qgfu9p9tv29
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1045
100
1080088
3139463
3139121
2022-07-26T16:49:40Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{tab}}— Tak! Reńskie jakem ja piętnastoletni młodzieniec... tfu! daj mi WPan prostego spirytusu z wodą, żeby przepłukać gębę po téj miksturze.<br>
{{tab}}Achilles mocno zgorszony, ale przelękły usłuchał, kapitan napił się powtórnie, spojrzał w oczy Czwartackiemu i wzmocniony uczuł się panem położenia.<br>
{{tab}}— Wychodźmy razem, — rzekł, — resztę opowiem WPanu w jego mieszkaniu, WPan mnie przyodziejesz, bo jak widzisz, w tym lochu odzienie ze mnie poopadało. Moich przygód cudowniejszych niż myślisz dowiesz się się w swoim czasie.<br>
{{tab}}— Ale, ależ przecie, — zagadnął Achilles nie wiedząc co począć i czy go ma wypuścić, a nawet wpadając na myśl, że to mógł być złodziéj, — ależ proszę pana, ja przynajmniéj powinienem wiedziéć cóś....<br>
{{tab}}— Słuchajże pan, — zawołał Pluta chwytając i cisnąc go za rękę — ofiara prześladowania niewinna! ojciec dzieciom... niegdyś obywatel ziemski... z powodu sukcessji dla pochwycenia jéj udany za umarłego, wtrącony<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
dokuznueznjhruarn31iwykg6oaprxm
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1046
100
1080089
3139466
3139122
2022-07-26T16:54:10Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>do ciemnicy, morzony głodem, wystawiony na zasadzki... a! włosy powstają na głowie.... Słyszałeś pan o hrabi Parkoszu?<br>
{{tab}}— Nie!<br>
{{tab}}— Nie! jakto? kraj cały o nim wié. Europa czytała jego historją! a pan nic nie wiesz?<br>
{{tab}}To czego się kapitan spodziewał, nastąpiło. Achilles zawstydził się swéj niewiadomości i wybąknął:<br>
{{tab}}— Coś słyszałem.<br>
{{tab}}— A {{Korekta|więdz|więc}} wiedz, wiedz WPan, — z naleganiem dodał Pluta, — ja nim jestem! ja!<br>
{{tab}}Achilles pod wrażeniem pędu słów ogłuszających, pobladł i czegóś mu się straszno zrobiło, zdało mu się nawet doprawdy, że gdzieś, kiedyś słyszał o hrabi Parkoszu.<br>
{{tab}}Korzystał z tego Pluta zwycięzki i doszedłszy już zkąd pochodził spirytus i gdzie znajdowała się woda, nalał sobie jeszcze pół szklanki, chcąc długą wstrzemięźliwość nagrodzić, potem pochwycił pod rękę Achillesa i jak stał, w dosyć zaniedbanym stroju pierwsze potrzeby zaledwie zaspakajającym, pociągnął z sobą ku drzwiom, prawie gwałtem, gospodarza.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rujqwjh7yzi12dod3fo93l87en8b6sx
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1047
100
1080090
3139467
3139124
2022-07-26T16:56:17Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{tab}}Wschody były szczęściem puste i nikt nie spotkał kapitana, który widząc, że już potężne wywarł na Czwartackim wrażenie, postanowił z niego korzystać ze zwykłą sobie przytomnością umysłu, całkiem prawie odzyskanym.<br>
{{tab}}Zaraz więc wszedłszy na górę, sarn zaryglował drzwi wchodowe, a nie tracąc czasu obejrzał się, szukając dla siebie stosownego odzienia.<br>
{{tab}}Achilles stał osłupiały, a kapitan plądrował swobodnie nie mówiąc słowa. Szczęściem jakiemś suknie chemika przygotowane leżały na wierzchu, miara ich przypadała na kapitana, który spróbowawszy pomyślał naprzód o ogoleniu i umyciu.<br>
{{tab}}Czwartacki stał niemy i bezwładny, podbity był śmiałością tego człowieka, który znać miał jakieś prawo, gdy się tak rządził tu jak u siebie. Achilles stracił panowanie nad sobą, czuł się jego podwładnym.<br>
{{tab}}— Gdzie brzytwy i mydło? — spytał Pluta. Właściciel je wskazał, resztę, instynktem poznajdywał kapitan otwierając szafy i szuflady, domyślając się już łatwo schronienia ręcznika<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
co2gwrqhdrwhrjwc9i6fai9ar6n43d4
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1048
100
1080091
3139469
3139125
2022-07-26T16:58:39Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>i przytułku wody. Potém nie oglądając się wcale na gospodarza, który wciąż stal milczący na warcie u drzwi, siadł, przeciągnął brzytwy i rozpoczął dość ciężką pracę około brody potężnie rozbujałéj.<br>
{{tab}}— Nie masz co zjeść? — spytał skończywszy i obmywszy się.<br>
{{tab}}— Nic, kawałeczek séra zdaje mi się.<br>
{{tab}}I dobył sérek owczy, który w szafie zasychał, przypadkowo kiedyś przyniesiony.<br>
{{tab}}Pluta powąchał, obejrzał, potrząsł głową i ukłonił się.<br>
{{tab}}— Tak, — rzekł, — jest to rodzaj séra ale dla studentów i dla myszy, dajmy mu pokój. A teraz, — dodał, — może byś mi WPan na pierwszy występ do jutra mógł co pożyczyć?<br>
{{tab}}— W jakim rodzaju? — spytał naiwnie chemik.<br>
{{tab}}— W gatunku srebrnym lub papiérkowym, odparł Pluta, — co chcesz, byle szło za pieniądz.<br>
{{tab}}Czwartacki, któremu już od téj całéj historji głowa się zawracała, zabełkotał cóś nie wyraźnie, otworzył szufladkę, a Pluta aż go<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
kcnsm4lvzvfhb0fkwaz46zz223ehhkd
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1049
100
1080092
3139472
3139127
2022-07-26T17:00:24Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>po ramieniu poklepał, widząc tak poczciwie posłusznym.<br>
{{tab}}— Jesteś zacny, godny chłopiec, — rzekł poważnie, — mam dla WPana wiele — wiele szacunku.... Czuję to, że zważając na mój przed chwilą dziwny sposób zarekomendowania się, miałbyś prawo obawiać się, nie ufać mi.... ale masz serce.<br>
{{f|<poem>Miéj serce! i patrzaj w serce!</poem>|w=90%}}
{{tab}}Umiem to ocenić i szanuję WPana.<br>
{{tab}}Domawiając tych słów, kapitan spuścił oczy w szufladkę, w któréj było z pięćset złotych, odliczył skrzętnie czterysta pięćdziesiąt i czterdzieści groszy na dorożkarza, schował to wszystko do kieszeni nie oglądając się na Achillesa, poczém siadł i napisał rewers, podpisując tak nie wyraźnie imię hrabiego Parkosza, że nikt w święcie, nawet najwprawniejszy zecer nie mógłby go przeczytać, nałożył kapelusz na głowę znaleziony na łóżku, wstrząsnął dłonią Czwartackiego i zabrał się do wyjścia.<br>
{{tab}}— Zacny młodzianie, — rzekł patetycznie w progu, — winienem ci wyrwanie mnie z wię-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
fx1ao3dvoafqtztwrbeahakpxbamtbp
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1050
100
1080093
3139478
3139136
2022-07-26T17:02:57Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>zów przemocy, — ocalasz ofiarę zemsty niegodnéj, człowieka nie chwaląc się pełnego cnót i chwały, nic ci dziś nie powiem więcéj, przyszłość zapisze resztę w dziejach! ''Vale et me ama!'' — dodał całując w oba policzki osłupiałego chemika.<br>
{{tab}}To rzekłszy otworzył drzwi kapitan, ale mu coś przyszło do głowy, gdy już jedną nogą był za progiem.<br>
{{tab}}— Wyznam ci jednak, mój drogi, że reńskie wino robisz szkaradnie!.... Bywaj zdrów.<br>
{{tab}}Takim wystrzałem uciekającego Parta, raniwszy w samo serce biednego Achillesa, który poczynał już nowego surduta żałować, wyszedł kapitan i znalazł się na wschodach.<br>
{{tab}}Tuż, naprzeciw przez otwarte przypadkiem drzwi widać było izdebkę panny Salomei, i ją samą nad stoliczkiem z robotą opartą. Kapitan mimowolnie zwrócił oczy i stanął wryty... jakby widmo jakie zobaczył.<br>
{{tab}}Nie wiem co się z nim stało, ale choć obawa pochwycenia, pogoni, powinna go była z domu tego co najprędzéj wygnać, wstrzymał się z jakiémś mimowolném przerażeniem.<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
5m60rkoomtm463uqw2dsoq3xjvs5n1t
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1051
100
1080094
3139480
3139135
2022-07-26T17:05:24Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>Jakby czując ten wzrok padalca wlepiony w siebie, biedna istota podniosła schyloną głowę, spojrzała i krzyknęła.<br>
{{tab}}Jéj także złowrogie jakieś ukazało się widmo.<br>
{{tab}}Na krzyk ten prawie, zjawiła się trzecia postać, któréj chodu choć stukliwego ani kapitan ani ona nie słyszała.<br>
{{tab}}Był to Wydym, który w swojéj godzinie szedł właśnie odwiedzić pannę Salomeę. Głos kobiety przeraził go, zbliżył się kapitan i obejrzawszy się trącony, postrzegł go przy sobie.<br>
{{tab}}Oba osłupieli... ale Pluta prędko przytomność odzyskał.<br>
{{tab}}— Upadam do nóg porucznika! wszak porucznik? — zapytał szydersko. — Gdzież się podziewa przyjaciel mój kochany Zeżga? ha?<br>
{{tab}}Pierwszy raz w życiu porucznik się uląkł, zdawało mu się, że ze wschodów spadnie, że śnił...<br>
{{tab}}— Nie mylisz się WPan.... kapitan Pluta, do usług, — dodał zbieg więzienny szybko, który nie zapomni, że jadł chléb pański i będzie mu się zań starał odwdzięczyć.... Do zobaczenia! do zobaczenia!<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
o6vfl3v96ue3lb1ow03ojqxlv8asrvo
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1052
100
1080095
3139481
3139137
2022-07-26T17:08:20Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{tab}}Poczém jak dwudziestoletni młodzieniec puściwszy się wschodami na dół, zginął z oczów Wydymowi w bezdennych ciemnościach korytarzy.<br>
{{tab}}Porucznik poczuł, że mu się zrobiło słabo, usiadł na wschodach i obawiał się omdlenia, gdy troskliwa ręka panny Salomei przybiegła z ratunkiem.... głos jéj od wstydu słabości go ocalił.<br>
<br>{{---}}<br>
{{tab}}Czytelnik o ile sobie pochlebiam nie mógł zapomniéć znajomości, które porobił w ciągu naszéj powieści i zapewne zechce sobie przywieść na pamięć rodzinę Narębskich, któréj jedynaczka Elwira, tak nieszczęśliwą powzięła miłość ku dosyć obojętnemu a okrytemu dotąd tajemnicami panu Adolfowi Szwarcowi, ukochanemu synowi propinatora z Zamurza.<br>
{{tab}}Straciliśmy z oczów zajmujący widok dwojga kochanków z nad brzegów Wisły, który choć wcale różny od sławnego romansu z naddniestrzańskich wybrzeżów, niemniéj wszakże psychologicznie ciekawy przedstawiał obrazek.<br>
{{tab}}P. Adolf Szwarc, który miał rozległe sto-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
n2qva9ncr4t11btt7jo7gpfgd0giii8
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1053
100
1080096
3139482
3139139
2022-07-26T17:10:15Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>sunki w stolicy i prawie ciągle w niéj bawił, ukazywał się rozmarzonemu i trochę rozkapryszonemu dziewczęciu, jak idealne zjawisko i znikał potém w głębinach tłumu niepochwycony, uparcie dotąd broniąc wprowadzenia do domu Narębskich.<br>
{{tab}}Matka i córka, które w nim widziały ciągle potomka jednéj z najznakomitszych rodzin, krajowych księcia S.... lub hrabiego Z... przypisywały to obecnie jego opozycji ze strony familji i przekonanie to tak było wkorzenione, iż żadna siła odeprzéć go nie mogła... pani Samuela dostawała spazmów i bólu głowy, gdy mąż, który już wiedział o tajemnicy i ruszał na nią ramionami, śmiał się sprzeciwiać domysłom, Elwira dzieliła najmocniéj zdanie mamy.<br>
{{tab}}Poniekąd uparte trzymanie się na uboczu p. Adolfa Szwarca, który obawiał się, aby jego marzenia nie rozbiły się o rzeczywistość i zwlekał przedstawić się rodzicom, przyczyniło się do utwierdzenia w tych ideach o jego znakomitym rodzie, które zresztą potwierdzała zupełnie miła i szlachetna powierzcho-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
kbxfhip7wmvyiqi4o989gpogjd6hqpn
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1054
100
1080097
3139483
3139142
2022-07-26T17:12:08Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>wność, elegancja stroju i piękne, nie dla wszystkich dostępne ukształcenie.<br>
{{tab}}Adolf, jak wielu młodych ludzi, których serce się opierało długo a potrzebowało kochać, zakochał się trochę sercem, zakochał trochę głową, a może i prosta, mniéj szlachetna odezwała się tam jaka namiętność, do któréj przyznać się trudno, a oprzeć się jéj, często jest nad siły człowieka.<br>
{{tab}}Dosyć, że Adolf upojony Elwirką, która wcale nie była ideałem, ale najrzeczywistszą córką téj nieboszczki Ewy, którą tradycyjnie za matkę wszystkich słabostek kobiecych uznajemy — błądził koło niéj i bał się szczerze przybliżyć.<br>
{{tab}}Nie było sposobu namówić go do domu Narębskich. Ale za to Elwira ile się razy pokazała na ulicy, w kościele, w Saskim ogrodzie, w alejach, spotykała go zawsze, widziała go ostrożnie ścigającego ją, i jako wielce przezorna istota, umiała z tych zręczności korzystać.... Stosunek zawarty w Lublinie czasu karnawału, coraz stawał się bliższy i poufalszy; matka widząc prawdziwy talent w córce<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
m73kaixfnknk6gd36hw59zozyk5wcji
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1055
100
1080098
3139484
3139145
2022-07-26T17:14:43Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>do prowadzenia sprawy, nie mieszała się do niéj wcale.<br>
{{tab}}Ale ilekroć panna Elwira chciała o krok daléj posunąć się, p. Adolf milczący, zagadkowy, tajemniczy, cofał się i zdawał zabierać do odwrotu. Nazajutrz spotykali się znowu, zbliżali i rozstawali znowu tak samo. W końcu takie położenie niepewne, stawać się zaczęło nieznośném.<br>
{{tab}}Słabe zdrowie p.Samueli i uczuta przez nią silna potrzeba zbliżenia się do męża, dla którego niekiedy czulszą się okazywała, wstrzymywały ją w domu.<br>
{{tab}}P. Samuela, nie wiemy z jakich powodów, chciała pozyskać serce p. Feliksa, to pewna, że pomimo toalet bardzo starannych, w teatrach i na przechadzce wśród pięknych warszawianek nie robiła żadnego effektu, i zasmucona może tą obojętnością ludzką, tuliła się w objęcia małżonka.<br>
{{tab}}Z téj przyczyny nieustannie wyrywającéj się na miasto córce podołać nie mogąc, musiała jéj dobrać towarzyszkę w osobie niejakiéj Cypcewiczowéj, dawnéj znajoméj, wdo-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
kqf9iof5rf8pi76ypcxo4vf0zp3rc37
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1056
100
1080099
3139485
3139147
2022-07-26T17:18:26Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>wy po urzędniku, zamieszkałéj w Warszawie na dewocji i plotkach.<br>
{{tab}}Cypcewiczowa była najlepszą w świecie kobietą, grzeczną i słodką jak miód z cukrem, uśmiechającą się, kłaniającą, pokorną, niezawodną i roztropną do tyla, że udawała niemą i głuchą gdziekolwiek była {{Korekta|potrzebą|potrzebną}}.<br>
{{tab}}Gotowa była do najdelikatniejszych nawet posług; a głównie celowała w tém, że wiedziała często o godzinie ósméj, co się stało o siódméj w Warszawie, co kto myślał, czuł, mówił, robił, od skandalików ulicznych aż do tajemnic największego świata.<br>
{{tab}}Maleńka, pomarszczona jak jabłko pieczone, blada, tak była zręczną, że mogła się wcisnąć dziurką od klucza, chodziła cicho, mówiła nie głośno i pozbywała się zdania własnego z łatwością, z jaką inni wypluwają z ust pestkę od śliwki. Był to ideał towarzyszki z którą Elwira robiła téż co chciała, i godziła się z nią doskonale.<br>
{{tab}}Wprawdzie, przed każdą przechadzką nieomieszkała jéj dać nauki p. Samuela po cichu, ale Cypcewiczowa przyjąwszy ją z pokorą u-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
bvubutr8r8dsmdw7x0tj28p2ir9x343
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1057
100
1080100
3139486
3139150
2022-07-26T17:20:21Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>cznia, nie uważała za konieczność w czémkolwiek się sprzeciwić Elwirze.<br>
{{tab}}Dnia, o którym mowa, Cypcewiczowa wybierała się właśnie z Elwirką zadumaną i zniecierpliwioną do Saskiego ogrodu, gdyż p. Samuela cierpiała na głowę i osunięta w fotelu, czekała na tego nieznośnego Feliksa, który użalać się nad nią nie przychodził, jak na złość.<br>
{{tab}}Elwira włożywszy mantylkę, rękawiczki, kapelusz chodziła po pokoju głośno narzekając na nieznośną ślamazarność furmana, który nie zaprzęgał, nareszcie wybiegła sama do sieni, aby wydać stanowcze rozkazy.<br>
{{tab}}— Cypcuniu droga! moje serce, — odezwała się głowę tuląc w dłoni p. Samuela, — uważaj ty, proszę cię na to dziecko, proszę cię.... Ona kocha się biedna, ten człowiek ją męczy. Nie dopuść, aby się nadto zbliżali. Ona tak jak ja, cała żyje sercem, nerwowa, drażliwa, delikatna, ją każda rzecz tak wzrusza, zlituj się, nie spuszczaj jéj z oka.<br>
{{tab}}— Ale niechże pani dobrodziejka będzie spokojna...<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ijn0n5ybjuvtbrnfb0ui0nxg9mznmme
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1058
100
1080101
3139520
3139155
2022-07-26T18:10:49Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{tab}}— Ile mnie to zdrowia kosztuje, — westchnęła pani Samuela, — ty nieuwierzysz, to biedne dziecię zamęcza się, ten człowiek jak oni wszyscy, chyba nie ma serca. Wstrzymaj ją i staraj się upamiętać, proszę cię.<br>
{{tab}}— Ale niechże pani będzie spokojna, — powtórzyła z uśmiechem Cypcewiczowa, — ja nie dopuszczę nic zbytecznego.<br>
{{tab}}— Niechże z sobą mówią, ale żadnych poufałości, zmiłuj się, bo to i mężczyznę odstręcza i ją jeszcze drażni gorzéj, żadnych szeptów, moja Cypcuniu droga.<br>
{{tab}}— Panna Elwira i sama bardzo jest uważna...<br>
{{tab}}Na te słowa wpadła wymieniona i krzyknęła:<br>
{{tab}}— Konie stoją... jedźmyż proszę, ale jedzmyż! ja czekam!<br>
{{tab}}Ostatni wyraz wymówiony był zupełnie na sposób Ludwika XIV. Cypcunia się porwała, Elwirka pocałowała matkę w czoło używając przywileju rozpieszczonéj jedynaczki i nie słuchając ostatnich nauk, wybiegła strzałą z pokoju.<br>
{{tab}}Cypcunia ledwie miała czas wsiąść do po-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
1qpj9gz1jm3v9wmgab46gvz1a9mp0pe
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1059
100
1080102
3139521
3139159
2022-07-26T18:12:37Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>wozu, gdy Elwira już nagliła woźnicę o pośpiech, stanęli nareszcie przed bramą Saskiego ogrodu; panie wysiadły, a że w bocznéj puściejszéj alei na prawo zwykli się byli spotykać, gorączkowo wbiegła do niéj panna Narębska.<br>
{{tab}}Przeczucie ją nie omyliło, piękny nieznajomy przechadzał się tu sam jeden, ubrany tak wykwintnie, uczesany tak starannie, — ale smutny straszliwie. Spojrzawszy na twarze bohaterów łatwo się było domyśléć, że dramat zbliżał się do rozwiązania. Elwira pochwyciła swą ofiarę z żarłocznością zgłodniałą. Cypcunia odwróciła głowę i poczęła badać liście lip i piękne kształty posągów.<br>
{{tab}}Rozmowa z razu była urywana, popękana, niesforna i nie dająca się pochwycić ni ująć w słowa, oboje domyślali się w niéj tysiąca rzeczy, wcale ich nie mówiąc. Ten ustęp jednak trwał krótko, i Elwira, która wyjechała z mocném postanowieniem stanowczego kroku, obejrzawszy się na pozostałą nieco w tyle Cypcunię, poczęła do Adolfa się zwracając:<br>
{{tab}}— Przyznaj pan, — rzekła, — że od cza-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
6zhz0xoncjr8fbv6hlj694owzigqmo1
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1060
100
1080103
3139524
3139160
2022-07-26T18:15:11Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>su jak się znamy, położenie nasze jest dosyć dziwne.... Mówimy z sobą, spotykamy się, dosyć sobie ''konwenujemy'' (sic), a ja nie wiem doprawdy kto pan jesteś, nie mogę się doprosić, byś był łaskaw odwiedzić moich rodziców i śmiesznéj tajemnicy, jaka pana otacza, rozgmatwać nie mogę. No? jużciż raz przecie wypadałoby to skończyć!<br>
{{tab}}Jak na panienkę było to dość rozsądne i nieco śmiałe, Adolf spuścił oczy pomieszany, chciał mówić, słowa mu w ustach zastygły, Elwira obejrzała się, poznała, że skutek odniosło jéj przemówienie stanowcze i mówiła daléj — trochę ironicznie.<br>
{{tab}}— Zapewne tajemnica jest w romansie rzeczą bardzo piękną, bohater nieznajomy zajmuje może więcéj, ale w życiu skrytość odstręcza, rodzi obawę, każe się domyślać czasem i niezbyt pochlebnych okoliczności, a ja! panu przyznaję, że dłużéj.... dłużéjbym nie mogła znieść tajemnicy téj, to przecie brak zaufania....<br>
{{tab}}Adolf wysłuchał apostrofy z pokorą, zagryzł<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
pol0v2q8bnvtr2cfkc8csb28dxtwd5o
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1061
100
1080104
3139527
3139162
2022-07-26T18:17:01Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>usta i z uśmiechem rezygnacji pełnym, po krótkim namyśle odpowiedział:<br>
{{tab}}— Pani więc sama domagasz się tego?<br>
{{tab}}— Domagam się, chcę, rozkazuję, proszę, ja nie wiem sama, ale pan chyba mnie nie rozumiesz?....<br>
{{tab}}— Będę posłuszny, — rzekł Adolf smutnie trochę, — ale jeśli zdjęciem ostatniéj zasłony rozczaruję panią?<br>
{{tab}}Elwira spojrzała — myśl szybka jak błyskawica przeleciała jéj przez głowę — będzie kłamał!!! będzie mnie probował.<br>
{{tab}}— No mów pan, — odparła, — kto pan jesteś.<br>
{{tab}}— Siądźmy naprzód, — rzekł ocierając pot z czoła Szwarc, — opowiem pani wszystko.<br>
{{tab}}Siedli, ale Cypcunia odsunęła się trochę, zapewne dla przypatrzenia grzybom dziwnie kapeluszowatym, które rosły pod lipą. Grzyby te tak były pociesznie ugrupowane, a ich szyszaki tak osobliwszym sposobem ponachylały się w prawo i w lewo, że nie można było się ich napatrzéć, miały minę kupki ludzi gwarzących o czémś bardzo ważném. Starszy<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
qm10rkkiz8y3zg8uqrae9a5w7go8fbq
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1062
100
1080105
3139529
3139163
2022-07-26T18:19:40Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>grzyb prezydował w ogromnym kołpaku w tył zarzuconym, wielki, brzuchaty i przepuchnięty od ambicji, w prawo i w lewo różne chude, smukłe, krzywe, garbate, proste i ponachylane, zdawały się go słuchać z uwagą. Cypcunia téż obróciwszy się ku tym grzybom, ani zważała na rozmowę Elwiry z panem Adolfem.<br>
{{tab}}Rozpoczęcie opowiadania widocznie kosztowało wiele młodzieńca, ale gdy raz usta otworzył, już się więcéj nie zawahał.<br>
{{tab}}— Mogłaś się pani domyślać, — rzekł po chwilce poważnie, — że co się ukrywa, musi miéć do tego jakieś powody. Gdybym miał piękne imie, sławnych przodków i położenie w świecie świetne, nie potrzebowałbym taić się z niemi, jestem synem rodziców, którzy w pocie czoła dorobili się grosza i poświęcili dla dziecięcia, którzy nie chcąc mu psuć — u ludzi sobą, oddalili się od niego, czyniąc ofiarę z serc rodzicielskich, dla przesadzonego, ale święcie pojętego obowiązku. Dla czegóżbym się miał tego wstydzić? choć bogaty dziś, jestem synem szynkarza, nazywam się Adolf Szwarc. W Warszawie znają mnie, ale nikt<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
1lqsdvdy98gmbnvhf812gkjlxvyksw5
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1063
100
1080106
3139530
3139164
2022-07-26T18:21:41Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>o tak nizkie pochodzenie nie posądzą, bo ono jest dla wszystkich tajemnicą. Mam majątek, bywam wszędzie, przyjmują mnie w pierwszych domach....<br>
{{tab}}Elwira pobladła, serce na chwilę bić jéj przestało w piersiach, w głowie się {{Korekta|zawróciło.|zawróciło,}} ale powtórzyła sobie:<br>
{{tab}}— O kłamie, żeby mnie wypróbować! ale nie złapie pewnie! z oczu mu widać, że chce moje uczucie doświadczyć.<br>
{{tab}}I dobrze pokrywając niepokój doznany, Elwira odpowiedziała chłodno:<br>
{{tab}}— Więc dla czegóż tak długo miało to być tajemnicą? Ja nie widzę, przyznam się panu, innéj między ludźmi dobrze wychowanemi różnicy tylko tę, jaką czynią ich osobiste zalety. Co mi do tego czém są lub byli pańscy rodzice.<br>
{{tab}}Adolf widocznie rozpłomieniał, pochwycił jéj rękę, nieco wyciągnioną ku sobie, drżała ona z niepokoju i tłumionego gniewu, ale któż wyczyta w biciu pulsu co nim porusza, radość czy strapienie? on ten znak tak sobie<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
671hp3lac7xzg8x7rmz1xxr2rgqp6ml
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1064
100
1080107
3139532
3139165
2022-07-26T18:24:23Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>wytłómaczył, jak go zawsze wykłada namiętność.<br>
{{tab}}— Więc pozwalasz mi pani bym....<br>
{{tab}}— A! mój Boże! najprostsza rzecz w świecie, na cóż mamy wiedziéć czém są rodzice, ja przynajmniéj.<br>
{{tab}}— Niegodziwy! próbuje mnie, — dodała w myśli, — ale to być nie może! syn propinatora, to nie podobna. I dodała głośno:<br>
{{tab}}— Panie Adolfie, ja chcę, ja proszę, ja rozkazuję byś był u moich rodziców, nie daléj jak jutro.<br>
{{tab}}— Będę posłuszny, — odparł Adolf z rozjaśnioném czołem.<br>
{{tab}}Cypcunia tymczasem pilnie przypatrywała się grzybom, przyszedł piesek i prezesa wywrócił, gdy Elwira wstała i poczęły się przechadzać.<br>
{{tab}}Reszta rozmowy była dotkaniem pierwszego jéj wątku, a im Adolf szczerzéj, otwarciéj spowiadał się z przeszłości, tém Elwira uparciéj w duszy powtarzała sobie:<br>
{{tab}}— A! jakże udaje! o co za niegodziwy kłamca, ale mnie nie złapie.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ddr6ocb544rno72op9zp8lx7zpk9f4j
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1065
100
1080108
3139537
3139166
2022-07-26T18:26:40Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{tab}}I śmiała się dziwnie, i dobywała z niego pytaniami zwierzeń, które witała niezrozumiałym dla niego uśmiechem, potém z tego toru wpadł na czulszy, na tę drogę alluzji, półsłówek, na tę poplątaną osnowę miłosnych pogadanek, mozajkę wyrazów, ruchów; wejrzeń, westchnień, wykrzykników, domysłów, która się pochwycić nie daje.<br>
{{tab}}A że wstali i chodzili, a Cypcunia musiała przerwać obserwację grzybów tak zajmującą, poczęła rozpatrywanie palców u rękawiczek, które ten umysł badawczy, znowu niesłychanie ku sobie pociągnęły. Zadawała każdemu z palców z osobna pytanie dla czegoby się popsuły pierwéj lub inaczéj od drugich? i t. d.<br>
{{tab}}Adolf swobodnie mówił z Elwirą, a gdy zmierzch począł pod drzewami coraz być gęstszym, odprowadził panie do powozu. Elwira żegnając go szepnęła raz jeszcze — Do jutra.<br>
{{tab}}Gdy do domu wrócili, Feliks siedział z gazetą w salonie, nie było więcéj nikogo, Elwira wpadła zarumieniona, chcąc się tém co mieniła swoim tryumfem podzielić z matką, ale przytomność ojca i Cypcuni zostającéj na her-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
9q2yylp6g87o44ykvx2794kyyh4iqrx
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1066
100
1080109
3139539
3139167
2022-07-26T18:29:36Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>bacie, nie dopuściła gorącemu zadość uczynić pragnieniu. Piekło ją okrutnie i niepokój wewnętrzny oka matki nie uszedł, poznała pani Samuela, że coś tam zajść musiało stanowczego, czuła, że córce ciężko być musi długo się nosić z tajemnicą nikomu nie udzieloną, więc mimo osłabienia, bólu głowy i ochoty pozostania w wygodnym fotelu, ruszyła się z niego zostawując w pokoju męża z Cypcunią, dwie najantypatyczniejsze sobie postacie.<br>
{{tab}}Dla czego p. Feliks nienawidził wszędobylskiéj Cypcuni, która mu się łasiła, przypochlebiała i miliła jak mogła — tego nikt wytłómaczyć nie potrafi, był trochę z natury kapryśny i ulegał takim niepojętym dla niego samego wstrętom i pociągom. Cypcunią czyniła na nim wrażenie synapizmów, piekła i drażniła.<br>
{{tab}}Zwykle spokojny i grzeczny, p. Feliks przy niej stawał się milczący, zasępiony i najczęściéj uciekał chwilę wytrzymawszy zaledwie. Tym razem uchodzić nie było podobna — cofnąć się nie możliwa; został z gazetą w ręku, a Cypcunią która umiała zawsze znaleść za-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
t0t07x8pqdqc8grth748mekh2fo7hp3
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1067
100
1080110
3139540
3139168
2022-07-26T18:32:12Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>jęcie, poczęła przyglądać się materji kanap i obiciu ścian salonu.<br>
{{tab}}— Wie mania co się stało! — zawołała szybko zamykając drzwi bocznego pokoju Elwira, któréj pilno było dobrą wieścią podzielić się z matką... ale to cała komedja...<br>
{{tab}}Elwira nie bardzo już zajmowała się matką, spojrzała w zwierciadło i zobaczywszy ją siedzącą, poczęła żywo:<br>
{{tab}}— Otóż przecie jutro u nas będzie, dał mi słowo!<br>
{{tab}}— Powiedział ci kto jest?<br>
{{tab}}— W tém cała historja, — odparła córka... bo proszę mamy, on mojego przywiązania widocznie probuje, on mnie zwodzi, on skłamał.... nie przyznaje się do nazwiska, udaje że jest....<br>
{{tab}}— Ale cóż pleciesz? — przerwała Samuela.<br>
{{tab}}— Udaje... jak mamcię kocham, udaje, że jest synem propinatora.... a mówi, że się nazywa.... Szwarc....<br>
{{tab}}Pani Samuela brwi namarszczyła.<br>
{{tab}}— Udaje, dla czegożby udawał?<br>
{{tab}}— A! czyż mamcia tego nie rozumie; wi-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
t0nwo14h9qxvdtkj71sua3qqq9bgh5q
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1068
100
1080111
3139541
3139169
2022-07-26T18:34:24Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>docznie chce być kochanym dla samego siebie, tak jak to bywa w romansach.... bo może on być jakimś Szwarcem? synem szynkarza? pytam się czy to możliwa? czy to podobna? czy jest w tém najmniejsze podobieństwo do prawdy? Ale to nie ma sensu! to nie ma sensu! — powtórzyła po dwa kroć Elwira — prawda mamciu?....<br>
{{tab}}Mama była chmurna jakoś, bieluchną pulchną rączką pociągnęła po czole.<br>
{{tab}}— Śmiałżeby sobie takie żarty z nas stroić i wchodzić w nasz dom pod pożyczaném nazwiskiem?<br>
{{tab}}— Ale, proszę mamy, czyż mama tego nie widzi.... on się kocha.... i obawia się, abym jak wiele kobiet, nie została ujęta jego tytułem, imieniem.... położeniem.... a wié, że gdy się przekona, że go szczerze kocham, to padnie mamie do nóg, przeprosi i przebłaga.... i wié, że ja mu przebaczę.<br>
{{tab}}— Dziecko moje, — odparła jakoś chłodno pani Narębska, — wszystko to możliwe, ale nie wydaje mi się jasne! powiedz mi, a nie wspominał ci co jak on się ma? czy bogaty?<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
8jeeectkedn95ei0pave0dlq7oew7hb
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1069
100
1080112
3139542
3139171
2022-07-26T18:36:37Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{tab}}— Właśnie, że powiedział mi, iż ma się bardzo dobrze, że jest bogaty, że ma najlepsze stosunki, więc proszę mamy, jakżeby syn propinatora mógł dojść do tego? Widocznie bałamuci! Ja mówię mamie, że probuje mnie.... Ale ja go złapię... powiedziałam mu bardzo zimno, że nie obchodzi nas wcale pochodzenie jego, że w człowieku cenim tylko jego osobiste zalety.<br>
{{tab}}— Cóż on na to?<br>
{{tab}}— Nic.... obiecał być jutro.<br>
{{tab}}— Doprawdy! nic nie rozumiem... ale kochana Elwirko... jakże on się nazywa... ''Weiss'' czy ''Lang'', czy...<br>
{{tab}}— Szwarc.<br>
{{tab}}— Szwarc! — i pani Narębska pokiwała głową.... — nie rozumiem.... nie rozumiem.... Trzebaby powiedziéć ojcu.<br>
{{tab}}— To wszystko udane! — powtórzyła Elwira opanowana tą myślą, czy wmawiając ją w siebie.<br>
{{tab}}— No... a gdyby w istocie był Szwarcem i synem propinatora? — spytała matka.<br>
{{tab}}Elwira stanęła niema przez chwilę.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
lhj03uzoqejdu824yf7keh9hphozgb5
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1070
100
1080113
3139543
3139173
2022-07-26T18:38:26Z
Alenutka
11363
/* Skorygowana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="3" user="Alenutka" /></noinclude>{{tab}}— Przypuśćże cobyś naówczas zrobiła? — powtórzyła Narębska.<br>
{{tab}}— Co bym zrobiła? co bym zrobiła! — odezwała się z westchnieniem córka opuszczając ręce.... — ot, ja powiem mamie, że doprawdy sama nie wiem cobym zrobiła.... Ale to nie może być.<br>
{{tab}}— No! ale gdyby.... przypadkiem...<br>
{{tab}}— A! to by było okropnie! — zawołała Elwirka tupając wcale nie małą nóżką, aż się posadzka zatrzęsła... a matka spazmatycznie krzyknęła. — To by była zdrada! to po cóż proszę mamy, tak się ubierać, tak miéć minę dobrze wychowanego i przyzwoitego człowieka, tak mówić po francuzku, tak być dobrego tonu.... i koniec końców być synem szynkarza.<br>
{{tab}}— Ale on cię nie zwodził wcale! ani ci się narzucał.<br>
{{tab}}Elwirka pomyślała chwilę, był to umysł wielce praktyczny.<br>
{{tab}}— No to cóż, proszę mamy... sam powiada, że rodzice się go wyrzekli, aby mu nie być zawadą na świecie, że nikt nie wié o jego po-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
tsa5p57it9lgmzymnzhdhk2ylzimr1j
Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/654
100
1080159
3139420
3139326
2022-07-26T13:04:48Z
Dzakuza21
10310
dr.
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Dzakuza21" /></noinclude><section begin="Amfiktyjoński związek" />syna Deukaliona i Pyrrhy. Strabon utrzymuje, że założycielem związku Am-fiktjońskiego był Akryzyjusz, król Argiwski, który chciał tym sposobem obudzić w Grekach dążność do zjednoczenia, ułatwiając przytem nadzór nad zwyczajami religijnemi i stosunkami międzynarodowemi wszystkich państw Hellady. Dwudziestu czterech deputowanych (po dwóch od każdego z 12 państw Grecyi) zasiadało z wielką uroczystością w Delfach, a później w Anthela, niedaleko Termopylów, i wyrokowało o wszystkich publicznych sprawach tyczących się przestępstw religijnych i pogwałcenia pokoju. Naród skazany na karę pieniężną, obowiązanym był uiścić się z niej w oznaczonym terminie, w przeciwnym bowiem razie związek Amflktyjoński podwajał karę, a gdy i to nie pomagało, wówczas wzywano pozostałe mocarstwa do wykonania wyroku siłą oręża: jak to widzimy np. w wojnie Focyjskiej czyli świętej. Związek Amfiktyjoń-ski istniał jeszcze pod panowaniem Cesarzów Rzymskich i dopiero po upadku wyroczni Delfickiej, utracił swój byt i powagę. Z dzieł traktujących o tej instytucyi zasługują na uwagę: 1) ''Ueber den Bund der Amfiktionen'' (Tittman 1812) 2) ''De Consilio Amphictyonum'' 1828 Heinsberg.<section end="Amfiktyjoński związek" />
<section begin="Amfila" />{{tab}}'''Amfila,''' zatoka na wschodniém pobrzeżu morza Czerwonego, zasiana drobne-mi wysepkami w liczbie 13, z których największa nie przenosi pół mili długości. Wyspy te, formacyi częścią wapiennej, częścią koralowej i madreporowej, pokryte cienką warstwą ziemi rodzajnej, są dzisiaj bezludne. Jedna z nich tylko, Kitto, przedstawia ślady dawniejszego osiedlenia.<section end="Amfila" />
<section begin="Amfilochijusz święty" />{{tab}}'''Amfilochijusz''' święty, biskup Ikonijum, urodzony w Kappadocyi, poświęcił się naprzód krasomóstwu i powołaniu adwokata, później zaś udał się na pustynię, wsławił się tam wielką pobożnością i wybrany został r. 375 biskupem Ikonijum i metropolitą Lykaonii. Czynny odtąd brał udział w sprawach kościelnych swojego czasu, znajdował się na drugim soborze powszechnym konstantynopolitańskim, sam zwołał sobór r. 383 przeciw Messalijanom, wzywał cesarza Teodozyjusza Wielkiego do wytępienia aryjanizmu, i w ścisłej żył przyjaźni za S. Bazylim Wielkim, metropolitą sąsiednim i ze ś. Grzegorzem Nazy-janzeńskim. Żył jeszcze r. 392, kiedy ś. Hieronim układał swój katalog pisarzy kościelnych: Cathalogus Scriptorum Ecclesiae. Niewiadomy jest rok jego śmierci. Dawni Ojcowie Kościoła i wiele soborów przytaczają ułamki z kilku zaginionych dzieł Amfilochijusza; X. Combefis zebrał troskliwie te ułamki i wydał r. 1644, w Paryżu, z pozostałemi dziełami Amfilochijusza, do których należą: ośm kazań, poemat do Seleukusa o księgach świętych, i żywot ś. Bazylego; lecz autentyczność tych wszystkich dzieł jest wątpliwą, i Oudin (''Commentatio de Scriptor. Eccles. II'', 216), przyznaje one Amfilochijuszowi, metropolicie Cyzyku, spółczesnemu Focyjusza. Inni, jak np. Dupin, uważają poemat o księgach świętych za dzieło ś. Grzegorza Nazyjanzeńskiego, a żywot ś. Bazylego, zresztą pełen baśni, za płód bardzo późniejszy jakiegoś Greka. Z pomiędzy kazań, mianowicie czwarte i ósme są fałszywe. Ale list synodalny ś. Amfilochijusza, pisany w obronie nauki prawowiernej o Trójcy Świętej, który Cotelier przedrukował w tomie II. swoich ''Monumenta Ecclesiae Graecae'', str. 98 jest autentyczny. Wszystkie pisma ś. Amfilochijusza znajdują się w tomie VI. ''Bibliotheca Gallandi''. Sławne są trzy listy kanoniczne ś. Bazylego do Amfilochijusza; Molkenbuhr i Binterim, bez dostatecznego powodu, zaprzeczali ich autentyczności. Grecy i Łacinnicy obchodzą pamiątkę ś. Amfilochijusza dnia 23 Listopada.{{EO autorinfo|''L. R.''}}<section end="Amfilochijusz święty" />
<section begin="Amfilochus" />{{tab}}'''Amfilochus,''' wieszcz grecki, syn Amfijareusa i Eryfili z Argos, uczestniczył w wyprawie Epigonów przeciwko Tebom i w wojnie trojańskiej. Po powrocie<section end="Amfilochus" /><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
onrtfg3fnjw9qk8swnludszp7woeim2
Strona:PL Bruchnalski Mickiewicz a Moore.pdf/11
100
1080164
3139347
2022-07-26T12:27:20Z
Fluokid
21907
/* Przepisana */ —
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Fluokid" /></noinclude>z Korsarzem i Moorem«<ref>Tamże, t. I, str. 108.</ref>, »ile chciał by za Czcicieli Ognia«<ref>Tamże, t. I, str. 124.</ref>, a w końcu pośredniczy między Jełowickim co do wydania Gwebrów i co do honoraryum autorskiego dla swego Telemaka<ref>Tamże, t. I, str. 129, 137.</ref>.<br>
{{tab}}W pismach prozaicznych wspomina Mickiewicz także kilka razy nazwisko Moora. W odpowiedzi swej krytykom warszawskim dziwi się, że wydawca pism peryodycznych nie rozumie wyrazów arabskich lub perskich, tyle razy w dziełach Byrona i Moora użytych i objaśnionych — robi im wyrzut, że nie znając dokładnie dzieł Goethego i Byrona i rzadko wpuszczając je za kordon klasyczny, śmią nadaremnie używać i przytłaczać wielkie ich imiona, z któremi na równi kładzie także imię Moora; w rozprawie zaś »o Puszkinie« powiada, że w utworach jego ulotnych i rozmowach dawały się napotykać obok innych i ślady twórcy »Lalla Rookh«.<br>
{{tab}}Oto wszystkie świadectwa pierwszorzędne, które świadczą o zainteresowaniu się Mickiewicza Moorem, — pewne dodatki do nich znajdziemy jeszcze w »Listach z podróży« Odyńca, gdzie na wzór Eckermanna zapisywał każdy krok swego wielkiego towarzysza. Z rozmowy, jaką prowadził Mickiewicz w r. 1829 z Holteiem i Dawidem o ówczesnej literaturze europejskiej, wysnuwa Odyniec wniosek, przybrany w piękną formę porównania, że trzej ci znakomici znawcy europejskiej poezyi nie liczyli Moora do pomniejszych gwiazd i gwiazdeczek lub meteorów, które błyszczą i gasną, lecz do plejady słonecznych planet<ref>Odyniec: Listy z podróży, t. I, str. 189.</ref>. W wycieczkach zaś po okolicach Italii często staje przed oczyma podróżników podobny obraz z cudownych opisów Moora: widok morza od Fiumicino »morza cichego, łagodnego, błyszczącego złotem od słońca« przypomina im kilka wierszy z »Lalla Rookh«<ref>Tamże, t. III, str. 269.</ref>, a gdy byli w Sestri i wieczorem przyglądali się mgle, oświeconej księżycowem światłem, czarowne to widowisko wywołuje w nich odpowiednie obrazy z poezyi, z których »bodaj najpiękniejszym<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
29s3x3h9ycbl2vfv9uzk33zkj0ymeda
Strona:Jerzy Bandrowski - W płomieniach.djvu/131
100
1080165
3139348
2022-07-26T12:39:32Z
WM
536
przepisana
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="WM" /></noinclude>{{tab}}Odezwa zrobiła swoje, to znaczy — wisiała na murach. Potrzebna nie była. Lwów miał tak szalonego „pietra“, że niktby palcem nie ruszył. I cóż się dziwić? A potem — czy ludzie wychowani w Austrji nie wiedzą, co znaczy rozkaz?<br>
{{tab}}Rzecz charakterystyczna — w ulicach, któremiśmy szli, nie spotkaliśmy ani jednego żyda.<br>
{{tab}}W ulicy Ossolińskich zauważyliśmy wspaniałą scenę. Jakaś sklepiczarka stała przed swoim sklepikiem i maczając szczotkę w wiadrze, napełnionem zielonawą cieczą, sumiennie i pracowicie zamazywała nią czarno-żółte paski, namalowane na sklepie na znak, iż tu mieści się trafika. Z innych sklepów zdejmowano na gwałt szyldy z orłami cesarskiemi albo też orły cesarskie, umieszczone tam na znak, iż kupiec jest dostawcą dworu cesarskiego. Ku wielkiej mojej radości orły austrjackie spadały na ziemię, strącane w biały dzień rękami lojalnych lecz arcy-tchórzliwych obywateli. Takie były skutki wychowania austrjackiego w szacunku i kulcie dla wszelkiej władzy.<br>
{{tab}}Trochę dalej ujrzeliśmy ku memu wielkiemu zaniepokojeniu dwuch austrjackich żołnierzy, którzy, snać zaspawszy gdzieś w szynku pod ławą, trochę późno śpieszyli do swoich oddziałów. Nasadziwszy bagnety na karabiny nabili je, z wielką ostentacja i hałasem zatrzaskując zamki. Uznawaliśmy ich męstwo i determinację, stwierdziliśmy jednak, że cnoty te okazują nie na właściwem miejscu i nie w swoim czasie.<br>
{{tab}}Ledwośmy chwilę wypoczęli w redakcji, wypłoszył nas z niej jeden z kolegów bałamutną wiadomością, że na dworcu głównym gdzieś ktoś do kogoś strzela. Ponieważ mniej więcej w tym kierunku i w tamtych okolicach były nasze panie, więc obaj z kolegą wyszliśmy z redakcji, aby się dowiedzieć, co nam właściwie grozi. Obawialiśmy się nietaktownego bohaterstwa naszych obrońców. Bałamutny plotkarz został za karę wysłany w stronę rogatki Zielonej, skąd spodziewano się wojsk rosyjskich.<br>
{{tab}}Po drodze spotkaliśmy jadący na dół pierwszy tramwaj — bez rannych. Zaraz nam się raźniej i weselej zrobiło.<br>
{{tab}}Ciekawa rzecz — wśród panującej prawie że uroczystej ciszy coraz to w innem miejscu wybuchały gwałtowne, gęste salwy — trzcin i trzepaczek, łomocących z wściekłą jakąś pasją dywany. Było to bardzo denerwujące — bo mimowoli nadsłuchiwaliśmy, czy gdzie strzał jaki nie padnie. Nie mogłem sobie również wytłomaczyć tej dziwnej namiętności sług do trzepania dywanów właśnie w taki dzień,<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
nn7qe6sat3bw8x7she04m2glsmnsve2
Strona:Jerzy Bandrowski - W płomieniach.djvu/132
100
1080166
3139350
2022-07-26T12:44:26Z
WM
536
przepisana
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="WM" /></noinclude>zwłaszcza, że mnóstwo zamożniejszych — a więc posiadających dywany ludzi wyjechało. Dopiero później zrozumiałem, że biedactwa te, samotne i oczywiście przerażone, dawały w ten sposób folgą naprężonym nerwom. Zauważyłem to nieraz potem. Jak tylko zaczynały po mieście krążyć pogłoski o zbliżaniu się Austrjaków, sługi chwytały trzepaczki i katowały dywany bez miłosierdzia.<br>
{{tab}}Do jakiego stopnia bano się wojsk rosyjskich niech zaświadczy fakt, iż w pewnym znajomym domu mąż, człowiek zresztą rozsądny, namówił żonę, aby ucięła włosy i przebrała się po męsku za chłopca.<br>
{{tab}}Wstąpiłem do szpitala. Panował tam zupełny porządek i spokój. W bufecie przygotowywano zakąski dla chorych, w westybulu zamiatano. Na nikim nie było znać trwogi lub zaniepokojenia. Sanitarjuszki były na swoich miejscach.<br>
{{tab}}Wróciliśmy znowu do redakcji. Po chwili wpadł kolega, wysłany na Zieloną rogatkę, zwiastując, iż kozacy już jadą.<br>
{{tab}}Aaa! Chwyciliśmy za kapelusze i wybiegliśmy na ulicę.<br>
{{tab}}Na ulicy Akademickiej ujrzeliśmy pierwszego rosyjskiego kawalerzystę. Był to dragon. Jechał sobie spokojnie środkiem ulicy, przyglądając się ciekawie publiczności. Publiczność spoglądała na niego również ciekawie. Nie chcę się nad tem rozwodzić, ale była to scena istotnie bajeczna. Dragon coś wykrzykiwał, o coś pytał, wreszcie zsiadł z konia; w tej chwili kilkanaście usłużnych rąk chwyciło za cugle. Lwowska gawiedź, zresztą niezbyt uprzejma, o ile jest zaciekawiona, umie się zdobyć na niesłychaną usłużność. Wobec tego dragon wszedł do jubilerskiego sklepu, w którym zaczął się dopytywać o zegarki. Wogóle zauważyliśmy, że zbieranie zegarków jest manją rosyjskich żołnierzy. „Czasy“ intrygują ich nadzwyczajnie.<br>
{{tab}}Nie wiem, na czem się skończyła ta {{korekta|piewsza|pierwsza}} tranzakcja lwowskiego kupca z rosyjskim dragonem, dość na tem, że żołnierz dosiadł konia, i jadąc tuż przy chodniku zawrócił w głąb miasta. Karabin miał przewieszony przez plecy, szablę w pochwie, nie wyglądał bynajmniej groźnie.<br>
{{tab}}Niedaleko wylotu ulicy Akademickiej na plac Halicki do dragona podeszła sanitarjuszka austrjacka i podała mu na tacy spory kielich wódki.<br>
{{tab}}— Mocna? — spytał dragon.<br>
{{tab}}Towarzyszący sanitarjuszce pan zapewnił żołnierza, że bardzo mocna.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
b0y9a67ux7qyo4x0acstghht8ce6xl7
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amedżi-Effendi
0
1080167
3139351
2022-07-26T12:48:10Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=599
|strona_stop=600
}}
l1ndd3q7v739rm0vol1y8jlyk3y67k1
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ameil
0
1080168
3139352
2022-07-26T12:48:25Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=600
|strona_stop=600
}}
4upt836h5ffegt8iywvj98xlj5e86xc
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ameilhon
0
1080169
3139353
2022-07-26T12:48:35Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=600
|strona_stop=600
}}
4upt836h5ffegt8iywvj98xlj5e86xc
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amel
0
1080170
3139354
2022-07-26T12:48:45Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=600
|strona_stop=600
}}
4upt836h5ffegt8iywvj98xlj5e86xc
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelija święta z królewskiego domu
0
1080171
3139356
2022-07-26T12:49:22Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=600
|strona_stop=600
}}
4upt836h5ffegt8iywvj98xlj5e86xc
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelija święta z książęcego domu
0
1080172
3139357
2022-07-26T12:49:32Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=600
|strona_stop=600
}}
4upt836h5ffegt8iywvj98xlj5e86xc
Strona:Jerzy Bandrowski - W płomieniach.djvu/133
100
1080173
3139358
2022-07-26T12:49:46Z
WM
536
przepisana
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="WM" /></noinclude>{{tab}}Żołnierz chwilę się wahał, wreszcie zawołał:<br>
{{tab}}— Nie chaczu!<br>
{{tab}}I ścisnąwszy konia ostrogami pojechał dalej.<br>
{{tab}}Publiczność „zdębiała“, sanitarjuszka zrobiła obrażoną minę, ja oczom własnym wierzyć nie chciałem. Nic jeszcze nie wiedzieliśmy o tem, że w wojsku rosyjskiem zakazano używania alkoholu. Dopiero kiedy się o tem dowiedziałem, przyznałem w duchu, że ten dragon istotnie zachował się po bohatersku — nie przez to, że tak śmiało sam jeden harcował po ulicy lwowskiej, lecz że w takiej chwili, będąc pierwszym, który wjechał do nieznanego, zdobytego miasta — a musi to być emocja wielka i pozazdroszczenia godna — odmówił podanego mu tak gościnnie a tak dawno może już niewidzianego kieliszka drogocennego trunku.<br>
{{tab}}Czytelnik niech nie krzywi się, czytając ten ustęp i niech nie myśli źle o Lwowianach. Ci biedni ludzie, bezbronni, nieprzygotowani i opuszczeni w tak niegodny sposób przez władze, przeżywali straszne chwile. Skąd naiwny, prostoduszny „łyk“ lwowski miał wiedzieć, jakie są prawa wojny, co go czeka i co mu wypada. Ten kieliszek wódki jak i kwiaty, które wręczono pierwszym wjeżdżającym do miasta patrolom, były symbolem pokojowego usposobienia mieszkańców, czemś w rodzaju obrzędowego zapewnienia bezpieczeństwa i gościnności. Lwów wojny nikomu nie wypowiadał; wlazł w nią — jak Piłat w „Credo“.<br>
{{tab}}Później dopiero dowiedziałem się, że całą tę wojenną idyllę mógł zepsuć i obrócić w krwawą tragiedję jeden jedyny głupi chłopiec. Chłopiec ten, subjekt jednego handelku, wybiegł na podwórze kamienicy i zaczął strzelać z rewolweru. Głupie bydlę nie miało tyle odwagi, żeby się nią pochlubić na ulicy — ale na podwórku on sobie dowcipnie pukać zaczął — najpodlejszy rodzaj prowokacji. Tuż byli przy bombce piwa i członkowie straży obywatelskiej, rycerze przezorni i w takich wypadkach nie znający strachu. Wpadli oni na podwórze, rozbroili durnia i dopiero mu kułakami do rozumu przemawiać. Jeśli cięgi, jakie zasłużenie odebrał, były takie, jak ich strach, to mu gratuluję; do końca życia ich nie zapomni i będzie się miał czem chlubić, bo niezawodnie dużo wycierpiał.<br>
{{tab}}My tymczasem, wyszedłszy na plac Halicki, ujrzeliśmy na nim siedmiu czy dziewięciu ułanów rosyjskich z lśniącemi, długiemi lancami w rękach. Wśród nich był na koniu żołnierz austrjacki, który im służył za przewodnika. Żołnierze, otoczeni tłumem ciekawych, rozmawiali z jeńcem, paląc papierosy; siodła mieli ubrane kwiatami.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
7lr5bu0o0bmv19ncvvg43f2r9iyh28m
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelija (Anna)
0
1080174
3139359
2022-07-26T12:49:48Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=600
|strona_stop=601
}}
8zr3paykc7e2mkae3ilcq8zjil3tgu0
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelija ż. Ludw. Filipa
0
1080175
3139360
2022-07-26T12:50:02Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=601
|strona_stop=601
}}
5zmsx3tctrerkj5swce1v1oa5rtxknw
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelija księżna saska
0
1080176
3139361
2022-07-26T12:50:12Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=601
|strona_stop=601
}}
5zmsx3tctrerkj5swce1v1oa5rtxknw
3139423
3139361
2022-07-26T13:07:43Z
Dzakuza21
10310
Dzakuza21 przeniósł stronę [[Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelija ksiezna saska]] na [[Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelija księżna saska]], bez pozostawienia przekierowania pod starym tytułem
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=601
|strona_stop=601
}}
5zmsx3tctrerkj5swce1v1oa5rtxknw
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelija królowa grecka
0
1080177
3139362
2022-07-26T12:50:22Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=601
|strona_stop=601
}}
5zmsx3tctrerkj5swce1v1oa5rtxknw
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelka
0
1080178
3139363
2022-07-26T12:50:32Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=601
|strona_stop=601
}}
5zmsx3tctrerkj5swce1v1oa5rtxknw
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelot de la Houssaye
0
1080179
3139364
2022-07-26T12:50:48Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=601
|strona_stop=602
}}
a16z1pcejsc5jqh5zwa6epxtuk4o7or
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelot (Jan Jakób)
0
1080180
3139365
2022-07-26T12:51:03Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=602
|strona_stop=602
}}
a44ea4uygrzts4bg1jx9avviuf7bc89
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelot (Sebastyjan Michał)
0
1080181
3139366
2022-07-26T12:51:25Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=602
|strona_stop=602
}}
a44ea4uygrzts4bg1jx9avviuf7bc89
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelotte
0
1080182
3139367
2022-07-26T12:51:33Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=602
|strona_stop=602
}}
a44ea4uygrzts4bg1jx9avviuf7bc89
3139425
3139367
2022-07-26T13:09:16Z
Dzakuza21
10310
Dzakuza21 przeniósł stronę [[Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelotte (Dyjonizyjusz)]] na [[Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelotte]], bez pozostawienia przekierowania pod starym tytułem
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=602
|strona_stop=602
}}
a44ea4uygrzts4bg1jx9avviuf7bc89
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amelungi
0
1080183
3139368
2022-07-26T12:51:43Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=602
|strona_stop=602
}}
a44ea4uygrzts4bg1jx9avviuf7bc89
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amen
0
1080184
3139369
2022-07-26T12:51:58Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=602
|strona_stop=603
}}
m1bq2lpf1mb8vatflalck95rhn09e2r
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amenda
0
1080185
3139370
2022-07-26T12:52:10Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=603
|strona_stop=603
}}
nyps41r5xnfbjz3wfp9k8759ktjehju
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amendówna
0
1080186
3139371
2022-07-26T12:52:18Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=603
|strona_stop=603
}}
nyps41r5xnfbjz3wfp9k8759ktjehju
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amenofis I
0
1080187
3139372
2022-07-26T12:52:29Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=603
|strona_stop=603
}}
nyps41r5xnfbjz3wfp9k8759ktjehju
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amenofis II
0
1080188
3139373
2022-07-26T12:52:40Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=603
|strona_stop=603
}}
nyps41r5xnfbjz3wfp9k8759ktjehju
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amenofis III
0
1080189
3139374
2022-07-26T12:52:55Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=603
|strona_stop=603
}}
nyps41r5xnfbjz3wfp9k8759ktjehju
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amenorrhoea
0
1080190
3139375
2022-07-26T12:53:09Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=603
|strona_stop=604
}}
jffho15sgswx3pqduiaq9d3uuxsqr3y
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amentes
0
1080191
3139376
2022-07-26T12:53:23Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=604
|strona_stop=604
}}
ogk2qc7qu3w3kyc09spsn5ar7o3b9t5
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerbach
0
1080192
3139377
2022-07-26T12:53:33Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=604
|strona_stop=604
}}
ogk2qc7qu3w3kyc09spsn5ar7o3b9t5
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerdad
0
1080193
3139378
2022-07-26T12:53:43Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=604
|strona_stop=604
}}
ogk2qc7qu3w3kyc09spsn5ar7o3b9t5
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerigo Vespucci
0
1080194
3139379
2022-07-26T12:53:59Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=604
|strona_stop=605
}}
ly52t7703fwuirl7awx8n5k5c353v3h
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerling
0
1080195
3139380
2022-07-26T12:54:13Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=605
|strona_stop=605
}}
dzcx17064659sh0eis4pj9tt5y5tk03
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amernice
0
1080196
3139381
2022-07-26T12:55:21Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=605
|strona_stop=605
}}
dzcx17064659sh0eis4pj9tt5y5tk03
Strona:Jerzy Bandrowski - W płomieniach.djvu/134
100
1080197
3139382
2022-07-26T12:55:24Z
WM
536
przepisana
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="WM" /></noinclude>{{tab}}A tak niedawno jeszcze jechały tędy austrjackie ciężkie haubice.<br>
{{tab}}Napatrzywszy się do syta ułanom i ich długim, błyszczącym lancom metalowym, poszliśmy na obiad. Za gmachem politechniki, tam, gdzie się zaczyna ulica Listopada, spotkaliśmy pierwszy pieszy patrol rosyjski. Dwójkami, w swych zielonkowatych mundurach raźnym krokiem szło kilkunastu piechurów z karabinami na ramionach. Prowadziło ich dwuch „obywateli“, czerwonych, zaaferowanych i krzyczących wielkim głosem:<br>
{{tab}}— Godność i powaga, panowie. Proszę się rozejść! Szynki zamykać! Wódki nie sprzedawać! Czego tu stoicie? Proszę się rozejść — godność i powaga, panowie!<br>
{{tab}}Krzyczeli na cały głos a w głosie ich nie było „godności i powagi“ a tylko strach.<br>
{{tab}}„Godność i powaga!“ Co za tupet!<br>
{{tab}}I to był koniec. Na tem kończyły się narazie wojenne przygody Lwowa, który od tej chwili „odstawiony“ poza lewe skrzydło był już „ausser Gefecht“ według austrjackiej terminologji wojskowej.<br>
{{---}}<br>
{{tab}}Spałem tej nocy źle — nie w swoim domu i nie w swojem łóżku.<br>
{{tab}}Przez całą noc pod oknami wył mi jakiś pies — żałośnie, nieustannie.<br>
{{tab}}Wstałem wcześnie i gdzieś koło szóstej rano wyszedłem na miasto.<br>
{{tab}}W nocy trochę deszcz padał — niebo było bardzo zachmurzone.<br>
{{tab}}Ze wszystkich stron słychać było strzały karabinowe — warty rosyjskie strzelały do szybującego nad miastem aeroplanu austrjackiego. Ale nie widziałem go.<br>
{{tab}}Ulice były puste.<br>
{{tab}}Szedłem od gmachu techniki ku ulicy Kopernika. Tam, na rogu, ujrzałem jakiegoś „łyka“ jakby kryjącego się za węgieł.<br>
{{tab}}Strzały przybliżały się.<br>
{{tab}}Nie wiedząc co to znaczy, przystąpiłem do przytulonego do ściany łyka i spytałem:<br>
{{tab}}— Gdzie to strzelają?<br>
{{tab}}Wzdrygnął się — snać dopiero mnie spostrzegł — i odpowiedział:<br>
{{tab}}— O, mój panie, biją się, straszna bitwa —<br>
{{tab}}— Gdzie? W mieście?<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
a3flw7hkqz0m4tpo9x2b4b14tg7wb4p
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ameryja
0
1080198
3139383
2022-07-26T12:55:32Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=605
|strona_stop=605
}}
dzcx17064659sh0eis4pj9tt5y5tk03
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ameryci
0
1080199
3139384
2022-07-26T12:55:42Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=605
|strona_stop=605
}}
dzcx17064659sh0eis4pj9tt5y5tk03
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ameryk
0
1080200
3139385
2022-07-26T12:55:53Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=605
|strona_stop=605
}}
dzcx17064659sh0eis4pj9tt5y5tk03
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ameryka
0
1080201
3139386
2022-07-26T12:56:41Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=605
|strona_stop=630
}}
aw5f6unukns7nlojx4de8xkfktaduow
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańska literatura
0
1080202
3139387
2022-07-26T12:56:59Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=630
|strona_stop=630
}}
4t724f1ep60vn8te6zumsitztq9fgpk
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańska met. pisania
0
1080203
3139388
2022-07-26T12:57:05Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=630
|strona_stop=630
}}
4t724f1ep60vn8te6zumsitztq9fgpk
3139426
3139388
2022-07-26T13:13:23Z
Dzakuza21
10310
Dzakuza21 przeniósł stronę [[Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańska metoda pisania]] na [[Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańska met. pisania]], bez pozostawienia przekierowania pod starym tytułem
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=630
|strona_stop=630
}}
4t724f1ep60vn8te6zumsitztq9fgpk
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykański Nos
0
1080204
3139389
2022-07-26T12:57:17Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=630
|strona_stop=630
}}
4t724f1ep60vn8te6zumsitztq9fgpk
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańskie Kościoły
0
1080205
3139390
2022-07-26T12:58:18Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=630
|strona_stop=641
}}
iwn6e8ri16jpjb8wl5ork052ud88oo8
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańskie młyny
0
1080206
3139391
2022-07-26T12:58:33Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=641
|strona_stop=641
}}
e7abxu2e6io1s2i4hk6qvkoebqnfy3p
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańskie mosty
0
1080207
3139392
2022-07-26T12:58:43Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=641
|strona_stop=641
}}
e7abxu2e6io1s2i4hk6qvkoebqnfy3p
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańskie rassy i jęz.
0
1080208
3139393
2022-07-26T12:59:11Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=641
|strona_stop=647
}}
1l46hzwwwktazey1r65n0fv3e25c56f
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańskie Stany Zjednoczone
0
1080209
3139394
2022-07-26T12:59:23Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=647
|strona_stop=647
}}
76hld59r85gvud83kjkarusvymfgvh0
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańskie starożytn.
0
1080210
3139396
2022-07-26T12:59:38Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=647
|strona_stop=650
}}
lvjchd7mwge5frrsfycy9phrwo7zkkx
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amerykańsko-Rossyjska Kompanija
0
1080211
3139397
2022-07-26T12:59:50Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=650
|strona_stop=650
}}
7ilh5shnnmhct405nm6u2ncuse9frg7
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ames (Wilhelm)
0
1080212
3139398
2022-07-26T13:00:11Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=650
|strona_stop=650
}}
7ilh5shnnmhct405nm6u2ncuse9frg7
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ames (Natanael)
0
1080213
3139399
2022-07-26T13:00:23Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=650
|strona_stop=650
}}
7ilh5shnnmhct405nm6u2ncuse9frg7
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ames (Fisher)
0
1080214
3139400
2022-07-26T13:00:33Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=650
|strona_stop=650
}}
7ilh5shnnmhct405nm6u2ncuse9frg7
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ames (Józef)
0
1080215
3139401
2022-07-26T13:00:43Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=650
|strona_stop=650
}}
7ilh5shnnmhct405nm6u2ncuse9frg7
Encyklopedyja powszechna (1859)/Ametyst
0
1080216
3139402
2022-07-26T13:00:58Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=650
|strona_stop=651
}}
6x8f8541l5mthxsbwjvc5mu7vzxv50a
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amethystea
0
1080217
3139404
2022-07-26T13:01:12Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=651
|strona_stop=651
}}
kwsuos3kxmnnl0t1gl1ycaafgm89qzk
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfiareus
0
1080218
3139405
2022-07-26T13:01:21Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=651
|strona_stop=651
}}
kwsuos3kxmnnl0t1gl1ycaafgm89qzk
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfibija
0
1080219
3139406
2022-07-26T13:01:33Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=651
|strona_stop=651
}}
kwsuos3kxmnnl0t1gl1ycaafgm89qzk
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfibiolity
0
1080220
3139408
2022-07-26T13:01:48Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=651
|strona_stop=652
}}
7zy5gjbk57gg62f6ueldm22jdaw8xn6
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfibol
0
1080221
3139410
2022-07-26T13:02:08Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=652
|strona_stop=653
}}
f1k53x2jq43fobnwb29xcjuep5hauuq
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfibolija
0
1080222
3139411
2022-07-26T13:02:20Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=653
|strona_stop=653
}}
d9gj1n5gqktytqp0jrdd88zxv15onta
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfibrach
0
1080223
3139412
2022-07-26T13:02:30Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=653
|strona_stop=653
}}
d9gj1n5gqktytqp0jrdd88zxv15onta
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfidamas egipski
0
1080224
3139413
2022-07-26T13:02:40Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=653
|strona_stop=653
}}
d9gj1n5gqktytqp0jrdd88zxv15onta
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfidamas król Eubei
0
1080225
3139414
2022-07-26T13:02:49Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=653
|strona_stop=653
}}
d9gj1n5gqktytqp0jrdd88zxv15onta
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfidromija
0
1080226
3139415
2022-07-26T13:02:58Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=653
|strona_stop=653
}}
d9gj1n5gqktytqp0jrdd88zxv15onta
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfijon
0
1080227
3139416
2022-07-26T13:03:13Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=653
|strona_stop=653
}}
d9gj1n5gqktytqp0jrdd88zxv15onta
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfiktyjon
0
1080228
3139417
2022-07-26T13:03:25Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=653
|strona_stop=653
}}
d9gj1n5gqktytqp0jrdd88zxv15onta
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfiktyjoński związek
0
1080229
3139418
2022-07-26T13:03:40Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=653
|strona_stop=654
}}
stipuapuqt4zlbez3ada61378lplh3j
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfila
0
1080230
3139419
2022-07-26T13:03:52Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=654
|strona_stop=654
}}
0qzktpzflv8oyiblsy488l90i4ywbz8
Encyklopedyja powszechna (1859)/Amfilochijusz święty
0
1080231
3139421
2022-07-26T13:04:55Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Hasło z Encyklopedyi powszechnej
|tom=1
|strona_start=654
|strona_stop=654
}}
0qzktpzflv8oyiblsy488l90i4ywbz8
Autor:Aleksander Lesser
104
1080232
3139429
2022-07-26T13:21:09Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Autorinfo
|Nazwisko=Aleksander Lesser
|pseudonim=A. L.
|podpis=
|opis=Polski malarz i krytyk sztuki.
|back=L
}}
== Teksty ==
* [[Encyklopedyja powszechna (1859)]] – współautor
{{PD-old-autor|Lesser, Aleksander}}
{{DEFAULTSORT:Lesser, Aleksander}}
[[Kategoria:Encyklopedyści]]
[[Kategoria:Malarze]]
[[Kategoria:Krytycy sztuki]]
[[Kategoria:Aleksander Lesser|*]]
3ptv2nnklojdxq38h0utm37owiwpsfw
3139655
3139429
2022-07-26T22:07:32Z
Matlin
14374
Dodano kategorię "Polacy" za pomocą HotCat
wikitext
text/x-wiki
{{Autorinfo
|Nazwisko=Aleksander Lesser
|pseudonim=A. L.
|podpis=
|opis=Polski malarz i krytyk sztuki.
|back=L
}}
== Teksty ==
* [[Encyklopedyja powszechna (1859)]] – współautor
{{PD-old-autor|Lesser, Aleksander}}
{{DEFAULTSORT:Lesser, Aleksander}}
[[Kategoria:Encyklopedyści]]
[[Kategoria:Malarze]]
[[Kategoria:Krytycy sztuki]]
[[Kategoria:Aleksander Lesser|*]]
[[Kategoria:Polacy]]
ctkgte3g3wdkhww7vq8e6b7dwoc2tgh
Kategoria:Aleksander Lesser
14
1080233
3139430
2022-07-26T13:23:13Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{wykaz
| dopełniacz = Aleksandra Lessera
| autor = Lesser, Aleksander
}}
[[Kategoria:Autorzy alfabetycznie]]
dnz6hjhq9qp6bcqnyp7u7hb5f0lws6k
Autor:Antoni Rogalewicz
104
1080234
3139433
2022-07-26T13:28:26Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{Autorinfo
|Nazwisko=Antoni Rogalewicz
|pseudonim=A. R.
|podpis=
|opis=Polski pedagog i chemik.
|back=R
}}
== Teksty ==
* [[Encyklopedyja powszechna (1859)]] – współautor
{{PD-old-autor|Rogalewicz, Antoni}}
{{DEFAULTSORT:Rogalewicz, Antoni}}
[[Kategoria:Encyklopedyści]]
[[Kategoria:Pedagodzy]]
[[Kategoria:Chemicy]]
[[Kategoria:Antoni Rogalewicz|*]]
dspx3ooxb0c7g3nls414pe1y42equ3r
Kategoria:Antoni Rogalewicz
14
1080235
3139435
2022-07-26T13:29:07Z
Dzakuza21
10310
nowy
wikitext
text/x-wiki
{{wykaz
| dopełniacz = Antoniego Rogalewicza
| autor = Rogalewicz, Antoni
}}
[[Kategoria:Autorzy alfabetycznie]]
odb79uo743ij3q5pz3gxt1mfc9puksn
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/346
100
1080236
3139487
2022-07-26T17:23:33Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{c|{{Rozstrzelony|FILIPPIK}}A|w=300%|przed=30px|po=20px}}
{{c|PIERWSZA|w=150%|po=30px}}
{{c|MIANA W SENACIE.|w=85%|po=30px}}
{{tab}}I. Nim wam powiem, senatorowie, co mam teraz do powiedzenia o stanic Rzeczypospolitej, wprzód wam pokrótce wyłożę powody mego wyjazdu i mego powrotu. Kiedym powziął nadzieję, że Rzeczpospolita dostanie się nakoniec pod mądry ster waszego rządu, postanowiłem pozostać jakby na strażnicy konsularnej i senatorskiej. Jakoż nie oddalałem się na krok, nie spuszczałem z oka Rzeczypospolitej, począwszy od onego dnia<ref>W parę dni po zabiciu Cezara, to jest 17 marca, konsul Antoniusz zwołał senat do świętym Ziemi w blizkości swego domu, bojąc się iść do zwyczajnego miejsca posiedzeń senatu dla zbrojnych gladiatorów zebranych przez zabójców Cezara zajmujących Kapitol. Appian, ''Wojny domowe'', II, 17.</ref>, któregośmy w świątyni Ziemi zwołani byli. W tej świątyni, ile było ze mnie, założyłem fundamenta pokoju, wznowiłem dawny przykład Ateńczyków, Greckiego nawet użyłem wyrazu<ref>Użył wyrazu amnestia, użytego przez Ateńczyków po wypędzeniu roku 403 przed Chr. trzydziestu tyranów narzuconych przez Spartę. Appian, ''ibidem'', II, 19. Plutarch, ''Cicero'', 55. Mowa Cycerona miana 17 marca w świątyni Ziemi do nas nie doszła. Podał ją w treści Dio Cassius, XLIV.</ref>, którego używała Rzeczpospolita Ateńska, uśmierzając niesnaski domowe, oświadczyłem nakoniec zdanie, że wszelką pamięć niezgod naszych w wiecznej niepamięci zagrzebać należy.<br>
{{tab}}Godna uwielbienia była wtenczas mowa M. Antoniusza, chwalebne<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
4rzj2tz93ldxc5vm7gzj0fe7ym4gmjk
3139563
3139487
2022-07-26T18:52:47Z
Vearthy
3020
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{c|{{Rozstrzelony|FILIPPIK}}A|w=300%|przed=30px|po=20px}}
{{c|PIERWSZA|w=150%|po=30px}}
{{c|{{Rozstrzelony|MIANA W SENACI}}E.|w=85%|po=30px}}
{{tab}}I. Nim wam powiem, senatorowie, co mam teraz do powiedzenia o stanic Rzeczypospolitej, wprzód wam pokrótce wyłożę powody mego wyjazdu i mego powrotu. Kiedym powziął nadzieję, że Rzeczpospolita dostanie się nakoniec pod mądry ster waszego rządu, postanowiłem pozostać jakby na strażnicy konsularnej i senatorskiej. Jakoż nie oddalałem się na krok, nie spuszczałem z oka Rzeczypospolitej, począwszy od onego dnia<ref>W parę dni po zabiciu Cezara, to jest 17 marca, konsul Antoniusz zwołał senat do świętym Ziemi w blizkości swego domu, bojąc się iść do zwyczajnego miejsca posiedzeń senatu dla zbrojnych gladiatorów zebranych przez zabójców Cezara zajmujących Kapitol. Appian, ''Wojny domowe'', II, 17.</ref>, któregośmy w świątyni Ziemi zwołani byli. W tej świątyni, ile było ze mnie, założyłem fundamenta pokoju, wznowiłem dawny przykład Ateńczyków, Greckiego nawet użyłem wyrazu<ref>Użył wyrazu amnestia, użytego przez Ateńczyków po wypędzeniu roku 403 przed Chr. trzydziestu tyranów narzuconych przez Spartę. Appian, ''ibidem'', II, 19. Plutarch, ''Cicero'', 55. Mowa Cycerona miana 17 marca w świątyni Ziemi do nas nie doszła. Podał ją w treści Dio Cassius, XLIV.</ref>, którego używała Rzeczpospolita Ateńska, uśmierzając niesnaski domowe, oświadczyłem nakoniec zdanie, że wszelką pamięć niezgod naszych w wiecznej niepamięci zagrzebać należy.<br>
{{tab}}Godna uwielbienia była wtenczas mowa M. Antoniusza, chwalebne<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
1l6yz7ebuzv1cfixyxkjh92kx3pahux
3139569
3139563
2022-07-26T18:56:37Z
Vearthy
3020
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{c|{{Rozstrzelony|FILIPPIK}}A|w=300%|przed=30px|po=5px}}
{{c|PIERWSZA|w=150%|po=20px}}
{{c|{{Rozstrzelony|MIANA W SENACI}}E.|w=85%|po=30px}}
{{tab}}I. Nim wam powiem, senatorowie, co mam teraz do powiedzenia o stanic Rzeczypospolitej, wprzód wam pokrótce wyłożę powody mego wyjazdu i mego powrotu. Kiedym powziął nadzieję, że Rzeczpospolita dostanie się nakoniec pod mądry ster waszego rządu, postanowiłem pozostać jakby na strażnicy konsularnej i senatorskiej. Jakoż nie oddalałem się na krok, nie spuszczałem z oka Rzeczypospolitej, począwszy od onego dnia<ref>W parę dni po zabiciu Cezara, to jest 17 marca, konsul Antoniusz zwołał senat do świętym Ziemi w blizkości swego domu, bojąc się iść do zwyczajnego miejsca posiedzeń senatu dla zbrojnych gladiatorów zebranych przez zabójców Cezara zajmujących Kapitol. Appian, ''Wojny domowe'', II, 17.</ref>, któregośmy w świątyni Ziemi zwołani byli. W tej świątyni, ile było ze mnie, założyłem fundamenta pokoju, wznowiłem dawny przykład Ateńczyków, Greckiego nawet użyłem wyrazu<ref>Użył wyrazu amnestia, użytego przez Ateńczyków po wypędzeniu roku 403 przed Chr. trzydziestu tyranów narzuconych przez Spartę. Appian, ''ibidem'', II, 19. Plutarch, ''Cicero'', 55. Mowa Cycerona miana 17 marca w świątyni Ziemi do nas nie doszła. Podał ją w treści Dio Cassius, XLIV.</ref>, którego używała Rzeczpospolita Ateńska, uśmierzając niesnaski domowe, oświadczyłem nakoniec zdanie, że wszelką pamięć niezgod naszych w wiecznej niepamięci zagrzebać należy.<br>
{{tab}}Godna uwielbienia była wtenczas mowa M. Antoniusza, chwalebne<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
js2sk5zm9afz1ln4v7dmjk5e19kmkoa
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/347
100
1080237
3139488
2022-07-26T17:26:27Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>jego chęci i zamiary; pokój nakoniec przez niego i syna jego z najdostojniejszymi obywatelami potwierdzony<ref>Po uchwalonej w senacie amnestii, synowie Antoniusza i Lepida dani byli w zakład bezpieczeństwa spiskowym Kapitol zajmującym. Spiskowi przyszli do senatu, gdzie się wszyscy uściskali, ale nienawiści z serca nie złożyli, i tegoż dnia Brutus u szwagra swego Lepida, Kassiusz u Antoniusza wieczerzał. Plutarch, ''Brutus'', 22. Dio Cassius, XLIV.</ref>. Z takim początkiem reszta się zgadzała: do narad, które miewał w domu o sprawach publicznych, przedniej szych obywateli przypuszczał, do senatu nąjzbawienniejsze projektu przynosił, na czynione mu pytania z największą powolnością odpowiadał. Nic się wtedy w notatkach K. Cezara nie znalazło. Czy przywołano jakich wygnańców? jednego tylko<ref>Sex. Klodiusz, nieprzyjaciel Cycerona, wygnany za spalenie senatu 52 roku. Przywołując go Antoniusz, zażądał przez grzeczność od Cycerona, który już byt z Rzymu ustąpił, na to pozwolenia, którego mu Cycero odmówić nie mógł. Cicero ad Atticum, XIV, 13.</ref>, odpowiadał, a prócz niego żadnego. Czy nadano komu jakie wyłączne swobody? żadnych. Chciał nas nawet nakłonić do przyjęcia wniosku dostojnego Serwiusza Sulpicyusza<ref>Sławy prawnik, konsul 51 roku, który był oskarżył wraz z Katonem Murenę. Obacz o nim Cic. ''Brutus'', 41, 42, tudzież jego uwielbienie w dziewiątej Filippice.</ref>, aby począwszy od idów marca nie przybijano żadnego postanowienia Cezara, którem co komu dał lub darował. Wiele innych rzeczy równie chwalebnych pomijam: do najchwalebniejszego dzieła M. Antoniusza pospieszam. Dyktaturę, która już była posiadła całą władzę królewską, z gruntu obalił<ref>Livius, ''epitome'', 116, Dio Cassius, XLIV.</ref>. Nie głosowaliśmy nawet na to. Napisaną już uchwałę senatu, jaką chciał przeprowadzić, przyniósł, po odczytaniu której z największą skwapliwością poszliśmy za jego przeważnem zdaniem, i jemuśmy w najchlubniejszych wyrazach podziękowanie uchwalili.<br>
{{tab}}II. Zdawało się że nam dzień najpiękniejszy zajaśniał, gdyśmy zostali uwolnieni nie tylko od władzy królewskiej, którą znosić musieliśmy, ale nawet od bojaźni jej powrotu. Nie dałże Rzeczypospolitej dostatecznej rękojmi, że ją wolną mieć chce, kiedy władzę dyktatorską, która często prawną bywała, dla świeżej pamięci ciągłej dyktatury na zawsze u nas skasował? kilka dni potem senat od<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
etbe0zuw6dsspqke7cjn7onzs3ktne7
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/348
100
1080238
3139489
2022-07-26T17:27:58Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>mordu zachowany; hakiem do Tybru zawleczony niewolnik, który był sobie imię K. Mariusza przywłaszczył<ref>Konował nazwiskiem Hierofilus, udający się za wnuka Mariusza, a tem samem za krewniaka Cezara, bo ciotka (siostra ojca) Cezara była za Mariuszem, poburzył lud przeciw zabójcom Cezara, kiedy ciało jego palono, za co Antoniusz powiesić go kazał. Appian, III, 1. Valerius Maximus, IX, 15. Ciała ukaranych śmiercią złoczyńców wystawiano na widok ludowi na schodach Gemońskich pod górą Kapitolską, a potem zaczepionym o żebro hakiem wleczono do Tybru. Juvenalis, X, 65.</ref>. Wszystko to spoinie z kollegą sprawił. Inne rzeczy sam Dolabella zdziałał, do których, gdyby się Antoniusz nie oddalił, sądzę że takżeby należał. Kiedy ta straszna zaraza szerzyła się w Rzymie i coraz się bardziej wzmagała, kiedy ci sami którzy sprawili pogrzeb bez grobu<ref>To jest spalili ciało Cezara na Forum. Appian, II, 20.</ref>, zgliszcze na Forum rozniecili, kiedy hultaje z podobnymi sobie niewolnikami codzień otwarciej domom i świątyniom naszym grozili; Dolabella tak surowo ukarał tych zuchwałych niewolników i tych ohydnych i niegodziwych obywatelów, tak prędko obalił tę przeklętą kolumnę<ref>Na miejscu gdzie spalono ciało Cezara, lud postawił kolumnę z napisem: Ojcu ojczyzny, przy której cześć mu bozką oddawał. Suetonius, ''Julius Caesar'', 85. Za obalenie tej kolumny, strącenie jej budowniczych ze skały Tarpejskiej, wbicie na krzyż niewolników, Cycero wynosi pod niebiosa zięcia swego Dolabellę. Cicero ad Atticum, XIV, 15, 16. ''Epist. fam.'' IX, 14.</ref>, iż mi dziwno zdawało się że dni następne tak się od onego dnia różniły.<br>
{{tab}}Aż nakoniec pierwszego czerwca, na który nas Antoniusz zwołał, wszystko się odmieniło: nic się nie działo za dołożeniem się senatu; wiele ważnych postanowień zapadło przez odwołanie się do ludu, czyli raczej w nieobecności i pomimo woli ludu<ref>Chciał przez to Cycero powiedzieć, że pospólstwo, do którego się Antoniusz odwoływał, nie było ludem.</ref>. Konsulowie na rok następny naznaczeni mówili, że nie śmieją przychodzić do senatu; zbawcy ojczyzny ustąpić musieli z miasta, które z jarzma niewoli oswobodzili; a jednak sami konsulowie i w mowach publicznych i w prywatnych rozmowach nie mogli się ich wychwalić. Tak zwanych weteranów, których los senat troskliwie zabezpieczył, nie do zachowania tego co mieli, ale do pożądania nowych zdobyczy poduszczano. O czem gdy wolałem słyszeć, niż na to patrzeć, mając<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
2zkmgiwsjj2kcipici08gbqdiv1h3n3
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/349
100
1080239
3139490
2022-07-26T17:29:21Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>prawo wolnej legacyi, odjechałem z zamiarem stawienia się tu na dzień pierwszy stycznia, od którego zdawało się że senat zgromadzać się zacznie<ref>Cycero przestrzeżony od Hircyusza, jednego z naznaczonych przez Cezara na rok następny konsulów, o grożącem mu w Rzymie niebezpieczeństwie, nie przyjechał na zgromadzenie senatu pierwszego czerwca. Cicero ad Atticum, XV, 5, 8. — O wolnej legacyi obacz pierwszą mowę przeciw Rullowi, 3, i notę 11, za Flakkiem, 34.</ref>.<br>
{{tab}}III. Opowiedziałem wam, senatorowie, powody mego odjazdu, teraz powrotu, który zdaje się wzbudzać większe podziwienie, opowiem. Ominąwszy nie bez przyczyny Brunduzyum, kędy zwyczajna droga do Grecyi, przypłynąłem pierwszego sierpnia do Syrakuzy, zkąd mówiono łatwo dostać się do Grecyi. To miasto, z którem mam ścisłe stosunki, acz rado mi było, dłużej jednak nad nocjednę zatrzymać mię nie mogło. Obawiałem się aby moje nagłe do mych przyjaciół przybycie nie wzbudziło jakiego podejrzenia, gdybym u nich zabawił. Gdy mnie z Sycylii do Leukopetry, przylądka niedaleko Regium, wiatry zaniosły, znowum się ztamtąd na morze puścił; alem niedaleko jeszcze zapłynął, kiedy wiatr południowy wyrzucił mnie na to samo miejsce, gdziem był wsiadł na okręt. A że poźno było w noc, wstąpiłem do domu wiejskiego P. Waleriusza, mego poufałego przyjaciela, u któregom dzień następny, oczekując pomyślnego wiatru, przemieszkał. Tam mnie odwiedziło wielu mieszkańców Regium, z których kilku świeżo z Rzymu przybyłych. Od nich pierwszych odebrałem mowę M. Antoniusza, która mi się tak podobała, że po przeczytaniu jej zacząłem zaraz myśleć o powrocie. Mało co potem przyniesiono mi edykt Brutusa i Kassiusza<ref>Brutus i Kassiusz, których jako pretorów obowiązkiem byto mieszkać w Rzymie, oświadczyli w tym edykcie dla czego ustąpili z Rzymu. Obacz ich list do Antoniusza. ''Epist. fam.'' XI, 3. Velleius Paterculus, II, 62.</ref>, który, dla tego może że ich więcej jeszcze przez wzgląd na Rzeczpospolitą, niż na nasze ścisłe stosunki miłuję, zdawał mi się pełen słuszności. Dodawano prócz tego (często się bowiem zdarza, że donoszący dobre nowiny przyczyniają do nich co zmyślonego, żeby ich doniesienia tym przyjemniejsze się wydały), dodawano, mówię, że się wszystko ułoży, że się senat pierwszego września licznie zgromadzi, że Antoniusz po oddaleniu złych doradców, po złożeniu rządów Gallii, podda się pod władzę senatu.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
s8absp4m2d3pc78y2h2m3s1w56iw6cf
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/350
100
1080240
3139492
2022-07-26T17:31:25Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{tab}}IV. Opanowała mię tedy taka chęć powrotu, że ani wiosła, ani wiatry niecierpliwości mojej zadosyć uczynić nic mogły; nie żebym miał nadzieję wrócenia na czas, lecz żebym później niż sobie życzyłem Rzeczypospolitej nie winszował. Przypłynąwszy tedy prędko do Welii, widziałem Brutusa, z jakiem mojem zmartwieniem, nie mówię. Wstyd mi było, żem śmiał wracać do tego miasta, z którego Brutus musiał ustępie, i żem się spodziewał znaleźć bezpieczeństwo, gdzie on żadnego nie znalazł<ref>Cicero ad Atticum, XVI, 7. Ponieważ lud był bardzo oburzony na Brutusa i Kassiusza, senat chcąc ich uchronić od niebezpieczeństwa, wyprawił ich z Rzymu pod pozorem zaopatrzenia w żywność stolicy, zkąd im jako pretorom oddalić się na dłużej nad dziesięć dni nie wolno było. — Welia czyli Helia, dziś Castello a matę della Brucca, nad ciaśnina Sycylijską.</ref>. Nie widziałem go jednak podobnie jak ja wzruszonym. Wsparty przekonaniem najpiękniejszego i najchwalebniejszego czynu, nie użalał się bynajmniej na swój los, nad naszym się litował.<br>
{{tab}}Od niego naprzód dowiedziałem się o mowie L. Pizona mianej w senacie pierwszego sierpnia; chociaż on małe znalazł poparcie, jak słyszałem od Brutusa, w osobach, od których największego spodziewać się był powinien, za świadectwem atoli samego Brutusa (nad które co ważniejszego?), i stosownie do pochwał dawanych mu przez tych wszystkich, których później widziałem, zjednał sobie, jak mi się zdawało, wielką sławę<ref>Jestto ten sam L. Kalpurniusz Pizo Cesoninus, konsul 58 roku, którego Cycero w mowie mianej przeciw niemu 55 roku tak haniebnie oszkaradził, a który na to nie zasługiwał. Lubo teść Cezara zawsze go nakłaniał do pokoju, nie złączył się z Antoniuszem, nie oświadczył się przeciw mordercom Cezara, a w mowie pierwszego sierpnia powstał gwałtownie na Antoniusza za zerwanie zawartej z senatem 17 marca zgody, ale go inni senatorowie nie poparli. Brutus widząc się w Welii z Cyceronem, nie mógł się wychwalić Pizona za jego mowę. Nie był tedy Pizo tak złym obywatelem, jak go Cycero przed jedenastą laty odmalował.</ref>. Przyspieszyłem tedy mój powrót, chcąc pójść za tym, za którym obecni senatorowie nie poszli, nie żebym co dokazał, bo nie miałem ani tej nadziei, ani środków po temu, lecz jeżeliby co na mnie jako na człowieka śmiertelnego przypadło (a zdawało mi się że prócz zakreślonego przez naturę kresu i losu wszystkim ludziom spólnego, zagrażało mi wiele innych przypadków), lecz żebym podnosząc dziś głos zostawił Rze-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
febzp70lhts6n8rlr8q5qd6hw9fsxdf
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/351
100
1080241
3139495
2022-07-26T17:34:14Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>czypospolitej pamiątkę mego niewygasłego dla niej poświęcenia.<br>
{{tab}}Ponieważ spodziewam się, senatorowie, że pochwalicie powody mego odjazdu i powrotu, nim o sprawie publicznej mówić zacznę, muszę wprzód zanieść krotkę skargę o krzywdę wyrządzoną mi wczoraj przez M. Antoniusza, którego jestem przyjacielem; a że nim być powinienem, odebrawszy od niego pewną usługę<ref>Antoniusz posłany po bitwie Farsalskiej do Italii, zastał Cycerona w Brunduzyum, i zasłonił go od napaści żołnierzy. Obacz Filippikę II, 3. Wkrótce Cycero otrzymał, zapewne za pośrednictwem Antoniusza, list bezpieczeństwa od Cezara, w tych, jak mówią, wyrazach: ''M. T. Ciceronem, ob egregias ejus virtutes, et singulares animi dotes, per totum orbem nostris armis virtuteque perdomitum, salvum et incolumem esse jubemus.'' Ale Cycero nie wspomina o tym jakby paszporcie w żadnym ze swych listów po bitwie Farsalskiej z Brunduzyum roku 48 i 47 pisanych.</ref>, głośnom się z tem zawsze oświadczał.<br>
{{tab}}V. Jaka tedy była przyczyna, dla której mi tak ostro kazano dnia wczorajszego iść do senatu? sandi byłem nieobecny? ażaliście często nie bywali w mniejszej liczbie? radzonoli o czem tak nagłem, iżby chorych nawet musiano nieść do senatu? Annibal może stał u bram Rzymu, albo radzono o pokoju z Pyrrusem, sprawa, na którą on sławny Appiusz, acz ślepy i stary, kazał się przynieść do senatu, jak świadczy historya. Mówiono o modłach<ref>O modłach do Cezara, jak to opowie Cycero w następnym rozdziale.</ref>, a w takim razie senatorowie zazwyczaj bywają obecni, nie dla tego aby bali się stracić swój zastaw<ref>Konsulowie zwoływali senat przez liktorów, którzy brali od senatorów niechcących przyjść do senatu zastaw, to jest sprzęt jaki z domu na dowód nieposłuszeństwa, co się zwało ''pignora capere'', Cic. ''de Legibus'' III, 4, de Oratora, III, 1. Aulus Gellius, XIV, 7.</ref>, lecz że chcą okazać swą przychylność ku tym, o których idzie uczczenie. Tak samo bywa, kiedy mowa o tryumfie. Wtedy konsulowie tak mało na to baczą, że wolno prawie nie przyjść senatorowi. Wiedząc o tym zwyczaju, znużony podróżą i niedomagający, posłałem do Antoniusza, jak bywa między przyjaciółmi, aby go o tem uwiadomić; ale on odpowiedział w waszej przytomności, że przyjdzie z robotnikami do mego domu, i to wyrzekł z wielkim gniewem i uniesieniem. Jakiż to mój występek tak srogo chciał ukarać, iż śmiał przed wami powiedzieć, że przyjdzie z robotnikami Rzeczypospolitej zburzyć dom postawiony kosztem Rzeczypospolitej<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
s7ppup87fffluas8441fvhor4xlkkxe
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/352
100
1080242
3139498
2022-07-26T17:35:51Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>na mocy uchwały senatu? Kto kiedy przymuszał laka groźbą senatora do stawienia się w tem kole? czy jest na nas inny środek przymusu prócz zastawu i winy pieniężnej? Gdyby wiedział jakie zdanie miałem otworzyć, pewnieby pofolgował nieco w tak surowem wezwaniu.<br>
{{tab}}VI. Czy myślicie, senatorowie, że dałbym głos na to, coście pomimo woli waszej uchwalili, na ofiary cieniom zmarłego połączone z modłami do niego? na wprowadzenie praktyk bezbożnych? na ustanowienie modłów do umarłego? a litemu do jakiego umarłego? nie wymieniam jego imienia. Choćby nim był L. Brutus, który i sam Rzym od panowania królów uwolnił, i potomkowi swemu w pięćset lat prawie podobny czyn z podobnem męztwem do wykonania przekazał; nie dałbym się jednak skłonić do oddawania zmarłemu człowiekowi czci należnej bogom nieśmiertelnym, i do zasyłania modłów publicznych do człowieka, który nawet nie ma grobu, gdzieby cieniom jego ofiary czyniono. Jabym w tym razie, senatorowie, tak głosował, iżbym mógł głosu mego bronić przeciw całemu ludowi Rzymskiemu, gdyby przypadły na Rzeczpospolitę ciężkie jakie plagi, jako to wojna, głód, morowe powietrze, z których jedne już nas dotykają, drugie nad karkami naszemi wiszą. Lecz oby bogowie nieśmiertelni przebaczyli to postanowienie i ludowi Rzymskiemu, który go nie pochwala, i senatowi, który nań niechętnie zezwolił!<br>
{{tab}}O innych nieszczęściach Rzeczypospolitej wolnoli mówić? Mnie zawsze wolno, i wolno będzie bronić mej godności, śmiercią gardzić. Byleby mi tylko nie wzbroniono przystępu do tego miejsca, nie uchylę się od niebezpieczeństwa mówienia. Obym mógł był, senatorowie, przybyć tu na dzień pierwszy sierpnia, nie żeby obecność moja na co się przydała, lecz żeby nie powiedziano, jak się wtenczas zdarzyło, że jeden tylko znalazł się mąż konsularny godzien tego imienia, godzien Rzeczypospolitej. Jakże żałuję że ludzie obsypani największemi dobrodziejstwy ludu Rzymskiego nie poszli za chwalebnem zdaniem L. Pizona! Na toż nas lud Rzymski konsulami mianował, żebyśmy wyniesieni na najwyższy stopień dostojeństwa Rzeczpospolitę za nic mieli? Żaden z konsularnych nie tylko po L. Pizonie głosu nie podniósł, ale nawet nie dał znać twarzą, że się z nim zgadza. Co to za dobrowolna niewola? Mogła być kiedyś koniecznością nakazana. Nie wymagam też nadzwyczajnej niepodle-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
p6iro84tyouczcf6yzru858bwksr54a
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/353
100
1080243
3139499
2022-07-26T17:36:54Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>głości od wszystkich, którzy z miejsca swego konsularnego przemawiają: mam wyrozumiałość dla każdego; jednym przebaczam milczenie ; ale drugim poczytuję za obowiązek odezwać się gdzie trzeba; i niewymownie boleję, że ci wpadli u ludu Rzymskiego w podejrzenie uchybienia swej godności nie z bojaźni, coby już było haniebnie, ale jedni z tej, drudzy z innej przyczyny.<br>
{{tab}}VII. Dla tego składam naprzód największe dzięki L. Pizonowi, który nie mając, względu na to, co mógł przewieść w sprawie publicznej. to tylko uważał, co mu powinność kazała; a was potem, senatorowie, proszę abyście, nie śmiejąc nawet pójść za mem zdaniem i przykładem, łaskawie mnie jak dotąd słuchać raczyli.<br>
{{tab}}Naprzód sądzę że należy utrzymać postanowienia Cezara, nic żebym je chwalił, któż je bowiem chwalić może? lecz że przedewszystkiem, zdaje mi się, potrzeba zachować pokój. Chciałbym żeby Antoniusz był tu obecnym, byle tylko bez swych popleczników; lecz, jak widzę, wolno mu być chorym, czego mi wczora z łaski jego nic było wolno: powiedziałby mi, czyli raczej wam, senatorowie, jak myśli bronić postanowień Cezara. Co! notatki, zapiski, świstki przez niego tylko ukazane, a nawet nieukazane, mają uchodzić za niewzruszone postanowienia Cezara, a które wyrył na miedzi, jako wyraz woli ludu, jako prawo wiekuiste, mają być za nic uważane! Co do mnie, mniemam że postanowienia Cezara są to prawa Cezara. Tak tedy co komu obiecał, to będzie niewzruszone? obiecał, ale mógł niedotrzymać, jak wiele niedotrzymał co przyobiecał; a takich obietnic znalazło się po jego śmierci daleko więcej, niżeli wszystkich łask przez cały ciąg życia wyświadczonych. Ale ich nie odmieniam, nie naruszam ; z największą nawet gorliwością bronie pięknych postanowień tego człowieka. Cobym dał za to, gdyby grosz publiczny doleżał dotąd w świątyni Cybeli<ref>Cybeta, czyli Ops, Rea, żona Saturna, miała świątynię na Kapitolu, w której Cezar złożył 700,000,000 sestercyów (przeszło 233,000,000 złotych) z przedaży dóbr skonfiskowanych na Pompejuszu i jego stronnikach, i przeznaczył te pieniądze na wojnę z Partami, a które Antoniusz zabrał. Cicero ad Atticum, XIV, 14. Filippika II, 14, 37. Velleius Paterculus, II, 60.</ref>, krwią prawda oblany ten skarb, ale w teraźniejszym czasie, ponieważ go tym nie oddano, do których należy, bardzo potrzebny. Strwoniony? niech i tak będzie, jeżeli tak stoi w aktach Cezara. Jestże co nad prawo? co właściwiej nazwać można<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
m7cr3bm46ftakqsx6a3rtjv50fd7wcv
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/354
100
1080244
3139500
2022-07-26T17:38:46Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>postanowieniem człowieka, który w czasie pokoju sprawował najwyższy władzę w Rzeczypospolitej? Pytaj o postanowienia Gracha: pokażą ci prawa Semproniuszowe; pytaj o postanowienia Sylli: pokażą ci prawa Korneliuszowe. A postanowienia trzeciego konsulatu Kn. Pompejusza na czem zależą? na prawach. Gdybyś samego Cezara zapytał, co czynił w Rzymie w czasie pokoju? odpowiedziałby, postanowiłem wiele bardzo pięknych praw. Notatki zaś swoje alboby odmienił, alboby ich nie ukazał, albo, gdyby ukazał, nie uważałby ich za swoje postanowienia. Ale i na to się zgadzam, na wiele rzeczy przez szpary patrzę; lecz żeby w najważniejszych rzeczach, to jest w prawach, postanowienia Cezara niweczone być miały, na to zdaniem mojem zezwolić nie można.<br>
{{tab}}VIII. Jakie prawo lepsze, pożyteczniejsze, w najpiękniejszych nawet czasach Rzeczypospolitej częściej pożądane nad to, które zakazywało trzymać dłużej nad rok jeden prowincje pretorskie, dłużej nad dwa lata prowincye konsularne<ref>Filippika II, 62. Dio Cassius, XLIII.</ref>? Znosząc to prawo, czy zdaje wam się że bronicie postanowień Cezara? A przez to prawo, które niodawno wniesiono o trzeciej dekuryi sędziów, czy nic uchylacie wszystkie jego ustawy sądowe<ref>Prawo L. Aureliusza Kotty o sprawowaniu władzy sądowniczej przez senatorów, stan rycerski i trybunów skarbowych (Obacz drugą mowę przeciw Werresowi, II, 71), w tem Cezar odmienił, że ten trzeci stan od jej sprawowania usunął, Suetonius, ''Caesar'', 61. Dio Cassius, XLIII.</ref>? Więc uchylając prawa Cezara, chcecie bronić jego postanowień? chyba co dla pamięci zapisał w notatkach, to ma być policzone między postanowienia i bronione, choćby było niesprawiedliwe i na nic nieprzydatne, a co wniósł do ludu na sejmiku centuryalnym, to nie ma być za postanowienie.poczytane.<br>
{{tab}}A jaka to ta trzecia dekurya? Setników, odpowiada Antoniusz. Alboż prawo Juliuszowe, a dawniejsze jeszcze Pompejuszowe i Aureliuszowe nie otworzyło im wstępu do sądownictwa? «Wymagano pewnego dochodu, » odpowiada tenże. Tak jest, nie tylko od setników, ale i od rycerza Rzymskiego. Dla tego też waleczni i zacni ludzie, którzy kohortami dowodzili, są i byli sędziami. «Nie mówię o tych, odpowiada Antoniusz; chcę żeby każdy co kohortą dowodził był sędzią.» Lecz gdybyście przypuścili każdego co służył konno,<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
thgy2cpv1aafigva6htnkp8a4vudhd1
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/355
100
1080245
3139501
2022-07-26T17:39:28Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>co jest chlubniejsza, niktby wam tego nie pochwalił; w sędzin bowiem na majątek i godność baczyć należy. «Ja w to wszystko nie wchodzę, powiada Antoniusz, dodaję nawet w poczet sędziów żołnierzy szeregowych z legii Skowronków<ref>Piąta legia spisania przez Cezara w Gailli, i tak nazwana od skowronka na hełmie żołnierzy. Suetonius, Caesar, 24.</ref>; bo bez tego nasi mówią, że przegrywać będą sprawy.» O! smutny zaszczyt dla tych, których do sądownictwa pomimo ich woli wzywacie! bo sam tytuł waszego prawa jest taki, że będą sędziami w trzeciej dekuryi nie mający niepodległego zdania. W czem jak się mylą, bogowie nieśmiertelni! ci co wymyślili podobne prawo! Bo im kto niżej w mniemaniu ludzi stoi, tym bardziej zechce przez surowy sąd podnieść się z tego nizkiego stanowiska, i starać się będzie okazać godniejszym zacniejszej dekuryi, niżeli pośledniejszej, do której go prawo wtrąciło.<br>
{{tab}}IX. Ogłoszono drugi projekt do prawa, podług którego wolno skazanym za gwałt i obrażony majestat odwołać się, jeżeliby chcieli, do ludu. Jestże to prawem, czy obaleniem wszystkich praw? Jaki jest dziś obywatel, któryby życzył sobie ustanowienia takiego prawa? Nikogo przy takich prawach oskarżyć nie można; gwałty popełnione z orężem w ręku nigdy do sądu pociągane nie będą. «Ale to prawo jest miłe ludowi.» Dałyby nieba żebyście chcieli co miłe ludowi! bo dziś wszyscy obywatele jednomyślnie i jednogłośnie ocalenia Rzeczypospolitej pragną. Co tedy znaczy ta chęć niepohamowana przewiedzenia prawa, które nosząc na sobie piętno największej hańby, nie mogłoby podobać się nikomu? Coż bowiem byłoby haniebniejszego, jak żeby ten, co zbrojną ręką naruszył majestat ludu Rzymskiego, skazany wyrokiem sądu, mógł uciekać się do tego samego gwałtu, za który słusznie potępionym został?<br>
{{tab}}Ale na co o temprawie wiele mówić? jak gdyby szło o otworzenie komu drogi odwołania się do ludu. Idzie tu o to, żeby nikt zgoła nie mógł być oskarżonym na mocy tych praw. Jakiby się tak szalony znalazł oskarżyciel, żeby po skazaniu oskarżonego, chciał stawić czoło najętemu pospólstwu? albo jaki sędzia śmiałby potępić oskarżonego, żeby go samego zaraz pociągnięto przed zgromadzenie za-przedanych wyrobników? Nie odwołanie się tedy do ludu to prawo zastrzega; ale się znoszą dwa nader zbawienne prawa i sądy. Nie jestże to zachęcać młodzież do zaburzeń, do buntów, kierować ją<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ceixk2btxmpaldho74427r30q3rvi0g
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/356
100
1080246
3139502
2022-07-26T17:40:32Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>na szkodliwych obywateli? Do jakiej zuchwałości nie posunęłoby się na zgubę Rzeczypospolitej szaleństwo trybunów ludu. po zniesieniu tych dwóch sądów przeciw gwałtom i obrażonemu majestatowi postanowionych? Czy nie uchylają się przez to prawa Cezara stanowiące wzbronienie ognia i wody skazanym za gwałt lub obrażony majestat? Dopuścić odwołania się do ludu w tych dwóch przypadkach, nie jestże to niweczyć postanowienia Cezara? Co do mnie, senatorowie, ja, com nigdy ich nie chwalił, tak mocno byłem przekonany o potrzebie ich zachowania dla zgody, iż sądziłem że nie należało na teraz naruszać nie tylko praw, które Cezar za życia postanowił, ale i tych nawet, które po jego śmierci podane do wiadomości i przybite widzicie.<br>
{{tab}}X. Z wygnania przywołani przez nieboszczyka<ref>Sex. Klodiusz i inni. Plutarch, ''Antonius'', 17. Dio Cassius, XLIV.</ref>: prawo obywatelstwa nadane nie tylko pojedynczym osobom, ale narodom i całym prowincyom przez nieboszczyka<ref>Antoniusz nadał prawo obywatelstwa Sycylianom, twierdząc jakoby to prawo Cezar przeprowadził na zgromadzeniu ludu. Cicero ad Atticum, XIV, 12.</ref>: w skutku udzielonych bez liku od opłat uwolnień dochody publiczne uszczuplone przez nieboszczyka<ref>Uwolniono od podatków wyspę Kretę. Obacz Filippikę II, 38.</ref>. Tych rozporządzeń przyniesionych z domu Cezara przez jednego tylko, ale wiarogodnego uręczyciela, bronimy; a prawa, które on sam w naszej obecności odczytał, wytłumaczył, przeprowadził, z których przeprowadzenia chlubił się, które w jego mniemaniu miały być podporą Rzeczypospolitej, tak co do wymiaru sprawiedliwości, jako też rządu prowincyj, te mówię prawa, my, co bronimy postanowień Cezara, mielibyśmy obalać? Ale na prawa, które dopiero są do przyjęcia podane, narzekać przynajmniej możemy; co się zaś tyczy tych, które,jak powiadają, są już przyjęte i tego nam nie było wolno; bo te prawa bez poprzedniego obwieszczenia przyjęte zostały, nim jeszcze były napisane. Zapytują jak to być może abym ja lub ktokolwiek z was, senatorowie, mógł przy dobrych trybunach ludu złych praw' się lękać? Mamy ich gotowych do sprzeciwienia się, gotowych bronić Rzeczypospolitej na zasadzie religii: powinniśmy być wolni od bojaźni. « O jakiem, powiada, mówisz mi sprzeciwieniu się, o jakich przeszkodach religijnych?» O tych, na których zawisła całość Rzeczypospolitej. «O to wszystko<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
mmcv8hkyycp5cbf6fgaso6j46amgul3
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/357
100
1080247
3139503
2022-07-26T17:42:05Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>nie dbamy, za głupie i przestarzałe zabobony poczytujemy. Otoczy się Porom, zamknę się wszystkie do niego przystępy, rozstawią się warty w wielu miejscach.» A co potem? a Co się tym sposobem postanowi, to będzie prawem, które zobaczycie na miedzi wyryte.» Ale w co się obróci ta formuła prawna: «Konsulowie na mocy służącego sobie prawa podali do przyjęcia ludowi (bo prawo podawania powzięliśmy od przodków); lud na mocy służącego sobie prawa przyjął i uchwalił. » Jaki lud? ten, coście go z Forum wyłączyli? Na mocy jakiego prawa? tego, coście znieśli zbrojną przemocą. Zresztą, ja to mówię o przyszłości, jak się dzieje między przyjaciółmi, których powinnością jest przestrzegać się naprzód o tern, czego uniknąć można ; co jeśli nie nastąpi, nie ziści się przepowiednia moja. Mówię o prawach do przyjęcia podanych, o których nic dotąd nie wyrzekliście. Wytykam ich wady: uprzątnijcie je. Zapowiadam zbrojną przemoc: usuńcie ją.<br>
{{tab}}XI. Gniewać się wam obydwóm, Dolabello, na mnie w sprawie Rzeczypospolitej mówiącego, nie potrzeba. Nie sądzę abyś się na mnie gniewał, znam bowiem łagodność twego charakteru. Ale twój kollega na tym stopniu fortuny, który mu się zdaje godnym zazdrości (chociaż zdaniem mojem, powiem to bez jego urazy, gdyby naśladował konsulat swych dziadów i swego wuja<ref>Dziadem Antoniusza po ojcu był Antoniusz konsul 99 roku, sławny mówca, o którym Cycero obszernie pisze w swym Brutusie i Mówcy. Dziadem jego po matce byt L. Juliusz Cezar, stryj Cezara dyktatora, konsul 90 roku, dowodzi! z rożnem szczęściem w wojnie socjalnej. Livius, ''epitome'', 73. Florus, III, 18. Appian, I, 6. Syn jego, L. Juliusz Cezar, wuj Antoniusza, konsul 64 roku, przyczynił się do przytłumienia spisku Katyliny. Kiedy tryumwirowie, Antoniusz, Lepidus i Oktawian, wydawali sobie nawzajem na wysepce rzeki Lawinus swych krewnych i przyjaciół, Antoniusz poświęcił tego wuja, ale Julia siostra jego, a matka Antoniusza, uchroniła go od śmierci. Appian, IV, 6.</ref> byłby szczęśliwszy), słyszę że się stał pochopnym do gniewu. Wiem jak niebezpiecznie narażać się człowiekowi rozgniewanemu i mającemu broń w ręku, w tych zwłaszcza czasach, kiedy miecz tak bezkarnie zabija; ale podani słuszną, jak mniemam, ugodę, i sądzę że jej<br>
{{tab}}M. Antoniusz nie odrzuci. Jeżeli powiem co obelżywego o jego życiu, o jego obyczajach, niech będzie moim największym nieprzyjacielem, zezwalam. Lecz jeżeli stosownie do zwyczaju, jaki mam<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
dqcqz02yncvm8wdvt2p92c0om1k6gvn
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/358
100
1080248
3139505
2022-07-26T17:43:11Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>w sprawach publicznych, powiem otwarcie co o nich myślę, proszę go naprzód żeby się nie gniewał; potem, jeżeli tego nie otrzymam, proszę aby mnie w gniewie swoim uważał jak obywatela. Niech się ima broni, jeżeli ta, jak powiada, do obrony jest potrzebna: ale tym, którzy powiedzieli co im się zdawało być z dobrem Rzeczypospolitej, niech ta broń nie szkodzi. Możeż być co słuszniejszego nad to żądanie?<br>
{{tab}}Jeżeli, jak mi niektórzy jego przyjaciele powiedzieli, wszelka mowa sprzeciwiająca się jego woli głęboko go uraża, choćby w niej nic obelżywego nie było, zniesiemy tę wadę w przyjacielu. Ci sami powiedzieli mi także: nie będzie ci wolno, nieprzyjacielowi Cezara, co Pizonowi teściowi wolno. Daję mi oraz pewne przestrogi, z których korzystać nie omieszkam; a co się tyczy nieprzychodzenia do senatu, choroba, senatorowie, nie będzie słuszniejszy nad śmierć przyczynę.<br>
{{tab}}XII. Ale przez bogów nieśmiertelnych! patrząc na ciebie, Dolabello, któryś mi jest najmilszy, nie mogę zamilczeć o błędzie, w jakim oba zostajecie; bo przekonany jestem, że wy ludzie szlachetni, i wielkie rzeczy na celu mający, nie pragnęliście dostatków, jak was o to niektórzy zbyt łatwowierni posądzają, dostatków, któremi każdy wyższy człowiek gardzi, ani gwałtem dopiętego panowania, ani nieograniczonej władzy, którejby lud Rzymski nie ścierpiał, lecz że staracie się zasłużyć na miłość spółobywateli, i sławę sobie zjednać. Sława zaś jestto pochwała dobrych czynów i odgłos walnych usług oddanych Rzeczypospolitej, świadectwem każdego uczciwego człowieka i całego narodu stwierdzone. Powiedziałbym ci, Dolabello, jakie są owoce dobrych uczynków, gdybym nie wiedział żeś ich słodyczy więcej niż kto inny kosztował. Jaki dzień przypomnieć sobie możesz szczęśliwszy w swem życiu nad ten, który ci zajaśniał, kiedy oczyściwszy Forum, rozproszywszy zbiegowisko bezbożnych, ukarawszy hersztów zbrodni, uwolniwszy Rzym od bojaźni rzezi i pożaru, do domuś powrócił<ref>Obacz rozdział 2 tej mowy i notę 9.</ref>? Jaki stan, jaki rodzaj ludzi nie spieszył do ciebie z pochwałami i powinszowaniami? Mnie samemu, za którego radą, jak mniemano, wtedy poszedłeś, dobrzy ludzie dziękowali i imieniem twojem winszowali<ref name="c358">«O! jak cię mam za szczęśliwego, mówił L. Cezar Cyceronowi, że masz</ref>. Przypomnij<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
97s4eu4y4lex0s47q5s6i1c9b8kb87x
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/359
100
1080249
3139506
2022-07-26T17:46:27Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>sobie, proszę, Dolabello, powszechny zgodę na teatrze, gdzie wszyscy obywatele zapomniawszy swych uraz do ciebie<ref></ref>, dalie jawnie do poznania, że przez wzgląd na odebrany od ciebie świeży usługę, pamięć dawnego żalu zatarli. Taką ty chwałę, Dolabello (mówię to z wielky boleścią), mogłeś tak spokojnie utracić?<br>
{{tab}}XIII. A ty M. Antoniuszu (do nieobecnego przemawiam), nie przenosiszże onego jednego dnia, którego senat zgromadził się w świątyni Ziemi, nad te wszystkie miesiące, w których cię pewne osoby w zdaniu ze mną niezgadzające się tak szczęśliwym mienią? Jak piękną mowę miałeś o zgodzie! od jakich bojaźni ze strony weteranów, od jakiej niespokojności obywatelów uwolniłeś! Kollegę swego, złożywszy wszelką nieprzyjaźń, zapomniawszy o wróżbach, któreś sam jako augur ogłosił, poraź pierwszy onego dnia za konsula uznałeś; twój syn maluczki do Kapitolu od ciebie posłany był zakładnikiem pokoju<ref>Dolabella będąc trybunem ludu 47 roku, i mając wiele długów, chciał jak Celiusz Rufus 48 roku, skasować xięgi, w których wierzyciele swe należytości zapisywali, zkąd wszczął się rozruch w Rzymie, który napróżno od Antoniusza uśmierzany, dotrwał aż do powrotu Cezara z Egiptu. Dio Cassius, XLII.</ref> któreś sam jako augur ogłosił, poraź pierwszy onego dnia za konsula uznałeś; twój syn maluczki do Kapitolu od ciebie posłany był zakładnikiem pokoju<ref>Obacz notę 3 do tej mowy.</ref>. Którego dnia senat i lud Rzymski był weselszy? kiedy było liczniejsze zgromadzenie ludu? Wtenczas nakoniec zdawało nam się że wolność nasza została ugruntowana przez najdzielniejszych obywatelów, ponieważ, jak sobie oni życzyli, pokój szedł w parze z wolnością. Dnia następnego, drugiego, trzeciego, i codzień potem nie przestawałeś przynosić nowych darów ojczyźnie; ale najpiękniejszy ze wszystkich było zniesienie dyktatury. Tyś, tyś, mówię, naznaczył piętnem wiecznej niesławy pamięć Cezara po jego śmierci. Jak dla zbrodni jednego tylko M. Manliusza, zakazano wyrokiem o domu Manliuszów każdemu patrycyuszowi nosić imię M. Manliusza; tak ty przez nienawiść do jednego tylko dyktatora, imię tego urzędnika na zawsze z ustaw naszych wymazałeś. Gdyś tak wiele zdziałał dla zbawienia ojczyzny, nie miałażby ta fortuna, ta wielkość, ta sława żadnej już w oczach twoiej ceny? Zkyd tedy taka nagła odmiana? Niepodobna wpoić we mnie podejrzenia, żeś dał się ująć ponętom złota. Niech kto chce mówi: wierzyć temu nie
<ref follow="c358">tyle mocy nad umysłem Dolabelli! Gdybym miał tyle nad umysłem mego siostrzeńca, bylibyśmy zbawieni.» ''Epist. fam.'' IX, 14.</ref><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
4enhkh7lol3p6g8n4u1k4otaoon67pk
3139507
3139506
2022-07-26T17:47:35Z
Vearthy
3020
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>sobie, proszę, Dolabello, powszechny zgodę na teatrze, gdzie wszyscy obywatele zapomniawszy swych uraz do ciebie<ref><ref>Dolabella będąc trybunem ludu 47 roku, i mając wiele długów, chciał jak Celiusz Rufus 48 roku, skasować xięgi, w których wierzyciele swe należytości zapisywali, zkąd wszczął się rozruch w Rzymie, który napróżno od Antoniusza uśmierzany, dotrwał aż do powrotu Cezara z Egiptu. Dio Cassius, XLII.</ref></ref>, dalie jawnie do poznania, że przez wzgląd na odebrany od ciebie świeży usługę, pamięć dawnego żalu zatarli. Taką ty chwałę, Dolabello (mówię to z wielką boleścią), mogłeś tak spokojnie utracić?<br>
{{tab}}XIII. A ty M. Antoniuszu (do nieobecnego przemawiam), nie przenosiszże onego jednego dnia, którego senat zgromadził się w świątyni Ziemi, nad te wszystkie miesiące, w których cię pewne osoby w zdaniu ze mną niezgadzające się tak szczęśliwym mienią? Jak piękną mowę miałeś o zgodzie! od jakich bojaźni ze strony weteranów, od jakiej niespokojności obywatelów uwolniłeś! Kollegę swego, złożywszy wszelką nieprzyjaźń, zapomniawszy o wróżbach, któreś sam jako augur ogłosił, poraź pierwszy onego dnia za konsula uznałeś; twój syn maluczki do Kapitolu od ciebie posłany był zakładnikiem pokoju<ref>Obacz notę 3 do tej mowy.</ref>. Którego dnia senat i lud Rzymski był weselszy? kiedy było liczniejsze zgromadzenie ludu? Wtenczas nakoniec zdawało nam się że wolność nasza została ugruntowana przez najdzielniejszych obywatelów, ponieważ, jak sobie oni życzyli, pokój szedł w parze z wolnością. Dnia następnego, drugiego, trzeciego, i codzień potem nie przestawałeś przynosić nowych darów ojczyźnie; ale najpiękniejszy ze wszystkich było zniesienie dyktatury. Tyś, tyś, mówię, naznaczył piętnem wiecznej niesławy pamięć Cezara po jego śmierci. Jak dla zbrodni jednego tylko M. Manliusza, zakazano wyrokiem o domu Manliuszów każdemu patrycyuszowi nosić imię M. Manliusza; tak ty przez nienawiść do jednego tylko dyktatora, imię tego urzędnika na zawsze z ustaw naszych wymazałeś. Gdyś tak wiele zdziałał dla zbawienia ojczyzny, nie miałażby ta fortuna, ta wielkość, ta sława żadnej już w oczach twojej ceny? Zkąd tedy taka nagła odmiana? Niepodobna wpoić we mnie podejrzenia, żeś dał się ująć ponętom złota. Niech kto chce mówi: wierzyć temu nie
<ref follow="c358">tyle mocy nad umysłem Dolabelli! Gdybym miał tyle nad umysłem mego siostrzeńca, bylibyśmy zbawieni.» ''Epist. fam.'' IX, 14.</ref><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
54itsqp7rtoevrid7clp5n0tf05rffb
3139508
3139507
2022-07-26T17:47:50Z
Vearthy
3020
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>sobie, proszę, Dolabello, powszechny zgodę na teatrze, gdzie wszyscy obywatele zapomniawszy swych uraz do ciebie<ref>Dolabella będąc trybunem ludu 47 roku, i mając wiele długów, chciał jak Celiusz Rufus 48 roku, skasować xięgi, w których wierzyciele swe należytości zapisywali, zkąd wszczął się rozruch w Rzymie, który napróżno od Antoniusza uśmierzany, dotrwał aż do powrotu Cezara z Egiptu. Dio Cassius, XLII.</ref>, dalie jawnie do poznania, że przez wzgląd na odebrany od ciebie świeży usługę, pamięć dawnego żalu zatarli. Taką ty chwałę, Dolabello (mówię to z wielką boleścią), mogłeś tak spokojnie utracić?<br>
{{tab}}XIII. A ty M. Antoniuszu (do nieobecnego przemawiam), nie przenosiszże onego jednego dnia, którego senat zgromadził się w świątyni Ziemi, nad te wszystkie miesiące, w których cię pewne osoby w zdaniu ze mną niezgadzające się tak szczęśliwym mienią? Jak piękną mowę miałeś o zgodzie! od jakich bojaźni ze strony weteranów, od jakiej niespokojności obywatelów uwolniłeś! Kollegę swego, złożywszy wszelką nieprzyjaźń, zapomniawszy o wróżbach, któreś sam jako augur ogłosił, poraź pierwszy onego dnia za konsula uznałeś; twój syn maluczki do Kapitolu od ciebie posłany był zakładnikiem pokoju<ref>Obacz notę 3 do tej mowy.</ref>. Którego dnia senat i lud Rzymski był weselszy? kiedy było liczniejsze zgromadzenie ludu? Wtenczas nakoniec zdawało nam się że wolność nasza została ugruntowana przez najdzielniejszych obywatelów, ponieważ, jak sobie oni życzyli, pokój szedł w parze z wolnością. Dnia następnego, drugiego, trzeciego, i codzień potem nie przestawałeś przynosić nowych darów ojczyźnie; ale najpiękniejszy ze wszystkich było zniesienie dyktatury. Tyś, tyś, mówię, naznaczył piętnem wiecznej niesławy pamięć Cezara po jego śmierci. Jak dla zbrodni jednego tylko M. Manliusza, zakazano wyrokiem o domu Manliuszów każdemu patrycyuszowi nosić imię M. Manliusza; tak ty przez nienawiść do jednego tylko dyktatora, imię tego urzędnika na zawsze z ustaw naszych wymazałeś. Gdyś tak wiele zdziałał dla zbawienia ojczyzny, nie miałażby ta fortuna, ta wielkość, ta sława żadnej już w oczach twojej ceny? Zkąd tedy taka nagła odmiana? Niepodobna wpoić we mnie podejrzenia, żeś dał się ująć ponętom złota. Niech kto chce mówi: wierzyć temu nie
<ref follow="c358">tyle mocy nad umysłem Dolabelli! Gdybym miał tyle nad umysłem mego siostrzeńca, bylibyśmy zbawieni.» ''Epist. fam.'' IX, 14.</ref><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
0inqtaq3vg92vomp4eybb2jjgixeklz
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/360
100
1080250
3139544
2022-07-26T18:40:19Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>ts zęba. Nigdym w tobie nic podłego, nic poziomego nie widział. Lubo czasem nas psu.ją otaczające osoby, znam stałość twego charakteru. Dałyby nieba, żebyś był od podejrzeń, równie jak od winy wolny!<br>
{{tab}}XIV. Tego się więcej obawiam, abyś nieświadomy prawdziwej drogi prowadzącej do sławy, nie myślał że jej dostąpisz, kiedy będziesz mógł więcej jeden niż wszyscy, i nie wolał aby cię bali się niż miłowali twoi spółobywatele. Jeżeli tak rozumiesz, nie znasz zupełnie drogi do sławy. Służyć dobrze ojczyźnie, być miłym swym ziomkom, odbierać od nich dowody miłości, szacunku, uwielbienia, oto sława. Ale być celem bojaźni, nienawiści, jestto zysk szkaradny[ obmierzły, wątły i przemijający. Nie widzimyż nawet w sztukach teatralnych, żętym co mówili: «Niech nienawidzą, byle się bali<ref>Słowa Atreusza w jednej z tragedyj poety Attiusza. Przywodzi je Cycero w dziele ''de Officiis'', I, 28.</ref>.» nigdy to na dobre nie wyszło? Obyś, Antoniuszu, dziada swego miał w pamięci, o którym tak często odemnie słyszałeś! Ażali myślisz że on chciałby zasłużyć na nieśmiertelność, gdyby mu przyszło dobijać się o nię postrachem i siłą oręża? Mąż ten w całem swem życiu największe szczęście na temzakładał, aby był równy każdemu wolnością, przewyższał wszystkich powszechnym szacunkiem. Ula tego, ze pominę dziada twego pomyślny bieg życia, wolałbym dzień jego ostatni, aczkolwiek okropny, niż całą potęgę L. Cynny, jego okrutnego mordercy<ref>Kiedy Mariusz powróciwszy z Afryki, wszedł z Cynną do Rzymu, M. Antoniusz zginę! w sprawionej przez nich roku 87 rzezi. Głowa jego na mównicy wystawiona. Plutarch, ''Marius'', 48. Cic. ''de Oratore'', III, 3.</ref>.<br>
{{tab}}Alt po co nakłaniać cię słowy? Jeżeli skon K. Cezara przekonać cię nie może, że lepiej gdy cię ludzie kochać, niż gdy cię bać się będą, nic nie sprawi, na nic się nie przyda czyjakolwiek mowa. Ci co mają Cezara za szczęśliwego, sami są nieszczęśliwi. Nikt nie jest szczęśliwym, kto tak żyje, że śmierć jego nie tylko może ujść bezkarnie, ale nawet przynieść największą sławę zabójcy. Daj się więc użyć, Antoniuszu, oglądaj się na swych przodków, i rządź tak Rzecząpospolitą, żeby spółobywatele twoi błogosławili dzień twego urodzenia, bez czego ani szczęśliwym, ani sławnym nikt być nie może.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
gmggkrao5d7j7s222w7klqr86672mis
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/361
100
1080251
3139545
2022-07-26T18:41:46Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{tab}}XV. Lud też Rzymski nie raz was obu osadził, co że was nie dość obchodzi, bardzo mi przykro. Co znaczą owe na igrzyskach wysiekaczów okrzyki niezliczonych obywateli? co zbieg ludu? co nieskończone oklaski przed posągiem Pompejusza, dawane także trybunom ludu, którzy wam są przeciwni? Nie dośćże jeszcze wyraźnie przez to poznaliście niepodobną do wiary jednozgodność ludu Rzymskiego? Go! te oklaski na igrzyskach Apollinarskich, czyli raczej te świadectwa, te wyroki ludu Rzymskiego, nie zasługiwałyż na waszę uwagę? O! jak szczęśliwi ci, co nie mogąc znajdować się w Rzymie dla przemocy oręża, byli tam jednak obecni, tkwili w sercu i pamięci ludu Rzymskiego! chyba myślicie że klaskano wtenczas Attiuszowi, i w sześćdziesiąt lat po jego śmierci dawano mu palmę, a nie Brutusowi, któremu, lubo nie wolno mu było patrzeć na sprawione przez siebie igrzyska, lud Rzymski okazywał dowody przywiązania, i żal z niewidzenia swego oswobodziciela nieustannemi oklaski i okrzyki łagodził<ref>Igrzyska Apollinarskie sprawiał Brutus jako pretor miejski od 7 do 1 lipca, ale sam na nich dla grożącego mu w Rzymie niebezpieczeństwa {{korekta|znajdow ć|znajdować}} się nie mógł. Dawano wtenczas na teatrze sztukę Attiusza, Tereusz. Cicero ad Atticum, XVI, 2, 5. Plutarch, ''Brutus'', 25. Wiadomo z Owidiusza, ze Tereusz król Traków, uwiódł naprzód Filomelę, siostrę swej żony Prokny, a potem, żeby go nie wydała, język jej urżnął. Za to bogowie przemienili Filomelę w słowika, Proknę w jaskółkę, a Tereusza w dudka. Poela Rzymski Attiusz napisał o tem tragedyą pod tytułem Tereusz. Napisał także drugą pod tytułem Brutus, której przedmiotem było wypędzenie Tarkwiniusza Pysznego przez Junitisza Brutusa, przodka M. Brutusa, i uwolnienie Rzymu od panowania królów. Brutus spodziewał się, że ta sztuka na jego igrzyskach grana będzie. Ale pretor K. Antoniusz przewidując, że te przypomnienia mogą rozniecić gasnące w ludzie uczucia wolności, zamiast Brutusa grać kazał Tereusza, me mającego z igrzyskami Brutusa żadnego związku.</ref>.<br>
{{tab}}Ja wprawdzie temi oklaskami, gdy je dawał ostatni motłoch, zawsze gardziłem; ale gdy pochodzą od najwyższej, średniej i najniższej klassy, słowem od wszystkich bez wyjątku obywateli, i gdy ci, którzy dawniej ubiegali się o łaskę ludu, teraz uciekać muszą, to już dla mnie nic są oklaski, ale wyroki. Jeżeli co jest tak ważnem nie zdaje wam się zasługiwać na uwagę, macieli także za nic coście widzieli, jak lud drogo sobie cenił życie A. Hircyusza? Wiedziano już jaki był dla niego szacunek ludu Rzymskiego,<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
4q6hbaug5o4wwydbhryw6pquq2ilh07
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/362
100
1080252
3139546
2022-07-26T18:42:41Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>jakie szczere przywiązanie przyjaciół, jaka miłość bez granic krewnych; lecz czy pamiętamy aby kto wzbudził kiedy taką troskliwość o siebie w dobrych ludziach, taką bojaźń we wszystkich? nikt bez wątpienia<ref>Kiedy Hircyusz, konsul wraz z Pansą naznaczony na rok następny, ciężko zachorował, lud modlił się za jego wyzdrowienie.</ref>.<br>
{{tab}}To wszystko, przez bogów nieśmiertelnych! nie widzicie co znaczy? Co sądzicie że myślą Rzymianie o długości waszego życia, gdy im życie tych ludzi, od których wyglądają ocalenia Rzeczypospolitej, tak jest drogie?<br>
{{tab}}Zebrałem, senatorowie, owoc mego powrotu, ponieważ powiedziałem w tej mowie co, jakimiękolwiek los spotka, pozostanie świadectwem mojej stałości, i byłem przez was łaskawie i pilnie słuchany. Jeżeli mi wolno będzie podnieść głos bez waszego i mego niebezpieczeństwa, nieraz go podniosę; jeżeli niej zachowam się, ile będę mógł, nie tak dla siebie jak dla Rzeczypospolitej. Dość mi na tych latach, które przeżyłem, tak co do wieku, jak co do sławy. Jeśliby co do nich przybyło, nie mnie ale wam i Rzeczypospolitej przybędzie.
<br><br>{{---|200}}<br><br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
iq1133ishykta5aondzusmki7eo3ubg
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/591
100
1080255
3139548
2022-07-26T18:46:58Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{c|{{Rozstrzelony|WSTĘP DO CZTERNASTEJ FILIPPIK}}I.|w=150%|przed=30px|po=30px}}
{{tab}}Chociaż konsul Hircyusz na czele bitnego wojska połączył się z Oktawianem przy końcu slycznia, przykre jednak było przez trzy miesiące położenie ściśle oblężonego w Modenie D. Brutusa; bo ci wodzowie nic mieli dostatecznych sil do wyparcia Antoniusza z dobrze obwarowanego obozu. Wyciągnął im na pomoc z Rzymu przy końcu marca konsul Pansa z nowo zaciężnemi legiami, ale dopiero li kwietnia zbliżył się do zajętego przez nich stanowiska. Żeby przeszkodzić połączeniu się tych wodzów i znieść pojedyńczo każdego z nich, Antoniusz uderzył naprzód na Pansę 15 kwietnia w blizkości miasteczka Forum Gallorum miedzy Modeną i Bononią. Hircyusz posiał na wsparcie kollegi część swego wojska, legią Marsową i dwie kohorty, pod dowództwem Serwiusza Galby. W tej jednak pierwszej bitwie, w której Pansa odebrał dwie śmiertelne rany, o czem Galba w swym liście do Cycerona nie wspomina, Antoniusz otrzymał plac boju, i już zabierał się powrócić do swego obozu, kiedy Hircyusz napadł z dwiema legiami na tem samem pobojowisku na znużone jego hufce, znacznie przetrzebił jego weteranów, zabrał mu dwa orły i sześćdziesiąt chorągwi, ale nie zdołał przeciąć mu drogi do odwrotu. lego samego dnia, Antoniusz szturmował do obozu mężnie bronionego przez Oktawiana. ''Epist. fam.'' X, 30.<br>
{{tab}}Wiadomość o tych trzech bitwach doszła do Rzymu 21 kwietnia, i lubo Antoniusz nie był zupełnie pobity, ani D. Brutus uwolniony od oblężenia, tym większą wzbudziła radość, że przed kilką dniami przyjaciele Antoniusza taką trwogę rozsieli po mieście, że niektórzy obywatele i senatorowie wybierali się już z żonami i dziećmi w drogę do Macedonii pod obronę M. Brutusa. Po odebraniu lej wiadomości lud zgromadził się przed domem Cycerona, zaprowadził go w tryumfie do Kapitolu, ztamtąd na mównicę, gdzie Cycero opowiedział szczegóły tego cząstkowego nad Antoniuszem zwycięztwa. Cicero ad M. Brutum, II.<br>
{{tab}}Następnego dnia, 22 kwietnia, pretor Kornutus w nieobecności konsulów obradom senatu przewodniczący, odczytał list Hircyusza o bitwie pod Forum<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
qnuaxi2l3ujqt9j306yarr9u44731ys
3139562
3139548
2022-07-26T18:52:08Z
Vearthy
3020
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{c|WSTĘP DO CZTERNASTEJ FILIPPIKI.|w=150%|przed=30px|po=30px}}
{{tab}}Chociaż konsul Hircyusz na czele bitnego wojska połączył się z Oktawianem przy końcu slycznia, przykre jednak było przez trzy miesiące położenie ściśle oblężonego w Modenie D. Brutusa; bo ci wodzowie nic mieli dostatecznych sil do wyparcia Antoniusza z dobrze obwarowanego obozu. Wyciągnął im na pomoc z Rzymu przy końcu marca konsul Pansa z nowo zaciężnemi legiami, ale dopiero li kwietnia zbliżył się do zajętego przez nich stanowiska. Żeby przeszkodzić połączeniu się tych wodzów i znieść pojedyńczo każdego z nich, Antoniusz uderzył naprzód na Pansę 15 kwietnia w blizkości miasteczka Forum Gallorum miedzy Modeną i Bononią. Hircyusz posiał na wsparcie kollegi część swego wojska, legią Marsową i dwie kohorty, pod dowództwem Serwiusza Galby. W tej jednak pierwszej bitwie, w której Pansa odebrał dwie śmiertelne rany, o czem Galba w swym liście do Cycerona nie wspomina, Antoniusz otrzymał plac boju, i już zabierał się powrócić do swego obozu, kiedy Hircyusz napadł z dwiema legiami na tem samem pobojowisku na znużone jego hufce, znacznie przetrzebił jego weteranów, zabrał mu dwa orły i sześćdziesiąt chorągwi, ale nie zdołał przeciąć mu drogi do odwrotu. lego samego dnia, Antoniusz szturmował do obozu mężnie bronionego przez Oktawiana. ''Epist. fam.'' X, 30.<br>
{{tab}}Wiadomość o tych trzech bitwach doszła do Rzymu 21 kwietnia, i lubo Antoniusz nie był zupełnie pobity, ani D. Brutus uwolniony od oblężenia, tym większą wzbudziła radość, że przed kilką dniami przyjaciele Antoniusza taką trwogę rozsieli po mieście, że niektórzy obywatele i senatorowie wybierali się już z żonami i dziećmi w drogę do Macedonii pod obronę M. Brutusa. Po odebraniu lej wiadomości lud zgromadził się przed domem Cycerona, zaprowadził go w tryumfie do Kapitolu, ztamtąd na mównicę, gdzie Cycero opowiedział szczegóły tego cząstkowego nad Antoniuszem zwycięztwa. Cicero ad M. Brutum, II.<br>
{{tab}}Następnego dnia, 22 kwietnia, pretor Kornutus w nieobecności konsulów obradom senatu przewodniczący, odczytał list Hircyusza o bitwie pod Forum<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
k33rdsuou00t072h70nvzeozj5mhcna
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/592
100
1080256
3139550
2022-07-26T18:48:05Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>Gallorum, i dał pierwszy głos Serwiliuszowi, który wniósł święto dziękczynienia za odniesione zwycieztwo i złożenie wojskowego odzienia, który był dawniej przywdział senat z obywatelstwem na wniosek Cycerona, jak gdyby wojna z Antoniuszem już była skończona. W tej ostatniej mowie Cycero oświadczył się przeciw zdjęciu wojskowego odzienia, które radził zatrzymać aż do uwolnienia D. Brutusa od oblężenia, i wniósł pięćdziesiątdniowe modły dziękczynienia. Wychwalał męztwo wodzów i żołnierzy, przeznaczał itai szczególniejsze nagrody, równie jak żonom i dzieciom w boju poległych wojowników, którym, jak niegdyś Perykles w Alenach, niósł słowa pociechy, radził nakoniec wznieść na pamiątkę tego zwycięzlwa pomnik kosztem publicznym. Wszystko to senat przyjął i potwierdził. Otrzymawszy raporta Hircyusza i Pansy, Cycero dokładniej opowiedział szczegóły bitwy pod Forum Gallornm, niżeli ją Galba w swym liście opisał.<br>
{{tab}}Wniósł także dodanie Oktawianowi tytułu imperatora, do nadanego mu już pierwej tytułu pretora, co go ośmieliło do domagania się od senatu w tymże roku z orężem w ręku o urząd konsula. Zganił to potem M. Brutus Cyceronowi: u Sądzę, powiada, że jest zacniej i zgodniej z zasadami Rzeczypospolitej, nie prześladować nieszczęśliwych (K. Antoniusza będącego u Brutusa w niewoli), niżeli obsypywać zbyt silnych nieskończonemi zaszczytami, mogącemi wzniecić w nich chęć, i dodać im śmiałości do osiągnienia jedynowładztwa. Zdaje mi się, mój Cyceronie, że zaraz zbyt łatwo nadajesz, i na wszystko zezwalasz, skoro kto raz tylko jeden co chwalebnego uczynił; jak gdyby ten zbytni łask szalunek nie mógł przywieść skażony umysł do powzięcia zgubnych zamiarów.... Niczego więcej nie wymagamy od ciebie, jedno żebyś zachował miarę w nadawaniu zaszczytów W temtylko jednem, co zresztą pocho-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
kae4kmowj14koh5imd33eyjagt14dhf
3139558
3139550
2022-07-26T18:50:10Z
Vearthy
3020
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>Gallorum, i dał pierwszy głos Serwiliuszowi, który wniósł święto dziękczynienia za odniesione zwycieztwo i złożenie wojskowego odzienia, który był dawniej przywdział senat z obywatelstwem na wniosek Cycerona, jak gdyby wojna z Antoniuszem już była skończona. W tej ostatniej mowie Cycero oświadczył się przeciw zdjęciu wojskowego odzienia, które radził zatrzymać aż do uwolnienia D. Brutusa od oblężenia, i wniósł pięćdziesiątdniowe modły dziękczynienia. Wychwalał męztwo wodzów i żołnierzy, przeznaczał im szczególniejsze nagrody, równie jak żonom i dzieciom w boju poległych wojowników, którym, jak niegdyś Perykles w Alenach, niósł słowa pociechy, radził nakoniec wznieść na pamiątkę tego zwycięzlwa pomnik kosztem publicznym. Wszystko to senat przyjął i potwierdził. Otrzymawszy raporta Hircyusza i Pansy, Cycero dokładniej opowiedział szczegóły bitwy pod Forum Gallornm, niżeli ją Galba w swym liście opisał.<br>
{{tab}}Wniósł także dodanie Oktawianowi tytułu imperatora, do nadanego mu już pierwej tytułu pretora, co go ośmieliło do domagania się od senatu w tymże roku z orężem w ręku o urząd konsula. Zganił to potem M. Brutus Cyceronowi: u Sądzę, powiada, że jest zacniej i zgodniej z zasadami Rzeczypospolitej, nie prześladować nieszczęśliwych (K. Antoniusza będącego u Brutusa w niewoli), niżeli obsypywać zbyt silnych nieskończonemi zaszczytami, mogącemi wzniecić w nich chęć, i dodać im śmiałości do osiągnienia jedynowładztwa. Zdaje mi się, mój Cyceronie, że zaraz zbyt łatwo nadajesz, i na wszystko zezwalasz, skoro kto raz tylko jeden co chwalebnego uczynił; jak gdyby ten zbytni łask szalunek nie mógł przywieść skażony umysł do powzięcia zgubnych zamiarów.... Niczego więcej nie wymagamy od ciebie, jedno żebyś zachował miarę w nadawaniu zaszczytów W temtylko jednem, co zresztą pochodzi z twego czułego i wdzięcznego serca, ostrożniejszym i oszczędniejszym łask szafarzem być ci trzeba; bo senat nie powinien na nic nikomu pozwolić, co źle myślącym staćby się mogło wsparciem lub przykładem. Boję się tedy, żeby twój Cezar nie myślał, że wyżej wzniósł się na mocy wniesionych przez ciebie uchwał senatu, niżeli gdyby z tego stopnia na konsula postąpił. Bo jeżeli Antoniusz uchwyci!zostawione przez drugiego panowania narzędzie; coż dopiero ten, myślisz, pocznie, który będzie się miał za upoważnionego, nie przez zabitego tyrana, ale na mocy uchwal samego senatu, do pożądania wszelkiej władzy? Wtenszas dopiero twoje szczczęście i roztropność pochwalę, kiedy z pewnością się przekonam, że Cezar poprzestanie na odebranych nadzwyczajnych zaszczytach Obyś mógł zajrzeć w moje serce i zobaczyć, ile się z jego strony obawiam!» M. Brutus ad Ciceronem, 13.<br>
{{tab}}Z tych zarzutów Cycero słabo usprawiedliwia się w swej odpowiedzi. Cicero ad M. Brutum, 23. Wszystko składa na konieczność nadania władzy nad wojskiem Oktawianowi, który już ją przez to samo miał, że zgromadził wojsko na obronę Rzeczypospolitej. Ale Cycero na to nie pomniał, że Oktawian mógł użyć<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
i5jz6y9rpybt1z381ika21gt937pcrt
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/593
100
1080264
3139561
2022-07-26T18:51:34Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>tej władzy i tego wojska przeciw Rzeczypospolitej, jak też użył, kiedy się z. Antoniuszem i Lepidem połączył.<br>
{{tab}}Oblężenie Modeny trwało jeszcze najdalej do 25 kwietnia. W tym dniu, lub mało co przed nim, po krwawej i zaciętej bitwie, Hircyusz i Oktawian zdobyli obóz Antoniusza, gdzie Hircyusz poległ przy jego namiocie, nie bez podejrzenia że z naprawy Oktawiana. Suetonius, ''Augustus'', 11.<br>
{{tab}}Co się stało od uwolnienia D Brutusa z oblężenia aż do śmierci Cycerona, wspomniałem w poglądzie na dzieje tych kilku miesięcy, dodanym do przełożonych przezemnie Listów Cycerona, które może kiedyś będą drukowane.<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
eehf046pzs5qulsbf1rr38xiig3s0sc
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/595
100
1080265
3139571
2022-07-26T18:57:07Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{c|{{Rozstrzelony|FILIPPIK}}A|w=300%|przed=30px|po=5px}}
{{c|PIERWSZA|w=150%|po=20px}}
{{c|{{Rozstrzelony|MIANA W SENACI}}E.|w=85%|po=30px}}
{{tab}}I. Gdybym, senatorowie, z odczytanego listu donoszącego o rozbiciu i rozproszeniu wojska najniegodziwszych nieprzyjaciół, dowiedział sio zarazem, czego wszyscy najgoręcej pragniemy, i czego wyglądamy po odniesionem zwycięztwie, że D. Brutus wyszedł już z Mutyny, nie wahałbym się wnieść byśmy zdjęli suknie wojskowe wzięte z przyczyny jego niebezpieczeństwa, i przywdzieli zwyczajne z okazy; jego uwolnienia. Ale nim nadejdzie ta wiadomość, której cały Rzym oczekuje z największem upragnieniem, dosyć jest cieszyć się z tej walnej i sławnej bitwy, powrót zaś do zwyczajnego odzienia trzeba odłożyć do stanowczego zwycięztwa; bo uwolnienie D. Brutusa położy dopiero koniec tej wojnie. Co to za zdanie, żebyśmy dziś odmienili suknie, a jutro znowu w wojskowych wy stępili? Nim powrócimy do sukien pokoju, do których z takiem utęsknieniem wzdychamy, o to się postarajmy, iżbyśmy ich nigdy nie zrzucali. Byłoby to nieprzyzwoicie, a nawet nieprzyjemnie bogom nieśmiertelnym, gdybyśmy przystąpiwszy w togach do ich ołtarzów, odeszli od nich dla wzięcia po raz drugi sukien wojskowych. Uważam jednak, senatorowie, że niektórzy przychylają się do tego zdania dla tej zapewne myśli i w tym celu, że wiedząc iż dzień w którym z okazyi uwolnienia D. Brutusa do zwyczajnego powrócim odzienia, będzie najchlubniejszym dla niego, chcą pozbawić go tego zaszczytu, i nie-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ngstx31uywtp27bggr4weel5njx6h9w
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/596
100
1080266
3139581
2022-07-26T19:11:55Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>dopuścić podania do pamięci potomnych wieków, że lud Rzymski dla niebezpieczeństwa jednego obywatela przywdział suknie wojskowe, i dla jego uwolnienia, powrócił do zwyczajnej odzieży. Usuńcie ten powód, a nie znajdziecie żadnej innej przyczyny tak opacznego zdania. Ale wy, senatorowie, zachowajcie swoję powagę, zostańcie przy waszem postanowieniu, pamiętajcie coście kilkakrotnie wyrzekli, że całej tej wojny ukończenie zawisło na życiu jednego z cnót i odwagi znamienitego męża.<br>
{{tab}}II. Końcem uwolnienia D. Brutusa posłaliśmy co najprzedniejszych obywatelów, i kazaliśmy im polecić temu nieprzyjacielowi, temu mężobójcy, żeby od Mutyny odstąpił; dla ratunku tegoż U. Brutusa konsul A. Hircyusz losem wybrany pojechał na tę wojnę. Jego słabe zdrowie pokrzepiła dzielność umysłu i nadzieja zwycięztwa. Cezar uwolniwszy Rzeczpospolitę zebranym dla siebie żołnierzem od grożącego jej najbliższego niebezpieczeństwa<ref>Cycero rozumie przez to spieszny marsz Oktawiana z Kapui z zebranym tam żołnierzem do Rzymu, końcem uprzedzenia Antoniusza dążącego do Rzymu z Brunduzyum. Wprowadzony wtedy Oktawian na mównicę przez trybuna Kanucyusza, oświadczył ludowi, że lubo zgromadził żołnierzy dla własnej obrony, rad ich użyje na usługi Rzeczypospolitej. Appian, III, 6. Dio Cassius, XILV.</ref>, żeby się potem co złego nie stało, poszedł uwolnić tegoż Brutusa, gdy miłość ojczyzny pokonała w nim boleść, jaką mu domowa przygoda zadała. W jakim celu K. Pansa zaciągał wojsko, wybierał podatki, wnosił najsurowsze przeciw Antoniuszowi uchwały senatu, nam serca dodawał, lud Rzymski do obrony wolności powoływał, jeżeli nie w tym żeby D. Brutusa od oblężenia uwolnić? czego lud licznie zgromadzony tak jednogłośnie od niego żądał, że ratunek D. Brutusa nie tylko nad swe wygody, ale nawet nad opatrzenie miasta w niezbędnie potrzebną żywność przenosił<ref>Konsul Pansa zajmował się zapewne sprowadzeniem żywności do Rzymu, co dla spiesznego wymarszu pod Modenę zaniechać musiał.</ref>. Mamy nadzieję, senatorowie, że to uwolnienie już nastąpiło, albo wkrótce nastąpi; lecz żeby cieszyć się owocem naszych nadziei, trzeba czekać końca, aby się nie zdawało żeśmy skwapliwością naszą wydarli to dobrodziejstwo bogom nieśmiertelnym, albo przez graniczące z głupstwem zaufanie zapomnieli o niepewnych losu wypadkach.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
tdm1egn9en9ozufacl3kmdy1kbzn15v
Strona:PL Wergilego Eneida.djvu/103
100
1080267
3139588
2022-07-26T19:26:51Z
Nawider
14399
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Nawider" /></noinclude><poem>Ty tajemnie w podwórzu, które gmach zamyka,
Wznieś stos; tam zostawioną broń przez okrutnika
I co tylko się po nim znaleść jeszcze może
I to, przez które giną, złóż małżeńskie łoże;
Zniszczyć wszystko po zdrajcy wróżka rozkazała. —
To kończąc, martwa bladość lica jej odziała.
Złudzona tym pozorem Anna nie przenika,
Że pod nim żądza śmierci ukrywa się dzika.
Pomniąc, jakie jej zadał zgon Sycheja razy,
Bez obawy straszliwszych pełni jej rozkazy.
{{tab}}Lecz Dydo wśród wewnątrznej spostrzegłszy budowy,
Że z ciosanej jedliny stanął stos gotowy;
Wnet sama całe miejsce stroi uroczyście
I w wianki z wonnych kwiatów i w żałobne liście.
Obraz zdrajcy, miecz, łupy, własnemi rękoma
Kładzie na stos, okropnej przyszłości świadoma.
Stawa ołtarz; tuż przy nim z rozpuszczonym włosem
Ksieni wzywa bóstw trzechset i piekieł z Chaosem
I Dianę przez postać Hekaty troistą,
I za wodą z Awernu, leje wodą czystą;
Szuka ziół po książycu sierpem z miedzi ciętych,
Czarnym sokiem trucizny obficie przejątych,
I płynu z czoła, którym rodzące się źrebią
Przywiązuje schwytanym matką swą do siebie.
Sama, dzierżąc sól z mąką, w swych reku zawartą,
Z jedną nogą rozzutą i z suknią rozdartą
Stoi zginąć gotowa Dydo nieszczęśliwa;
Gwiazdy i wszystkie bogi na świadectwo wzywa
I wzywa w równym bóstwo, jeźli jest, sposobie,
Co ma w pieczy kochanków niewzajemnych sobie.
{{tab}}Noc była, a świat cały zajęły wywczasy,
Spali ludzie, ucichły i morza i lasy;
Już gwiazdy z środka biegu szły odwrotnym tokiem,</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
51439zk9g7d4xotpc3106911d5p4ktc
Strona:PL Wergilego Eneida.djvu/104
100
1080268
3139592
2022-07-26T19:30:59Z
Nawider
14399
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Nawider" /></noinclude><poem>Już i role leżały w milczeniu głębokiem,
Już i bydło i ptaki w różnobarwnych piórach,
I zwierzęta żyjące po wsiach i jeziorach,
Wszystko, gdy noc swe kiry rozciągnie milcząca,
Ugłaskane snem troski z pamięci wytrąca.
Lecz w jak różnym jest stanie Dydo nieszczęśliwa!
Napróżno snu jej oko, próżno serce wzywa;
Już się miłość w niej sroży, wzmaga się tęsknota,
Już nią gniewnych żałości sroga burza miota,
Tak więc z sobą rozważa. Cóż mi począć przyjdzie?
Czy dawnych zalotników szukać mam w ohydzie?
Czy się wpraszać w małżeństwa z pany numidzkimi,
Tylekroć od niedawna pogardziwszy nimi?
Pójdęż na flotą Teukrów pod ich dumne prawa;
Pomnąż-li, że ich niegdyś wspierałam łaskawa?
Ach, choćby i pomnieli, czyż w spiesznym uchodzie
Wyszydzoną na dumne przyjąć zechcą łodzie?
Nieznasz-li jeszcze, nieznasz, srodze uwiedziona,
Ile zdrad karmi w sobie ród Laomedona?
W ślad płynących z tryumfem samaż-li pospieszą?
Mamże, całą Tyryjców zgromadziwszy rzeszę,
Ścigać za okrutnemi i zapamiętała
Tych, których ledwiem z Tyru pociągnąć zdołała,
Pędzić znowu na morze okrutnym rozkazem?
Zgiń raczej jak przystoi i skróć ból żelazem!
Przez ciebie, którą płacz mój zmiękczył, siostro droga,
Giną najprzód, tyś w ręce oddała mię wroga,
Czyż zwierząt obyczajem ślubów nieznających
Żyć nie mogłam bez zbrodni i bez trosk dręczących?
O popioły Sycheja! (tak kończy swe żale)
Zaręczoną wam wiarę zgwałciłam zuchwale.
{{tab}}Gdy Enej przysposobił wszystko ku wyprawie,
Zasnął pewny żeglugi na wyniosłej nawie;</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
bzezejph7nfjosrmdlmbbdfmz5cg9ks
Strona:PL Wergilego Eneida.djvu/105
100
1080269
3139596
2022-07-26T19:34:43Z
Nawider
14399
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Nawider" /></noinclude><poem>Wtem postrzega powtórnie we śnie postać boga,
I znów groźna z ust jego wychodzi przestroga.
Podobny Merkuremu głosem i odzieżą
I złocistemi włosy i młodością świeżą,
{{tab}}— Ty spisz, synu bogini, tak na niego woła,
Gdy cię niebezpieczeństwo otacza dokoła?
Nie czujesz-li pomyślnych wiatrów, zaślepiony?
Knowa zdrady i zbrodnie zawziętość Dydony,
I już na śmierć gotowa srogim ogniem gore;
Czemuż więc przez sposobną nie uchodzisz porę?
Wkrótce wzburzą łodziami morskich wód przestrzenie,
Błysną ogniem i brzegi okryją w płomienie;
Jeźli jutro w tych miejscach ujrzysz zorzę złotą,
Uchodź więc, bo kobieta zmienną jest istotą.
{{tab}}Rzekł, i znikł w cieniach nocy. Ledwie to usłyszy,
Zrywa się ze snu Enej, wzywa towarzyszy:
Rzućcie bracia spoczynek, uchodźcie ztąd nagle,
Zasiądźcie wasze ławy i rozpuśćcie żagle.
Oto znowu zesłany z górnych niebios poseł
Każe w rychłej ucieczce zabrać się do wioseł. —
Gdziekolwiek nas twój święty rozkaz zaprowadzi,
Ktośtykolwiek, za tobą wszędy pójdziem radzi;
Niech nam tylko moc twoja wsparcia nie zaprzecza.
Rzekł, i wydobył z pochew ognistego miecza
I odciął liny ostrem od brzegów żelazem.
Wszyscy wrą jednem czuciem, wszyscy biegną razem.
Już brzeg pusty, już morze pokryły okręty,
Wiosła pianą i płowe siekają odmęty.
{{tab}}Już Aurora rzuciła łoże tytanowe,
Światło po całej ziemi rozsiewając nowe,
Gdy wraz z świtem królowa z okien swych ujrzała,
Jak polnymi żaglami flota odpływała;
Widząc port opuszczony i puste nadbrzeża,</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
9lmxkpt25ohzhchmks4qsjyw7db15um
Strona:PL Wergilego Eneida.djvu/106
100
1080270
3139605
2022-07-26T19:48:47Z
Nawider
14399
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Nawider" /></noinclude><poem>Rwie włosy i w pierś kształtną czterykroć uderza.
Daszli mu wyjść Jowiszu z moich, rzecze, granic?
Będzież miał ten przybysz państwo moje za nic?
Nie powstanąż żeglarze z ludem całym w mieście?
Idźcie, rwijcie okręty, spieszcie, ogień nieście,
Do żagli i do wioseł biegnijcie majtkowie!
Lecz jakiż szał mię uniósł? gdzie jestem, co mówią?
Dziś cię pchają nieszczęsna wyroki surowe;
Toć przystało, nim z rąk twych wziął berła połowę.
Otóż jest wiara tego, co z swymi Penaty
Uniósł ojca na barkach znękanego laty!
Nie mogłamże na sztuki rozszarpać go wprzódy,
Wraz z wyrżniętymi ziomki w morskie cisnąć wody?
I Jula zrąbanego podać do zjedzenia?
Był-li w tem los niepewny?... nie był bez wątpienia.
Jakież mię wstrzymywały przed zgonem obawy?
Niosłabym ogień zgubny i w obóz i w nawy,
Polegliby odrazu pod ciosy mojemi
Ojciec, syn i lud cały i ja razem z niemi.
{{tab}}Słońce! co ci na świecie wszystko jest świadomem!
Junono! co masz pieczę nad trosk mych ogromem,
Ty Hekate, wyjąca przez rozstajne drogi,
Wy mściwe piekieł jędze i wy moje bogi!
Wysłuchajcie próśb gorzkich ginącej Dydony,
I grom wasz na zbrodnie spadnie zasłużony.
Jeźliście rozrządzili losy niecofnymi,
By ten zdrajca do jakiej przybił jeszcze ziemi:
Niech go wojną lud dzielny i ściga i nęka,
Niech go nigdy synowska nie popieści ręka,
Niech do żebrania wsparcia kieskami znaglony,
Niech patrzy na okropne ziomków swoich zgony,
Niechaj pod mir haniebny, hardą ugnie szyje,
Niech władzy pożądanej i dnia nie użyje,</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
s5prnl9s4ye09cuvp2vzdcb3qhl6xbz
Strona:PL Wergilego Eneida.djvu/107
100
1080271
3139609
2022-07-26T19:52:41Z
Nawider
14399
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Nawider" /></noinclude><poem>Niech zginie, trupa jego niech nikt nie pochowa;
Tak życzę, te ostatnie z krwią wylewam słowa.
{{tab}}Miejcie wiecznie Tyryjcy za nieprzyjacioły
Ród ten, i zemstą moje uczcijcie popioły.
Niech mir żaden w te ludy nie wpoi miłości,
Wreszcie srogi mścicielu powstań z naszych kości!
Niech miecz z ogniem z twych ręku biczem Trojan bodzie
Dziś i póki sił stanie i zawsze i wszędzie;
Niech brzeg z brzegiem, a woda sprzeczna bodzie z wodą
I niech wnuki z wnukami krwawe walki wiodą.
{{tab}}To rzekłszy, już nieszczęsną sroga żądza miota,
By rychlej obmierzłego pozbyć się żywota.
Wnet do mamki Sycheja temi rzecze słowy,
Bo już własną jej w Tyrze skrył kamień grobowy:
Annę siostrę w te miejsca sprowadź Barko miła,
I mów, by wodą rzeczną ciało me skropiła,
Niech wraz z sobą ofiary przywiedzie gotowe.
Ty w świąteczne opaski ustrój twoją głową;
Chcę poczęte obrzędy bogu piekielnemu
Spełnić i koniec zdziałać żalowi mojemu
I obraz wodza Troi zdać na łup płomienia.
Rzekła; ta letnim krokiem spieszy bez wytchnienia.
{{tab}}Dreszcz i trwoga złej żądzy przenika Dydonę,
Wzrok jej straszny, twarz w plamy okryta czerwono.
Śmiercią już już grożącą ogarnięta, blada,
Wewnętrznych części gmachu swojego dopada,
Wchodzi na stos, żelaza dobywa z pokrycia;
Nie do tego je Enej przeznaczył użycia!
Tam gdy szaty ujrzała i znajome łoże,
Krótko myśli swe zbiera, chce płakać, nie może;
Zwątlona straszną walką o łoże się wsparła
I te słowa ostatnie ze łkaniem wywarła:
Słodkie dla mnie pomniki póki wyrok boski</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
hklahmmyscq1ldmpnd75j0qshlr1j6z
Strona:PL Wergilego Eneida.djvu/108
100
1080272
3139611
2022-07-26T19:56:30Z
Nawider
14399
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Nawider" /></noinclude><poem>Nie wzbraniał was, zabierzcie duszę mą i troski!
Żyłam, według sił znosząc przeznaczenia brzemię;
Dziś cień mój z całym blaskiem zstąpić ma pod ziemię.
Wzniosłam miasto potężne na podziw dla świata,
Pomściłam się małżonka, ukarałam brata;
Jakżebym szczęsną była w całym mym zawodzie,
Gdyby brzegów tych Teukrów nie dotknęły łodzie!
A tuląc się do łoża: umręż niepomszczona?
Lecz i tak umrzeć trzeba, zawoła Dydona.
Bacząc ogień ten z morza, niech się, zdrajca cieszy,
I niech widmo mej śmierci ślad w ślad za nim spieszy.
{{tab}}Rzekła, i w oczach służby upadła przeszyta,
Ręce jej i żelazo broczy krew obfita.
Krzyk i odgłos okropny w gmachach zamku wzrasta;
Wieść ta do stroskanego przelatuje miasta.
Wstrzęsły się domy niewiast rozpaczą i łzami,
Brzmi powietrze strasznymi wzruszone jękami
Jakby wróg szturmem zdobył Tyr lub Kartaginę
I domy z świątyniami zamienił w perzynę.
{{tab}}Słysząc krzyki te siostra bieży przerażona,
Szarpie lica, rękami nie oszczędza łona
I zmarłej po nazwisku wołając przypada:
Taż to w tobie o siostro taiła się zdrada?
Toż mi stós ten gotował, ognie i ołtarze?
Na cóż wprzód mam się skarżyć? Toż w srogim zamiarze
Gardzisz mojem wspólnictwem? Za cóż tem żelazem
Jeden czas i żal jeden nie zgładził nas razem?
Jam stós wzniosła, i bogów tym wzywałam głosem,
A ty giniesz bezemnie pod śmiertelnym ciosem?
Zgubiłaś mię wraz z sobą, a w jednej ruinie
I miasto i starszyzna i lud cały ginie.
Ach podajcie mi wody do ran oczyszczenia,
Usta me pójdą szukać ostatniego tchnienia.</poem><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
m4wjio50w98pe3rktg32d517tgc8m73
Strona:PL Wergilego Eneida.djvu/109
100
1080273
3139613
2022-07-26T19:59:07Z
Nawider
14399
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Nawider" /></noinclude><poem>{{tab}}Rzekłszy, wbiega na stopnie najwyżej wzniesione
I tuli wpółumarłą do serca Dydonę,
I krew czarną z jej ciała własną szatą zmywa.
Ta chce podnieść wzrok ciężki i znowu omdlewa;
Zbyt głęboko jej rana pod sercem zasiadła:
Trzykroć podnieść się chciała, i trzykroć upadła.
Błędnym wzrokiem po niebach szuka światła chciwie,
A znalazłszy szukane, jękła przeraźliwie.
Gdy się tak w długich mękach ze zgonem dręczyła,
Juno do niej Irydą z górnych niebios zsyła,
Której rozkaz litością przęjęta wydała,
By walczącą w niej dusze odłączyć od ciała,
Bo nie kończyła życia zgonem przyrodzonym,
Lecz szał srogi ją zgubił przed dniem naznaczonym.
Ani włos jej był ściętym reką Prozerpiny,
Ani ją na stygijskie wskazała dziedziny.
{{tab}}Już z odbitych farb słońca Irydą różową
Wartkie skrzydła wstrzymały nad Dydony głową.
Z wiązów twoich cielesnych wyzwalam cię, mówi,
I dar według rozkazów niosą Plutonowi.
To rzekłszy, ścięła włosy. Zakrzepło się ciało
I natychmiast w powietrze życie uleciało.</poem>
<br><br>{{---}}<br><br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
iomrpf9a6o45m4mnb7uggn4vjlfj800
Strona:PL Wergilego Eneida.djvu/110
100
1080274
3139614
2022-07-26T19:59:16Z
Nawider
14399
/* Bez treści */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="0" user="Nawider" /></noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
g997l4ts9w73pc6bkcpcfceooc8xn83
Eneida (Wergiliusz, tłum. Wężyk, 1882)/Księga IV
0
1080275
3139616
2022-07-26T20:00:50Z
Nawider
14399
nowa strona
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu2
|referencja = {{ROOTPAGENAME}}
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Księga III
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Księga V
}}
{{CentrujStart2}}
<pages index="PL Wergilego Eneida.djvu" from="87" to="110" />
{{CentrujKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Wergiliusz|Franciszek Wężyk}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|K04]]
gehvgwuhkjtmra13m23fy9h9x0ed9oh
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/597
100
1080276
3139620
2022-07-26T20:03:17Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>Ale ponieważ znaki waszego przyzwolenia dość mi wyraźnie znać dają jakie jest wasze o tem zdanie, przystąpię do listu przysłanego od konsulów i propretora, powiedziawszy wprzód słów kilka mających z nim związek.<br>
{{tab}}III. Zrosiły się krwią, senatorowie, miecze legij naszych, czyli raczej nią się oblały w dwóch bitwach stoczonych przez konsulów, w trzeciej przez Cezara<ref>Opisał tę potrójną bitwę pod Forum Gallorum (Castel Franco) dalba w wyżej przytoczonym liście do Cycerona. Konsul Pansa umarł z ran w Bononii nazajutrz podobno po walniejszej bitwie 25 kwietnia pod murami Modeny stoczonej. ''Epist. fam.'' XI, 9, 13. Antoniusz mocno w niej porażony, cofnął się z niedobitkami za Alpy, gdzie się z nim Lepidus i Plankus połączyli, Hircyusz zginał pod Modeną. Obacz wstęp do tej mowy.</ref>. Jeżeli to była krew nieprzyjacielska, wiernie żołnierze obowiązku dopełnili; jeżeli obywatelska, niegodziwe przestępstwo popełnili. Dopókiż jeszcze ten człowiek, który przewyższył w okrucieństwie wszystkich nieprzyjaciół, imienia nieprzyjaciela mieć nie będzie? Czy chcecie żeby ostrze oręża zadrżało w ręku naszych wojowników, nie wiedzących, piersiIi przyjaciół czy nieprzyjaciół przeszyć niem mają? Uchwalacie dziękczynienia bogom nieśmiertelnym: nieprzyjacielem go nie nazywacie. Miłeli będą nasze dziękczynienia bogom nieśmiertelnym, przyjemne nasze ofiary, kiedy zginęło mnóstwo obywateli? «Sąto ludzie nieuczciwi i zuchwali.» Tak ich nazywa jeden prześwietny senator<ref>P. Serwiliusz, któremu zastępujący miejsce konsula pretor Kornutus dał pierwszy głos.</ref>. W sprawach cywilnych używają się czasem takie obelżywe wyrazy, ale w wojnie wytępienia nie sąto piętna do wypalenia na czole wrogów. Myślałby kto że tu mowa o tych, co testamentu fałszują, sąsiadów z posiadłości wyrzucają, młodzież zwodzą. Popełniających takie wy stępki zwyczaj jest nazywać nieuczciwymi, zuchwałymi. Zaciętą wojnę prowadzi łotr ostatniego gatunku z czterema konsulami, z senatem i ludem Rzymskim. Chociaż sam w przepaść leci, zapowiada wszystkim śmierć, rabunek, męki, tortury. Czyn Dolabelli dziki, okrutny, do któregoby się żaden barbarzyński naród nie przyznał, głośno oświadcza, że go doradził. Coby w Rzymie dokonał, gdyby go sam Jowisz od tej świątyni, od tych murów nie odpędził, na nieszczęśliwych mieszkańcach Parmy pokazał, gdy tych zacnych ludzi, mocno obsta-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
krsurj3yl1nl7ymkgdjdyfcciokiime
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/598
100
1080277
3139622
2022-07-26T20:04:20Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>jących za władzy senatu i godnością ludu Rzymskiego, dla przykładu okrutny śmiercią pomordował ten potwór i zakała rodu człowieczego, L. Antoniusz, przedmiot nienawiści wszystkich ludzi, a nawet, gdyby bogowie nienawidzić mogli co godne nienawiści, wszystkich bogów. Wzdryga się umysł, senatorowie, lękają się usta opowiedzieć czego się L. Antoniusz na żonach i dzieciach mieszkańców Parmy dopuścił. Cieszy się teraz Antoniusze, że do tych sprosności, którym się sami dobrowolnie poddawali, innych gwałtem przymusili. Lecz gwałt im zadany jest tylko nieszczęściem, chuć wyuzdana hańbą plamiącą całe życie Antoniuszów.<br>
{{tab}}IV. Jestże kto, coby nie śmiał nazwać nieprzyjaciołami tych ludzi, o których każdy powiada, że przeszli w nieprawości okrucieństwo Kartagińczyków? W jakiem mieście szturmem wziętem Annibal okazał się tak dzikim, jak Antoniusz w podchwyconej Parmie? Możnaż powiedzieć, że Antoniusz nie jest nieprzyjacielem tej osady i innych, dla których tchnie temsamem uczuciem? Jeżeli tedy jest bez żadnej wątpliwości nieprzyjacielem osad i miast municypalnych, czemże myślicie jest dla Rzymu, którego posiadania zapragnął, żeby nasycił zgłodniały gromadę otaczających go łotrów? dla Rzymu, co go już biegły i przecherny jego mierniczy, Saxa, prętem swoim na części podzielił? Przypomnijcie sobie, przez bogów nieśmiertelnych! senatorowie, czegośmy się przez te dwa dni lękali od łych domowych nieprzyjaciół, kiedy się rozeszły zatrważające wieści<ref>Mówi tu zapewne Cycero o utarczkach zaszłych przed przybyciem Pansy z nowemi zaciągami, w których Antoniusz, gdy część jazdy Oktawiana ze słoniami przeszła na jego stronę, Hircyusza z Oktawianem poraził. Dio Cassius, XLVI.</ref>. Kto mógł bez łez spojrzeć na żonę, na dzieci, na dom, na bogów domowych? Wszyscy wyglądali śmierci najszkaradniejszej, albo gotowali się do nieszczęśliwej ucieczki. Mamyż wahać się w nazwaniu nieprzyjacielami tych, co nas nabawili takiego strachu? Jeżeli kto wynajdzie dobitniejsze nazwisko, chętnie się nań zgodzę; na tem pospolitem zaledwie przestać mogę, lżejszego nie użyję.<br>
{{tab}}Gdy tedy mamy uchwalić należne dziękczynienia stosownie do odczytanego listu i wniosku Serwiliusza, powiększę liczbę dni, ile że nie dla jednego, ale dla trzech wodzów uchwalone być mają. Lecz przedewszystkiem przyznam tytuł imperatora wodzom, których<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ahn9gt2011rgduxnwkrl0sxgys7n62h
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/599
100
1080278
3139623
2022-07-26T20:05:16Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>męztwo, biegłość, szczęście uwolniło nas od bojaźni niewoli lub śmierci. Jestże w rzeczy samej przez te lat dwadzieścia choć jeden przykład uchwalonych dziękczynień, bez przyznania tytułu imperatora wodzowi, chociaż mało bardzo sprawił, a często nic zgoła! 4 zatem mówca poprzedzający albo nie powinien był wnosić dziękczynień, albo zaszczyt zwyczajny i pospolity ma być przyznany wodzom, którym nowe i znamienitsze winniśmy.<br>
{{tab}}V. Gdyby jaki wódz ubił tysiąc lub dwa tysiące Gallów, Hiszpanów lub Traków, ażaliby mu senat podług powszechnie przyjętego zwyczaju nie dał tytułu imperatora? Po wycięciu tylu legij, po zabiciu tak wielkiej liczby nieprzyjaciół, tak jest, mówię nieprzyjaciół na przekorę naszym domowym nieprzyjaciołom, przyznamy zaszczyt dziękczynień znamienitym wodzom, a nie damy tytułu imperatora? Z jaką czcią, z jaką radością, z jakiemi powinszowaniami nie powinni wejść do tej świątyni oswobodziciele tego miasta, kiedy mnie dnia wczorajszego dla ich czynów lud Rzymski prawie w tryumfie z domu do Kapitolu, ztamtąd do domu odprowadził? Ten jest dopiero, zdaniem mojem, słuszny i prawdziwy tryumf, kiedy jednozgodnie wszyscy obywatele dają świadectwo dobrze zasłużonym ojczyźnie, bo jeżeli wśród powszechnej radości ludu Rzymskiego mnie jednemu winszowano, bylto wielki dowód szacunku; jeżeli dziękowano, tym większy; jeżeli jedno i drugie, nic wspanialszego wymyślić nie można..<br>
{{tab}}«Tak tedy mówisz o sobie?» powie kto może. Tak mówię, lubo pomimowolnie; ale boleśne uczucie niesprawiedliwości uczyniło mnie nad mój zwyczaj chełpliwym. Nie dosyć że ludzie cnoty nieświadomi nie znają się do wdzięczności zasłużonym ojczyźnie obywatelom; potrzebaż jeszcze szukać okazyi posądzania o złe zamiary tych ludzi, którzy się jej całkiem poświęcili, i wzbudzać przeciw nim nienawiść? Wiecie że w tych dniach rozeszła się pogłoska, jakobym miał w wilią Winaliów<ref>Święto Winaliów, czyli kwitnienia winnej latorośli, przypadało na dzień 23 kwietnia; a zatem Cycero miał tę ostatnią mowę 22 kwietnia.</ref>, to jest dzisiaj przyjść z pękami rózg na Forum. Można było o to posądzać jakiego wysiekacza, jakiego łotra, drugiego Katylinę, ale nie człowieka, który to sprawił żeby nic podobnego w Rzeczypospolitej dziać się nie mogło. Miałżebym ja, com Katylinę knującego te zamachy zachwiał, obalił, zgła-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rfogud7no43i27d0tp8nly9lidptg6a
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/600
100
1080279
3139627
2022-07-26T20:06:52Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>dził, zostać znagła Katyliną? Sam augur, pod jakąż wróżbą wziąłbym te pęki? jakbym długo zatrzymał? komubym oddał? Któż się znalazł tak niegodziwy, co to wymyślił? tak szalony, co temu uwierzył? zkąd to podejrzenie? czyli raczej ta pogłoska?<br>
{{tab}}VI. Skoro, jak wiecie, przed trzema lub {{korekta|czterma|czterema}} dniami przyszła z Mutyny zatrważająca wiadomość, nadęci radością i zuchwalstwem źli obywatele zaraz się zebrali przed tym gmachem fatalniejszym dla ich stronników<ref name="c600">Przed gmachem Pompejusza, gdzie Cezar zabity został u stóp jego posągu</ref>, niżeli dla Rzeczypospolitej. Tam gdy się naradzili o wyrżnięciu nas, i powyznaczali kto miał Kapitol, kto mównicę, kto bramy miasta opanować, wyglądali zbiegowiska przed mojem mieszkaniem. Żeby oburzyć przeciw mnie umysły i narazić życie moje na niebezpieczeństwo, rozsieli tę pogłoskę, sami nawet mieli mi pęki rózg ofiarować. Co gdy miało stać się niby za mojem zezwoleniem, najęty motłoch miał napaść na mnie jako na tyrana, a potem wyrżnąć was wszystkich. Już się to wyjawia, senatorowie, lecz kto wymyślił ten podstęp zbrodniczy, odkryje się w swoim czasie.<br>
{{tab}}Wtedy P. Apulejusz, trybun ludu, wszystkich moich zamiarów i niebezpieczeństw jeszcze od mego konsulatu świadek, powiernik, podpora, nie mogąc znieść mego zmartwienia, zwołał liczne zgromadzenie, na którem lud Rzymski oświadczył, że jest jednego z nim zdania. Pomny na nasz ścisły związek i zażyłość, gdy na tem zgromadzeniu chciał mnie oczyścić od podejrzenia jakobym o władzy najwyższej zamyślał, lud Rzymski jednogłośnie okrzyknął, żem miał zawsze najlepsze dla Rzeczypospolitej chęci. We dwie lub trzy godziny po tem zgromadzeniu nadszedł list z najlepszą wiadomością, tak iż ten sam dzień uwolnił mnie od najczarniejszej potwarzy i zarazem zdarzył mi licznie zgromadzonego ludu Rzymskiego chlubne powinszowania.<br>
{{tab}}Wtrąciłem to, senatorowie, nie żebym miał się bronić (bardzoby bowiem źle było ze mną, gdybym bez obrony nie zdawał się wam dość usprawiedliwionym), lecz żebym niektórym osobom płytkiego i ograniczonego rozumu dał radę, za którąm szedł zawsze, iżby zasługę celniejszych obywateli mieli za godną naśladowania, ale nie zawiści. Obszerne jest w Rzeczypospolitej pole, mądrze mawiał Krassus, droga do sławy wielu w niej otwarta.<br>
{{tab}}VII. Oby żyli jeszcze owi znamienici obywatele, którzy, kiedym<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
lwk7fobr7dmpappzzdeu4wegckbxxze
3139629
3139627
2022-07-26T20:07:35Z
Vearthy
3020
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>dził, zostać znagła Katyliną? Sam augur, pod jakąż wróżbą wziąłbym te pęki? jakbym długo zatrzymał? komubym oddał? Któż się znalazł tak niegodziwy, co to wymyślił? tak szalony, co temu uwierzył? zkąd to podejrzenie? czyli raczej ta pogłoska?<br>
{{tab}}VI. Skoro, jak wiecie, przed trzema lub {{korekta|czterma|czterema}} dniami przyszła z Mutyny zatrważająca wiadomość, nadęci radością i zuchwalstwem źli obywatele zaraz się zebrali przed tym gmachem fatalniejszym dla ich stronników<ref>Przed gmachem Pompejusza, gdzie Cezar zabity został u stóp jego posągu.</ref>, niżeli dla Rzeczypospolitej. Tam gdy się naradzili o wyrżnięciu nas, i powyznaczali kto miał Kapitol, kto mównicę, kto bramy miasta opanować, wyglądali zbiegowiska przed mojem mieszkaniem. Żeby oburzyć przeciw mnie umysły i narazić życie moje na niebezpieczeństwo, rozsieli tę pogłoskę, sami nawet mieli mi pęki rózg ofiarować. Co gdy miało stać się niby za mojem zezwoleniem, najęty motłoch miał napaść na mnie jako na tyrana, a potem wyrżnąć was wszystkich. Już się to wyjawia, senatorowie, lecz kto wymyślił ten podstęp zbrodniczy, odkryje się w swoim czasie.<br>
{{tab}}Wtedy P. Apulejusz, trybun ludu, wszystkich moich zamiarów i niebezpieczeństw jeszcze od mego konsulatu świadek, powiernik, podpora, nie mogąc znieść mego zmartwienia, zwołał liczne zgromadzenie, na którem lud Rzymski oświadczył, że jest jednego z nim zdania. Pomny na nasz ścisły związek i zażyłość, gdy na tem zgromadzeniu chciał mnie oczyścić od podejrzenia jakobym o władzy najwyższej zamyślał, lud Rzymski jednogłośnie okrzyknął, żem miał zawsze najlepsze dla Rzeczypospolitej chęci. We dwie lub trzy godziny po tem zgromadzeniu nadszedł list z najlepszą wiadomością, tak iż ten sam dzień uwolnił mnie od najczarniejszej potwarzy i zarazem zdarzył mi licznie zgromadzonego ludu Rzymskiego chlubne powinszowania.<br>
{{tab}}Wtrąciłem to, senatorowie, nie żebym miał się bronić (bardzoby bowiem źle było ze mną, gdybym bez obrony nie zdawał się wam dość usprawiedliwionym), lecz żebym niektórym osobom płytkiego i ograniczonego rozumu dał radę, za którąm szedł zawsze, iżby zasługę celniejszych obywateli mieli za godną naśladowania, ale nie zawiści. Obszerne jest w Rzeczypospolitej pole, mądrze mawiał Krassus, droga do sławy wielu w niej otwarta.<br>
{{tab}}VII. Oby żyli jeszcze owi znamienici obywatele, którzy, kiedym<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
f8fcc0fryhanro8laz0ucra6nnk1i19
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/601
100
1080280
3139631
2022-07-26T20:08:43Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>im po moim konsulacie ustępował pierwszego miejsca, bez niechęci widzieli mnie na niem! Ale teraz w tym niedostatku stałych i odważnych mężów konsularnych, jakim myślicie boleni przejęty jestem, widząc jednych źle myślących, drugich o nic cale niedbających, innych nie dość mocno przy podjętej sprawie stojących, i zdanie swoje nic zawsze wedle pożytku Rzeczypospolitej, lecz gwoli nadziei lub bojaźni miarkujących<ref>Mocniej jeszcze wyraża się Cycero o konsularnych mężach w dwóch listach do Kassiusza: ''Quanquam egregios consules habemus, sed turpissimos consulares... Erat firmissimus senatus, exceptis consularibus, ex quibus unus L. Caesar firmus et vectus: reliqui partim inertes, partim improbi. Epist. fam.'' XII, 4, 5.</ref>. Jeżeli kto ubiega się
0 pierwszeństwo, co być nie powinno, głupim jest jeśli chce przywarami z cnotą walczyć; bo jak bieżącego wyprzedza się biegiem, tak między ludźmi zacnymi cnota zwycięża się cnotą. Jak to? jeżeli ja mam dla Rzeczypospolitej najlepsze chęci, ty, chcąc mnie przewyższyć, bodziesz miał najgorsze? lub jeżeli zobaczysz dobrych obywateli garnących się do mnie, złych do siebie zaprosisz? Nie radzęć, naprzód przez wzgląd na Rzeczpospolitą, a potem i dla twej własnej godności. Lecz gdyby szło o pierwszeństwo, któregom nigdy nie pragnął, mógłżebym czego więcej sobie życzyć? Nie można mnie pokonać ziemi zdaniami; dobremi może nie trudno, i rad temu będę.<br>
{{tab}}Że lud Rzymski to widzi, uważa i podług tego sądzi, nie podoba się to niektórym osobom. Możnaż temu zapobiedz, żeby ludzie nic sądzili o każdym, jak kto zasłużył? Jak lud Rzymski o całym senacie bardzo zdrowo sądzi, i jest tego zdania, że w żadnem położeniu Rzeczypospolitej senat nic okazał więcej stałości i odwagi, tak o każdym z nas a zwłaszcza o tych, którzy tu głos zabierają, wszyscy wypytują, chcą wiedzieć jak każdy senator głosował, i tak o każdym trzymają, jak uważają że zasłużył. Pamiętają, żem pierwszy 20 grudnia podniósł głos o przywrócenie wolności; żem od pierwszego stycznia aż do tej godziny czuwał nad Rzecząpospolitą; że dom mój we dnie i w nocy był otwarty dla wszystkich; żem rad słuchał zdaii i przestróg każdego; żem przez listy, rozesłane osoby, namowy, wszystkich, gdziekolwiek byli, do obrony ojczyzny zachęcał; żem w głosach moich od pierwszego stycznia zawsze na to nastawał, aby<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
k8ax8kqwj0jlz4di91bghbp44sn2k6a
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/602
100
1080281
3139632
2022-07-26T20:10:03Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>posłów do Antoniusza nie posyłać; żem go zawsze nieprzyjacielem, a sprawę z nim wojną nazywał; że będąc po wszystkie czasy doradcą prawdziwego pokoju, temu zgubnemu pokojowi zawszeni się sprzeciwiał. Nie byłżem zawsze nieprzyjacielem Wentydiusza, którego inni za pretora<ref>Nazywając Wentydiusza pretorem, nie trybunem, jak stoi w niektórych edycyach, poszliśmy za zdaniem Garatoniego, dla tego że on został po śmierci Hircyusza i Pansy ''consul suffectus'', tegoż roku 43, a zatem musiał być pierwej pretorem.</ref> uważać chcieli? Gdyby te moje zdania naznaczeni konsulowie<ref>Hircyusz i Pansa. Mówi tu Cycero o posiedzeniu senatu 20 grudnia 44 roku, kiedy Hircyusz i Pansa nie weszli jeszcze w urzędowanie.</ref> skłonili się poddać pod głosowanie, dawnoby już tym wszystkim łotrom przez sarnę powagę senatu broń z ręki wypadła.<br>
{{tab}}VIII. Lecz co wtenczas stać się nie mogło, teraz, senatorowie, nie tylko może, ale stać się powinno; potrzeba tych, którzy w rzeczy samej są nieprzyjaciołami, takim wyrazem nazwać, i postanowieniem naszem za takich ogłosić. Dotąd, ile razy wspomniałem o wojnie lub o nieprzyjacielu, zawsze umiano zdanie moje wyłączyć z liczby idących pod głosowanie: teraz już tego nie można. Stosownie do listu konsulów K. Pansy, A Hircyusza, i propretora Cezara, radzimy o dziękczynieniach bogom nieśmiertelnym, a senator, który wniósł te modły, osądził go temsamem niechcący za nieprzyjaciela; nigdy bowiem w wojnie domowej dziękczynień nie uchwalano. Co mówię, nie uchwalano? nigdy ich nawet zwycięzca listownie nie żądał.<br>
{{tab}}Konsul Sylla wiódł wojnę domową. Wprowadziwszy legie do Rzymu, kogo chciał wygnał, kogo mógł zabił: ani słowa o dziękczynieniach. Nastąpiła potem ciężka wojna Oktawiusza<ref>Konsul Kn. Oktawiusz wygnał naprzód roku 87 kollegę Cynnę z Rzymu, który przywoławszy Mariusza z Afryki, wszedł do stolicy, Oktawiusza zamordował, głowę jego na mównicy utkwił, i wraz z Mariuszem okropną rzeź sprawił. Livius, ''epitome'', 79, 80. Appian, I, 9.</ref>: żadnych dziękczynień na cześć zwycięzcy Cynny. Za odniesione przez Cynnę zwycięztwo zemścił się Sylla: senat nie uchwalił żadnych dziękczynień. Do ciebie samego, P. Serwiliuszu, pisałże kiedy twój towarzysz w konsulacie<ref>Cezar, który był konsulem z Serwiliuszem 48 roku.</ref> o nieszczęśliwej bitwie Farsalskiej? Żądałże<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
exfp004t4b8eoo6kpnzmpiqsenyxwf7
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/603
100
1080282
3139633
2022-07-26T20:12:32Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>od ciebie wniesienia do senatu o modłach dziękczynienia? Pewnie ani pomyślał o tern. Ale pisał potem o Alexandryi, pisał o Farnacesie<ref>Wiadomo że w trzech wyrazach: veni, vidi, vici.</ref>, z bitwy zaś Farsalskiej nawet tryumfu nic odbył; bo w tej bitwie zginęli obywatele, którzy gdyby pozostali przy życiu, gdyby nawet zwyciężyli, Rzeczpospolita nieuszczerbiona pozostaćby mogła w kwitnącym stanie. To samo miało miejsce w poprzednich wojnach domowych. Mnie tylko konsulowi bez wzięcia oręża nic za wytępienie nieprzyjaciół, ale za ocalenie obywateli, nowym i niesłychanym przykładem modły dziękczynienia uchwalono<ref>Obacz trzecią mowę przeciw Katylinie, 6.</ref>. Za czem idzie że dziękczynień za najświetniejsze czyny żądającym wodzom albo odmówić należy, co prócz Gabiniusza<ref>Obacz mowę o prowincjach konsularnych, 6. Cicero ad Quintum, II, 8.</ref> nikomu się nie zdarzyło; albo jeżeli mają być uchwalone, ogłosić koniecznie potrzeba za nieprzyjaciół tych, za pobicie których uchwalone zostały.<br>
{{tab}}IX. Co tedy Serwiliusz ma w myśli, ja słowem wyrażam nazywając wodzów imperatorami, i temże imieniem ogłaszam za nieprzyjaciół i tych, co już są zwyciężeni, i tych, co jeszcze do zwyciężenia pozostają, kiedy zwycięzców imperatorami nazywam. Jakże mam lepiej nazwać Pansę? chociaż posiada najwyższą godność. Jak A. Hircyusza? i on wprawdzie konsulem. Lecz jeden z tych tytułów jest dobrodziejstwem ludu Rzymskiego, drugi nagrodą waleczności i męztwa. Co? będę się wahał nazwać imperatorem Cezara, z łaski bogów dla Rzeczypospolitej zrodzonego, Cezara, który pierwszy nie tylko karki, ale członki i wnętrzności nasze uwolnił od srogiego i okropnego okrucieństwa Antoniusza? Ileż to, bogowie nieśmiertelni! w jednym dniu czynów walecznych! Pierwszy ze wszystkich Pansa starł się i stoczył bitwę z Antoniuszem: wódz godzien legii Marsowej, legia godna takiego wodza, który gdyby mógł powstrzymać jej zbyt gwałtowny zapęd, jedna bitwa ukończyłaby tę wojnę. Lecz gdy ta legia broniąca z zapałem wolności z większą niż należało natarczywością uderzyła na szeregi nieprzyjacielskie, Pansa walcząc na jej czele, odebrawszy dwie niebezpieczne rany, z pola bitwy uniesiony, zachował życie dla Rzeczypospolitej<ref>Nie sprawdziły się te słowa. Obacz notę 3 do tej mowy.</ref>. Ja tedy nazwę nie tylko imperatorem, ale najsławniejszym<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
kbqg95mkx4ndh0j5hp0k3sqgb6aghem
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/604
100
1080283
3139634
2022-07-26T20:13:02Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>imperatorem tego człowieka, który ślubował wypłacić się z długu ojczyźnie zwycięztwem lub śmiercią: pierwszą obietnicę dotrzymał, spełnienie drugiej niech bogowie odwrócą!<br>
{{tab}}X. Co powiem o Hircyuszu? który dowiedziawszy się o temco się stało, wyprowadził z obozu dwie legie z nieporównaną odwagą i zapałem: czwartą, która opuściwszy Antoniusza złączyła się z Marsową, i siódmą, która złożona z weteranów dowiodła w tej bitwie, że żołnierzom, którzy zachowali dobrodziejstwa Cezara, imię senatu i ludu Rzymskiego jest drogie. Z temi dwudziestą kohortami, bez jazdy, Hircyusz sam niosąc orła czwartej legii, nad co nie może być nic piękniejszego w wodzu, zwiódł bitwę z trzema legiami i jazdą Antoniusza, i tych bezbożnych nieprzyjaciół grożących samemu największemu Jowiszowi, świątyniom innych bogów, domom miasta, wolności ludu Rzymskiego, pragnących krwi naszej, poraził, zniósł, rozproszył, tak iż ten herszt rozbójników, strachem zdjęty, pod zasłoną nocy, z małą garstką swoich ratował się ucieczką. Szczęśliwe, trzykroć szczęśliwe samo słońce, które przed zachodem widziało pole usłane trupami tych mężobójców ojczyzny, i samego Antoniusza uciekającego w kilka koni.<br>
{{tab}}Kto się także wahać będzie dać Cezarowi tytuł imperatora? Wiek jego pewnie nie powstrzyma nikogo od tego przyznania, gdyż u niego męztwo wyprzedziło lata. Co do mnie, tym większe zdawały mi się zawsze usługi K. Cezara, że ich mniej od jego lat młodych żądać można było. Dając mu władzę nad wojskiem, czyniliśmy mu zarazem nadzieję, że się tego tytułu dosłuży, którego że jest godzien czynem okazał, walcząc w myśl naszej uchwały. Ten młodzieniec wielkiej odwagi, jak Hircyusz prawdziwie donosi, kilką kohortami obronił obóz wielu legij, i stoczył pomyślną bitwę. Tak tedy męztwem, biegłością, szczęściem trzech wodzów Rzeczpospolita jednego dnia w kilku miejscach została ocaloną.<br>
{{tab}}XI. Wnoszę przeto w imieniu wszystkich trzech pięćdziesiąt dni dziękczynień, a gdy przyjdę do podania mego wniosku, użyję najchlubniejszych wyrazów, na jakie tylko będę mógł się zdobyć.<br>
{{tab}}Należy także do sprawiedliwości, do miłości naszej oświadczyć walecznemu rycerstwu jak pamiętni, jak wdzięczni jesteśmy. Dla tego przyrzeczenia nasze i to cośmy po skończonej wojnie legiom nadać przyobiecali, sądzę że dzisiejszą uchwałą senatu ponowić należy. Słuszna jest także dodać zaszczyty dla żołnierzy, a w szczególność<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
39f4dzatly7rm8zm9pzhcw4tzlt7qvr
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/605
100
1080284
3139635
2022-07-26T20:13:42Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>dla takich żołnierzy. Obyśmy mogli, senatorowie, wynagrodzić wszystkich obywatelowi przynajmniej pilnie starać się będziem z przyrzeczeń naszych sowicie się uiścić. Żołnierze po odniesionem, jak się spodziewam, zwycięztwie, mogę zupełnie polegać na rzetelności senatu; zawierzyli mu w czasie najtrudniejszym dla Rzeczypospolitej; potrzeba tedy żeby nigdy tego nie żałowali. Lecz łatwo dotrzymać im słowa: czyny ich mówię tak głośno, że nie możemy odmówić im nagrody, choćby jej nawet nie żądali.<br>
{{tab}}Piękniejszę jeszcze i godniejszą mądrego senatu jest rzeczą zachować we wdzięcznej pamięci waleczne czyny tych, co położyli życie za ojczyznę. Obym dla ich uczczenia mógł obmyślić najstosowniejsze sposoby! Dwóch przynajmniej nie pominę, które mi przed innemi na myśl przychodzę: jeden z nich tyczy się nieśmiertelnej sławy tych walecznych rycerzy, drugi ma na celu ulżenie żalu i smutku ich krewnych.<br>
{{tab}}XII. Wnoszę tedy, senatorowie, postawienie najwspanialszego pomnika żołnierzom legii Marsowej i tym, którzy walcząc obok nich polegli. Walne, nadzwyczajne są zasługi tej legii oddane Rzeczypospolitej. Onato pierwsza oderwała się. od łotrującej gromady Antoniusza; ona opanowała Albę; ona złączyła się z Cezarem; w jej ślady wstępując czwarta legia, równej dostąpiła sławy. Czwarta zwycięzka żadnego nie straciła żołnierza: z Marsowej niektórzy w samem zwycięztwie zginęli. O! szczęśliwa śmierci, którą z długu należnego naturze wypłacamy się ojczyźnie!<br>
{{tab}}Mam was za synów ojczyzny, was, co się zowiecie imieniem Marsa, który, jak się zdaje, stworzył Rzym dla świata, a was dla Rzymu. Śmierć w ucieczce jest haniebna, chwalebna w zwycięztwie. Sam Mars wybiera sobie z szeregów co najdzielniejszego, jak błagalną ofiarę. Ci bezbożni, których położyliście trupem, odbiorą nawet w piekle karę za zabójstwo ojczyzny ; wy zaś, coście na łonie zwycięztwa wyzionęli ducha, otrzymacie miejsce i siedlisko w przebytku cnotliwych. Natura dała nam krótkie życie, ale pamięć dobrze dokonanego żywota jest wieczna, która gdyby z żywotem kończyć się miała, ktoby był tak szalony, żeby się wśród największych trudów i niebezpieczeństw o sławę dobijał?<br>
{{tab}}Pięknie więc dokonaliście waszego przeznaczenia, żołnierze mężni za życia, a teraz cienie czcigodne. Męztwo wasze nie będzie zagrzebane ani w niepamięci dziś żyjących, ani w milczeniu potomnych,<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
4so4avfupuo3rbgwg6bu5kkt6z5und0
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/606
100
1080285
3139637
2022-07-26T20:14:18Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>kiedy senat i lud Rzymski wzniesie wam własnemi poniekąd rękami pomnik nieśmiertelny. Wiele wojsk wsławiło się w wojnach z Karftagińczykami, z Gallami, z ludami Italii; żadnemu z nich jednak nie wyrządzono czci podobnej. Czemuż nie możemy większej wam wyrządzić, kiedy wam wszystko winniśmy! Wyście szalejącego Antoniusza od Rzymu odwrócili, wyście go powrócić chcącego odparli. Będzie wzniesiony na cześć waszę pomnik wspaniały, i wyryty na nim napis świadczyć w potomne wieki o niezrównanem męztwie waszemu Ci, co ^widzieć będą wasz pomnik, i ci, co o nim usłyszą, nigdy nic przestaną wspominać was z wdzięcznością. Tak tedy w zamian zażycie śmiertelne dostąpiliście nieśmiertelności.<br>
{{tab}}XIII. Ale ponieważ, senatorowie, uczcić mamy pomnikiem zasługi naszych walecznych, naszych najlepszych spółohywatelów, pocieszmy zarazem ich krewnych, dla których ta jest najlepsza pociecha: dla rodziców, że wydali na świat tak dzielnych obrońców ojczyzny; dla dzieci, że mieć będą domowy przykład męztwa; dla żon, że owdowiały po mężach, których przyzwoiciej chwalić niż opłakiwać; dla braci, że zachowają w sobie podobieństwo rysów i cnót tych bohatyrów. Obyśmy mogli otrzeć naszemi uchwałami łzy tych wszystkich osób, lub jaką mową w imieniu Rzeczypospolitej ukoić ich żal i smutek, a oraz przekonać żeby się raczej cieszyli, że z wielu rodzajów śmierci ludziom grożących najpiękniejsza spotkała miłe im osoby; że ich ciała nie są niepogrzebane i opuszczone, co nawet nie jest miane za nieszczęście, gdy się to zdarza ginącym za ojczyznę ; że ich ciała nie są spalone na rozproszonych zgliszczach lub pochowane pospolitym pogrzebem, ale złożone w publicznym pomniku, który ma być w potomne wieki ołtarzem męztwa.<br>
{{tab}}Będzie tedy największą dla rodzin pociechą, jeżeli ten sam pomnik uwieczni waleczność ich krewnych, miłość i troskliwość senatu, tudzież pamięć tej okrutnej wojny, w której, gdyby nie takie było męztwo żołnierzy, mężobójca ojczyzny Antoniusz zgładziłby imię ludu Rzymskiego.<br>
{{tab}}Wnoszę także, senatorowie, aby przyobiecane przez nas nagrody, które po odzyskaniu Rzeczypospolitej mieliśmy rozdać pomiędzy zwycięzkich i przy życiu pozostałych żołnierzy, hojnie im, gdy ten czas nadejdzie, wypłacone były; co się zaś tyczy tych, którym to nagrody przyobiecano, a którzy za ojczyznę polegli, wnoszę aby te ich rodzicom, żonom, dzieciom, braciom rozdane były.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rj1f1yc6rfn914ifoqb1eva7cim8c6k
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/607
100
1080286
3139638
2022-07-26T20:14:59Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>{{tab}}XIV. Co wszystko w krótkości zbierając, wnoszę takie postanowienie:<br>
{{tab}}«Ponieważ konsul Pansa, imperator, pierwszy rozpoczął bitwę z nieprzyjacielem; w niej legia Marsowa z go dnem podziwienia i niewypowiedzianem męztwem broniła wolności ludu Rzymskiego, w czem i nowo zaciężne legie równie się dobrze sprawiły; i sam K. Pansa, konsul, imperator, walcząc wśród pocisków nieprzyjacielskich, kilka ran odniósł;<br>
{{tab}}Ponieważ A. Hircyusz, konsul, imperator, na wiadomość o bitwie i o tem co się stało, z nieporównaną odwagą wojsko z obozu wyprowadził, na M. Antoniusza i szeregi nieprzyjacielskie uderzył i zniósł tak pomyślnie, że i jednego nawet nie stracił żołnierza;<br>
{{tab}}Ponieważ K. Cezar, imperator, roztropnością i czujnością szczęśliwie obóz obronił, wojsko nieprzyjacielskie, które się do niego zbliżyło, pokonał i odparł;<br>
{{tab}}Z tych przyczyn senat sądzi i oświadcza, że ci trzej imperatorowie męztwem, biegłem dowodzeniem, mądrością, stałością, wielkością umysłu, szczęściem, uwolnili lud Rzymski od haniebnej i okrutnej niewoli.<br>
{{tab}}Ponieważ ocalili Rzeczpospolitę, Rzym, świątynie bogów nieśmiertelnych, dobra, majątki i dzieci nas wszystkich, walcząc z niebezpieczeństwem życia, za te dzielnie, pięknie i szczęśliwie dokonane czyny, K. Pansa, A. Hircyusz, konsulowie, imperatorowie, jeden z nich, lub oba, albo w ich nieobecności M. Kornutus, pretor miejski, nakaże modły dziękczynienia przez dni pięćdziesiąt trwać mające przy wezgłowiach wszystkich bogów.<br>
{{tab}}Zważywszy, że legie okazały męztwo godne swych sławnych wodzów, senat co im był wprzód obiecał, po przywróceniu Rzeczypospolitej jak najrzetelniej dotrzyma; że legia Marsowa pierwsza starła się z nieprzyjacielem i walcząc z przemagającą liczbą wielu trupem położyła, niemało w niewolą wzięła; że ta legia bez żadnego wahania się niosła życie za ojczyznę, i że żołnierze innych legij z równem męztwem za całość i wolność ludu Rzymskiego śmierć ponieść byli gotowi:<br>
{{tab}}Senat stanowi, aby K. Pansa i A. Hircyusz, konsulowie, imperatorowie, jeden z nich, lub oba, jeżeli im tak się zdawać będzie, kazali wznieść najwspanialszy pomnik dla rycerzy, którzy za byt, wolność, fortunę ludu Rzymskiego, za Rzym, za świątynie bogów nieśmier-<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ick8iujjhd8ql9vnerhaqz963plucz1
Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/608
100
1080287
3139639
2022-07-26T20:15:58Z
Vearthy
3020
/* Problemy */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="2" user="Vearthy" /></noinclude>telnych krew swą wyleli; aby kazali kwestorom miejskim przeznaczyć, dać, wyliczyć potrzebne na to pieniądze, żeby ten pomnik był w potomne wieki świadectwem zbrodni naszych okrutnych nieprzyjaciół, i niezrównanego męztwa naszych wojowników; aby nagrody, które wprzód senat żołnierzom przeznaczył, były wypłacone tych, co w tej wojnie za ojczyznę polegli, rodzicom, żonom, dzieciom, braciom, i żeby im się dostało, co się dostać miało tym żołnierzom, gdyby ci, co śmiercią okupili zwycięztwo, pozostali przy życiu.»
<noinclude>{{c|KONIEC TOMU TRZECIEGO.|w=85%|przed=30px|po=30px}}</noinclude><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rlibl77qjg17t46w91swpmk58z9b6tm
Strona:Wedlowska czekolada. 33 przepisy sprawdzone.pdf/10
100
1080288
3139656
2022-07-26T23:51:34Z
Hoodxxc
17868
/* Przepisana */ —
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Hoodxxc" /></noinclude><section begin="mazurki"/>
[[Plik:Wedlowska czekolada. 33 przepisy sprawdzone (page 10 crop).jpg|450px|center|alt=Mazurki]]
<section end="mazurki"/>
<section begin="mazurki12"/>
{{f|12. MAZUREK CZEKOLADOWY.|po=20px}}
{{tab}}12 żółtek z jaj ugotowanych na twardo utrzeć na masę, dodać 40 deka cukru-pudru, 40 deka dobrej Wedla czekolady tartej, lub w proszku, 20 deka słodkich migdałów zmielonych (mogą być w łupinkach tylko dokładnie otarte z kurzu). Wyrobić to wszystko na gładką masę, ułożyć na dno opłatki, pozostawiając 20 deka masy na ubranie mazurka po wierzchu, 20 deka najlepszego masła utrzeć na śmietanę, i mięszać z 20 deka cukru-pudru i 20 deka lekko uprażonych zmielonych migdałów. Masą tą przełożyć obie warstwy czekoladowe, nacisnąć deseczką i ciężarkiem, aby się dobrze uleżało. Następnie zrobić na wierzchu ładny, karbowany rancik z reszty masy czekoladowej i środek polać pomadką ugotowaną z 20 deka czekolady Wedla, 20 deka cukru, pół szklanki śmietanki i łyżeczki śmietankowego masła. Krajać dopiero w dwadzieścia cztery godziny po zrobieniu i przechowywać w suchem, chłodnem miejscu.
<section end="mazurki12"/>
[[Plik:Wedlowska czekolada. 33 przepisy sprawdzone (page 10a crop).jpg|200px|center]]<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
of0zjud1wkmf2fsrb1jd79ff6zs3qtf
Strona:Wedlowska czekolada. 33 przepisy sprawdzone.pdf/12
100
1080289
3139658
2022-07-27T00:14:53Z
Hoodxxc
17868
/* Przepisana */ —
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Hoodxxc" /></noinclude>[[Plik:Wedlowska czekolada. 33 przepisy sprawdzone (page 12 crop).jpg|450px|center]]<br>
<section begin="mazurki15"/>
{{f|15. MAZUREK CZEKOLADOWY GOTOWANY.|po=20px}}
{{tab}}Z 30 deka mąki pszennej, 20 deka cukru-pudru zagnieść kruche ciasto, rozwałkować cienko, wyciąć dowolnego kształtu podstawę pod mazurek. Z reszty ciasta uformować wkoło dosyć wysoki rancik. Upiec do lekkiego zrumienienia.<br>
{{tab}}½ kilo waniljowej czekolady Wedla, Nr. 1, ½ litra słodkiej śmietanki, lub dobrego, niezbieranego mleka, 20 deka cukru i 20 deka masła śmietankowego wolno gotować, często mieszając, aby do dna nie przystało. Próbować po kropelce na zimnym talerzu. Gdy już zastyga, wylać na przygotowaną kruchą podstawę i zastudzić. Nie potrzebuje żadnego lukru, ani ubierania.<br>
<section end="mazurki15"/>
<section begin="mazurki16"/>
{{f|16. STAROŚWIECKI MAZUREK.|po=20px}}
{{tab}}20 deka masła śmietankowego, 20 deka rozpuszczonej, lub utartej czekolady waniljowej Wedla Nr. 1, 20 deka cukru-pudru i 20 deka migdałów prażonych i zmielonych jaknajdrobniej; 3 łyżki żytniego czarnego chleba ususzonego aż do zrumienienia, utłuczonego i przesianego przez muślin. Masło utrzeć na śmietanę i, dodając kolejno cukier, czekoladę i migdały, wciąż ucierać w jedną stronę. Nakoniec wsypać chleb, prędko z nim rozmieszać i zaraz nałożyć dość grubo na opłatek, przykryć drugim opłatkiem i nacisnąć deseczką i ciężarkami. Gdy chleb wybrzęknie, masa staje się tak twarda, że się nie da równo rozsmarować. Trzymać na chłodzie, przynosić do jadalni dopiero na chwilę przed użyciem. Krajać bardzo ostrym nożem. Można ten mazurek polać po opłatku lukrem czekoladowym z 10 deka czekolady Wedla, 10 deka cukru i łyżki mleka, rozpuszczonych na ogniu. Lukrem tym jednak polać dopiero wtedy, kiedy mazurek się dobrze uleży, to jest najlepiej dopiero nazajutrz po zrobieniu.<br>
<section end="mazurki16"/><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rl23kuw40xegm0i73s3wl510n10nqnp
Strona:Wedlowska czekolada. 33 przepisy sprawdzone.pdf/11
100
1080290
3139659
2022-07-27T00:15:29Z
Hoodxxc
17868
/* Przepisana */ —
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Hoodxxc" /></noinclude><section begin="mazurki13"/>
{{f|13. MAZUREK CZEKOLADOWY.|po=20px}}
{{tab}}20 deka masła niesolonego utrzeć na śmietanę, dodawać po jednem 5 żółtek i w miarę dodawania dosypywać po łyżce 20 deka cukru-pudru, 20 deka Wedla czekolady w proszku, lub tabliczkowej — tę ostatnią najlepiej rozpuścić w rondelku na brzegu blachy, lub w niezbyt gorącym piecyku — wymieszać z resztą masy i ucierać dalej. Gdy masa się stanie zupełnie gładką i znacznie jej przybędzie, ubić na sztywną pianę pozostałe pięć białek. Białka te wymieszać z czekoladową masą, dosypując jednocześnie 10 deka mąki pszennej, dokładnie wysuszonej i przesianej. Ułożyć na palec grubo na opłatek i upiec. Lukrować tego mazurka nie trzeba.<br><br>
[[Plik:Wedlowska czekolada. 33 przepisy sprawdzone (page 11 crop).jpg|450px|center]]
<section end="mazurki13"/>
<section begin="mazurki14"/>
{{f|14. MAZUREK CZEKOLADOWY NA SUROWO.|po=20px}}
{{tab}}Z trzydziestu deka mąki, 20 deka tłustego masła i 10 deka cukru-pudru zagnieść kruche ciasto. Rozwałkować je cienko, wykrajać zeń ładną podstawę pod mazurek; z resztek ciasta uformować rancik wysoki na półtora palca. Podstawę tę upiec do ładnego zrumienienia, wyjąć z pieca i ostudzić.<br>
{{tab}}40 deka Wedla czekolady tartej, lub rozpuszczonej w cieple, 12 żółtek z jaj ugotowanych na twardo, przetartych przez sito, 20 deka cukru-pudru, 20 deka migdałów słodkich, sparzonych, obranych ze skórki i zmielonych na maszynie i 4 całe jaja. Ucierać to wszystko razem wałkiem w makutrze przez całe dwie godziny. Przełożyć masę na upieczone kruche ciasto, wygładzić ładnie powierzchnię. Można to ubrać całymi, białymi migdałami, albo Wedla czekoladkami, czy pastylkami czekoladowemi. Te ostatnie posypać białym maczkiem. Pozostawić do dnia następnego, aż masa sama stężeje.
<section end="mazurki14"/><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
4ob8eja3vewgk2gf5p0ghbphg976tpr
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/4
100
1080291
3139666
2022-07-27T06:30:34Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /><br><br><br><br></noinclude>{{c|Druk. „Współpraca“, Warszawa.}}
<br><br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
nzupgoo9djcnc7hzhfixhmuscxnevke
Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/3
100
1080292
3139667
2022-07-27T06:42:32Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /><br></noinclude>{{c|'''ST. A. WOTOWSKI'''|w=120%}}
<br><br>
{{c|'''WIEDZA TAJEMNA'''|h=normal|w=350%}}
<br><br><br><br><br><br>
{{c|'''{{roz*|Wydawnictwo „WSPOŁPRACA“ Warszaw}}a'''|style=border-bottom:solid 6px black|table}}
{{c|'''{{roz|193|0.6}}9'''}}
<br><br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
gbupztup1oxj9pzbi1g4durruzjrg4p
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/158
100
1080293
3139671
2022-07-27T07:32:20Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>dłuższy grzbiet jego. Najśmielsi, najwprawniejsi do chodzenia po górach, ledwie z niebezpieczeństwem życia dostać się nań mogli.<br>
{{tab}}W botanicznym względzie Giewont ma być niezmiernie ważnym dla wielkiéj rozmaitości roślin; ale zwiedzając Tatry jedynie dla przyjemności, można bez żalu zrzec się bytności na nim, gdyż z ''Czerwonego Wiérchu'', który jest znacznie wyższym (6703 st.) i łatwo dostępnym, daleko rozleglejszy i piękniejszy czeka nas widok.<br>
{{tab}}''Czerwony Wiérch'' na oko zdaje się zaledwie o parę godzin drogi od Zakopanego odległym, a jednak całego dnia potrzeba na jego zwiedzenie. Wyprawę tę odbyć można albo wchodząc na górę od strony północno-zachodniéj z doliny Mało-Łąki, lub też wstępując na nię od wschodu z polany ''Kondratowéj''. Ta ostatnia droga lubo dalsza, jest jednak nierównie mniéj trudząca niż tamta. Tędy i ja przed kilku laty weszłam na Czerwony Wiérch. Oto opis téj wycieczki, którą do najprzyjemniejszych liczę.<br>
{{tab}}Po kilkodniowéj ciągłéj słocie, która nie pozwalała nigdzie daléj wyruszyć, 23 lipca zajaśniało nam przecież słońce; najczystszy błękit sklepił się nad zakopiańską doliną, nad którą jeszcze dniem przedtém szare i ciężkie przeciągały chmury; po wierchach tylko wałęsały się tu i owdzie leciuchne mgliste obłoczki. Jakkolwiek nie był to dzień zupełnie stosowny do wyprawy na góry, gdyż mgły, zgęściwszy się, cały widok zasłonić mogły, że jednak nie było obawy deszczu i pogoda zdawała się pewną, umyśliliśmy nie zwlekając dłużéj, odbyć od dawna ułożoną wycieczkę na Czerwony Wiérch w nadziei, że mgły się rozejdą i użyjemy pięknego widoku na okolicę. Przysłowie „odważny wygrywa“ sprawdziło się na nas; wycieczka ta powiodła nam się zupełnie.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
bd9oprqe2tms2hxfhkpa2qzf1nynvua
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/159
100
1080294
3139672
2022-07-27T07:40:46Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{tab}}Wyszedłszy około ósméj zrana znaną nam już drogą przez Kuźnice, przybyliśmy na ową śliczną polanę Kalatówkę, o któréj wspominałam poprzednio. Nie zatrzymując się przy źródle, którego pokłębiona woda z szumem i hukiem spada w ciemną lasu głębią, drogą kamienistą i dosyć przykro prowadzącą pod górę<ref>Lepiéj atoli nie trzymając się drogi, zwrócić się zaraz z polany około góry Kalatówki ścieżką, która nierównie prędzéj i z mniejszym trudem doprowadzi na polanę Kondratową.</ref>, doszliśmy na polanę ''Kondratową'', położoną już na granicy świerków i kosodrzewia.<br>
{{tab}}Po lewéj czyli południowéj jéj stronie wznosi się ''Suchy Wiérch'', po prawéj Giewont, który z téj strony nie piętrzy się tak prostopadle, jak od Zakopanego. Pochyłość jego okrywają trawy i zarośla kosodrzewiny, zpomiędzy których wychylają się miejscami nagie, ostre głazy; na obszernym grzbiecie, niby gruzy warownego zamku, sterczą dziwacznie poszarpane opoki, stanowiące niedostępny grzbiet Giewontu. Na polanie Kondratowéj stoją dwa szałasy; w jednym trzymają krowy, w drugim nieco opodal owce. Widzieliśmy je wspinające się po pochyłości Giewontu w takiéj wysokości, że się wydawały jak mrowisko. Odpocząwszy tutaj i napiwszy się wybornego mleka, ruszyliśmy daléj. Idąc ciągle pagórkowatą doliną, na któréj zieleniły się bujna trawa i rozrzucone tu i owdzie karłowate świerki, stanęliśmy wkrótce u stóp góry ''Kondratowéj'' zwanéj także ''Kopą Kondracką''<ref>Ze Zakopanego nie widzimy Kondratowéj gdyż zasłania ją Giewont.</ref>.<br>
{{tab}}Wejście na siodło łączące tę górę z Giewontem jest dosyć trudzące, gdyż pochyłość jest stroma, ścieżki jednak, zwane po góralsku ''percie'' i przystępki wydeptane<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
lv9hxgaft5180wbliczmf0b6k66ak25
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/161
100
1080295
3139674
2022-07-27T08:02:32Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{pk|zwie|rząt}} nad przepaść otwierającą się u stóp Kondratowéj<ref>Konie wraz z owcami spędzające cale lato na paszy w głębi gór, odwykają zupełnie od widoku obcych ludzi i stają się bardzo lękliwemi. Opowiadano nam z tego powodu smutny wypadek, jaki się zdarzył niedawno temu pod Giewontem. Kilkanaście koni pasło się tam spokojnie, gdy jakiś góral przechodząc tamtędy, czyto przez nieostrożność, czy naumyślnie, machnął kilka razy czuchą; konie wystraszone, szalonym puściwszy się pędem, nadbiegły nad głęboką przepaść, a nie mogąc się wstrzymać, wszystkie w nię wpadły i zabiły się.</ref>. Stanęliśmy nareszcie na szczycie (6337 st.), a widok, jaki nam się tutaj przedstawił, wynagrodził sowicie trudy kilkogodzinnéj podróży.<br>
{{tab}}Wspaniały łańcuch Tatrów roztoczył się przed naszemi oczami w całym ogromie swoim; skaliste turnie, dziko poszarpane z najdziwaczniéj poszczerbionemi szczytami piętrzyły się jedne nad drugiemi; wglądaliśmy w ten labirynt urwistych wąwozów, dolin, przepaści, rozpadlin, w których jeszcze bezpiecznie panowała zima, nie lękając się ognistych słońca pocisków, bo te, jak o stalowy pancerz rycerza, o jéj śnieżną, zlodowaciałą odbijają się skorupę. Od wschodu sterczy grzbiet ''Wielkiéj Koszystéj'' obok niéj ''Mała Koszysta'', daléj piętrzą się ''Kościelec'' i ''Swinnica'', ''Mieguszowska'', ''Rysy'' i inne groźne turnie otaczające pięć Stawów i Morskie {{Korekta|oko|Oko}}. W głębi wznosi się dumnie ''Lodowa turnia'', ''Ganek'' i inne Tatrów spizkich olbrzymy. Najwspanialéj tutaj występuje ''Krywań'', królujący nad wszystkiemi szczytami sterczącemi od południa<ref>Piękna ta skalista góra ma kształt piramidalny; wierzchołek jéj niezbyt ostry, jest znacznie pochylony ku wschodowi. To skrzywienie szczytu nadało téj turni nazwę ''Krywania'' czyli ''Krzywania'', jak ją nazywają górale spolszczając słowackie nazwanie. Od północy Krywań zupełnie prostopadłą wznosi się ścianą, bok jego zachodni jest położysty i bardzo rozciągły, wschodni urwisty i stromy.</ref>, i ''Hruby Wiérch'', na którego<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
s9s5uayd6hfrr1d1x4amkix7lnx7r28
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/160
100
1080296
3139675
2022-07-27T08:02:47Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>w różnych kierunkach przez pasterzy i owce chodzące tutaj na paszę, ułatwiają wchodzenie, które po nabyciu cokolwiek wprawy, nie wyda się tak bardzo przykrém. Wyszedłszy na rozłożysty grzbiet Kondratowéj, wznoszący się zwolna w górę, w znacznéj jeszcze odległości pokazuje nam się szczyt jéj nie skalisty i nagi jak n. p. Giewont, ale mający kształt foremnego kopca, trawą i mchami okryty. Znajdując się na takiéj wysokości, gdzie już nawet kosodrzewina nie rośnie, z jakąż radością napotykamy wśród mchów i porostów, jakby puchową poduszką górę okrywających, alpejskie kwiaty emaliową barw świetnością zdobne. Tu fiołek alpejski nierównie większy niż nasze ogrodowe, kryje we mchu piękną swą główkę, ciemno błękitna goryczka napróżno tuli się do ziemi, bo ją z daleka żywa barwa zdradza; daléj zieleni się roślinka ze składu do mchu podobna, drobniuchnym różowym osypana kwiatem; błyszczą jak gwiazdki złociste kwiateczki, wdzięczą się alpejskie niezapominajki i goździki skalne w jasny strojne amarant; śnieżną bielą jaśnieją drobne kwiateczki po trzy na jednéj łodydze. Ale któż wyliczy te lube podniebnych sfer dzieci, których główki najrozmaitszemi kolorami ozdobione, ledwie cokolwiek podnoszą się nad ziemię?<br>
{{tab}}Tak zrywając nieznane nam dotąd kwiaty, podziwiając ich rozmaitość i piękność, rzucając przytém spojrzenie na okolicę, któréj wspaniały widok miał się wkrótce roztoczyć przed nami w całym przepychu, zdążaliśmy do szczytu, na który jeszcze dosyć przykra czekała nas droga. Wtém spostrzegliśmy trzy konie góralskie, stojące w osłupieniu naprzeciw nas i przypatrujące nam się ciekawie. Za zbliżeniem się naszém, pędem wiatru pobiegły w bok i znowu zatrzymały się patrząc na nas. Swoboda i lekkość ich ruchów nasuwała pamięci mojéj opisy wolnych synów stepów Ukrainy. Szliśmy zwolna, aby nie spłoszyć tych pięknych {{pp|zwie|rząt}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
jqc9mlbklwt1fxo27o9nngpshlltokx
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/162
100
1080307
3139685
2022-07-27T08:15:52Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>pochyłości zalegają ogromne płaty śniegu od górali ''ogrodami'' zwane. Od zachodu zasłania nam widok tuż obok Kondratowéj sterczący Wiérch Czerwony. Na północ wznosi się Giewont; na lewo od téj skalistéj ściany wybiega oko na rozległą dolinę nowotarską, rozścielającą się jakby równina bez żadnych wzgórzów, bez najmniejszego garbu, gdyż z téj wysokości, na jakiéj stoimy, zniknęły nawet potężnych Bieskidów grzbiety i dopiero wspaniała Babia góra i ''Pilsko'' (na Szlązku), ograniczają z téj strony widnokrąg. W północno-wschodniéj stronie widać pasmo Pienin, a przez perspektywę można dostrzedz mury Czorsztyna i Niedzicy.<br>
{{tab}}Mgły, pędzone dosyć mocnym wiatrem zachodnim, odsłaniały i zasłaniały kolejno pojedyncze części tego cudnego widoku, i nie pozwalały objąć okiem całéj jego piękności i rozległości; dopiero w parę tygodni późniéj, gdyśmy byli drugi raz na Kondratowéj, przedstawił nam się ten wspaniały krajobraz najlżejszą nie przyćmiony chmurką tak, jak go powyżéj opisałam.<br>
{{tab}}Podawszy, o ile mogłam, wierny zarys widoku ze szczytu Kondratowéj, nie myślę silić się na oddanie tych uczuć, jakich doznajemy, znajdując się na takiéj wysokości. Bo jakże wysłowić to rzewne, uroczyste jakieś uczucie, napełniające duszę, która czuje się tutaj bliżéj Boga, daléj od kału ziemi, jak opisać ów stan błogi, że tak powiem, zachwycenia, w którym choć chwilowo wszystkie bóle, wszystkie serca koją się tęsknoty, wszystkie myśli w jednę natchnioną, korną spływają modlitwę? Wszystko to czuć można, ale opisać niepodobna.<br>
{{tab}}Zabawiwszy godzinę na szczycie Kondratowéj, spuściliśmy się na siodło, łączące tę górę z Czerwonym Wiérchem. Tu napotkaliśmy wielkie płaty śniegu, który na kilka dni przedtém pobielił szczyty tatrzańskie. Pomimo to roślinność na Czerwonym Wiérchu była {{pp|je|szcze}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ju32d0aqtkc92hpr7bm6dqnro1903i6
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/163
100
1080308
3139686
2022-07-27T08:16:07Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{pk|je|szcze}} bogatsza, niż na Kondratowéj. Przy samym śniegu ledwo że nie na nim, uśmiechały się najpiękniejsze alpejskie kwiateczki. Wstęp na Wiérch Czerwony, znacznie od Kondratowéj wyższy (6703 st.), jest wcale wygodny, gdyż i tu są ''percie'' wydeptane przez pasterzy i owce. Mech brunatny, zwany ''płucnik'', który grubą warstwą okrywa feldspatową opokę i oświecony słońcem, czerwonawo wygląda, nadał szczytowi temu nazwę ''Czerwonego Wiérchu''.<br>
{{tab}}Widok stąd jeszcze rozległejszy, niż z Kondratowéj; widzimy nietylko wschodnią i południową, ale i zachodnią część łańcucha Tatrów. Tu wspaniała ''Pyszna'', szczyt ''Staro-robociański'', ''Rohacze'' i inne wiérchy, po większéj części już na Orawie leżące, zamykają czarodziejskie koło, jakiem nas otaczają skaliste olbrzymy. Powiadano nam że w dzień pogodny widać stąd Kraków, rozumie się przez perspektywę. Od południowo-wschodniéj strony, gdzie rozstępują się wyniosłe turnie, buja wzrok po Liptowskich równinach i zatrzymuje się dopiero na szczytach ''Niżnych Tatrów'', które szeroko rozwiniętym łańcuchem, pną się tak dumnie i śmiało w górę, jakby starszym swym siostrom wyrównać chciały.<br>
{{tab}}U stóp Czerwonego Wiérchu w północno-zachodniéj stronie, otwiera się głęboka przepaść; jestto dolina ''Mało-Łąka'', która stąd wydaje się jakby wązka, zielona smuga. Czerwony Wiérch przedstawia z téj strony prawie od samego szczytu do dołu zupełnie prostopadłą, skalistą, nagą ścianę, stanowiącą jeden bok doliny Mało-Łąki, która szczytowi temu nadała, używaną niekiedy przez górali nazwę, ''Małołączniak''. O kilkadziesiąt kroków od szczytu, spuszczając się ku Mało-Łące, w miejscu zwaném ''Ratusz'', bije wprost ze skały małe źródełko. Górale utrzymują że ma ono związek podziemny z wypływem z pod ''Pisanéj'' w Kościelisku. Na dowód powiadają, że pies zdechły wrzucony tutaj, {{pp|wy|płynął}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
bcrybh2w7mus53b1z1mp06nr1pqkifg
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/164
100
1080335
3139702
2022-07-27T08:27:29Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{pk|wy|płynął}} w Kościelisku. Trudno przypuścić żeby to było prawdą.<br>
{{tab}}Niedługo mogliśmy się cieszyć widokiem jaki nam się przedstawiał z tego wyniosłego szczytu. Mgły w ciągłym będące ruchu, przewalające się jakby wzburzone bałwany morza, ogarniając nas zewsząd, ścieśniały coraz więcéj rozległy stąd widok. Była chwila że zamknięci dokoła jakby w szklannéj bani, białym powleczonéj muślinem, przez którą przekradał się blady promyk słońca, nie widzieliśmy nic zgoła, prócz niewielkiéj zielonéj przestrzeni, rozścielającéj się pod stopami naszemi. Jakkolwiek widok z takiéj wysokości przy czystéj pogodzie jest prawdziwie czarujący, to jednak i te mgliste tumany, ten ruch nieustanny na niebie i ziemi, ta walka potężnych olbrzymów, otrząsających dumne swe czoła z kryjących je obłoków, mają w sobie coś zajmującego, niezwyczajnego dla mieszkańców równin.<br>
{{tab}}W powrocie z Czerwonego Wiérchu, który był głównym celem wycieczki naszéj, mieliśmy dwie drogi do wyboru, to jest: tężsamę, którą przybyliśmy na górę przez Kondratową i Kalatówkę, albo téż przez skalisty szczyt Krzesanicy, Upłaz i Kościelisko. Za tą ostatnią mówiła sposobność lepszego poznania gór i widok na dalsze, dotąd niewidziane okolice. Nie wahaliśmy się téż ani chwili, i wkrótce bez wielkiego utrudzenia wstąpiliśmy na urwisty szczyt Krzesanicy (6768). Wiérch ten z ukształcenia swego jest nieco podobny do szczytu Babiéj góry. Nie jestto ów zielony pagórek zasłany mchem i trawą, jak się przedstawia szczyt Kondratowéj i Wiérch Czerwony, nie jestto jednolita skała, ale raczéj ogromne płyty szarego wapienia, ułożone jedne na drugich ukośnemi warstwami. Warstwy te ciągle pękają, odstawają od siebie, odrywają się i w przepaść zsuwają; miejscami widać głębokie między niemi {{pp|roz|padliny}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
dqe6myv8cd562cfbnjmnzmxq574e16f
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/165
100
1080341
3139706
2022-07-27T08:29:35Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{pk|roz|padliny}}, które woda porobiła. Potężne siły przyrody {{Korekta|pracnją|pracują}} zwolna, lecz bezustannie nad zburzeniem tego wiérchu, który rzeczywiście wydaje się jakby wielka ruina. Od północy, Krzesanica jest stroma, prostopadła, jak ściana; u stóp jéj przepaść głęboka, straszna, jakby paszcza otwarta na pochłonienie dumnego olbrzyma. Jestto dolina Litworowa, tasama o któréj wspominałam opisując dolinę ''Miętusią'', tak dzika, że spojrzawszy w nię, zgroza i dreszcz nas przejmuje. Szliśmy samym brzegiem przepaści po złomach kamieni; ktoby jednak czuł najmniejszą skłonność do zawrotu głowy, nie powinien sobie robić igraszki, a iść zdala od brzegu, gdyż jedno lękliwe spojrzenie w tę głębią, jeden krok nieostrożny, może o nieszczęście przyprawić.<br>
{{tab}}Widok z Krzesanicy tensam prawie, co z Czerwonego Wiérchu; u stóp jéj od południowo-zachodniéj strony, w dolinie Kościeliskiéj, zwierciedli się znany nam już staw Smreczyński; nieco daléj, piętrzą się urwiste opoki otaczające dolinę Kościeliską, nad któremi króluje wspaniały wiérch Pysznéj.<br>
{{tab}}Schodzenie z Krzesanicy jest dość przykre; potrzeba bowiem w niektórych miejscach spuszczać się z wysokich progów skalistych. Czekała nas jeszcze przeprawa przez kamienisty szczyt Upłazu (6475 st), niższy od Krzesanicy, a nadewszystko nie tak spadzisty. Z siodełka łączącego tę górę z Krzesanicą, dostaliśmy się wkrótce do szczytu. Schodząc z Upłazu, idzie się ciągle po płaskich odłamach gnejzowych. Spuściwszy się już znaczny kawał, jeszcze jednak bardzo wysoko, bo dopiero gdzieniegdzie krzaczki nikłéj kosodrzewiny stroiły nagi kamień, który dotąd był prawie wyłącznym panem tych sfer podniebnych, natrafiliśmy na dość obfite źródło. Wyborna woda, zimna jak lód, pokrzepiła nas i wzmocniła na dalszą drogę.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
rjvngovps9q5zda8is9st2nctbsgjq9
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/166
100
1080343
3139708
2022-07-27T08:47:48Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{tab}}Pod Upłazem od wschodu, leży dolina Miętusia, także bardzo głęboka, nie sprawia jednak takiego wrażenia zgrozy jak dolina Litworowa. Upłaz bowiem nie spada tak stromo jak Krzesanica, nie widzimy więc tuż pod stopami naszemi przepaści; powtóre dolina Litworowa przeraża samą swoją dzikością; jest bowiem odarta i urwista, gdy tymczasem boki Miętusi okrywa bujna kosodrzewina, widać już nawet ciemnych świerków bukiety i zieleniące się wśród nich polany. Spuszczając się ciągle na dół w strefę coraz bogatszéj roślinności, ujrzeliśmy się niebawem na obszernéj polanie otoczonéj gęstym lasem. Ku wschodowi piętrzył się Giewont, który stąd wydaje się jakby jaka wspaniała gotycka budowa, pnąca się w obłoki wyniosłém sklepieniem i strzelistemi wieżami, których szczyty obwijała już leciuchna mgły wieczornéj zasłona.<br>
{{tab}}Posiliwszy się żentycą w szałasie na wspomnionéj polanie, ruszyliśmy w dalszą drogę. Spuszczanie się do doliny Kościeliskiéj było także dosyć przykre, zwłaszcza, że w lesie, przez który droga prowadzi, było już prawie zupełnie ciemno. Przeprawiwszy się przez strumień, stanęliśmy nareszcie w dolinie Kościeliskiéj, któréj wdzięki kryła teraz pomroka wieczorna. Szczęściem zastaliśmy tutaj zamówiony wózek i w godzinę potém wypoczywaliśmy w naszym domku przy wesołym ogniu kominka.<br>
{{tab}}Wycieczka na Czerwony Wiérch, jest rzeczywiście dosyć trudząca dla nieprzywykłych do dłuższego chodzenia po górach; ale wrażenia, jakich w niéj doznajemy, warte zaiste tego trudu, zwłaszcza, że zmęczenie jest tylko chwilowe i nie ma szkodliwego wpływu na zdrowie, jak tego doświadczyłam niejednokrotnie zwiedzając góry, byleby się strzedz mocnego rozgrzania i spocenia, a potém nagłego ochłodzenia. Dla tego<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ordb2o8tv0fi6ivuver9uc0qeqb2i8e
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/167
100
1080344
3139709
2022-07-27T08:49:08Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>idąc na góry, trzeba mieć zawsze w zapasie cieplejsze ubranie.<br>
{{tab}}Na dowód, że nawet powtórnie zwiedzając góry, nie zawsze można zaufać swojéj pamięci, i że wybierając się na dalszą wycieczkę, nawet w znane już miejsca, lepiéj wziąść z sobą jakiego poczciwego górala, choćby nie za przewodnika, lecz dla pomocy i rady w każdym przypadku, niech mi będzie wolno podać tutaj opis dość osobliwszéj wycieczki, jaką w ośm lat późniéj odbyliśmy na Czerwony Wiérch. A chociaż w ciągu opowiadania będę musiała zawstydzić się mojéj nieprzezorności, bynajmniéj mię to nie odstręcza, gdyż stąd właśnie wypływa pochwała dla gór ulubionych i ich mieszkańców.<br>
<br>
{{vvv}}
<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
52iwyfwkbrf343pbdt8cbgftwp8e9tf
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Kondratowa, Czerwony Wiérch, Krzesanica, Upłaz
0
1080345
3139710
2022-07-27T08:51:54Z
Seboloidus
27417
nowa strona
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|okładka = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|strona z okładką = 5
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Doliny: Mało-Łąka, Miętusia i polana Przysłop
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Nocleg w Tatrach
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=157 to=167 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O10]]
g9ankpth6m3dnb9xsnpeiiiwhu5n27j
3139721
3139710
2022-07-27T08:55:58Z
Seboloidus
27417
- okładka
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Doliny: Mało-Łąka, Miętusia i polana Przysłop
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Nocleg w Tatrach
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=157 to=167 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O10]]
07jetr05w7d7gia4hmxtg77e5omwpr7
Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/123
100
1080346
3139750
2022-07-27T10:22:51Z
Alnaling
32144
/* Przepisana */ —
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Alnaling" /></noinclude>lepiej dziewczynki i ich słabe strony, a umiała być tak ironiczną i tak niemiłosiernie „ciętą”, że tamte rychło przestały ją prowokować. Emilka pozwalała wszystkim koleżankom przekroczyć próg jej przyjaźni, ale do najtajniejszej skrytki miała dostęp tylko Rhoda. Co do Ilzy Burnley, to nie zjawiała się ona w szkole po owym pierwszym dniu. Rhoda mówiła, że Ilza Burnley, przychodzi do szkoły, albo nie, jak jej się podoba. Ojciec jej nigdy nie łaje. Emilka chętnie byłaby się dowiedziała czegoś więcej o Ilzie, ale to widocznie było niełatwe.<br>
{{tab}}Emilka nieznacznie stawała się znowu szczęśliwą. Czuła się już tak, jakby należała oddawna do tej gałęzi rodziny matki. Rozmyślała dużo o starych Murrayach. Wyobraźnia jej odmalowywała ich na tle Srebrnego Nowiu, te babki, szydełkujące przy świetle świec, te ciotki, szukające skarbów zaginionych. Widziała babkę Elżbietę, nie zdejmującą uparcie kapelusza, widziała Stefanka, uśmiechającego się w oknie; widziała własną matkę, marzącą o jej ojcu.
Wszyscy oni byli tak przytomni jej myślom, jakgdyby była ich znała, żyjących.<br>
{{tab}}I teraz zdarzały się chwile rozpaczy, kiedy ogarniała ją przemożna tęsknota za ojcem, a przepych Srebrnego Nowiu nie mógł zagłuszyć żalu, że nie jest już w uroczym domku w wąwozie. W takich chwilach uciekała Emilka w najskrytszy kącik domu i płakała. Wychodziła stamtąd z czerwonemi oczami, co zawsze było najwyraźniej przykrością dla ciotki Elżbiety. Ciotka Elżbieta przywykła do obecności Emilki w Srebrnym Nowiu, ale nie zbliżyła się ani trochę do dziecka. To bolało Emilkę; ale kochali ją ciotka<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__
{{c|117}}</noinclude>
hg9b19s3m1yjv1mfsho8tnlxvzzl7gu
Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/124
100
1080347
3139751
2022-07-27T10:24:57Z
Alnaling
32144
/* Przepisana */ —
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Alnaling" /></noinclude>Laura i kuzyn Jimmy, przytem miała Nieznośnika i Rhodę, miała pola, a na nich ciemne, wysokie drzewa, sterczące dumnie ku niebu, miała muzykę Królowej Wichrów, wygrywającej na świerkach dziką, romantyczną melodję. Dnie były coraz bardziej wypełnione, coraz ciekawsze, pełne drobnych przyjemności i zachwytów, podobne do rozkwitających pączków na drzewie życia. Żeby tylko była mogła odzyskać swój żółty zeszyt, albo inny podobny dzienniczek, byłaby zupełnie zadowolona. Ten zeszyt był, po stracie ojca, najdotkliwszym brakiem w jej teraźniejszości. Za przymusowe spalenie go czyniła odpowiedzialną ciotkę Elżbietę i czuła, że tego nie zdoła jej nigdy przebaczyć w głębi serca. Zdobycie innego zeszytu wydawało się niepodobieństwem. Jak twierdził kuzyn Jimmy, papier do pisania był rzadkością w Srebrnym Nowiu. Listów prawie nie pisywano, a w razie potrzeby poprzestawano na kartce z księgi rachunkowej. Emilka nie śmiała poprosić ciotki Elżbiety o papier. Czasami czuła, że wybuchnie, o ile nie wypowie się piórem, nie wyrzuci z duszy tego czegoś co ją przepełniało. Znalazła do pewnego stopnia ujście dla tej potrzeby pisania, kreśląc, co się dało, na pulpicie szkolnym. Ale te bazgroty zacierały się wcześniej, czy później, co napełniało Emilkę uczuciem poniesionej straty. Przytem zachodziła stale obawa, że zobaczy je panna Brownell. A to, wiedziała Emilka, że będzie nie do zniesienia. Żadne obce oko nie powinno paść na te święte zwierzenia. Czasami pozwalała Rhodzie czytać je, chociaż Rhoda raziła ją swym chichotem w najbardziej wzruszających momentach. Emilka uważała Rhodę za najwyższy {{pp|sto|pień}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__
{{c|118}}</noinclude>
djv5ko584rm6wdcez86jxfudsqhu1f6
Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/125
100
1080348
3139752
2022-07-27T10:26:57Z
Alnaling
32144
/* Przepisana */ —
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Alnaling" /></noinclude>{{pk|sto|pień}} doskonałości, jaki istota ludzka może osiągnąć, ale ten wieczny chichot był jej wadą.<br>
{{tab}}Ale przecież los opiekuje się panienkami, które urodziły się z manją pisania. Ten los ziścił marzenia Emilki tego dnia właśnie, kiedy tego najbardziej pragnęła. Stało się to w owym dniu, w którym panna Brownell postanowiła pokazać wyższej klasie, jak powinno się czytać „Pieśń Myśliwego”.<br>
{{tab}}Stojąc na katedrze, czytała panna Brownell, niepozbawiona pewnej zręczności recytacyjnej, owe piękne wiersze. Emilka miała przed sobą trudne zadanie arytmetyczne. Odłożyła ołówek i słuchała, zachwycona. Nigdy nie słyszała dotychczas „Pieśni Myśliwego”, ale teraz słyszała i ''widziała'' treść tej opowieści wierszowanej, widziała śnieżne szczyty i ruiny zamków, oraz oświetlenie specyficzne jezior górskich; słyszała echo, rozbrzmiewające w dolinach i wąwozach, a w duszy jej dźwięczało zaczarowane echo tych cudnych słów. Emilka drżała z zachwytu. Nie posiadała się z radosnego uniesienia. Zapomniała zupełnie, gdzie jest i co jej wolno, wybiegła z ławki i chwyciła ramię panny Brownell.<br>
{{tab}}— O, pani nauczycielko! — zawołała z powagą i namiętnością w głosie i spojrzeniu — niech pani przeczyta ten ustęp jeszcze raz, o, proszę, niech pani to przeczyta powtórnie!<br>
{{tab}}Panna Brownell przerwała nagle czytanie, spojrzała na tę twarzyczkę, opromienioną nieziemskim zachwytem, na te oczy, odzwierciedlające niebiańską wizję; panna Brownell rozgniewała się. Gniewało ją wyłamanie się z dyscypliny, gniewało ją to wdzieranie się uczennicy trzeciej klasy w wykład, {{pp|przez|naczony}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__
{{c|119}}</noinclude>
hca5t0r1q9gkrpqvuifl7baqi5xnodv
Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/126
100
1080349
3139753
2022-07-27T10:29:09Z
Alnaling
32144
/* Przepisana */ —
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Alnaling" /></noinclude>{{pk|przez|naczony}} dla uczennic piątej klasy. Panna Brownell zamknęła z hałasem książkę, ściągnęła usta i wymierzyła Emilce grzmiący policzek.<br>
{{tab}}— Wracaj do swej ławki i mieszaj się do twoich własnych spraw, Emiljo Starr — rzekła nauczycielka z oczami gorejącemi złością i nienawiścią.<br>
{{tab}}Emilka, ściągnięta brutalnie na ziemię, wróciła do swojej ławki, oszołomiona. Jej znieważony policzek był purpurowy, ale ból czuła w sercu. Przed chwilą być w siódmem niebie, a tu naraz takie upokorzenie, takie niezrozumienie! To było ponad jej siły. Czem zasłużyła na tę karę? Nigdy w życiu dotychczas nikt jej nie uderzył. Niesprawiedliwość i bezwzględność doprowadziły ją do rozpaczy. Nie mogła płakać, to „była zbyt ciężka krzywda, aby płakać”, wróciła do domu w nastroju goryczy, wstydu i zawziętości. Nastrój ten trwał, gdyż nie mogła podzielić się z nikim tem strasznem przeżyciem. Ciotka Elżbieta byłaby powiedziała niechybnie, że panna Brownell słusznie postąpiła, a nawet ciotka Laura, miła, słodka ciotka Laura, nie byłaby zrozumiała. Byłaby zmartwiona, że Emilka źle się sprawowała w szkole i zasłużyła na karę.<br>
{{tab}}— Ach, żebym tylko mogła zwierzyć się ojcu! — myślała Emilka.<br>
{{tab}}Nie mogła jeść kolacji, zdawało jej się, że wogóle nie będzie już mogła jeść nigdy w życiu. Ach, jak ona nienawidziła tę niesprawiedliwą, ohydną panną Brownell. Nie przebaczy jej nigdy, nigdy! Żeby tylko znaleźć jakiś sposób zemszczenia się na niej! Emilka, siedząc spokojnie przy stole w Srebrnym Nowiu, była kipiącym wulkanem, obmyślała plan<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__
{{c|120}}</noinclude>
c7zi0jnf40yg8q92xr6tga6qasmvz0j
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/168
100
1080350
3139754
2022-07-27T10:30:47Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /><br><br><br></noinclude>{{c|'''Nocleg w Tatrach.'''|w=120%}}
{{---|40|przed=1.5em|po=1.5em}}
{{f|lewy=auto|prawy=0em|w=90%|
<poem>Na góry, na góry,
Tam bliżéj do nieba;
Tam słońce, tu chmury,
Nam słońca potrzeba!</poem>
{{f|''X. K. A.''|align=right|prawy=2em}}
|table|po=1.5em}}
{{tab}}Kończył się drugi miesiąc pobytu naszego w Zakopaném. Za parę dni trzeba było powracać do miejskich murów. Lato r. 1864 dżdżyste, zimne, a w Tatrach nawet śnieżne, po całych dniach, a czasami i tygodniach, zatrzymywało nas w domu. Żal było bardzo żegnać góry nie nacieszywszy się niemi; a tu jakby na przekorę wypogodziło się niebo, Tatry oblane purpurową łuną zachodu, wróżyły trwałą pogodę. Zawitał ranek 27 Sierpnia jasny, pogodny jak uśmiech dziecięcia; Tatry opromienione odblaskiem wschodzącego słońca, wabiły niezrównanym urokiem, obiecywały cuda każdemu kto nie żałując trudu, na ich wedrze się szczyty. Myśmy zrozumieli tajemniczą mowę kochanych gór naszych, one nas nigdy jeszcze nie zawiodły, owszem sowicie odpłacały trudy i znoje, które ochotnie nieśliśmy im w ofierze, wlewając w duszę niezapomniane wrażenia. I czyż można im odmówić gdy tak ponętnie, tak lubo zapraszają na pożegnanie? Nie, nie, pożegnamy się<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
8c58o76tw0osyhynhbvdmw4fd9w2etz
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/169
100
1080351
3139755
2022-07-27T10:38:34Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>z Tatrami na Czerwonym Wiérchu! To nasz sąsiad, wreszcie odźwierny i pierwszy w góry przewodnik, powiernik pierwszych wrażeń naszych. W mgnieniu oka powstał zamysł, a następnie plan wycieczki dość dalekiéj, zważając krótkość dnia w końcu Sierpnia.<br>
{{tab}}Około ósméj wybraliśmy się w drogę zupełnie sami, tak ochoczo, wesoło, jak się to zazwyczaj wyrusza w góry. Zamierzyliśmy wejść na Czerwony Wiérch z doliny Mało-Łąki, gdyż na oko droga ta wydawała nam się bliższą, a przynajmniéj piękniejszą niż z polany Kondratowéj. Doświadczenie przekonało nas, żeśmy się pomylili; niema bliższego, a zarazem wygodniejszego wejścia na Czerwony Wiérch jak z Kondratowéj. Szliśmy spiesznie, a pomimo to nie czuliśmy zmęczenia, bo powietrze było chłodne, prawie zimne; ten téż chłód dawał nam dobrą otuchę co do pogody która zwolna poczynała się zmieniać. Przy takiém zimnie, niepodobna myśleć o deszczu; te chmurki, to przelotne tylko obłoczki które się rozejdą pewnie nim wejdziemy na górę, lepiéj nawet że słońce dopiekać nie będzie. Tak to biedny człowiek łudzi się zawsze i radby wmówić w siebie że mu się wszystko powiedzie, że wszystko do jego celów posłuży.<br>
{{tab}}Nie zatrzymując się długo na Mało-Łące, chociaż górale grabiący siano, wszyscy dobrze nam znajomi, wielką mieli ochotę na pogadankę, ruszyliśmy spiesznie w dalszą drogę. Wejście na przełęcz pomiędzy Giewontem a Czerwonym Wiérchem, patrząc z doliny, wydaje się bardzo łatwém i bliskiém, rzeczywiście jednak jest dość przykrém, a nadewszystko nieskończenie długiem. Niestety! wyszedłszy na siodło oddzielające dolinę Mało-Łąki od Kondratowéj, zamiast spodziewanego widoku, ujrzeliśmy szare, pobałwanione morze mgły zasłaniającéj najbliższe nawet szczyty. W dolinach słońce jasno świeciło, ale tumany mgły zgęszczającéj się coraz<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
gulj9nw7r0qedceo9be9baghmbfjvpl
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/170
100
1080352
3139756
2022-07-27T10:38:47Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>więcéj, zakryły zupełnie dość jeszcze oddalony szczyt Kondratowéj i Wiérch Czerwony.<br>
{{tab}}Pomimo doznanego zawodu, nie straciliśmy fantazyi; oddychając pełną piersią lekkiém, wolném wysokich sfer powietrzem, nie czuliśmy nawet zmęczenia, a nikomu na myśl nie przyszło powracać nie dopiąwszy celu. Na szczycie Kondratowéj otoczyła nas mgła gęstsza jeszcze niż przedtém, wiatr zimny pociągał. Źle! nie tylko że nie będziemy mieli żadnego widoku, ale jak tu powracać jeżeli mgła zalegnie szczyty i doliny? Ta myśl niepokojąca, przemknęła każdemu z nas, nikt jednak z nią się nie wydał, żeby się nie trwożyć nawzajem. Usiadłszy na kamieniach zajadaliśmy nasz skromny obiadek; w tém od strony Liptowa rozjaśniło się nieco niebo, mgła ustępowała szybko, odsłaniając najprzód dolinę liptowską, a niebawem wystąpił szczyt Krywania i dziko poszarpany grzbiet Hrubego Wiérchu. Wkrótce zajaśniało słońce, oświecając nie tylko Krywań ale piętrzące się po za nim spizkie turnie i szczyty nad Morskiém Okiem; widać było najpiękniejszą rzeźbę nagich opok, każdy załamek i rozpadlinę. Nie mogliśmy oderwać oczu od tego majestatycznego widoku; a jednak chcąc bądź co bądź odwiedzić jeszcze Wiérch Czerwony, nie było czasu do stracenia.<br>
{{tab}}Zaledwie zbiegliśmy z Kondratowéj na przełęcz łączącą ją z Czerwonym Wiérchem, mgła jakby tylko czekała na nas, osiadła na opuszczonym przez nas szczycie, a cel podróży naszéj zakryty dotąd, wychylił swój wyniosły wierzchołek jakby zapraszając nas przyjaźnie. Stoimy nakoniec na Czerwonym Wiérchu, ale prócz chrupiącego pod nogami płucniku i szaréj mgły nad nami i dokoła nas, nic a nic nie widać. Z wytrwałą cierpliwością górskiego wędrowca, czekamy co daléj będzie, oglądamy się na wszystkie strony, czy nam skąd nie błyśnie jaśniejszy promyczek. Ku {{pp|zacho|dowi}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
p0or0dch5dzmijqlp32avulfi0u3mi2
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/171
100
1080353
3139757
2022-07-27T10:39:00Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{pk|zacho|dowi}} mgła jakaś bielsza, przejrzystsza, widać jakiś okrąg jaśniejszy; tam wynikło blade widmo słońca bez promieni, bez blasku, a jednak miłe naszemu oku, bo ono jedno przerywa szarą jednostajność, bo ono obiecuje, swoją coraz wzmagającą się potęgą, rozprószyć mgły natrętne. Jakoż wkrótce zaczęły występować jedna po drugiéj turnie zachodnich Tatrów i odsłonił się widok nie tak wspaniały jak ku wschodowi, ale za to pełen wdzięku i życia. Na chwilę zamajaczały nam jeszcze wśród mgły groźne spizkie szczyty, wysunęła się tu i owdzie granitowa iglica, mieliśmy widok zachwycający, ale tylko przez chwilę, bo niebawem nadciągnęła nowa nawała mgły i wszystko w niéj utonęło. Równocześnie powiał wiatr tak ostry, że dzwoniliśmy zębami od zimna. Pozatulaliśmy się jak można było najlepiéj i jakby przykuci staliśmy na miejscu, chcąc się jeszcze doczekać słońca i jeszcze raz ujrzeć cudne panorama. Było wpół do piątéj, a my nie mieliśmy ochoty schodzić na dół, ale na prędce układaliśmy nowy plan powrotu. Mierząc okiem rozległe siodło Kondratowéj i szczyt jéj który wypadało nam znowu przebywać chcąc się spuścić do doliny Kondratowéj, zdawało nam się że to droga bardzo daleka i że kto wie czybyśmy zdążyli do domu przed nocą. Przyszło nam zatém na myśl, że byłoby może bliżéj udać się w przeciwną stronę przez wiérchy Krzesanicę i Upłaz i spuścić się do doliny Kościeliskiéj jak to opisałam poprzednio. Omyliliśmy się fatalnie, a raczéj zawiodła nas pamięć, straciliśmy zupełnie miarę odległości. Droga przez wiérchy do doliny Kościeliskiéj, jest bez porównania dalsza niż przez Kondratową; na długim dniu Lipcowym jestto wyprawa całodzienna, niepodobna jéj więc odbyć w końcu Sierpnia i to ruszając z Czerwonego Wiérchu o piątéj. Ale te wszystkie uwagi i porównania, przyszły dopiero po czasie; na razie zdawało nam się że obie drogi zupełnie są równe co do<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
hz0yi19ton9j7b586lk9jr13b52v8hj
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/172
100
1080354
3139758
2022-07-27T10:40:53Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>długości, a za ostatnią przemawiało to, że zamiast spuścić się od razu na dół, długo jeszcze będziemy na wysokościach, przechodząc z wiérchu na wiérch i rozległym, a coraz nowym zachwycając się widokiem. Jakby dla ostatecznego rozstrzygnienia naszego wahania, gruby bałwan mgły zaległ szczyt i siodło Kondratowéj, a natomiast Krzesanicę jasno oświeciło słońce. Ku słońcu więc, ku słońcu pójdziemy, nie tam gdzie mgły i ciemności!<br>
{{tab}}Pamiętając niby doskonale drogę, z radością podjęłam się przewodnictwa i ruszyliśmy na Krzesanicę. Wyznam szczerze że jakkolwiek byłam pewną że trafię do szałasu na Upłazie i pamiętałam wszystkie ustępy téj drogi, jednak gdyśmy weszli na obszerny szczyt Krzesanicy, gdym się ujrzała wśród olbrzymich zwalisk pomiędzy któremi trzeba było kierować się własną pamięcią, a po części może instynktem, zachwiała się moja odwaga, poczęłam żałować żeśmy się zapuścili tutaj. {{Korekta|8traszna|Straszna}}, dzika, urwista przepaść doliny Litworowéj którą pamiętałam dobrze z pierwszéj naszéj wycieczki, ubezpieczała mię że nie pobłądziliśmy przynajmniéj dotąd. Idąc samą krawędzią przepaści, ukradkiem rzucałam wźrokiem w tę otchłań zawaloną śniegiem i odłamami skał; nie śmiałam w nię zajrzeć, lękając się aby ten widok dreszczem przejmujący, nie odebrał mi do reszty odwagi.<br>
{{tab}}Z Krzesanicy przeszliśmy na kamienisty, pagórkowaty grzbiet Upłazu, przedłużony w ramię zniżające się zwolna. Napróżno wytężałam wźrok, szukając owego szałasu będącego stacyją na drodze do Kościeliska, nigdzie nie widać polany, okolica jakaś nowa któréj nie pamiętam wcale. Po prawéj stronie otwiera się nieznana mi dolina, przed nami sterczy skała zdająca się zakończać ów grzbiet po którym idziemy. Pobłądziliśmy, to widoczna! Zakręciło mi się w głowie, stanęło przed<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
29au1lyc5px79jbw7qpwpzc0n8xdy8h
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/173
100
1080355
3139759
2022-07-27T10:47:10Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>oczyma grożące nam niebezpieczeństwo: nie znając drogi, mogliśmy bardzo łatwo natrafić na urwiska i zginąć w przepaściach. A tu nigdzie ścieżki lepiéj uchodzonéj któraby mogła zaprowadzić do szałasu, nigdzie żywéj duszy nie widać, bo to już wieczór, juhasi dawno powrócili z owcami. Położenie nasze było w istocie przykre: sami, zupełnie sami, zaskoczeni szybko zapadającym zmrokiem na takiéj wysokości! Poleciliśmy się Bogu i nie tracąc przytomności zaczęliśmy rozpatrywać miejscowość. Spostrzegliśmy wprędce żeśmy pobłądzili niedawno, że nam wypadało powrócić na szczyt Upłazu i stamtąd rozpoznać dokładnie położenie. Zaledwieśmy wyszli nieco wyżéj, ujrzeliśmy szerokie ścieżki prowadzące do szałasu, który widać było pod lasem. Bogu dzięki, jesteśmy na dobréj drodze, ale jak to jeszcze daleko! Bywaj zdrowe Zakopane, a nawet Kościelisko do jutra; nie dla nas nocleg w domu lub odartéj karczmie, my za szczęśliwych się poczytamy, jeżeli przed nocą zdążymy do szałasu i wypoczniemy przy ogniu na ''cetynie''<ref>Drobno nacięte gałązki świerkowe służące na posłanie.</ref>. Zbłądzenie nasze nie wiele przyczyniło nam drogi a czasu nie zabrało więcéj nad kwadrans. Przy pierwszych téż krzakach kosodrzewia, natrafiliśmy na miejsce gdzie ze skalistéj ściany tryskało owo źródełko, które przed ośmią laty pokrzepiło nas wyborną wodą. Zmęczeni i spragnieni, od dawna cieszyliśmy się na tę wodę. Jakiż zawód! kamienie zawaliły źródło i woda sączyła się tak skąpo, że nawet kieliszkiem nie można jéj było zaczerpnąć. Nabraliśmy ręką po kilka kropel aby odwilżyć przynajmniéj usta i spiesznie puściliśmy się daléj.<br>
{{tab}}Nagle czarowne widowisko ukazało się oczom naszym i na chwilę przykuło do miejsca. Ujrzeliśmy zachodzące słońce, nie owo piękne, jasne słońce, {{pp|rozrzu|cające}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ec1a3je4odwt1zdvlhf0i3ol8k9frzx
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/174
100
1080356
3139760
2022-07-27T10:48:29Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{pk|rozrzu|cające}} na pożegnanie świetne promienie: nie, byłto raczéj ogniem buchający wulkan, rozlewający dokoła blask krwawéj łuny. Nad zapadającą pod poziom tarczą, przedłużoną w słup płomienisty, zawisła czarna chmura, niby obłok dymu, rzucający cień posępny na okolicę. Na przyćmionym błękicie nieba, rysowały się ostro, dziko poszarpane szczyty, stanowiące niby brzegi krateru. Nowotarska dolina, Babia góra i inne grzbiety Bieskidów, pływały w powodzi jakiegoś dziwnego, purpurowego światła, które chyba do łuny pożaru, przyrównaćby można. Wysokości któreśmy opuścili, skaliste szczyty Giewontu, bliższe nas polany, lasy i wzgórza, już zalegał zmrok wieczorny, od którego tém posępniéj odbijała owa daleka okolica zalana żarem ognistym. Zwolna, zwolna przygasły ognie wulkanu, ciężkie kłęby dymu zaległy jego straszną paszczę, zmrok zapadł na całą okolicę.<br>
{{tab}}Zaskoczeni ciemnością, zbieraliśmy ostatki sił aby zdążyć do szałasu nim noc zupełna zapadnie. Jeszcze na szczycie Upłazu przyszło nam na myśl, że szałas ten położony jeszcze bardzo wysoko, bo na górnéj granicy lasów, jest już może opuszczonym, że tam nie zastaniemy nikogo. Odpychaliśmy jednak tę myśl wstrętną, która przecież w miarę zbliżania się do szałasu, coraz większego nabierała prawdopodobieństwa. Nie widać było ani ludzi, ani owiec w koszarze, a co najważniejsza, nad dachem nie unosiła się błękitnawa kitka dymu, znak niemylny mieszkania człowieka. Owe głosy ludzkie, szczekanie psów, ryk bydła które nas dolatywały od dawna, pochodziły z innego szałasu stojącego nieco niżéj na pochyłości wzgórza, wprawdzie bardzo blisko, ale za lasem w który niepodobna było zapuszczać się w takiéj ciemności. Jak tylko upewniliśmy się że szałas do którego zdążamy stoi pustką, zaczęliśmy wołać na<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
ea7p80yps9yb3ymky7379ov8s49k5ow
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/175
100
1080357
3139761
2022-07-27T10:58:28Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>juhasów w nadziei że może usłyszą i doprowadzą nas do swego szałasu. Wszystko napróżno, głos ginął w otaczających nas dolinach, nikt nam nie odpowiadał, byliśmy zupełnie sami na takich wyżynach.<br>
{{tab}}Już było tak ciemno, że z trudnością można było rozeznać najbliższe przedmioty, gdy stanęliśmy przed drzwiami szałasu który miał nas przyjąć pod swój dach. Nie były zaparte, weszliśmy więc, a pierwszém staraniem było rozniecenie ognia za pomocą krzesiwka, gdyż zapałek nie mieliśmy z sobą. Znając zwyczaje szałasowe, po omacku natrafiliśmy na ognisko przykryte deskami. Znalazłszy kilka węglików, nazbieraliśmy około szałasu drobnych gałązek i trzasek i daléj do roboty. Nie łatwa to była sprawa; mokre trzaski nie mogły się palić; dmuchaliśmy aby rozżarzyć węgle, ale wszystko gasło kilka razy na wilgotnéj ziemi. Nareszcie udało nam się rozpalić ogień na ławie. Błysnął słaby płomyczek i oświecił wnętrze szałasu. Uszczęśliwieni, uprzątnęliśmy spiesznie deski któremi zarzucone było ognisko i w tryumfie przenieśliśmy ogień na właściwe miejsce. Było tam jeszcze kilka polan i niedopalonych głowni, były wreszcie deski które w potrzebie mogły także pójść na ogień. Ale noc długa, bardzo długa, trzeba się dobrze zaopatrzyć w drzewo, żeby nie zostać w ciemności i zimnie. Przed szałasem leżał długi i gruby pień smreka, tenby wystarczył na całą noc. Wspólnemi siłami wciągnęliśmy do szałasu ogromną kłodę i zatoczyliśmy ją na ogień który już teraz buchał wesołym płomieniem, pryskał iskrami, a mówiąc nawiasem, zapełniał dymem nasz hotel, gryząc niemiłosiernie w oczy. Ale któżby tam zważał na taką drobnostkę, któżby nie darował temu przyjacielowi i dobroczyńcy tych kilku łez które wycisnął nieprzywykłym do jego smolnego oddechu? Zaiste, ten tylko kto się znajdował kiedy w położeniu podobném naszemu, potrafi ocenić,<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
21k5asnmtj85y82dlsdhs5weuolhvq4
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/176
100
1080358
3139762
2022-07-27T11:06:22Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>jakimto skarbem jest ogień, ten żywioł tak nieraz straszny, tak lekceważony w codzienném życiu. Bez niego, jakże okropną byłaby dla nas ta noc spędzona w szałasie przez którego dach gwiazdy świeciły, a wiatr przewiewał szparami! Zimno byłoby nam się dobrze dało we znaki: a potém, jakże to okropnie zostać na całą długą noc w ciemności, w miejscu tak odludném i dzikiém! Każdy szelest, każdy łoskot spadającego w przepaść kamyka, byłby nas strachu nabawiał. Przy ogniu było nam ciepło, wesoło, bezpiecznie.<br>
{{tab}}Bezpiecznie! piękne bezpieczeństwo przy ognisku, w okolicy tak dzikiéj, jeden mężczyzna i trzy kobiety! Muszę się przyznać, że gdy już było widoczném że będziemy musieli noc przepędzić w takiéj pustce, miałam chwilę bojaźni, ale tylko chwilę; bo czyż może się lękać ten kto wierzy że opatrzne oko Boże czuwa nad nami we dnie i w nocy, że On nas nigdy nie wypuszcza z ojcowskiéj swojéj opieki? Myśmy oddaleni od ludzi, samotni niby, na dzikiéj skale, ale Bóg jest z nami, bez jego woli i włos nam z głowy nie spadnie. On obrońcą naszym, opiekuńcze skrzydła jego anioła, osłaniają nasz szałas, możemy więc spoczywać bezpiecznie. Prawdę mówiąc nie było się czego obawiać. Gdyby gdzie w pobliżu miasta przyszło tak nocować w polu pod lasem, trzebaby się lękać napadu złodziei i włóczęgów miejskich lub wiejskich; tu z tego względu mogliśmy być zupełnie spokojni; nigdy nic podobnego nie przytrafiło się w naszych górach, najbezpieczniéj można po nich wędrować wzdłuż i wszersz, choćby nawet samemu bez przewodnika. Owi zbójniki o których dawne śpiewają piosnki, przepadli bez wieści.<br>
{{tab}}Rozgospodarowawszy się w naszéj oberży, t. j. ustawiwszy z owych deszczek ławy tak aby nas dym jak najmniéj dochodził, pomodliliśmy się wspólnie, a z modlitwą uleciały ostatnie obawy. Już nawet nie<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
q8iea03lmokepjqyj3fdzbfs6eh6qku
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/177
100
1080359
3139767
2022-07-27T11:34:34Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>życzyliśmy sobie aby przyszli do nas juhasi z niższego szałasu zwabieni dymem z naszego ogniska. Żalby nam było ognia z takim mozołem rozpalonego i tego samotnego szałasu gdzie nam było tak dobrze, cicho, spokojnie. Wprawdzie głód czuć się dawał, ale chociaż mieliśmy jeszcze kawałek chleba i sera na wieczerzę, nie jedliśmy nic, żeby nie powiększać pragnienia które i bez tego bardzo nam dokuczało.<br>
{{tab}}Siedząc na ławie naprzeciw ognia, chciałam się zdrzemnąć, ale ani na chwilę nie mogłam zamknąć oczu, bo zaraz przesuwały się przedemną przepaście, urwiska, przeprawy pełne niebezpieczeństw i takim nabawiały mię strachem, że pomimo niezmyślonéj ochoty do spania, otwierałam oczy aby rozpędzić natrętne mary. Chcąc czém inném zatrudnić rozkołysaną wyobraźnię, wyciągałam rozmaite uwagi z obecnego naszego położenia. Zastanawiałam się więc nad tém jak to mało istotnych potrzeb ma człowiek, do jak szczupłych rozmiarów może ograniczyć swoje życzenia. Gdyśmy stali na Czerwonym Wiérchu, mierząc okiem rozległe siodło Kondratowéj, ulękliśmy się tak długiéj drogi i obraliśmy inną, która nam się bliższą wydawała; rachowaliśmy na łatwość dostania koni w Kościelisku, cieszyliśmy się zawczasu na wypoczynek w domu przy kominie i szklance gorącéj herbaty. Późniéj gdy się pokazało żeśmy sobie przyczynili ledwo nie połowę drogi, już nie było mowy o domu, ale pragnęliśmy tylko zdążyć do Kościeliska i tam przenocować na leśniczówce lub w karczmie. Niebawem życzenia nasze jeszcze się bardziéj ograniczyć musiały. Gdybyż przed nocą być w szałasie! O jak to będzie dobrze wypocząć na kosodrzewinie, napić się najprzód wybornéj wody, a potém świeżéj żentycy na wieczerzę! Ale i to jeszcze zbyt wygórowane były marzenia, jeszcze o jeden ton spuścić trzeba. Gdyśmy zabłądzili, nie miałam już nadziei {{pp|tra|fienia}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
pacd7cuwnzyxcdr76hi178sysf3waz4
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/178
100
1080360
3139769
2022-07-27T11:34:53Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{pk|tra|fienia}} do szałasu, byłam prawie pewną że nam wypadnie noc przepędzić pod gołém niebem, przytuliwszy się do jakiéj skały. O nie! to znowu byłoby z ujmą dla tak zawołanych jak my wędrowców, żeby na piękne pobłądzić mieli i w swoich ulubionych Tatrach nie znaleźli na noc gościnnego dachu. — Nie, nie, tak źle nie będzie. Czeka na nas hotel tatrzański, pusty wprawdzie, bez gospodarza, ale wygodny, bardzo wygodny. Mamy ogień suty, ławy dokoła, przez dach nie bardzo przeświecają gwiazdy, są miejsca gdzie ich całkiem nie widać, a zatém nawet w przypadku deszczu nie nalałoby nam się za kołnierz. Głodno nam trochę, pić się chce, ale przynajmniéj nie chłodno, nie boimy się niczego, jesteśmy panami w swoim szałasie. I czegóż więcéj potrzeba? Gdyby nam kto w Krakowie, a nawet w Zakopaném, taki przepowiadał nocleg, z pewnością bylibyśmy się zrzekli Czerwonego Wiérchu; teraz jesteśmy weseli i zadowoleni jak rzadko. Znikła nawet obawa deszczu która nas trochę niepokoiła, niebo się przepogodziło, księżyc wysunął się ponad góry, gwiazdy coraz liczniéj wyzierały z poza ustępujących chmur. Noc była chłodna ale nie zimna, wiatr nawet całkiem ustał.<br>
{{tab}}Pomimo że nam tak dobrze było w szałasie, godziny wlokły się bardzo leniwo, a ta ich powolność nasuwała myśli smutną dolę biednych więźniów, którzy nie jednę noc, ale miesiące i lata taką odmierzają miarą. — Ach! nie taką jeszcze. — Dla znękanych boleścią i tęsknotą duszy, wycieńczonych nieraz fizyczném cierpieniem, godzina każda wiekiem się zdaje. Dla wielu z nich po téj długiéj, strasznéj, lata trwającéj nocy, nie zaświta już wesoły ranek na ziemi, bo ich z więzienia śmierć dopiero uwolni; nad ciemnym lochem otworzą się niebiosa, i przyjmą w swe progi duszę męczennika, która odbyła czyściec na ziemi i uświęciła się cierpieniem.<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
s4kpj9tvgvz1hq32sk7lh7qt720tr4i
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/179
100
1080361
3139770
2022-07-27T11:39:05Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{tab}}Jak wszystko na świecie, tak i ta długa noc zbliżyła się przecież do końca. Polany, lasy i skały wynurzając się z nocnych cieniów, zrazu niepewnemi, przyćmionemi majaczały barwami, zarysy ich rozpływały się w mglistéj powłoce; ale stopniowo, coraz wyraźniéj występowały. Wkrótce ukazała się nad poziomem złoto-purpurowa smużka, zwiastując bliski wschód słońca. Ale słońce nie wstawało dzisiaj ochotnie, wesoło, jak to bywa w pięknych dniach letnich; grube chmury, niby ciężka kotara, zawisły nad łożem, z którego podnosiło się leniwo, ospale, niby dziecko kapryśne które z musu wstaje, a za chwilę uśnie gdzie w kątku. Zaledwie pierwszy brzask dnia przedarł się przez szpary do wnętrza szałasu, z radosném rozrzewnieniem podziękowaliśmy Bogu za tę noc tak szczęśliwie przebytą pod jego opieką, za ten dach który nam dał przytułek bezpieczny.<br>
{{tab}}Jeszcze cała okolica drzemała w sennym pogrążona zmroku, jeszcze nie pobladły gwiazdy, gdy, rozgarnąwszy tlejące głownie, żeby przypadkiem wiatr nie rozdmuchał ognia, pożegnaliśmy nasz szałas. Szeroką, dobrze wydeptaną ścieżką dostaliśmy się wkrótce na drugą stronę lasu, gdzie stał ów, wczoraj jeszcze widziany, szałas. Widok jaki nam się tutaj przedstawił, był prawdziwie malowniczy. Przed nami ''Kominy Kościeliskie'', olbrzymia, skalista turnia, piętrząca się wspaniale niby jakie stare zamczysko, jaka groźna warownia. Wierzchołek jéj skąpo uzieleniony kosmykami trawy i porostami, niższe stopnie stroją świerki, buki, klony, jawory, jarzębina, splecione w majowe wieńce; a niżéj jeszcze, zaległy ciemne lasy, wśród których zieleniły się świeżo skoszone polany. U stóp téj wspaniałéj góry, na przeciwległém wzgórzu stał szałas, daléj drugi, a obok niego nowa, porządna szopa; nie opodal, ''kierdel'' (stado) owiec zamkniętych jeszcze w koszarach. Pstra gromadka<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
t0n31rrkd38yjmhejrzxdurwocyjdn5
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/180
100
1080362
3139771
2022-07-27T11:47:22Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>roiła się jak mrowisko, becząc żałośnie i brzęcząc dzwonkami; kilku juhasów uwijało się pomiędzy niemi, bo to ranny odbywał się podój. Dwa młode psy owczarskie igrające przed szałasem, dopełniały ten obrazek pasterskiego życia Podhalan, który nam się przedstawił w napół sennym mroku, w jakim była jeszcze pogrążona cała dolinka, chociaż wschodzące słońce już złociło szczyty gór ją otaczających.<br>
{{tab}}Jeżeli nas zajął ten widok pełen wdzięku właściwego polanom tatrzańskim, nie mniéj zajmującém, a nawet dziwném wydać się musiało juhasom niespodziewane pokazanie się podróżnych o tak rannéj porze i na takich wysokościach. Na wołanie nasze przybiegł baca, rosły, dorodny mężczyzna, a gdy się dowiedział żeśmy nocowali w pustym szałasie, nie mógł się uspokoić o to że musieliśmy zziębnąć. Zapewnialiśmy go że nam było dobrze i ciepło, a on, jakby gospodarz troskliwy o wygodę swoich gości, ciągle się użalał nad nami żeśmy nie zdążyli na noc do jego szałasu, gdzieby nam był kazał nasłać smreczyny i mielibyśmy nocleg wygodny, „a tak musieliście téż doziębnąć“, powtarzał ciągle.<br>
{{tab}}Na usilne proźby i naleganie bacy, wstąpiliśmy na chwilę do szałasu. Uczęstowani gorącą żentycą, pogwarzyliśmy trochę z poczciwym góralem, który nas potém wyprowadził na wzgórze i pokazał drogę do Kościeliska. Tą drogą bardzo spadzistą i niewygodną, spuściliśmy się w dolinę i tu pierwszy raz napiliśmy się wody któréj tak byliśmy spragnieni od wczoraj. Orzeźwiła nas ona i pokrzepiła na milową drogę dzielącą nas jeszcze od domu.<br>
{{tab}}Tymczasem niebo zasępiło się zupełnie; szara, jednostajna opona rozpostarła się nad Kościeliską doliną, utonął w jéj fałdach wspaniały szczyt Pysznéj, bliższe góry i lasy wyglądały czarno i straszno, {{pp|wi|docznie}}<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
mhtd2ogxv5t0kowprou4js28gtd3zba
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/181
100
1080363
3139772
2022-07-27T11:47:45Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>{{pk|wi|docznie}} miało się na słotę. Powietrze coraz bardziéj się oziębiało, tak że dreszcz nas przechodził, a co dziwniejsza, że, w miarę jak zbliżaliśmy się do Zakopanego, było coraz zimniéj. Jakże opiszę nasze zdziwienie, gdy wyszedłszy z lasu, ujrzeliśmy Tatry ubielone śniegiem! Spadł on téj właśnie nocy na ''Muraniu'', ''Koszystéj'', ''Granacie'', ''Swinnicy'', ''Kasprowéj''; ''Giewont'' stanowił granicę; na turniach po prawéj jego stronie t. j. na ''Czerwonym Wiérchu'' i ''Upłazie'', gdzieśmy nocowali, nie było jeszcze śniegu, ale białe mgły i chmury spuszczające się na ich wierzchołki, zapowiadały, że i tam wkrótce zimowy rozpostrze się całun. Patrząc na Tatry tak rozdzielone na dwie połowy, jednę w letniéj, drugą w zimowéj barwie, nie mogłam powstrzymać wykrzyku: Wielki Boże! czyż nie widoczna Twoja opieka nad nami! Myśmy tak ciepłą i spokojną noc mieli, a tuż obok na sąsiednich szczytach, spadły śniegi! O jakżeby nam było dokuczyło zimno, a nawet zaszkodziło na zdrowiu, zwłaszcza że nie byliśmy całkiem przygotowani na nocleg w górach, a zatém dość lekko ubrani.<br>
{{tab}}Tymczasem nasi znajomi w Zakopaném bardzo byli niespokojni gdyśmy nie przyszli na noc, a tém więcéj jeszcze, gdy parę godzin zrana upłynęło, a nas widać nie było. Wszyscy wiedzieli że znamy doskonale góry, nie przypuszczali więc abyśmy pobłądzili, obawiali się tylko czy które z nas nie zasłabło i czy bez ratunku nie siedzimy gdzie w lesie lub szałasie nie umiejąc sobie radzić. Nasza gaździna pobiegła z płaczem na plebanią poradzić się X. Proboszcza co robić w takiéj przygodzie. On jak najspieszniéj wysłał górala na polanę Kondratową, a gdyby nas tam nie zastał, miał się przeprawić do Mało-Łąki. Inny posłaniec miał iść w przeciwną stronę i wypytywać się o nas w Miętusiéj i na Upłazie. Nie zdążyliśmy na czas aby uprzedzić pierwszego posłańca, szczęście że się na tym<noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
non615d33z6l0dvcwpamhky9nivvmry
Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/182
100
1080364
3139773
2022-07-27T11:48:01Z
Seboloidus
27417
/* Przepisana */
proofread-page
text/x-wiki
<noinclude><pagequality level="1" user="Seboloidus" /></noinclude>jednym skończyło i że więcéj ludzi nie poszło szukać zguby. O jakże się ucieszyli wszyscy, gdy nas zobaczyli zdrowo powracających! „Coby to było, mówiła ze łzami nasza gaździna, żeby tacy ludzie, co to już jakby nasi, zginęli w górach.“<br>
{{tab}}Kończąc opis téj wycieczki to jeszcze dodam, że w parę godzin po naszym powrocie, spadł śnieg na Czerwonym Wiérchu i Upłazie, a odjeżdżając we trzy dni późniéj, mieliśmy widok znany nam dotąd tylko z opowiadania, to jest ujrzeliśmy cały łańcuch Tatrów ubielony śniegiem, z zieloną opaską lasów u dołu.<br>
<br>
{{vvv}}
<br><noinclude><references/>
__NOEDITSECTION__</noinclude>
9vf6tj3azujfkcrgqlhipfp5jaysr8u
Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin/Nocleg w Tatrach
0
1080365
3139774
2022-07-27T11:49:56Z
Seboloidus
27417
nowa strona
wikitext
text/x-wiki
{{Dane tekstu
|autor = Maria Steczkowska
|tytuł = [[{{ROOTPAGENAME}}|Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin]]
|podtytuł =
|wydawca =
|druk = Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
|rok wydania = 1872
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu = Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu
|poprzedni = {{ROOTPAGENAME}}/Kondratowa, Czerwony Wiérch, Krzesanica, Upłaz
|następny = {{ROOTPAGENAME}}/Staw Czarny, Zmarzły i Stawy Gąsienicowe
|inne = {{całość|{{ROOTPAGENAME}}/całość|epub=i}}
}}
<br>
{{JustowanieStart2}}
<pages index="Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu" from=168 to=182 />
{{JustowanieKoniec2}}
{{Przypisy}}
{{MixPD|Maria Steczkowska}}
[[Kategoria:{{ROOTPAGENAME}}|O11]]
dymqgu2m802degw5fnvdurb57skcj4u